Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

36 minut temu, szymon1977 napisał:

Ups... i kolejna wtopa:

Art.19.2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:

...

2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

3) utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu.

Więc jeśli ktoś zdejmie nogę z gazu (art 19.2.2) a Ty zrobisz mu z d... garaż (art.19.2.3), to... tego chyba nie trzeba tłumaczyć? Chcesz tłumaczyć się w Sądzie, że "nie spodziewałeś się" czegoś, co zgodnie z art.19.2.3. masz obowiązek uwzględnić? Wow!

 

Ups... i kolejny raz udowodniles sam sobie, ze zwalnianie po to zeby wpuscic tira z rozbiegowki nie ma sensu. To jego obowiazek i to on powinie dostosowac swoja predkosc tak, zeby wjechac na pas nie utrudniajac jazdy innym.

Tyle w tym temacie.

10 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Z półtora roku temu, jechałem nowiuśkim MINI, gość przede mną  przejechał czerwone na skrzyżowaniu, w polowie skrzyżowania sie zatrzymał, wsteczny i z 8 m do tylu prosto we mnie, żebym nie miał kamery to wedlug kur... prawa .... moja wina.

Następny przypadek, moja córka jechała do pracy, na skrzyżowaniu światło żółte, transporter przed nią dodał gazu żeby przejechać skrzyżowanie wiec ona żeby nie robić ostrego hamowania za nim, a on nagle na środku dużego skrzyżowania w heble, nie miała szans i lekka stłuczka, według prawa jej wina, według mojego prawa należy sie jemu odebrać prawo jazdy,
bo takich naciągaczy jest wielu, znam jednego, który siedział za takie wyłudzanie z ubezpieczeń.
Prawo to jedno a jak ubezpieczenie ma takiego naciągacza w kartotece to juz prawo sie zmienia.

To raczej ewidentna wina corki. Po pierwsze to z opisanej sytuacji nie trzymala odstepu od pojazdu przed nia, nie dostosowala predkosci do warunkow i nie zachowywala ostroznosci. Jak dojezdza sie do skrzyzowana ze swiatlami to trzeba byc przygotowanym do hamowania bo swiatla sie jednak caly czas zmieniaja.

Ja ostatnio mialem sytuacje ze jakbym tak nierozwaznie jezdzil to bym wlasnie kupowal nowy samochod. Przejezdzalem przez luk za ktorym wiedzialem ze jest skrzyzowanie do zjazdu i wjazdu autostrade. Wiem ze nie ma tam mozliwosci aby osoba zobaczyla pojazdu jadacy za lukiem i zawsze jezdze tam wolniej niz dopuszczalna i jestem przygotowany na nagle hamowanie. Jechalem moze z 50 i facet wyjechal mi tak ze udarzylbym go centralnie w slupek srodkowy. Na szczescie skonczylo sie tylko na hamowaniu, klaksonie i pokiwaniu palcem. Nie wazne kto czasem ma pierwszenstwo, wazne zeby dojechac do domu w calosci.

23 minuty temu, piter z napisał:

To raczej ewidentna wina corki. Po pierwsze to z opisanej sytuacji nie trzymala odstepu od pojazdu przed nia, nie dostosowala predkosci do warunkow i nie zachowywala ostroznosci. Jak dojezdza sie do skrzyzowana ze swiatlami to trzeba byc przygotowanym do hamowania bo swiatla sie jednak caly czas zmieniaja.

Nie dojeżdżanie a zjeżdżanie, jakby ludzie na środku skrzyżowania nagle hamowali, to bys miał na każdym skrzyżowaniu wypadek.
 

41 minut temu, BlueDot napisał:

Ups... i kolejny raz udowodniles sam sobie, ze zwalnianie po to zeby wpuscic tira z rozbiegowki nie ma sensu. To jego obowiazek i to on powinie dostosowac swoja predkosc tak, zeby wjechac na pas nie utrudniajac jazdy innym.

Tyle w tym temacie.

Tak ogólnie to kierowcy nie rozumieją słowa rozbiegać stad tyle w tych miejscach stłuczek 

 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

11 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Nie dojeżdżanie a zjeżdżanie, jakby ludzie na środku skrzyżowania nagle hamowali, to bys miał na każdym skrzyżowaniu wypadek.
 

Ale to czy hamowal przy wjezdzaniu, czy zjezdzaniu nie ma nic do tego zdarzenia. Przy predkosciach miejskich musiala jechac na zderzaku i nie zwracac uwagi na to co robi. Ja nieraz musialem stawac na skrzyzowaniu bo ktos np. dojezdzal do polowy i hamowal do skretu, to nie jest nic specjalnego. Podstawowa zasada na drodze to jest ograniczone zaufanie do innych uczestnikow ruchu. Poniewaz ludzie zachowuja sie jest zwykle glaby bez zadnej logiki w postepowaniu, tak ciezko dlatego zreszta zrobic auta autonomiczne.

Edytowane przez piter z
1 minutę temu, piter z napisał:

Ale to czy hamowal przy wjezdzaniu, czy zjezdzaniu nie ma nic do tego zdarzenia. Przy predkosciach miejskich musiala jechac na zderzaku i nie zwracac uwagi na to co robi. Ja nieraz musialem stawac na skrzyzowaniu bo ktos np. dojezdzal do polowy i hamowal do skretu, to nie jest nic specjalnego. Podstawowa zasada na drodze to jest ograniczone zaufanie do innych uczestnikow ruchu. Poniewaz ludzie zachowuja sie jest zwykle glaby bez zadnej logiki w postepowaniu, tak ciezko zreszta zrobic auta autonomiczne.

Idziesz o zakład, ze zrobisz tak trzy razy, po dwoch dostaniesz odszkodowanie a za trzecim latujesz w wiezieniu ?

5 minut temu, piter z napisał:

Ale to czy hamowal przy wjezdzaniu, czy zjezdzaniu nie ma nic do tego zdarzenia. Przy predkosciach miejskich musiala jechac na zderzaku i nie zwracac uwagi na to co robi.

Ogarnij się!

Jak na zielonym potrafi przejechać 4 nie kumatych lub  12 kumatych to jak inaczej niż na zderzak trzeba na skrzyżowaniu jechać co by nie generować potężnych korków w mieście  spowodowanych także przesadnym ograniczeniem prędkości które ekologicznie  kochasz a które dodatkowo generuje tony spalin

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

1 minutę temu, .:Gerard:. napisał:

Idziesz o zakład, ze zrobisz tak trzy razy, po dwoch dostaniesz odszkodowanie a za trzecim latujesz w wiezieniu ?

Tyle ze ja nie zrobie tak ani raz. Ja jedyne wypadki/stluczki jakie mialem to jak ludzie wjezdzali we mnie i na to juz ciezko cos poradzic. Dwa razy zreszta wjechano mi w tyl jak zahamowalem na swiatlach przed skrzyzowaniem.

9 minut temu, piter z napisał:

Ale to czy hamowal przy wjezdzaniu, czy zjezdzaniu nie ma nic do tego zdarzenia. Przy predkosciach miejskich musiala jechac na zderzaku i nie zwracac uwagi na to co robi. Ja nieraz musialem stawac na skrzyzowaniu bo ktos np. dojezdzal do polowy i hamowal do skretu, to nie jest nic specjalnego. Podstawowa zasada na drodze to jest ograniczone zaufanie do innych uczestnikow ruchu. Poniewaz ludzie zachowuja sie jest zwykle glaby bez zadnej logiki w postepowaniu, tak ciezko dlatego zreszta zrobic auta autonomiczne.

"Za niebezpieczne gwałtowne hamowanie na żółtym świetle kierowca może zostać ukarany mandatem od 100 do 300 zł oraz otrzymać 2 punkty karne. Za naruszenie zakazu przejazdu na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 500 zł i 15 punktów karnych."

W przypadku mojej córki moglem dociekać praw, bo miala tez kamerę, stłuczka byla tak droga ze machnąłem ręką

Tutaj tez troche o naglych hamowaniach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
3 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

"Za niebezpieczne gwałtowne hamowanie na żółtym świetle kierowca może zostać ukarany mandatem od 100 do 300 zł oraz otrzymać 2 punkty karne. Za naruszenie zakazu przejazdu na czerwonym świetle grozi mandat w wysokości 500 zł i 15 punktów karnych."

W przypadku mojej córki moglem dociekać praw, bo miala tez kamerę, stłuczka byla tak droga ze machnąłem ręką

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wjazd za sygnalizator, jeśli zapalił się żółty sygnał, jest zabronione i grozi mandatem. Zgodnie z obecnie obowiązującymi karami kierowca, który przejedzie na żółtym świetle, podlega karze do 500 zł i 6 punktów karnych. Znacznie bardziej dotkliwe jest niezatrzymanie się na sygnale czerwonym, za które możemy otrzymać 15 punktów karnych. Jeśli naszym zachowaniem spowodujemy niebezpieczeństwo w ruchu drogowym, wtedy taryfikator przewiduje już 1500 zł i 15 punktów karnych.

Przejazd na żółtym sygnale ma także swój wyjątek w przepisach. Zgodnie z nim nie mamy obowiązku zatrzymywania się, jeśli nasz samochód jest zbyt blisko sygnalizatora, co zmusza do gwałtownego hamowania. Niestety przepisy nie precyzują już, czym samo gwałtowne hamowanie jest... Z tego powodu najważniejsze jest zachowanie zdrowego rozsądku i dostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 minuty temu, piter z napisał:

Przejazd na żółtym sygnale ma także swój wyjątek w przepisach.

Wiec ten kawalem sobie zapamiętaj, przecież potrafisz ocenić prędkość i odległość od świateł, wiec albo "normalnie" hamujesz, albo sytuacja zmusza i dodajesz gazu aby przejechać skrzyżowanie.
Gosc dodał gazu i w polowie skrzyżowania nagle zahamował, moja corka tez chciala przejechać i dała gazu, niespodziewana sie ze on nagle zahamuje.
W ogole nie rozumiec tej dyskusji, gosc nagle hamuje na środku skrzyżowania, pokaz takie prawo ?

27 minut temu, piter z napisał:

Dwa razy zreszta wjechano mi w tyl jak zahamowalem na swiatlach przed skrzyzowaniem.

Bo trzeba sobie w obecnych czasach wyrobić przy takim manewrze odruch patrzenia we wsteczne lusterko i wtedy jest szansa że ten metr ucieczki do przodu od nadjeżdżającego oddali widmo kraksy

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

5 minut temu, ASURA napisał:

Bo trzeba sobie w obecnych czasach wyrobić przy takim manewrze odruch patrzenia we wsteczne lusterko i wtedy jest szansa że ten metr ucieczki do przodu od nadjeżdżającego oddali widmo kraksy

Dokładnie, trzeba unikać nagłego hamowania, a nie promować chamstwo, że ma się do tego prawo.

23 minuty temu, piter z napisał:

Przejazd na żółtym sygnale ma także swój wyjątek w przepisach. Zgodnie z nim nie mamy obowiązku zatrzymywania się, jeśli nasz samochód jest zbyt blisko sygnalizatora, co zmusza do gwałtownego hamowania.

Do zmuszania do gwałtownego hamowania zmusza też brak normy jak długo się od zielonego ma utrzymywać żółte. nieraz się spotykałem z tym że żółte świeciło dosłownie sekundę i wtedy hamowanie na wariata bo już jest czerwone...

Ciekawe że fizjologię  człowieka drogowcy potrafią mieć głęboko tam ...

I takie działanie sygnalizacji generuje wypadki zamiast im zapobiegać (numer do służb regulujących światła mam i dzwonię ale guzik komuś słowa przepraszam z ich strony jak ktoś ma z tego powodu stłuczkę)

Teraz, .:Gerard:. napisał:

Dokładnie, trzeba unikać nagłego hamowania, a nie promować chamstwo, że ma się do tego prawo.

No i trzeba też pamiętać że jak się ma lepsze auto to się ma lepsze hamulce a inni za nami już nie!

 

Patrząc z drugiej strony barykady tego kierującego z tyłu to jadąc za Ferrari czy Porsche podobnym  to ja wolę utrzymać większy dystans mimo że mam ubezpieczenie full wypas

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

20 minut temu, .:Gerard:. napisał:

moja corka tez chciala przejechać i dała gazu, niespodziewana sie ze on nagle zahamuje.

Ta dyskusja nie bedzie miala sensu i nie chce jej kontynuowac. Moja zdanie poprostu bedzie takie ze na 90% nie powinna jechac tak blisko za autem poprzedzajacym starajac sie "przeskoczyc" skrzyzowanie. Nie zachowala odstepu i ostroznosci skoro nie wie ze samochod ktory jedzie przed nia nie moze zahamowac.

Ostatnio tez, jechałem w stronę gór, jednopasmowa, 100km/h, przede mną znowu babsztyl, po luku z przeciwka jakieś roboty drogowe, ale na przeciwległym pasie a nasz wolny, ta sie nagle przestraszyła i ostro po hamulcach, ja za nią tez ostro, co ona odpie... .
Prawo sie z czasem dopasowuje, kiedyś ślepa Gienia z przyklejonym nosem do szyby mogła powodować wokół wypadki, dzisiaj zabierają takiej prawko.

1 minutę temu, piter z napisał:

Ta dyskusja nie bedzie miala sensu i nie chce jej kontynuowac. Moja zdanie poprostu bedzie takie ze na 90% nie powinna jechac tak blisko za autem poprzedzajacym starajac sie "przeskoczyc" skrzyzowanie. Nie zachowala odstepu i ostroznosci skoro nie wie ze samochod ktory jedzie przed nia nie moze zahamowac.

Odstęp ostrożności pojęcie względne, każde auto ma inną drogę hamowania, warunki pogodowe itd.
Chodzi o to, ze jak ktoś przed tobą przyhamuje z różnych powodów, czy dojeżdża do skrzyżowania, to po to jest ten bezpieczny odstęp, ale jak ktoś nagle jeb...w  heble i staje, to, o jakim ty odstępie piszesz ?

2 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

Ostatnio tez, jechałem w stronę gór, jednopasmowa, 100km/h, przede mną znowu babsztyl, po luku z przeciwka jakieś roboty drogowe, ale na przeciwległym pasie a nasz wolny, ta sie nagle przestraszyła i ostro po hamulcach, ja za nią tez ostro, co ona odpie... .
Prawo sie z czasem dopasowuje, kiedyś ślepa Gienia z przyklejonym nosem do szyby mogła powodować wokół wypadki, dzisiaj zabierają takiej prawko.

Jezdzic nalezy glownie tak aby dojezdzac calo do domu. Prawo to tylko wyznacznik ktory powinien pomagac unikac wypadkow. Najwazniejsza na drodze jest zasada ograniczonego zaufania. Na drodze zawsze nalezy sie spodziewac ze ktos cos odwali.

2 godziny temu, BlueDot napisał:

Ups... i kolejny raz udowodniles

...że Twoje fantazje rozmijają się z przepisami.

-----

2 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

Z półtora roku temu, jechałem nowiuśkim MINI, gość przede mną  przejechał czerwone na skrzyżowaniu, w polowie skrzyżowania sie zatrzymał, wsteczny i z 8 m do tylu prosto we mnie, żebym nie miał kamery to wedlug kur... prawa .... moja wina.

Nie mąć, wg prawa wina jest jego.

2 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

naciągaczy jest wielu

Być niewinnym to jedno, a w Sądzie udowodnić czyjąś winę to niestety drugie. Zwłaszcza, że Sąd z automatu uzna notatkę Policjanta, w której uzasadnił dlaczego Tobie dał mandat, za wiarygodny opis rzeczywistości. Kamerka to dziś podstawa.

2 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

według mojego

"Moje prawo" - dobre! Z tego co widać w tym wątku, to każdy z Was ma swoje prawo, a to obowiązujące przedstawiane przeze mnie głeboko w...

2 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

światło żółte, transporter przed nią dodał gazu żeby przejechać skrzyżowanie wiec ona żeby nie robić ostrego hamowania za nim

U Ciebie podejrzała takie zachowania? Nie musisz odpowiadać, ale dam Ci radę na przyszłość:

Powiedzmy, że skrzyżowanie ma 20m:

- przy 50km/h przejedziesz je w 1,4s

- przy 60km/h przejedziesz je w 1,2s

- przy 100km/h przejedziesz je w 0,7s

Więc jak już jedziesz na farta na żółtym (nie będę tego oceniać), to nie wciskaj gazu do dechy, bo czasu przejazdu w stopniu mającym jakiekolwiek znaczenie nie skrócisz, za to siądziesz komuś na d..., jednocześnie pozbawiając się możliwości zahamowania (o czym niestety przekonała się Twoja córka).

-----

2 godziny temu, piter z napisał:

To raczej ewidentna wina corki.

Myślę, że współwina.

Godzinę temu, piter z napisał:

Ja jedyne wypadki/stluczki jakie mialem to jak ludzie wjezdzali we mnie i na to juz ciezko cos poradzic.

Kretyna zazwyczaj widać z daleka, dlatego ja mając ponad 1.000.000km na koncie, zaliczyłem tylko dwie stłuczki z czyjejś winy. A ilu udało mi się uniknąć? Tego nie wie nikt. Z własnej winy oczywiście żadnej.

28 minut temu, piter z napisał:

Jezdzic nalezy glownie tak aby dojezdzac calo do domu. Prawo to tylko wyznacznik ktory powinien pomagac unikac wypadkow.

Jak już pisałem, prawo tworzy się w oparciu o normy obyczajowe a nie wbrew nim. Dzięki temu osoba kierująca się zdrowym rozsądkiem czy kulturą osobistą, z dużym prawdopodobieństwem zachowa się zgodnie z prawem, nawet jeśli prawa nie zna. Bingo!

-----

Godzinę temu, ASURA napisał:

Jak na zielonym potrafi przejechać 4 nie kumatych lub  12 kumatych to jak inaczej niż na zderzak trzeba na skrzyżowaniu jechać co by nie generować potężnych korków w mieście  spowodowanych także przesadnym ograniczeniem prędkości które ekologicznie  kochasz a które dodatkowo generuje tony spalin

Hahaha, popełniłeś tu więcej błędów, niż mam czasu opisać.

47 minut temu, ASURA napisał:

brak normy jak długo się od zielonego ma utrzymywać żółte.

Znasz wytyczne znakowania dróg, czy szczelasz na farta? Wiesz w ogóle, ze wytyczne znakowania dróg istnieją? Ciekawa lektura... pod warunkiem, że rozumiesz Kodeks Drogowy.

-----

Godzinę temu, .:Gerard:. napisał:

W przypadku mojej córki moglem dociekać praw, bo miala tez kamerę, stłuczka byla tak droga ze machnąłem ręką

 

Godzinę temu, .:Gerard:. napisał:

przecież potrafisz ocenić prędkość i odległość od świateł, wiec albo "normalnie" hamujesz, albo sytuacja zmusza i dodajesz gazu aby przejechać skrzyżowanie.

Być może Twoje dostarczenie dowodów własnej winy, Sąd uznał by za powód by złagodzić karę? Wątpię. Stracił byś czas i pieniądze.

35 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Odstęp ostrożności pojęcie względne

Po skutkach można ocenić, że były za małe.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

8 minut temu, szymon1977 napisał:

Być może Twoje dostarczenie dowodów własnej winy, Sąd uznał by za powód by złagodzić karę? Wątpię. Stracił byś czas i pieniądze.

Żałuje ze nie pociągnąłem tej sprawy, nawet nie wiem, czy od w ogóle otrzymał odszkodowanie,
jak zrobi to ponownie, to na 100% będzie ukarany, o łamaniu prawa przy nagłym hamowaniu wkleiłem wyżej, poczytaj, powinno ci się przydać przed konsekwencjami.

4 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

Żałuje ze nie pociągnąłem tej sprawy

Jak ktoś nie umie uczyć się na własnych błędach, to uczy się na własnych, zawsze jest szansa, że z kary wyciągnął byś wnioski.

4 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

o łamaniu prawa przy nagłym hamowaniu wkleiłem wyżej,

A o obowiązku utrzymania odstępu nikt nie wklejał.

4 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

poczytaj

Czytałem gdy Ty jeździłeś resorakami, ja uwzględniłem z pamięci pisząc:

18 minut temu, szymon1977 napisał:

Myślę, że współwina.

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

6 minut temu, szymon1977 napisał:

Jak ktoś nie umie uczyć się na własnych błędach, to uczy się na własnych, zawsze jest szansa, że z kary wyciągnął byś wnioski.

A o obowiązku utrzymania odstępu nikt nie wklejał.

Czytałem gdy Ty jeździłeś resorakami, ja uwzględniłem z pamięci pisząc:

 

Panie filozofie od obliczeń, jeździłeś kiedyś po mieście ?

Jaka jest standardowa odległość, a jaka jest odległość hamowania przy np. z 50km/h ? Reakcje tez dolicz.

6 godzin temu, szymon1977 napisał:

Po Twoim kompletnym braku zrozumienia tak prostego tematu,.i nieudolnym próbach przekręcania przepisów celem uzasadnienia własnego widzimisię, nie zdziwiłbym się wcale. Tylko nie pisz czym się zawodowo zajmujesz, bo całej branży wstyd przyniesiesz.

Ciekawe na czym jeszcze znasz się "lepiej" od specjalistów w swych dziedzinach? Skoro pogląldy SN i profesorów prawa masz za nic, to zapewne na wszystkim 🤣

Może Ty napisz, czym się zajmujesz, żebym niechcący nie wszedł w obszar Twoich kompetencji zawodowych. Wspomnę np. coś nieopatrznie o układaniu płytek (ceramicznych, a nie drukowanych), na czy zupelnie się nie znam i wtopa gotowa, a tego przecież chciałbym uniknąć. 😉

5 minut temu, Assassin napisał:

Może Ty napisz, czym się zajmujesz, żebym niechcący nie wszedł w obszar Twoich kompetencji zawodowych.

Kierunek: UK, specjalizacja: zmywak 🙂

5 minut temu, Assassin napisał:

Skoro pogląldy SN i profesorów prawa masz za nic,

Wprost przeciwnie!

-----

3 godziny temu, .:Gerard:. napisał:

Panie filozofie od obliczeń, jeździłeś kiedyś po mieście ?

Jaka jest standardowa odległość, a jaka jest odległość hamowania przy np. z 50km/h ? Reakcje tez dolicz.

Pomijając błąd rzeczowy w proponowanych obliczeniach, to skoro wiesz, że jest za mała to jeszcze ją zmniejszasz? Efekty znasz... to znaczy zna Twoja córka.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Wydawało się że taki fajny temat i rozwojowy a tu profesor zmywaka z UK go zaanektował...

 

Może przynajmniej jakieś dobre płyny do mycia szyb w samochodzie zna? i..poda?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

4 minuty temu, ASURA napisał:

Wydawało się że taki fajny temat i rozwojowy a tu profesor zmywaka z UK go zaanektował...

Zawsze można przeczytać, pomyśleć i napisać "masz rację szymonie1977".

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Przepraszam że przetrwam taką ważna dyskusje. 

Dziś zrobiłem przegląd mojej babci. W zeszłym roku zrobiłem tylko 77km, ale jutro nadrobię. Trzeba wziąć na przejażdżkę żeby trochę koła i piecyk się rozruszał. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

22 minuty temu, szymon1977 napisał:

Zawsze można przeczytać, pomyśleć i napisać "masz rację szymonie1977".

Cudzysłów faktycznie przydatny, gratuluję autokrytyki

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Godzinę temu, rafal735r napisał:

W zeszłym roku zrobiłem tylko 77km

Ale wstyd... a auto fajne, choć to chyba najbardziej nijakie BMW w historii (oczywiście aktualne wynalazki pomijam).

-----

Fajny dokument, polecam.

Ps

7:34 o hamowaniu lewą nogą 🙂

 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

4 godziny temu, szymon1977 napisał:

Pomijając błąd rzeczowy w proponowanych obliczeniach, to skoro wiesz, że jest za mała to jeszcze ją zmniejszasz? Efekty znasz... to znaczy zna Twoja córka.

Jak zwykle nie rozumiesz i przekombinowujesz na swoje.
A ty jeździsz po miescie w odstępach 16-20m od innych aut ? Bo tu gdzie ja jeżdżę, to po sekundach wcisnęłyby się pomiędzy ze trzy auta

Edytowane przez .:Gerard:.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.