Skocz do zawartości
IGNORED

zboczenia? ;))


adam-wwa

Rekomendowane odpowiedzi

Kolegę prowadzącego sklep z częściami do niemieckich autek odwiedzał przejeżdzając, pewien burak z podsieradzkiej wsi- właściciel jakiegoś kilkuletniego, wypasionego merca. Równie pewny siebie, co prosty.

Głównie narzekał na jakość naszych mechaników, ktorzy nie potrafią mu usunąć drobnej, ale dokuczliwej (zwłaszcza dla jego psychiki) usterki.

Znudzony już trochę kolega podał mu adres serwisu, o którym wiedzial ,że na pewno autko wyjedzie sprawne, ale jego właściciel przeżyje szok finansowy.

Za jakiś czas pojawia u niego się znowu dumny właściciel mercedesa. Na pytanie:

-No i co zrobili? pada odpowiedz

- Panie! Zrobiły! Ale co one mnie zrobily...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-315993
Udostępnij na innych stronach

Z reguły jak piszę, nie mam jak słuchać, bo robię to głównie podczas konsultacji, na które studenci nie przychodzą. A jak pisze w domu to do lżejszych kawałków Clannad i Figgy Duff, a do cięższych Sisters of Mercy. Zaś do uduchowionych chorały gregoriańskie z Santo Domingo del Silos.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316063
Udostępnij na innych stronach

U.T. -> bo ustalanie sztywnych godzin konsultacji to nienajlepszy pomysl. Ja rozwiazalem to w inny sposob. Studenci dostaja nr mojego telefonu i mail. Jesli maja jakis problem to kontaktuja sie ze mna i mozna sie umowic na jakis termin, na ktory w polowie przypadkow i tak nie przyjda :-)

 

A sam sie zastanawiam, czy nie kupic sobie prosiaka i Senkow 600 do pokoju na uczelni...to tez nadaje sie do kategorii 'zboczenia' :-)) W kazdym razie problem bedzie rozwiazywany we wrzesniu :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316075
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

A jak ja siedzę w swoim labie ze słuchawkami na uszach to to się nazywa, że prowadzę analizy materiałów z terenu, he he. Niech żyje ciekawa praca. Wracając do twórczości literackiej, to mam nawet pierwszy rozdział powieści "Tomek w Górach Szaleństwa", ale to za długie żeby wklejać. Poza tym nie jest już tak elementarnie śmieszne, bo to ma być w założeniu do normalnego czytania. Czyli elementy stylu Szklarskiego owszem, ale w granicach dobrego smaku. Poza tym zasadniczą inspiracją jest proza H.P.Lovecrafta, co też wymusza nieco inne podejście.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316079
Udostępnij na innych stronach

namelessclub -> no mnie na szczescie nie kaze. Zreszta, w tej chwili jestem na 'emigracji' :-) A co do absencji studentow - konsultacje rzecz dobrowolna. Ja sie nie podpisuje pod narzekaniami kolegow i uwazam, ze mlodsze pokolenia sa prawie z definicji lepsze od starszych. Po prostu ze zmiana czasow zmieniaja sie wydzialy, na ktore ci najlepsi i najambitniejsi ida.

 

Czasem (nie za czesto ale...) studenci potrafia mnie zadziwiac inwencja i pomyslowoscia, a czasem nawet tym, ze rzeczywiscie niektorzy chca sie nauczyc, i to na polibudzie...

 

A pomysl przyniesienia sluchawek i wzmaka do nich do pracy zaczyna mi sie wydawac coraz lepszy :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316103
Udostępnij na innych stronach

qb_1

>Ja sie nie podpisuje pod narzekaniami kolegow i uwazam, ze mlodsze pokolenia sa prawie z definicji lepsze od starszych. Po prostu ze zmiana czasow zmieniaja sie wydzialy, na ktore ci najlepsi i najambitniejsi ida.

 

Bardzo dobre

pozwolisz, że przekażę innym narzekającym:)

 

ale naprawde coś w tym jest

co do słuchawek - jak są warunki to trzeba spróbować

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316111
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Nie obawiam się że mi ktoś gwizdnie tak wspaniały pomysł, raczej problem w tym że a. nie bardzo mogę znaleźć pliku - na razie rzecz mam na starym wydruku; b. "wrzucanie w sieć" jest czynnością która nie kojarzy mi się nawet mgliście. Jestem pewien że to się da zrobić, natomiast nie mam pojęcia jak.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316652
Udostępnij na innych stronach

Misiomor wtykal drut we wzmacniacz a ja mam rownie ciemna karte w audiofilskim zywocie. Z trudem przechodzi mi to przez klawiature ale musze to wyznac: bylem wtedy malym, kilkuletnim gluptaskiem a tata mial gramofon z talerzem wylozonym slicznym wisniowym pluszem. Od kolyski fascynowala mnie technika i tata kiedys wyjasnial jak to gramofon gra - ze igla itd. Jakos nie zwrocilem szczegolnej uwagi na udzial w calym procesie samej plyty. Pewnego razu chcac uslyszec dzwiek wzialem jakis gwozdz i zakreciwszy dzieciecym paluszkiem goly talerz opuscilem na niego ramie (swoje) z ta "igla". Zdziwilem sie, bo nic nie zagralo za to zdemolowalem sliczny plusz tnac go koslawa spirala. Co najgorsze - ta "slipmata" nie byla zdejmowalna bo talerz byl nia oklejony. Ludzie, zaklinam was: nie decydujcie sie, bron boze, na potomstwo a jesli juz macie nieszczescie je posiadac odpedzajcie te wsciekle psy od sprzetu jak tylko sie da !!!

Za to teraz rekompensuje grzechy dziecinstwa. Na sprzet chucham i dmucham, przechowuje od kilku lat nawet wszystkie oryginalne kartony, wszystkie wkladki styropianowe, wszystkie worki foliowe, takze te od pilota (pilota uzywam golego, ha ! :)), spinki od kabli, instrukcje, gwarancje i paragony. Pudlo od mojego cd-playera po otwarciu pachnie wciaz jak w dniu otwarcia zapachem fabrycznej swierzosci. Lubie sobie od czasu doczasu otworzyc i powachac :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316665
Udostępnij na innych stronach

Sa takze dorosle formy tych gadzin.

Ktos napisal o tasmie magnetofonowej 'zmontowanej' na supel. To dla mnie No. 1 tego watku. Przypomniala mi sie scenka z komisu z udzialem dwoch sprzedawcow-troglodytow. Mieli tam jakis wyzszy deck Technicsa ze zmotoryzowana kieszenia. Sprzedawca wlozyl akurat kasete i zamknal kieszen reka. Kieszen byla jednak sprytna

(pewnie inteligenta, na procesorze) bo niezgodnie z procedura zamykana - otwierala sie.

Troglodyta dopychal ja wiec paluchem kilkakrotnie za kazdym razem zwiekszajac zamach: "Patrz, jaka cholera !"

mowil do kompana "Ona zawsze musi po swojemu !".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316821
Udostępnij na innych stronach

Ręczne zamykanie kieszeni przez gości było normą w okresie pojawiania się odtwarzaczy CD. Potem się wszyscy nauczyli ;) Magnetofon Technicsa z kieszenią zamykaną przez naciśnięcie przycisku sam miałem - tutaj nie było szans na wyedukowanie ogółu społeczeństwa, trzeba było zabronić samodzielnego używania, i opieprzać upartych ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/18467-zboczenia/page/4/#findComment-316854
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.