Skocz do zawartości
IGNORED

Brak humoru na forum | Dobre dowcipy... | Żarty


Rekomendowane odpowiedzi

Chuck Norris potrafi powiedzieć "Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą" w 0,24 sec.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Chuck Norris i jego Magnetofon z Półobrota !!!!! Chyba zalicytuję. Warto?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tylko ćwiczenia, cwiczenia i jeszcze raz...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piłeczka,którą Chuck Norris pokonał ściankę! Niech bedzie milijon, warta wszystkich piniondzuf ;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Karate ćwiczył w wojsku. W latach 1968-1974 zdobywał tytuły mistrza świata w wadze średniej. Ciężko ranny w nogę w czasie służby w siłach powietrznych USA w Korei założył po powrocie do Los Angeles szkołę karate, do której uczęszczali m.in. B. Lee i S. McQueen.

 

Już sam fakt udziału w wojnie oraz współpracy z Brucem Lee robi wrażenie."

 

 

Na jakiej wojnie Chuck (ur. 1940r.) byl ranny :) "Ciężko ranny w nogę w czasie służby w siłach powietrznych USA w Korei " i "Już sam fakt udziału w wojnie"

Chuck naprawde jest niesamowity :) juz w wieku 12-13 lat bral udzial w wojnie (Korea 1952-1953) No chyba ze chodzi o Wietnam :D

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Co na tej aukcji jest przedmiotem licytacji

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Chuck Norris potrafi powiedzieć "Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą" w 0,24 sec."

 

Tyle samo wynosi jego czas reakcji. Z minusem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) coraz więcej polskiego hajendu na allegro ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Z kamerą wśród zwierząt":

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przechodzi facet przez granice prowadzać rower. Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:

- Co pan tam wiezie?

- Piasek.

- Proszę przejść na bok.

Przeszli, po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:

- Wiemy, że Pan cos przemyca. Nie wiemy, co. Darujemy Panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co Pan przewozi.

- Pytanie! Rowery.

 

 

- Co by było, gdyby Prokom pisał oprogramowanie dla elektrowni atomowych?

- Nic już by nie było.

 

 

Na krześle elektrycznym siedzi skazaniec. W pewnym momencie dostaje czkawki. Naczelnik więzienia:

- Czy ma pan jakieś ostatnie życzenie ?

Więzień (czkając):

- Czy mógłby mnie Pan Panie Naczelniku wystraszyć ?

 

 

Facet u bram niebios. Święty Piotr mówi do niego:

- Zanim wejdziesz, opowiedz mi jakiś swój dobry uczynek.

- Więc to było tak... Jechałem do domu i przy drodze zauważyłem bandę motocyklistów znęcających się nad dziewczyną. Ona była przerażona, krzyczała o pomoc. Nie mogłem tego ignorować - zresztą nienawidzę takich brudnych typków, więc wziąłem łyżkę do opon i ruszyłem w ich stronę. Stanęli wokół mnie i jeden z nich krzyknął "Zmiataj stąd albo będziesz następny!". Ja -nie bojąc się- przywaliłem z całej siły w twarz największemu z nich i krzyknąłem: "Zostawcie tę biedną dziewczynę w spokoju! Albo pokażę wam, co to jest prawdziwy BÓL, wy chorzy degeneraci!"

- No, no, no! Twoja odwaga jest imponujące. A kiedy się tak popisałeś?

- Jakieś trzy minuty temu...

 

 

- Dziadku ponaśladuj dla mnie sowę!

- Nie potrafię.

- Dziadku, a kiedy ostatni raz pocałowałeś babcię?

- Hu...,hu...,hu...

- No widzisz, a jednak potrafisz

 

 

Mrówka w sądzie tłumaczy się dlaczego zabiła słonia:

- Wysoki sądzie to prawo dżungli.

 

 

Leży sobie gościu na plaży, podchodzą do niego jakieś ekstra laseczki w strojach

bikini i jedna mówi: "jak puścisz bąka, to ściągamy staniki". Gość zdziwiony

troszkę, niemniej bonga sprzedał. Dziewczyny zgodnie z umową ściągnęły staniki.

Pojawiła się następna propozycja: "jak jeszcze raz puścisz bąka, to ściągamy majtki". Gość: prrrruuuuuukkk. "A teraz jak puścisz serię bąków, to będziesz mógł nas podotykać". No to gościu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle słyszy: "Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!"

W państwowym zakładzie na Ukrainie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:

Od teraz nastają nowe porządki.

Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.

W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.

We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.

W środę pracujemy.

W czwartek odpoczywamy po pracy.

W piątek przygotowujemy się do weekendu.

Czy są jakieś pytania?

- Jak długo będziemy tak charować?!

Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Jednego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:

-Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot.

-A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca.

-No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.

-To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.

Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas.

Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:

-Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.

Sprzedawca odpowiada:

-A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!

Chińczyk oburzony:

-Ja nie chodzić z pies na zakupy!

-Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca.

Tak się stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal.

Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z duża papierową torbą i mówi do sprzedawcy:

-Pan tu włożyć ręka.

-A po co?

-Pan włożyć!!

Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:

-Pan pomacać! Miękkie?

-No tak...

-Ciepłe?

-No tak..

Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:

-Ja chcieć kupić papier toaletowy !!!

 

 

Trzy małżeństwa: starsze, w średnim wieku i nowo poślubione postanowiły przystąpić do pewnego kościoła. Pastor zaznaczył:

-W naszym Kościele mamy specjalne wymagania wobec nowo przyjmowanych parafian. Musicie powstrzymać się przez dwa tygodnie od seksu.

Pary zgodziły się i powróciły do duchownego po długich dwóch tygodniach.

Pastor spotkał się ze starszym małżeństwem:

-Czy umieliście powstrzymać się przez dwa tygodnie od seksu?

-Bez problemu Ojcze! - Odpowiedział starszy mężczyzna.

-Gratulacje! Witajcie w naszym Kościele - rzekł im pastor.

Następnie spotkał się z parą w średnim wieku i zapytał:

-Czy udało wam się uniknąć uciech cielesnych podczas ostatnich dwóch tygodni?

-W pierwszym tygodniu szło nam całkiem dobrze. Potem jednak musiałem się przenieść na kanapę, ale i tak... No, ojcze nie wytrzymaliśmy!

-Nie szkodzi. Witajcie, dzieci, w naszym Kościele - rzekł im pastor.

Pozostała ostatnia para. Zapytał wiec pastor młodych:

-Czy umieliście się powstrzymać przez dwa tygodnie od seksu?

-Nie, ojcze, nie umieliśmy się powstrzymać - odrzekł smutny chłopak

-Co się stało? - Spytał pastor

-Moja żona sięgnęła po puszkę z kukurydza stojącą na półce i puszka spadla jej na ziemie. Kiedy się pochyliła nisko, by ja podnieść, nie mogłem się powstrzymać i dałem upust żądzy...

-No tak, macie świadomość, że nie możecie wejść do naszego Kościoła - mówi pastor.

-Gorzej ojcze, mamy świadomość, że nie możemy więcej wejść do TESCO!

 

 

 

Syn pyta ojca:

- Tato, co to jest POLITYKA?

Ojciec odpowiada:

- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???

Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:

- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??

- TAK!!! - odpowiada syn.

- KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!

 

 

Amerykańskie sondy potwierdziły istnienie prymitywnej cywilizacji na planecie Mars. Butni amerykanie wysłali od razu rakietę załogowa wypełnioną, paciorkami, gumami do żucia, czekolada i "nowoczesną" odremontowana bronia palna z demobilu. Gdy rakieta wylądowała pośród tłumu nieufnie spoglądających, zielonych tubylców, z megafonu popłynęły słowa prezydenta USA skierowane do bratniej ludności Czerwonej Planety obiecujące, przyjaźń, współprace, profity i sojusz wojskowy. Po skończonym przemówieniu i odpaleniu wielkiego pojemnika wypełnionego balonikami w kolorach białym, czerwonym, niebieskim i zielonym, załoga stanęła przed drzwiami, gotowa otworzyć je i wpaść w ramiona Marsjan. Jakie było ich zdziwienie, gdy okazało się, że w tym samym czasie delegacja "zielonych" zespawała im właz z resztą korpusu rakiety, skutecznie uniemożliwiając im wyjście na zewnątrz. Kiedy Marsjanie skończyli dywersje, cały tłum rozpierzchł się pozostawiając samotną zaspawaną amerykańską rakietą. Bezsilni Amerykanie popadli w taką apatię, iż zapomnieli skontaktować się z baza, a przez 2 kolejne dni siedzieli i nie odzywali się do siebie.

Na 3 dzień zastukał w korpus przechodzący opodal Marsjanin-dziadek:

- Jest tam kto? Żyjecie?

- Taaaaak! - zakrzyknęli gromko kosmonauci do których serc i umysłów powróciła nadzieja.

- Czemu tam siedzicie i nie wychodzicie?

- Przecież nas zaspawaliście a my mamy dla was prezenty, każdy z was cos dostanie, wypuść nas - błagał dziadka kapitan wyprawy.

- Heh, te spawanie to taki nasz zwyczaj. Ale jak byli tu Polacy, to poradzili sobie z włazem w 15 minut.

- Co? Polacy już tu byli?

- Tak, i tak jak wy mieli dla nas prezenty.

- Co takiego mogli oni wam dać?!?!?

- Nie wiem dokładnie co to było, bo akurat mnie nie było, ale nazywało się to "wp***dol" i wszyscy to dostali.

 

 

 

Pod koniec lat siedemdziesiątych (historia AUTENTYCZNA) na Bramie Portowej nowy FIAT 125p kierowany przez kobietę, która prowadziła, jakby nie wiedziała, co to jest prawo jazdy nie mogła ruszyć z czerwonego światła. Akurat milicyjna nyska stała niedaleko i z głośników zaczął wydobywać się oficjalny i urzędowy ton: -Obywatelko, proszę wcisnąć sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej, następnie ciągle trzymając wciśnięte sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej chwycić ręką prawą za gałkę skrzyni biegów, ciągnąc ją do siebie a następnie popchnąć do przodu, a po wrzuceniu biegu objawiającego się zaskoczeniem dźwigni we właściwej pozycji nacisnąć pedał gazu czyli pierwszy pedał nożny z prawej i powoli zwiększając na niego nacisk równocześnie powoli puszczając sprzęgło, czyli pierwszy pedał nożny z lewej aż do momentu ruszenia samochodu. Po kilku nieskutecznych próbach z gasnącym silnikiem i samochodem podrywanym to w przód,to w tył babinka w końcu uderzyła w stojące za nią auto. Wówczas z głośników wydobył się okrzyk:

- k**wa, mówiłem Ci, że ta głupia piz*a przypierdoli w tę skarpetę!

Historie ponoć prawdziwe:

 

Do warsztatu wjeżdża laweta a na niej rozbite Cinquecento - wyraźnie

widać,

że wpasowało się w drzewo. Z lawety wysiada kierowca i kobieta (kolor

włosów

raczej jasny).Zaczyna się rozmowa:

- Co się stało?

- To co widać. Samochód rozbity!!

- A Pani nic się nie stało?

- Nie.

- A co się wydarzyło?

- Samochód mi się zepsuł...

- Chyba raczej go Pani rozbiła...

- Nie, nie. Jechałam do koleżanki, kiedy samochód się zepsuł, po prostu

stanął. Więc zadzwoniłam do koleżanki. Ona przyjechała swoim fiatem Punto.

Nic nie udało się zrobić, więc postanowiłysmy holować samochód do

arsztatu.

Jakoś sobie poradziłyśmy z tymi wkręcanymi hakami, plastikowymi osłonkami,

dziwnymi karabińczykami przy lince holowniczej. No i kiedy hol już był

zaczepiony WSIADŁYŚMY OBYDWIE DO FIATA PUNTO i ruszyłyśmy...

właściciel warsztatu z trudem zachowuje powagę)... no i na łuku moje

Cinqecento nie skręciło tylko wyleciało z zakrętu i uderzyło w drzewo...

 

 

 

Znajomy pojechał zimową porą z 6-cio letnim synkiem do salonu Alfa Romeo

po odbiór nowego samochodu. Po wyjechaniu z salonu synek zauważył stojącego

na pustym parkingu niewielkiego bałwanka.

- Tato! pukniemy bałwanka? - z uśmiechem zapytał... Tata widząc

uśmiechnięta

twarz swego dziecka docisnł pedał gazu i skierował się na bałwanka, już po

chwili siedział zdziwiony w samochodzie, w którym zadziałały wszystkie

poduchy. Bałwanek okazał się być ulepiony na hydrancie.

Samochód z rozwalonym dokumentnie przodem już na holu wrócił do salonu

wśród

owacji na stojąco pracowników.

Podczas, gdy żona przygotowywała mężowi jajka sadzone na śniadanie,mąż nagle wszedł do kuchni i mówi do niej:

 

- Ostrożnie...OSTROŻNIE!Dodaj trochę masła! O Mój Boże! Gotujesz za wiele na raz. ZA DUŻO! Przewróć je! PRZEWRÓĆ JE TERAZ! Potrzeba więcej masła! O Mój Boże! Gdzie znajdziemy teraz więcej masła! Zaraz się przypalą! Ostrożnie! OSTROŻNIE! Powiedzałem OSTROŻNIE! TY NIGDY mnie nie słuchasz, jak gotujesz! Nigdy! Przewróć je! Pośpiesz się! Oszalałaś! Zwariowałaś! Nie zapomnij je posolić! Wiesz, że zawsze zapominasz je posolić! Posol je! POSOL! SÓL!

 

Żona wytrzeszczając na niego oczy mówi:

- Co, do licha z tobą? Sądzisz, że ja nie wiem jak się robi jajkasadzone?

 

Mąż spokojnie odpowiada:

- Nie, tylko chciałem ci pokazać jak to wygląda, gdy ja prowadzę samochód...

Piekne milej zabawy zycze!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.