Skocz do zawartości
IGNORED

słuchawki zamkniete, a... zdrowie???


RN

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Dzisiaj zaczeło mnie dręczyć pewien problem. Otóz sporo czasu spedziłem na poszukiwaniu odpowienich dla siebie słuchawek i wreszcie zdecydowalem się na HD280. Powoli zaczałem juz odliczać dni do spodziewanego zastrzyku gotówki, który pozwoliby mi na zakup wspomniantego przeze sprzetu i poobcowanie z tym cudem w domowym zaciszu i tu nagle...zupełni przypadkiem trafiam sobie na stronke o słuchawkach. Czytam sobie... niby wsszystko juz wiedzialem wczesniej, ale zapomnialem zupełnie o jednym aspekcie, kótrego zupełnie nie uwzględnialem przy wyborze moich zamknietych sennheiserów - zdrowie narzadu słuchu. Moze weżmienicie mnie teraz za jakiegos paranoika, ale czy jest mi w stanie ktos powiedziec jak daleko posuniete spustoszenia potrafi dokonać ten zupelnie niewinnie wygladajacy sprzet audio(oczywiscie wylaczjac całkowita głuchote)? Czy istaniej jakies Vademecum, zbiór zasad, które powinien kazdy fanatayk słuchawek przestrzegać, aby nie doprowadzić do utraty czesci lub całości zdolności audytywnej tego jakze wspanialego narzadu jakim jest ucho ludzkie?

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/21441-s%C5%82uchawki-zamkniete-a-zdrowie/
Udostępnij na innych stronach

HD280 są moim zdaniem najlepszymi zenkami obok HD25[zenki 600 czy 650 przy wymienionych to małe miki].

Niestety zamkniete słuchawki uniemozliwiaja prawidłowa wentylacje małzowiny usznej i nie nalezy długo z takim obcowac.W wielu przypadkach oprócz stopniowej utraty [bezpowrotnej] czułości słuchu można nabawic sie choroby uszu.. ropnienia i potowatości... co też może doprowadzic do nieprzyjemnych schorzeń.

ze swojej strony mogę dodać, że rózne osoby inaczej"znoszą" przebywanie w słuchawkach ja niestety musiałem na wstępie zrezygnować ze słuchawek zamkniętych ponieważ już po ok. 30 minutach pojawiał się ból głowy i nieprzyjemy efekt "zatkania" uszu. W słuchawkach otwartych mogę spędzać ok. 2h bez odczuwalnego zmęczenia (przy niebyt dużym poziomie głośności rzecz jasna).

Ja wogole nigdy nie uzywalem i nie bede uzywal sluchawek. Draznia mnie po prostu. Pozatym pojawia sie za chwile bol glowy a pozniej mam takie nieprzyjemne uczucie w uszach. Pozatym wogole nie lubie sluchac na sluchwakach, jakie one rogie by nie byly nie podoba mi sie z nich dzwiek. Nigdy napewno nie zagosci u mnie nic co ma wspolego ze sluchawkami:) Jedyna rzecza do ktorej uzywalem sluchawek z racji koniecznosci byly kiedys gry typu Counter Strike, w ktore swego czasu gralem. Teraz wole posluchac muzy:)

mlody2, Ty nie pij tyle, Ty trenuj! (ze słuchawkami oczywiscie;P)

 

Co do słuchawek - sam teraz szukam jakichś, wacham się między 3 modelami:

AKG K66

Samson CH700

Behringer HPS3000

i ostateczność ostateczności Sennki 202

 

Może ktoś coś wie o powyższych modelach?

 

Co do same słuchania - potrafie siedziec i 6h ze słuchawkami na głowie, jedyne co mnie boli to małżowina

od nacisku, bo obecne Sony już się wytarły pozdzierały i nei sa najprzyjemnijsze w trzymaniu na głowie.

 

Ale za co uwielbiam słuchawki - jak się siedzi np. w nocy przy kompie, to nic nie da tak intymnego odczuwania muzyki jak przyzwoite słuchawki. Poza tym - pozwajalą się bardzo łątwo oderwać od otoczenia, co też sobie nieraz cenie. Po prostu lubie słuchawki.

I nieraz można wyłapać wiele niuansów które na kolumnach mogą zginąć.

Troche mocniej mi szumi w uszach po dłuższym słuchaniu, ale ubytków nie mam, a wręcz przeciwnie - mam wrażliwsze uszy niż większość ludzi, jak wynika z moich obserwacji, chociaz zauwazylem ubytki na pewnych płaszczyznach.

no ale cóż - każdy telewizor piszczy, a niektore to z kilku metrów słychać, nawet jak mają dźwięk na normalnym poziomie. monitory kompowe też piszczą...ale znacznie ciszej.

 

Słuchawki rulez.

RN, 22 Wrz 2005, 17:18

> Czy istaniej jakies Vademecum, zbiór zasad,

> które powinien kazdy fanatayk słuchawek przestrzegać, aby nie doprowadzić do utraty czesci lub

> całości zdolności audytywnej tego jakze wspanialego narzadu jakim jest ucho ludzkie?

 

Jedna podstawowa - nie przesadzać. Niezależnie od marki, modelu, ceny. jakości i otwartości/zamkniętości słuchawek, jeśli dasz za bardzo w palnik, prędzej czy później problemy ze słuchem będą musiały się pojawić.

 

A co do samych słuchawek. Ja używam Koss'ów UR-40 w pracy, do odcinania się od firmowego jazgotu. Mają budowę określaną jako "półotwarta", ale IMO po prostu są otwarte. W każdym razie powietrze nie ma najmniejszego problemu z dotarciem wszędzie, gdzie trzeba. Są tak wygodne, że mogę w nich siedzieć po kilka godzin bez przerwy i nie czuję dyskomfortu. Czasem nawet zdarza mi się słuchać muzyki przez okrągłe 8 godzin, z przerwą tylko na obiad...

 

Poprzednich zamkniętych Philipsów miałem dosyć po godzinie...

 

A tak w ogóle to preferuję jednak kolumny. Słuchawki nie dają mi nawet 1/10 przyjemności, którą daje domowy zestaw, zupełnie nie wypasiony i budżetowy... :)

Cholera, to sie zamieliło jeszcze bardziej w mojej głowie. Byłem zdecydowany juz z cała pewnościa zeby kupić wyrób sennheisera, a tu bach... Ale nic dobrze, ze wspomniałem o tym, bo i z Waszych niektórych wypowiedzi widze, ze problem nie nalezy traktowac lekcewaząco. No cóz musze jeszcze raz sie zastanowić nad wyborem konkretnego modelu, uwzgldniajac w większym stopniu bezposredni wpływ słuchawek na narzad słuchu. Przyznam szczerze, ze model z którego chce zamienic tj AKG k66 niesprawiał mi zadnych (z opisywanych tutuaj przez niektórych forumowiczów) problemów. Dziękuje wszystkim za wypowiedzi

RN- najlepiej postaraj się wypożyczyć ze sklepu interesujące cię słuchawki i przez kilka dni ich słuchaj. Jak po ich użyciu będziesz odczuwał dyskomfort to ich po prostu nie kupisz i pomyślisz o czymś innym. A rezygnacja ze słuchawek tylko dlatego, że są konstrukcją zamkniętą jest trochę lekkomyślna. Przecież te użądzenia służą do słuchania muzyki, a nie odbierania słuchu, o ile oczywiście ich właściciel ma trochę oleju w głowie i nie katuje uszu po kilka godzin bez przerwy np. heavy metalem na "realistycznym poziomie głośności".

Zamkniete sluchawky sa niezastapione jak potrzeba gadac lub spiewac do mikrofonu - z otwartymi potrafi sie ladnie zapetlic... Bedac radiowcem, siedzialem kilka godzin dziennie z AKGami lub HD 250 na uszach. Sennheiser ma ten duzy plus, ze te sluchawky sa circumauralne - a wiec nienaciskaja na uszach - lecz okolo nich. Ucho do nich wchodzi.

Zamkniete wymagaja z reguly troche wiekszego nacisku jak o twarte i jedynym powodem by ich skladac z glowy czesciej, jest wentylacja. Najwazniejsze jest - by poprostu nieprzesadzac z glosznoscia.

W oparciu o własne doświadczenia uważam że słuchawki poza zastosowaniami profesjonalnymi (radio, studio), to niebezpieczna konieczność. Ja robiłem wszystko aby nareszcie mieć możliwość nieskrępowanego słuchania na kolumnach. Udało się. Mam nadzieję że godziny spędzone niegdyś w słuchawkach nie obniżyły mi w żadnym wymiarze wrażliwości słuchowej. Kiedy tak sobie piszę, z głośników płyną (nie przeszkadzając nikomu) ulubione dżwięki, zaś w jednej z szuflad kurzą się nie używane od dawna AKG.

Panowie

Przepraszam że hurtem.

Prawda jest piękna lecz niestety bolesna , najlepszy do wielogodzinnego odsłuchu jest typ otwarty i półotwarty

zamknięte słuchawki nie do zastąpienia przez cokolwiek innego przy nagrywaniu i bardzo dokładnym odsłuchu przy silnym sygnale mogą powodować przejściowe a potem trwałe uszkodzenie narządów ucha zewnętrznego [zwiększone ciśnienie akustyczne] nie wierzycie odpytajcie z całości materiału laryngologa. AKG-K240 lub AKG-K271 a to są naprawdę bardzo rzadko tylko wtedy kiedy naprawdę muszę, na codzień korzystam z Tandy 12 [2x8 Ohm] lub tak zwanych "samodiełek" każda para jest tak zwanego typu monitor z mocnym pałąkiem i wyjątkowo miękkimi nakładkami, każda z nich jest zaopatrzona tak jak pojemnik na sól lub pieprz w obrotowe

krążki i w każdej chwili po jego przekręceniu mogą pracować jako tak zwane otwarte. Niebezpieczeńtwo prawdziwe tkwi jednak gdzie indziej , są to dwa przetworniki dynamiczne po przeciwległych stronach czaszki a o

wpływie pola elektomagnetycznego na CUN każdy z nas już i czytał i słyszał.

 

Pozdrawiam

P. Sulima.

 

PS. A na łbie mam już swoje samodiełki [ 2xO.5 Ohm , 2x0.5W]

"A rezygnacja ze słuchawek tylko dlatego, że są konstrukcją zamkniętą jest trochę lekkomyślna. Przecież te użądzenia służą do słuchania muzyki, a nie odbierania słuchu, o ile oczywiście ich właściciel ma trochę oleju w głowie [...]"- jest w tym jakaslogika. A tym olejem w glowie, jesli chodzi o poziom glośności, to raczej nie bedzie problemu - bo ja nie jestem zwolennikiem sluchania muzyki na poziomie glośnosci w którym mózg zaczyna sie scinac, a oczy po wpływem cisnienia powietrza co raz wypadaja z oczodolów:-).

>przetworniki dynamiczne po przeciwległych stronach czaszki a o

>wpływie pola elektomagnetycznego na CUN każdy z nas już i czytał i słyszał.

 

mozesz troche szerzej ? wlasnie to tez mnie zastanawialo czy 2 silne magnesy neodymowe miedzy czerepem nie maja aby negatywnego wplywu. Pytam bo czesto uzywam sluchawek.

Statyczne pole magnesow trwalych niedziala na odleglosc, ktora mogla by lbu jakkolwiek zaszkodzic. (prosze sprobowac z kompasem - na jakiej odleglosci magnetyzm sluchawek przekracza intensywnoscia magnetyzm kuli ziemskiej...) Zas pole elmag z ruchomej cewky sluchawek ma na tyle malo energii, ze kika tysiac godzin uzywania sluchawek nie da rady wcisnąc do czlowieka tyle promieniowania, co 10 min rozmowy z komorka przy uchu. Same fale radiowe otaczajace nas praktycznie wszedzie, oddzialywuja na organizm wielokrotnie intensywniej.

Przy sluchawkach zamknietych gra role dla zdrowia tylko brak wentylacji i poziom glosnosci.

>prosze sprobowac z kompasem - na jakiej odleglosci magnetyzm sluchawek

> przekracza intensywnoscia magnetyzm kuli ziemskiej...)

 

wlasnie to zrobilem, odpopalem kompas z czasow harcerskich ^^ i przylozylem go do sennheiserow 580 - pole magnetyczne przy przylozonych na odleglosc 0.5 cm do odubowy bylo na tyle silne ze moglem obracac igla kompasu a z odleglosci 10 cm igla juz nie pokazywala idealnie polnoscy.

senki 555 i nawet male pmx60 dokladnie to samo . . . nawet z paru cm pole jest tak duze ze moge igle obracac o 360 stopni.

 

ps.

prawdopodobnie po paru h sluchania wieksza czesc zelaza we krwi zgromadzi sie w malzowinie :)))

Fajnie to sobie wytlumaczyles...hehe. A wiec widzisz, ze magnetyzm kuli ziemskiej dzialajacy na nas stale jest juz przy odleglosci 10cm porownywalny z magnetyzmem sluchawkowego magnesu a to przy powietrzu miedzy magnesem a "miernikiem". A wiec to pole jest bardzo slabe. Jakiekolwiek dzialania szkodliwe zawsze sa jednak uwarunkowane polami zmiennymi.

Do LIAMK-a

Wpisz w Googlach nie stosując " WPŁYW POLA ELEKTOMAGNETYCZNEGO NA MÓZG , a odemnie na pociechę nie jest istotne czy to są magnesy zwykłe czy neodymowe ponieważ jest to stałe pole elektromagnetyczne niebezpieczeństwo tkwi w zmiennym im słabszy przetwornik tym lepiej, w małych głośnikach z papierową membraną średnica 53mm np JEC 8 Ohm najmniejsza moc to jest 0.5 W, nikt rozsądny nie korzysta z pełnej, najczęściej jest to 1/5 czyli taka jak u przeciętnych słuchawek1/3 a 1/2 to już szczyt perwersji przy nagrywaniu mikrofonem kierunkowym o ostrym kącie raz tylko wykorzystywałem full mikrofon interferencyjny opisany w książce Wojciechowskiego nowoczesne zabawki do jego zrobienia zastosowałem MKE-271 i winidurową rurę długości 60cm z wywierconymi w niej otworami nagrywałem wtedy razem z Korwinem śpiewającego na gałęzi słowika nagranie wyszło nam świetnie

Pozdrawiam

P.Sulima

no tak, ale skoro zakladamy, ze z 10 cm jest to pole porownywalne z polem ziemskim (czyli dla nas obojetnym) a wiemy, ze sila tego pola sluchawek spada wraz z kwadretem odleglosci to wychodzi ze przy 5 cm od sluchawek mamy dawke 4x przekraczajaca "norme" a przy 2.5 cm 16x.

 

 

niespokojny, dzieki za info. Dogoogluje reszte.

 

pozdrawiam

trochę off ic

niespokojny - >"...opisany w książce Wojciechowskiego nowoczesne zabawki ..."

 

fajna książka miałem kiedyś jedno z pierwszych wydań :) - dział cybernetyki był fajny - sam klecić chciałem takiego żółwia

no i wygooglalem . . . ciekawe, warto poczytac

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a czy wie ktos jakie naterzenie pola elektrycznego w V/m i pola magnetycznego w A/m daja sluchawki z 3 cm ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Do KAPELLE-go.

Prawdą jest co piszesz , miałem zawsze dobry słuch ale po ciągłej harówce ze słuchawkami na uszach stał się on doskonały. Najlepsze kolumny nie zapewniają takiego stopnia koncentracji jak dobre słuchawki. W swoich poprostu nie słucham muzyki tylko ją chłonę jak gąbka

Pozdrawiam

P. Sulima

Z tego co mam polecam AKG-K240 bywają czasem na Allegro w bardzo dobrym stanie i z ceną do przełknięcia

>Niespokojny,

Czy mógłbyś w kilku słowach przedstawić wady i zalety K-240 vs K-271 ?

Przyznam szczerze, że "zachorowałem" na K-271 i jestem o krok przed ich posiadaniem. Wieczorem słucham maksymalnie do dwóch płyt więc nie wiem czy zamknięta konstrukcja w tym przypadku moze mieć jakieś zanczenie dla mojego zdrowia... Oczywiście słucham z wyobraźnią, cicho. Przy uwaględnieniu ich (k271) dość wysokiej izolacji akustycznej prawdopodobnie z głośnością nie będę miął potrzeby mocno przechylać potencjometru.

Z góry dziękuję za Twoją opinię na temet tych dwóch modeli.

jeśli chodzi o długodystansowe słuchanie AKG 240 są naprawde OK 4-6 godzin spokojnie non stop

jak ktoś lubi można w nich zasnąć i obudzić się wciąż ze słuchawkami na uszach

"liamk, 23 Wrz 2005, 13:52

 

>no tak, ale skoro zakladamy, ze z 10 cm jest to pole porownywalne z polem ziemskim (czyli dla nas

>obojetnym) a wiemy, ze sila tego pola sluchawek spada wraz z kwadretem odleglosci to wychodzi ze

>przy 5 cm od sluchawek mamy dawke 4x przekraczajaca "norme" a przy 2.5 cm 16x."

 

Norme? Raczej poziom "zerowy". Zreszta przy polu permanentnym nie ma o czym mowic. Jak napisalem - jedna rozmowa z komorka przy uchu nawali do glowy wiecej jak sluchawky za wiele lat.

Zreszta - sluchawky walkmana czesto wchodzo do ucha - ile sie jako student w podrozy takich nasluchalem... a widzisz - sluch jak nietopierz. Funkjonalnosc mozgu ograniczona byla i tak od zawsze.

>przedstawić wady i zalety K-240 vs K-271 ?

 

czytales ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

od siebie dodam, ze gdybym sluchawek uzywal max 1-2h dziennie to kupil bym walsnie akg 271.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.