Rotel RA-02 – rehabilitacja!

[soso]

Tekst z przeznaczeniem dla tych, ktorzy maja lub chca miec ten wzmacniacz no i ciekawskich oczywiscie.

 

Tytul watku jest optymistyczny ale refleksja koncowa bedzie kontrowersyjna ;-)

 

Warunki wstepne:

Kupilem sobie zestaw Rotela 02 jako ‘drugi’ system kilka lat temu. Okablowalem IC Audioquest (Diamondback do CDP i G-String do tunera) oraz glosnikowe Supra Rondo bi-wire. Kolumny pierwsze to byly Ruark Prelude II a drugie to Dali Icon 7. Pokoj duzy, 50m2 i muzyka rozna.

 

Rozwoj wypadkow:

Od pierwszego wrazenia dzwiek byl jasny a po rozkreceniu galki wzmocnienia powyzej godziny 10:00 krew z uszu. Ladny bas, dosc dobra przestrzen ale jagotliwa gora pasma. Tylko ciche i srednio ciche sluchanie dawalo przyjemnosc. Niezle z temperamentem, skocznoscia, ale dzwiek jasny i szczegolowosc umiarkowane.

By jakos zaradzic problemowi probowalem:

1. Podmiana kolumn jak wyzej – lekka poprawa

2. Podmiana okablowania (chwilowa) na raczje cieple Harmonic Technology – lekka poprawa

W sumie niewiele sie zmienialo a podstawowy problem – natarczywy dzwiek wciaz pozostawal.

 

Zwrot akcji:

Ostatnio wymienialem wzmacniacz w ‘pierwszym’ systemie i przez kilka dni nie mialem nic zatem dowiozlem Rotela RA-02 i dolaczylem do ukladu: CDP Audio Analogue Paganinin, okablowanie Harmonic Tech i kolumny Dali Helicon 400. Usiadlem i posluchalem. Wrazenie po poprzedniku (Audio Analogue Puccini SE) bylo od startu marne. Po prostu znacznie gorzej. Ale... TERA UWAGA BO BEDE NADAWAL – pewne problemy zniknely! Dzwiek przede wszystkim (choc nadal nieco za jasny) zmienil zdecydowanie charakter. Glownym parametrem stal sie bas (swietny i na poziomie do przyjecia wsrod kilka razy drozszych wzmacniaczy), srednica ladnie stonowana i dosc akceptowalne sybilanty, gora pasma troche na ‘odwal sie’ – bez polotu i bez kolorytu. Nieco za krotkie wybrzmiewanie. W sumie jednak calkiem sensowny dzwiek. Scena dzwiekowa na niektorych utworach naprawde wypelniajaca caly pokoj. Wada, ktora nie zniknela – powyzej godziny 10:00 wciaz robilo sie halasliwie i nieprzyjaznie a chaos dominowal nad muzyka – utrata kontroli.

 

Wniosek koncowy:

Rotel RA-02 ma wszelkie zalety opisywane w entuzjastycznych review (i takze niedoskonalosci) ale tylko w kontekscie sprzetu duzo drozszego. Podlaczony do rownych sobie, budzetowych elementow bedzie gral silnie budzetowo. Niestety, dotyczy to takze reszty elementow serii 02.

Teraz ten optymizm pesymistyczny: to fajny wzmacniacz jezeli sie go polaczy z reszta systemu z duzo wyzszej polki. No ale kto tak bedzie robil?

 

pzdrw

 

soso

[hisroyal]

Z godziną 10:00 to się zgadzam - sam napedzam B&W 804 zestawem Rotela z serii 02 i po 10:00 robi się strasznie nieciekawie. No ale ja mam tylko 25 m2 :) i też niedługo zostanie zestawem nr 2 :)

 

Poniżej CD z serii 02 gra dla mnie całkiem przyjemnie - w sensie barwy. Natomiast na scenie panuje duży bałagan (właściwie trudno mówić o scenie z prawdziwego zdarzenia).

 

Wiem, że w wypadku tranzystora i to tej klasy zabrzmi to troche śmiesznie, ale wyraźną poprawę brzmienia słyszę po 45 minutach grania/wygrzewania.

[Waldi76]

mam "następcę" RA-02 - RA-04 (no prawie następcę, bo RA-05 jest podobno niemal identyczny, również brzmieniowo), ale ja to raczej narzekam na niedosyt wysokich tonów. Co prawda sprzęt to typowo budżetowy, Wharfedale 9.1 i alternatywnie (dla filmów) monitorki Yamahy (SNC1), ale ani na jednych ani na drugich kolumnach nie mam poczucia nadwyżki góry pasma - znakomita rzecz dla dłuższego słuchania. Jeśli chodzi o słuchanie powyżej 10, to raczej narzekałbym tylko na pewne "poluzowanie" basu, ale pomieszczeniu daleko jest do ideału (18m i niemalże na planie kwadratu).

[lucmaster]

witam.

swego czasu byłem posiadaczem zestawu Roteli RA-02 + RCD-02.

zapisały sie w mojej podróży dźwiekowej bardzo dobrze i żałuję, że je odsprzedałem...

dlatego u mnie ani wzmacniacz tej serii, ani odtwarzacz nie muszą się rehabilitować :-)

 

pozdrawiam.

Łukasz

[andrea29]

Stare, budżetowe integry Rotela jakoś nigdy nie cieszyły się moim uznaniem, z powodu braku równouprawnienia w prezentacji poszczególnych podzakresów pasma i nieco za jasnej góry. Bas oczywiście w roli uprzywilejowanego i nawet ciekawie zróżnicowanego ale to za mało.

* * *

Ostatnio odkryłem przyjemnie grający sprzęt za niecałe 1,2kzł. ONKYO, model CS 315. Wykonanie - bez uwag. Cena z kolumienkami (fajnie i dobrze brzmią). Kupiłbym sobie do sypialni ale już mam.

Zatem polecam uwadze zainteresowanych, bo wydaje mi się, że jest więcej wart niż wskazuje jego cena...

[barni]

Andrea, mam ten sam zestaw w pokoju komputerowym:) z mała modyfikacją.

Wywal te zestawy z kompletu. Straszliwe ograniczają jej brzmienie - ta wieża potrafi jeszcze sporo lepiej zagrać ;)

U mnie tez tez na początku stwierdziłem, ze jak na mini jest zupełnie OK ale tak dla upewnienia się :) podpialem do wiezyczki moje około 10 letnie ALR Entry 3 (4 ohmowe ).

Zagrało to tak, że szczeka mi opadła a kobieta stwierdziła, że ona jednak woli decydowanie te czarne brzydkie ;)

Wieżyczka jak na swoje wymiary i cenę gra naprawdę fenomenalnie . W kategorii mini best buy ever ;)