Czech potrafi

[lolo]

Nie ukrywam, że temat w sam raz na sezon ogórkowy. Niedawno wędrując po necie natrafiłem na informacje o KR Audio - czeskiej firmie specjalizującej się wprodukcji lamp i wzmacniaczy lampowych. Zdaje się że józwa juz kiedys o niej wspominał w kontekście sukcesów innych ex-demoludów na rynku audio. Biorąc pod uwagę opinie które zaczynają się pojawiać n/t produktów tej firmy wygląda to faktycznie na niezły sukces. Zwłaszcza recenzja w enjoy the music jest wielce pochlebna. Poniżej jpeg z monoblokami Kroznilla i parę linków...polecam wycieczkę po manufakturze na stronie KR Audio... fabryka wygląda jak ex browar, ale jak widać efekt jest niezły...

 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[obrazekLUKASZ-25491_1.jpg]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

A tak, Kron to uznany na swiecie hi-end, i parszywie drogi. Z tym ze on zdaje sie zasadniczo dzialal z Zachodu.

[lolo]

...przepraszam, ale jpeg z monoblokami był za duzy więc załączyłem wyżej wzmacniacz stereo...

[Jazz]

Lolo. Ciekawy link. Nie wypowiem sie na temat jakosci poniewaz ani nie widzailem, ani nie slyszalem. Byc moze to sa znakomite urzedzenia i same lampy sa dobre. Ale nie ten temat sie narzuca. Patrzac sie na zamieszczone zdjecia z linii produkcyjnej co innego przychodzi na mysl. Uwazam, ze Kron dla wlasnego dobra powinien jak najpredzej zlikwidowac te fotografie ze swojej strony internetowej. To jest wrecz kompromitujace i prawde mowiac nie napiewa specjalnym optymizmem. To typowa manufaktura z demoludu. Zanim powiekszylem "dmuchacza" sadzilem, ze facet ma fajke w gebie. Nie mam pojecia ile oni tego sprzedaja, ale jesli faktycznie to "idzie" na rynkach, ci czesi powinni sie przestac wyglupiac, zainwestowac w infrastrukture, doprowadzic ten loch do wzglednego standardu i dopiero wtedy sie pokazywac.

 

Humorystycznie. Zwrocmy uwage na te zaspane, nieogolone mordy, na te zwisajace wlosy u kobiet, na hydraulike na scianach i instalacje elektryczne. Smiechu warte. jak oni sa ubrani? Cholera, stara Kronowa przepija chyba caly przychod w Hermesie i ma w uchu 5 karatowy brylant. Ja bym zastrajkowal jak pracownik tego podziemia wiedzac, ze Kronowna opyla wzmacniacze po 60tys zl. Naprawde, warunki pracy u Kronow przypominaja bardziej jakis Gabon, lub Ukraine i to z lat 30-tych. Bylem kiedys w fabryce Breitlinga w Szwajcarii, tam zmienia sie powietrze poprzez ultra nowoczesny system filtracyjny co 10 min usuwajacy przeciwnika nr1 kazdej precyzyjnej manufaktury-kurz, pracownicy maja ogromne okna przy swoich stanowiskach z widokiem na otaczajaca zaklad przyrode, jest czysto, panuje wspaniala atmosfera pracy. Czy tych czechow nie jest stac na jakies meble i swieze fartuchy lub wymiane okien? Te "ozdobne" doniczki z wymierajacymi roslinkami na brudnych parapetach. Haha.. Te cholerne pozostalosci demoludu. Serio, nie wiem jak oni to sprzedaja za te ceny. Widzac ten gulag i te ceny, bylbym bez zastanowienia klientem u Kudelskiego szukajac lampy.

[fadeover]

>Jazz

A czy pomyślałeś ,że właśnie manufaktura jest siłą takiego biznesu?

Moim zdaniem nie mają się czego wstydzić. Podobnie jest w Firmie

Bruel &Kjaer - po drugiej stronie byłej żelaznej kurtyny.

Jeśli Patrzysz na to jak ktoś wygląda, a nie na to kim jest i co umie,

to polecam czyste fabryki z uśmiechniętymi dziećmi na Taiwanie lub w Chinach.

[Jazz]

Fade, nie przecze ze urzadzenia sa dobre, natomiast ten Kron jako fabryka to chlew. Nie badz hipokryta. Kupuje sie na swiecie nie tylko jakosc, ale i forme. Funkcji bez formy nie sprzedasz, juz predzej forme bez funkcji. Zreszta o czym my mowimy. Nie widziales ewidentnie zakladow ani w Chinach ani w Taiwanie. Nie twierdze tez naturalnie, ze u wszystkich czechow tak jest. Zaloze sie, ze oni sie tam teraz niezle grzali bez klimatyzacji. Przy tych lampach. Ale Kron to istny syf i dla walsnego dobra powinni sie powstrzymac z nie samymi zdjeciami, ale i z tour'a fabryczna. The wycieczki to chyba tylko dla zniechecenia. Wole odwiedzic Chessaux. Tam mi podadza pyszna kawe, zjem nawet dobrze w zakladowej stolowce ciagle wiedzac, ze ich zaklad sie nie spali lada chwila. Fade, badzmy uczciwi z samymi soba. Kompromitujace. Brud i smrod.

 

Pzdrawiam.

[Jazz]

P.S. Zle zapamietalem twoja wypowiedz o Taiwanie i Chinach. A propos, gdybys mial tego rodzaju warunki w w/w zakladach w Azji, pamiec w naszych komputerach mialaby skleroze, a na plazmach pojawialby sie cien Mao.

[lolo]

oj, chyba się nie zrozumieliście Panowie...ponizej link do strony Plinius Audio nowozelandzkiego producenta wzmacniaczy, można rzec że też manufaktury...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jak widać warunki pracy zgoła odmienne i tutaj zgadzam się z Jazzem, że Mr. Kron mógłby zapewnić godziwe warunki swoim pracownikom, wystarczy zresztą popatrzyć na delikatnie mówiąc zdekapitalizowany park maszynowy kron Audio...wygląda to na maszyny wycofane z Tesli. Widocznie Kron oszczędza na czym tylko może. Inna sprawa że ja jestem daleki od oceniania ludzi po wyglądzie, choć z punktu widzenia marketingowego publikacja tych zdjęć to nienajlepszy pomysł.

 

Co do Bruel & Kjaer to nie moge przedstawić linku do wycieczki po fabryce, ale budynki przedstawiane na stronie internetowej wyglądaja na nowoczesne i takie tez wydaje się powinno być wnętrze.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mnie najbardziej w całej tej sprawie Kron Audio interesuje sprawa jak w takich warunkach pracownikom Krona udaje się osiągnąć powtarzalność parametrów i wysoką jakość produktów. Albo są fachowcami najwyższej klasy albo też jest to szalbierstwo. Przyznaję że nie wiem.

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jazz]

Nie wiadomo co to jest. Ja tez nie wiem. Co do ludzi, zawsze sie ich ocenia po wygladzie, nawet jesli podswiadomie. Prezencja jest instrumentalnym elementem sukcesu oraz selekcji. Zastanow sie.

[lolo]

W tym przypadku nie muszę. Tak stanowi każdy podręcznik do marketingu i nie ma co z tym dyskutować. Inną rzeczą jest czysto ludzka zdolność do empatii która nie pozwala mi łatwo oceniać każdej sponiewieranej przez życie istoty.

 

Pzdr.

[Zbig]

Straszny z Ciebie, Jazz, esteta. Nie jestem fanem starych manufaktur, ale spotkałem się z dziesiątkami zakładów z Zachodu, które pomimo wzorcowych i luksusowych warunków pracy potrafią schrzanić jakość w sposób wręcz popisowy. Wzorcem czystości i porządku jest też niejaki McDonalds i jemu podobne, ale jakoś nie idzie za tym wyrafinowanie kulinarne a i rotacja personelu jest tam dziwnie wysoka. Widziałem również wiele lokalnych firm, prezentujących bardzo przyzwoity poziom jeżeli chodzi o wystrój i warunki pracy. Co do wyglądu ludzi, to spotkałem w życiu setki schludnych i wymuskanych dupków, którym nie powierzył bym nawet miotły i śmietniczki. Dodam jeszcze, że sam równie dobrze czuję się w smokingu jak i w koszulce trykotowej – wszystko zależy od tzw. kontekstu ;-)

[Jazz]

"kazdy"? " Nie ma z tym co dyskutowac"? - no, no, no....to tez bylo powodem mojego wyjazdy z kraju. Nie chodzi o zadna empatie a higiena osobista jest kwestia mydla, dezodorantu i wlasnej dyscypliny, codziennej rutyny a nie zadnego losu. To juz nie jest sredniowiecze. Podejrzewam ze w Pradze mozna wziac prysznic, ogolic sie przed rozpoczeciem dnia pracy, zalozyc wczesniej wyprany fartuch i udac sie do fryzjera raz na kilka tygodni. Te kobiety powinny byc poinformowane przez tych "geniuszy" w Kronie, ze pracujac przy obrobce precyzjnych czesci nalezaloby zastosowac minimum zwiazania kudlow.

 

Zbig>

 

Straszny z Ciebie, Jazz, esteta.

- Uwazam codzienna racjonalna higiene, za coz zupelnie naturalnego.

 

Nie jestem fanem starych manufaktur, ale spotkałem się z dziesiątkami zakładów z Zachodu, które pomimo wzorcowych i luksusowych warunków pracy potrafią schrzanić jakość w sposób wręcz popisowy.

 

- W Kronie nie bedzie to nawet dalekim ryzykiem.

 

Wzorcem czystości i porządku jest też niejaki McDonalds i jemu podobne, ale jakoś nie idzie za tym wyrafinowanie kulinarne a i rotacja personelu jest tam dziwnie wysoka.

 

- Zwoc uwage na polularnosc wyrobu i obroty. Jesli nie smakuje, nie jedz. Kwestia gustu. Rotacja podejrzewam jest niskie wynagrodzenie personelu.

 

Co do wyglądu ludzi, to spotkałem w życiu setki schludnych i wymuskanych dupków, którym nie powierzył bym nawet miotły i śmietniczki.

 

- Ja rowniez. Swiat sklada sie z roznych typow. Nalezy ich rozsadnie wybierac.

 

Dodam jeszcze, że sam równie dobrze czuję się w smokingu jak i w koszulce trykotowej - wszystko zależy od tzw. kontekstu ;-)

 

- Ja tez, dopoki wszystko jest czyste. A z tym to roznie bywa, szczegolnie w mojej starej ojczyznie.

 

Oj! Widze! Podjezdza Kronowna pod brame zakladu. Mercedesem, pozlacane felgi i emblem na masce, wewnatrz futrzane narzuty na siedzeniach z soboli, 85KG zywej wagi, w ustach resztki McDonaldsa, w brudnej dloni pakiecic z frytkami, na Armani tluste plamy z kapiacych i krzyczac "gdzie moje lampy!, gdzie moje lampy! pluje wokol siebie slina i owymi fytkami a spod wzniesionych niczym wieprzowych nozek ramion wydziela zapach sukcesu.

[Zbig]

>Jazz

 

No, w ten sposób wkrótce dojdziemy do wspólnej konkluzji, że lepiej jest być zdrowym i bogatym niz biednym i chorym. Wydaje mi się, że Twoje umiłowanie czystości i porządku graniczy z obsesją. Pamiętaj jednak, że w walce z entropią jesteśmy na straconej pozycji, co sugeruje przyjęcie racjonalnego podejścia do ww. tematów. Niestety naiwna wiara w to, że wszystko można raz na zawsze wyczyścić, uregulować, zdezynfekować i odkazić spowodowała również wiele szkody. Nie mogę się też pozbyć wrażenia, że jakiś prywaciarz wyrządził Ci jakąś straszną krzywdę w przeszłości.

[Jazz]

Tak, i bezsprzecznie lepiej jest być zdrowym i bogatym niz biednym i chorym. Pamietaj, sa lepsi i gorsi. Codzienna racjonalna higiena nie jest obsesja. Jednorazowe umycie sie nie jest na nia recepta Zbigniewie. Odnosisz zle wrazenia. Ten belkot o prywaciarzach?????

[jozwa maryn]

Jezu, jazz, nie badz nieapetyczny. Jestem przed kolacja, jesli chcesz wiedziec, i roztaczane przez ciebie wizje znaczaco wplywaja na moje mozliwosci w tym wzgledzie. A tam flaszka wina andegawenskiego na mnie czeka. Zlituj sie.

[Jazz]

Jozwa, chyba pomyliles adres. To Ziggi nie lubi mydla. Ja tez unikalbym przy stole Zbyszka. Smacznego! Sprobuj BV Merlot 1981.

[Zbig]

Pewnie że nie lubię. Wolę żel pod prysznic który pieści moją skórę. Oczywiście w otoczeniu pięknych kobiet, hahaha.

[Jazz]

Zel? Hahahaha. Po prysznicu tez zel? Tak zeby sie blyszczalo?

[Zbig]

Otóż nie. jezeli chodzi o wykończenie powierzchni to generalnie najbardziej lubię delikatny półmat. Jak jestem u fryzjera, to za każdym razem przy wejściu nadmieniam, że przyszedłem się ostrzyc a nie nawoskować. Bo wystarczy chwila nieuwagi i już zręczne rączki wcierają ci we włosy jakiś glut o niewiadomym składzie i pochodzeniu :-)

[lolo]

Panowie, to miał być wątek wakacyjno-audiofilski a zrobił się z tego salon kosmetyczny

 

Pzdr.

[Jazz]

Wlasnie. Ci czesi maja symulowany zel we wlosach. Ziggi ma prawdziwy.

[Hiena-podrobka]

Takie jedno spostrzezenie Jazz. Zauwazyles za KAZDY watek z Twoim udzialem konczy sie swego rodzaju pyskowka? Nie jestesmy tu po to zeby sobie dogryzac tylko zeby rozmawiac o naszej pasji. Przed Twoim przybyciem czegos takiego nie bylo.

Ode mnie masz ignora. Mam nadzieje ze doswiadczeni forumowicze, ktorzy wdaja sie z Toba w niepotrzebne dyskusje tez odpuszcza.

[Jazz]

lolo, to jest tez czeski watek.

[Jazz]

Hiena, uspokuj sie. Jestes zbyt nerwowy.

[Zbig]

A można gdzieś w Warszawie tych Kronów posłuchać?

[Jazz]

Hiena, poza tym podziekuj mi ze zaszczycilem cie swoja obecnoscia. Przynajmniej nie jest juz nudno. Teraz twoje sprowokowane zmysly otrzezwia twoj mechanizm mysli.

[lolo]

wg informacji na stronie KR Audio

 

Mr. Piotr SZYMANSKI

JPS ul. Rogozinska 5/3

60-419 Poznan POLAND

Tel./fax 0048 61 8417441

Email: [email protected]

[Jazz]

lolo, miales okazje tego dotknac palcem, uchem i nosem?

[Leszek]

>Hienka Popieram w calej rozciaglosci ;o) Olac,olac i jeszcze raz olac-brutalne,ale prawdziwe ;o)

[Jazz]

Jak otrzezwiejemy, zadajmy sobie pytanie co faktycznie jest brutalna prawda.