Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Radzę kolejny raz zweryfikować swoje materiały propagandowe i nie strzelać sobie w stopy :)

 

Mam nadzieje, ze akurat mnie nie masz na mysli gdyz napisalem wyzej ''Einstein nie byl do konca normalny''. Na przekor temu co napisales Einsten przez caly czas powtarzal ''Bog nie gra w kosci''. Wiec Bog jest wytworem ludzkiej slabosci czy nie gra w kosci? Bo to chyba zaprzeczenie na temat istnienia Boga? A moze mial rozne nastroje? W poniedzialek, Boga nie ma, we wtorek juz jest, itd..

Edytowane przez robsonic

W takim razie wytlumacz tutaj wszystkim jak Einstein doszedl do zaleznosci miedzy materia a energia i jak oszacowal wielkosc atomu?.. Pytano sie Go o to wieloktrotnie... Przypomina mi to Fundacje Keshe. Autor generatorow Free-Energy juz wielokrotnie obiecywal ukazanie swiatu swojej tajemnicy ich dzialania i nici jak dotad. Dopoki zyje i kosi kase tajemnica trzymana w ''sejfie''. Puszcza ludziom jakies bujdy i informacje nieprawdziwe wyssane z palca wogole nie trzymajace sie kupy lecz prawdziwej zasady dzialania nigdy nie ujawnil. Oczywiscie na 99% wiadomo, ze to sciemniacz grajacy swoja role dosc dobrze. Lecz w przypadku Einsteina wciaz mamy te przewage, ze Jego teorie sie sprawdzaja. Nie zapominajmy , ze On takze twierdzil ze podrozowanie w czasie jest mozliwe, wiec wszystko przed nami...:P

 

 

 

Spinu czy splatania? Chyba nie wiesz w ktorym kosciele dzwoni...:P

 

spinu koleś :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Dlatego właśnie termin "filozofia wschodnia" jest oksymoronem, popularnym dziś głównie za sprawą politycznej poprawności i wręcz poczucia winy że to Zachód jako jedyny posiadł najpierw logikę formalną a następnie porządne nauki przyrodnicze i w końcu technikę (którą inne cywilizacje zaciekle dziś kopiują) więc zaczynają głosić że różne mądrości wschodnich mistyków są równorzędne. Wystarczy jednak pojechać do Indii i np. zadumać się nad ich standardami epidemiologicznymi żeby dostrzec że coś jest nie tak w tym podejściu.

 

Twoim i nie tylko Twoim problemem w zrozumieniu pewnych rzeczy jest to że widzisz Indie z ich kulturą przez pryzmat min. wymienionego standardu epidemiologicznego.

Niektóre Twoje wypowiedzi wyglądają tak jakbyś się dopiero co oderwał od przeczytania "baśni z tysiąca i jednej nocy".

A prawda jest taka że u nas cwaniaki i hochsztaplerzy biegają w garniturach, a w Indiach na bosaka i w siermiężnych szmatach.

 

Jedną ze spiskowych teorii dziejów jest ta która mówi o pobycie Hitlera w Himalajach u buddyjskich mnichów.

Miał on rzekomo pozyskać tam "dokumentację" do zrobienia latających maszyn z napędem anty-grawitacyjnym.

Ok, możliwe że wszystko to jest wyssane z brudnego palca, ale nikt nie udowodnił że tak było lub nie było, choć jakieś dowody się ponoć zachowały http://strefatajemnic.onet.pl/teorie-spiskowe/co-laczy-hitlera-i-tybetanskich-mnichow,1,4265558,artykul.html

Jezus "podobno" część swoich dorosłych już lat również spędził w Tybecie i też "podobno" pobierał tam jakieś nauki.

 

Dając nam wszystkim do zrozumienia że to ten zachód jest taki the best to albo mijasz się z prawdą, albo sam chcesz aby tak było.

A obraz najaranego zielskiem mnicha najłatwiej Ci podchodzi, gdy piszesz o filozofii wschodu.

Zapominasz jednak o jednym, że to ten "najarany mnich" podczas swoich kontemplacji "uzyskał" odpowiedzi na pytania na które zachodni naukowcy musieli użyć komputerów i pracować w zespołach badawczych.

Zapominasz jednak o jednym, że to ten "najarany mnich" podczas swoich kontemplacji "uzyskał" odpowiedzi na pytania na które zachodni naukowcy musieli użyć komputerów i pracować w zespołach badawczych.

Tylko że w odróżnieniu od mnicha, wyniki eksperymentów zachodnich naukowców były porządnie weryfikowane.

 

Być może jeden z tysiąca mnichów wpadnie na coś genialnego, jednak pozostałych 999 będzie gadać bzdury - i nigdy nie uradzą który ma rację, bo nie mają po temu żadnych logiczno - filozoficznych narzędzi.

 

Poza tym wiele przypadków "uznania", że dany mnich coś istotnego wymyślił, opiera się na nadinterpretacji, wynikającej z politycznie poprawnego zapotrzebowania.

Edytowane przez misiomor
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tylko że w odróżnieniu od mnicha, wyniki eksperymentów zachodnich naukowców były porządnie weryfikowane.

Muszą być weryfikowane bo tego oczekują producenci - w wielkim uproszczeniu i skrócie.

Być może jeden z tysiąca mnichów wpadnie na coś genialnego, jednak pozostałych 999 będzie gadać bzdury - i nigdy nie uradzą który ma rację, bo nie mają po temu żadnych logiczno - filozoficznych narzędzi.

Ale to samo mozna powiedzieć o zachodnich naukowcach, jest paru mających coś do powiedzenia reszta "robi na drutach".

Poza tym wiele przypadków "uznania", że dany mnich coś istotnego wymyślił, opiera się na nadinterpretacji, wynikającej z politycznie poprawnego zapotrzebowania.

Czy uważasz że buddyjskiemu mnichowi jest potrzebny do szczęścia "zachodni" poklask ?

On po prostu wie co w procesie filozoficzno-medytacyjnym "przyszło mu do łba".

Poza tym cywilizacja zachodnia, jeśli się nie mylę jest dużo młodsza od wschodniej.

Możliwe że tam ludzie zaczęli myśleć z nudów, w zachodniej z potrzeby przeżycia.

Ale to samo mozna powiedzieć o zachodnich naukowcach, jest paru mających coś do powiedzenia reszta "robi na drutach".

Tylko że w zachodnim systemie mamy z deka lepsze rozeznanie którzy są którzy. E=mc2 - jest hipoteza, a następnie spektakularne potwierdzenie w postaci bomby atomowej. Indyjscy guru mają co najwyżej wielkość aśramu jako miernik znaczena.

Edytowane przez misiomor

W takim razie w Twojej wsi ewidentnie jest kilka kosciolow...

 

Proponuję jeszcze raz pogooglować i dokładnie poczytać paradoks EPR i wtedy jasno wynika, że nie zrobiłem żadnego błędu, bo detektory w doświadczeniu wykrywały spin fotonów.

Edytowane przez Rambo

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Rambo, daj spokój ;)

Ludzie nie kleją fizyki (używają zasłyszanych terminów nie rozumiejąc ich) a wypowiadają się…

 

Einstein stał się nikim…

Dobre ;)

 

Czytam dalej…

Proponuję jeszcze raz pogooglować i dokładnie poczytać paradoks EPR i wtedy jasno wynika, że nie zrobiłem żadnego błędu, bo detektory w doświadczeniu wykrywały spin fotonów.

 

Tylko, ze napisales o 2 fotonach a spin to jest tylko jeden z atrybutow czastki. Wiec co ma spin wspolnego z drugim fotonem jesli nie masz na mysli stanu splatanego?

Edytowane przez robsonic

Splątanie może oznaczać np. związanie spinów dwóch cząstek. W jednej odwracasz spin -> w drugiej odwraca się samoistnie aby zachować określone status guo…

Splątanie samo w sobie niczego nie oznacza…

Splątanie może oznaczać np. związanie spinów dwóch cząstek. W jednej odwracasz spin -> w drugiej odwraca się samoistnie aby zachować określone status guo…

Splątanie samo w sobie niczego nie oznacza…

 

Nie pisz mi rzeczy ktore sa juz poznane i belkot ten slychac na kazdym kanale discovery.. Skup sie na toku rozumowania uzytkownika Rambo. Napisal jakis ogolnik i udaje znachora..

Slupilem sie na samym spinie o ktorym pisze Rambo wyraznie wskazujac na 2 fotony pomijajac tak naprawde o co mu chodzilo a domniemam, ze o ''upiorne odzialywanie na odleglosc'' czyli splatanie. Dlatego od razu wiem, ze cos mu dzwoni w glowie tylko nie wiadomo gdzie. Powinien napisac ze chodzilo mu o splatanie, gdzie jeden (mierzony aktualnie atrybut, czyli na przyklad spin) zmienia sie w zaleznosci od drugiego splatanego fotonu z tym pierwszym (pomijam tutaj inne atrybuty , ktore takze sie zmieniaja). Oczywiscie stan splatany moze dotyczyc wiecej niz 2 czastki i nie tylko fotonow.

 

Jesli juz cos ktos pisze to najpierw niech zweryfikuje swoja wiedze zamiast pisac jakies dyrdymaly. Ktos wczesniej tutaj oznaczal czas literka C (zdaje sie FOX), a literka C oznacza albo predkosc swiatla w fizyce, albo pojemnosc w elektronice, itd. Trzymajmy sie wiec zasad jesli juz cos chcemy komus przekazac.

 

Proponuję jeszcze raz pogooglować i dokładnie poczytać paradoks EPR i wtedy jasno wynika, że nie zrobiłem żadnego błędu, bo detektory w doświadczeniu wykrywały spin fotonów.

 

Ta propozycja powinna byc skierowana wlasnie do ciebie.

Edytowane przez robsonic

O jakiej wiedzy naszych naukowców świadczy fakt, że od ponad 100 lat do tej pory samochody mają napęd spalinowy? Jaką wiedzę posiadają współcześni naukowcy zachodnie cywilizacji na temat telepatii? Ta nauka tyle znaczy co jej osiągnięcia. Niszczenie środowiska naturalnego i niewolnictwo ekonomiczne.

doprawdy czytam i nie moge sie nadziwic glupot zwiazanych z bogiem i jego splotem z Einsteinem.Zaczyna byc ciekawie tylko czy beda wnioski???A moze poczytac samego Einsteina??

 

cokolwiek napisal o jego splocie z stfurcom.

Edytowane przez muls

>> Toptwenty

 

Chyba uderzyłem w drażliwy punkt, przepraszam i jednocześnie proponuję coś zwięzłego i logicznego w temacie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

O jakiej wiedzy naszych naukowców świadczy fakt, że od ponad 100 lat do tej pory samochody mają napęd spalinowy? Jaką wiedzę posiadają współcześni naukowcy zachodnie cywilizacji na temat telepatii? Ta nauka tyle znaczy co jej osiągnięcia. Niszczenie środowiska naturalnego i niewolnictwo ekonomiczne.

 

Bo jest niestety cos piszczacego w ''trafce''. Ludzka chciwosc, tych na gorze uniemozliwia rozwoj na poziomie ogolnodostepnym. Badania w podziemiach oczywiscie trwaja. Na przyklad nowoczesne technologie jesli juz najpierw sa wykorzystywane na przyklad dla potrzeb wojska a nas szarakow trzeba trzymac w ryzach i najlepiej w niewiedzy.. Tak jest bezpieczniej dla tych co rzadza. Pamieta ktos film ''Total Recall''? Tam tez gosc ktory rzadzil kolonia na Marsie za wszelka cene staral sie by prawda nie wyszla na jaw (czyli uruchomienie reaktora zbudowanego przez kosmitow, ktory dalby Marsowi tlen). Ludzie harowali i tracili zycie przy wydobywaniu turbinium, dzieki temu ''ow wladca Kohegen'' byl bezpieczny, bo ludzie musieli placic za tlen..

Edytowane przez robsonic

>> Toptwenty

 

Chyba uderzyłem w drażliwy punkt, przepraszam i jednocześnie proponuję coś zwięzłego i logicznego w temacie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie uderzyłeś w żaden drażliwy punkt, tylko zwyczajnie napisałeś głupoty.

Nawiasem mówiąc, wywody księży/uczonych chrześcijańskich mnie nie interesują. Chyba że zrzucą sutannę. Pzdr. T20

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez toptwenty
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tylko że w zachodnim systemie mamy z deka lepsze rozeznanie którzy są którzy. E=mc2 - jest hipoteza, a następnie spektakularne potwierdzenie w postaci bomby atomowej. Indyjscy guru mają co najwyżej wielkość aśramu jako miernik znaczena.

Co nie znaczy "jednoznacznie" że są na tyle wolni w myśleniu iż mogą się przed nimi otworzyć inne jeszcze niewymyślone struktury wszech-rzeczy.

Zawsze będą ograniczeni choćby potrzebami tych którzy wykładają kasę za ich myślenie.

 

No tak piękna hipoteza i nawet niepodważalna teoria, ale po tych dwukrotnych spektakularnych wybuchach które rozpoczęły erę atomową wszyscy z zachwytu klaskali w dłonie.

Wielu co prawda tych dłoni nie miało, tudzież innych części ciała, wielu od razu spotkało się ze stwórcą, niektórzy jeszcze do dziś "pamiętają", ale najważniejsze że zapadło Ci to "widowisko" w pamięci.

 

Porównanie sposobu myślenia do aśramu jest tak samo chybione jak porównanie Talesa z Miletu do Sedesu z Szaletu, o czym już było pisane.

>> Stary Bej,

 

Ja nie twierdzę że wschodni myśliciele nie mogą niczego odkryć. Twierdzę tylko i wyłącznie, że poruszając się w obrębie ich mentalności bardzo trudno postronnemu człowiekowi stwierdzić który rzeczywiście coś odkrył a który gada od rzeczy.

 

Nie neguję tego, że mogą oni mieć bardzo świeże dla nas intuicje w formułowaniu hipotez - vide Srinivasa Ramanujan i jego funkcje modularne, jednak musiał on przyswoić sobie zachodnie metody matematyczno - logiczne, dowodzenie twierdzeń itd. żeby nie błądzić w swoich intuicjach jak pijane dziecko we mgle, jak również móc znaleźć wspólny język z innymi matematykami.

Edytowane przez misiomor
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.