Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A ja Wam powiem... do końca myślałem, że nic z tego nie będzie. Albo za wcześnie będą mu kazali zjechać na tankowanie, albo "niechcący" za długo tam go przytrzymają, żeby Heidfield bezpiecznie zdążył przejechać i wygrać. Teoretycznie mogli tak zrobić, bo tak czy siak dwa pierwsze miejsca mieli już w kieszeni, a zawsze lepiej by wyglądał Niemiec na najwyższym stopniu podium, no i bilans jego punktów nieco inaczej by wyglądał, a Kubica też swoje by zgarnął za drugie miejsce i by styknęło do objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej... z punktu widzenia BMW taki układ byłby chyba lepszy, a jednak nic takiego nie zaszło i tak zaczynam się zastanawiać czy przypadkiem Nicki nie jest już na wylocie... za całokształt ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Brawo Kubica !

Ten wyścig to jakby rekompensata za zeszłoroczny wypadek,jechał wczoraj jak "nabuzowany" :-)).

Ciekaw jestem wyniku gdyby nie doszło do kolizji,wyjeżdżał przed Hamiltonem i w tym momencie byłem bardzo spokojny o wynik.

No, ale od wczorajszego wyścigu Hamilton powinien mieć wzrost notowań wśród nas, wszak mógł staranować Roberta,jednak skręcił i skatował Ferrarkę ( :-)) ), kurcze głupio się przyznać,ale radocha w domu była wprost kosmiczna.

Ps.

Nareszcie tor podobny do naszych krajowych nawierzchni,Kanadyjczycy tyż potrafią. :-)

W F 1 to skandal.

A ja wczoraj obaw o promowanie Heidfelda nie miałem ani przez chwilę. Jego przewaga nad Nickiem jest już od dawna ewidentna, to, jak wczoraj jechał, no i atmosfera w BMW w trakcie wyścigu- spokojnie, tam nie mogło być nawet mowy o "żadnych takich", stawka robi się naprawdę poważna.

Z innej beczki;

Kubica wygrał i prowadzi w generalce, mając nadrobiony niefart z Australii (względem Hamiltona i Reikonena), można by nawet powiedzieć, że teraz jest sprawiedliwie. Patrząc jednak szerzej (don't kill me 4 that), wciąż się zastanawiam, jak by to wczoraj wyglądało, gdyby nie ta kraksa- przy wyjeździe z pit-lane Hamilton stracił przecież 2 pozycje, a Reikonen na kilku ostatnich okrążeniach zadziwiająco szybko odrabiał straty do Kubicy. Na najbliższym zakręcie pewnie Kubica byłby drugi, przed Hamiltonem chcącym odrobić stratę za wszelką cenę. A widać było, że był naprawdę szybki. W kwalifikacjach Reikonen też był szybki, popełnił jednak błąd, który wtedy rzutował na pozycję na starcie, ale w wyścigu i tak liczyłaby się średnia wydajność. Choć przez te parenaście kółek jechał nierówno. W przeciwieństwie do Kubicy:)

Najważniejsze, że następny wyścig już niedługo, a w czołówce ciasno!

Oby więcej takich chwil!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

"Patrząc jednak szerzej (don't kill me 4 that), wciąż się zastanawiam, jak by to wczoraj wyglądało, gdyby nie ta kraksa- przy wyjeździe z pit-lane Hamilton stracił przecież 2 pozycje, a Reikonen na kilku ostatnich okrążeniach zadziwiająco szybko odrabiał straty do Kubicy."

...

 

Przypuszczam, że BMW potrzebuje takich fartów, i jeszcze bardzo utalentowanych kierowców na dokładkę, żeby co jakiś czas wygrać np. z Ferrari.

>Przypuszczam, że BMW potrzebuje takich fartów, i jeszcze bardzo utalentowanych kierowców na

>dokładkę, żeby co jakiś czas wygrać np. z Ferrari.

 

Na szczęście, gdyby los okazał się łaskawy, nikt już nie powie, "-hehe, zgarnął puchar, choć nie wygrał ani razu".

A poważnie- wczorajsze zwycięstwo zdjęło z kibiców Kubicy to narastające ciśnienie budowane z niemożności przebicia muru techniki. Nikt nie jeździ w tym sezonie tak regularnie, nikt nie ma tyle cierpliwości i rozwagi, nikt nie jest na razie tak wszechstronny- jak Kubica. To, co było widać w Monaco, potwierdziło się wczoraj. Ale najważniejsze są dwie sprawy:

1. w F1 zrobiło się naprawdę ciekawie,

2. mamy tam swojego człowieka!

REWELACJA.

Owszem miał farta bo hamilton mu załatwił pierwsze miejsce, ale w f1 dużo od szczęścia też zalezy. Nie tylko dzięki alonso i pierwszemu samochodowi bezpieczeństwa, ale i dzięki chłopakom z obsługi toru którzy zdjęli któreś z aut gdzie srebrny mercedes już był gotowy do wyjazdu.

Co do jazdy, zapieprzał nieźle jak mu powiedział mechanik że potrzebuje szybkich 10 okrążeń - ok 2 sekund uciekał heidfeldowi na każdym kółku.

Do zobaczenia na bemowie.

Moje skromne zdanie co do incydentu na wyjeździe w pit stopu jest takie jakie było w sobotę wieczorem. Wyjeżdżają na tor w kolejności: Raikkonen, Kubica, Hamilton. Ciężkie BMW ma raczej średnie szanse na obronę przed McLarenem z wściekłym i szalejącym Hamiltonem na pokładzie. Prędzej czy później Hamilton wyprzedza albo... albo przy braku pomysłu na uporanie się z Kubicą odstawia jakiś popisowy numer po czym udaje się na spacer pozwiedzać okolicę. Kwestia tylko czy sam, czy też zabiera ze sobą kolegę z BMW... ewentualnie jednym błyskotliwym manewrem objeżdża Roberta (nie raz i nie dwa udowodnił, że potrafi) i pędzi na złamanie karku za Raikkonenem, co się kończy jak wyżej, albo wywozi Raikkonena na bandy, albo sam kończy na nich wyścig, co jak najbardziej jest w jego stylu ;) Tak czy siak Ferrari wygrywa, a Kubica zaraz po nim melduje się na mecie. Oczywiście pod warunkiem, że wcześniej Hamilton nie będzie chciał z którymś z nich zamienić kilku słów na poboczu... tak o życiu i w ogóle :D

A tak przy okazji na tym całym Bemowie... duże to jest? Podobno w ubiegłym roku ponad 100.000 luda tam się pomieściło, a tyle jest wszystkich mieszkańców w moim mieście i jakoś nie bardzo potrafię to sobie wyobrazić... no a jechać 500 kilosów tylko po to, żeby sobie postać w korkach i ewentualnie zobaczyć cokolwiek na telebimie... Jak to wygląda? Jest tam jakaś swoboda poruszania się czy kto pierwszy ten lepszy?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A jeszcze wracając do "sprawy" Haidfielda... Odniosłem wrażenie graniczące z pewnością, że po swoim tankowaniu wyjeżdżając na tor przed Kubicą wyraźnie zwolnił i maksymalnie mu ułatwił manewr wyprzedzania, żeby ten ostatni mógł wyskoczyć do przodu i wykręcić odpowiednią ilość kółek do uzyskania ponad 20 sekund przewagi zanim skończy mu się benzyna w zbiorniku. Po zakończeniu wyścigu w tej kanciapie gdzie się rozbierają i poklepują po plecach wzajemnie sobie gratulując też nie sprawiał wrażenia szczególnie zadowolonego, chociaż zajął drugie miejsce, co nie często mu się zdarza to raz, a dwa to wyraźnie na własne życzenie, bo mógł ten wyścig wygrać blokując Kubicę przez dwa, może trzy kółka. No i właśnie tak sobie myślę czy to aby na pewno było jego "własne" życzenie...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

parantulla

 

W zeszłym roku była masakra. Walili tam wszyscy, dużo osób z ciekawości, nie z zamiłowania. Ot darmowa impreza trzeba być. Więc było tak że jak bramki otwierali o 10, ja stałem już w tłumie o 8 rano !!!. Oczywiście o 9 zamiast ładnej kolejki zaczęło się bydło pchać i kolejkę szlag trafił.

W zeszłym roku było tak sobie - pit lane park był mały, tor to była jedna krótka prosta i z obu stron kończyła się miejscem do kręcenia bączka.

W ten weekend ma podobno to być bardziej rozbudowane. No i bilety - www.eventim.pl , 15 zł . Wejdzie tylko 600 osób na godzinę.

tomek7776, 9 Cze 2008, 11:44

 

>ukladanie sie ekipy z zawodnikami jest zakazane,wiec raczej to decyzja Haidfielda,polecenia tez nie

>dostal bo jedynym komunikatorem jest radio,ktore slysza wszyscy.

 

Tak, ale nie jest zabronione przekazanie zawodnikowi że ma jechać ostrożnie. W ferrari z tego co pamiętam był taki incydent że przez radio poszedł komunikat od szefa teamu "Chcę mieć oba bolidy na mecie".

Kubek

 

ten komunikat poszedł w gp indianapolis w 2005 chyba, co dojechało 6 bolidów, bo był strajk michlena co wybuchały na 13 zakręcie. massa zajechał droge schumacherowi po wyjeżdzie z boksu i wyjechał na trawę. dostali komunikat, że chcą oba auta na mecie.

CharlieStereon, 9 Cze 2008, 12:28

 

Tak, o tym mówię. Polecenie : "puść Kubicę" jest niedozwolone, ale "zwolnij" jak najbardziej. Heidfeld wyraźnie na mecie był czymś wkurzony, może jednak jakieś polecenie poszło w eter ?. Jakby blokował Kubicę za sobą to obaj pewnie nie byliby na podium.

mi się wydaje że by nie ryzykowali wydawaniem takiego komunikatu. mieli 1 i 2 miejsce i to było najważniejsze. ale wyraźnie, kiedy po 2 tankowaniu kubica wyjechał przed heidfeldem to ktoś tam z zarządu sauber się ucieszył (było to widoczne w transmisji). jakby nick wygrał, to byłoby przegięcie roku. a teraz kubica prowadzi w klasyfikacji, a drugi hamilton ma mare 10mijesc w dół. pewnie robert mistrzem nie zostanie, ale przynajmniej jest o nim teraz głośno i ob przyszłego sezonu to on bedzie zarabiał więcej niż nick.

Heidfeld miał wczoraj szansę wygrać, to fakt, dobrze jednak, że tak się nie stało i to wedle jakiegokolwiek scenariusza, który nam może przyjść do głowy. Ale był chłopak faktycznie nie w sosie, zwłaszcza jak mu na konferencji politycznie rzucili pytaniem o pierwsze zwycięstwo bmw w f1...

Chris Evans - wywiad z Kubicą po wczorajszym zwycięstwie ... (po angielsku)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu jest fajny artykulik, w którym również przypuszcza się, że Heidfeld puścił Kubicę po sugestiach zespołu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---------

 

A'propos medialnego zamieszania wokół Kubicy i udziału Zientarskiego;

zostawiając bez komentarza styl komentowania F1 przez dziennikarzy TV, Zientarski wydaje się stawiać siebie ponad cały ten szum. Tylko jak?

Wczoraj w antyradiu stwierdził, że Kubica nie mógł powiedzieć, iż mając samochód umożliwiający bycie nr 1 w tej fazie sezonu, zamierza walczyć o tytuł. Stwierdził, że to wymysł dziennikarzy, podkręcających atmosferę, i że nie można tak otwarcie rozbudzać społecznego apetytu na jego przyszłe zwycięstwa. Gorąco radził wszystkim kibicom, żeby nie dali się zwariować dziennikarzom (w domyśle- którzy nie są tak wyważeni i umiarkowani w ocenach, jak ON) i żeby ich huraoptymizm nie przysłonił realnego obrazu sytuacji. Jednak, po kilku kolejnych fanatycznych zachwytach nad Kubicą, zakończył uwagą, że oto narodził się zawodnik na miarę Schumachera, a może i więcej (sic!).

No co za bucostwo...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No właśnie...

Nasi "zawodowi" dziennikarze tylko kupę smrodu robią. Od razu przypomina się początek sezonu skoków narciarskich i te hasła: "Czy Małysz po raz kolejny zdobędzie kryształową kulę". A dajcie spokój Małyszowi! Facet się już naskakał. Jak wygra to dobrze, jak nie to trudno. To jest sport.

 

Z Kubicy już robią mistrza świata. Fantastycznie, że facet ma tyle oleju w głowie i zimnej krwi, że studzi te ich błazeńskie popisy. Dajcie Robertowi spokojnie jeździć, nie róbcie jałowych dywagacji. Jak będzie mistrzem świata to cudownie. Jeśli nie, to wiemy, że będzie walczył. Ten człowiek jest w światowej elicie. Wie co robi. Ma zimną krew, opanowanie, sporo zdrowego rozsądku, fantastyczne umiejętności i wiedzę i jest cholernie konsekwentny. Cieszy, że w wywiadach jego wypowiedzi są stonowane i chłodne. I bardzo dobrze. Nie jak wypowiedzi naszych piłkarskich gwiazdek w nażelowanych kłakach...

 

Przykład z ostatniego weekendu:

- Robert, czy 2 miejsce w kwalifikacjach świadczy o tym, że wasz bolid jest lepszy od ferrari?

- Wątpię.

Cały Kubica :-))) Bo i co miał powiedzieć na takie debilne pytanie?

Co do komentatorów, to chyba ciężko znaleźć większą kalekę od Maciusia Dowbora, który bredził jak potłuczony usiłując błysnąć "znajomością" tematu, co mam nadzieję skutecznie wybił mu z głowy między innymi Zientarski właśnie, przerywając notorycznie w pół słowa błyskotliwe przemyślenia pajaca zanim ten zdążył się rozbujać i wypalić bez sensu z jakimś idiotyzmem. Od tamtej pory już Dowbora nie widziałem w studiu Polsatu i mam nadzieję, że tak zostanie, bo nie tylko kompromitował siebie, ale cały program dołował zbijając z pantałyku obecnych w studiu gości i zanudzając na śmierć widzów przed telewizorami zadając jedno głupie pytanie na osiem sposobów.

No a poza tym te dwa orły na torze też przesadzają z ględzeniem o nieistotnych pierdołach, rozwlekaniem i smęceniem, bo zazwyczaj ich bierze (zwłaszcza jednego) na opowiadanie dennych historyjek akurat w najciekawszych momentach wyścigu, co mnie osobiście z równowagi wyprowadza i gdyby czasami się przymknęli chociaż na minutkę, to chyba nic wielkiego by się nie stało, a jaka ulga...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

To, że Dowbora nie ma, to wielka ulga. Tym niemniej, uważam, że brakuje nam niestety komentatora F1 z prawdziwego zdarzenia. Ale nie, żeby to był dla mnie jakiś problem; byle Kubica jeździł, to i komentatorzy się przy nim podciągną:)

ja oglądam wyścigi na kanale speed. komentarz - nie ma porównania. to się ogląda jak zupełnie inny wyścig. te wieśniaki z polsatu, szczególnie pan andrzej 'mn' borowczyk to porażka. "przypomnijmy, że opony z białym paskiem...", "sympatyczny brazylijczyk" i tak dalej i tak dalej.

  • Redaktorzy

"wyobrażacie sobie kubice w reklamie omegi? albo tag-heuer? albo nie daj boże bmw?? M6. Mój Wybór.

Robert Kubica..."

 

Po Kubicy i Małyszu zrobi się w reklamie moda na brunetów drobnych, wrażliwych, z wąsikiem... I bardzo dobrze, dość już mamy blond-bestii w typie Fabia. Więcej miejsca dla bardziej popularnych typów antropologicznych!

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.