Skocz do zawartości
IGNORED

Żeby sąsiedzi nie atakowali...


przemas_astro

Rekomendowane odpowiedzi

@ zdezintegrowany_3PO

 

Gdybyś był psychologiem i usłyszał podczas sesji terapeutycznej, jak pod wpływem alkoholu uczy się żonę moresu za pomocą łyżki do opon (i nie widzi się w tym nic zdrożnego), albo doświadczyłbyś tego, co tak naprawdę myślą niektórzy ludzie o innych ludziach z najbliższego otoczenia posiadających np. lepszy samochód (i co trzeba z nimi zrobić), to byś radykalnie zmienił zdanie o polskim społeczeństwie.

 

Pozwól, że nie będę komentował Twojej kultury osobistej.

 

Pozdrawiam

Wracając do tematu.

Też mieszkam w bloku ale z sąsiadami nie mam raczej żadnych kłopotów, przyzwyczili się do tego,

że u mnie leci głośno muzyka.Towarzystwo jest w moim wieku /nie ma już małych dzieci/

a ja ze swojej strony nie przekraczam "magicznej" godz. 22 z moim głośnym graniem.

Mamy jednego nowego głośnego sąsiada ,który jest miłośnikiem KD i jego sub daje często

"czadu" nawet po 22 /a może nawet szczególnie wtedy/ ale nikt mu jeszcze nie zwócił uwagi

oprócz mnie ale nie przyniosło to "słyszalnego" skutku.

Gościu jest menagerem w restauracji i wraca do domu póżno a potem musi sobie "pooglądać" filmy.

Rolandsinger ---> O ile się nie mylę, to wszelkie prace remontowo - budowlane w bloku mieszkalnym można wykonywać w godzinach od 8.00 - 18.00 ( pn. - pt. i sob ) przynajmniej tak jest w regulaminie spółdzielni do której należę. Jakby ktoś zaczął mi borować o godzinie np. 20.00, to by mnie chyba szlag trafił. Temat ciszy nocnej jest przez wielu źle interpretowany, jeżeli ktoś mi nad łbem słucha muzyki z potencjometrem np. na godz. 12.00 ( w dzień ), to jest to zakłócanie spokoju - art. 51 kodeksu wykroczeń i tylko od mojej dobrej woli

i układów z sąsiadami zależy czy zadzwonię na policję czy nie. Może trzeba zajrzeć do regulaminu spółdzielni, jeżeli takowej jesteś członkiem lub poruszyć temat na zebraniu. Ja osobiście nie miałbym śmiałości włączyć wiertarki po godzinie 18.00...Pozdrawiam.

Gość

(Konto usunięte)

rolandsinger

...Nazywanie Bacha "katowaniem uszu" to - przynajmniej dla mnie - bluźnierstwo. Tym bardziej w

>zestawieniu z kolejnym odcinkiem serialu "Złotopolscy".....

 

Ty zdaje się czegoś nie pojmujesz.

Tu nie chodzi o to czym się to robi tylko __JAK GŁOŚNO__!

Według ciebie można ludzi zamęczać byle kulturalnie ???- z dużej "K "oczywiście.

@ Zwrotnik

 

Dzięki za zrozumienie i wskazówkę.

 

@ Jacch

 

Może mi łaskawie wskażesz, w którym miejscu napisałem, że gram głośno? Mój wzmak nie wie, co to przekręcenie potencjometru głośności pow. godz. 9. Mi chodzi jedynie o to, że ja z powodu remontu sąsiadów należących do gatunku Homo Sovieticus (50 lat na karku, z czego 25 na rencie) nie słyszę nie tylko muzyki, ale w ogóle niczego nie słyszę, nawet rozmówcy w telefonie, a ktoś sobie bezkarnie rozwierca ściany młotem do remontów ulicznych do 22.00 i uważa, że jest OK.

Rolandsinger i Kanngo nie jestem wojownikiem i pewną dozę wyrozumiałości mam lecz gdybym miał takiego sąsiada to by była bieda [ a miałem dwóch i już ich niema /sprawy nie związane z muzyką ] na nic się im zdały koneksje i braciszki w Policji.

Co do 6.00- 22.00 nie zgadzam się wcale a wcale ponieważ cyt. z mego regulaminu SM głośne prace można wykonywać 8.00-19.00 i cicho sza ,owszem cisza nocna 22.00 inna sprawa gdy powiadomisz lokatorów o NP. większej imprezie, wówczas możesz przekraczać magiczną godzinę 22.00.

Inna sprawa z głośną muzyką - jeżeli sąsiad stwierdzi iż muzyka jest dla niego uciążliwa , masz obowiązek ją ściszyć i niema zmiłuj że jest dopiero godzina np. 12.00 w południe takie jest niestety prawo betonowej dżungli

Sprawa z gatunku beznadziejnych (z technicznego punktu widzenia). 12dB tłumienia może zapewnić dodatkowa wylewka z odpowiednimi matami tłumiącymi pod spodem

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Gość

(Konto usunięte)

....gatunku Homo Sovieticus (50 lat na karku, z czego 25 na rencie...

Mam wrażenie , że ty poprostu uprzedzony jesteś , chyba że jesteś orzecznikiem ZUS- u i miałeś wgląd w papiery tych rencistów.

Nie wiem czy dopiszesz nowy punkt do tej swojej litani , czy podciągniesz to pod dulszczyzne?

Ja Ci życzliwie Rolandzie powiem tak: moja szanowna teściowa przepracowała z szaleńcami 40 lat w podkrakowskim Kobierzynie jako psychiatra. Te doświadczenia - nie mniej tramatyczne niż Twoje, a mniemam że bardziej - wcale nie spowodowały u niej zgorzknienia, frustracji czy niechęci do ludzi. Jest to wciąż osoba bardzo miła, pozytywna, z poczuciem humoru i dystansu do siebie samej. Czyli można.

Moim zdaniem Twoją optykę cechuje pewne skrzywienie i naprawdę Ci nie zazdroszczę dźwigać taki obraz świata. Brrr.

zwolennik łagodności

Gratuluję panowie. Zmiast rzeczowej dyskusji pogaducha o stosunkach miedzyludzkich:) Myślę, że autor wątku wie już wszystko... oprócz odpowiedz na swoje pytanie:)))

Abstrahując już od sąsiadów w wieku, nazwijmy to, nierozrywkowym (nie chcę nikogo urazić, proszę więc o nie nadinterpretowanie tego zwrotu, gdyż nie jest w moim zamyśle pejoratywny), marzą mi się współmieszkańcy tacy, jak moja nowa sąsiadka: 20 lat, studia dzienne (oczywiście zarządzanie i marketing), wspaniałomyślny tata wynajął jej miłe mieszkanko w nowej kamienicy. Podczas parapetówki pomogłem jej schować się przed jej kolegami nacierającymi na nią w korytarzu napełnionymi wodą lateksowymi środkami antykoncepcyjnymi i wieczór, nie tylko za sprawą muzyki, zrobił się wyjątkowo przyjemny (wspólna herbatka u mnie - proszę bez skojarzeń).

 

I do tego należy dążyć - sąsiedzi z otwartymi umysłami, niekoniecznie muszą mieć 20 lat, ale przecież mnie też od tego wspaniałego wieku dzieli dekada bez roku, rzecz w tym by nie byli to stetryczali i upierdliwi ex-zomowcy czy jakieś inne przypadki beznadziejne, bo wtedy jest tak jak wcześniej opisałem: nos w TV - mydlana operka odc. 61 899 098 i broń Boże by nikt nie miał innych zainteresowań, zwłaszcza tych z tzw. nudziarstwa czyli kultury wysokiej. Jak dobrze, że wyprowadziłem się z osiedla, którego nazwę powinni przemianować na "people sponsored by ZUS".

 

życzę Wam myślących sąsiadów

Mieszkam w bloku z plyt.Nizej mieszkaja studenciaki,wiec mam luz.U gory mlode malzenstwo z dzieckiem.Sa tez ok,raz tylko zdazylo sie ze slyszalem jak dziecko plakalo,wiec nie mam uciazliwych sasiadow.OPROCZ JEDNEGO !! Ktory mieszka obok za sciana.Glosno nie slucham muzyki 8-9 zegar.,ale i tak mu to przeszkadza i ciagle przychodzil ze mu dudni.Wiec jak przyszedl ostatnim razem z pretensjami to mu powiedzialem, ze przesadza i jak chce to moge dopiero zaczac glosno sluchac. I juz wiecej nie przyszedl przeszkodzic mi w sluchaniu,a czasem glosniej sobie puszcze muze.

Rolandsinger, 16 Paź 2006, 20:52

>stetryczali i upierdliwi ex-zomowcy czy jakieś inne przypadki beznadziejne, bo wtedy jest tak jak

>wcześniej opisałem: nos w TV - mydlana operka odc. 61 899 098 i broń Boże by nikt nie miał innych

>zainteresowań, zwłaszcza tych z tzw. nudziarstwa czyli kultury wysokiej. Jak dobrze, że

>wyprowadziłem się z osiedla, którego nazwę powinni przemianować na "people sponsored by ZUS".

 

Roland - ale texty walisz.... :)) Fajny masz swiatopogląd :))

Pewnie zaraz nam powiesz że exzomo głosuje na PiS ? :)) A sexi 20stki po marketingu to pewnie PO :)

Poraża mnie tez Twoja tolerancja :))

Niestety Rolandsinger ma sporo racji i polityka nie ma tu nic do rzeczy. A co do tolerancji i nietolerancji - w tym przypadku punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...znaczy się od tego, jakich się ma sąsiadów. Ja również życzę sobie i innym MYŚLĄCYCH sąsiadów i nie ma chyba w tym nic złego. Pozdrawiam.

Nie zapominajmy też o głównym wątku - od siebie dodam, że solidny dywan może sporo zdziałać co do niższego piętra, al nie wszystkie małżowinki tolerują dużą "płachtę".

Bluesound Node / Synthesis Roma 96DC+ / B&W 706 S3

Pomijając to, kto ma rację, a kto racji nie ma, nie wiem co to z różnica robić remont przez 2 miesiące, a robić osiedlowe Love parade przez taki sam okres czasu. że co wierarka jest ok, a subwoofer już nie ?

Gość

(Konto usunięte)

...Niestety Rolandsinger ma sporo..

??? Hm..... nazywanie kogoś ex-zomowcem i homo sovieticus oskarżanie o wyłudzanie świadczeń socjalnych, tylko dlatego , że remontuje swoje mieszkanie i nie podziela zamiłowania do " wielkiej" sztuki to lekka przesada - z lekka powiedziawszy :)

No i tak jak przeczuwałem, wsiedli na mnie przedstawiciele "forumowego establishment`u". Jakby młodość to grzechem być miała, a każdy młody człowiek, niekoniecznie ciałem, wystarczy duchem,, to imbecyl, narkoman, wandal, szalikowiec, chuligan z 500 watowym subem, co chce zamęczyć całą kamienicę bezbronnych emerytów.

 

Z takim światopoglądem to wszystkie legendy rocka na stosie spalić by należało. Tylko czego byśmy wtedy słuchali? Ireny Santor?

Akurat Pani Irena Santor zasługuje na szacunek, takie jest moje zdanie. Głosowo powala wiekszość współczesnych "piosenkarek". Tematyka to zupełnie inna sprawa, w końcu to gwiazda lat 60-tych.

 

 

Pozdrawiam

Ja mam sąsiadkę za ścianą co potrafiła przychodzić kilka razy w tygodniu i nudzić mimo że słuchałem naprawdę "przyzwoicie". Aż do momentu kiedu żona z dzieckiem pojechały na wakacje - zaczęły się głośne sesje odsłuchowe, zrobiłem parę ostrych imprezek suto zakrapianych ... i podczas jednej z takich imprezek kiedy ta właśnie kobieta przyszła z interwencją dowiedziała się co naprawdę o tym myślę.

I mam już spokój od roku -:)

A na dodatek piętro niżej wprowadzili się jacyś młodzi ludzie wyjątkowo rozrywkowi i chyba teraz oni sa przedmiotem ataków.

>Oldbeat - moja nieposkromiona dusza starego rockndrolowca pomimo ciągłej ewolucji muzycznej pani Santor mowi ciągle stanowcze NIE !!!

Temat w jego wszystkich wymienionych aspektach ćwiczę od lat. Skupię się na akustycznym: Przeszedłem przez "miękkie" izolująco-tłumące podłogi, dokładanie różnych rzeczy do ścian... I tak:

Jeśli chcemy wyemitować w pokoju ścianę dźwięku nic nie pomoże, wszyscy dookoła i tak mają przej...... Natomiast przy średnich poziomach głośności akustyka naszego pomieszczenia ma wpływ na to co słyszą sąsiedzi, im u nas dźwięk bardźiej cywilizowany, tym mniej dla nich upierdliwy. Podczas ostatniego remontu, a w miarę dokładania gratów puszczałem muzę (te same kawałki tak samo głośno) i chodziłem na odsłuchy do sąsiada. Po wytłumieniu, średnicy i wyżej słychać znacznie mniej, basu nieznacznie ale zawsze. Skończyło się tak:dywan na podłodze, dużo zasłon, rozpraszacze na suficie, szmaty na ścianach. Pod szmaty ew. może pójdzie włóknina, po odsłuchach (u mnie, nie sąsiada). Najbardziej problematyczne te szmaty, ale to moje szmaty, lubię je...

 

No to mam pierwszy wpis za sobą. Witam wszystkich

Gość

(Konto usunięte)

... Jakby młodość to grzechem być miała, a każdy młody człowiek, niekoniecznie ciałem, wystarczy duchem,, to imbecyl, narkoman, wandal, szalikowiec, chuligan z 500 watowym subem, co chce zamęczyć całą kamienicę bezbronnych emerytów...

 

Roland , napewno chciałeś to napisać w tym wątku ? A może obudziłeś sie spoconony w nocy i fru do klawiatury:)

Wyciągasz takie wnioski , że naprawde... i ty jesteś psychologiem??? A może dlatego , że nim jesteś ???

Czas już zakończyś tą " dyskusje " bo za niedługo przeczytamy , że jakiś stary ramol z wiertarka w ręce molestuje biednego nieletniego ( duchem ) Rolandsingera :)))

 

P.S.

Moja rada - za bardzo histerycznie reagujesz , poproś kolege o porade :)

mieszkam (student) w nowym bloku, raczej z tych drozszych, wszyscy wprowadzili sie tu max 3 lata temu. Przez rok (oprocz sylwestra) nie robilem zadnych imprez, bo sporo dzieci mam podobno w otoczeniu. Za muzyke glośną nigdy nikt sie nie czepiał, chociaz wiem, ze słychac. Raz sąsiad grzecznie zwrocil uwage (czesto ze soba gadamy) no i sciszylem (bylo pozno). Ostatnio zrobilem 2 cieższe hałasliwe imprezy. I powinienem czekac na sasiadow, ktorzy zaczna mi pukac, ze cisza nocna w sodku tygodnia... A tu moi sasiedzi z gory zaczeli imprezowac :) I tego zycze wam - tolerancji :)

 

Znow kumpel wynajmowal stancje, sasiad byly ubek doprowadzil do tego, ze kolega musial odwiezc wieże do domu i kupic sluchawki (nie mogl sluchac wogole, nawet w srodku dnia). I jak tu nie miec uprzedzen do reliktow dawnego systemu? Czlowieka boli, jak inny zarabia na wynajmie mieszkania, to utrudnia zycie, zbiera podpisy, zeby osobnikow wyrzucac, robi najscia, wzywa policje...

Na prawde - watek chyba mocno zdryfowal.

 

Podsumowujac:

1. Jeszcze raz - warto porozmawiac z sasiadami, poprosic o mozliwosc 'odsluchu' u nich.

2. Nie wiem jak wyglada wystroj pokoju - najpierw warto zaczac od zwyklego wytlumienia. Dobrze robia dywany na podlogach, zaslony na oknach, regaly z ksiazkami (plyty winylowe tez sie nadaja :-) - jesli nie ma innych ustrojow, mozna je rozstawic po rogach za kolumnami.

3. Jesli bedzie malo, mozna pomyslec o ustrojach akustycznych - warto wtedy policzyc sobie (sa programiki na sieci) mody pomieszczenia i dobrac ustroje odpowiednio.

4. Jesli dalej jest zle, to na scianach za systemem (moze byc za regalami) warto ulozyc 'wytlumienie' - gabki, welna mineralna inne takie tam.

5. Jesli przeszkadza sasiadom z gory - trzeba bedzie wytlumic sufit.

6. Warto pomyslec o uszczelnieniu drzwi wejsciowych do budynku - efekt psychologiczny - ludziem ktrzy wychodza na klatke schodowa i slysza glosna muzyke, zakladaja, ze beda ja tak samo slyszec w domu.

Nawet nie myslałem, że wątek wywoła tyle emocji. Widocznie problem nie należy do błahych i każdy z nas spotkał się w taką sytuacją. Wczoraj wieczorem zrobiłem teścik swoich uszu, czy przypadkiem ja muszę słuchać głośno, żeby coś słyszeć i wyszło, że nie jest źle - na godzinie 9-10 było całkiem przyjemnie, choć nie ukrywam, że chciałoby sie dać kopa...

 

Dziekuję za porady, duzo możliwości nie mam, pomysle o wiekszym i grubszym dywanie, zapełnie czymś ściany, uszczelnię drzwi. Zobaczymy czy godzina 11 będzie osiągalna bez kolejnych interwencji sąsiedztwa. A może po prostu dam im wódki?

 

:)

 

Przemas

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.