Ostatnio obejrzane.

[octavarium]

Dystrykt9-niezły

Surogaci(B.Willis)-interesujący pomysł,reżyser się jednak trochę pogubił:płytki,niespójny,karykaturalny wątek miłosny,nudzić się nie będziemy ale nic więcej.Do kina chyba nie warto...

Bękarty wojny-mocna rzecz,świetne dialogi,rozbudowana wielowątkowa fabuła,śmieszny,groteskowy jak to Tarantino.Polecam fanom reżysera i nie tylko...

[pawelb]

Błękitny deszcz - świetne aktorstwo i klimat, dawno nie widziałem tak dobrego filmu.

[mczaj]

>"Siedem dusz" widziałem jakiś czas temu no i muszę powiedzieć że też należę do tych "miętkich" :)

 

No to witam w klubie :))

"W pogoni za szczęściem" też skutecznie zmiękcza:)

[mczaj]

Właśnie skończyłem "Stan gry", przyzwoity, ale fabuła na zasadzie "nic nie jest takim, jakim się wydaje na początku" zaczyna już być nudna...

[maracz]

"Błękitny deszcz" według mnie też jest bardzo dobrym filmem,ma w sobie to"coś" co po zakończeniu oglądania skłania mnie do zadumy i rozmyślania, niekoniecznie tylko nad samą treścią filmu,też gorąco polecam ten film.

Co do "Siedem dusz" to jest to bezapelacyjnie najlepszy dramat jaki do tej pory oglądałem, wczoraj ten film mną po prostu wstrząsnął,zresztą to że ponownie o nim piszę o tym też świadczy,szkoda że takie filmy pojawiają się bardzo rzadko.

[pawelb]

/siedem dusz/ nie jest zły, ale to co się w nim dzieje jest dla mnie mimo wszystko wątpliwe moralnie...

za to polecam /sierociniec/ i oczywiście /labirynt fauna/, dobre filmy dla tych co się lubią czasem "rozkleić" i na poprawę humoru /hellboy II/

cóż innego można polecić, jak się jest fanem guillermo del toro...

[kichanadeta]

Jedwab / Silk.

 

Akcja dzieje się w drugiej połowie dziewiętnastego wieku, a głównym bohaterem i narratorem jest Hervé Joncour (Michael Pitt), syn burmistrza miasteczka Lavilledieu we Francji. Młody Henry, odbywający służbę wojskową (Francja szykuje się do wojny z Austrią), poznaje nauczycielkę Hélene (Keira Knightley) i zakochuje się w niej bez pamięci. Młodzi decydują się pobrać, a Henry opuszcza armię i zostaje pomocnikiem pana Baldabiou (Alfred Molina), przedsiębiorcy i wizjonera, który ma dalekosiężne plany uczynienia z Lavilledieu - ośrodka produkcji jedwabiu. Henry staje się odpowiedzialny za pozyskiwanie jaj jedwabników, co wiąże się z licznymi dalekimi podróżami: do Syrii, Egiptu, a wreszcie do Japonii, gdzie jak wieść niesie, produkuje się najpiękniejszy jedwab w świecie. Niestety podróż ta jest wyjątkowo niebezpieczna, cudzoziemcom nie wolno zapuszczać się w głąb kraju. Henry szczęśliwie dociera do celu, jednakże podróż ta odmienia go całkowicie. Podczas niej, bowiem, poznaje piękną geiszę, której spojrzenia nie może zapomnieć. Dręczony tęsknotą i chęcią rozwikłania aury tajemnicy, otaczającej dziewczynę, powraca do Japonii jeszcze kilkukrotnie. Nie wie jednak, że to czego szukał bardzo daleko, w rzeczywistości znajdowało się na wyciągnięcie ręki...

[mczaj]

Obejrzałem "z polecenia" kolegów Błękitny deszcz. Bardzo dobry film. Klimatyczny, intensywny, świetna muzyka.

[arekgrabowski]

Into the Wild (Wszystko za życie) - jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, nawet nie wspomnę o ścieżce dźwiękowej.

 

pozdrawiam A.

[pawelb]

O tak ! Into The Wild jest super, fani Pearl Jam będą przyjemnie połechtani muzyką w wykonaniu Eddie Veddera...

[lem1983]

zaliczyłem w wekeend dwa bardzo różne filmy, i okazało sie że obydwa całkiem całkiem...

 

pierwszy:

"Vicky Christina Barcelona" moge śmiało polecić, fajny klimatyczny filmik z super obsadą, jedynie zakonczenie takie jakies średnie jak na film Woodego Allena, ale mimo wszystko polecam - fajnie było się przenieść w zimny sobotni wieczór na półtorej godzinki do ciepłej Hiszpani:) ocena 8 na 10

 

drugi:

"Eden Lake" - po ciepłej Hiszpani w "Vicky Christina Barcelona" nie chciało mi sie spac i jeszcze skoczyłem na chwilke do jakies zimnej wiochy gdzies w Anglji gdzie dzieje sie akcja Eden Lake, nic wilekiego sie nie spodziewałem po tym filmie, myślałem od kolenjna sieczka z masą brutalnych scen, ale przyznaje ze również miło mnie zaskoczył, nawet przyjemnie sie oglądało:D było pare mocnych scen, a zakonczenie tez dosc fajne i nietypowe, ogólna ocena 7 na 10

 

no to takie dwa filmy zaliczyłem i polecam:)

[mczaj]

"Anioły i demony" - ostrzegam: potwornie nudny, nie wciągający, przegadany, bełkotliwy fim.

[lem1983]

"LARGO WINCH" - zaliczyłem wczoraj i nie polecam! czytałem gdzies ze jest podobny do Bonda i Bourna, moim zdaniem nie dorasta tym dwóm do pięt, liczyłem na jakąś fajną akcje ale nic z tego:( akcji prawie zero!, do tego główny bohater jakis nijaki, jedyne co mi sie podobało to piękne krajobrazy ciepłej Chorwacji, byłem w tym roku tam na urlopie i troche powspominałem:)echh gddzie sie podziało dawne dobre francuskie kino akcji? Film słabiutki - jak bym poszedł do kina bym sie nieźle wkurzył! 4 na 10

[mczaj]

Z kina francuskiego polecam "Wróg publiczny", co najmniej przyzwoity.

[lem1983]

dzieki, za propozycje:), przypomniało mi sie ze kuzyn też mi go ostatnio polecał - czyli chyba najwżyższy czas po niego sięgnąć:) a skali 1-10 to ile?

p.s. a te "anioły i demony" nie były aż takie złe:), pierwsza połowa to racja - przegadana i lipna, ale druga nawet dało rade, ogólnie lepsze niż pierwsza część...

[parantulla]

mczaj, 28 Paź 2009, 15:41

 

>Z kina francuskiego polecam "Wróg publiczny", co najmniej przyzwoity.

 

Przyzwoity? Jak dla mnie zajebioza :)

[mczaj]

u mnie 7 w porywach do 8

[jakub102]

Wojna polsko-ruska. Polska wersja "Pulp fiction" albo "Podziemny krąg" czyli jazdaaa niekoniecznie sensowna i zrozumiała- wszak to sztuka. Borys Szyc przeszedł samego siebie,

Daje 10/10

[jakub102]

"patologia" jak na średnio budżetowy horror/thriller b.dobry daje 7,5/10

[lem1983]

ooo tak "patologia" dawno temu oglądałem ale pamietam, ze dobra była, i to tym bardziej, że nie było o niej głośno a film naprawde dobry, trzymający w napięciu i z świetnym zakończeniem, ja daje 8/10 jak nic, a za tą "wojne polsko - ruską" jakos nie moge sie zabrac:/ ale ocena 10/10 mnie zacheciła i chyba czas najwyższy!!...

[Robert Gdansk]

Bekarty Wojny...jak to Tarantino dla mnie genialny...

[lem1983]

"JCVD" - film z Van Dammem o Van Dammie - ciekawie się oglądało, wszystkiego po trochu - troche akcji, troche komedi, troche dramatu, fajny powrót, ocena miedzy 6 a 7 na 10.

[jaamar1]

Braterstwo broni

Taegukgi hwinalrimyeo (Korea Południowa, 2004)

Dramat wojenny

 

Stary już, ale REWELACYJNY, jeżeli podobał Ci się Szeregowiec Ryan - podobne klimaty, mocne klimaty, realistyczne sceny

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mczaj]

Gran Torino - niespieszna narracja, film b.dobry, Walt Kowalski wstydu nam nie przynosi

Vicky, Cristina, Barcelona - lekki, z fajnym rytmem, celne obserwacje, przyjemny w oglądaniu

[marcinw899]

Udręczeni- dobrze trzyma w napięciu i nie nuży.

[maracz]

Chciałbym jeszcze powrócić na moment do "seven pounds",otóż zaprosiłem dzisiaj kilkoro przyjaciół na projekcję tego filmu i święcie byłem przekonany że nie wystarczy chusteczek do wycierania łez,niestety nic z tych rzeczy,nikt nawet nie uronił łezki,a nawet pojawiały się ironiczne komentarze typu "takie rzeczy to tyko w Ameryce"lub"bo ten asfalt cały czas naćpany jest",powiem szczerze że takie komentarze mnie rozjuszyły,będąc po kilku drinkach i chyba się zagalopowałem nazywając co poniektórych "ignorantami".Gdy emocje już opadły a goście już udali się do swoich chatynek,doszedłem do wniosku czy aby na pewno dobrze zrobiłem tak reagując,a może to ja jakiś naiwny jestem?

 

Mczaj>coś mi się wydaje że jesteśmy "bratnimi duszami",oczywiście mam na myśli to że w pełni zgadzam się z Twoimi komentarzami na temat poszczególnych filmów.

[lem1983]

"Błękitny deszcz" obejrzałem z polecenia i przyznam szczerze, że myślałem, że będzie ciut lepszy, ale i tak fajnie się oglądało...

[mczaj]

Informers - po 25 minutach dałem za wygraną i zakończyłem projekcję. Nie wiem, może potem film się w końcu zaczyna, trudno, moja strata.

 

Maracz - tak to już jest, wydaje się, że jak film mnie poruszy, to już tak musi być z każdym. A tak nie jest. Działa to też w drugą stronę. Mnie z żonką na przykład dobrzy znajomi namawiali na pójście do kina na "jeszcze raz" czy "nigdy w życiu", whatever, gotowi byli pójść na to do kina po raz drugi :).

[mag99]

zastanawialem sie czy nie wrzucic to do watku o Michaelu ale w koncu to z kina wiec zaczepie tutaj

Ostatnio obejrzane...This is it"

 

w zasadzie dokument z prob jakie odbyly sie chyba na 3 tygodnie przed koncertami, wypowiedzi osob ktore przy tym pracowaly, piosenki, Michael spiewal w wiekszosci w calosci wiec mozna powiedziec ze byl to swego rodzaju koncert, generalnie mysle ze wart zobaczenia szczegolnie dla jego fanow, choc zastanawia mnie dlaczego graja to tylko dwa tygodnie i czy bedzie to na dvd

 

Mag

[lem1983]

"Star Trek" nie jestem żadnym fanem serii, powiem więcej był to pierwszy Star trek którego oglądałem:) no i zaskoczył mnie na plus i podobał mi się, myśle że fanom serii tym bardziej chyba przypadnie do gustu, a może właśnie podobał mi się dlatego, że nie widziałem zadnych poprzednich?