Skocz do zawartości
IGNORED

Fotoradar-Wyrok nakazowy prośba o pomoc.


fugazi

Rekomendowane odpowiedzi

W czerwcu zostało zrobione zdjęcie mojego samochodu w miejscowości Konin.Przekroczyłem prędkość o 22 km/h

Dzisiaj dostałem wyrok nakazowy na kwotę razem 330pln. Kiedyś czytałem że Straż Miejska nie ma prawa do wnioskowania spraw dotyczących przekroczenia prędkości do sądu, jeżeli to prawda to co mam zrobić? W pouczeniu jest napisane że przysługuje mi prawo sprzeciwu do 7dni od daty otrzymania wyroku.

Tak więc czy mam się odwołać w formie pisemnej?

Czym mam umotywować odwołanie?

Czy mam się odwołać do sądu grodzkiego czy wyższej instancji?

Prośba o pomoc...

Nie rozumiem, złamane przepisy - przekroczona prędkość, więc dziwne pytanie o odwołanie. Chyba, że mandat za wysoki, powinien być mniejszy, to można się odwoływać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) -tutaj znajdziesz odpowiedź na wszystkie pytania w takich sprawach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

skoro dostales mandat nakazowy to znaczy ze osoba sprawcy nie budzi watpliwosci.

ale mozesz z nimi sie podroczyc,

sprawdz legalizacje urzadzenia,pierwotna i wtorna,poczytaj sobie o Glownym Urzedzie Miar.

musza miec legalizacje na to konkretne miejsce z ktorego robili fotki,a zapewniam Cie ze nie maja.

kazde przenosne na trojnogu urzadzenie musi byc przed pomiarami kalibrowane i legalizowane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

dzięki za pomoc, to że osoba sprawcy nie budzi wątpliwości to wiem ale chodzi o sprawę zasadniczą ,że w myśl

ustawy straż miejska nie ma prawa ścigać sprawców za przekroczenie prędkości więć wyrok wydany przez sąd na wniosek straży miejskiej jest nie zgodny z ustawą. Nie wiem jak się do tego odwołać i jaki jest okres przedawnienia tego typu spraw- być może zanim starż przekaże dokumentacje policji a ta przekaże sprawę do sądu do powtórnego rozpatrzenia minie wystarczająco długi okres by sprawę umorzyć. Co do świadectwa legalizacji radaru na wyroku jest numer fotoradaru oraz świadectwo legalizacji:)

Jaki to był fotoradar - multanova, ramer czy fotorapid ? Ponoć multanova też jest w Polsce nielegalna ;-) Bawić się można zawsze, pytanie czy warto......czy nie lepiej machnąć ręką......i w przyszłości kupić CB, dobry antyradar i więcej już nie płacić........., bo prędkkość każdemu się zdarza przekroczyć, a darmozjadki ze straży wiejskiej tylko na to czekają ;-)

fugazi

dokladnie wczytaj sie w ustawe o miarach,i legalizacji,mozesz troche powalczyc,co najwyzej dostaniesz wyrok z sadu grodzkiego niezgodny z prawem o miarach,i bedziesz mial dalsza podstawe do odwolania,tylko bedziesz musial sie dobrze przygotowac.

zdjecie masz ze stacjonarnego,czy z trojnoga z pobocza/bo to dosc istotne.

z 3-noga, dokładnie 100m dalej stał patrol policyjny który zatrzymywał wszystkich podanych przez telefon przez panią która obsługiwała radar tylko że zaraz za panią był wjazd w osiedle z czego oczywiści skorzystałem:)

poczytaj sobie dosc dokladnie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ustawa Prawo o miarach z roku 2001, a także dodatkowo - rozporządzenie o przyrządach pomiarowych z marca tego roku stwierdzają wyraźnie: bez legalizacji wszelkie funkcjonowanie fotoradarów jest bezprawne. A legalizacja traci ważność w przypadku zmiany miejsca instalacji lub użytkowania fotoradaru, w kórym legalizacja była wykonana ( pkt. 5 i 6 stanowiska Głównego Urzędu Miar).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Legalizacja traci ważność jeżeli była wydana na radar stacjonarny a on został przeniesiony lub użyty jako przenośny. Jeżeli radar był przenośny i legalizacja jest na przenośny to ta linia obrony nie wydaje się dobra.

 

Ja bym poszedł w stronę tego wyzej cytowanego wyroku, że straż miejska nie ma prawa występowac jako strona - napisałbym do nich pismo powołujące się na ww. przypadek z konkluzją że nie mają prawa skierować sprawy do sądu a Ty odmawiasz zapłacenia mandatu. Jest szansa ze się przestraszą i dadzą Ci spokój, bo wolą kasowac tych którzy płacą od razu bez próby oporu.

Zbig

z tego co czytalem ustawe to niczego takiego o czym piszesz o legalizacji,nie znalazlem.jesli uwazasz ze sie myle ,to znajdz te przepisy na ktore sie powolujesz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

natomiast masz racje ze straza miejska,ktora raz, ze nie moze wystepowac z wnioskiem do sadu grodzkiego,a druga sprawa i to wazniejsza,ze ukazac mandatem mozna TYLKO w ciagu 30dni od ujawnienia wykroczenia,czyli od odczytania dysku.po tym okresie sprawe moze rozpatrywac tylko sad grodzki,a skoro straz miejska nie moze kierowac sprawy do sadu grodzkiego,i uplynal 30dniowy termin o ktorym pisalem,to ze wzgledow formalnych nie ma podstaw do ukarania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Patrzac na te wpisy z punktu widzenia skandynawii usmiecham sie szeroko. Mysle, ze 90% tubylcow z krajow podbiegunowych nie potrafi pojac zupelnie calej tej dyskusji ;-)

 

Przeciez 'sprawca' nie twierdzi, ze nie jechal za szybko no to o co chodzi?!?!?!??!!???!!!

 

 

pzdrw

 

soso

Soso:

 

Chodzi o to że państwo ma również obowiązek stosowania się do prawa przez siebie ustanowionego, a człowiek, nawet winny ma prawo do adwokata czyli do prób uniknięcia kary. To za PRL-u adwokat, prokurator i sędzia współpracowali w celu ustalenia stopnia winy oskarżonego. Może w Skandynawii komuna już doszła do tego etapu...

 

Jeżeli procedura legalizacji nie była przeprowadzona prawidłowo, znaczy to że z punktu widzenia prawa odczyt z fotoradaru jest nic nie wart.

==> Soso

 

No jakos w tej skandynawi jest to wszytko prosciej. Zlapia to placisz a i prawko mozna starcic, zero litosci.

W polsce jest problem z pajacmi w mundurach czyli straza miejska, jakos to nie uregulowane do konca.

soso

to tak jakbys dostal zaocznie mandat za kapanie sie nago na brzegu zamarznietej zatoki pod kolem podbiegunowym,a mandat wystawiony przez,kapitana rosyjskiej lodzi podwodnej,schowanej pod lodem,

juz jasniej?

czy szwed to zrozumie?

misiomor, 2 Lis 2006, 11:48

 

>Soso:

>

>Chodzi o to że państwo ma również obowiązek stosowania się do prawa przez siebie ustanowionego, a

>człowiek, nawet winny ma prawo do adwokata czyli do prób uniknięcia kary. To za PRL-u adwokat,

>prokurator i sędzia współpracowali w celu ustalenia stopnia winy oskarżonego. Może w Skandynawii

>komuna już doszła do tego etapu...

>

>Jeżeli procedura legalizacji nie była przeprowadzona prawidłowo, znaczy to że z punktu widzenia

>prawa odczyt z fotoradaru jest nic nie wart.

 

Na ten temat jest swietna piosenka Elvisa Costello pt. 'Alibi' Niektorzy ludzie cala energie wkladaja w szukanie usprawiedliwien dla swej mizerii. I to niestety jest dosc powszechne.

 

Ja pisalem raczej o innym sposobie myslenia, bardziej fair.

Przyklady? Prosze bardzo. (Skandynawskie).

 

Moj syn po dojciu do pelnoletnosci zostal podlaczony do generalnego ubezpiecznia calej rodziny i z tego tytulu przyslugiwala mu znizka. Firma uzbezpieczniowa przez ponad pol roku nie przyslala polisy i w koncu trzeba bylo zadzwonic. Polise przyslali, przeprosili za zwloke z ich winy i... wyplacili 400 zl 'zwrotu' bo wprawdzie w ich rejestrze byl ubezpieczony i ewentualne odszkodowanie by dostal ale oni nie przyslali wlasciwej informacji i z naszego punktu widzenia moglismy pomyslec, ze nie byl ubezpieczony. Cos w rodzaju rekompensaty za strate moralna.

 

Kupilem kiedys perfumy w sprayu dla zony i owa dmuchawka przestala dzialac kiedy juz praktycznie niewiele owych perfum zostalo. Zabralem buteleczke do sklepu i pokazalem, ze sie zepsulo. to byla buteleczka 100 ml. za calkiem zdrowa sume. Pani w sklepie przeprosila i dala mi nowe, takze owe 100 ml. a by bylo smieszniej to obok staly takze 50 ml. i 30 ml. i by bylo jeszcze smieszniej nawet mnie sie nie zapytala o paragon, kiedy kupilem i czy na pewno u niej. Po prostu ludziom sie wierzy a sie nie sprawdza legalizacje.

 

W Danii nie ma zadnego sprawdzania nieobecnosci w pracy z powodu choroby. Po prostu dzwoni sie rano, ze sie nie przyjdzie do pracy z powodu choroby. Wszystko na ten temat. Dziwne? Moze. Ale ludziom sie wierzy a ich sie nie legalizuje. A propos - procent absencji w pracy jest jeden z najnizszych w Europie.

 

Kupilem kiedys sprzet Kenwooda, wiele lat temu. CD player i wzmacniacz z tunerem w jednej obudowie. Po 4 tygodniach doszedlem do wniosku, ze to nie to i poszedlem do sklepu oddac. W drzwiach oblaly mnie zimne poty bo zobaczylem, ze przyjmuja zwroty do 14 dni - tak widnialo na wielkim napisie w sklepie. Pani jednak przyjela zwrot z usmiechem, nawet nie sprawdzila co jest w srodku w kartonach, pilot, kabelki, itd. nie mowiac o samym sprzecie. Kompletny brak legalizacji. Oddala mi pieniadze. OK. W domu zorientowalem sie, ze pani oddala mi za duzo pieniedzy bo razem z tym Kenwoodem kupilem jeszcze kabelki, ktore sobie zatrzymalem.

 

Wplacam pieniadze na jakies systemy emerytalne. W jednym z nich okazalo sie, ze zgodnie z prawem dunskim zaczalem je wplacac za pozno by otrzymac ta wlasnie emeryture zatem pieniadze mi oddano. Niby normalna sprawa. Ale... Te pieniadze kilka lat 'pracowaly' na siebie i dopisali mi kilka procent z tytulo wlasnie owego pracowania. Ok. Od owego 'zarobku' (8% w skali roku) powinienem zaplacic podatek no bo tak naprawde nie wszedlem w ten system ubezpieczenia a od zysku placi sie podatek. Jednak firma doslala mi pieniadze na zaplacenie tego podatku bo ona zawinila zawierajac ze mna umowe, ktora nie byla w prawie. Tak naprawde jednak mogliby oddac tylko pieniadze plus urzedowy procent, ktory jest znacznie nizszy, rzedu 2%. Ale nie. Chcieli byc fair. Kompletny brak legalizacji.

 

Kiedys na wakacjach zaginela mi waliza na lotnisku. W ramach ubezpiecznia rodzinnego bylo takze ubezpieczenie podrozne. Wypelnienie formularza polegalo na wylistowaniu rzeczy, ktore byly w walizce, ile kosztowaly i ile kosztowala walizka. Cala sume zwrocono. Nie zadano zadnych dowodow na to, ze rzeczy na liscie naprawde kiedys kupilismy, nie interesowano sie, czy uzyskalismy jakies inne odszkodowanie z tytulu zaginiecia tej walizki i nawet nie chcieli zadnego poswiadczenia z lotniska, ze fakt zaginiecia tej walizki byl prawdziwy (wymagaly zas tego kwitu linie lotnicze dla swoich celow). Kompletny brak legalizacji.

 

Ludzie sie skarza, ze w Polsce w PZU czy w Warcie traktuje sie ich jak zlodziei bo ludzie nagminnie wykorzytuja ubezpiecznia do szwindli. Ludzie skarza sie, ze dostaja mandaty, daja w lape policjantom by mniej placic i pytaja na forum jak wykiwac druga strone a druga strona robi wszystko by wykiwac nas. Czy to jest mile zyc w takim kraju? Moze dobrze jest czasami spojrzec w lusterko zamiast szukac alibi za oknem.

 

pzdrw

 

soso

 

pzdrw

 

soso

Soso:

 

Jestem ciekawy czy jak w Skandynawii ktoś kogoś zamorduje to również zaraz leci się przyznać bo przecież to zrobił a mózg ma totalnie sprany? No bo nie powiesz mi że mają tam zerową statystykę morderstw.

 

Jak 10 lat temu studiowałem w Szwecji to pamietam jednak bardzo drobiazgową kontrolę dokumentów na bramce wejściowej obszaru gdzie można było kupić piwo (w czasie Valborg czy innego studenckiego święta). Jakoś nie wierzyli wszystkim bez zastrzeżeń że mają skończone 18 lat.

misiomor, 2 Lis 2006, 13:59

 

>Soso:

>

>Jestem ciekawy czy jak w Skandynawii ktoś kogoś zamorduje to również zaraz leci się przyznać bo

>przecież to zrobił a mózg ma totalnie sprany? No bo nie powiesz mi że mają tam zerową statystykę

>morderstw.

 

Wszedzie sa jakies ruskie mafie, anioly smierci czy muzulmanie, ktorzy zabijaja siostry kiedy te sie puszcza z innym. Takze sa i morderstwa w afekcie, dealerzy narkotykow czy inne zboki.

Ale ja mam na mysli szara codziennosc, kiedy to na parkingu wiatr otworzy drzwi samochodu i skaleczy sasiedni samochod to 90% Dunczykow zostawia za wycieraczka kartke ze swoimi danymi by z ich ubezpieczenia pokryta zostala szkoda a sam slyszalem w supermarkecia jak sie oglasza, ze ktos niechcacy stuknal samochod o numerze rejestracyjnym takim i takim i chce sie skontaktowac z wlascicielem. U nas 90% winnych zwialoby w nadziei, ze ich nikt nie widzial (wiem zreszta bo sam przezylem w Polsce 2 takie uszkodzenia i to spore wlasnego samochodu).

 

 

>Jak 10 lat temu studiowałem w Szwecji to pamietam jednak bardzo drobiazgową kontrolę dokumentów na

>bramce wejściowej obszaru gdzie można było kupić piwo (w czasie Valborg czy innego studenckiego

>święta). Jakoś nie wierzyli wszystkim bez zastrzeżeń że mają skończone 18 lat.

 

No a Ty myslisz, ze ja tak wszystko widze idealnie, szczegolnie rozpita skandynawska mlodziez? Nie. Ale pewne rzeczy sa po prostu tak ulozone, ze sam bys chcial by tak bylo i w Polsce no i od czegos trzeba zaczac.

 

W Danii jak policjant uzywa radaru to kazdy pomiar jest zapisywany w pamieci komputera i sprawa tegoz policjanta jest by ilosc namierzen z przekroczeniem predkosci rownala sie ilosci wystawionych mandatow. Nie ma miejsca na 'daj mi w lape a zapomne'. Doslownie kilka dni temu zastepca komendanta glownego policji w Danii wylecial z pracy bo jechal po alkoholu (0.9 promila). Takze kiedys policjant wylecial z pracy bo wyniosl z kantyny paczke kawy (!). Dobrze jest jak dzialaja jakies zdrowe mechanizmy. Nie to, ze nie ma przestepstw ale po prostu jest ich relatywnie mniej. W dunskich wiezieniach 37% przestepcow jest 'obcego pochodzenia' a ludzie 'obcego pochodzenia' stanowia tylko 4.5% mieszkancow Danii. Smutne ale prawdziwe.

 

Zreszta skoro znasz Szwecje to wiesz jak inaczej pewne rzeczy wygladaja i jakie generalnie jest podejscie do prawa. U nas prawo jest do obchodzenia a tam wierzy sie, ze dla wspolnego dobra. Wszystko na ten temat.

 

pzdrw

 

soso

soso, 2 Lis 2006, 14:46

 

U nas prawo jest do obchodzenia a tam wierzy sie, ze dla wspolnego dobra.

 

Właśnie takie odniosłem wrażenie podaczas krótkotrwałego pobytu w Szwecji.

A i przejechałem łącznie 150km autostradą (ograniczenie do 110km/h) i zwykłą drogą - średnia 98km/h - chciałbym tak w Polsce (ograniczenia do 130km/h na autostradzie;-))))

 

Pamiętam że jak zobaczyłem na parkingu Lotusa Elana to z ironią zapytałem po co szwedom takie auta.

Okazuje się że przyjeżdżają nimi do Polski:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zastanawiam się tylko czy w Skandynawi też policja stosuje metodę:

Minimum prewencji - maksimum mandatów;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W Polsce jest najlepiej. 1 listopad. Wracam sobie pieszo, spacerkiem z Powazek, zatrzymuje sie przy skrzyzowaniu Jana Pawla i Dzikiej, w ktorym to miejscu stoi dwoch policjantow przy swoim motocyklu, wiec podchodze i pytam sie "po co tutaj stoicie?", na co otrzymuje w odpowiedzi "usmialby sie Pan, stoimi i pilnujemy tej barierki, poniewaz jest zmieniony ruch i jest dzisiaj zakaz skretu w prawo (co w tym wypadku mialo sens, jako, ze Okopowa troche dalej byla wylaczona z ruchu), wiec pilunejmy zeby ktos jej nie przesunal, w ogole odsunal, lub podwedzil, bo Pan wie, ludzie sa do wszystkiego w tym kraju zdolni", przytaknalem, mowie, OK, to fajnie i....... nagle w odleglosci nie wiekszoj niz 10 metrow kierowca Mercedesa wykazal sie wspaniala polska inwecja, przejechal przez trojkak chodnika przy skrzyzowaniu ulic omijajac sprytnie w ten sposob barierke i pilnujacych jej policjantow tym samym zaoszczedzajac sobie dluzszego dojazdu. Jeden z nich (policjantow) nagle mowi "widzi Pan? Widzi Pan co on zrobil?" Odpowiadam, ze nie tylko widze, ale uwazam ze powinien Pan wskoczyc na motocykl i wlepic mu natychmiast soczysty mandat! Zreszta bylo to dziecinne latwe, jako, ze Mercedes wjechal do McDonaldsa do kolejki samochodow przy okienku 30 metrow dalej. Teraz Policja Drogowa odpowiada mi z usmiechem tak: "teoretycznie ma Pana racje, moze powinienem, ale nam kazano tak naprawde tutaj pilnowac i potem dowodca bedzie zly, ze odchodzimy od 'naszego miejsca, a poza tym wie Pan sciagniecie kasy od takiego to jest prawie niemozliwe, a jak jestesmy bez kamery to Pan wie ile trzeba powypelniac papierow!?" - ilustrujac gestem rak gabaryty sredniego telewizora - to jest fajna Polska.

==> misiomor

 

Co ma wspolnego sprawdzanie dokumentow podczas sprzedazy alkocholu do zaufania wobec obywateli.

 

==> Soso

 

W jak duze aglomeracji mieszkasz ??? Wszystko co piszesz o skandynawi (o zaufaniu) jest prawda. Niestty to sie zmienia w duzych miastach (stockholm, malmo, itd) a zmienia sie to dzieki coraz liczniej najezdzajacym kolorowym no i nietsty polaczkom.

 

Uscislijmy

Soso ==> Dania

Harvi => Szwecja

Gość

(Konto usunięte)

Jazz :-) zwany w rodzinnej wsi w Massachusetts - Ojjjj niedobrze niedobrze....

 

Straszne godny zaufania musisz być... bo rzadko się zdarza , żeby obcemu facetowi tak sie gliniarze zwierzali , idealny materiał na księdza spowiednika !!

Chociaż ja wiem...ten twój pech , te wszystkie niesamowite historie rodem z seriali hamerykanskich , jakie ci się przydarzają :) ......może jednak nie...ale jakby nie było masz dar dżeziku (ojjjj niedobrze niedobrze ) , musisz go jakoś wykorzystać i nie bój sie , pech nie trwa wiecznie - nawet eunucha w końcu po jajach przestają kopać :)))

W sumie to tylko"pogratulowac" autorowi watku....

 

Decydujac sie na zbyt szybka jazde podjales ryzyko ze w razie kontroli "wlepia" Ci mandat W tym momenice wiedziales na co sie decydujesz....Cala gadka o legalizacjach radarow itp jest dla mnie smieszna Podjac ryzyko to takze miec odwage poniesc jego konsekwencje

 

Z tego co pisales o drodze osiedlowej zaraz za miejscem ustawienia radaru wnosze ze cala akcja dotyczy terenu zabudowanego W tym ukladzie przekroczenie dopuszczalnej predkosci o 22km/h to juz blisko przekroczenia o 50 % ! Czy pomyslales np o wydluzonej drodze hamowania? O innych ludziach? Czy tylko o tym ze sie spieszysz?

 

Od momentu kiedy na przejciu dla pieszych 3 lata temu jakis szaleniec potracil moja corke nie mam litosci i wytlumaczenia dla takich "kierowcow" Pozostaje mi jedynie pogratulowac dobrego samopoczucia bo ja na twoim miejscu spalilbym sie ze wstydu wypisujac takie cos ,w dodatku szukajac jakiegokolwiek - nawet naciaganego usprawiedliwienia . I to na publicznym forum !

 

Tym razem bez pozdrowien

 

Snape

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.