Skocz do zawartości
IGNORED

Mój test długodystansowy ALTUSOW 300:)


Polik

Rekomendowane odpowiedzi

->Polik

To co piszesz o sposobach , którymi Tonsil powinien promować swoje wyroby , być może jest słuszne , niestety tak dalekie od rzeczywistości , że aż nierealne.W ubiegłym roku (już po „odnowie” Tonsilu) , miałem okazję przekonać się o tym osobiście.Chciałem kupić głośniki Tonsila w autoryzowanym punkcie , niestety przez 3 tygodnie mnie zwodzono , aby w końcu poinformować , że mi ich nie sprowadzą z fabryki.Ale to jeszcze nic. Razem ze mną , w tym samym sklepie pewna osoba zamówiła zestaw kolumn do kina domowego i też się nie doczekała!Po trzech tygodniach zrezygnowała.Oni po prostu nie chcą sprzedawać swoich wyrobów – bo jak to inaczej tłumaczyć?A może po prostu jeszcze nie wiedzą , że po ich kolumny nie stoi się już tygodniami w kolejkach!Technologia i potencjał w Tonsilu może i jest , ale osoby odpowiedzialne za sprzedaż i promocję powinny zasilić szeregi bezrobotnych.

[nie wiem jaki był wcześniejszy status Tonsilu zatem moje stwierdzenie może być nie aktualne]

 

...może by tak poprostu (i tu użyje dość kontrowersyjnego słowa w ostatnich czasach) sprywatyzować, i w racjonalny sposób tak jak proponuje ratować Tonsila jeśli jeszcze jest co ratować.

Szkoda Tonsila, szkoda ludzi, szkoda legendy PRLu. Mam tylko nadzieję, że u podstaw upadłości giganta z Wrześni nie leżały przyczyny tożsame z tymi, które wpędziły do grobu Zakłady Radiowe Kasprzaka.

 

Co do Altusów to umnie w chałupie jeszcze jeden zestawik Altusów75('83) po lekkich modyfikacjach zasilonych Amatorem 2 Stereo ('82) jeszcze sobie pogrywa jako audio do komputera. I konia z rzędem temu kto znajdzie komputerowe głośniczki powiedzmy do 500 zł o bardziej efekciarskim brzmieniu. A miałem je kiedyś wywalić do śmietnika razem z tym amatorem.

  • Redaktorzy

Ależ, baq, na litość boską, Tonsil od lat jest prywatny. Co więcej, on jest spółką akcyjną, co ktoś powyżej pokazał nawet na wykresie. A co do przyczyn upadku firmy - ja ufam moim kolegom, którzy spędzili tam nieco czasu na spotkaniach z zarządem i projektantami. I po powrocie powiedzieli, że jeśli natychmiast nie wymieni się kadry zarządzającej i nie usunie dwóch związków zawodowych, to ta firma nie ma cienia szasy na przetrwanie. W ich relacji Tonsil to było 1000 hektarów krainy czarów otoczonych przez rzeczywistość. A co do Totema... Kolumienki które mam u siebie kosztują 2200 pln, czyli sporo więcej niż którykolwiek zestaw z własnej seryjnej produkcji Tonsila, poza słynnymi Tango 200, oraz TLC 1 i 2, których sprzedaży na rynku krajowym Tonsil wręcz odmawiał. Jak zresztą sprzedaży niemal czegokolwiek, jak wynika z jednego z wcześniejszych wpisów. Ówże zestawik ma w sobie dwa malutkie głośniczki, których cena w detalu może wynosi 100 złotych za sztukę, ale pewnie mniej. Kopułka jest piankowa! I to wszystko gra ŚWIETNIE. I co z tego? A nic. A rynek bez głośników Tonsila się obejdzie.

Nawiasem mówiąc, Tonsil ostatnimi czasy miał problemy z prostą reprodukcją - nie stać ich było na materiały do realizacji zamówień. Jak jakiegoś dłubacza DIY, który musi sprzedać jeden głośnik, żeby zrobić drugi. Po tym jak rok temu dostał 8 milionów zł dotacji bezpośredniej... Oto zarządzanie.

niedlugo ktos to kupi i rozkreci jak nalezy, pewnie francuz czy niemiaszek. a moze potem polak odkupi? jak Lubiane :) jak nie dziala, upasc musi. oby te relikty i dinozaury zostaly wydalone wraz z nadejsciem nowego wlasciciela.

Przyczyną kłopotów firmy Tonsil jest też sam zarząd i załoga bo cześć tych ludzi niezauważyła przez 15 lat ,że mamy inny ustrój w którym rządzi nie producent ,a klient...

Będac we Wrześni spotkałem ludzi którzy zadufani mówili to jest Tonsil najlepszy na świecie ,a firma juz toneła w długach...

 

Mimo głębokich reform gospodarczych wielu wzlotów , i ciężkich potknięć z wielu serc i umysłow trudno wykorzenić dawną komunistyczną mentalność ,która zdemoralizowała ludzi już od zarodka, a nowe próby zmian w biednym polskim kapitaliżmie i młodej demokracji kończą sie często przed komisjami śledczymi czy na pikietach zwiazków zawodowych w centrum Wrześni gdzię ludzie krzyczą przez wyprodukowane w Tonsilu tuby "chleba , pracy'' !!!.

Przypomnijmy sobie reklamy proszków gdzie ekran dzieli sie na dwie połowy , przypomnijmy sobie różnice miedzy DDR(trabant) i RFN(VW ,mercedes) bądzmy świadomi że powojenna niewola i nieustanne zabijanie indywidualności odniosły skutek i dziś musimy konkurować z krajami europy to jak wyścig Trabanta z Mercedesem i tu rodzi sie pytanie jak wygrać ten wyścig jak przeskoczyć kilkadziesiąt lat zapóżnienia.

Jak nasza ojczyzna z wyboistymi drogami padającą służbą zdrowia ma konkurować z bogatymi krajami europy. Czy My będąc kluczem narzuconego nam komunizmu możemy pasować do europejskiego zamka.

Zapewne cześć ludzi będących pracownikami Tonsilu nie poczuwa sie do tego że ten zakład jest ich dobrem wspólnym ,że gdyby wszyscy ludzie pracujący w tym zakładzie działali razem jak jeden zespół to sytuacja firmy była by lepsza.

W Polsce często brakuje dobrej woli , rzetelności i miedzyludzkiego zaufania w pracy, niewielu rozumie ,że gdy działamy uczciwie,rzetelnie w zgranym zespole to wszyscy długoplanowo na tym skorzystamy !!!

Aż dwóch związków.... to wiele wyjaśnia.

Sp......ć taki potencjał! Zdaje się, że Tonsil posiada jedną z nielicznych w Europie komór bezechowych do robienia pomiarów. Ciekawe kto przejmie schedę po nich. Tohoku Pioneer posiadał udziały w tej firmie.

>Polik

Załoga nie ma nic do rzeczy, chyba, że masz na myśli kadrę zarządzającą. Firma jest prywatna, i zarządzającemu nikt nie może zabronić nawet wymienić załogi, jeżeli miałaby być czemukolwiek WINNA. W szczególności żadne związki zawodowe nic nie mają do gadania w kwestii zarządzania firmą. Związki mają do gadania wyłącznie w kwestii traktowania pracowników pod względem socjalnym. Ale NIE JEST to związane ani z zakresem obowiązków pracowników, ani z kontrolą wykonywanych zadań, ani z wpływem na obsadę stanowisk, ani z odpowiedzialnością za pieniądze, poza tymi groszami (w skali całych finansów firmy) dotyczącymi spraw socjalnych pracowników.

 

Nikt poza Zarządem/Radą Nadzorczą/głównymi Akcjonariuszami nie jest odpowiedzialny za stan fabryki, od kiedy firma jest Spółką Akcyjną, czyli od chyba ponad 10 lat.

  • Redaktorzy

Adse, weź jednak pod uwagę, że firma padła. Rozmawiamy o nieboszczyku. Z czego wniosek, że zarządzanie było o kant dupy potłuc. Niestety, od lat. Jeśli prywatna firma jest podtrzymywana finansowo przez państwo, to zarząd jeszcze w trumnie nie będzie mógł uwierzyć że, jak mawiają Francuzi, skończyło się babci sranie. A propos związków zawodowych - to zaista wspaniała rzecz. Pamiętacie jeszcze gorzkie hasło: Polska Ursusem Europy? Ursus doszedł jakoś do siebie dopiero wówczas, kiedy miejscowy związek zawodowy z Wrzodakiem na czele przystał na drastyczny program naprawczy, ze zwolnieniem połowy załogi. Tylko do tego potrzebny jest a. zarząd, który właściwy program przygotuje; b. związek zawodowy, który go poprze.

!!! Do BeerfaN !!!

 

Już dokładnie nie pamiętam bo otwierałem kolumny już ze 3 miesiące temu, a fotki zwrotnicy mi wsiąkły przy awari kompa -może jeszcze je znajdę będe miał na to oko...

 

Z tego co pamietam cewka do niskotonowca była chyba powietrzna pamietam tyle że była b.estetyczna pieknie,równo nawinięty drut miedziany na przeżroczystą szpulkę która jest zamknięta-obudowana przeżroczystym tworzywem ze wszystkich stron...

 

Będę jeszcze szukał tych fotek zwrotnicy jeśli znajdę to dam na forum...

>>>jozwa maryna

 

...tak jak napisałem na samym początku swojego wpisu, że nie znałem statusu Tonsilu - skoro już był sprywatyzowany no to przepraszam za nie trafny wpis - ale dzięki temu coś sie dowiedziałem :)

>Jozwa

Tak się składa, że związek nie może żadnej decyzji zarządu zablokować.

Jeżeli związek na decyzję zarządu nie przystanie, albo jej nie poprze, to niczego związkowi (ani pracownikom lub związkowcom) nie da. Zarząd tak czy inaczej przeforsuje każdy swój program, co najwyżej z większym kacem moralnym, ewentualnie z niewielkim opóźnieniem wynikającym z zapisanych w ustawie praw pracowniczych (wypowiedzenia, odprawy). W efekcie związek praktycznie musi przystać na każdy program naprawczy, a wpłynąć może jedynie na jak najmniej "bolesne" dla załogi konsekwencje. Wpłynąć może poprzez rozmowy z zarządem, negocjacje, opinie, ale nie ma prawa decyzji. Decyzje są w gestii zarządu, a nacisk związków daje szansę, że konsekwencje programów naprawczych będą rozdzielone w miarę równomiernie, a nie zrzucone na najsłabszych w firmie.

Jozwa - niekoniecznie musimy żegnać . Może właśnie o to chodziło . Przyjdzie syndyk i sprzeda za bezcen . A nazwę i produkcję można uratować . Jeśli tylko ktoś ma tylko trochę kaski (wcale nawet może nie tak dużo) i - przede wszystkim - sporo chęci i pomysł jak to kręcić .

Taka kuracja może nawet wyjść nawet na dobre marce Tonsil .

 

adse -

Decyzje są w gestii zarządu, a nacisk związków daje szansę, że konsekwencje programów naprawczych będą rozdzielone w miarę równomiernie, a nie zrzucone na najsłabszych w firmie.

 

W takiej sytuacji jak był Tonsil , to nie tylko trzeba było dobrego Zarządu (którego brakowało jak wspominali wtajemniczeni) ale i stanowczych decyzji ze zwolnieniem 70 % załogi włącznie . To nie chodziło o "zrzucanie na najsłabszych" ale o przetrwanie . A taka walka wymaga poświęceń i najczęściej związki tylko pogrążają zakład stopując przykre ale niezbędne kroki . A że były potrzebne to świadczy aktualny stan upadłości

  • Redaktorzy

Tak zrobił Ursus. Natomiast co do Tonsilu - sam bym kupił. Moją głowną obawą jest, że pośrednik kupi linie produkcyjne i dokumentację i sprzeda do Chin, i tyle będzie. Hale pójdą na magazyny.

Jozwa, widzę, że się nie rozumiemy;) Związki nie zarządzają ani nie decydują o polityce gospodarczej, więc NIE MAJĄ NIC DO RZECZY.

 

Albertini, żadne związki nie mają uprawnień do zablokowania zwolnień nawet 70% załogi. Czy to nie jest jasne?

 

Z drugiej strony patrząc, że jeżeli owa "naprawa" wymaga zwolnienia 70% załogi, to chyba na czele tej wielkiej grupy zwolnionych powinien jechać zarząd na taczkach, czyż nie?

Nie bagatelizowałbym kwestii roli związków zawodowych. To poważna siła w przedsiębiorstwie, najgorzej jest w przypadku układów zbiorowych, zarząd nie ma nic do gadania, nawet nie zawiera takiego układu tylko przyjmuje go do wiadomości. Piszę oczywiście w kategoriach ogólnych ponieważ w przypadku Tonsila to raczej nie związki zawiniły.

 

Z ciekawostek. Swego czasu w Roverze (tym od samochodów) było zarejestrowanych ........316 związków zawodowych!!! Zdarzyło się nawet tak, że strajk ZZ spawaczy liczącego 8 członków sparaliżował pracę całej fabryki.

  • Redaktorzy

Problemem Tonsila o czym już w innym wątku pisałem jest to, że najlepsze konstrukcje szły "na półkę" lub były "kastrowane" (tzw.cięcie kosztów) i dopiero wtedy wdrażane do produkcji.

Próby naprawcze spółki ograniczały się jedynie do składania wnisków o dofinansowanie ze skarbu państwa, a nie na wprowadzaniu nowych modeli na rynek. Pomijam już fakt, że przy takim parku maszynowym wykonywanie obudów na poziomie AP, Castle'a czy innych nie byłoby problemem (oczywiście przy porządnym controlingu jakości). Dowodem niech będą skrzynki produkowane dla Triangla, czy Mission. Również same membrany (jeśli nie całe przetworniki) były na dobrym poziomie. Dla tego właśnie Totem wykorzystywał je w swoich konstrukcjach (niestety same membrany, bo kompletne przetworniki nie trzymały zadanych parametrów - kontrola jakości!!!!).

Diora na produkcji OEM potrafi wyżyć, więc i Tonsil powinien zacząć już dawno zabiegać o taką klientelę. Pomysłem wcale nie bez sensu jest udostępnienie mocy przerobowych stolarni klientom indywidualnym - zanosisz gotowy projekt i np. za kilka dni odbierasz równo pocięty MDF (czy już okleinowany, złożony itp. to już sprawa drugorzędna). Myślicie, że nie byłoby zainteresowania? Gwarantuję że byłoby a i rynek DYI dostałby porządnego kopa.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Jozwa, czytałem.

Taka wersja, że pierwszy zarząd, a za nim reszta, to jest możliwa właśnie przy upadłości. I tak właśnie jest. Prawdopodobnie lepsze to dla ogółu załogi, niż przy "programie naprawczym" wymagającym zwolnienia 70% ludzi.

  • 6 miesięcy później...

KOŃCZĄC DEFINITYWNIE WĄTKI NA TEMAT ALTUSÓW CHCIAŁBYM ZAPREZENTOWAĆ PORÓWNANIE

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Starego ALTUSA 140 z produkowanym obecnie modelem ALTUS 300

-mając na względzie grono osób wypowiadających się tutaj, oceniajacych nowy model mimo kompletnego braku z nim stycznośći... :(

 

 

 

Nie chce tu udowadniać ,że nowe altusy nie są takie złe jak się powszechnie uważa, ale jedno jest pewne ,że osoby ,które wypowiadają się na ich temat powinny chyba umyć uszy

jeśli nie zauwarzają żadnych różnic między starymi i nowymi modelami serii altus

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-6984-100002160 1170276441_thumb.GIF

post-6984-100002161 1170276440_thumb.GIF

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z wykresow wynika że stary altus ma silna górkę dla zakresu średnio -wysokotonowego z bardzo silnym spadkiem powyżej 15 khz ponad to znacznie gorzej odtwarza niskie częstotliwości ( ok. -8 dB dla 50 Hz)

 

 

Nowy altus ma wyrażnie inną charakyerystykę częstotliwościową w części średnio -wysokotonowej nie ma takiego "balona-wyostrzenia'' ponadto ciągnie aż do ponad 20 kHz ,także dół pasma jest bardziej korzystny tzn. mamy tu do czynienia z bardziej łagodnym spadkiem (ok. -8 dB dla 38 Hz)...

 

Kolejną kwestia jest zupełnie inny podział na zwrotnicy

 

Altus 300 600, 6000 Hz

Altus 140 1.200, 8000 Hz -tak wysokie cięcie starego modelu musi zmieniac brzmienie...

 

 

To może tyle ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.