Skocz do zawartości
IGNORED

Wrażenia po Audio Show 2005


Zydelek

Rekomendowane odpowiedzi

BRODA

To sobie InfantView pomniejsz.

 

ABs

Nie używaj wulgaryzmów i nie bądź taki zasadniczy, bo gumka w majtkach Ci pęknie.

Sam dawaj dobry przykład a innych się nie czepiaj.

>Broda poprostu jak ktos byl to niech napisze co zadano w temacie, ewentualnie odpowie czy ustosunkuje sie do zdania innej osoby, bo inaczej to zaczyna sie pierdolenie o Szopenie...

>jar1 - Chyba przesadzasz , co ? :)

 

Broda, no, pewno trochę;-). Ale powiem Co, że to nie był 'ulubiony' dźwięk. Cos tam było nie tak. Za cienko, tak jakby coś zostało wyciete z przekazu. Ale to moje wrazenia, moze ktoś lubi taki przekaz.

Byłem w niedzielę, od samego rana. Tylko w Sobieskim - na Bristol nie starczyło mi czasu/samozaparcia. Dziś nie śmierdziało, a gdzieniegdzie nawet były przeciągi z powodu otwartych okien. Ludzi też nie było tylu, aby trzeba było rezygnować z wejścia do jakiegoś pokoju.

 

Jak zwykle było dla mnie za głośno. Poza tym zgadzam się z kilkoma uwagami przedmówców, że chyba zapanowała moda na superszczegółowość i mikrodetal. Dlatego też jak dla mnie wiele systemów gra zbyt ostro i nachalnie wciska mi w uszy detale. Dlatego np. nie podobały mi się WLM, choć dźwięk miał klasę.

Na prezentację tub nie zdążyłem, gdyż około 15 panowie zwijali już wystawę i szykowali się do wyjazdu - to chyba jednak lekceważenie, czyli chamstwo. Podobnie jak nagminne spóźnianie się z otwarciem i prezentacją w pierwszy dzień. Niestety to przypadłość głównie polskich firm.

 

Podobało mi się (kolejność przypadkowa):

- Nykiel Audio - przestrzenne, szczegółowe ale spójne i niemęczące granie. Bas można by poprawić (wzmacniacz i pomieszczenie, jak przypuszczam)

- najmniejsze monitorki QBA - całkiem duży dźwięk, żadne HiEnd, ale przyzwoite granie dla lubiących monitorki

- Sound&Line + ten wielki wzmacniacz - za bardzo czyste i przestrzenne brzmienie; basu zdecydowanie z dużo na to pomieszczenie i buczał, choć grały mniejsze głośniki (Pretoriany). Symfonika wypada na nich baaardzo dobrze

- PHY na odgrodach. Dziś grały szerokopasmowe (całe czarne, jeden przetwornik). Zarówno głosy/małe składy jak i całkiem spora symfonika zabrzmiały dobrze. Absolutnie nie brakowało basu i potęgi, odczuwanej także trzewiami; zasiłała je integra lampowa 18W

- średnie monitory Eposa (m22 ?); badzo kulturalne brzmienie, żadnych wyostrzeń, basu tyle, ile można się spodziewać. Prawdziwe głosy; mógłbym słuchać długo bez zmęczenia, ale za to z przyjemnością

- Harpia Audio; wiele dobrze brzmiących konstrukcji. Ale zwróććie też uwagę, że to jeden z niewielu pokojów profesjonalnie zaadaptowany akustycznie. Dyfuzory od podłogi do sufitu, ustawione eliptycznie za i z boków. Może to jeden z powodów dobrego brzmienia?

- Klasyk - za nieduże pieniądze sporo przyzwoitych produktów. Nie najwyższa półka, ale solidne wyroby na różną kieszeń

- Audiopunkt - słyszałem monitory RLS i było dobrze.

 

Nie podobało mi się zdecydowanie (kolejność j.w.):

- GLD - od razu mnie wypchnęło z pokoju. Poza tym te dominuące wizualnie, pokrzywione trumny nie są ozdobą, nawet największego salonu - moim zdaniem

- Dobre Brzmienie - gdzie tam! Znowu pilnikiem po uszach. Może dlatego, że było tam ciągle pusto i ludność nie wytłumiała dostatecznie pomieszczenia. Próbowałem dwa razy, ale nie dałem rady.

 

 

Inne albo nie zrobiły żadnego wrażenia, albo ignorowałem (KD).

 

Co do Baltlaba i Sundiala: nie znam Epoki, słuchałem Impetusów w pierwszej wersji u siebie. Odniosłem wrażenie, że są raczej dynamiczne. Teraz było inaczej: grało przyzwoicie, ale bas zdychał: zaczynał się, nawet dość nisko, a potem zanikał. Puszczony przez kogoś znany kawałek Partycji B. z kontrabasem or razu to pokazał. Może to jakaś modyfikacja kolumn, ale ja stawiam na zbyt małą wydajnośc zasilacza Baltlaba. Nie wysraczy dać kondensatory i wydajne tranzystory w końcówce. Jak niski dźwięk trwa długo, to trafo + prostownik muszą na bieżąco nasraczyć z prądem. Jeśli tego nie gwarantują, to mamy impuls, a potem kichę.

 

 

A w ogóle to W zeszłym roku bardziej mi się podobało. Może miałem lepszy nastrój....

>inżynier

 

A to może Ty i pal55 słuchaliście innych PHY? Te wczorajsze nie miały góry w sposób dramatyczny, nawet ciemny głos Lizz Wright był wyraźnie stłumiony.

Staxy zdaje się w Bristolu. W Sobieskim Bayery. Ale jak ich posłuchać (nawet leciała znana mi płyta Opus3 z E. Bibbem), gdy w pomieszczeniu ryczą kolumny?? Ale - szczerze - nawet gdyby świetnie grały, to ja nie chcę za spore pieniądze takiego rupiecia. Takie wykonanie i wykończenie to mogą mieć słuchawki za 100 zł albo ochraniacze słuchu, sorry. Płacę (tym razem nie) i wymagam minimum przyzwoitego (!!) standardu.

Ergonomia do zaakceptowania.

Napędzał je jakiś wzmacniaczyk w postaci pudełka wilkości dwóch paczek papierosów, aluminiowego, bardzo porządnie wykonanego, za 3200,-. Do tego zasilacz zewnętrzny w wersji standard (w komplecie) oraz lepszy (PSU - cokolwiek to znaczy) za dodatkowe pieniądze. Nie byłem w stanie ocenić brzmienia z powodów j.w.

Sorry, znaczy Sypravoxy, macie rację.

Zbig, brzmiały naprawdę (!) dobrze. Niczego nie brakowało, a na pewno nie dramatycznie. I świetna dynamika. Mógłbym taki dźwięk mieć w domu. Problem w moim przypadku to wielkość tych odgród. Musiał bym każdą trzynmać w innym pomieszczeniu.

>dudivan

Muzyka, ktora byla preferowana przy PHY to male sklady akustyczne i zenskie wokale. Inne rodzaje byly szybko usuwane z odtwarzacza :-(

Jesli napisze, ze brzmialo to jak na starych filmach to bedzie raczej zla opinia. Ale mam na mysli klimat, nie jakosc dzwieku. I wiem, ze nie osiagne tego z 'Wiselki'. Ciekawy jestem jak PHY zagralyby ze slabsza elektronika. Cena sugeruje stosowanie drogiego sprzetu ale Cybery i Droplet to chyba sie nie mogly wykazac. Ale to tylko tak na oko bo nie bylo mozliwosci sprawdzenia.

inżynier, 13 Lis 2005, 22:52

 

>Problem w moim przypadku to wielkość tych odgród. Musiał

>bym każdą trzynmać w innym pomieszczeniu.

 

Odgrody i tak robisz na zamowienie. Mozna je dopasowac do pomieszczenia. Ale im wieksze tym lepiej.

To, co mnie zaskoczyło, to, że sporo spostrzeżeń się powtarza. Niby wszystko jest takie subiektywne ale nie do konca.

 

Nikt jednak chyba nie wspomniał o głośnikach cerateca. Na parterze podpięte były do jakiegoś kina domowego. Uciekłem szybko utwierdzając się w przekonaniu, że kino domowe to nie jest to, o co mi chodzi. Wwyglądały niekonwencjonalnie i nawet ładnie ale dźwięk to był juz koszmar. Z kinem domowym zetknąłem sie już tylko raz (bo poza tym po prostu unikałem) - to był Naim. Cztery jednakowe satelity plus centralny. Przytomne rozwiązanie ale służyło tylko efektom specjalnym w jakimś dziwacznym kopanym filmie. Posiedziałem troche i też wyszedłem, uświadomiwszy sobie, że z takiego kina po prostu wyrosłem. A zeszłym roku całkiem nieźle grały te same kolumienki w zestawie stereo...

 

I ja zwróciłem uwagę na maleńkie monitory Ushera za raptem 1400 złotych, a więc sprzęt z innej po prostu półki cenowej, niż większość wystawianych. To samo można mieć zresztą za mniej - bo tańsza o 200 złotych wersja różniła się tylko brakiem ekranowania magnetycznego. Czyli hit dla mniej zapełnionej kieszeni. Dodam, że gdy ich słuchałem stojący w pomieszczeniu sub nie był podpięty. Również lampowy wzmacniacz PrimaLuna ProLogue One, który je napędzał nie należał do tych najdroższych. Z ceną poniżej pięciu tysięcy liczyć go trzeba pewnie do tańszych. Szkoda, że jednak tak paskudny z wyglądu.

 

Pokój Nykiela też wzbudził nie tylko moją uwagę. Wrażenia mam takie, jak opisywali inni. Tego dźwięku po prostu dobrze się słuchało. Wśród zeszłorocznych doświadczeń było i to z wyleczonym z chrypy Wysockim. Tam był to jakiś wielki przez wszystkich chwalony chiński lampowiec, imponujące kolumny i... I chrypę jak ręką odjęło. Tu po prostu była. Pokazano też, jak oszczędzić na transporcie ale nie wydaje mi się, by był to sposób zbyt ekonomiczny. Kilkanaście tysięcy złotych za przetwornik robi jednak wrażenie, nawet jeżeli za transport wystarczy odtwarzacz za kilkaset złotych. jak wyjaśniono - jaki bądź, byle z wyjściem cyfrowym. Co zresztą zademonstrowano. Dość szokujące wrażenie robił napędzający całość lampiak - jakiś DIY. Byłyby pewne trudności z opchnięciem go nawet na Allegro. Zresztą został uchwycony na zdjęciach. Efektów przestrzennych specjalnie nie odczułem - ale dźwięk to było to.

 

Ładnie wyglądały i grały kolumny Klasyk. Z zeszłego roku zapamiętałem je tylko z wyglądu.

 

Niesamowite były francuskie chyba PHY. Ja zajrzalem, by zobaczyć, jak to wygląda z tyłu. Tak, to były kolumny otwarte. Głośnik tkwił w tym widzianym przez wszystkich parawanie ale z tyłu był niczym nieosłonięty. Można go było dotknać ręką. Z jednym szerokotonowym głośnikiem. I grało świetnie acz nie każdy repertuar. Nie chdziło przy tym raczej o pasmo ale ilośc szczegołów. Lepiej czuły się wyraźnie w bardziej kameralnym repertuarze. Z Monteverdim, którym je potraktowałem dały sobie radę dość średnio. Z takim repertuarem zresztą prezentowany sprzęt radził sobie generalnie nienajlepiej i utworów symfonicznych czy tym bardziej rozbudowanych utworów muzyki sakralnej z wlasnej inicjatywy raczej nie prezentowano. Z pewnym wyjątkiem, o którym dalej.

 

Tym razem w przeciwieństwie do zeszłego roku było sporo gramofonów. Cała gramofonowa ekspozycję zaprezentował Pro-Ject. I tam gramofony grały non stop. Ale grały też u innych tyle, że już na zmianę z CD. I każdy mógł się przekonać, że gramofon ma jednak w sobie to coś.

 

W pokoju Audio-Note zakoczyły mnie swym ustawieniem kolumny. W zachwytach rozpływać się nie będę - istotne, że ten dziwaczny sposób ustawienia o dziwo zadziałał.

 

Jeszcze dziwaczniejsze były Lowthery w pokoju obok. Jeden głośnik widać było z przodu, drugi, jak się zajrzało do wewnątrz arycydziwacznych kolumn to znaklazło się go tam ustawionego do góry. Grało to do tego z dobrym klasycznym repertuarem, czego większość jednak wystawiących raczej unikała.

 

Szczególne wrażenie zrobiło na mnie Ancient Audio. Przede wszystkim dlatego, że gdy wszedłem usłyszałem jeden z swoich ulubionych "kawałków" - Mszę kreolską Ramireza. Okazało sie jeszcze, że płyta wcale nie pochodzi z kolekcji jakiegos złośliwego zwiedzającego (w zeszłym roku męczyłem tym utworem parę systemów) ale konstruktor wybrał go z wlasnej inicjatywy. Bo - on takiej muzyki słucha. Było jeszcze troche ciakwej klasyki, a za rocka posłużył kawałek jak go przedstawił "satanistyczny", wcale udany. No - ktoś normalny, który nie robi sprzętu pod "plumkanie". Był spory wyklad, opowiadanie, jak to porównywał dźwięki odtwarzane na konstruowanym sprzęcie z granymi na instrumentach. ale ujął mnie najbardziej tym właśnie, że puszczał muzyke taką, jaka i mnie się podoba. Dodać muszę, że z Msza niejaki kłopot sprawiła i właśnie tego typu muzyka stanowi chyba największe wyzwanie dla wysokiej klasy sprzętu. Prędko (kiedykolwiek?) mnie na taki sprzęt nie będzie stać ale miło pomyśleć, że konstruowany jest pod taki gust, pod takie potrzeby jak moje.

 

By jednak nie przerodziło sie to w jakieś wielkie narzekanie na innnych wystawiających, to uczciwie dodam, że typowego "plumkania" było w tym roku jednak znacznie mniej. Była nadreprezentacja jazzu ale takiego nawet dla mnie strawnego, a nie tego szczególnego jego rodzaju, który u mnie akurat wywołuje oznaki depresji. Ja po prostu wobec tego plumkania odczuwam lęk, taki, jaki inni odczuwają wobec wysokości, zamknietej przestrzeni czy pająków. Mam prawdziwą plumkofobię. Chętniej zaś w tym roku, miast tego plukania puszczano oprócz jazzu klasykę czy rocka. Kłopot sprawiali niektórzy zwiedzający - którzy te plumkania mieli za jakiś standart i niestety płyty z takim plukaniem sami wciskali. Uciekałem wtedy czym prędzej i stąd czegoś mogłem nie docenić.

 

McIntosha znowu nie usłyszałem ale zwyczajnie zbrakło mi czasu. I ochoty na stanie w kolejce. Zadowoliłć się więc musiałem kręceniem gałami sprzętu wystawionego przed salą, w której cierpliwsi mogli go też posłuchać. Te gały naprawdę są ze zwykłego plastiku?

Zestaw Avantgarde ( bordowe tuby ) to był dzwięk prawdziwy zaden inny sprzet nie odtworzył tak naturalnie perkusji jak ten potem długo długo nic ..... potem Mcintosh po nich Ushery made in Taiwan oraz Gamuty Polskie zjawiskowe za 16 000 warto .

A cała reszta mozna podsumowac tak : coś tam pitoliło .

 

Konkluzja dzwiek który mnie zadowolił i wiecej juz mi nie potrzeba Avantgarde Acoustic ok 450 000 zł oraz McIntosh ok 200 000 .

Reszta niezależnie czy wydasz 60 000 czy 15 000 to tylko gra żle albo bardziej żle mała róznica co do dzwięku zestawu za 3000 / 5000 zł jakie wielu ma u nas w domu , róznica jest ale nie na tyle żeby wydać 60 000 zamiast 5 000 i wszystko w temacie . Winne kiepskiej jakości dzwieku były pomieszczenia odsłuchowe bardzo złe w wiekszości przypadków aczkolwiek przypominające w większości nasze domowe klitki - konkluzja jak nie masz pokoju z prawdziwego zdażenia nie ma co kupowac sprzetu za 50 000 bo i tak nie zagra .

Niejeden system wart po 50 000 przez słaby pokuj nie pokzał nic wiecej niż sprzęt Diy mojego kolegi za 3000 czy mój osobisty .

Róznica między Avantgarde acoustic a pozostałymi systemami była jak między prawdziwym dzwiekiem a dzwiekiem z jamnika grającego w kuchni po prostu przepaść .

Idąc na audio Schow myslałem że zaraz cos ciekawego wypatrze i zaraz bedę chciał zmienic sprzęt . a wróciłem i z przyjemnościa odpaliłem swego nadzika i styka po co wydawac więcej za niewileka poprawę dzwieku bardzo niewielką a i tak bedzie kiepsko dopiero avantgarde warto mieća do nich slae odsłuchową

200 m 2 ale to tylko marzenie .

Ancient Audio będzie prezentował swój sprzęt w Warszawie na Boya od tego wtorku. Będzie więc w tym wypadku okazja na powtórkę. Potem ale nie zapamiętałem kiedy ma być w Gdańsku.

Co do wspomnianych tu tub, to zauważyć ich było nie sposób. Wyglądały nieco postmodernistycznie (lub dosadniej - jarmarcznie). Niemniej o ile wyglądały ciekawie (zbyt ciekawie?), to koszmarny dźwięk będący kwintesencja obrzydłego dla mnie plumkania zmusił mnie do dość szybkiego opuszczenia sali i na jaką taką nawet u moich uszu opinię będą musiały jeszcze zapracować.

A mnie na wystawie zabraklo tego zestwu. Sklada sie z nastepujacych elementow:

 

Bleczacz Rafal - MK I (swietna gora i srodek, troche slabe basy, ale to wina pomieszczenia odsluchowego)

Orkiestra Filharmonii Łódzkiej - ladny środek

Maksymiuk Jerzy - chyba był niewygrzany

Spięte to wszystko było nicią wzajemnego porozumienia, a zasilanie wewnetrznym żarem

 

W sumie wypasiony zestawik... zagrał dziś w Łodzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oto moje wrażenia!

NR.1. A.A.- wielkie wrazenia odsłuchowe. Tak powinno brzmieć zawsze. Nieskromnie dodam, ze jest to moje brzmienie- w takim stylu gra u mnie w domu.

2. Duze kolumny Awangarde- dzwiek na zywo-tyle, że na dłuzszą metę nie wiem czy byłby znośny.

3. Duże kolumny w sali jaka zwykle zajmował Jasik. Pokaz co potrafi duzy głosnik.

4. Project- z wkładka Sumiko, choć ja lepiej dopasowałem pre do wkładki.

5. GLD-precyzja, ogniskowanie i przestrzeń. Szkoda tylko, że producent- to ten gruby, spocony zapomniał, że do tak małego pokoju, nie aplikuje sie takich potworów:):)

6. Łodzianie z gramofonem z wkładka Szelter- spodziewałem sie duużooo lepiej.

pozatym w wiekszości grało rozjaśnionymi srednicami z brakiem wypełnienia- bez jaj i ciała.

Poziom ogólny wysoki. Z roku na rok wyższy. Organizacja pierwsza klasa.

Dziś jestem zmeczony- podróż, piwko- jutro jeszcze cos napiszę. Teraz wszystko siemiesza w głowie.

no cóż wspomnianych tub nalezłao słuchac stojąc tuz za krzesłami jak siedziałeś to się nie dziwię mnie tez odrzuciło od razu z krzesła i wróciłem spowrotem na tył . wtedy miałbyś wrażenie ze jesteś w miejscu na fotografii powyżej .

Na tubach posłuchaliśmy wielu płyt własnych i prezentowanych przez wystawce i powiem krótko te kolumny grały muzykę reszta zestawów na audio choł tylko starała się to robic ale nie wychodzło nic a nic .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.