Troche luzu na forum

thx3 · 26 Lipca 2003

taa...

Nowy ksiądz był spięty jak prowadził swoja pierwsza msze w

parafii wiec prosił kościelnego żeby mógł do świętej wody

dołożyć kilka kropelek wódki żeby się rozluźnić. I tak się stało. Na

drugiej mszy zrobił tak samo i czul się tak dobrze a nawet

lepiej jak na pierwszej mszy, ale jak wrócił do pokoju

znalazł list:

Drogi bracie:

-Następnym razem dołóż kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki;

-Krzyż trzeba nazwać po imieniu a nie to "duże T"

-Nie wolno na Judasz mówić "ten sk***ysyn"

-Na krzyżu jest Jezus a nie Che Guevara

-Jest 10 przykazań a nie 12;

-jest 12 apostołów a nie 10;

-Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pizdu;

-Inicjatywa aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć makarene i

robić "pociąg" to przesada;

-Opłatki są dla wiernych a nie deser do wina;

-Pamiętaj ze msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;

-Maria Magdalena była jawnogrzesznicą a nie k**wą,

-Jezusa ukrzyżowali Żydzi a nie Indianie

-Jezusa ukrzyżowali, a nie za***ali.

-Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po

poręczy.

-Na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie Ciao.

-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie był transwestyta, to byłem ja,

Biskup

sovajazz · 26 Lipca 2003

:)

Tuba · 27 Lipca 2003

Ehehe... Nno, a gdzie wątek audio...?

andrea29 · 27 Lipca 2003

No jak to gdzie ? Ksiądz na pewno mówił przez mikrofon...

sovajazz · 27 Lipca 2003

ciekawe jakich kabli używał i czy kościół miał jakieś ekrany akustyczne.... swoją drogą byłem kiedyś w Katedrze Lubelskiej na balkonie obok organisty... to się nazywa bas... oddychałem z niemałym trudem... zastanawiałem się czy te słynne spękania na ścianach to wyłącznie efekt osuwania się zbocza czy sumienna praca kolejnych pokoleń organisów rzeźbiących ściany przy pomocy śp. wielmożnego Jana Sebastiana...

tomecz · 28 Lipca 2003

bylem w piatek we wroclawiu, nawiedzilem jeden z kosciołów i akurat trafilem na msze.

Organy ładnie grały, nie to co w malych kosciołach w moim rodzinnym miescie. Organista w pewnym granym, a nie spiewanym momencie wymiatał matyw Bacha.

pawcio · 28 Lipca 2003

spotyka się dwóch jasnowidzów:

-wiesz co?

-wiem

Robert Gdansk · 28 Lipca 2003

A teraz cos swinskiego:

Jasiu z Malgosia siedza na ławce w parku. W pewnym momencie Małgosia mowi : Jasiu wejdz we mnie....

Jasiu zdejmuje portki wspina sie na Malgosie ale poniewaz bidak robi to pierwszy raz zamiast w Małgosie wchodzi w otwor po seku w ławce....

Boli trze ale ten twardo jedzie dalej...po 10min zdenerwowana Małgosia krzyczy :

-Jasiu Rzniesz w deche!

A Jasiu na to:

-Sie wie ! Fachura!

***********************************************

Pytanie z Akademni Wojskowej:

-Skad wyjezdza czołg?

-Czolg wyjezdza z nienacka....

***********************************************

hehe milego dnia wszystkim !!!

pawcio · 28 Lipca 2003

lecą dwie jaskółki:

-będzie padać...

-dlaczego?

-bo się luidzie na nas gapią.

Leszek B · 28 Lipca 2003

Będzie padać w Sieradzu?

Już nie mogę się doczekać.

thx3 · 28 Lipca 2003

Przychodzi dziadek do bur...domu publicznego i mówi:

- proszę jedną panienkę,bur.. mama patrzy troche podejrzliwie,ale dziadek dostał panienkę.Za chwilę przychodzi znowu:- proszę jedną panienkę,znowu dostaje ponienkę, ale za piątym razem bur..mama mówi do dziadka:-dziadku ,mieliście już cztery panienki ,na to dziadek:

o! Dobrze ,że mi pani przypomniała bo bym się zaj...bał na śmierć!