Skocz do zawartości
IGNORED

Pumeks


prelati

Rekomendowane odpowiedzi

Kupiliśmy,zmienilismy już wiele klocków,głośników,drutów i zawsze czegoś

brakuje,coś chcemy poprawić.Bawimy się w stoliki,podstawki,nakładki na

płyty i inne ustrojstwa.I jest dobrze bo jest zabawa i ...jest zabawa.

Ostatnio są cegły od Jacka-jak najpoważniej-a teraz może kostki pumeksu.

Spróbujcie położyć np. źródło na kostkach pumeksu-lepiej naturalnego-

zamiast na stożkach czy innych podstawkach.Pumeks tłumi określone drgania i ....może jakieś opinie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/
Udostępnij na innych stronach

A ty już próbowałeś? Bo ja mógłbym posłuchać, ale nie mam akurat czterech kostek pumeksu pod ręką. A szczerze powiedziawszy, te stożki i platwormy mało mnie obchodzą. Mój NAD ma nóżki z czegoś sorbotanopodobnego i nie martwię się o dragania. Może bawiłbym się w to, gdybym miał system za 30 000zł, a tak każdą wolną stówę odkładam na nowe kolumny. Później zapewne będą nowe kable i w dalszej kolejności stoliczek a'la AdamL :-)

 

Oczywiście, że można się bawić w takie duperele i upgrade'y. Ja też się bawię w określanie różnic w brzmieniu kolumn przyklejonych do podstawek plasteliną i postawionych na kolcach. Jednak ilekroć mam u siebie nowy sprzęt, jestem świadomy jego możliwości już po pierwszym odsłuchu i wiem, ile mogę z niego wyciągnąć. Jak trafi się kicz, to nawet mi się nie chce, ale dobre przy dobrych kolumnach potrafię latać kilkanaście dni i wyciągać z nich 110%. To coś w rodzaju mojej świadomości i komfortu psychicznego, że dany produkt ma duże możliwości i przy odrobinie wysiłku, uda mi się usłyseć to, co naprawdę może mi zaoferować.

 

To tak, jak przy określaniu, jaki element ma największy wpływ na brzmienie całego systemu. Krążą różne opowiastki, że system gra tak, jak jego najsłabszy element. Taaak? To weźmy moje źródło i wrzućmy do systemu za 6 000 i za 50 000. Zagra tak samo? Głupota.

 

Tak samo nie do końca zgadzam się z opinią, jakoby kolumny były najważniejsze. Owszem, wymiana kolumn daje zwykle najbardziej widoczną zmianę dźwięku, ale czy to znaczy, ze kolumny powinny kosztować tyle, ile reszta elektroniki? Proponuję więc złożyć dwa systemy:

1) Hi-endowe kolumny i elektronika za 6000zł

2) Kolumny za 6000zł i hi-endowy piecyk, źródło i kable

I jak myślicie, co zagra lepiej? Albo w inny sposób: który system wolelibyście mieć w domu? Ja słuchałem wielu kombinacji, w których najdroższe były kolumny i w większości przypadków miałem nieprzyjemne wrażenie, że grają one na pół gwizdka. Znacznie przyjemniej słucha się kolumn, z których piecyk wyciąga wszystko, a źródło karmi je jak może.

 

Gutten zamierza kupić hi-endowy piecyk do Elaców 510 i dobrze robi. Jak mu się kolumienki podobają, to nie ma się co pieścić i zawracać głowy tym, że wzmak kosztuje sześć razy tyle. Bo zazwyczaj to kolumny stawiają wymagania elektronice, a nie na odwrót. Tak na zdrowy chłopski rozum: ile można żadać za monitorki takie, jak 510, albo Signature Avance'a? Zrobione na rewelacyjnych głosnikach, dobre elementy w zwrotnicy, w sumie mało okleiny idzie i MDFu... A wzmacniacz? W hi-endzie każdy kondensatorek musi spełniać pewne normy. A jak kto robi obudowy to już inna sprawa.

 

Oj, odbiegłem trochę od tematu, ale chciałbym poznać opinię forumowiczów. Ten temat powraca jak bumernang i niektórym się już nie chce wypisywać, ile to % dają na kolumny i na kable, a ile na akustykę pomieszczenia. Ale w takim razie, może napiszecie o swoich wrażeniach z "odsłuchu" pumeksu, kolców, stolców i takich tam wynalazków. Niedawno w Audio-Video opisywano wpływ takich akcesoriów na dźwięk. Że po zastosowaniu takich i takich kolców pod wzmacniaczem bas zminił się akurat tak i tak:-)))

 

Pozdawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-38912
Udostępnij na innych stronach

Ja próbowałem takiego wynalazku. Różnica - na granicy percepcji - dla mnie wiec żadna.

Zaniechałem patentu, choć robiony zgodnie z zasadami "kanapkowatości" materiałów: twarde - częściowo miękkosprężyste - twarde i zamiast sorbotanów (drogie) - takie śmieszne piłki z wodą po 4zł/szt w hurtowni.

 

Nie sprawdziło się niestety. Publikuję, żeby powiedzieć, że mi nie wyszło ; )) Jestem duchem niespokojnymi, ale twórczym ; )

A te pumeksy, podobnie jak gumki Stadlera - warto sprawdzić - ciągle zapominam : )))

Piłki zostały do zabawy (mam dzieci - zadowolone: ))), gumki i pumeksy też się przydadzą jakby była plama ; ) Lubię takie eksperymenta.

Pozdrawiam.

[obrazekLUKASZ-38916_1.jpg] [obrazekLUKASZ-38916_2.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-26-100007026 1170253515_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-38916
Udostępnij na innych stronach

koRnik, no co Ty : ))) Ja wolę układ nr 2, bez żadnyc ceregieli i jakby na to nie patrzeć : ))). A kolumny... jakbym miał tak drogą elektronikę to pewnie bym przeznaczył na nie ok.12kzł. Już wiem nawet jakie by to mogły być ; )

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-38918
Udostępnij na innych stronach

-> kornik

Ja też słyszałem o podziale procentowym na poszczególne elementy zestawu. Oczywiście, jest to tylko uogólniona, uproszczona teoria, a w praktyce trzeba każdy system traktować indywidualnie.

Jednak słyszałem (czytałem), że podział: połowa na kolumny, a druga połowa na resztę, dotyczy raczej nisko-budżetowych zestawów. W miarę wzrastania ceny i klasy zestawu, cena wzmacniacza zbliża się do ceny kolumn, lub nawet zrównuje się z nią (oczywiście nie co do złotówki, tylko w przybliżeniu). Ale w naprawdę wysokiej klasie raczej nikt nie traktuje tego tak całkiem serio, i jeżeli ma to sens, to bywa, że ktoś daje za wzmacniacz dwa razy tyle, ile za kolumny.

Jednak ja raczej bym nie kupił dla kolumn, wzmacniacza aż sześć razy droższego od nich. Przecież jeżeli 6-krotnie droższy wzmacniacz przyniesie poprawę brzmienia, to i sześciokrotnie droższe kolumny chyba też zagrają lepiej. Nieprawdaż?

Janusz z Torunia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-38920
Udostępnij na innych stronach

No przecież nie mówiłem o stole z pumeksu:-))

 

Andrea-> Ja również wybrałbym nr 2 i to bez zbytniego rozgraniczania na budżetówkę i nie-budżetówkę. Sam mam elektronikę za 4kzł (z kondycjonerem 5) i kolumny Bowersa za 1200zł. Miło jest wiedzieć, że wydobyłem z tych kolumn 95% ich możliwości i naprawdę mam po co testować takie wynalazki, jak chociażby pumeks. Gdybym do Creeka podłączył Tabletki 2000, też bawiłbym się w doginanie kolumn o pół stopnia, ale cały czas miałbym w głowie myśl "i tak potrzebuję lepszego wzmacniacza".

 

Yanoosh -> Prawdaż prawdaż!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-38960
Udostępnij na innych stronach

O, widzę że autor wątku przczytał dokładnie DiY TNT Audio...

Różnica - w moim systemie nie znalazłem żadnej przy CD i ledwie percepowalną (?) przy wzmacniaczu - w odróżnieniu do zabaw z prądem (kondycjonery, kable, trafa separujące, polaryzacja itp.)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-39023
Udostępnij na innych stronach

Ja nad wzmacniaczem mam 23 cm wolnego miejsca i tam wciska sie moj szary KOT. Nie zauwazylem poprawy, różnicy, w odbiorze dzwieku ale jest różnica estetyczna....jesli to komus robi różnice.....kot kosztowal 1/3 wzmacniacza....;))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-39034
Udostępnij na innych stronach

>kornik

 

Te dywagacje na temat proporcji cenowych odrobinkę mnie dziwią. Nie obowiązuje jedna zasada tylko kilka na raz, żadna nie wyklucza pozostałych:

 

1. Teoria źródła, bazująca na twierdzeniu, że kolejne elementy w zestawie nie mogą poprawić dźwięku, a jedynie bardziej popsuć. Jest to słuszne stwierdzenie, acz mama wrażenie, że niektórzy jego wyznawcy nadinterpretują je, twierdząc, że źródło ma największy wpływ na brzmienie, co wcale z ww. teorii nie wynika. Dodatkowo, teoria źródła w swojej najprostszej postaci nie obejmuje kwestii wzajemnego dopasowania i oddziaływania urządzeń.

 

2. Zasada ”wąskiego gardła” – właściwie należałoby użyć liczby mnogiej, bo może być tak, że każde z urządzeń w torze jest największym ograniczeniem dla innych aspektów brzmienia. Dlatego zasada,że zestaw gra tak jak jego najsłabszy element nigdy się w pełni nie potwierdza. Ale też nie ma za bardzo podstaw, aby uważać że lepsze komponenty towarzyszące poprawią parametry tego najsłabszego.

 

3. Zasada dopasowania do potrzeb – chodzi o to, że ktoś kto ma duży pokój, chce słuchać głośno i mieć dużo basu będzie musiał wydać więcej pieniędzy na podłogowe kolumny niż posiadacz mniejszego pokoju na monitory. Ale już na odtwarzacz obaj wydadzą tyle samo – przynajmniej ja nie słyszałem, aby do większego pokoju trzeba było kupować droższe źródło

 

Wniosek taki, że proporcje cenowe mogą ulegać bardzo znacznym wahaniom. Natomiast naczelną zasadą, niezależną od pozostałych jest to, że zawsze dysponujesz jakimś budżetem, który trzeba optymalnie wykorzystać :-)

 

Co do porównania typu: kolumny high-end plus reszta toru za 6000 zł kontra kolumny za 6000 zł plus reszta toru high end , to nie ma ono sensu z dwóch powodów

- po pierwsze drugi zestaw będzie znacznie droższy niż pierwszy

- po drugie najlepszy będzie prawdopodobnie zestaw, którym nie będzie drastycznych róznic cenowych pomiędzy głównymi komponentami, czyli żaden z ww.

 

Moje własne obserwacje są jak do tej pory jednoznaczne. Głośniki mają bardzo dużo do powiedzenia i nie można ich lekceważyć. Owszem, na oko są prostsze w konstrukcji od elektroniki, ale wciąż wprowadzają najwięcej zniekształceń do przekazu, są też chyba najbardziej kosztowne w projektowaniu i produkcji. Z ww. powodów nie mogą być zbyt tanie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-39123
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

A co powiecie o teorii przetwornika? W normalnym systemie stereo wystepuja dwa przetworniki - zrodlo (wszystko jedno czy to bedzie CD czy wkladka gramofonowa), i kolumny. I oba te punkty sa szczegolnie krytyczne dla brzmienia calego zestawu, ze wzgledu np. na mozliwosc spowodowania najwiekszych strat w materiale. Rownie dobra teoria jak inne, co?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-39149
Udostępnij na innych stronach

Każda z tych teorii ma pewne uzasadnienie...

A co do teorii "wąskiego gardła", to zgadzam się ze Zbigiem, że każdy element może być "wąskim gardłem" w innym aspekcie brzmienia. I wtedy nie ma jednego elementu ograniczającego możliwości zestawu.

Ale... zestaw, w którym jest drastyczna różnica klas między którymś elementem systemu, a pozostałymi, bardzo pasuje do teorii "wąskiego gardła". W takim zestawie jest konkretny "ogranicznik" jakości.

 

-> kornik

Ty jesteś przekonany, że wycisnąłeś z kolumn to, co się dało. I pewnie masz rację. Ale teraz jest sytuacja, że nie wycisnąłeś ze wzmacniacza wszystkiego, co można. Bo on pokazałby więcej z lepszymi kolumnami. A może raczej lepsze kolumny pokazałyby więcej (niż obecne), korzystając z tego samego wzmacniacza.

Janusz z Torunia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/2586-pumeks/#findComment-39326
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.