Skocz do zawartości
IGNORED

Porównanie CD, SACD i DVD-A


GL1zdA

Rekomendowane odpowiedzi

Seba

nie wiem czy to w związku z moim pytaniem czy też tak w ogóle?

Jak by nie było artykul bardzo ciekawy (większość zrozumiałem) ale nadal nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie. Dlaczego niektóre bardzo dobre wytwórnie płytowe nie "prowadzą" SACD a niektóre tak?

xniwax

ja też tak podobnie do tego podchodzę. Jak kupuję płytę a to "hybrydka" to taki bonus. Jak kupię Cd-eka z możliwością czytania to też jako taką dodatkowy bonus (no i płyt też się trochę uzbierało). Ceny wlaściwie podobne a ja i tak zostaję przy "tradycyjnym" stereo.

nudziarz, 4 Kwi 2007, 21:55

"Dlaczego niektóre bardzo dobre wytwórnie płytowe nie "prowadzą" SACD a niektóre tak?"

 

Ciekawe pytanie, ale odpowiedź chyba jest trudna. Trzebaby spytać kogoś pracującego przy realizacjach nagrań, kto jest dobrze obeznany w temacie. Myślę, że może to być skomplikowany zestaw czynników techniczno-licencyjno-marektingowych. Gdyby to była chała, to takie wytwórnie jak n.p. Alia Vox czy Harmonia Mundi nie brałyby się za ten temat, a wydają w SACD i to sporo.

 

Osobiście podoba mi się SACD. Wszystkie odsłuchy porównawcze jakich dokonałem zawsze pokazywały wyższość SACD nad CD (oczywiście przy zmianie warstwy tej samej płyty, reszta toru bez zmian). Szkoda, że format się nie przyjął. Producenci dostali to, co chcieli, czyli format amatorsko NIEKOPIOWALNY i nie wykorzystali swojej szansy i to przez tyle lat. Teraz blue-ray ustanowi nowe standardy, a SACD oraz DVD-Audio pójdą na półkę z ciekawostkami. Szkoda.

Blue-ray jest tylko nowym rodzajem nośnika a nie standartem zapisu - zwaszcza w odniesieniu do audio. Bu-ray ( i HD DVD również) został wymyślony głównie dla lepszego obrazu (HD video) , dźwięk - przynajmniej ten dla muzyki rozumianej po "audiofilsku" nie będzie lepszy ( wspierane standarty audio "krążą" wokół różnych odmian DDigital plus na dokładkę dobrze znany LPCM).

Bo to jest zdrowe podejscie mimo , że niekiedy przechodzac np. w MM obok płyty Gabriela w SACD lampka się zapala :-)

Znalazłem wyjscie z "opresji" i noszę ze sobą "pstryczek elektryczek" i gaszę szybko tę lampkę.

Przychodze do domu i zapuszczam sobie rzeczonego Gabriela na CD i...qrna pytam się - czego Ty jeszcze chcesz przecie pięknie gra i fakt - gra pieknie. KONIEC

 

PS

Lepsze jest wrogiem dobrego (jak powiedział jeden polityk do drugiego przed wyborami)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

kyle: szybciej strzelasz niż myslisz. Czytaj ze zrozumieniem. Nie zjechałem LPCM, napisłem ,że Blu-ray praktycznie dla audiofila nie zaoferuje nic więcej niż LPCM ( to chyba nie jest krytyka?). Ta uwaga odnosiła się do wypowiedzi kol. Edwarda a w szczególności jego stwierdzenia ,że "teraz blu-ray ustanowi nowe standarty" - zepwene chodziło mu o nowe standardy audio - bo o tym jest w tym wątku mowa. Otóż nie ustanowi, bo będzie oferował "tylko" LPCM.

Żadne nowe standardy. Normalnie w swiecie goniony króliczek jest bliski zgonu i trzeba wypuscic nowego...i tak dalej, i tak dalej...

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

GL1zdA, 10 Paź 2006, 14:27

 

>- wielokanalowosc - na zestawie stereo tez mozna oddac panorame, poza tym to nie film, zeby dzwiek

>musial do nas docierac z tylu (to jest chyba parametr, ktory mnie najbardzij zastanawia).

No cóż wg mnie to jest główna zaleta gęstych formatów. Oddanie realizmu nagrania jest zupełnie nieporównywalne i nie do osiągnięcia nawet w najlepszym systemie stereo.

 

>- udalo mi sie znalezc rozwazania wykazujace przewage DVD-A nad SACD (oparte na roznicach miedzy PCM

>i DSD). czy ktos moglby napisac cos wiecej na ten temat. (slyszalem np ze co nam po DSD jesli

>przygotowywany matrial i tak jest obrabiany jako PCM)

Zdania "naukowców" są w tej kwesti podzielone. Ale mi się podoba taka analogia. DSD ze swej natury bardziej przypomina zapis analogowy niż PCM/LPCM. Problem polega na tym że już przyzwyczilismy się do PCM ;-) Aha materiał też jest przygotowywany w DSD

 

pozdr

No to pozwolę sobie zacytować PiotraSz, bo jak wiadomo, dobrych cytatów nigdy za wiele:

 

"Sprostowanie paru głupot wygadywanych przez: ...

 

Cyt: "poza tym odtwarzacz SACD lepiej odtwarza zwykłe płyty CD niż odtwarzacz CD ponieważ w sprzęcie SACD sygnał przechodzi przez przetworniki 24 bitowe a nie 16 bitowe jak w starym PCM"

 

Odp. Obecnie nikt już nie ładuje przetworników 16 bitowych do CD. Wszystkie odtwarzacze CD od 1000 zł wzwyż mają 24 bitowe. Co innego utrzymać tę dynamikę w torze analogowym tuż za przetwornikiem c/a. Można mieć przetwornik 24bit (teoretyczna dynamika to ok 144dB), a tor analogowy spieprzony i wylądować na np. 85dB co

odpowiada 14-bit.

 

Cyt: "CD-Audio i stary PCM to nie dzwięk dla audiofila

 

uzasadnienie:

 

Super Audio CD stosuje nowy format zapisu fonii o dużej rozdzielczości wykorzystując technologię DSD

 

umożliwia to zapisanie dźwięku od 0 Hz do 100 kHz (sygnał próbkowany jest 64 razy częściej niż w AUDIO-CD ) z dynamiką powyżej 120 dB w paśmie akustycznym"

 

Tylko, że autor zapomniał powiedzieć jedno. W CD (PCM) mamy zapis 16-bitowy 44.1kHz, a w SACD 64*44.1kHz ale 1-bitowy. Zawsze jest coś za coś. Oczywiście SACD ma w tym wypadku "teoretycznie" nadal dynamikę większą (nie będe się tutaj wdawał w szczegóły, trzeba znać dość dobrze analizę DFT, FFT itp). Ale to nie ma znaczenia. Odpowiem tak:

 

Pierwotnie w audio obowiązywały przetworniki z przetwarzaniem bezpośrednim. Z tym, że aby zrobić dobry tego typu przetwornik (aby w sekcji elektronicznej c/a uzyskać tę teortyczną dynamikę 97.4dB dla CD wynikającą z 16-bitowego zapisu) trzeba było wytwarzać w strukturach półprzewodnikowych bardzo precyzyjne drabinki rezystorowe a to kosztowało. Z tym, że dla 16-bit jeszcze się dało, więc PCM był ok.

 

Później wymyślono zapis 20-bit (zaniechano) i 24-bit. Oczywiście 24-bit to w teorii dynamika rzędu 144dB. Nie do utrzymania w żadnej sekcji analogowej. Te 20-bit by wystarczyło, ale ze względów marketingowych zostawiono 24-bit. No i wtedy okazało się, że nie da się w żadnej dostępnej technologi utrzymać tej dynamiki w klasycznym c/a o przetwarzaniu bezpośrednim. Udało się właściwie tylko BurrBrown z układami PCM1704, ale układ był cholernie drogi.

 

Wtedy wpadnięto na "genialny" pomysł. Róbmy przetworniki 1-bit typu Delta-Sigma z 64 oversampling. Eureka ! Technologia tania jak barszcz. Tylko tak, teraz do każdego dac trzeba by dołączać strukturę półprzewodnikową, która zamienia nam sygnał PCM 16-bit czy też PCM 24-bit na strumień jednobitowy. Fakt, że koszt niewielki bo kilka centów na układ, no ale w dobie produkowania tandety na potęge każde ograniczenie cenowe się liczy. No to opracowano standard zapisu DSD 1-bit.

 

Tylko, że niestety był mały szkopuł. Zniknął problem z precyzyjnymi rezystorami w dac, ale pojawił się problem jittera. W teorii rozdzielczość 24-bit, ale w praktyce z uwzględnieniem jittera wylądowano w pomiarach na 13-14 bitach. W laboratoriach BurrBrown, Asashi-Kasei, Analog Devices, Cirrus Logic, Wolfson pracowano, pracowano i w końcu wymyślono: Przetworniki Delta-Sigma ale wielobitowe (obecnie wszyscy robią głównie 5-bitowe) (multibit delta-sigma).

 

I ta technologia upowszechniła się. Wymyślono coś pomiędzy dacami jednobitowymi a z przetwarzaniem bezpośrednim. Praktyczną dynamikę da się osiągnąć na poziomie 132dB (BurrBrown PCM1796/98) czy też 127dB (AnalogDevices AD1955) ale przy jeszcze zadawalającej cenie układu scalonego. Ponadto zmniejszyła się wrażliwość na jitter. Przy 1-bitowym jitter w.cz na poziomie 5ps jest w stanie pożądnie zdegradować dzwięk, przy wielobitowych (tych dobrych) 50-100ps jeszcze nie usłuszymy. Z tym, że taka organizacja danych (5-bitowe) nie ma nic wspólnego z zapisem ani na PCM ani DSD.

 

W praktyce wszystkie wyżej wymienione firmy robią DACe, które obsługują i PCM i DSD. Zarówno strumień PCM (16 bit) jak i DSD (1-bit) konwertowany jest na 5-bit. Układ modulatora delta sigma, filtru interpolacyjnego, analogowy (i jeszcze pare innych, które muszą się znaleźć w dacu 5-bitowym) kompletnie nie rozróżnia skąd ma dane. A pierwsza rzecz, która jest dodawana do strumienia 16-bit to rozszerzenie go do 24-bit (dodanie ośmiu zer na końcu). Dalej w modulatorze, filtrze, ditherze jest już obrabiany strumień 24-bitowy. Wszystkie płyty SACD ze starymi nagraniami też powstały przez zamianę z 16-bit na 24-bit. Z tym, że w SACD robi się to w aparaturze studyjnej, a w PCM robi to nam DAC.

 

To, że płyty SACD brzmią częst lepiej wynika z:

 

1) sprzęt do remasteringu SACD jest nowszy a przez to lepszy (lepsze algorytmy odszumiania takie jak filtry adaptacyjne LMS, RMS, itp). Zasyfiona płyta winylowa Milesa Davisa z lat 60-tych będzie lepiej zrobiona na nowym sprzęcie do remasteringu niż tym z lat 80/90-tych.

2) celowa polityka firm (głównie Sony i z nią związanych) aby CD wydawać gorzej niż SACD.

 

Ale tak naprawdę przy dobrej realizacji, dobrym odtwarzaczu CD/SACD te płyty powinny grać identycznie. W torze analogowym i tak lądujemy na dynamice rzędu 100-120dB (w najlepszym wypadku).

 

"SACD jest w swej naturze o wiele bardziej podobny do sygnału analogowego, aby zrobić z niego analog potrzebny jest (teoretycznie) tylko filtr dolnoprzepustowy"

 

No i to jest piramidalna bzdura, bo akurat SACD to zapis cyfrowy aż do bólu 0 albo 1 (zapis 1-bitowy) natomiast PCM to zapis 16-bitowy (skoki wartości od 0 do 65535). Ale powtarzam to nie ma znaczenia.

 

Panowie nie czytajcie za dużo "prasy fachowej" bo poziom głupot tam wypisywanych jest porażający. Tak naprawdę to zwykły marketig. Osobiście nie ma dla mnie znaczenia, czy płyta jest SACD czy CD. Powinna być nagrana dobrze. To niestety udaje się wytwórniom w 10%. Nie liczę rzecz jasna audiofilskich no ale za to tam repertuar jest syfiasty."

Standardy ustala niewidzialna ręka rynku m.in. na podstawie ilości pobrań plików z muzyką z Sieci .

A przyszłość zaczęła się już teraz i wygląda tak :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kto chce nadal kupi CD w pudełku ( chociaż w tym wypadku jest to CD/SACD) i dostanie pocztą.

Inny ściągnie Studio Master WMA i zapuści na zestawie Creativa

Ostatni żyjący zwolennicy szlifierek także mogą nabyć to samo ale na winylu - za to najdrożej ;-)

Większość ściągnie MP3 ( w tym wypadku wypasione - 129MB !) i weźmie na rower albo do samochodu . Z czasem ceny płyt CD wzrosną aby dojść do cen winyli ( po drastycznym spadku sprzedaży CD)

 

Jak pisze GS w swoim felietonie :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nadciąga w końcu koniec CD jako dominującego sposobu sprzedawania muzyki. I chyba się nie myli chociaż nie pisze kiedy w końcu nadejdzie ten koniec ;-)

 

SACD funkcjonuje już tylko jako hybryda doklejona do ginącego CD , DVD-A już na rynku prawie nie ma.

 

Żadne Blue-Raye ani inne pomysły zwiększające objętość plików z muzyką i uniemożliwiające jej kopiowanie się nie przyjmą . Poza tym krążek 12 cm jest w 2007 roku już za duży i niepraktyczny . A stosy CD/SACD/DVD-A nie mają miejsca ani w samochodach ani w nowoczesnych wnętrzach zamieszkiwanych przez ludzi którzy zamiast Encyklopedii używają Googla ;-)

 

Singiel prehistorycznej kapeli Marillion " See it like a baby" doaszedł do pozycji 45 na liście sprzedawanych singli (CD) w UK podczas gdy na kilku listach oferujących komercyjne zassanie muzyki zajął pozycję nr 1.

 

Patrzę na swój odtwarzacz CD - i widzę przeżytek . Czas zacząć myśleć o audiofilskim komputerze , który ściągnie , zapłaci i odtworzy wszelakie Studio Master WMA , bezstratne wynalazki czy też czasem promocyjne MP3 .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zbig, 6 Kwi 2007, 00:35

>Panowie nie czytajcie za dużo "prasy fachowej" bo poziom głupot tam wypisywanych jest porażający.

>Tak naprawdę to zwykły marketig. Osobiście nie ma dla mnie znaczenia, czy płyta jest SACD czy CD.

>Powinna być nagrana dobrze. To niestety udaje się wytwórniom w 10%. Nie liczę rzecz jasna

>audiofilskich no ale za to tam repertuar jest syfiasty."

 

"I oto chodzi, o to chodzi.." (Czarne Chmury)

Wojtek:

"Ta uwaga odnosiła się do wypowiedzi kol. Edwarda a w szczególności jego stwierdzenia ,że "teraz

>blu-ray ustanowi nowe standarty" - zepwene chodziło mu o nowe standardy audio"

 

Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o to, że wkrótce będą płyty w nowym standardzie blue-ray i będzie trzeba kupić odtwarzacz czytający te płyty, bo te odtwarzacze, które teraz mamy nie przeczytają nowych płyt. Nie chodziło mi cyfrowy standard zapisu. A szkoda mi zmarnowanych lat, przez które gęsty format mógłby się spokojnie rozpowszechniać z pożytkiem dla słuchaczy.

Zbig, 6 Kwi 2007, 00:35

 

>"SACD jest w swej naturze o wiele bardziej podobny do sygnału analogowego

 

1. Zapis analogowy jest zapisem o nieskończonej rozdzielczości. Jego odczyt polega na odczytywaniu zmian tego sygnału. Wyobraźcie sobie pisak rysujący linię bez odrywania go od kartki papieru.

2. Zapis DSD próbuje to w swej idei odtworzyć. Zapisywane są zmiany sygnału nie jego wartości. Czyli de facto to co jest "wypalone" na płycie jest zapisem muzyki (podobnie jak na analogu).

3. PCM/LPCM odczytuje w trakcie próbkowania wartość sygnału i zapisuje go w postaci "słupka". Nie zapisuje zmian, zapisuje wartość. "Wypalenie" na płycie nie nadaje się do bezpośredniej obróbki. Wymaga przetworzenia celem odczytania wartości.

 

Pytanie:

- który forma zapisu pociąga za sobą większa digitalizację/kompresję?

- który zapis wymaga większej obróbki w domenie cyfrowej

- czy faktycznie ma to tak olbrzymi wpływ na jakość

- czy wogle ktokolwiek jeszcze nagrywa w 100% analogowo?

 

Generalnie przychylam się opinii że nieważny format. Nieważne w jakiej formie było nagrywane. Dobrze zrealizowane mp3 zabrzmi lepiej niż źle zrealizowane nagranie CD/SACD/DVDAudio

Wolf,

 

dla jakości przekazu cyfrowego nie ma znaczenia, czy zapisujesz kolejno po sobie całą wartość nowej próbki czy tylko zmiany. Jeżeli podam Ci dwie liczby w taki sposób:

 

a) 7, 15

b) 7, do poprzedniej liczby dodaj 8

 

to w obu przypadkach otrzymasz ten sam wynik.

Edward, 6 Kwi 2007, 16:33

 

>a) 7, 15

>b) 7, do poprzedniej liczby dodaj 8

 

PCM algorytm zapisze 2 wartości: 7 i 15 (2 słupki)

DSD algorytm zapisze 8 wartości: +1, +1, +1, +1, +1, +1, +1, +1 (drogę narastania sygnału).

 

Właśnie dlatego DSD ma tak duże częstotliwości próbkowania. Co jest lepsze? Zapis zmian, czy zapis wartości? Mam zbyt dużo płyt żeby żeby tym się przejmować :-)

Witam

Ciekawy temat z ktorym borykam sie tu na forum od dawna.

Ale konkretnie- temat ten znikl z pola widzenia wsrod profesjonalistow juz przed kilkunastoma laty. Tak sie sklada ze w studiach nagraniowych nikt nie bawi sie w takie 16 bitowe zabawki jak starodawna plyta CD. Tam wszystko od kilkunastu lat idzie wprost na geste formaty 24/96 lub 24/192, a takze czasem bezposrednio na format SACD - miedzy innymi nagrania w naszym kraju szeroko opisywane w HiFi i muzyce.

Dopiero potem trzeba jakos na tym temacie zarobic i tu zaczynaja sie schody. Prawdziwy zaawansowany przemysl skierowal srodki na prawdziwy hiend w postacj BluRay czy HDDVD, natomiast dla prawdziwych audiofilow na zachodzie pozostaja od kilku lat nieliczne wydawnictwa w SACD czxy tez widoczny i u nas na forum winyl. A co z Kowalskim ? Ano producenci KOMPRESUJA STRATNIE gesty sygnal ze studia do postaci 44,1/16 i to sie potem sprzedaje po 50-60 zl - smutne ale prawdziwe. Nie chce mi sie wiecej pisac bo Swieta ida i jakos smutno sie robi, ale tak to wlasnie wyglada.

 

Format CD to wlasnie format DOMOWY powstaly wskutek stratnej kompresji z gestego zapisu w studio nagraniowym.

-> wolf

 

Masz rację, mój przykład był znacznie uproszczony. Pytasz "co jest lepsze?" - nie wiem. Ale SACD podoba mi się :)

 

-> privaten

 

Nie chciałbym Cię zasmucać, ale wydaje mi się, że stan rzeczy łatwo pojąć. Studia nagrywają w dużo gęstszych formatach ponieważ:

 

a) mają ku temu techniczne możliwości już dziś

b) w przyszłości będą mogły tę samą płytę sprzedać w blu-ray jescze raz

 

Dzisiaj sprzedają CD zapisane w 16 bit/44.1 kHz, bo ludzie mają taki sprzęt do odtwarzania, a za parę lat na półkach pojawi się gęsta wersja. Klient kupi dwa razy. Zysk jest. Tak to działa. Potem dostaniesz nigdy nie publikowane wersje utworów w ramach "bonus track" i na półce znajdzie się "wersja kolekcjonerska". Ta też się sprzeda.

>wolf, 6 Kwi 2007, 14:49

 

>1. Zapis analogowy jest zapisem o nieskończonej rozdzielczości. Jego odczyt polega na odczytywaniu

>zmian tego sygnału. Wyobraźcie sobie pisak rysujący linię bez odrywania go od kartki papieru.

 

Piramidalna bzdura. Czy Ty nie miałeś fizyki w szkole? Aby tak było, igła gramofonu musiałaby być nieskończenie ostra i mieć zerową bezwładność, a taśma magnetyczna musiałaby się składać z nieskończenie małych domen.

 

>2. Zapis DSD próbuje to w swej idei odtworzyć. Zapisywane są zmiany sygnału nie jego wartości. Czyli

>de facto to co jest "wypalone" na płycie jest zapisem muzyki (podobnie jak na analogu).

 

>3. PCM/LPCM odczytuje w trakcie próbkowania wartość sygnału i zapisuje go w postaci "słupka". Nie

>zapisuje zmian, zapisuje wartość.

 

Zmiany i wartości to są rzeczy tożsame i wzajemnie przekształcalne. Tym razem matematyka się kłania. Poza tym mam nieodparte wrażenie, że nie rozumiesz na czym polega zjawisko jittera i jak wpływa na zniekształcenie oryginalnego sygnału. Proponuję doczytać i ponownie przeczytać tekst PiotraSz.

 

>"Wypalenie" na płycie nie nadaje się do bezpośredniej obróbki.

>Wymaga przetworzenia celem odczytania wartości.

 

A co, może w DSD/SACD nie stosuje się przetworników? Jak już jesteśmy przy fizycznym zapisie, to pity i landy, a nie żadne "wypalenia", wcale nie reprezentują bezpośrednio zer i jedynek logicznych. Po pierwsze sygnał jest odpowiednio zmodulowany, po drugie jedynka reprezentowana jest przez przejście z pitu do landu i na odwrót, a zero przez brak takiego przejścia. No ale to akurat ma małe znaczenie w tym co tu dyskutujemy.

 

>Pytanie:

>- który forma zapisu pociąga za sobą większa digitalizację/kompresję?

 

Dobre pytanie. Niby DSD zapewnia znacznie większą przepływność danych. Tyle tylko, że znaczna część tego strumienia danych opisuje zmiany sygnału w zakresie częstotliwości niesłyszalnych dla człowieka. Jakby wziąć tylko zakres 20Hz-20kHz, to CDDA niekoniecznie przegrywa z SACD.

 

Prosty przykład: Weźmy zdolność do odtworzenia częstotliwości 10kHz, którą obaj zapewne jeszcze całkiem dobrze słyszymy :-) SACD próbkuje 2,822 MHz, czyli zdoła przetworzyć w czasie równym długości fali 282 próbki, kazda z nich może zmienić wartość sygnału o 1 bit znaczący. Teraz policz sobie jaką maksymalnie dynamikę można osiągnąć - mi wchodzi 37 dB.

:-) :-)

 

Zbig, 6 Kwi 2007, 23:31

 

>>wolf, 6 Kwi 2007, 14:49

>Piramidalna bzdura. Czy Ty nie miałeś fizyki w szkole? Aby tak było, igła gramofonu musiałaby być

>nieskończenie ostra i mieć zerową bezwładność, a taśma magnetyczna musiałaby się składać z

>nieskończenie małych domen.

Zapis analogowy, nie jego nośnik. A N A L O G O W Y. Co do wspomnianej igły... To co opisałeś to był właśnie cel do którego wszyscy dążyli. I dlatego im było niego bliżej tym drożej.

 

>>2. Zapis DSD próbuje to w swej idei odtworzyć. Zapisywane są zmiany sygnału nie jego wartości.

>Czyli

>>de facto to co jest "wypalone" na płycie jest zapisem muzyki (podobnie jak na analogu).

Analogia drogi Zbigu. W przypadku PCM należy najpierw odczytać jaka została zapisana wartość. Ale dobrze masz rację. To było zbyt duże uproszczenie.

 

>Zmiany i wartości to są rzeczy tożsame i wzajemnie przekształcalne.

Ależ w pełni się z tobą zgadzam. Zwróć uwagę w zapisie DSD nie masz ani przez chwilę nigdzie podanej wartości. A zapis PCM operuje tylko na wartościach.

 

>No ale to akurat ma

>małe znaczenie w tym co tu dyskutujemy.

Dokładnie. Ja nie określam która forma jest lepsza. Zauważam tylko wg mnie zasadnicze różnice pomiędzy obiema formami kodowania. I tak wszystko zależy jak to zostanie zaaplikowane. Bowiem należy pamiętać o jednym. Każda forma zapisu jest formą kompresji. Mniejszą lub większą.

 

>sobie jaką maksymalnie dynamikę można osiągnąć - mi wchodzi 37 dB.

Jeżeli już to zmianę, nie maksymalny poziom i oczywiście jest pytanie o ile się zmienia dynamika w jednym kroku. No ale to jest pytanie do naprawdę znawców. Nie chciałbym roztrząsać szczegółów technicznych aż tak głęboko. Jak chyba zauważyłeś nie jestem szczególnym zwolennikiem DSD czy też LPCM. Jeżeli już to wielokanałowości. A jak ktoś aż tak bardzo się upiera co jest lepsze?

Proszę bardzo:

1. Na DVDAudio mam wielokanałowy zapis LPCM, sterofoniczny zapis LPCM, DTS/DolbyDigital mch/stereo. Teledyski.

2. Na SACD mam wielokanałowy zapis DSD, sterofoniczny zapis DSD, stereofoniczny zapis PCM.

3. Na płycie CD mam stereofoniczny zapis PCM.

I w takiej kolejności kupuję płyty. Po prostu.

Panowie,

 

jedyny sensowny wpis, jaki przeczytałem w tym wątku to post TROYa. Pracuję na co dzień w branży IT i to, że wszelkie nośniki w postaci fizycznej zostaną(ły) wyparte przez pliki z danymi binarnymi, w których zakodowana jest muzyka, jest równie pewne jak to, że jutro znów wstanie słońce. To konieczność historyczna. Nie będzie nośników i już i im prędzej o nich zapomnimy, tym lepiej dla nas.

 

Inna rzecz, to rodzje algorytmów służących do kodowania próbek fal akustycznych rejestrowanych przez mikrofon studyjny i zamienianych na elektryczny sygnał analogowy (zmiany częstotliwości/napięcia).

Sądzę, że PCM, DSD umrą śmiercią natruralną i zastąpi je wynalazek B. Gatesa: WMA, lub S. Jobsa: AAC. Koniec, kropka. A to, że mam rację najlepiej przyszłość ukaże.

Rolandsinger, 7 Kwi 2007, 00:38

 

>Sądzę, że PCM, DSD umrą śmiercią natruralną i zastąpi je wynalazek B. Gatesa: WMA, lub S. Jobsa:

>AAC. Koniec, kropka. A to, że mam rację najlepiej przyszłość ukaże.

Dlatego cały czas kupuję płyty a nie sprzęt. A jak już przestaną je wydawać to będę je trzymał w lodówce i wyjmował tylko na odsłuchy. A jak umrę to moi potomkowie zrobią muzeum ;-)

pozdr

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.