Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, romeksz napisał:

W nocy, ramy pękają od sztucznego oświetlenia - kwestia naprężeń

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Od jazdy z ''prędkością światła '' :) 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez jarekb


Ceny elektrycznych rowerów są totalnie przegięte.
Wiesz co jest najśmieszniejsze, że ten Santa na zdjęciu nie jest elektryczny.

Btw, oglądałem takiego i bardzo mnie się podoba.

PS
Pivocik też piekny i w podobnej cenie i nie elektryczny.f5be7e9f65b21054adc4799e488da16f.gif

________________
Pozdrawiam GB

Dlatego się nie dziwie ludziom, którzy kradną nocą rowery z salonów. Szkoda tylko sprzedawców 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )



Wiesz co jest najśmieszniejsze, że ten Santa na zdjęciu nie jest elektryczny.


W ceny fulli nie wnikam, od dawna są porąbane - z tym że mogą mieć tam jakieś niesamowite rozwiązania. Ok.

Natomiast, ceny elektryków "dla ludzi", kompletnie odpadają od rzeczywistości.

Cóż ... fulle są wytwarzane w dużo krótszych seriach, opracowanie konstrukcji tak by wytrzymała dolny zakres MC i była na tyle lekka by to nadal nazywać rowerem, montaż każdej ramy wymaga ludzkich rąk, podzespoły mniej typowe i wytrzymalsze, często typ zawieszenia jest opatentowany i trzeba zapłacić właścicielowi myto za powielanie pomysłu ... powodów wyższej ceny fulli jest wiele.

Nie zmienia to faktu, że zarówno fulle jak i elektryki z tzw. "renomowanych fabryk" uwzględniają podatność klienta na akceptację poziomu cen jakby fabryka wytwarzała tylko kilka prototypów, a przecież z reguły wytwarzają co najmniej setki albo tysiące identycznych rowerów ... Skoro da się sprzedawać kilogram masy roweru w cenie złota czy platyny to to robią.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po wielokrotnie „zmasakrowanych“ goleniach, stracilem cierpliwosc i zafundowalem sobie protektory.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Super wygodne, nieprzeszkadzajace.

IMG_0062.thumb.jpg.602c5c2622f1f6cdf3a39ba020bee073.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie, używacie może trenażera jakiegoś w zimie? Zastanawiam się czy ma to sens. 

Elite qubo fluid mi wpadł w oko ..... Jakieś za i przeciw ?

Edytowane przez kwasior21

Ja miałem 3 lata, użyłem może ze 2 razy i sprzedałem. Nie jestem w stanie kręcić w zamkniętym pomieszczeniu dłużej niż godzinę, pot się leje ze mnie strumieniami., psycha nie wytrzymuje. Czas płynie 3xwolniej. Wolę wyjść potruchtać, na basen, albo po prostu na tzw. marszobieg. Albo po prostu przejechać się krócej na rowerze, ale na powietrzu.

Elite to dobra półka jakościowo (chyba shimano ich kupiło?), generalnie trzeba szukać też cichego, każdy o tym zapomina, a to strasznie upierdliwe jak huczy we łbie cały czas. Ewentualnie Zwift.

Na zimę mam spinningowy FINNLO solidny i ciężki, ale przyznam że siadam na niego z głęboką niechęcią i raczej przymusem ze 2- 3 razy w tygodniu. Wyświetlam sobie nadające tempo kręcenia pedałami  filmiki australijskich kolarzy i kręcę z nimi interwały, a pot leje się strumieniami. Najpierw radzę spróbować z czym to się je , zanim podejmiesz decyzję o kupnie, bo może być rozczarowanie. Z ulgą czekam do czasu kiedy spadnie śnieg i zamieniam to na narty biegowe. Przy okazji przejechane w tym sezonie 4100 km . Mam nadzieje dojechać do 4500, a może więcej . Kto wie.

No właśnie …… na wstępie  zaznaczę że bieżnia jest, to znaczy schowana w piwnicy. Rower treningowy był i tak szybko jak przyjechał, odjechał do rodziców. Nie dam rady na tym czymś jeździć. Potwierdziły się moje obawy. Muszę mieć powietrze i przestrzeń bo mózg mi paruje i wybucha. 
 

Zatem zostaje jeszcze wioślarz. 😂

Ja właśnie na zimę zakupiłem Cube Hyde na pasku Gates. Będę udzierał po błocie i śniegu a potem splukam i git! Trenażer nie dla mnie, głowa nie daje radę... Po ciemku w tygodniu biegam, fakt stawy bolą, no ale życie to nie bajka...

"Tynk pożera dźwięk" 747

No na jeżdżenie do pracy mam BMC Alpenchallenge z łańcuchem w osłonie i błotnikami. Właśnie w poniedziałek mam zamiar zacząć sezon zimowy na nim 🙂 Bo w lecie jeżdżę na skuterze Piaggio żeby się nie spocić. Problem w tym, że to tylko trzy kilometry, więc wysiłek niewielki. Ale przy minus pięciu, przyjeżdżam rzeczywiście obudzony i rześki 😁

Edytowane przez EmilioE

"Tynk pożera dźwięk" 747

Ja mam coś takiego.




Z kolcami czy bez?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )


Z kolcami czy bez?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Myślałem nad oponami z kolcami. Ale one kosztują nie mało, a u nas na Dolnym Śląsku zima trwa krótko i na razie odpuściłem temat. Może w tym roku się zdecyduje.

Do roweru miejskiego mam takie opony, ale w mieście Wrocław śnieg leży może 3 lub 3 dni w ciągu roku, to ich nie zakładam. Kupiłem je z 10lat do tyłu, wtedy jeszcze zima coś trzymała w mieście, teraz z nią słabo.

________________
Pozdrawiam GB

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Opony z kolcami średnio sprawdzają się na świeżym śniegu. Nadają się na twardy, ubity, ewentualnie oblodzony teren. Jazda z taką oponą po odśnieżonej drodze/ ścieżce to dramat. Lepiej kupić normalną oponę z agresywnym bieżnikiem  i jeździć na zmniejszonym ciśnieniu.

Opony z kolcami średnio sprawdzają się na świeżym śniegu. Nadają się na twardy, ubity, ewentualnie oblodzony teren. Jazda z taką oponą po odśnieżonej drodze/ ścieżce to dramat. Lepiej kupić normalną oponę z agresywnym bieżnikiem  i jeździć na zmniejszonym ciśnieniu.
W lasach, których jeżdżę, śnieg jest z reguły uklepany, przez poprzednie pojazdy, a pod świeżym, nierzadko znajduje się niespodzianka w postaci zamarzniętego lodu, co może skutkować niezłą wywrotką a taka opona dałaby b.dobrą przyczepność w takich warunkach.

________________
Pozdrawiam GB

W takich warunkach oczywiście. 
Ja do lasu mam pół godziny w jedną stronę, nawet w zimę droga jest odśnieżona, więc nie za bardzo gdzie mam taką oponę wykorzystać. Wisi na haku i się marnuje. Może jakbym miał drugie kompletne koło na szybką przekładkę to czasami bym założył, a tak to mi się nie chce.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.