Skocz do zawartości
IGNORED

Wybrzuszone kondy na płycie głównej


gregin

Rekomendowane odpowiedzi

A propos - widziałem takie kondensatory na dokładnie takiej płycie jak ta podana z linku o sposobie ich wymiany. Czyli Gigabyte z takim dodatkowym długim slotem (jak stare płyty Sono). Tylko oni się na nie nadziali czy też problem dotyczy generalnie płyt dłużej eksploatowanych?

Nieciekawie to wszystko wygląda. Bo wygląda na to, że w ostatnich latach łatwiej trafić na płytę z elektrolitycznymi bombkami, niż nie trafić. Szkoda, że producenci sprzętu elektro nie serwisują za darmo swoich wadliwych cudów techniki, tak jak robią to producenci aut. Może faktycznie dobrze, że rynek motoryzacyjny nie działa tak jak komputerowy.

zadam Wam wszystkim pytanie.................

 

ile mieliście w zyciu komputerów i przez jaki okres czasu..............???????

 

pytam dlatego bo chyba nikt z Was nie zna(niestety) żywotnosci kondensatorów zarówno od nowości jak i od momentu pojawienia się na nich wybrzuszeń i "strupów"............!!!

ja sam tez nie wiem i dlatego nie pisze róznych bzdrur..... chciałbym się jednak dowiedzieć od wypowiadających się tu "fachowców" jak długo pociagnie taki kondensator z powyższymi objawami...??? teorie Panowie odłóżcie jednak na bok i pokażcie się z tej prawdziwie fachowej strony czyli praktycznej.......!!! co mnie obchodzi informacja ze trzeba wymienic taki kondensator skoro ja sam o tym wiem i nikt nie musi tego pisać... powiedzcie raczej czego sie po nim spodziewac za miesiąc, dwa...rok...???

 

no fachowcy teoretycy, serwisanci itd... teraz sie popisujcie......................................................;)

Mrbudziol:

 

Ani jednego:-( i tu się zaczyna kolejny problem...:-)

Wybacz że nie na temat:...

 

Jest szansa na zjazd?? Twój lub mój??

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ja tak serio i poważnie ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie mogę się wypowiadać jeśli chodzi o komputery, ale słyszałem, że jeśli chodzi o wzmacniacze lampowe, to wybrzuszenie nie musi jeszcze oznaczać katastrofy. Może to jeszcze ładnie pograć dłuższy czas bez wymiany, Jesli ktoś knows better to proszę wyprowadzić mnie z błędu, bo sam mam taki przypadek.

mrbudziol, 17 Kwi 2006, 08:53

 

>zadam Wam wszystkim pytanie......

>

>ile mieliście w zyciu komputerów i przez jaki okres czasu......???????

>

>pytam dlatego bo chyba nikt z Was nie zna(niestety) żywotnosci kondensatorów zarówno od nowości jak

>i od momentu pojawienia się na nich wybrzuszeń i "strupów"......!!!

>ja sam tez nie wiem i dlatego nie pisze róznych bzdrur..... chciałbym się jednak dowiedzieć od

>wypowiadających się tu "fachowców" jak długo pociagnie taki kondensator z powyższymi objawami...???

>teorie Panowie odłóżcie jednak na bok i pokażcie się z tej prawdziwie fachowej strony czyli

>praktycznej.......!!! co mnie obchodzi informacja ze trzeba wymienic taki kondensator skoro ja sam o

>tym wiem i nikt nie musi tego pisać... powiedzcie raczej czego sie po nim spodziewac za miesiąc,

>dwa...rok...???

 

Miałem kilkanaście swoich, mam kilkaset w pracy. Skoro wiesz, że trzeba wymienić to wymieniaj, a spodziewać możesz się małego bum i to w każdej chwili. Prawdopodobnie pochodzi jeszcze długo, aż do momentu w którym komputer będzie się nieprzyzwoicie często zawieszał/resetował i wtedy wymienisz kondensatory lub całą płytę bo inaczej nie da się pracować. Ale może też być tak, że wybuchnie za 10 sekund. Wszystko zależy od tego czy jest już bardzo wybrzuszony, czy tylko trochę oraz od poprawności pracy zasilacza.

Można to przyrównać do jazdy autem z luzami na sworzniach wachaczy - auto jedzie, ale nie masz pewności czy za chwilę nie wylądujesz na drzewie.

bardzo dobrze napisane...................;))) nie ma poprostu reguły... ja trochę ryzykuję z moim kompem bo choć moje kondzie wyglądaja dużo gorzej niż na zdjęciu na początku tematu to komp chodzi już 2 lata bez problemów... no ale fakt faktem ze lepiej wymienić......!

napisałem wcześniej że 1,5 roku temu ale święta maja jakiś taki klimat ze sobie przypomniałem że zauwazyłem to właśnie 2 lata temu kilka dni przed wielkanocą.... tak więc 2 lata... i nic... na szczęście...;)

Przystąpiłem do wymiany kondensatorów, bo od roku miałem kłopoty z uruchamianiem komputera (brak pisków generowanych przez BIOS).

Ostatnio startował po kilku odpaleniach, a czasami nawet nie udawało się odpalić.

Ostrzegam przed samodzielną naprawą. Mam doświadczenie w lutowaniu/wylutowywaniu ale się sporo napociłem. Potrzeba dobrze dobranej lutownicy, bo wybrzuszone kondensatory, te przy uP, lutowane są do dużych powierzchni miedzianych => lutownica małej mocy nie pozwoli na stopienie lutowia w otworze (dobre odprowadzanie ciepła), a lutownica dużej mocy może spowodować przegrzanie płyty i odklejenie się ścieżek.

Mi wymiana kondziorów najlepiej wychodzi lutownicą transformatorową 45/75W. Naprawiłęm w ten sposób kilkadziesiąt płyt. Próbowałem też 50W grzałką z różnymi grotami, ale okazała się za słaba.

Porażka. Po wymianie 4 kondensatorów 2200uF/10 V i 5 1500uF/6,3 V na płycie głównej 8RDA+ komputer natychmiastowo odpalał po podłączeniu do zasilania, a po wyłączeniu słychać było chroboty ze speakera. Wsadziłem inna płytę ECS i wcale nie odpaliła. Zajrzałem więc do zasilacza i znalazłem jeszcze 1 spuchnięty kondensator 1000 uF/10 V, który miał zimne luty. Po wymianie tego kondensatora wszysko wróciło do normy.

Oczywiście też mam lekko wybrzuszone 5 kondensatorów (na kilkanaście wszystkich). Płyta najgorsza jaka chyba była w 2002 roku, czyli ECS P4VXASD2, do tego zasilacz Shido w obudowie Shido. Moje kondensatory nie wyglądają oczywiście tak źle jak te na co niektórych fotkach. Ale... Wygląda mi na to, że to jest jednak wina konkretnej serii kondensatorów. Bo na płycie mam ich jakby z trzech serii: czarne ze złotymi napisami (w tym te 3 największe przy procku), czarne z napisami srebrnymi, i zielone ze srebrnymi. Tych zielonych jest pięć i właśnie te (i tylko te) są lekko wybrzuszone i z minimalnymi śladami elektrolitu na górze. Te 5 sztuk jest w różnych miejscach płyty, więc mało prawdopodobne, że akurat do nich idą np. te same wadliwe napięcia z wadliwego zasilacza. Natomiast wszystkie pozostałe (czyli te czarne w dwóch rodzajach) są w stanie idealnym (płaściutkie czyściutkie denka). Niestety, bez wyjęcia płyty praktycznie nie da się odczytać marki, typu, ani pojemności i woltażu. A jak jest u was? Zauważyliście jakąś prawidłowość?

nie ma zadnych prawidlowosci czy zasad jak sprawdzic czy przewidizec kiedy padnie taki kondzior...

wszsytko zalezy od seri produkcyjnej (kiedy "zółta raczka" moze dosypac czegos za duzo albo czegos za malo itp itd), warunkow pracy elementu (prad, napiecie, pzrtebieg napieca - tetnienia oraz TEMPERATURA). I tu nawet stasystyka wadliwosci nie pomoze, nawet mowilace ze prawdopodobienstwa padu elementu jest rowme 50% bo albo padnie albo nie...

pozdrawiam wszystkich elektronicznych dyletantow i tych co cos wiedza...

pchaj na allegro.. tam lykna łosie co nie maja pojecia o czyms taklim jak kondensatory... a elektronika dla nich konczy sie na zarowce lub kabelkach od "audiofylskiego" wzmaka

Nie musiały pochodzić z wadliwej partii. Miałem tak z dwiema płytami. Uważam, ze umieszczono je niefortunnie -za blisko radiatora i pewnie dlatego z czasem wybrzuszyły się. Raz mi je nawet wymieniono w serwisie (warunkowo i niezbyt chętnie).

Na obecnej płycie znów ten sam błąd :( I czemu tak ? A producent płyty - renomowany ;) Można dochodzić powodów takiego rozmieszczenia. Skoro tak, zdecydowałem się zakupić wielki, w miarę cichy i - mam nadzieję, że - przede wszystkim skuteczny wentylator. Za jakiś czas zobaczę czy coś to dało.

Najchętniej widziałbym kondy z dala od radiatorów.

Kondensatory na płytach głównych są na 105C i na pewno nie temperatura je wybrzusza. Np. na moim Epoxie kondensatory przy procesorze nie były wybrzuszone, denka płaściutkie. Wybrzuszenie dotknęło kondensatory przy zasilaczach - wstępnym procesora (5V) i karty graficznej.

fakt, nie tlyko temperatura uwala kondy. mimo to pomaga im..

duzo jest plyt wlasnie z uwalonymi kondami pracujacymi w galezi 5V mimo iz wielokroc sa umieszczone dalej od radiatora procesora niz cala reszta trzymajacych sie nadal dobzre...

czesto wine ponosi zasialacz. a raz nawet zauwaylem ze po wymienia ze zwyklego codegena na markowego chiefteca za 250zl po paru miesiacach kondy na lini 5V zaczely puchnac. Czy to zbieg okolicznosci czy fakltycznie pozradny zasilacz je tak dopier**lil? Moze poprostu dostaly takie napiecie jak powinny a to bylo juz za duzo bo pzreciez sie "przyzwyczaily" do codegena cienkiego jak barszcz...

  • 3 tygodnie później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.