TOP

[senicz]

A wlasciwe to co jest w zestawie najwazniejsze?

co wplywa max na dzwiek? kolumny? wzmacniacz? CD?

 

i co w najwiekszym stopniu zmienilo jakosc waszego zestawu? pamietacie te chwile gdy podlaczyliscie nowy sprzet i wiedzieliscie ze to jest te dzwiek na ktory czekalisci.

[cold fire]

Moim skromnym zdaniem najwiekszy wplyw na brzmienie maja kolumny i... pokoj odsluchowy. O ile w przypadku tego pierwszego - im drozej, tym bardziej sie to wyrownuje z wplywem pozostalych skladowych sprzetu(wzmak, zrodlo) o tyle w przypadku pokoju wplyw jest zawsze kolosalny.

[mzawek]

Tak pamietam.Podłaczyłem w sklepie Musicman 5 do jakiegos wypas Ashdowna.Od tego czasu wydaje na hifi jak najmniej pieniedzy.

[cold fire]

Dodam jeszcze, ze najwieksze zmiany zawsze uzyskiwalem wlasnie esperymentujac z ustawieniem kolumn, wytlumieniem pokoju.

[camle]

Moim zdaniem najważniejszym elementem tej całej układanki są... uszy a właściwie to co jest do nich podłączone (wewnątrz głowy - ale na tym się nie znam więc nie wypowiem się szerzej na ten temat). Widziałem osoby (starsze zazwyczaj, noszące włochate nakrycia głowy - zazwyczaj) słuchające stacji radiowych (nie najlepszych technicznie - choć bezdyskusyjnie najlepszych światopoglądowo ;) na "sprzęcie" typu radiobudzik za 5 zł z przetwornikami przypominającymi (wielkością i barwą dźwięku) kapsle od piwa... i wiesz co? osoby te były wprost >wniebowzięte< ;)

 

seniczu, nie potraktuj tego jako off-topic... sam przyznasz, że coś w tym jest!

[senicz]

Ja RM slucham gdyz czesto prezentuje sie tam moj bardzo dobry znajomy Stanislaw Michalkiewicz.

a co do sprzetu to duzego kpa dostaelm po podlaczeniu korektora lampowego RIAA do systemu z gramofonem analogowym. Zatkalo mnie. Jakosc dzwieku byla powalajaca. I to nic ze szumy wieksze niz z tranzystorowca ale ta przstrzen i ................ innym razem zaskoczyly mnie Quady 57 elektrostaty. Zdumiewajacy dzwiek. Zaskoczyly mnie tez diamntowce B&W choc w kategoriach innego dzwieku a nie jakosci absolutnej. Podobnie bylo ze sluchawkami micro seiki totalny odlot jakosciowy. Oczywiscie wszystko umieszczone w czasie i w stosunku do mozliwosci innego sprzetu jaki uzywalem. A zaskoczenia spowodowane wlasnym sprzetem diy to potezny dzwiek ze wzmacniacza OTL. Uf, wspaniala sprawa. Hybrydek przypomina tamto brzmienie. A np. z nalesnikiem bylo inaczej. Nie zrobil na mnie wrazenia specjalnego - zachwytu bo powoli dochodzilem do tej konstrukcji przez damfaka i zwyklaka tak wiec dzwiek ewoluowal powoli na coraz wyzszy poziom wiec mialem czas sie przywyczaic. Podobnie bylo z mfb. Wiele prob i czasami cos tam zagralo,lepeij gorzej ale powoli w gore nogi.

[jacek_zagaja]

Senicz - pardon ze sie wtrace. Czy Twoim zdaniem stereo jest bardziej naturalne z analoga? Pytam gdyz moja glowe zasmieca mysl o wplywie filtru AA na stereo. W analogu przy przelaczaniu +-Ue nie ma oscylacji tak jak ze zrodel cyfrowych (choc sa pewnie zaawansowane filtry AA ktore sa ok) czyli dzwonienia i obiegowa opinia jest taka ze to ma wplyw na stereo ale gdyby tak bylo to juz dawno byloby to zbadane i opisane. Chcialbym kiedys moc to sprawdzic. W aparatach cyfrowych tez wole wieksze znieksztalcenia ale brak filtru AA.

[wovo]

Największy wpływ na dzwięk mają kable ... i kijem w mrowisko :D

[senicz]

Historia jakosci zapisu dzwieku ma niestety swoj upadek. Najlepsze nagrania dokonaly sie w koncu lat 70 i wtedy wprowadzono wzmacniacze tranzystorowe do nacinaczy plyt. W Europie i w USA. Stare lampowe wyzlomowano. Wymieniono tez sprzet w studiach na nowoczesny czyli tranzystorowy. A czasami i na scalakwy oparty o wczesne OP. Pamietam kolega mial stare plyty oczywscie stereo i 33 ale nagrane na lampowym zapisywaczu. Alez to mialo granie. Teraz mozna zaobserwowac powolny wzrost jakosci nagran. Zaczeto stosowac np. mikrofony z wyjsciem DSD i procki operujace tym sygnalem w studiach. Powoli jakosc rosnie. Ale trzeba bylo 40 lat aby jakosc wrocila. A co do tych filtrow AA to nie rozumiem o co chodzi? Ja nalezalem kiedys do AA ale .............

[jacek_zagaja]

Mam na mysli cyfrowy filtr antyaliasingowy.

[senicz]

Chyba ten problem nie istnieje teraz, ADC sa sterowane zegarami po 27Mhz i wewnetrznie ukady czyszcza sygnal z pradu stalego i sygnalow mogacych zaklocic prawidlowa prace przetwornika. Ale jak to jest robione? Filtry wyjsciowe z DAC natomiast maja tak duzy odstep syganlu uzytecznego do zegara ze nie ma z tym problemu. Bo jak sie ma 20khz do 30-50Mhz na wysjciu daca podnosnej. Oczywiscie te wcz silnie wplywa na tranzystory wejsciowe OP zastosowanych w I/V ale to inny porblem. Tak wiec samego efektu dzwonienia chyba nie ma. Musze przyznac ze sacd chyba gra lepeij do winyli z tym samym nagraniem ale nie mozna porownywac tych LP nagranych na nacinarkach tranzystrowych do DSD bioracych sygnal z magnetofonow do obrobki cyfrowej. Ale co zrobic Neuman zrobil zapisywarke tranzystorowa i wszyscy ja zaczeli uzywac. A wzm w niej byl kiepski.