Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Infinity Classics


Rekomendowane odpowiedzi

Witaj!

Ile kto da:)

A tak na serio - ceny na ebay - 700-800 euro. Owszem, znajdą się też odstępstwa w obie strony. Zależnie od stanu. U nas podobnie...

Co do zawieszeń. Jeśli są "padnięte" ( a maja prawa - bo 8,2i produkowane sa od 1992 roku), to proponuję ebay lub rynek za Oceanem.

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

A da się w domowych warunkach wymienić zawieszenia ? Robi się to w taki sam sposób jak w starych Tonsilach ? Widziałem gdzieś na ebayu zawieszenia do Infinity, cena była chyba wyższa od Tonsilowskich pianek. Jakbym zamiast oryginalnych pianek Infinity dał jakieś tańsze odbije się to w jakiś negatywny sposób na brzmieniu ? Próbował ktoś takich operacji ? Miałem kiedyś stare Tonsile i dlatego boję się trochę pakować w następne kolumny na piankach :]

I love the sound of crashing guitars

Witam!

Już myślałem, że Wszyscy "Infinitowcy" zasnęli na dobre...

 

A jednak!

Ciężko będzie o klasyczne Infinity, które zmieszczą się z dźwiękiem w tak małym pokoiku. Bądź co bądź nawet najmniejsze z nich lubią "amerykański rozmach i przestrzeń". Na 10 m proponowałbym RS-2000 lub 3000. Choć te modele są bez wstęgi, to Polycell na górze jest całkiem całkiem.

Pytasz o zamknięte, czy nowsze - otwarte z dopiskiem "i"?

Podobno nawet 6,2i mogą zagrać w maluchym pokoju. Lecz proponowałbym raczej zamknięte.

 

Co do Kappa 9,2i. Nie miałem. Ale sądzę, że 60-70 metrów to w sam raz:)

Swego czasu robiłem imprezki w 100 metrach przy pomocy... Kappa 8,2i!

 

Pozdrawiam!

 

 

 

Jak najbardziej zamknięte. Postanowiłem ze bede polował na szóstki. Słuchałem 8.2i też. Są super. Ale wg mnie do metalu i ostrzejszej muzyki:) Z kolei starsze kappy w OZ niesamowicie spisują sie w muzyce instrumentalnej. Z ciepło grającą elektroniką jest miód! Potęga, szybkość, świetny obraz stereo. Rewelacja:) A te 10m2... jakoś sobie poradze:) Basstrapy diy - trzeba będzie spróbować:)

 

Pozdrawiam!

>Zdzislav

Ja własnie chciałbym kupić kolumny do ostrzejszego łojenia, właśnie metal i rock heavy i progresywny, również starsza muzyka rozrywkowa z lat 80tych, gdzie bas jest raczej oszczędny i żadne kolumny z dotychczas odsłuchiwanych ze standardowymi ok 17cm membranami mnie nie zadowalały. Zastanawiam się nad tymi Kappami 8.2 ale obawiam się trochę rozlazłego basu w porównaniu ze starszymi modelami w obudowie zamkniętej. Mógłbyś napisać czy moje obawy są słuszne ? ;) Jeszcze jestem ciekaw czy w porównaniu z np niższym modelem 7, te ósemki będą miały zdecydowanie więcej basiszcza ? Bo może i 7mki by wystarczyły.

Pokój mam ok 15m, ale ściana za plecami jest skośna praktycznie od sufitu do samej podłogi, po za tym po remoncie jest skonstruowana tak jak jeden wielki bas trap (wełna mineralna Rockwool za cienkimi regipsami).

I love the sound of crashing guitars

Kappa 7 będzie wystarczająca.

Zalecam tę wersje ze wstęgą.

 

Bas to odpowiednio (-3dB): 8->32Hz; 7->37Hz.

 

W 8.2 bas jest rozciągnięty w dół otworem. Nie każdemu to podpowiada. Ja np. wolę OZ.

8.2i w 25 m poległy : za mało kontroli basu , ale pokój nieakustyczny ( fotki na górze ), no i chyba trochę za mało prądu miały. Teraz R80 , OZ i wstęgi + 2x250w . No i basu trochę za mało :) , ale cała reszta zdecydowanie lepiej jak w 8.2i.

M

>Zdzislav

Ja własnie chciałbym kupić kolumny do ostrzejszego łojenia, właśnie metal i rock heavy i progresywny, również starsza muzyka rozrywkowa z lat 80tych, gdzie bas jest raczej oszczędny i żadne kolumny z dotychczas odsłuchiwanych ze standardowymi ok 17cm membranami mnie nie zadowalały. Zastanawiam się nad tymi Kappami 8.2 ale obawiam się trochę rozlazłego basu w porównaniu ze starszymi modelami w obudowie zamkniętej. Mógłbyś napisać czy moje obawy są słuszne ? ;) Jeszcze jestem ciekaw czy w porównaniu z np niższym modelem 7, te ósemki będą miały zdecydowanie więcej basiszcza ? Bo może i 7mki by wystarczyły.

Pokój mam ok 15m, ale ściana za plecami jest skośna praktycznie od sufitu do samej podłogi, po za tym po remoncie jest skonstruowana tak jak jeden wielki bas trap (wełna mineralna Rockwool za cienkimi regipsami).

 

 

Cześć

 

Do łojenia zdecydowanie kappy z otworem. Słuchałem je w pomieszczeniu 16m2. Wzmak - dzielony rotel. Nigdy nie słyszałem tak granego metalu! Zamknięte 7 i 8 są za łagodne, nie mają tego konturu(zaokrąglone). Oczywiście w kategoriach ogólnych też dają rade. Tyle, że nie tak sugestywnie. Co do basu w 16metrach z kapp 8.2i. Szczerze to był lepiej kontrolowany niż w 30m2... Tyle, że nie generowały (w 16m) sceny, stereofonii. Grały wg schematu - prawy lewy. W 30m2 trzeba było zatkać dziury i było miodzio. Scena, bas, dynamika, Nie słyszałem tak naturalnie brzmiącej stopy (rage against the machine). Pozatym 8,2 grają każdą muzykę rewelacyjnie. Kwestia gustu. Są kanciaste, trochę ostre, potężne, szybkie, mają świetnie doważoną średnice. Starsze kappy są bardziej urokliwe. Trzeba pamiętać, że te i te są dźwiękowo uzależnione od elektroniki i pomieszczenia.

 

Ja osobiście celowałbym w starsze kappy. Wiem, że to mój dźwięk, do mojej muzyki. Mimo to, jak miałbym kasę, drugie pomieszczenie to kupił bym 8.2i. A tak, żeby czasem sie rozładować, posłuchać korna na głośnościach live, pomasować troche flaki :D

Cześć

Ja osobiście celowałbym w starsze kappy. Wiem, że to mój dźwięk, do mojej muzyki. Mimo to, jak miałbym kasę, drugie pomieszczenie to kupił bym 8.2i. A tak, żeby czasem sie rozładować, posłuchać korna na głośnościach live, pomasować troche flaki :D

 

Do masowania flaków polecam nr 15 :D

 

To utwór na którym rozróżniam BR od OZ.

 

Jakie Kappy by nie były. To cała ta różnorodna płyta (wybrane audiofilskie realizacje: klasyka, jazz, rock) brzmi na nich znakomiciej od obecnie dostępnego dziadostwa w sklepach za wielokrotność ich ceny.

 

Sprawdzone!

 

Okładka:

post-21293-0-80043300-1304971501_thumb.jpg

utworek nr 15 słuchałem na kappach 7 i 8,2i. Siódemki się chowają jeśli chodzi o dynamikę - mikro i makro. Wielki bęben ( u nas w filharmonii nazywają ten instrument grandkasta:) także na osiem dwójkach wywołała większe masowanie jelit niż siódemki.

 

ps cos mi sie wydaje ze sampler mangera jest bardzo popularny:) Wg mnie najlepszy sampler jaki słyszałem ...

Edytowane przez Zdzislav

Do masowania flaków polecam nr 15 :D

 

To utwór na którym rozróżniam BR od OZ.

 

Jakie Kappy by nie były. To cała ta różnorodna płyta (wybrane audiofilskie realizacje: klasyka, jazz, rock) brzmi na nich znakomiciej od obecnie dostępnego dziadostwa w sklepach za wielokrotność ich ceny.

 

Sprawdzone!

 

Okładka:

 

 

Kurcze Panowie!

Nareszcie dyskusja, aż MIŁO poczytać!!!

 

CO do opinii

O Kappa 8.2i. Zgadzam się w pełni - do "łojenia", rocka, popu - lepsze. Może nawet i bardziej wszechstronne? Ale gdy posłuchamy smyków, szarpanych bez prądu, czy jazzu to wiadomo, że seria kolumn zamkniętych (Kappa X, RS, Renaissance). W każdym razie mój brat, który jest zawziętym melomanem, słucha rocka, dużo progresywnego i symfonicznego, popu i "przebojów" (kopę lat na Avance Omega 503 + "Kambodża") - twierdzi, że lepszych niż 8.2i - u mnie nie słyszał!

 

Natomiast. Co do metrażu. To nie wstawiałbym 8,2i do 15 m "klitek" (chyba, że specjalnie przygotowanych). U mnie, w 16,5 m. mimo skarpet w otworach BR - nie mogłem ich ujarzmić! Ale w 20 kilku metrach brzmiały super! Lecz równie dobrze grały... na weselu w pewnej restauracji (spory metraż!), dla powiedzmy 25 osób na parkiecie. Choć wiadomo, że tam nie zwraca się uwagi na szczegóły...

 

micke 13>>>

Do 15 m jeśli już to 7,2i. Są na allegro w b. dobrym stanie (widziałem i słuchałem chwilę), ale wg mnie nieco za drogo. Albo Kappa 7 - ale to nieco inne, bardziej wysublimowane granie. Jak je weźmiesz (dość dobra cena!), możesz skończyć na jazzie bądź dalej? Choć zdradzę WAM, że po wizycie u pewnego byłego DJ-a, jako wielbiciel jazzowych "smętów" wałkuję na moich R90 co? Chorwacki zespół disco-polo-dyskotekowy - C O L O N I A (sic!!!)

Kurna - podoba mnie się BARDZO (choć wiadomo w kółko Macieju). Tylko czy mi woferów nie "wytrzepie" (są kawałki z piwnicznym, rytmicznym basem)? Jak myślicie? Nie szkoda? Stary idiota...

 

Utwór Jazz Variants wałkowaliśmy jakieś kilka lat temu. DOBIJA!!! Dosłownie i w przenośni:) Ciekawe - bo mam go na innym samplerze.

 

mkk1>>>

Na moje, czujesz niedostatek basu z R80, bo masz gołą podłogę, a ponadto słuchałeś wcześniej 8,2i... Na 25 m powinny "styknąć".

 

Zdzislawie>>>

Kappa 8,2i trzeba by porównać z Kappa 8. Ale i tak te pierwsze będą bardziej "zrywne" i mocniej "stemplować" bas.

Okrągły Emit-R na górze jest też bardziej "rockowy", otwarty i "ostrzejszy" od "normalnych" emitów.

Wg moich obserwacji - zalety jednego i drugiego przetwornika wysokotonowego (otwartość i jednocześnie wysublimowanie) osiągnięto w IRS Sigma (nastąpił "opad szczęki" - po Kappa 8,2i), a jeszcze lepiej jest (we wszystkich aspektach)w EPSILONACH. O basie nie wspomnę (chyba wielkość obudowy robi swoje!).

 

 

Na koniec.

Podoba mnie się bardzo wypowiedź Grzegorza:)

Bo już zaczynałem wątpić czy te NOWE: MA, STX, Klipsche, Elaci, Wharfedale za powiedzmy 4-5 kzł nie grają równie dobrze? Z zasady nie jeżdżę po sklepach, tylko po domach, gdzie stacjonują głównie stare, porządne skrzynki.

 

Pozdrowienia!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Oj , 3 tys za 7.2i to rzeczywiście chyba przesada. A z kolei R90 potaniały :)

http://allegro.pl/infinity-renaissance-90-high-end-i1605573410.html

 

Zuk , nie mam gołej całej podłogi, dywanik jest, kudłaty.

M

A jak w kwestii opłacalność ? Jeśli np. 8.2 mógłbym mieć za 2,8 tys, a starsze 7 za 2 tys ? ;P Wzmak do tych paczek będzie dzielonym Rotelem RC/RB-990BX, powienien być wystarczający, 8ohm - 200W, 4ohm - 350W, df - 1000 ;) W razie czego w planach zakup drugiego, RB-991 i bi-amping ;)

 

Jeszcze tak mi wpadło do głowy, z tył tych kolumn są potencjometry, nie dałoby się skręcić w razie czego basu jakby za śmiało sobie poczynał ? Edit. to potki chyba od średniego i wysokotonowca, teraz dopiero zauważyłem :]

Edytowane przez Micke 13

I love the sound of crashing guitars

Oj , 3 tys za 7.2i to rzeczywiście chyba przesada. A z kolei R90 potaniały :)

http://allegro.pl/infinity-renaissance-90-high-end-i1605573410.html

 

Zuk , nie mam gołej całej podłogi, dywanik jest, kudłaty.

M

 

Dywanik:) Mam wykładzinę na całej, betonowej podłodze i zamyślam wrzucić jeszcze COŚ pod nią (może gąbeczka?). Jakby co, to choć miękko będzie się chodziło:)

Gress, czy płytki wg mnie to cholerstwo. Czytałeś pewno jak nie było BASU z 2x30 cm Kappa 9.

Zresztą - do Twego metrażu (o takim przynajmniej marzę!), właśnie R90 (ale cena) lub nomen-omen - właśnie Kappa 7 (bo 8 też sporo droższe).

 

A jak w kwestii opłacalność ? Jeśli np. 8.2 mógłbym mieć za 2,8 tys, a starsze 7 za 2 tys ? ;P Wzmak do tych paczek będzie dzielonym Rotelem RC/RB-990BX, powienien być wystarczający, 8ohm - 200W, 4ohm - 350W, df - 1000 ;) W razie czego w planach zakup drugiego, RB-991 i bi-amping ;)

 

Jeszcze tak mi wpadło do głowy, z tył tych kolumn są potencjometry, nie dałoby się skręcić w razie czego basu jakby za śmiało sobie poczynał ? Edit. to potki chyba od średniego i wysokotonowca, teraz dopiero zauważyłem :]

 

Wzmak powinien poradzić bez problemu!

Lecz jestem ciągłym eksperymenciarzem-poprawiaczem (nie mylić z ekspertem...) i wypróbowałbym pre lampowe (powiedzmy DIY, czy jakiś klon żeby nie przedrażać) zamiast RC. Z Kappą 8.2i może być ostro na górze. Aczkolwiek nigdy nie miałem okazji sprawdzić. Więc mogę srogo się pomylić.

Seria zamknięta gra po prostu inaczej. Inna góra, inny dół. Nie - gorzej! Sam musisz zdecydować jakiej muzyki zazwyczaj słuchasz.

Potencjometry są w obu (w wielu) modelach. Co prawda do średnicy i góry. Ale jak dodasz tego i owego - to subiektywnie basu będzie mniej:) Przydają się! Z tego względu długo wahałem się przed kupnem R90, bo te, jako jedne z niewielu - nie mają ich... Ale NIC TO!!!

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

> zukzukzuk

No to kolumny musiałyby być naprawdę ostre bo moje Rotele na pewno ostre nie są, seria 990 gra wręcz powiedziałbym ciepło i ciemno na górze ;) Właśnie planuję zastapić to pre Rotela jakimś na lampach bo z lampowym pre będzie właśnie więcej góry (przynajmniej tak grało lampowe pre które miał kiedyś kolega w porównaniu do tego oryginalnego Rotelowego). A potencjometry, choć to niby nieaudiofilskie rozwiązanie, właśnie ja bardzo chciałbym mieć takie coś w kolumnach. Kolega ma stare JBLe, zachwalane tu ostatnio Decade i w nich te potki potrafią się czasem przydać, ot choćby by posłuchać różnie nagranych płyt. A pomysł by teoretycznie słuchać tych wielkich kolumn ciszej w mniejszym pokoju i podkręcić potkami średnie i wysiokie faktycznie może się sprawdzić. Zamiast ściszać bas, można podkręcić średnie i wysokie oraz zmniejszyć głośność na potku głośności we wzmaku, sprytne :)

I love the sound of crashing guitars

Dywanik:) Mam wykładzinę na całej, betonowej podłodze i zamyślam wrzucić jeszcze COŚ pod nią (może gąbeczka?). Jakby co, to choć miękko będzie się chodziło:)

 

 

 

Zukzukzuk, polecam pianomat 10mm - daje fajne uczucie miękkiego podłoża (znacznie lepsze niż pianomat 5mm), fajnie tłumi i myślę, że dobrze wpływa na akustykę. Mam u siebie i jestem b. zadowolony. Do kupienia w Komforcie.

Powrót po dłuższej przerwie...

Dzięki Romku!

Ostatnim razem odwiedziłem byłego DJ-a, który mimo malutkiego pokoju (12 m?) gra na 4 parach kolumienek i 2 subach na raz!!! I nawet to grało:) Zwróciłem uwagę na przemiłą miękkość pod stopami. I wydało się, że pod wykładziną jest jeszcze coś w rodzaju gumy.

Tylko znaleźć czas i chęci! Chęci mam...

 

Tymczasem od 3 dni słucham samplerów: Audiophile Reference I - Classical Music, Linn Selektions SACD oraz FIM Audiophile Reference IV. W sumie klasyk i szczypta jazzu. Smyki, dęciaki, chóry - czasami dosłownie ANIELSKIE. MIÓD, MALINA!!!

 

Żonka mówi, że czas do lekarza! Choć wie, że leczę się od dawna. Nic nie pomaga:)

 

mkk1>>>

Sąsiadów o zawał przyprawiłeś, a basu mało?

Gdzie można ściągnąć sampler Mangera?

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Miałem na podłodze 10mm wykładzinę na podkładzie filcowym.

Teraz są panele i oczywiście dywanik.

Ale kompromisem z Żoną za zespołami głośnikowymi wiszą ciężkie kotary ;).

 

Teraz jest jak w kinie :D.

Oczywiście wszystko obliczone ;) Akustyka jest OK, ale to również efekt nietypowej geometrii pokoju (duża loggia z boku,...)

Jak wygląda sprawa głośniejszego słuchania na wysokotonowych wstęgach ? Ponoć są bardzo delikatne i można je łatwo spalić. Miał ktoś doświadczenia z takiego słuchania ? Jak jest to głośno ?

I love the sound of crashing guitars

Kilka osób nie wytrzymywało u mnie wstęgi na Kappa7 (moc 200W RMS a górny podział od 4500Hz). Dostarczałem w szczytach 50W na kanał. Od razu dodam, że to bardzo duża moc, praktycznie nie do wytrzymania nawet w dobrze wytłumionym pomieszczeniu 20m2. Normalnie głośno jest przy średniej mocy 1W (szczyty 15W)!

Utwory również o dużej zawartości podstawowych i harmonicznych w zakresie gwizdka; np. smyczkowe, talerze, syntetyzatory,...

 

Przez moment (miałem na kilka dni) słyszałem również innych zespołów (DIY) na wstęgach, takich za jakieś 300-400zł. Też grały!

 

Myślę, że w remizie można by poddać wytrzymałości takie Kappy na jakiejś końcówce 300W.

 

Mógłbym rozwalić dla dydaktyki taką wstęgę sterując ją bezpośrednio z generatora. Ale jeszcze jakiś czas muszą u mnie pograć ;).

>Grzegorz7

Ok, wszystko jasne, czyli w normalnym domowym głośnym słuchaniu w 15-20m nie ma się czego obawiać :) Po prostu jeden gość mi mówił że na standardowych wysokotonówkach słychać przesterowanie a wstęgi się po prostu palą i przestają grać.

Właśnie Kappy 7 mam na oku, mógłbyś coś napisać o ich średnicy ? Raczej ocieplona czy analityczna ? Jak wypadają kobiece wokale ? Wcześniej miałem kolumny Dynaudio i tam wokale były fantastyczne ;)

I love the sound of crashing guitars

Oczywiście słyszenie to rzecz indywidualna. Zaś opis tego co słyszymy wynikający z naszych preferencji i wyobrażeń dyskwalifikuje takie recepty. Ale spróbujmy, krótko:

 

Kappy 7 maja wg. mnie do bani obudowę. Przy średnich głośnościach grają również obudową. Co prawda jest taka filozofia wśród niektórych producentów, że obudowa ma grać, jest uwzględniona.

Mi wydaje się, że to jedynie dorabianie ideologii. Moje ostatnie DIY ważyły ze 2,5 raza tyle co Kappy7 przy niewiele większej skrzyni. Ale były sztywne. To słychać w muzyce na plus!

 

Mimo tego zastrzeżenia, Kappy 7 grają nad wyraz znakomicie. Co to oznacza. Po pierwsze znakomite zrównoważenia tonalne. Świetnie słucha się Jazz`u i Klasyki. Ale do dużych wooferów jestem przyzwyczajony. Niemniej takiego basu nie znajdzie się wśród współczesnych zespołów w nawet średnim asortymencie.

Zwyczaj, moda tworzenia wąskich "kolumn" z wooferkami po 16cm :! generuje nam rzecze audiofili takich jakich większość na tym Forum; rozważają o kablach, a nie słyszeli zrównoważonego dźwięku...

 

Podsumowując brzmienie:

Dobry jak nie doskonały bas. Dobra średnica i znakomita góra.

Wokale żeńskie, które uwielbiam są dobre. Dlaczego nie doskonałe?

Poprzednie zespoły miały podział (co prawda dowolnie ustalany na crossover`ze) ale optymalny wypadł przy 150Hz i ok. 5000Hz.

To powodowało, że zakres wokali nie był dzielony zwrotnicami. To wierzcie mi; słychać!

Wokal to tak chyba od 200Hz do jakichś 8000Hz, ale zasadnicza część przypada poniżej 2000Hz.

Niestety Kappy (wszystkie) dzielą zwrotnicami pasmo na woofer (woofery) na średnich 800Hz (700, 350)...

 

Poprawia sytuację kopułka na średnich tonach.

I tu przechodzimy do przestrzeni. Jest świetna!

Co do lokalizowania pozornych źródeł dźwięku nie mam wyrobionego zdania. Jak się je dobrze ustawi w pokoju (wyciągnie nieco na pokój i zawęzi) jest nieźle. Problem w tym, że słyszałem głośniki koaksjalne. Koledze pomagałem od strony stolarki. Wydaje mi się, że są zdecydowanie "dokładniejsze w przestrzeni".

 

Jestem dość niewdzięczny do opisywania takich rzeczy ;). Natomiast goście są zachwyceni. I tak chyba jest.

Mnie natomiast męczą zespoły jakich słucham u Koleżeństwa. Nie rozgłaszajcie tego na Forum bo mnie zlinczują ;).

 

A termin: "dokładnie w przestrzeni" zastrzegam. Ale mi się wymyślił ;)

Oczywiście słyszenie to rzecz indywidualna. Zaś opis tego co słyszymy wynikający z naszych preferencji i wyobrażeń dyskwalifikuje takie recepty. Ale spróbujmy, krótko:

 

Kappy 7 maja wg. mnie do bani obudowę. Przy średnich głośnościach grają również obudową. Co prawda jest taka filozofia wśród niektórych producentów, że obudowa ma grać, jest uwzględniona.

Mi wydaje się, że to jedynie dorabianie ideologii. Moje ostatnie DIY ważyły ze 2,5 raza tyle co Kappy7 przy niewiele większej skrzyni. Ale były sztywne. To słychać w muzyce na plus!

 

Mimo tego zastrzeżenia, Kappy 7 grają nad wyraz znakomicie. Co to oznacza. Po pierwsze znakomite zrównoważenia tonalne. Świetnie słucha się Jazz`u i Klasyki. Ale do dużych wooferów jestem przyzwyczajony. Niemniej takiego basu nie znajdzie się wśród współczesnych zespołów w nawet średnim asortymencie.

Zwyczaj, moda tworzenia wąskich "kolumn" z wooferkami po 16cm :! generuje nam rzecze audiofili takich jakich większość na tym Forum; rozważają o kablach, a nie słyszeli zrównoważonego dźwięku...

 

Podsumowując brzmienie:

Dobry jak nie doskonały bas. Dobra średnica i znakomita góra.

Wokale żeńskie, które uwielbiam są dobre. Dlaczego nie doskonałe?

Poprzednie zespoły miały podział (co prawda dowolnie ustalany na crossover`ze) ale optymalny wypadł przy 150Hz i ok. 5000Hz.

To powodowało, że zakres wokali nie był dzielony zwrotnicami. To wierzcie mi; słychać!

Wokal to tak chyba od 200Hz do jakichś 8000Hz, ale zasadnicza część przypada poniżej 2000Hz.

Niestety Kappy (wszystkie) dzielą zwrotnicami pasmo na woofer (woofery) na średnich 800Hz (700, 350)...

 

Poprawia sytuację kopułka na średnich tonach.

I tu przechodzimy do przestrzeni. Jest świetna!

Co do lokalizowania pozornych źródeł dźwięku nie mam wyrobionego zdania. Jak się je dobrze ustawi w pokoju (wyciągnie nieco na pokój i zawęzi) jest nieźle. Problem w tym, że słyszałem głośniki koaksjalne. Koledze pomagałem od strony stolarki. Wydaje mi się, że są zdecydowanie "dokładniejsze w przestrzeni".

 

Jestem dość niewdzięczny do opisywania takich rzeczy ;). Natomiast goście są zachwyceni. I tak chyba jest.

Mnie natomiast męczą zespoły jakich słucham u Koleżeństwa. Nie rozgłaszajcie tego na Forum bo mnie zlinczują ;).

 

A termin: "dokładnie w przestrzeni" zastrzegam. Ale mi się wymyślił ;)

 

No no! Nieźle:)

Ale, jeśli mogę poprawić "speca"...

 

Otóż, Kappa 7 wydają się być modelem dość dużym, ale jednak kompromisowym, pośrednim. Brak dodatkowego przetwornika powyżej basu wymusza taki, a nie inny podział pasma. W większych modelach jest więcej przetworników i podział od 90 do 200 Hz na dole:) Nie licząc "górnych" modeli, wyposażonych w crossover, umożliwiający płynna regulację).

Na 99% mylisz się, co do zbyt wysokiego podziału basu i średnicy w CAŁEJ serii Kappa (zarówno zamkniętych - starszych - RS, jak i tych z dziurą w obudowie - X 1,2i).

 

Spójrz na dane techniczne zawarte w poniższym linku:

http://www.infinity-classics.de/models/index-models.htm

 

Osobiście - ZAWSZE wolałem (i miałem) ważące więcej, niż mniej kolumny. A wielu drwi z tego...

 

I jeszcze. Zawsze zdawało mi się, że klasyczne kolumny (nie tylko Infinity) grają MUZYKĘ, a nie jak nowe (w wielu wypadkach) - prezentują jakiś zlepek dźwięków.

 

Poza tym - niesamowicie kadzisz:)

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

A tam kadzę.

 

Jak się czegoś samemu nie zbuduje to zwyczajnie w cenie do 5000zł, 10tys zł nie kupimy obecnie nic wartościowego z nowych konstrukcji. W salonach jedynie takie popierdułki 14-18cm na basie ;).

 

Z tymi podziałami to myślałem o 7, 8 i 9.

dzielenie w zakresie wokalu (200-4000) jest niestety słyszalne. Wiem, bo bawiłem się crossoverem. W 7-kach zwyczajnie kopułka na średnich nie może przetwarzać poniżej tych 700-800Hz. Podobnie w 8. Tam poniżej są dwa tory, ale to niewiele zmienia.

 

Zespoły głośnikowe muszą ważyć. To też słyszę.

 

A jak Grzegorz mówi, że słyszy to tak jest!

Kabli nie usłyszę, czyli jak już cośkolwiek usłyszę, to to musi być pewnik ;).

Grzegorzu!

 

Wszystko pięknie!

 

Lecz korzystając z okazji, chciałbym Ciebie zapytać o kwestię przetwarzania właśnie w zakresie 200-2000 Hz.

 

Jestem człek prosty.

 

Możesz trochę jaśniej?

Czy wg Twoich doświadczeń, obecność punktu podziału w zakresie pasma 200-4000 Hz, oznacza z góry słabość przetwarzania wokali? Czy z góry uważasz, że "zszycie" w tym zakresie (niskie cięcie basu i np. dołożenie dodatkowego przetwornika - "wyższego basu" - w zakres 200-600 Hz) degraduje brzmienie?

Szereg Infinity ma oprócz cięcia wofera w granicach 70-200 Hz, dodatkowy podział na 600-800 Hz. Jedynie największe IRS-y za 70.000 $ (warte ok. 10 nowiutkich samochodów podówczas) miały podział na 70 i potem dopiero 4500 Hz. Poza tymi są topowe modele: IRS BETA, RS 1 (czy również?), Epsilon - w cenie 15-20 tys. USD, które jednak wspomagały średnicę wyższym basem grającym do 500-600 Hz... Czyżby w tym temacie powyższe dość kosztowne modele były niedopracowane?

Jakoś mi to nie pasuje.

Miałem co prawda jedynie Epsilony...

 

Pozdrawiam!

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

>Grzegorz7

Swoje spostrzeżenia odnośnie zakresów pasma są bardzo pomocne, ale porównujesz je z jakimiś hi-endowymi konstrukcjami trój i więcej drożnymi gdzie każdy zakres przetwarza inny głośnik ? No ale jakby np. porównać ten dźwiek do obecnie dostępnego z w miarę nowszych kolumn które można kupić z second hand za ok 3tys zł ? Chodzi mi o to czy w tym segmencie cenowym można kupić coś wyraźnie lepszego, jesli przyjmiemy np. że kupimy Kappy 7 za 2 tys zł. A doskonały bas dla ciebie to w sensie szybkości i kontroli ? Mnie ciekawi jak te stare Kappy 7 spisują się w repertuarze rock/metal (ale bez hardcorów) popowym z naciskiem na kobiece wokale i to że pokój jest mniejszy od typowego (ok 15m, więc oz powinna grać lepiej). Co do prezentacji średnicy i góry, znacznie bardziej podoba mi się taka jaką oferują np. kolumny Dynaudio czy Harbeth niż teoretycznie stworzone do metalu i rocka Paradigmy.

I love the sound of crashing guitars

Lecz korzystając z okazji, chciałbym Ciebie zapytać o kwestię przetwarzania właśnie w zakresie 200-2000 Hz.

 

Czy wg Twoich doświadczeń, obecność punktu podziału w zakresie pasma 200-4000 Hz, oznacza z góry słabość przetwarzania wokali? Czy z góry uważasz, że "zszycie" w tym zakresie (niskie cięcie basu i np. dołożenie dodatkowego przetwornika - "wyższego basu" - w zakres 200-600 Hz) degraduje brzmienie?

 

Ależ to nazwałeś. Degraduje dźwięk...

Przyjmijmy, że dźwięk z Kapp jest wspaniały.

 

Nadmieniam jedynie, że podział w pasmie 200-4000 słychać.

No ludzie! Słyszycie kable a takich rzeczy nie usłyszycie?!

 

A to, że ten podział wypada w Kappach 7,8 przy 700-800Hz? A gdzie ma wypaść? Kopułka średniotonowa (żadna na świecie) nie zejdzie poniżej 500Hz! A filozofią konstruktora był pewnie szeroki kąt promieniowania kopułki i ona miała w tych modelach być.

 

Konstrukcja własna (przypominam: układ aktywny) to podział ostatecznie ustalony na 150Hz (na filtrach biernych byłoby to trudne) i ponad 5000Hz (tu bywało różnie, również aż do 10kHz).

Takie założenie wymaga dobrego głośnika średniotonowego. Wypróbowywałem różne modele. Wybór średniotoniowca byłby łatwiejszy gdyby pierwszy podział ustalić na 300-500Hz. Ale po pierwsze od 300Hz słychać już pogorszenie wokali. A od 200Hz słychać kierunkowość. Zespół był wąski; miał wielki woofer z boku i nie można go było wyżej ciąć!

 

Teraz właśnie maiłem budować zespoły z wooferem od czoła (mam już możliwość ustawienia szerszych zespołów). Podział i tak bym ustalił na góra 300Hz. Dalej zastanawiam się nad koaksjalnymi... Wszystko niestety opóźni się.

Pisze o tym aby wskazać jakie dylematy wiążą się z ustaleniem podziału.

Pewnie wiecie co podoba się Kolegom, którzy gustują w szerokopasmowych odgrodach? To, że wokale świetnie brzmią. Nic ich nie dzieli.

 

Ale to nie tak, że wypowiadam tu zarzuty. I nie używajmy słowa "degraduje" ;).

 

 

Jedynie największe IRS-y za 70.000 $ (warte ok. 10 nowiutkich samochodów podówczas) miały podział na 70 i potem dopiero 4500 Hz. Poza tymi są topowe modele: IRS BETA, RS 1 (czy również?), Epsilon - w cenie 15-20 tys. USD, które jednak wspomagały średnicę wyższym basem grającym do 500-600 Hz... Czyżby w tym temacie powyższe dość kosztowne modele były niedopracowane?

Jakoś mi to nie pasuje.

 

 

Sam sobie odpowiedziałeś. Jak ktoś stosuje niski podział (IRS) to musi to kosztować...

Wszystko tu pasuje. Zapewniam.

 

A ponadto wystarczy przyjrzeć się bardziej zaawansowanym zwrotnicom Infinity. A która to marka uchodzi za tzw. trudne kolumny?

jak widać są granice.

 

To co jakiemuś DIY`owcowi uda się zrobić aktywnie wymaga wielkich nakładów i drogich przetworników w układzie biernym.

Ponadto ja przyznaje się, nigdy nie trawiłem grzebania w zwrotnicach biernych ;).

 

>Grzegorz7

No ale jakby np. porównać ten dźwiek do obecnie dostępnego z w miarę nowszych kolumn które można kupić z second hand za ok 3tys zł ? Chodzi mi o to czy w tym segmencie cenowym można kupić coś wyraźnie lepszego, jesli przyjmiemy np. że kupimy Kappy 7 za 2 tys zł. A doskonały bas dla ciebie to w sensie szybkości i kontroli ? Mnie ciekawi jak te stare Kappy 7 spisują się w repertuarze rock/metal (ale bez hardcorów) popowym z naciskiem na kobiece wokale i to że pokój jest mniejszy od typowego (ok 15m, więc oz powinna grać lepiej). Co do prezentacji średnicy i góry, znacznie bardziej podoba mi się taka jaką oferują np. kolumny Dynaudio czy Harbeth niż teoretycznie stworzone do metalu i rocka Paradigmy.

 

Jak miałbyś kupić Kappa7 za 2tys zł w dobrym stanie to bierz i uciekaj!

Nie ma niczego lepszego.

 

Kolega kupił jakieś JBL ileś tam (pewnie wiecie, ja nie mam pamięci do cyferek). Takie z membrana bierną. Większe i dużo droższe od Kappa 7. Uznane na świecie.

Grały niby lepiej, szczególnie na basie.

Teraz ma Kappa 7. O czymś to świadczy. Do tego zasila je wyższymi Techniksami i ostatnio Yamahami.

 

Do rocka i metalu są znakomite. Rzecz w tym, że w tym czasie zespoły głośnikowe tworzono do każdej muzyki. Dlatego jest tam kawał basu, świetna kopułka na średnich i wstęga.

 

Oczywiście ważne są własne preferencje. Posłuchaj gdzieś...

Posłuchałem ich właśnie dzisiaj ;) Powiem że byłem dość nakręcony bo cena faktycznie dobra, na żywo jednak stan raczej przeciętny, kolumienki powiedziałbym lekko sfatygowane (choć w pełni sprawne). Co do dźwieku basior faktycznie doskonały, mocny, zebrany, w średnicy mankamentów nie usłyszałem, góra jednak ze wstęgi chyba jednak za delikatna trochę dla mnie, potwierdziło się że moje dzielone Rotele 990 grają raczej ciepło i ciemno na górze. Myślałem że zagra podobnie jak Esotec Dynaudio czyli mocno ale bez kłucia czy szorstkości, okazało się że wstęga gra raczej powiedziałbym delikatnie, znacznie wyżej od Esoteca ale też troche bez pazura. Teraz rozumiem dlaczego piszecie tutaj że są to kolumny doskonałe do muzyk akustycznej, bez prądu.

Myślę teraz nad nowszymi Kappami .2 albo może jakimiś klasycznymi JBLami. Ale wiem że na pewno jestem fanem dużego woofera. Siła dźwieku i wypełnienie nawet na suchych, rockowych, metalowych czy jasno nagranych płytach pop lat 80tych, jest znakomite. Słychać że te płyty nagrywane były i odtwarzane na takich kolumnach bo na nich brzmią najlepiej ;)

I love the sound of crashing guitars

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.