Skocz do zawartości
IGNORED

Laser nie ma wpływu na brzmienie ?


dragon66

Rekomendowane odpowiedzi

edward>>> przestaje wazne być co jest na zboczach rzeczywiscie, zakładając nawet tam kataklizmy a i lekko zmienną predkośc- o ile stosunek sred.plamki do długości najkrótszego wypalonego bitu bedzie miał stosownie wielka wartość.Tzn ile plamek mieści się w najkrótszym bicie.Wiemy że jest dobrze przy normalnym procesie odtwarzania ale dalej nie wiemy czy tracimy informacje przegrywająć z DUZA predkością.Ale widać że przyspieszająć tracimy tą granicę bezpieczenstwa i o to szło z tym iiterem.Normalnie wiadomo żę jest normalnie.

shark

czy mógłbyś rozjasnic nieco opis bardzo ciekawych "rękoczynów" ktore wykonałeś na swym DVD. Chodzi zwłaszcza o te fragmenty:

 

"nastawiam" ostatni utwór, a ona prawie stoi w miejscu

>widać jakieś szybkie mikroruchy, ale do bujania się CDM to jej daleko, na dodatek znajduje się ona

>fizycznie bliżej niż ma to miejsce w klasycznych odtwarzaczach CD, pewnie dlatego mniej się "buja".

 

Dotykam sanek kawałkiem "czegoś" sanki ruszają się sama soczewka stoi

>niewzruszona w miejscu, no cóż mechanika słaba za to elektronicy pomyśleli. W końcu dotykam samej

>soczewki tak aby wytrącić ją z możliwości poprawnego odczytu danych, coś tam porobiła napęd trochę

>zwolnił, po krótkiej chwili złapała ścieżkę i dalej odczytuje,

W pierszym cytacie chodzi mi o to, że w normalnych odtwarzaczach cd soczewka wykonuje większe ruchy podczas ogniskowania lasera, a napędy CDM ruszają i ramieniem i soczewką. W odtwarzaczach cd płyta kręci się zdecydowanie wolniej niż w tym DVD i widać gołym okiem powolne śledzenie ścieżek, bo przecież płyty nie są idealnie tłoczone, powiem więcej niektóre są wykonane "niedbale". Chcąc zwiększyć prędkość odczytu danych z płyty nie widzę fizycznej możliwości, aby taki CDM mógł zczytać dane z prędkością kilkanaście razy większą bezwładność takiego układu będzie za duża.

 

Cytacik drugi, odczytuję jeden z ostatnich utworów, dotykam sanek czyli czegoś na czym zamontowana jest soczewka, ruszają się one jakieś 0,5 mm co związane jest z tym, że napędzane są poprzez kilka kół zębatych o "wysokiej" prezyzji wykonania i właśnie to ta "precyzja" powoduje, że mogę nimi ruszyć, normalnie ruch sankami raczej nie jest możliwy, ponieważ sam mechanizm jest prezyzyjniej wykonany. Dotykam samej soczewki tak, aby nie miała ona możliwości zczytwywania danych, soczewka wykonuje ruch w dół, powraca do swojej pozycji, szuka miejsca gdzie odczytywała dane przed tą "operacją" i dalej je odczytuje całość trwa od mniej więcej 0,5 do 1,5s w zależności od tego jak mocno wytrąciłem soczewkę z równowagi, przy tym wszystkim nie ma przerw w odtwarzaniu muzyki.

 

Wykonywałem jeszcze jeden z moich "ulubionych" testów czyli lekkie pukanie w płytę w momencie odtwarzania jednego z ostatnich utworów, soczewka trochę szaleje, ale kiedy płyta przestanie "rezonować" wszystko powraca do normy.

Czasami mozna zdobyc plyte bez metalizacji wtedy widac dobrze co sie dzieje z laserem ale rzadko taka plyte odczytuja lasery. Ja gdzies mialem taka plyte ale gdzie jest teraz?

Mam nagrywarkę ,która poprawia jakość nagrań,szczególnie tych fabrycznych.Wypala dłuższe o 50 % pity.Muzyka po takim przegraniu zajmuje na płycie fizycznie więcej miejsca.a muzyka brzmi wyrażnie lepiej.Kto rozwinie ten temat?Jest oczywiście dalszy ciąg,nagrywanie,poprawianie etc.etc..

Jest już wątek na temat tej Yamahy i ktoś napisał,że Plextor premium 2 też ma tę funkcję.Tyle tu( na forum) czasami złosliwej gadaniny i dopiero teraz taka oczywistość sie pojawia.O tym plextorze też słyszałem, ale niekompetentni sprzedawcy mnie odstraszyli.To kupiłem u konkurencji za" wór pieniędzy".

shark700:

"Dotykam samej soczewki tak, aby nie miała ona możliwości zczytwywania danych, soczewka

>wykonuje ruch w dół, powraca do swojej pozycji, szuka miejsca gdzie odczytywała dane przed tą

>"operacją" i dalej je odczytuje całość trwa od mniej więcej 0,5 do 1,5s w zależności od tego jak

>mocno wytrąciłem soczewkę z równowagi, przy tym wszystkim nie ma przerw w odtwarzaniu muzyki."

 

Fragment ten dedykujemy wszystkim tym, którzy uparcie nie wierzą w to, że odtwarzacze posiadają bufor danych :-)

...dedykujemy wszystkim tym, którzy uparcie nie wierzą w to, że odtwarzacze posiadają

>bufor danych :-)

 

Ależ mają. Nie jestem elektronikiem, ale czytałem gdzieś, ze jest lub było takie rozwiązanie, że prędkość płyty jest/była regulowana wg zapełnienia tego bufora.

Śledzę sobie ten wątek od jakiegoś czasu i musze przyznać, że wzruszają mnie argumenty dartman'a.

Nie zamierzam z nimi polemizować.

 

Ale mam pytanie: na jakiej podstawie twierdzisz, że oko i ucho są analogowe ?

I w jakim sensie mają być analogowe ?

 

Jest to ciekawe postawienie sprawy percepcji wizji i dźwięku, bo zarówno liczba receptorów wzrokowych jak i słuchowych jest policzalna (nawet dość dokładnie). Zatem w którym momencie ta percepcja staje się "analogowa" ?

 

Pytam serio.

 

pozdro

senicz, 7 Cze 2007, 05:35

 

>cyfrowo to znaczy nieciagle a w takt zegara a moj mozg ciagle o tym samym......

 

 

Cyfrowy sygnał jest skwantowany i spróbkowany.

To znaczy przyjmuje dyskretne wartości w dziedzinie czasu (jak napisałeś: w takt zegara) i w dziedzinie amplitudy (np. przy 16 bitach jest to (2^16)-1 wartości).

 

Czyli sygnał analogowy to taki, który tych cech nie posiada.

 

W związku z tym jest pytanie (skupmy się na słuchu):

Czy układ słuchowy człowieka potrafi przetwarzać bodźce nieustannie ? tak

Czy układ słuchowy potrafi odróżnić dwa impulsy występujące dowolnie blisko siebie w czasie ? NIE

Czyli w tym sensie nie działa w sposób analogowy.

 

Czy układ słuchowy potrafi odróżnić dwie dowolnie mało się od siebie różniące wartości sygnału ? NIE

Czyli w układzie słuchowym występuje cos na kształt LSB, z którym mamy do czynienia w sprzęcie cyfrowym.

 

Więc w jakim sensie słuch jest analogowy ?

 

pozdro

>Więc w jakim sensie słuch jest analogowy ?

 

A w takim, że jak wetkniesz do ucha kabelek SPDIF, to nic nie usłyszysz :-)

A tak na poważnie czy ma to jakiekolwiek znaczenie, czy słuch jest analogowy, cyfrowy czy jeszcze inny? To chyba niewłaściwa kategoria opisu.

Edward, 7 Cze 2007, 12:23

 

>>Więc w jakim sensie słuch jest analogowy ?

>

>A w takim, że jak wetkniesz do ucha kabelek SPDIF, to nic nie usłyszysz :-)

>A tak na poważnie czy ma to jakiekolwiek znaczenie, czy słuch jest analogowy, cyfrowy czy jeszcze

>inny? To chyba niewłaściwa kategoria opisu.

 

Oczywiście, że ma znaczenie !

Gdyby był cyfrowy trzeba by stosować zewnętrzne przetworniki i podkładki demagnetyzujące Holfi lub kamienie Shakti.

A wszystko wskazuje, że analogowy nie jest ...

 

pozdro

-> Roland, yayacek

 

z was sa tacy komputerowcy jak z koziej dupy trąbka, a tylko jadaczki drzecie jak te jerychońskie. trzeba byc kompletnym ignorantem zeby porownac odczyt sciezki cd audio do instalacji windows czy przesyłu/odczytu pliku binarnego z cd-romu wogole.

 

dla wyjasnienia w uproszczeniu wyglada to tak:

 

w trakcie odczytu pliku z cd-rom oprocz standardowej korecji bledow odczytu dane koncowe sa caly czas porownywane z danymi zrodlowymi i jezeli wystapi jakas roznica to cala operacja jest powtarzana az do uzyskania pelnej zgodnosci. dlatego windows zainstaluje sie nawet z mocno porysowanej plyty - po prostu bedzie to trwalo troche dluzej.

 

przy odczycie plyty cd audio taki mechanizm sprzezenia zwrotnego niestety nie wystepuje, poniewaz cala korekcja bledow odbywa sie tylko w czasie rzeczywistym na podstawie sasiednich probek. a skoro nie ma mozliwosci (czasu) ponownego odczytu w przypadku bledu to transport musi byc tak zbudowany, zeby tych bledow pojawialo sie jak najmniej lub ewentualnie byc wyposazony w bufor odczytu. ot cala filozofa...

a i zeby wszystko bylo jasne - gdyby czytnik cd/dvd-rom opieral sie jedynie na standardowej korekcji bledow, ktorej uzywa red book audio to sporym problemem byloby bezbledne skopiowanie z płyty nawet pliku tekstowego o rozmiarze kilku bajtów nie mowiac juz o czymkolwiek wiekszym. zastanowcie sie na tym zamiast drzec gumiory po próżnicy, myslenie naprawde nie boli.

Dlatego na płytcie z danymi informacje nadmiarowe w porównaniu z płytą audio zajmują 100MB więcej - pojemność nośnika CD dla danych jest mniejsza niż muzyki (ok. 800MB).

>Molibden

 

To chyba oczywiste, że kody nadmiarowe dla oprogramowania muszą być obszerniejsze - jeden nieodtworzony prawidłowo bit i wszystko się wali, a w sygnale muzycznym będzie to zupełnie niesłyszalne.

 

10 POFów (to jest niewyobrażalnie dużo) na sekundę odpowiada zniekształceniom na poziomie -79 dB, bardzo się zdziwię jak ktoś to usłyszy...

Zbig, 7 Cze 2007, 22:51

 

>10 POFów (to jest niewyobrażalnie dużo) na sekundę odpowiada zniekształceniom na poziomie -79 dB,

>bardzo się zdziwię jak ktoś to usłyszy...

 

Na tym forum są tacy, którzy słyszą co najmniej 60 dB poniżej LSB.

Więc ostrożnie z takimi osądami proszę...

pozdro

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.