Skocz do zawartości
IGNORED

Czy to ja czy świat zwariował?


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

Korwin, 27 Sie 2006, 17:40

 

> czy normalna świetna uczciwa doskonale śpiewająca

>dziewczyna ma w środowisku gdzie obowiązuje kodeks Hamurabiego Oko za oko ząb za ząb dupa za

>promocje ma jakąś taką malusieńką jak łapka myszki badylarki szansę

 

Jak się to dziewczę zwie i jaki repertuar wykonuje?

Mów mi ....a Bracie

Podejdż Kargul do płota tak jak ja podchodzę, ogolę pysk umyję nogi wyprasuję koszulę wykonanam cały szereg czynności normalnemu chłopu naprawdę do szczęścia niepotrzebnych nawet się pomodlę do i w intencji chociaż widziałem jak katolik zarzynał katolika przy okazji dusząc gazem żyda, ale pójdę nie przynosząc swoim wyglądem

i wrednym zachowaniem swojej rodzinie wstydu, nagram najlepiej jak umiem [a mam na czym i wiem jak] i Ci taśmę podeślę .Padniesz bo Munia to zjawisko

Pozdrawiam

Zbyszek

Jedną piosenkę ma w wianie napisaną dwa lata temu przez Andrzeja Zaryckiego do mojego tekstu

Miał wiele dziewic jeden król

Lecz żadnej z nich nie pieścił

Nie moje żale nie mój ból

I koniec opowieści

Czy coś takiego jest tekst z refrenem a refren o wprost jajecznej melodji i jest świetna dziewczyna.

A ja lubię sprzęt mulący :))

1. Wracam ok 17 z pracy, spędzam czas z rodziną - wobec czego fajnie jak sobie coś plumka niezobowiązująco w tle - sprzęt mulący rulez.

2. Lubie ze znajomymi w karty pograć czasem wieczorem lub jakis trunek z zacnym towarzystwie - tu również mulący sprzęt jak znalazł.

3. Słucham dużo nowej muzy i szczerze mówiąc mam wtedy głęboko gdzieś realizację dźwięku, jak coś nie podpasi muzycznie to nawet super przestrzeń nie uratuje - czyli sprzęt mulący również spełnia rolę swą.

 

Wszystko sprowadza się do osobistych preferencji.

 

Pozdrowienia.

The odd get even.

theli28, 28 Sie 2006, 19:39

 

Ja to wszystko rozumiem. Tylko po co wtedy kupować tyle sprzetu za duże pieniądze? Wystarczy wyciągnać z piwnicy radyjko babuni ;-)

> jar1

fajny temat :))

myślę, że ważne jest ile czasu spędzamy na słuchaniu muzyki, ilość szczegółów i szybkości czasami poprostu przyprawia o zawrót głowy, można to posłuchać 5, 10 minut nooo! może i 30, ale słuchanie przez wiele godzin, hmmm... :((

Uważam, że każdy powinien sobie zrównoważyć ilość "mułu" i "szybkości wyczynowej". Jak komu pasuje.

 

a zapytam - jar ile czasu dziennie spędzasz na słuchanie muzyki?

>>a zapytam - jar ile czasu dziennie spędzasz na słuchanie muzyki?

 

Własciwie, to jak jestem w domu, to prawie na okrągło. Przecież zawsze trzeba 'wygrzewać' jakiś sprzęt :-))

Na poprzednich kolumnach Tonsila po jednej płytce AC/DC miałem dość słuchania na cały dzień, za to teraz na Dynkach mogę słuchać parę godzin bez zmęczenia. Inna sprawa że muli ale nie Dyna tylko za słaby wzmacniacz ;) Wydaje mi się, że odpowiednio skonfigurowanym systemem da się uzyskać dźwięk neutralny z odstępstwami w różne strony, tak jak komu pasuje :) Jeśli będzie muliło / kłuło to wina źle dobranego systemu.

I love the sound of crashing guitars

Re: theli28, 28 Sie 2006, 19:39

 

>A ja lubię sprzęt mulący :))

>1. Wracam ok 17 z pracy, spędzam czas z rodziną - wobec czego fajnie jak sobie coś plumka

>niezobowiązująco w tle - sprzęt mulący rulez.

>2. Lubie ze znajomymi w karty pograć czasem wieczorem lub jakis trunek z zacnym towarzystwie - tu

>również mulący sprzęt jak znalazł.

>3. Słucham dużo nowej muzy i szczerze mówiąc mam wtedy głęboko gdzieś realizację dźwięku, jak coś

>nie podpasi muzycznie to nawet super przestrzeń nie uratuje - czyli sprzęt mulący również spełnia

>rolę swą.

>

>Wszystko sprowadza się do osobistych preferencji.

 

raczej do tego czy audiofilia jest czy nie jest naszym hobby ;-)

te wszystkie zastosowania sprzętu audio, które wymieniłeś sa po prostu nieaudiofilskie :-)

 

pozdr.!

Re: jodel, 28 Sie 2006, 23:19

 

>myślę, że ważne jest ile czasu spędzamy na słuchaniu muzyki, ilość szczegółów i szybkości czasami

>poprostu przyprawia o zawrót głowy, można to posłuchać 5, 10 minut nooo! może i 30, ale słuchanie

>przez wiele godzin, hmmm... :((

 

mało który koncert trwa "wiele godzin"

słuchanie muzyki przez wiele godzin non stop (nie mam na myśli background music) jest czyms głęboko nienaturalnym

>mało który koncert trwa "wiele godzin"

>słuchanie muzyki przez wiele godzin non stop (nie mam na myśli background music) jest czyms głęboko

>nienaturalnym

 

Ze smutkiem a nawet radością stwierdzam, ze coaraz częściej zgadzam się z graafem :-)

Nie, raczej jak ma wyglądać ten upragniony króliczek ;-). Czyli wzorzec odtworzenia tego, co nagrane. Pomijam tu oczywiście sam proces tworzenia nagrania.

A dopiero potem stosujmy 'koce', filtry, upiększacze - ale nie róbmy z nich wzorca.

tu się zgodzę - sprzęt mulący nie powinien być wzorcem.

Ostatnio czytałem na onecie że w Polsce wytworzyła się społeczna grupa "zamożnych trzydziestolatków", było to również w "Teraz Rocku". I podobnież grupa ta lubi słuchać rocka itp. I myślę że właśnie oni również lubią mulący sprzęt, ponieważ:

- dużo pracują i dużo jeżdżą służbowo - jak się wraca z iluśgodzinnego spotkania, to naprawdę, tylko relaks;

- jak chcą posłuchać muzy live - to myślę że idą na koncert;

- myślę że dobry PR na pewno takie rzeczy identyfikuje stąd marketingowe parcie na mulenie.

The odd get even.

Mimo wszystko, jar1, uważam, że jednak przesadzasz.

Jaki króliczek? Jaki wzorzec?

Uważam, że większą szkodę wyrządza wiara w ideał (i jej rozsiewanie), niż propagowanie systemów łagodnie grających.

Te drugie przynajmniej istnieją.

Re: theli28, 29 Sie 2006, 10:29

 

>czyli chodzi o to aby słuchać muzyki krócej ale raczej po audiofilsku??

 

nie nie, chodzi o to, co "aby"

każdy słucha jak lubi

chodzi o to, że w HiFi chodzi właśnie o "słuchanie muzyki" - "w ogóle" "jako takiej" a nie krócej, dłużej czy "po audiofilsku"

albo się muzyki słucha albo nie, nie ma czegoś takiego jak "słuchanie muzyki po audiofilsku"

jest słuchanie "po prostu" i jest "odtwarzanie muzyki w tle"

w przykładowej filharmonii muzyka nie jest tłem do picia koniaczku z kolegami czy lektury itp.

i tak samo jeśli słuchasz muzyki w domu - nie "przy okazji" sobie "leci wtle" tylko JEJ się słucha

tak jak czytanie książki - nie da się jednocześnie czytać i prowadzić z kimś konwersację itp., tj. da się, ale nie ma to sensu

chodzi zatem o "słuchanie muzyki" "po prostu"

tego nie da się robić długo non stop, tj. da się, ale nie ma to sensu

 

do słuchania w tle, przy okazji itp. nie jest potrzebne HiFi, żaden specjalny sprzęt

Ale czy napewno, taki 'zmulający' sprzet dostarcza rzecywiście większego relaksu? Dla mnie nawet cichuteńkie słuchanie relaksującej muzyki lepiej się znosi na 'nie zmulonym'.

Re: theli28, 29 Sie 2006, 10:44

 

>Ostatnio czytałem na onecie że w Polsce wytworzyła się społeczna grupa "zamożnych

>trzydziestolatków", było to również w "Teraz Rocku". I podobnież grupa ta lubi słuchać rocka itp. I

>myślę że właśnie oni również lubią mulący sprzęt, ponieważ:

 

ciekawy trop

myślę, że wielu fanów rocka lubi "mulący sprzęt", ponieważ żeby sensownie odtworzyć nagranie rockowe w warunkach domowych to trzeba naprawdę sporo zachodu, inaczej wychodzi zwykły hałas

poza tym płyty rockowe są nagrywane tak jak są nagrywane, w większości okropnie, i inaczej nie da się tego słuchać jak z "przymrużonym okiem" (tj. uchem) na kwestie jakościowe oraz "przez pończochę" mulącego sprzetu

Re: jar1, 29 Sie 2006, 10:54

 

>Ale czy napewno, taki 'zmulający' sprzet dostarcza rzecywiście większego relaksu? Dla mnie nawet

>cichuteńkie słuchanie relaksującej muzyki lepiej się znosi na 'nie zmulonym'.

 

a to już faktycznie zależy co kto lubi, trudno dyskutować co go relaksuje i czy rzeczywiscie ;-)

>a to już faktycznie zależy co kto lubi, trudno dyskutować co go relaksuje i czy rzeczywiscie ;-)

 

To oczywiście racja. Ja tu jednak w troszkę innej sprawie.... ;-)

Czy aby ta indywidualna, określona preferencja, nie próbuje na siłę wmówić reszcie, że taki jest wzorzec?

Stąd hasło: Stop dyktaturze 'zamulaczy' ! :-)

Hmm...czy aby nie popadamy w tym wątku w czarno-bializm?

Przecież nie jest tak, że system albo jest miękki (mulący), albo twardy (analityczny).

O jakim aspekcie właściwie jest tutaj mowa? No, opócz "mulenia"...

W gruncie rzeczy, nie ma sprzeczności między analitycznością i miękkością i dobry system tego nie wyklucza.

Co innego, jeśli system generuje dźwięki zdecydowanie "twardsze" niż "miększe"...tutaj ciężko chyba forsować wyższość jednego nad drugim- wszak las raz miękko szumi, raz twardo trzeszczy.

Re: jar1, 29 Sie 2006, 11:07

 

>Czy aby ta indywidualna, określona preferencja, nie próbuje na siłę wmówić reszcie, że taki jest

>wzorzec?

>Stąd hasło: Stop dyktaturze 'zamulaczy' ! :-)

 

Tak jest! Niech zyje dyktatura "odmulaczy"!!!

 

osobiście ślubuję z całych sił próbować wmówić reszcie, że to "odmulone" brzmienie jest wzorcowe!

 

:-)

>osobiście ślubuję z całych sił próbować wmówić reszcie, że to "odmulone" brzmienie jest wzorcowe!

>

>:-)

 

I tak wszyscy wiemy, że trzeba przecież odwrócić kolumny tyłem do słuchacza :-))

Re: wasylak, 29 Sie 2006, 11:11

 

>W gruncie rzeczy, nie ma sprzeczności między analitycznością i miękkością i dobry system tego nie

>wyklucza.

 

pewnie, że nie ma

powiem nawet, że miękko brzmiący sprzet o ile jak najbardziej może być analityczny, to jednak nie będzie nigdy szczegółowy (sic!)

dźwięk "odmulony" w moim rozumieniu to nie jest dźwięk miękki ani nie jest to dźwięk analityczny

to dźwięk twardy (nie mylic z "ostry") i szczegółowy (nie mylić z "analityczny")

Re: jar1, 29 Sie 2006, 11:13

 

>>osobiście ślubuję z całych sił próbować wmówić reszcie, że to "odmulone" brzmienie jest wzorcowe!

>>

>>:-)

>

>I tak wszyscy wiemy, że trzeba przecież odwrócić kolumny tyłem do słuchacza :-))

 

próbowałeś ustawienia na stereolit? (uwaga do niezorientowanych - to nie jest odwracanie tyłem do słuchacza!)

szczegółowość rośnie!

natomiast "analityczność" maleje

dźwięk jest dużo naturalniejszy

no dobrze - od ilu zaczyna się dobry sprzęt łączący miekkość i analityczność?? Moim zdaniem ok 15 000. Natomiast w ńiższych segmentach mulaczy w brud. I jasne że kupiłbym taki system - analityczno-miekki - ale tu proza zycia czyli pieniązki........................

The odd get even.

graaf -->

 

Swoje referencyjne douszne słuchaweczki też ustawiasz w stereolicie?

Lansujesz ten stereolit i lansujesz .... ciekawe czy sam tak masz ustawione kolumny w domu?

 

Dla mnie ten stereolit to jak bieg wsteczny w samochodzie ... też można jeździć tyłem ... tylko jaki to ma sens?

 

zdezintegrowany_3PO

to moze najlepiej by bylo kupic biurowy fotelik na kółeczkach ustawic kolumny na srodku pokoju odsłuchowego i jezdzic od przodu do tyłu pokoju to bedzie dopiero stereolith:):)wrazenia mozna wzmocnic kilkoma głebszymi:):)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.