Skocz do zawartości
IGNORED

Polityczna poprawność - dyskusja


Piotr Ryka

Rekomendowane odpowiedzi

Pomysł rzucony przez Kapellego wydaje mi się bardzo na czasie, a temat wart przerobienia, dlatego otwieram debatę.

Sam, wybaczcie, nic dziś raczej nie napiszę, bo jestem cholernie zmęczony, ale chętnie posłucham Waszych opinii.

  • Redaktorzy

Trochę znalazłem:

 

Za Wikipedią:

..........................................................................................................................................................................................

Poprawność polityczna - rodzaj filozofii używania języka w dyskursie publicznym. Opiera się ona na założeniu, że stosowanie obraźliwego języka przyczynia się do zwiększenia dyskryminacji grup mniejszościowych.

Polityczna poprawność nie jest skodyfikowanym ani spójnym zbiorem zasad, których przestrzegania broni jakaś instytucja, lecz zjawiskiem społecznym, polegającym na nieformalnej eliminacji treści, które naruszą jej niepisane zasady. Przykłady zastosowania:

Przykładem językowej poprawności politycznej jest zastępowanie słowa czarny słowem Afroamerykanin (wcześniej na tej samej zasadzie słowo czarny zastąpiło wcześniej używane Murzyn). Innym przykładem jest stosowanie frazy native American w miejsce poprzednio stosowanego Indianin.

W Polsce przykładem tego zjawiska jest promowanie określenia Romowie, które ma zastąpić uznawane za pejoratywne określenie Cyganie.

Polityczna poprawność jest również wykorzystywana w satyrze. Satyrycy twórczo wykorzystali pojęcia "kochający inaczej" (homoseksualista) i "sprawny inaczej" (inwalida) do stworzenia ironicznych neologizmów takich jak "mądry inaczej" (głupi), "uczciwy inaczej" (złodziej).

Dynamika zjawiska

Termin ten powstał w Stanach Zjednoczonych (political correctness, w skrócie PC) i początkowo oznaczał zjawisko zastępowania w języku określeń uznawanych za negatywne na rzecz określeń bardziej neutralnych. Zakres określeń uznawanych za społecznie obraźliwe szybko rozszerzył się z pierwotnie wąskiego zbioru o oczywiście zamierzonych obraźliwych intencjach. Obecnie obejmuje też neutralne w swoich intencjach terminy, najczęściej określające grupy uważające się za niedoceniane lub dyskryminowane.

Pierwotne pojęcie politycznej poprawności zostało rozszerzone z dziedziny językowej na cały zakres działań mających na celu usunięcie z życia publicznego nie tylko pojęć, ale i poglądów uznanych w danym środowisku powszechnie za niezgodne z ogólnymi zasadami współżycia społecznego, takich jak rasizm czy fanatyzm religijny, a także zachowań jak np. palenie papierosów czy noszenie naturalnych futer. Zjawisko politycznej poprawności pojawia się też często w walce z seksizmem, czego wyrazem jest np. zwracanie uwagi na rodzaj słów określających zawody ("pani socjolog" vs "socjolożka").

Pojęcia uznawane za politycznie poprawne w jednym okresie mogą przestać nimi być po jakimś czasie. Przykładem tego może być określenie "kochający inaczej", które było formą politycznie poprawnego eufemizmu na określenie homoseksualisty w PRL, a które w latach 90. uznano za niepoprawne. Innym przykładem jest ewolucja pojęcia "stróż" na "dozorca" potem na "gospodarz domu", obecnie "recepcjonista".

Krytyka i kontrowersje

Wpływ na język

Krytycy tego zjawiska zwracają uwagę na zubażanie słownictwa, które nie niesie ze sobą emocji, wymuszane przez polityczną poprawność zniekształcenia frazeologii.

Przykładem wpływu politycznej poprawności na frazeologię jest promowane swego czasu wyrażenie w Litwie zamiast utartego na Litwie. Zwolennicy tego sposobu wyrażania się argumentowali, iż mówi się na Białorusi, na Ukrainie i na Litwie, analogicznie do na Mazowszu czy na Podlasiu, ponieważ wszystko to są byłe prowincje Rzeczypospolitej. W stosunku natomiast do krajów niepodległych używa się przyimka w (np. w Niemczech, w Rosji), wobec tego teraz, gdy Litwa, Ukraina i Białoruś uzyskały niepodległość, należy zmienić sposób wyrażania się, gdyż dotychczasowy obraża ich państwowość. W rzeczywistości użycie przyimka w i na w tej funkcji jest uwarunkowane nie politycznie, tylko historycznie. I tak mówi się w Galicji, w Małopolsce, w Wielkopolsce, chociaż są to niewątpliwe prowincje Rzeczypospolitej, ale z drugiej strony mówi się na Węgrzech, na Słowacji, chociaż tereny te nigdy w skład Polski nie wchodziły i nie ma to obrażać ich państwowości.

Dość częste wśród krytyków jest porównywanie poprawności politycznej do nowomowy znanej z książki George Orwella Rok 1984.

Krytyka założeń

Zwolennicy politycznej poprawności uważają, że za obraźliwymi słowami nierzadko idą również akty agresji i prześladowania. Krytycy podnoszą natomiast, że to rzeczywistość ma wpływ na nacechowanie emocjonalne wyrazów, a nie odwrotnie.

Krytycy zwracają również uwagę na powtarzalność zjawiska, przewidując, że i obecnie stosowane neutralne słowa staną się w przyszłości pejoratywnymi. Na przykład wyraz złodziej jest określeniem pejoratywnym nie sam z siebie, lecz dlatego, że określa osobę parającą się działalnością moralnie naganną. Jeśli zastąpimy ten rzeczownik innym, nacechowanym neutralnie, wkrótce nabierze on cech emocjonalnych poprzednika, ponieważ język jest refleksem, a nie przyczyną wewnętrznych przekonań na ten czy inny temat.

Tak stało się np. z określeniem inwalida, który to wyraz jest politycznie poprawnym zamiennikiem słowa kaleka, ale ponieważ stał się z biegiem czasu nacechowany emocjonalnie, został z kolei zastąpiony wyrażeniem osoba niepełnosprawna. Także to ostatnie określenie zaczyna być wypierane, tym razem określeniem osoba sprawna inaczej. Podobnie gdy obraźliwe dla homoseksualistów określenia zostały zastąpione politycznie poprawnym słowem "gej", w ciągu kilkunastu lat słowo to zyskało również przymioty pejoratywne. W roku 2005 brytyjskie organizacje LGBT protestowały przeciwko jego stosowaniu w mediach ponieważ w slangu ulicznym stało się ono synonimem "śmiecia".

Niektórzy krytycy[1] podkreślają, że program politycznej poprawności ma wymiar totalitarny, ponieważ jest lansowany jako zestaw przekonań "jedynie słusznych". Każdy opór naraża oponentów na ostracyzm, sankcje zawodowe, a nawet karne. Ich zdaniem ideologia ta atakuje przede wszystkim niezależną osobowość i więzy społeczne, doprowadzając do ich dezintegracji, co otwiera pole do skutecznej manipulacji całymi społeczeństwami. Uważają, że stanowi ona "miękką wersję komunizmu", czyli pewnych elementów ideologii komunistycznej wymieszanych z elementami liberalizmu.

Wymieniają oni m.in. następujące cechy totalitarne politycznej poprawności:

• polityka oparta na tożsamości grupowej - "uciskane klasy społeczne" zastąpiono mniejszościami: etnicznymi, religijnymi, społecznymi i seksualnymi (tzw. mniejszości seksualne). Te grupy uważa się za poszkodowane, dlatego też nadaje im się coraz nowsze przywileje, które prowadzą do segregacji społeczeństwa i wynikających z tego faktu konfliktów, co stoi w sprzeczności z zasadą równości wobec prawa.

• manipulowanie i fałszowanie historii - m.in. przedstawianie chrześcijańskiej cywilizacji Zachodu jako cywilizacji "opresywnej" i "imperialistycznej", budującej swoją potęgę na niszczeniu i wyzysku innych kultur i cywilizacji, przemilczanie zbrodni ludobójstwa dokonanych przez lewicę, przy jednoczesnym podkreślaniu zbrodni hitlerowskich, ale wyłącznie tych popełnionych na Żydach. Nowym elementem jest odrzucenie chrześcijańskiego rdzenia kultury Zachodu w imię wielokulturowości (np. preambuła do eurokonstytucji).

• antyracjonalny i antynaukowy charakter - za przykład podawane jest przedstawianie globalizacji jako spisku bogatych przeciwko biednym, której celem jest pogłębienie nierówności i wyzysku biedoty, głównie Trzeciego Świata.

• wiara w państwo jako jedyny autorytet, który powinien regulować zarówno publiczną jak i prywatną sferę życia.

• wszechobecna manipulacja językiem.

Granice poprawności politycznej

Ścisłe stosowanie zasad poprawności politycznej prowadzi nieraz do absurdów. Na przykład celu wypromowania określenia Romowie zamiast Cyganie zwolennicy politycznej poprawności wypracowali zasadę, że narody należy określać tak, jak nazywają siebie one same (Cyganie nazywają siebie Roma). Wynikałoby z tego, że np. Węgrów powinno się nazywać "Madziarami", a ludzi narodowości rosyjskiej - Ruskimi, a nie Rosjanami (ponieważ oni sami siebie nazywają właśnie tym słowem), jednak w Polsce wyraz Ruski jest określeniem pogardliwym.

W skrajnych postaciach polityczna poprawność staje się swoim przeciwieństwem, gdy w imię tolerancji czy zwalczania rasizmu poddaje się presji ludzi, którzy nie podążają za aktualnymi trendami. Takiego ostracyzmu doświadczył na przykład noblista William Bradford Shockley z powodu propagowania eugeniki wraz z jej częściowo rasistowskimi implikacjami. Na Uniwersytecie Stanford, którego był sławnym profesorem, dosłownie nikt nie odezwał się do niego ani słowem do końca jego życia.

Miny politycznie poprawne...;-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr Ryka=> ciekawy wątek, elitarny (że tak się wyrażę...).

Dla mnie polityczna poprawność na codzień to korporacyjne pierdzenie ustami, czyli gadanie NICZEGO o NICZYM tak aby NIC nie powiedzieć i broń Boże NIKOGO nie urazić. Józwa wyzej napisal elaborat definicjunujacy polityczną poprawność ale w codziennym zyciu rzecz sprowadza się do bycia NIKIM - człowiekiem bez koloru, zapachu i smaku. Kolegą i lulbieńcem wszystkich, po prostu... Taki ktoś jest całkowicie politycznie poprawny, wprawdzie jest NIKIM ale jest poprawny. Olewam polityczną poprawność....

Dla mnie najbardziej negatywną cechą wyznawców politycznej poprawności jest brak tolerancji przy promowaniu tolerancji. Drugą cechą, równie wkurzającą, jest ogromna a bezdyskusyjna pewność tego, co dla obiektu zainteresowania wyznawców PC jest najlepsze.

Taak, za szczyt politpoprawności to może chyba uchodzić amerykańskie określenie "policewoman".

 

To ma ukryty cel - tolerancja za wszelką cenę, ukryta promocja różnych mniejszości, mająca im się przysłużyć, a nie osiągalna innymi drogami.

 

Jak zwykle węszę spisek, ale lepiej żebym się mylił, niż potem miał zakrzyknąć "a nie mówiłem!". Smieszne jest to, że ta cała PP przyszła z USA, kraju ponoć będą cego oazą wolności i swobód, piąta poprawka do konstytucji i wogóle. Ale może nie dotyczy to republikańskiej, czarnej, żółtej, meksykańskiej części...

 

W ramach PP można zamykać gęby i wyłączać z dyskusji kogo wygodniej...

 

Definicja którą jozwa przytoczył chyba w miarę temat prezentuje. Trzeba być niezłym idiotą i hipokrytą by w imię tej chorej idei zastępować wyrażenia dobre "lepszymi".

 

Chyba już bliski jest dzień, taki jak w filmie "SoutPark - bigger, longer, and uncut!", gdzie wszczepia się ludziom pod skórę "V-chip" uniemożliwiający wypowiadanie przekleństw. W razie gdyby kogoś naszedł taki zamiar - dostje kopa prądem.

Wówczas nie mówi się "gówno" - tylko "kupa", nie "k**wa", tylko "okej" itd.

 

Kolejny utopijny pomysł, zupełnie fantastyczny i przezabawny, choć o całkiem innycyh intencjach jaki mmi się skojarzył zawarł Lem w jednym z opowiadań, gdzie cała planata była "zbystryfikowana". Subatomowe cząsteczki "bystry", coś jak neutrina, nie dające się usunąć, tworzące inteligentny rozproszony "organizm" identyfikowały zły zamiar i uniemożliwiały jego wykonanie albo neutralizowały skutki, ingerując w materię i jej wiązania.

 

Z PP trzeba walczyć i to brutalnie i bezwzględnie bo to perfidne ograniczenie wolności słowa, narzędzie sterowania wypowiedzi, myśli, wtórna cenzura.

Nowy2, 16 Sty 2007, 20:12

 

>Dla mnie najbardziej negatywną cechą wyznawców politycznej poprawności jest brak tolerancji przy

>promowaniu tolerancji. Drugą cechą, równie wkurzającą, jest ogromna a bezdyskusyjna pewność tego, co

>dla obiektu zainteresowania wyznawców PC jest najlepsze.

 

Co ciekawe, zupełnie się z Nowym zgadzam :-)

 

To ideologia stworzona przez ludzi, którzy chcą na mniejszościach, 'innych' zbić kapitał, również polityczny. W koncu to wcale pokaxna grupa ludzi - zawsze mozna do niej zaliczać nastepne. Biznes sie kreci (szczególnie prawniczy) a i poparcia politycznego tych grup można tez się spodziewać. W sytuacji głosowań w poblizu fifty-fifty te kilka procent jest decydujące.

No więc się zjawiam:-)

 

Fajne to co przytoczył Józwa, mnie tam jednak brakuje jednej ważnej rzeczy.

Dla to też sposób myślenia, pewna filozofia. Filozofia, która mówi - kocham wszystkich, każdego jaki by nie był. Każdy człowiek nas wzbogaca, daje coś nowego, bądźmy otwarci na mariażę kulturowe.

 

Jednocześnie ci sami ludzi, którzy tak kochają miliony obych, zupełnie obojętnie im obcych ludzi nieraz nie potrafią być szczerzy i fair wobec swoich najbliższych przyjaciól, znajomych, rodziny. Powiesz im że coś robią nie fair, to się obrażają śmiertelnie, a zamiast murzyn powiesz czarny to mówią, żę tak nie można bo to jest be i w ogóle.

Ot, taki paradoks, z życia wzięty.

 

 

Idąc do sedna.

Nie przeszkadza mi jakiś czarny czy arab na ulicy.

Ale przeszkadza mi jak widzę, jak oni walczą o swoje rzeczy, prawo do różnych rzeczy, które w ich krajach są normą, a u nas może nwet nie zakazane, co nieznane po prostu.

NIkt im nie kazał przyjeżdzać, a jak przyjechali - sory, niech się dostosują, albo wracają gonić antylopy po sawannie.

Z jakiego względu my mamy im wszystko dać i być super dla nich?

Niech któryś z Was wyjedzie do afryki i zobaczy, jak tam rasizm wygląa (w stosunku do białych).

Tak samo idźcie i spróbójcie przejsc z krzyżem na piersi w jakimś kraju arabsko-odmienno religijnym.

I co? Wnioski pozostawiam wam, wiadomo jak jest.

 

Idąc dalej - wzbogacają, czy może jednak zabijają naszą kulturę?

Proponuję spojrzeć co sie dzieje w Niemczech - niemcy przechodzą na islam, buduje się meczety.

We Francji meczetów jest więcej niż kościołów, a Arabowie nieraz grożą franzuom tak od niczego.

Jak im odpowiadacie to rzucają hasła w stylu "ty głupi ch**u, zabijemy twoją matkę".

Jeżdzą o robią rozboje, itd.

 

 

Wniosek ostatni.

Poprawność polityczna jest największą szkodą, jaką sami sobie wyrządzamy. Zamiast prawdy, piszemy że wszystko jest piękne, ładne, żę nie wolno mówic inwalida czy czarny, bo to obraźliwe. A co. ja jestem biały, i czemu mam się czuć obrażony z tego powodu, że ktoś mi powie że jestem biały? czarni sami na siebie mówią "nigga" więc co w tym złego?

Wszystko, co choć w najmniejszym stopniu powoduje, że członek jakiejś fanatycznej grupy (homo, inwalidzi, anty-rasisci) protestuje przeciw temu, zostaje usunięte i okreslone jako złe.

 

Skazujemy samych siebie na życie w okłamanym świecie, i tyle.

 

 

Tak podczas pisania tego naszło mnie takie skojarzenie, że to jak z bezstresowym wychowaniem.

Był okres że każdy się tym fascynował i w ogóle, propagowali to psychologowie, dzieci były szczęśliwe,

żyć, nie umierać. Co po czasie z tych dzieci wyrstało, i jak sie zachowuje, każdy dobrze wie.

W końcu dziś mamy krytykę tego zamiast fanatycznej czołobitności.

Chciałbym, żeby z poprawnością polityczną teżludzie w końcu zdali sobie sprawę, żę to nie jest takie cacy i super, jak się może wydawać.

PP bardzo przypomina orwell'owską nowomowę - a więc panowanie nad myślami poprzez narzucanie zmian języka.

 

W USA mają z tym problem - zabronili "nigger", potem "negro" i właściwie nie wiedzą jak mówić na Czarnych. A Czarni się nie przejmują i mówią na siebie nawzajem "nigger", "nigga" a nawet "dog". I co z tym fantem zrobić? Na razie mamy dyskryminację - Biały jest karany za to co Czarnemu uchodzi na sucho.

>misiomor, w tym wszystkim ci murzyni służą innym do robienia kasy. Tu nie ma żadnego wyższego celu, jaki sie nam wmawia. Jest zwykły biznes, na którym mozna zarobic.

A modern idea introduced by mentally challenged (czyt. idiotyczny wymysł wprowadzony przez kretynów)

 

Można sobie dywagować, ale niestety taka jest rzeczywistość.

Przed wysłaniem artykułu muszę zawsze ekstra sprawdzić, czy nie uraziłam żadnej grupy mniejszościowej, np. kobiet (grrr...). Połowę podręcznika pisania artykułów APA zajmują "poprawne" określenia i przykłady ich użycia. Nie mówiąc już o tym, że są tematy niemodne i niepoprawne...

 

Na szczęście pomału to się zmienia, coraz więcej ludzi ma dość takiej, doprowadzonej do absurdu politycznej poprawności.

jar1 16 Sty 2007, 21:04

Nowy2, 16 Sty 2007, 20:12

 

Co ciekawe, zupełnie się z Nowym zgadzam :-)

 

Jar1q wybacz, ale nie wytrzymam i naprawdę muszę, bo inaczej mnie rozerwie, więc moje wieczorne przesłanie - Spieprzaj dziadu! :-)

Dla mnie Osoba znana z tego forum, ktora w najprzebieglejszy, organiczny i zintegrowany sposob

KORZYSTA z "politycznej poprawnosci" w szerokim rozumieniu, powtarzam - KORZYSTA,

a chyba nie jest specjalnie "politycznie poprawna", jest Pan red. Jozwa Maryn !

Prowadzac z Nim rozmowe nie odnosze wrazenia - dyskusji "face to face" (jezeli w Sieci mozna tak sie wyrazic ?!),

a - uczestnictwa w manipulacji, w ktorej jozwa wlasciwie zwraca sie do wszystkich sluchajacych raczej, niz do mnie osobiscie !

Mowi rzeczy, ktore sa o wiele ponizej jego inteligencji (o ile Go nie przeceniam), starajac sie glownie "uwiesc" sluchaczy,

poprzez insynuowanie rozmaitych "oczywistosci" !

Potrafi tak sprytnie schlebiac rozmaitym umyslowym "mniejszosciom", i przedstawiac "oczywistosc", z ktora wiekszosc,

latwo moze sie utozsamic, ze o zadnym starciu na argumenty nie moze byc mowy, chocby z tej prostej przyczyny,

ze jozwa na zadne pytania czy tez zarzuty wogole nie odpowiada, bez przerwy ironizujac i puszczajac filuternie oko

do "Wszystkich", bo "wszyscy wiemy", "wszyscy widzimy", "wszyscy rozumiemy" itd. itp.

Poniewaz jak mi sie wydaje, doskonale wie co robi, a lubi poslugiwac sie maskami, bylem zupelnie pewien,

ze jako jeden z pierwszych zabierze glos w tym watku, odsuwajac w taki sposob podejrzenia od Siebie !

Bardzo wiele z tego co przytacza jako "definicje", pasuje wprost idealnie do Niego,

lacznie z jego propozycjami "ostracyzmu srodowiskowego" etc. !

>Jar1q wybacz, ale nie wytrzymam i naprawdę muszę, bo inaczej mnie rozerwie, więc moje wieczorne

>przesłanie - Spieprzaj dziadu! :-)

 

Staram się nie tracić poczucia humoru.. a to Ci sie udało, jak 'tej małpie w czerwonym' :-)

Ta "menda" czy "gnida", ktore w stosunku do Jego Osoby kiedys uzylem, to po prostu, powiedziany wprost,

niepoprawny politycznie, przyznaje - synonim czlowieka UZYWAJACEGO tak wlasnie "poprawnosci politycznej" !

>Vlad, jestes tendencyjny ! :-) A upierdliwy do granic Wszechświata !

Ludzie nie są w stanie przeskoczyć samych siebie i to na czyjesz zyczenie. Chciałeś, aby Ciebie zaakceptowano takim, jakim jesteś - sam zaakceptuj innych. Więcej tolerancji i tzw. poprawności politycznej :-)

To o czym mowie, to "bardzo rozszerzone" podejscie do tematu !

Moze nawet podpada pod "off-top", bo dotyczy roznych strategii,

w ktorych "polityczna poprawnosc" jest tylko jedna z "nitek" !

>To o czym mowie, to "bardzo rozszerzone" podejscie do tematu !

 

Specyficzne, w każdym razie. I na dodatek w zupełnej opozycji do opisywanych tu przez Ciebie stanach jedności z Najwyższym. Jesli w tym stanie przeżywałeś jednie to po jaka cholerę starasz sie w niższych stanach skupiać się na różnicach i destrukcji?

No i znowu zgadzam się z jar1.

Vlatoposie, proszę wyluzuj i pozwól aby ból i przyczyna tego bólu opuściły Cię. Skupienie się na tym co Cię tak bardzo boli/bolało stanowi kaganiec Twojej nieokiełznanej chęci poznania, który często subiektywizmem jest zwany. Otwórz sie!

kapelli, 16 Sty 2007, 21:17

 

> czarni

>sami na siebie mówią "nigga" więc co w tym złego?

 

Ale raczej nie mówią "nigger". Wbrew pozorom jest zasadnicza różnica. Inna sprawa, że biały do czarnego raczej nie powinien mówić "nigga" - jest to raczej odzywka wewnątrzrasowa, i to też w szczególnych środowiskach raczej.

 

 

Wydaje mi się, żewiększość Waszych wypowiedzi, jak również Wikipedia, jednocześnie spłaszcza i przejaskrawia PP. Co oczywiście idzie w parze z tym, że PP jest nierzadko przesadzona.

 

Chyba zgodzicie się, że nie należy odmawiac jakimkolwiek grupom powstałym nie z własnego wyboru (więc złodziej itp oczywiście tu nie podpada) do nie bycia nazywanymi tak, jak im się nie podoba. W końcu nikomu z obecnych nie podobałoby się, gdyby na audifili mówiono, za przeproszeniem, audiopojeby.

 

Tak rozumiana poprawność polityczna mieści się dla mnie w granicach normalnej grzeczności. I nie mam nic przeciwko, jeśli w związku z tym zmienia się odcień znaczeniowy słów, czy powstają nowe słowa, lub nawet formy gramatyczne. Np.:

 

Molibden, 16 Sty 2007, 20:13

 

>Taak, za szczyt politpoprawności to może chyba uchodzić amerykańskie określenie "policewoman".

 

Nie rozumiem, czy ten termin ma powodować jakiekolwiek problemy? Czy na policjantkę należy mówić policjant lub policeman? Mnie to nie przeszkadza, podobnie jak nie przeszkadzają ostro lansowane przez polskie środowiska feministyczne określenia w rodzaju profesorka czy premierka. I nie miał bym nic przeciwko temu, gdyby powszechna stała się rezygnacja z domyślnego często rodzaju męskiego. Ot, gdybym tak po prawej stronie widział w połowie przypadków (lub zawsze) napis: "Pamiętaj, że nie będziesz miałA możliwości zmiany wpisu."

 

A że znaczenia słów ewoluują, i np geje mogą teraz obrażać się za geja? Cóż, po pierwsze nie patrzmy na ekstremy - o ile mi wiadomo nie jest to reakcja powszechna. Po drugie - nawet gdyby ewolucja szła dalej, to co - słowo kobieta było kiedyś obraźliwe, a mówiło się niewiasta lub białogłowa. Obcenie kobieta jest OK, a słowo niewiasta jest używane w zasadzie przez księży, i przez wiele kobiet jest uważane za paternalistyczne i na granicy obraźliwości.

 

 

Nie należy też przesadzać z zasięgiem PP: w Waszyngtonie parę lat temu otwarto wielkie (strasznie fajne architektonicznie btw) National Museum of the American Indian. Słowo czarny jest też używane powszechnie.

 

 

kapelli, 16 Sty 2007, 21:17

>Niech któryś z Was wyjedzie do afryki i zobaczy, jak tam rasizm wygląa (w stosunku do białych).

>Tak samo idźcie i spróbójcie przejsc z krzyżem na piersi w jakimś kraju arabsko-odmienno

>religijnym.

>I co? Wnioski pozostawiam wam, wiadomo jak jest.

>

>Idąc dalej - wzbogacają, czy może jednak zabijają naszą kulturę?

>Proponuję spojrzeć co sie dzieje w Niemczech - niemcy przechodzą na islam, buduje się meczety.

>We Francji meczetów jest więcej niż kościołów, a Arabowie nieraz grożą franzuom tak od niczego.

>Jak im odpowiadacie to rzucają hasła w stylu "ty głupi ch**u, zabijemy twoją matkę".

>Jeżdzą o robią rozboje, itd.

 

Tu nie rozumiem - chyba wkraczamy w cos innego niż PP. Co do przechodzenia niemców na islam - cóż, to się nazywa wolny rynek idei. Co do tego, że Arabowie dokonują przestępstw we Francji, a w Arabii Saudyjskiej nie można chodzić z krzyżem - bardzo przykre, ale czy to znaczy, że Zachód ma się upodobnić do tych mułłów morderców i innych napalonych (zakaz seksu przedmałżeńskiego bardziej na serio niż u nas) młodych facetów któży z braku rozładowania szukają dżihad, i wyburzyć meczety, zakazać modłów, zakazać strojów? Bawimy się w odpowiedzialność zbiorową? Niby można, choc to zaprzecza ideałom naszej kultury, a poza tym możemy napotkać się na odpowiedź: cóż, a my was palimy i wysadzamy za krucjaty i odsiecz wiedeńską, więc wsio w pariadkie.

 

Dla mnie sprzeciw wobec znikomych praw chrześcijan czy kobiet w krajach muzułmańskich, czy poparcie dla bezwzględnego ścigania arabskich (jak i każdych) przestępów we Francji, nie kłóci się ze sprzeciwem wobec mówienia na Arbów arabusy czy kozojebcy. Jak komuś się kłóci, to chyba jest równie głupi jak te babki co myliły prezerwatywę z rasizmem. W takim wypadku gostkowi się mówi - przed wejściem do mnie gumki zakładają czarni, biali, żółci i zieloni, a jak ci się nie podoba, to fora ze dwora, na podwórku jest płot, w płocie dziura, miłego na żywca.

Bas jest raczej krótki, średnica nieco osuszona, wysokie tony w żadnym wypadku natarczywe, stereofonia poprawna a dynamika zupełnie przyzwoita w tej cenie. Jedyne na co można naprawdę narzekać, to zbyt mały rozstaw terminali, co może utrudnić użycie widełek.

 

I co, może ktoś się poczuł dyskryminowany ;-)?

>jar1

 

>Jesli w tym stanie przeżywałeś jednie to po jaka cholerę starasz sie

>w niższych stanach skupiać się na różnicach i destrukcji?

 

JEDNIE juz znam, a w TYM burdelu jestem po raz pierwszy !

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.