jak i czym ukulturalnić dźwięk?

[Bartol]

Wovo - w prawdzie w pracy jestem, ale wirtualnie, czemu ni? :) ->dzyń!!

 

Ps. masz PW.

[mrdark]

apropo listwy

rowniez mam listwe sonusa i potwierdzam jej dzialanie, zdecydowanie ukulturalnia, czego nie moge powiedziec o kabelku IC tej samej firmy, u mnie sie zupelnie nie sprawdza.

[Froju]

>>Bartol

 

Nie bardzo kumam o co Ci chodzi.

Szukasz pomocy czy chcesz opisać jak zmieniasz pięć rzeczy na raz i nie wiesz co Ci to daje?

Sprawdziłeś piłeczki czy wolisz płacić za kolce które Ci nie pasują ale dobrze wyglądają?

 

Bo to nie jest żart wielokrotnie powtarzany tylko dobra i tania metoda metoda izolacji od drgań.

 

 

Pozdrawiam,

Tomek

[Bartol]

Dobrze...

Faktycznie, temat zawędrował za daleko. (Zresztą, jak to zwykle bywa). Z tymi piłeczkami... ja cały czas myśłałem, że Panowie jaja sobie robią. A tu taka niespodzianka. Także zwracam honor. Jednak zostanę przy nic-niedających kolcach, a niech już ładnie wyglądają.

Wracając do tematu wątku - faktycznie jedno mi uświadomiliście. Nie ma sensu na razie wydawać więcej pieniędzy. Listwa i kable - to była podstawa. Długo dochodziłem do tego, ale się nie zawiodłem. Natomiast sprawa ocieplenia dźwięku wciąż pozostaje aktualna. Jednak wnioskując po waszych postach, nic bez adaptacji pomieszczenia nie wskuram. Dziękuję wam bardzo za wszelkie rady. Ja w każdym razie nie potrafię nic więcej wykombinować. Ale kto wie, może ma ktoś jeszcze jakiś pomysł?

 

Pozdrawiam

Bartek

[Bartol]

dziwna sprawa z tymi kolcami. Na początku myślałem, że nic nie wniosły. Ale po zdjęciu ich i powrocie ustawienia klocków na "stare" pozycje, dźwięk jest idealny (jak na takie warunki). Ustawienie jaest takie, że żródło stoi na swoich gumoych nóżkach, a na nim całkiem ciężki preamp. Nic nie stracił, a zyskał na kontroli i szczegółowości. Ale wysokie tony nie przeszkadzają. Wniosek z tego taki, że do ukulturalnienia muzyki przyczyniła się sama listwa SO + kabelki sieciowe... no i może krążki voodoofilcowe :)))

[wovo]

This is miracle !!! :D

[bemol]

>Bartol.

Jesli malzonka zezwoli,to sprobuj poeksperymentowac z postawieniem standow na ciezkich plytach oraz z dociazeniem kolumn.W moim systemie zabieg ten poprawil kontrole basu,scena rozbudowala sie w glab i na boki,poprawila sie lokalizacja wykonawcow,dzwiek stal sie bardziej precyzyjny,lepiej kontrolowany.Ja zastosowalem plyty granitowe.Do eksperymentow mozna uzyc np: plytek chodnikowych,ksiazek.

[Bartol]

Spróbuję z dociążeniem. Choć i tak kolumny ze standami i piaskiem ważą tyle, że w 1 chłopa ciężko je ruszyć :)))

[bemol]

Moje standy tez sa bardzo ciezkie(ok. 20 kg),jednakze granity wniosly znaczna poprawe.Moze to byc tez kwestia podlogi.Mieszkam w starym budownictwie,wiec mam dechy,a na nich panele.

Tak na marginesie, to zadne ze sluchanych przeze mnie kolumn AA nie graly gladkim,relaksujacym dzwiekiem. :)

[Bartol]

>Tak na marginesie, to zadne ze sluchanych przeze mnie kolumn AA nie graly gladkim,relaksujacym

>dzwiekiem. :)

 

A zgadzam się w pełni. Musze się wybrać do Audio Forte, by posłuchać AA z lampą. Ciekawi mnie jak się zgra ciepło lampy z żywiołością AA.

[Bartol]

miało być "żywiołowością"

[sprocket]

a jak juz trafisz do audioforte to poproś aby podłączyli dla Ciebie graty Atoll z Dynaudio...moze się spodobac

[jozwa maryn]

"ale mogę na pewno stwierdzić, co nie spełnia funkcji przypisanej produktowi. Są to kolce antywibracyjne. Owszem, muszę, przyznać, że odtwarzacz wygląda teraz bardzo efektownie, ale wibracji to one nie tłumią. Wystarczy lekko "puknąć" w szafkę i płyta od razu przeskakuje ścieżki."

 

Może stłumiły, ale to co mu aplikowałeś to były wstrząsy, nie wibracje. Sugeruję wrócić do Audio Forte (jeśli masz Atole, to pewnie stamtąd) i zapytać ich o nowe ustrajstwa antywibracyjne pod sprzęt. Są takie sprężynowe i na O-ringach. One faktycznie są w stanie osłabić wpływ gwałtownych wstrząsów, a przy okazji oczywiście tłumią wibracje.