Futerko dla żony

[Kurt Dupel]

Kraj katolicki to taki kraj nad wisłą który myśli że jest katolicki i to do czasu aż nie zapomni.

 

W kraju tym katolicy czytają Biblię bez jakiegokolwiek zrozumienia a wręcz przeinaczają bądź podporzadkowują pod własna dupę zapisane w niej prawa (tak jak robił to np. tow. Stalin z dziełami Marksa) co jest źródłem ich siły, dumy, oraz uniwersalnym usprawiedliwieniem traktowania z góry i nażucania własnej woli ateistom a zwłaszcza komunistom.

 

Kościół jest też bardzo potrzebny do szybkiej acz dokładnej i nieżadko jedynie słusznej analizy innych ludzi - najczęsciej na podstawie uczeszczania ich (innych) doń.

 

Paradoksalnie za ateistów i komunistów mogą być wzięci sami katolicy przez innych katolików gdy spotkają się typ klasyczny z typem potrafiącym zachować umiar i nie narzucającym swoich poglądów innym, bądź nie afiszujacym się ze swa wiarą.

 

W sprzyjających warunkach nawet przykładni i pobożni katolicy oprócz posądzenia o ateizm i komunizm moga zostać przez swych współbraci w Jezusie nazwani prymitywami i ch.... co zdarzało się np. na pewnym forum.

 

Największym z dość pokaźnej baterii wrogów katolików są homoseksualiści.

 

Nie posiadaja oni bojówek, partii, totalitarnych ciągnot, orderu lenina, specialistów werbujących do klubu ani godnej reprezentacji w rządzie, i najczęściej są dużo kulturalniejsi i przyjemniejsi w obyciu niż zgożkniały życiowy nieudacznik, nienawistny kaleka, czy przytłoczona przez życie wiekowa persona.

 

Drugim paradoksem katolików z kraju katolickiego jest ogromne miłosierdzie i zrozumienie dla komunistów, agentów, homoseksualistów, zboczeńców wykrytych w szeregach katolickich kapłanów.

 

Wiara katolików z kraju katolickiego jest na pokaz, obłudna, dwulicowa, agresywana tym mocniej im głośniej krzyczy taki katolik.

[dudivan]

Kurt Dupel, 24 Lip 2006, 21:38

 

>Największym z dość pokaźnej baterii wrogów katolików są homoseksualiści.

>

>Nie posiadaja oni bojówek, partii, totalitarnych ciągnot, orderu lenina, specialistów werbujących do

>klubu ani godnej reprezentacji w rządzie,(...)

 

Hehe, hehehe.

[Kurt Dupel]

Wiedziałem ze ci się spodoba :-)

[emesze2]

Może zaskoczę co niektórych...

Nie muszę wyjaśniać co to kraj katolicki, bo zrobił to już KD i w dużej części sie z nim zgadzam...

 

A nie zgadzam się na forum z tymi, którzy mylą WIARĘ ( I PRZY OKAZJI OBRAŻAJĄ CZYJEŚ UCZUCIA RELIGIJNE..)

 

z NIETOLARYNCYJNYMI PSEUDOKATOLIKAMI (KTÓRYCH ZACHOWANIA RÓWNIEŻ NIE TRAWIĘ...)

 

Niestety dla niektórych nie ma różnicy i dlatego nie podejmuję dyskusji...

[Slav]

Zaraz, zaraz...

Gdy napisze, ze ten gosc zwany przez wszystkich ksiedzem to kawal sqr... to obrazam czyjes uczucia religijne? Nawet w przypadku, kiedy to jest prawda znana wszystkim?

[emesze2]

Slav

Upraszczasz...

Jeżeli ktoś kpi z Jezusa, Pisma Świętego... itd to obraża...

[emesze2]

Dodajmy do tego jeszcze wyszydzanie obrządków religijnych to jest obraza uczuć religijnych.

 

W ogóle nie zajmuję głosu, jeżeli ktoś wytyka taki czy inne zachowania tych co powinni służyć... Kościołowi

 

Dwie różne sprawy..., choć forma takiej krytyki też trochę jest ważna.

[pq]

emesze2, 25 Lip 2006, 00:21

 

>Dodajmy do tego jeszcze wyszydzanie obrządków religijnych to jest obraza uczuć religijnych.

 

Wiesz, ale po pierwsze powinna być równowaga - a publiczne twierdzenia o prawie boskim które jest nadi przed innymi prawami mozna potraktować jako obrazę uczuć niewierzących.

Po drugie, jak na obrządki tudzież niektóre prawdy wiary popatrzeć trzeźwym okiem, to wahają się między śmiesznymi a odrażającymi... Całkiem dobry temat do pośmiania się.

[Arsen Lupin]

Nadal twierdze, ze PRAWDZIWEGO UCZUCIA nie sposob - OBRAZIC !

Mozna natomiast, w wyrafinowany sposob - ZRANIC !

Nic takiego, wg. mnie, do tej pory, na tym forum - nie mialo miejsca !

 

Moim zdniem tez : wyszydzanie OBRZADKOW religijnych NIE jest obraza UCZUC religijnych !

To dwie zupelnie NIEZALEZNE rzeczy !

[emesze2]

Ksiądz swoje, organista swoje...

Pozdrawiam, bawcie się dobrze.

[Arsen Lupin]

O to chodzi, ze najwieksi przeciwnicy i krytycy Kosciola Katolickiego, to nie wyznawcu Szatana,

a ludzie o duzej religijnej wrazliwosci, zwracajacy po prostu uwage CZEGO NAPRAWDE NAUCZAL JEZUS,

a co jest NAPRAWDE REALIZOWANE PRZEZ KOSCIOL i TO WLASNIE jest jego (Kosciola) najwieksza

KOMPROMITACJA i smiertelnym dlan zagrozeniem, a nie ateizm, inne wyznania czy cokolwiek innego !

(patrz np. : Wilhelm Reich - "Mordercy Chrystusa", tytuowi mordercy, to wlasnie - katolicy !)

[pq]

Oto przykład obrażenia moich uczuć: policja państwowa utrzymywana z moich podatków propaguje religię katolicką:

 

Zamiast mandatu policjanci drogówki będą we wtorek wręczać kierowcom modlitewniki i obrazki ze św. Krzysztofem. W ten sposób policja uczci Dzień Bezpiecznego Kierowcy.

Na modlitewnik kierowcy i tzw. "ubezpieczenie u św. Krzysztofa", patrona kierowców, na pewno mogą liczyć właściciele aut, którzy między godz. 10 a 12 pojawią się w okolicy ronda Dmowskiego. Tam niesubordynowanych zatrzymywać będą policjanci w towarzystwie duszpasterza kierowców ks. Mariana Midury. Dziś drobne wykroczenia, takie jak rozmowa przez telefon w czasie jazdy czy niezapięcie pasów, części zmotoryzowanych ujdą na sucho. - Karę darujemy jednak tylko tym, którzy wyrażą skruchę, pokażą, że rozumieją, iż ich zachowanie jest niewłaściwe, i obiecają poprawę - zaznacza szef warszawskiej drogówki mł. insp. Jacek Zalewski. - Na łagodność nie mają co liczyć przestępcy. Za jazdę po pijanemu, przejeżdżanie na czerwonym świetle czy znaczne przekroczenie prędkości będziemy karać surowo jak zawsze - dodaje.

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

A to ciekawe! Bo tytuł wątku jest "Futerko dla żony".

[pq]

Pamiętamy, pamiętamy. Ale spiritus flat ubi vult :-)

[Rambo]

AL - piszesz o tym czego naprawdę nauczał Jezus itd. Zadam Tobie w związku z tym pytanie - czy Jezus naprawdę istniał ? Czy też jest to jedynie zbiór pewnych poglądów religijnych i pokazanie w sposób bardziej otwarty niż do tej pory misteriów (symboliczna śmierć i narodzenie po 3 dniach itd) ? Ty jako jedyny znasz odpowiedzi na każde pytanie, więc powinniśmy raczej wystartować z tego punktu.

[Arsen Lupin]

>Rambo

 

Nie wiem czy Jezus byl postacia historyczna, niemniej Jego nauki mozna,

(i wg. mnie i nie tylko mnie - NALEZY) interpretowac zupelnie ODMIENNIE,

niz czyni to Kosciol Katolicki !

 

Nie znam odpowiedzi na KAZDE pytanie ! :)

Choc jestem depozytariuszem pewnej "wiedzy" o charakterze religijnym,

ktorej jednak NIE bardzo DA sie ujac w SLOWA ! :)

 

Mam tez Dobra Nowine ! :)

Byc moze sami bedziecie sie mogli o wielu TYCH sprawach samodzielnie przekonac ! :)

 

Oto fragment artykulu opublikowanego niedawno :

 

"Mistyczne grzybki

 

Jak twierdzą naukowcy, doświadczenia mistyczne o trwałych pozytywnych skutkach można osiągnąć za pomocą substancji halucynogennych zawartych w „magicznych” grzybach

Minęło czterdzieści lat od czasów, kiedy Timothy Leary, apostoł mistycyzmu wywoływanego narkotykami zachęcał swoich zwolenników, by „włączyli się, dostroili i odlecieli”. Dziś naukowcy z Johns Hopkins University w Baltimore po raz pierwszy udowadniają, że mistyczne doznania można wywołać w sposób bezpieczny w laboratoriach. Ich zdaniem nie ma żadnej różnicy pomiędzy przeżyciami mistycznymi wywołanymi narkotykami a tymi o charakterze religijnym. Co do zasady są one identyczne.

W opinii autorów eksperymentu należy zbadać potencjał środków halucynogennych, który od lat 60. był ignorowany z powodu skojarzeń z nielegalnym użyciem narkotyków. Dzięki temu będą mogły rozwinąć się nowe metody leczenia depresji, narkomanii i bólu.

 

Spodziewając się krytyki ze strony przywódców kościelnych, naukowcy podkreślają, że nie są zainteresowani debatą na tematy religijne. Ich praca, jak sami mówią, „nie może pójść i nie pójdzie w tym kierunku”.

 

Na całym świecie rośnie zainteresowanie terapeutycznym zastosowaniem środków psychodelicznych. W brytyjskim Królewskim Kolegium Psychiatrycznym odbyła się niedawno pierwsza od trzydziestu lat debata na ten temat. Coraz popularniejszy ruch psychiatrii psychodelicznej był tematem dyskusji na styczniowej konferencji w Bazylei.

 

W amerykańskim eksperymencie brało udział 30 ochotników w średnim wieku o zainteresowaniach religijno-duchowych. Uczestniczyli oni w dwóch ośmiogodzinnych sesjach oddzielonych dwumiesięczną przerwą. Na pierwszej otrzymywali psylocybinę, a na drugiej środek pobudzający bez właściwości halucynogennych. Psylocybina jest aktywnym składnikiem dziko rosnących grzybów. Jeszcze niedawno, przed wejściem w życie nowych przepisów, można je było bez problemu dostać na londyńskich bazarach.

 

Ochotnicy nie wiedzieli, który środek przyjmują. Jedna trzecia z nich opisała doznania po wzięciu psylocybiny jako najbardziej znaczące przeżycie duchowe, jakiego kiedykolwiek zaznali. Dwie trzecie zaliczyło to doświadczenie do grupy pięciu najważniejszych przeżyć. Niektórzy porównywali jego intensywność do siły odczuć związanych z narodzinami pierwszego dziecka lub śmiercią rodziców. Skutki doznań trwały przynajmniej dwa miesiące. 80 procent ochotników mówiło o umiarkowanym lub dużym wzroście dobrego samopoczucia i satysfakcji życiowej. Rodzina, przyjaciele i znajomi badanych potwierdzili zmiany.

 

Był to jeden z pierwszych eksperymentów „neuroteologicznych”. Ta nowa dyscyplina naukowa bada neurologię doznań religijnych. Naukowcy mówią, że ich celem jest studiowanie potencjalnych korzyści, jakie mogą przynieść środki w rodzaju psylobicyny. „W reakcji na wybryki lat 60. zaprzestano badań nad środkami halucynogennymi – mówi profesor Roland Griffiths z Johns Hopkins University. – Zanim sam się tym zająłem, byłem sceptyczny. Jednak w określonych warunkach, po odpowiednich przygotowaniach, można bezpiecznie wywołać to, co się nazywa pierwotnym przeżyciem mistycznym. Może ono prowadzić do pozytywnych zmian osobowości. Poczyniliśmy pierwszy krok na – mamy nadzieję – długiej drodze badań naukowych, które ostatecznie służyć będą ludziom”.

 

Jedna trzecia badanych podczas sesji odczuwała lęk. Niektórzy mówili o uczuciu paranoi. Zdaniem naukowców psylocybina, w przeciwieństwie do alkoholu czy kokainy, nie jest środkiem toksycznym i nie prowadzi do uzależnienia. Mimo to ochotnikom muszą towarzyszyć osoby, które będą w stanie pomóc im przejść przez ten eksperyment."

 

Pozdrawiam

[wernen]

emesze2: uczucia religijne sie nie obrazaja Obrazaja się ludzie. Nie ma powodu dla ktorego jedni obrazeni (wierzacy w Boga jedynego) powinni uzyskiwac wieksza ochrone niz inni obrazeni (np. ateisci, homoseksualisci, komunisci, esbecy, zbowidowcy, patrioci, nazisci, intelektualisci, lustrowani itp. itd.) .

Bo kazdy ma jakies uczucia i kazdego mozna obrazic .

 

Twoje stwierdzenie cyt. ‘ksiadz swoje organista swoje’ to typowa reakcja katolickiego zamordysty . Skoro inaczej nie rozumiesz to nalezy przemawiac do Ciebie jezykiem prostym acz asertywnym . . - emesze2, spadaj na drzewo banany prostowac .

 

Gdyby kosciol katolicki dzialal w czasach demokracji tak samo jak w sredniowieczu, to powinien dawno zostac zdelegalizowany jako organizacja zbrodnicza . Tak samo jak zrobiono z NSDAP po wojnie . Gdyby jednak nazisci wygrali wojne to jest szansa, ze za 1000 lat nikt by nie pamietal ich zbrodni, pisano by o kulturalnym wkladzie nazizmu w rozwoj cywilizacji - tak samo jak teraz nawiedzone klechy przekonuja, ze swieta inkwizycja byla w zasadzie ruchem spolecznym (taka sredniowieczna koalicja ludowa Samoobrony z PiS i LPR).

 

 

 

Rambo: Nie ma zadnych sladow historycznych ze istnial Chrystus jak nie ma sladow ze Zydzi wyszli z Egiptu itp. itd. . Mozna to wszystko wlozyc miedzy mity greckie i nie mieszac ze sprawami historycznymi .

To jest problem dla chrzescijan, ktorzy usilnie chca legitymizowac wiare przy pomocy nauki . Nie dlatego ze to jest potrzebne wierze (wiara sie bez tego doskonale obywa, czy nauka jest zgodna z jej tezami czy nie), to jest potrzebne organizacji - kosciolowi, ktory przez wieki trzasl rzadami, krajami i z nimi podbijał swiat . Rozwoj cywilizacji technicznej postawil go na boczny tor i kosciol sie z tym pogodzic nie moze .

[dudivan]

Wernen, śladów po tym że istnieli jacykolwiek esbecy też nie ma.

Już ty się o to z kolegami postarałeś, prawda ?

[Arsen Lupin]

Pojawiaja sie tez, b. interesujace prace polskich badaczy !

 

Szczegolnie polecam :

 

Tomasz Sikora - "Uzycie substancji halucynogennych a religia.

Perspektywy badawcze na przykladzie zagadnien rytualu i symbolizacji".

 

Zaklad Wydawniczy "NOMOS" - Krakow 2003

 

Tomasz Sikora - religioznawca, od 1999 roku asystent w Zakladzie

Historii i Fenomenologii Religii Uniwersytetu Jagiellonskiego.

 

"Jest to dzielo o unikalnej wartosci poznawczej i dydaktycznej.

Powodem tego stwierdzenia jest fakt, ze autor dokonal po raz

pierwszy w literaturze religioznawczej syntezy w zakresie

wszechstronnego przegladu badan i koncepcji dotyczacych

wzajemnych zaleznosci pomiedzy procesami symbolizacji

i zachowan rytualnych z jednej strony, a procesami

neuro-psychicznymi - z drugiej, uwzgledniajac zarazem uzycie

halucynogenow. Podkreslic przy tym wypada, ze nie jest to

zwykla kompilacja, lecz wlasnie oryginalne przetworzenie

calosci tych danych".

 

(fragment recenzji prof. dr. hab. Andrzeja Wiercinskiego)

[dudivan]

AS, przy wejściu do osiedlowego sklepiku rezyduje zawsze pan Mietek zbierający od każdego po złotówce na "herbatkę". Po spożyciu "herbatki" widzi on rzeczy niedostępne oczom zwykłych smiertelników. Musi to być wielki mistyk ! Opowiada też o niesamowitych wydarzeniach jakie mają miejsce w izbie wytrzeźwień. AS, jak myslisz czy w tej izbie jest ukryty Wielki Czakram ?

[wernen]

dudivan: O to sie postarał biskup Pieronek z gen. Kiszczakiem, ktory obieca mu spalenie akt wydzialu sb werbujacego ksiezy .

 

Co ma nieistniejacy nawet Chrystus z esbekami wspolnego ? Sugerujesz ze byl kapusiem i oprawca - podobnie jak oni ??

 

Oto przyklad nawiedzonego = dudivan - tobie sie jak etotomanowi, wszystko z dupa kojarzy .

[Arsen Lupin]

>dudivan

 

Nie, dudi, cala tajemnica ukryta jest w "suszu", z ktorego Pan Miecio przygotowuje te "herbatke" ! :)

Ide o zaklad (niekoniecznie - psychiatryczny ! :), ze to suszone grzybki z gatunku - "Psilocibe" ! :)

[wernen]

dudivan: czy myslisz że ten czakram jest ukryty na plebanii, pod ołtazem, a moze pod kiecka ksedza ??

[dudivan]

Nie, to nalewka, całkiem mokra, za 3.50.

[jar1]

No dobra Arsen, po ile u Ciebie te grzybki?

[wernen]

dudivan: zdecyduj się - herbatka czy nalewka ?

 

Nalewko kosztuje 5,5 i to w zasadzie nie nalewka tylko soczek wzmacniany marki Wino . Powinienes wiedziec bo tam z kolegami chlejesz je codziennie . Potem sie tyle objawień z tego bierze .. (to wynik konserwowania dwutlenkiem siarki) .

[Arsen Lupin]

>jar1

 

Ceny dudivana i tak nie przebije !

 

Dudi, jak na oryginalnych psylocybkach, to czy nie moglbys

mi "zalatwic" kilka litrow ?! (potrzebuje na transfuzje !).

Boze jak ja juz mam dosc tego Ziemskiego banalu !

Dudi, nie zawiedz mnie ! ("spragnionego napoic...")

[dudivan]

Z grzybkami to radziłbym ostrożnie. Jadę ja sobie kiedyś za miasto, lasek się zaczyna, patrzę - kobieta stoi. Myślę sobie "Pewnie grzybki sprzedaje, kupię, do jajecznicy sobie wsypię". Zatrzymuję auto a że młoda była to per ty się do niej zwracam - "Masz grzybki ?" - pytam, a ona jak się na mnie nie wydrze. "Ty sksynu, ty..." i piąchą mi po szybie ! Dalej nie słuchałem tylko gaz do dechy i już mnie nie bylo.

[foxbat]

wernen, 25 Lip 2006, 10:04

 

>dudivan: zdecyduj się - herbatka czy nalewka ?

>

>Nalewko kosztuje 5,5 i to w zasadzie nie nalewka tylko soczek wzmacniany marki Wino . Powinienes

>wiedziec bo tam z kolegami chlejesz je codziennie . Potem sie tyle objawień z tego bierze .. (to

>wynik konserwowania dwutlenkiem siarki) .

 

No, niedlugo u nas w Zielonej Gorze Winobranie :D Choc, z roku na rok, soczkow konserwowanych "dwutlenkiem siarki" mniej, a piwo leje sie strumieniami...

[Jazz :-)]

Wczoraj w Grycanie w Arkadii zwrocilem sie do mlodej za lada: "prosze mi zrobic smacznego loda", na co odpowiedziala - "koncze prace o 21"