Skocz do zawartości
IGNORED

Brak humoru na forum | Dobre dowcipy... | Żarty


Rekomendowane odpowiedzi

Facet domyślił się, ze żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał, aż wyjdzie z domu, po czym wskoczył do taksówki nakazał kierowcy ja śledzić. Chwile później wszystko było jasne - żona pracowała w agencji towarzyskiej! Zszokowany facet mówi do taksówkarza:

- Chcesz pan zarobić stówę?

- Jasne! Co mam robić?

- Wejść do agencji, zabrać mojażonę, wsadzić ja do taksówki i zawieźć nas oboje do domu.

Taksówkarz zabrał siędo pracy. Kilka minut później drzwi agencji otworzyły się z hukiem i pojawił siętaksówkarz trzymający za włosy wijącąsię kobietę. Otworzył drzwi samochodu, wrzucił ja dośrodka i powiedział:

- Trzymaj pan ja!

A facet krzyknął do taksówkarza:

- To nie jest moja żona!

- Wiem, k**wa, to moja! Teraz idę po pańską!

 

Dzwoni telefon:

- Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?

- Na bazarze jesteś, mój rycerzu?

- Nie, w aptece.

Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.

- Jak się nazywasz?

- Jurek - odparł nowy.

Szef się skrzywił:

- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeśi w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?

- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.

- Dobra, Jurek, omówmy następna sprawę.

 

 

Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.

- Dzień dobry!

- Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz???...

 

Przychodzi mała dziewczynka do sklepu zoologicznego.

- Poplose tego pięknego klólicka z wystawy.

- Tego czarnego?

- Może być ten czarny.

- A może wolisz białego, albo brązowego?

- Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...

Nie wiem, może już to czytaliście... Dla mnie tekst jest - jak to się ostatnio mówi - porażającym przykładem, że ludziom się jeszcze chce...

 

===========

 

Pan Tadeusz - wersja dla informatyków

 

 

Ksiega pierwsza

 

 

Tadeusz do biurka zblizyl sie powoli,

"Mam czas" tak pomyslal " W Wordzie sie podszkolic".

Odpalil komputer, poczekal chwil kilka

I by zaczac pracowac wystarczyla chwilka.

Nastepna sekunda i Word byl gotowy.

Tadeusz odetchnal bo byl w Wordzie nowy.

Wiedzial tylko tyle, co slyszal od Zosi

Która sie zgodzila wiedze mu podnosic.

Kurs komputerowy Zosia ukonczyla

I teraz go Tadzia powoli uczyla.

Zaczal Tadek pisac, potem wyjustowal,

I czcionke pogrubil, i pokolorowal.

Lecz nagle komputer wzrok jego przywabil,

Bo ujrzal tam napis: "Follow the white rabbit".

Zdziwil sie Tadeusz i westchnal gleboko.

Podrapal sie w glowe, potarl silnie oko,

Wstal z krzesla z rozmachem i wyjrzal przez okno.

Co ujrzal? Deszcz padal, a tam królik mokna.

Wybiegl wiec na ganek, by zlapac królika

Lecz ten wciaz uciekal- taka bestia dzika.

Dotarli na koncu do skrytej polany

Wpadl tam pan Tadeusz i krzyknal "O rany!"

Otóz Telimena bedac calkiem nago

Stala tak na deszczu podparwszy sie laga.

"Jestes Tadeuszu" zaczela rozmowe,

Tadeusz stal sztywno nie mówiac ni slowem.

"Królik tresowany Cie tu przyprowadzil,

Spelnil swe zadanie i sobie poradzil".

"Co chcialas ode mnie?" Tadeusz wydusil,

Nie patrzac na dame zapytac sie zmusil.

"Sprawa straszna Tadziu i pomóc mi mozesz,

Ktos ukradl me ciuchy. Tak wiec mi pomozesz".

Zdziwil sie Tadeusz i spytal niesmialo:

"Jak ze mam Ci pomóc w tym co Ci sie stalo?"

"To proste mój drogi. Pójdziesz wiec do dworu

I stamtad przyniesiesz cos mi do ubioru".

Zrobil tak Tadeusz jak mu nakazala

I przyniósl jej ciuchy co by sie ubrala.

A, ze znalazl tylko sutanne Robaka

Wiec zdziwila dame garderoba taka.

Lecz co bylo robic? Sutanne wlozyla

I tak to ubrana za Tadkiem ruszyla.

Moral z tego taki niech wam pozostanie:

Dzieki komputerom ujrzysz gole panie.

 

 

Ksiega druga

 

Wielce podniecony wrócil Ted do domu

O tamtym spotkaniu nie mówiac nikomu

Wrócil do pokoju, zamknal sie za drzwiami

Bo jej tylko obraz mial wciaz przed oczami

Siadl przed komputerem, lecz nie wlaczyl Worda

Bo mu sie pienila dzikich mysli horda

Siedzi przed ekranem, lecz go cos rozprasza

"Dobra" szepnal Tadzio i wlaczyl Paintbrusha

Stworzyl Telimene, praca byla trudna

Lecz mu w koncu wyszla bitmapa przecudna

Mial wiec Telimene w Windzie na tapecie

Lecz bylo mu malo, umiescil ja w necie

Na darmowym serwerze, z którym sie polaczyl

Gdy sie tylko w Tepse do sieci podlaczyl

Pomyslal o Zosi - mila i wesola,

Ale nigdy przed nim nie stanela gola

"Idz do Telimeny" uslyszal w swej glowie

"Dobra, pójde, ciekaw co ona mi powie"

"Jestes Telimeno, chce ci cos powiedziec

Juz dluzej w mieszkaniu nie moglem swym siedziec

Jestes mi tak bliska, cos do Ciebie czuje"

"Zgadza sie, Tadziku - jestem Twoim wujem!"

"Jakze to?" - krzyk Tadzia rozlegl sie dokola

"Widzialem Cie dzisiaj, bylaa cala gola"

"Przykro mi to mówic, mój Tadziu kochany

Jam bratem Soplicy, tym drugim - niechcianym

Nikt mnie nie rozumial, nawet ksiadz w kosciele

A ja sie po prostu zle czulam w swym ciele

Musialam wyjechac wiec, az do Strasbourga,

A kiedy wrócilam znów do Petersburga

Nikt mnie nie poznawal, nie chcial przyznac racji

Ze sie tam musialam poddac operacji

Ojciec wygnal z domu, nikt nie przenocowal

Musialam swe zycie rozpoczac od nowa"

Oto nowy moral juz na Ciebie czeka

By nie po wygladzie oceniac czlowieka.

 

 

Ksiega trzecia

 

Slyszac slowa damy zachwial sie Tadeusz

Zlapal sie za glowe i stracil kapelusz.

Swiat mu przed oczami szybko zawirowal

I juz po sekundzie na ziemi zladowal.

Upadl tak jak kloda bez zycia na ziemie

Straszac Telimene na serio szalenie.

Podbiegla do niego, za reke zlapala

No i odetchnela - bo puls wyczuwala.

Jednak sie nie ruszal. Co z Tadzem sie stalo?

Wygladal na trupa- tak to wygladalo.

Krzyknela z przestrachem "Pomocy!! Pomocy!!"

Nie czekla dlugo- ktos sie napatoczyl.

Najpierw wpadla Zosia, ksiadz Robak i Hrabia

Ciekawi tak tego co sie tu wyprawia.

Ujrzeli panicza bez tchu na podlodze

By w jednej to chwili umartwic sie srodze.

Tadek wciaz bez zycia nie ruszal sie wcale

No a ludzi wokól przybywalo stale.

Natenczas Wojski chwycil na tasmie przypiety

Swój róg bawoli dlugi, cetkowany, krety.

Takim to sposobem gral na pogotowie

By sie tu zjawilo i zbadalo zdrowie

Pana Tadeusza. Szpital byl tuz blisko

Wiec przyjada szybko. Chyba zeby slisko

Mialo byc na drodze, ale lato przeciez

Swoim cieplem grzalo. Pamietal o lecie.

Gral tak przez chwil kilka, az uslyszal z dala

Jak do Soplicowa erka za...dala.

Za minut pietnascie stanal byl pod dworem

Jankiel, który wlasnie jadl chleb z pomidorem.

Bylo w Soplicowie lekarzy dosc wielu

Ale nikt nie zechcial leczyc przy Jankielu.

Mówiono juz cuda o panu doktorze

Nikt przeto nie watpil, ze teraz pomoze.

Podszedl on do Tadzia postukal go w czolo

I do wszystkich wokól szepnal niewesolo.

"Nic tu nie poradze, myslalem, ze Zosie

Przyjdzie mi wyleczyc. Ja Tadka mam w nosie.

Nie jestem ja jego domowym lekarzem

Nie moge mu pomoc- tu sie nie wykaze."

Zegnajac sie zimno "No, na mnie juz pora"

Odjechal wiec szybko konczac pomidora.

Zanim ktos nastuka czwarta Tadka ksiege

Wyjawie wam moral madry na potege.

Skonczy niejednego zycie bohatera

Reforma sluzb zdrowia. Jak, jasna cholera!

 

 

Ksiega czwarta

 

Gdy doktor odjechal cisze wnet przerwala

Zosia która zajscie cale podsluchala:

"To przez Telimene" - posród lez krzyknela

"On tu przyszedl znalezc w Tobie przyjaciela

Jak moglas go zranic prawda tak bolesna

Gdy on przyszedl tutaj po milosc cielesna?

Gdyby do mnie przyszedl, szczerze wyznac musze

Oddalabym swe cialo a razem z nim dusze

Dosyc mam juz bowiem prosze drogich gosci

Tej straszliwie nudnej mojej niewinnosci"

 

 

Ksiega piata

 

Tadeusz sie ocknal, przetarl blade lice

Spojrzal wpierw na Zosie, potem na Soplice

Lecz gdy spojrzal tylko w oczy Telimenie

Ujrzal bardzo dziwne zalotne spojrzenie

On sie jej podobal, choc to jej bratanek,

Zwlaszcza kiedy rano wychodzil na ganek

Robil dziesiec pompek na silnych ramionach

W brudnym podkoszulku, starych kalesonach

Tadzio wtedy pojal, czemu ja tak lubi,

Czemu ciagle marzy, ze ja on poslubi.

Lezal jednak dalej na brudnej podlodze

Popatrzyl na wszystkich, zachmurzyl sie srodze

W nogach czul mrowienie, w glowie dziwny zament

Zerwal sie na nogi, z pólki zdjal atrament

Zamaczal w nim pióro, spojrzal dookola

Pisal cos zaciekle, pot mu plynal z czola

Wsadzil list w koperte, zakleil dokladnie

I w dolnej szufladzie polozyl go na dnie.

Nikt mu nie smial przerwac, wszyscy z boku stali

Patrzeli na niego calkiem oniemiali

Boze coz tu robic, czy uciec czy zostac

Kazdy do szuflady mial zamiar sie dostac

Nikt nie okazywal zbytniej ciekawosci,

lecz kazdy byl ciekaw, co Tadzio wymoscil

Na bialym papierku formatu A-cztery

A Tadeusz wiedzial, tam byly litery

Litery sie tworzyly w przeliczne wyrazy

Z wyrazów powstaly troche dluzsze frazy

A wszystko pisane znakomitym wierszem,

(Wszystko, co napisal, bylo jak najszczersze)

Szuflade wiec zamknal na kluczyk mosiezny

Tak jakby w niej trzymal plik czeków pienieznych.

Klucz wlozyl do spodni i wyszedl na ganek

(Choc wychodzil tylko, kiedy byl poranek)

Wszyscy byli ciekawi, co tam napisane

Otwarli wiec szafke, to bylo dosc cwane

Kazdy z nich mial wlasny kluczyk zapasowy

Tadzik nic nie wiedzial, bo byl tutaj nowy.

List otwarl Soplica, mówi "Ja mam prawo

By list ten przeczytac, wy spadajcie zwawo"

Soplica sam zostal i czytal te bajdy

List byl skierowany do jakiegos Wajdy

Tadeusz w nim pisal o tym Soplicowie,

Ze mozna to nagrac, niech kazdy sie dowie

Niech kazdy zobaczy i niech pusci pawia

Za ujrzenie tego, co tu sie wyprawia.

Checia Tadzia bylo, a chec byla szczera

By jego osobe zagral sam Banderas

Zeby Telimene zagrala z wymogu

Ta aktorka, ktora widzial w "Dekalogu"

Soplica sie zasepil, w srodku caly skisial

Bo Tadeusz w Robaku chcial widziec Barcisia!

"Tego juz za wiele, skresle mu to slowo

I miejsce Barcisia wypelnie na nowo

Nie wiem kogo wpisac", az z wrazenia usiadl

"Wiem juz, kto to bedzie" i wpisal Bogusia

Koperte zakleil, wyslal list jak trzeba

"Moze Bóg przebaczy i pójde do nieba."

A co z tego wyszlo i czy sie poszczesci

Dowiemy sie jednak chyba z szóstej czesci*.

 

 

Ksiega szósta

 

Przemierzyl list Tadka, czasu oceany

Az w koncu przez Wajde zostal odebrany.

Przeczytal go szybko dwa razy jak leci

I po przeczytaniu wyrzucil do smieci.

Minely dwie doby, wiatr zawial z pólnocy

I list ów wylecial tak z kosza jak z procy.

Lecial dzien i drugi przelecial pól Polski

Az w koncu go znalazl Wladek Pasikowski.

Przeczytal, pomyslal, podumal przez chwile

I myslal juz o tym zarobi nan ile.

Co w liscie ,dla niego wydalo sie super

Az z tego wrazenia on usiadl na kuper.

Po chwili popedzil w te pedy do domu

I zaczal list pisac calkiem po kryjomu.

Gdy list byl gotowy na poczte polecial

I wyslal go szybko- byla wtedy trzecia.

I znów list przemierzyl gory oceany,

Az w koncu przez Tadzia zostal odebrany.

Tadek wlasnie Zosie namawial do grzechu,

Gdy przyszedl listonosz nie kryjac usmiechu,

Zosia bowiem prawie juz naga lezala

I widzial dokladnie co w sukni skrywala.

Lecz przestal spogladac widzac Tadeusza

Szczególnie, ze Tadek groznie piescia ruszal.

Odebral list Tadek i zaczal czytanie,

I usta wykrzywil- to usmiech wszedl na nie.

Pisal Pasikowski, ze film ten nakreci,

Miec musi jedynie ciag tej opowiesci.

Zosia nadal nago na trawie lezala

Lecz sie Tadeusza juz nie doczekala.

Ze zloscia wlozyla znów suknie na siebie

Tyleczek podnoszac ubrudzony w glebie.

I do Telimeny biegiem podazyla,

Która to kobiecej milosci uczyla.

Tadek nic nie widzial, bo pisal i pisal

Az w koncu historie calutka opisal.

Zrobil z tego paczke i znaczek przykleil

Potem wzial ja wyslal i tak sie weselil,

Ze slychac go bylo w calym Soplicowie,

A film juz po chwili poukladal w glowie.

Paczke dostal Wladek i zaczal czytanie

Myslac co tu zmieni, a co pozostanie.

Po pracy miesiacu script byl juz gotowy.

Zaczynal sie wlasnie takimi to slowy:

"Litwo, k**wa, moja, ty, k**wa, jak zdrowie.

Cie k**wa trza cenic ten sie o tym dowie

Kto cie, k**wa, stracil. Pieknosc opisuje

Bo ja k**wa tesknie, tak k**wa to czuje.".

 

 

Ksiega siódma

 

Pasikowski do pracy wzial sie bez wahania

Nie myl sie juz z rana, nie jadal sniadania

Pisal wiec bez przerwy bez ladu i skladu

Jeden krótki watek podam dla przykladu:

"Natenczas Tadek chwycil do spodni przypiety

Telefon - komórke, bo byl troche spiety

I wystukal numer, do ucha przycisnal

Wzdal policzki jak banie w oczach krwia zablysnal

Zsunal w dól powieki, wciagnal wglab pól brzucha

Z calej sily wrzasnal: 'Czy ktos mnie tam slucha?

Co wy tam robicie na ruskiej granicy?

Przeciez ma lapówe juz wzieli celnicy

Mieliscie gorzale przemycic juz wczoraj

Teraz juz za pózno, teraz juz nie pora

Czy w tamtych dwóch TIRach jest tez amunicja?

Bo na waszym tropie jest ruska milicja

Dzis mieliscie juz byc u Saszy w Zaganiu

Co wy k... wiecie o transportowaniu?'"

Scenariusz napisal, (praca ma pierwszenstwo)

W co drugiej linijce umiescil przeklenstwo

Kopie szybko wyslal wiec do Tadeusza

Bo bez zgody Tadka praca sie nie ruszy

Tadek podniecony przesylke otworzyl

Ostroznie wzial w rece, na stole polozyl

Pierwsze, co Tadkowi rzucilo sie w oczy

Ledwie trzy litery: "PSY" - tytul roboczy

"O czym ten film bedzie? O Kusym, Sokole?

Jade do Warszawy, chyba mu wpier..."

 

 

Ksiega ósma

 

Lecz zanim wyjechal podzwonil po swiecie,

Bo chcial zebrac kumpli co pomoga przeciez.

Sam nie dalby rady, a w grupie bezpieczniej,

Wiec takie dzwonienie uznal za konieczne.

"Kto móglby sie przydac?" Wyciagnal notesy,

W których trzymal wszystkich znajomych adresy.

Po czasu kawalku mial liste gotowa,

I zaczal kolegów uraczac rozmowa.

John Rambo byl pierwszy, zadzwonil do niego

I szybko powiedzial "Przyjezdzaj kolego"

Potem opowiedzial jaka to cholera

Jest z Pasikowskiego - tego rezysera.

Rambo go wysluchal i przybyc obiecal,

A Tadek nastepny juz numer wykrecal.

Zadzwonil do Tomka Neo Andersona,

Bo wiedzial ze niezly z niego profesjonal.

Neo wzial sie zgodzil nie mówiac ni slowa

Tak wiec byla w grupie osoba juz nowa.

Nie wiedzial Tadeusz czy dzwonic tak z rana

Lecz powzial decyzje: "Dzwonie do Conana"

Conan obudzony zly byl i sie rzucal

Lecz zmiekl gdy Tadeusz rzewnie sie wysmucal.

Narzekal na Wladka, wyzywal od "cienia",

I ze tylko "k**wa" ma do powiedzenia.

Powiedzial "Przyjade" slyszac jego zale

I ze do przybycia nie ma przeszkód wcale.

Mial wiec juz Tadeusz calkiem spora grupe

Lecz rozmyslal komu jeszcze suszyc dupe.

Dzwonil do Castora i brata Polluxa

A takze do Ripley i do Franka Duxa.

Wszyscy sie zgodzili wiec przestal juz dzwonic

Myslac jakby tu czas co zostal roztrwonic.

Wiedzial bowiem Tadek, ze czasu ma duzo

Zanim tu przyjada zmeczeni podróza.

Potem zejdzie dzionek na odpoczywaniu

Wiec czasu ten ogrom spedzil na pisaniu.

Odpisal do Wladka zeby sie szykowal

Na taka zabawe jaka mu gotowal.

Nie dbal pan Tadeusz o fakt zaskoczenia

Powiedzial wiec co mial do powiedzenia.

Liczyl sie Tadeusz bardzo z takim faktem,

Ze sie przygotuje Wladek przed kontaktem.

Lecz lubil wyzwania wiec nie bal sie wcale.

"Co bedzie to bedzie", A bedzie wspaniale.

A ze czasu jeszcze wciaz mu szmat pozostal

Wiec sie on do Zosi pokoju przedostal

I z Zosia przez dwa dni goraco figlowal,

Tak sie to do walki on tu przygotowal.

 

 

Koniec

Zagraniczny menadżer

 

 

Zagraniczny manager ze swoją świtą obszedł już wszystkie zakamarki polskiej fabryki jego koncernu, porozmawiał z kilkoma uśmiechniętymi (i o dziwo znającymi doskonale język angielski) robotnikami, aż na koniec dotarł do hali produkcyjnej. Po chwili zauważył dwóch stojących naprzeciw siebie gości w zaplamionych kombinezonach, mocno gestykulujących i przekrzykujących warkot maszyn. "Pewnie rozmawiają o jakichś ważnych sprawach produkcyjnych" - pomyślał manager, skinął na swoją osobistą tłumaczkę i powiedział:

 

- Proszę podkraść się do nich niezauważenie, podsłuchać o czym mówią, przetłumaczyć na angielski i wieczorem dostarczyć mi spisaną rozmowę. Jestem przecież fachowcem i zdaję sobie sprawę z tego, że więcej dowiem się o problemach zakładu z takiej rozmowy, niż ze wszystkich papierów i ocen prywatyzacyjnych.

 

Wieczorem, po powrocie do hotelu zastał na łóżku kartkę z zapisem rozmowy:

 

Majster do robotnika: "...wstępuję w intymne związki seksualne z tobą i twoją mamą, ty, kobieta lekkich obyczajów, nawet gwałconej tokarki, kobieta lekkich obyczajów, nie możesz, kobieta lekkich obyczajów, prawidłowo włączyć. Dyrektor, kobieta lekkich obyczajów, polecił w żeński organ rozrodczy, kobieta lekkich obyczajów, wejść z tobą w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder, kobieta lekkich obyczajów, jeśli przez ciebie pasywny homoseksualisto znowu nie wykonamy, kobieta lekkich obyczajów, tego nie podobnego do męskiego organu rozrodczego planu, kobieta lekkich obyczajów, który musi zrobić gwałcona z tyłu w linii bioder fabryka."

 

Robotnik do majstra: "Majster to mógł wstąpić w intymne związki seksualne ze swoją mamusią, ja już wstąpiłem w intymne związki seksualne w tylnej linii bioder z panem dyrektorem, i nie będę wchodził w takie związki, kobieta lekkich obyczajów z gwałconymi tokarkami. A co najważniejsze na męskim organie rozrodczym wiszą mi wszystkie, kobieta lekkich obyczajów, plany tego gwałconego zakładu".

 

...

no to jeszcze pare pajacyków hehe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-3027-100005899 1188330089_thumb.jpg

post-3027-100005900 1188330089_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i jeszcze....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-3027-100005896 1188330142_thumb.jpg

post-3027-100005897 1188330142_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pani Łyżwińska.

 

Pomyślcie co Wy zrobilibyście na miejscu Pana Łyżwińskiego .....? A teraz zapytam Was : Winny czy nie winny?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Radusss, 29 Sie 2007, 17:22

 

>Ciekawe baranie jak ty będziesz wyglądał za parę lat...

 

skoro taki ciekawy jesteś to z przyjemnością Ci takowe wyślę, ba nawet osobiście wpadnę byś na żywo z barana dostał ośle jeden.

 

Głupi jesteś jak moje buty do tenisa. Nic nie chwytasz a głos zabierasz.

Burdel w kraju straszny. Wyborów wytęsknionych przez PiS też jakoś nie widać, a miliony plakatów z prezesem "Zgodnie z zasadami" oblepia Polskę od gór po ośrodek w Juracie. Rada PiS postanowiła więc pójść na całość i wyzywa PO do walki o władze. Zagrają w "żywe szachy" politycy opozycji z rządem - wygrany bierze władzę!

 

Zagotowało się w sejmowych korytarzach, trwa casting za castingiem na wybór odpowiednich graczy. Góra nie może dojść do porozumienia kto ma być białymi (w sensie niewinność)a kto czarnymi ( w sensie transmisja bezpośrednia przez TV"Trwam").

 

W końcu ustawiają się na szachownicy. "Czarni" ustawiają Edgara jako gońca co wzbudza wesołość wśród kibiców opozycyjnej większości (jak to w normalnym świecie opozycja w większości)

 

PiSowcy z kolei ze śmiechem się pytają dlaczego Romka wystawia opozycja jako "konia". Ogólnie miło jest i zbliża się rozgrywka. Po prawej stronie pojawiają się falujące flagi zrobione z plakatów , a na nich uśmiechnięty prezes gwarantem "zgodnie z zasadami".

 

Telewizja Trwam "live" pokazuje nawet przygotowania, przebitki robiąc to na "prezesa z zasadami" łopoczącego na flago-plakatach, a to na kibica z tabliczką przypominającą znanego z piłkarskich stadionów "John 15:1". Ten miał również tabliczkę ale z napisem "Tadeusz 15,3" i był w koloratce i tylko wrogowie tego rządu będą twierdzić , że to jakies przypomnienie o jakiejś dotacji z UE obiecanej przez prezesa tacie Tadeuszowi.

 

Ale wracając na szachownice największe zdziwienie wzbudziła właśnie pozycja prezesa. Czarny koń. ...Hmmm. Specjaliści szachowi łamią sobie głowy nad manewrem genialnego stratega. Oj będzie się działo.

 

I się działo. Zamiast oczekiwanego wyjściem którymś z pionków np Kurskim na C-4 i sfaulowaniu "zgodnie z zasadami" wypuszczonej przez "białych" posłanke Pitere, stała się rzecz dziwna . Przewidywany na długie godziny pojedynek zakończył się niecodziennie. Nagle nad rzędem czarnych pionków, z okrzykiem zwycięstwa wzbił się

"czarny koń" i niecałkiem prawidłowo bo z powietrza, ale za to z przyczepionym plakatem "zgodnie z zasadami" jak skryzdami zaatakował szachując do nieprzytomności źle zasznurowanym butem, "białego króla" Szach - mach -i pach- zrymował prezes puszczając szelmowsko oko do przebranego za "czarna królówkę" Macierewicza.

 

To nie fair !!! Zakrzyknęli pozostali przy przytomności liderzy opozycji (mimo wszystko nadal w wiekszości) Panie prezesie no co jest? Miało być "zgodnie z zasadami" a przecież "koń" nie bije z powietrza!!

 

I w tym momencie , poprawiając grzywkę i pytając się czy dobrze wygląda , w obiektywie TVTrwam :live" pokazuje sie szlachetna twarz Kurskiego (ojca poprzedniej victorii)i mówi : "Jaki koń, jaki koń...pan prezes jest jak pegaz" :)

Rajd Paryz-Dakkar. Etap 11. Pilot Holowczyca spedzil poprzedni wieczor w obozie u Anglikow i dzis jest chory. Biegunka. Objadl sie pudingiem. Zdesperowany Holowczyc prosi lokalnego beduina by zostal jego przewodnikiem. Chlop sie zgadza.

- Abu-al- Jachnia? Wiesz gdzie to jest?

- Abu-al-Jachnia - no problem, no problem.

Jada. Godzina, dwie, trzy. Sahara. Slonce w zenicie i morze piachu dookola. W koncu sfrustrowany Holowczyc pyta swego pilota:

- Wiesz, gdzie jestesmy?

- Nieee.. Ale czas mamy niezly!

 

 

pzdrw

 

soso

no to kolejna porcja - "wraźliwych" językoznawców przepraszam ;)

===============================================

 

Adam50000> Czy w czasie sexu robicie jakieś udziwnienia czy może

kochcacie się konwencjonalnie? Jeśli jakies udziwnienia to jakie?

Deepdelver> recytacja "Iliady" się kwalifikuje?

Adam50000> Podczas sexu recytujesz? Szacun

Deepdelver> Ja nie, ona. Ja w tym czasie gram na okarynie i okładam

się porem po pośladkach.

 

Iza 90> Mogę do ciebie przyjśc wieczorem.

Iza 90> Możemy się wykąpać.

Schreck> Nie bardzo. Karpia pływa w wannie.

Iza 90> Jaki karp

Schreck> No wielkanoc się zbliża, nie?

Iza 90> Ale karpia sie na gweiazdkę je

Schreck> No to w wannie k**wa zając biega. Odwal się!

 

 

 

sacrum_profanum> k**wa jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6

rano to ch*j mnie strzela normalnie

Ja> a po co tak rano?

sacrum_profanum> do roboty k**wa

Ja> a gdzie pracujesz?

sacrum_profanum> ksiedzem jestem

>

>

> a pokazalibyscie zdjecia swojej panny koledze? oczywiscie nago

> Zdjęcia może i bym pokazał, tylko dlaczego akurat miałbym

> być w tym momencie nago?

>

> przetłumaczysz mi tekst?

> ok wal

> "ty pier**lony chuju z tą swoją pier**loną bandą pojebów"

> to będzie tak...

> "Szanowny marszałku, wysoka izbo"

> lol chodziło mi na angielski

>

>

> to co wy właściwie robicie na tym AGH-u?

> grillujemy, pijemy spirytus z Ukrainy

> a w zimie?

> w zimie nie grillujemy

>

>

> a moze zrobimy to u mnie?

> dobra zróbmy to w końcu, bo juz mi sie klikanie znudziło...

> tylko ubierz cos sexownego....

> to gdzie mam przyjechac?

> na Rydygiera wiesz gdzie to?

> ...mieszkam na Rydygiera zaraz u Ciebie bede miśku tylko

> podaj mi dokładny adres

> czekaj powiem córce, zeby pojechala do babci...zostaniemy

> sami

> ok

> z/w stary cos chce ode mnie

> ej...sorry, ale ojciec powiedział mi przed chwilą, że

> babcia zrobiła konfitury i mam po nie jechac:/

> yyyyy a jak masz na imię w ogóle?

> Agnieszka

> (NO SIGNAL)

>

>

> pamietasz tego sylwestra 2003, tam montowalem do takiej

> laski

> w skrocie prosze

> k**wa! mam dwuletniego syna

>

>

> ty penisei

> pensie*

> pesni

> peniesie

> k**wa! ty chuju

>

>

> no kur... 2 dostałam z egzama, moj indeks stracił cnote ;(

> patrzac pod tym kątem to moj indeks jest niezłą szmatą...

>

>

> o której jutro mamy pociąg do budy

> 7:34

> a powrotny?

> 7:50

>

>

> ja nie rozumiem czemu ci ludzie tak się naśmiewają ze

> studentów

> przeciez to są normalni ludzie, jak ty czy ja

> czasem są głodni czasem pijani, preferują wolny seks, mają

> zabawne pomysly

> ...

> siedzimy na akademiku, wpada do pokoju gosc w futrze

> patrzy po nas i ucieka

> a za nim 4 chłopa i krzyczą "łapaj zwierza!" "Yeti! Yeti!"

> elita narodu jesteśmy

>

>

> Na 10 spytanych dziewczyn na korytarzu w mojej szkole "Czy

> zrobisz mi loda" 8 ze zdziwieniem odpowiedzialo "Tutaj?!"

>

>

> własnie sprawdzałam rozkład dni wolnych i świąt w tym roku...

> i beznadziejnie wypada wielkanoc, bo w weekend ;/

> prawda jakie to dziwne, że wielki piątek jest w piątek a wielka

> niedziela w niedziele, nie?

>

>

> jak my wczoraj kupilismy ta gorzałe?

> pojechalimy fura do sklepu :S

> lol to najebany jechales?

> ty prowadziles...

>

>

> Sławek powiedział, że przyjdzie w nocy i wszystkie NFS'y mi

> zabierze i spali buuuuuuu

> Chwila

> powoli człowieku

> kto to jest sławek wogole

> mój instruktor na prawo jazdy...

>

>

> Ty kupilem sobie wlasnie monitor, i na kartonie jest taki

> znaczek ze szklanka, co on oznacza?

> ze zakup trzeba opić

>

>

> o k**wa czlowieku

> mielismy ognisko u kumpla wczoraj

> na psy zadzwonil ojciec typa jednego ze wszyscy pijani

> lol

> o k**wa mac

> jeszcze nigdy tak szybko sie nie czolgalem

>

>

> czyli ponieśliśmy sukces!

> nie mozna poniesc sukcesu - poniesc to mozna kleske, a

> sukcesy sie odnosi

> pani Cie w szkole nie uczyla?

> uczyla, ale odniosla porazke

>

>

> Jak myślisz, co jest w dzisiejszych czasach większym

> problemem? Niewiedza czy obojętność?

> Nie wiem, nie obchodzi mnie to.

>

>

> ja mam k**wa takiego pojeba wykładowce z mechaniki co ma

> wszystkie mozliwe tytuły razem z doktorem honoris causa k**wa AGH i

> Państwowego

> Chemiczno-Technologicznego Uniwersytetu w Iwanowie tylko mu Ś.P

> brakuje

>

>

> no wlasnie wiesniaki nie musicie jechac do warszawy zeby

> zobaczyc ruchome schody, wystarczy wpasc na dworzec w katowicach ?

> no chyba ze chcecie na nich pojedzic, to wtedy faktycznie

> trzeba do stolicy

>

> Mój znajomy pracuje w salonie Plusa i pewnego dnia

> przychodzi młoda, ładna pani i mówi do niego:

> - Potrzebuje pomocy: mój mąż wyjechał, okres mi się skończył

> i nie ma mi kto załadować.

> No i po chwili wyciągnęła swój telefon, a personel w śmiech.

>

>

> jestem pewien, że mój młodszy brat poradzi sobie w życiu,

> zadał mi dziś zagadkę logiczną -

> "Wiesz czemu pan młody wnosi pannę młodą do domu?

> A widziałeś kiedyś, żeby sprzęt AGD wchodził sam?"

>

>

> ciekawostka: Lublin został uznany rekordzistą wśród miast

> akademickich pod względem ilości niepijących studentów - siedem osób.

>

>

> wlasnie, jutro na egzamin idziemy w garnkach?

> no jasne ze w garnkach

> w pelnych garnkach?

> nie kuzwa bez pokrywki

>

>

> a masz może jakieś filmy o prawach człowieka?

> pila 3

>

>

> A słyszałaś o tej legendzie, że jak jakaś dziewczyna skończy AGH

> jako dziewica, to posągi przed budynkiem głównym się poruszą?

> No słyszałam...

> Patrząc na dziewczyny u mnie w grupie, to te posągi za 5 lat

> będą na breakdance'a wywijać na rynku!

>

>

> ja jestem jeszcze prawiczkiem

> to na co czekasz? bierz kwiaty i do koleżanki

> ja nie z takich

> to wódke i do kolegi

>

>

> Jak możesz tak mówić, przecież masz żone i dzieci

> Po pierwsze, nie dzieci, tylko dziecko!

> A po drugie, nie żone, tylko pamiątke ślubną!

>

>

> kuwa, niech juz Malin wraca

> brudno?

> formy zycia, ktore wyewoluowaly na naczyniach w zlewie

> wynalazly kolo :|

>

>

> W mojej szkole germanistka (!) tłumaczyła na zajęciach

> dzieciakom, że jak będą używać prezerwatyw to po śmierci spotkają się ze

> swoimi

> zabitymi dziećmi 0_0

> czyli że jak ktoś wali pod prysznicem to jest szansa, że spotka

> swoje dzieci nad morzem?

>

>

> Zadam Ci kilka pytan a jak nie bedziesz znał odpowiedzi na

> ktores to powiedz 'dalej'

> Rozumiesz?

> Dalej...

panowie, wy nie wiecie skad to jest ?!

 

no to prosze, zrodelko :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) :D

 

tylko pamietajcie o chusteczkach a co bardziej wrazliwi o pampersach :D

 

pozdrawiam

 

Michal

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie i Panie.... tego typu teksty:

www.bash.org.pl

www.kretyn.com

 

Polecam przeglądać według rankingu :)... faktycznie, można się popłakać :)

 

Pierwsza piątka z bash-u:

 

wiesz.. 67% dziewczyn nie uzywa mozgu

ja naleze do tych 13 %

 

Pomorze ktos?

Niestety, mazowsze.

 

ta magda to k**wa jednak jest

co???

fuck zle okno

 

doszedlem do wniosku ze trojkacik nie moze skladac sie z dwoch kobiet i jednego faceta

czemu?

trojkąt nie może składać się z dwóch kątów rozwartych

 

czaisz akcję?

jadę ostatnio autobusem.

miejsca zajęte, jakaś starsza kobitka stoi

jakiś dwumetrowy paker się poczuł, podszedł do niej i ją pod boczek prowadzi do siedzienia

"babcia se pierdolnie"

 

Miłego czytania:).... kilka dni zajęcia:)

Ja dostałem to (i poprzednie) w mailu. Jako że niektóre z tekstów są niezłe, to się dzielę. No pewnie, że wszystko z neta pochodzi... Gratuluję kolegom cierpliwości prokuratorskiej w tropieniu źródeł. Uuuuups!!!

 

Pozdrawiam ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

DOKŁADNIE przeczytajcie opis.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

po wpisaniu szczecin w wyszukiwarce wyszło, że szczecin to diabelskie miasto!!!( ilość wpisów)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.