Wasze ustroje (systemy, sprzęt audio).

[cino]

Zrobie wszystko oprócz wstapienia do samoobrony....:)

[Skibus]

Po co tak brutalnie. Wystarczy dobrze zarabiać.

[Gość rochu]

Sprzęt fajny - nie da się zaprzeczyć.

Ale reszta pomieszczenia to jakieś bezguście.

Szanowny kolega pożalował chyba na architekta wnetrz.

[tomek11]

Dla mnie jakoś tak bez duszy, wygląda to wszystko jak studio, a nie dom, w którym się mieszka, odpoczywa, popija, kocha...

Można chyba było to wszystko lepiej skomponować bez szkody dla dźwięku, zwłaszcza jak się ma taką kasę.

No i to oświetlenie, o którym napisał saczek_XTRM...

Może się czepiam, ale czuję że wielu forumowiczów ma podobne odczucia.

[adamhiend]

historia tych pomieszczeń wyglada tak, że to pierwsze zostało zaprojektowane przez architekta specjalnie do odsłuchu, niestety powstał jeden problem w pomieszczeniu pojawiał sie na częstotliwości głosu ludzkiego niemiły rezonans, po latch walki z tym zjawiskiem, pułapki dźwiekowe, dyfuzor rozpraszajacy, zmiana sprzetu w koncu daly tan efekt, że dało sie słuchać, lampy normalnie są wygaszone (swiecą sie tyko boczne halogeny) co wytwarza miły nasrtój, niemniej jak sie chce cos podłączyć, żeby cos zobaczyć potrzeba duzo światła, wówczas zapala się mocne lampy, no i do foto bo wybrałem program muzeum, gdy tymczasem trzeba było ustawić program architektura, to niemiałbym tych walacych się linii

 

natomiast drugie pomieszczenie(65m2) powstało na zasadzie przechowalni przybywającego sprzetu a z czasem stało się głownym pokojem odsłuchowym, gdzie jeszcze kominek daje przytulny domowy charakter, natomiast to pierwsze stało się monumentem poszukiwań dobrego dźwieku przez wlaściciela i obecnie służy do odsłuchu DVD i ogladania HDTV z rzutnika

 

morał: nie wystarczy mieć pieniądze żeby kupić najlepszy sprzęt, wybudowac wielki dom dla tego sprzetu, trzeba jeszcze sporo sie namęczyć żeby to w końcu zagrało

[Elberoth]

oooo, to to to :-)

[americano]

ładniutkie wstążeczki Bohlendera w genesis :))

[ASURA]

Trochę prawdy się przyda, dobrze umeblowany i funkcjonalny dom uzyskuje się dopiero w czwartym pokoleniu. Wtedy jak zobaczycie pokój odsłuchowy to wam szczęka zupełnie opadnie, może ktoś ma takowe zdjęcia wielopokoleniowego domu na razie widać że coś się buduje i z czymś się walczy.

pozdrawiam

Rafael

[LeStat]

To w końcu pokoje odsłuchowe a nie salony reprezentacyjne dla gości. Prawdziwą wartość docenią zapewne Ci szczęśliwcy co mieli okazję tego posłuchać. Te światło zawsze można wyłączyć nie wyłączając przy tym wyobraźni.

[saczek_XTRM]

>>LeStat, 11 Sty 2007, 02:34

 

>To w końcu pokoje odsłuchowe a nie salony reprezentacyjne dla gości. Prawdziwą wartość docenią

>zapewne Ci szczęśliwcy co mieli okazję tego posłuchać

 

Szczerze mówiąc ja bym się nie powstydził przyjmowania gosci w takich pokojach :-)

[adamhiend]

americano>>

 

brawo, że zauwazyłes takie szczególy przy kolumnach, genesisy mają swoje koncówki po 400W do napędzania niskotonowych obelisków, porobiłem jeszcze zdjęcia od tyłu sprzetu, ale przez ten cholerny program muzeum ktory wyłącza lampę wyszły nieostro, więc ich nie wkleiłem, rozmawiałem wczoraj w nocy z włascicielem i po tej rozmowie muszę wprowadzic pewne uaktualnienia:

 

głowny pokój znów powrócił do łask i to za sprawą radia swiss jazz, które jest odbierane przez satelitę i z tunera wychodzi cyfrą na konwerter c/a lampowy, ten konwerter wprowadził cieplo lampy i daje wielka przyjemność słuchania, stwierdził, że ma te same płyty, ale o dziwoto przez radio słucha sie ich z wiekszą przyjemnością

 

radia swiss jazz możecie posłuchać na swoim kompie

[jarekeraj]

Przepraszam za ignorancję ale małe pytanko. jak idzie się do sklepu na odsłuch, kolumny są zawsze skręcone "twarzą" do słuchacza, tak samo jest na różnych obrazkach i np. w instrukcji moich lolumn. Jednak moje kolumny czy raczej ich brzmienie odpowiada mi bardziej jak kolumny stoją pod kątem prostym do linii, która je łączy. Popatrzcie na Wasze zdjęcia - nie ma reguły, część z Was "skręca" kolumny, część nie a ustawienie Waszych kolumn jest z pewnością rezultatem testów różnych konfiguracji. Dlaczego więc jedne kolumny lepiej brzmią skręcone a inne ustawione na wprost? I dlaczego w sklepach kolumny są domyslnie skręcane?

 

Pozdrawiam,

 

J

[ganzz_gut]

Bo niektórzy maja jedno uszko bardziej inni mniej ;-))

 

A tak poważnie - zależy od indywidualnych upodobań. Jedni wolą mieć dokładną scenę i ustawią kolumny 'na twarz' (wtedy linia sygnału z głośników idzie wprost do ucha) inni lubią scene szerszą lub mniej precyzyjną i ustawią kolumny od siebie (teoretycznie z większej ilości odbić powstaje coś jak effekt 'surround').

 

W sklepach ustawiają na twarz bo ogólnie w 'stereło' o to chodzi, żeby usłyszeć gdzie stoi gitarzysta ;-)

[adamhiend]

jarekeraj>>

 

wszystko zależy od sprawnosci kolumn i jej efektywnej powierzchni promieniowania:

jeżeli ustawimy malenkie kolumienki, to żeby ich skuteczna efektywność dotarła do słuchacza, istotne jest żeby uszy znalazły sie na osi bezposredniego promieniowania głośników (patrz wykres skuteczności w zaleznosci od kąta odsłuchu)

natomiast w tym przypadku olbrzymia skuteczność obelisków Genesis nie daje schuchaczowi żadnych szans, jest sie zalany potegą dźwięku (jak na koncercie) podobne w przypadku Magneplanarów, mają niską skuteczność tylko 88dB ale niesamowicie wielką powierzchnie promieniowania i ten sam efekt

[ASURA]

=>adamhiend, 11 Sty 2007, 10:45

 

>głowny pokój znów powrócił do łask i to za sprawą radia swiss jazz, które jest odbierane przez

>satelitę i z tunera wychodzi cyfrą na konwerter c/a lampowy, ten konwerter wprowadził cieplo lampy i

>daje wielka przyjemność słuchania, stwierdził, że ma te same płyty, ale o dziwoto przez radio słucha

>sie ich z wiekszą przyjemnością

 

To samo w stosunku do słuchania naziemnego ale na dobrej antenie mówił Peter Daniel

 

"Tunera nigdy nie bralem na powaznie, gdyz nie przypuszczalem ze dzwiek moze byc porownywalny do dobrego CD. Ten watek jednak rozbudzil moja fascynacje tunerami i przez ostatni rok przerzucilem troche modeli, miedzy innymi: Magnum dynalab FT 11, Luxman T-12, Technics ST 9030, Nakamichi 430, Sansui TU 9900, Accuphase T-101, ktorys z wyzszych modeli Pioniera, i ostatnio Sansui TU-X1.

 

Podczas gdy moj digital front end jest dosc dobrej jakosci ( CEC TL-0, ML31.5, modified BiDAT), moge smialo stwierdzic ze muzyka z dobrej stacji wcale nie ustepuja w niczym, wrecz przeciwnie, ma pewne walory ktorych nie zauwazam sluchajac CD.

 

Z nowa antena poziom szumow spadl znacznie, i jesli nie ma ich w nagraniu to nie slychac. "

 

Sądzę że ten sprzęt zasłużył na taki odlotowy tuner z perspektywami ,może być jescze lepiej

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam

Rafaell

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[adamhiend]

Refaell>>>

 

w przypadku mojego kolegi jednak zwykły naziemny tuner analogowy nie wchodzi w rachubę, jak zapwne zauważyłeś

w pokoju nr.2 stoi słynny topowy tuner Marantz'a z oscyloskopem (kiedyś moje marzenie) ale obecnie służy tylko jako dekoracja, bo jak porównał jakość sygnału radiowego z konwertera c/a dcS (sygnał cyfrowy podany z tunera satelitarnego), to niestety Marantz poszedł w odstawkę, konwerter dawał jakość porównywalną z CD no i do tego mnogość stacji radiowych z jazz'em (w Krakowie praktycznie tylko jedna) a obecnie przeszedł na konwerter c/a DIY crystal 24 bit, stopień analogowy na 4 lampach który na dodatek daje to urokliwe ciepło lampy

[Skibus]

Co to za płyty są na ścianach ( te białe )? prosił bym o dokładną nazwę ( i miło by było producenta ). Widziałem to już kilka razy i działa, a że zabieram się za remont pokoju to mogło by się przydać

[adamhiend]

są to płyty gipsowe perforowane, produceta niestety nieznam, ale jak sie okazało to było za mało, na suficie styropian odlewany, w narożach ćwiećwałki z sonofrexu (basf) o podwójnej strukturze: na zewnątrz warstwa mięka w środku walec o dużej gęstości, no i to co dalo najwiecej dyfuzor rozpraszajacy z MDF-u o wadze ponad tony!

[Jazz :-)]

Nie, nie, to wszystko sie nie klei. Trudno tutaj mowic o wnetrzu, tym bardziej o idealach, ale w idealnym pokoju odsluchowym nie widac urzadzen. To jest japonski sposob robienia z salonu komisu. Wlasciciel pomieszczen sprawia wrazenie osoby pragnacej miec znakomity system, ale nie bardzo lubiacej sluchania samej muzyki, lub innych dzwiekow. Pomieszczenie z lcd jest jakims zartem. Zasugerowalbym, zakladajac, ze wlasciciel ma jeszcze dobre zasoby finansowe, sprzedania tego nie najlepiej zlozonego systemu i zaczecie zabawy albo od samego poczatku, albo przezucenie sie na zupelnie inne hobby, ktorym rownie dobrze mogloby byc kolekcjonowanie aparatow cyfrowych. Jezeli jednak lubi sluchac, mozna to okreslic jak picie srednio dobrego wina z plastikowego kubka, przy czym dobrze byloby sie zapytac: czego on slucha?

[sprocket]

jazz....rzygaaaam...jak cie czytam...

[sprocket]

...ty zakompleksiony pedale ...przestaniesz wkoncu ...??

[vector]

adamhiend, 11 Sty 2007, 00:31

 

>historia tych pomieszczeń wyglada tak, że to pierwsze zostało zaprojektowane przez architekta

>specjalnie do odsłuchu, niestety powstał jeden problem w pomieszczeniu pojawiał sie na

>częstotliwości głosu ludzkiego niemiły rezonans, po latch walki z tym zjawiskiem, pułapki dźwiekowe,

>dyfuzor rozpraszajacy, zmiana sprzetu w koncu daly tan efekt, że dało sie słuchać, lampy normalnie

>są wygaszone (swiecą sie tyko boczne halogeny) co wytwarza miły nasrtój, niemniej jak sie chce cos

>podłączyć, żeby cos zobaczyć potrzeba duzo światła, wówczas zapala się mocne lampy, no i do foto bo

>wybrałem program muzeum, gdy tymczasem trzeba było ustawić program architektura, to niemiałbym tych

>walacych się linii

>

>natomiast drugie pomieszczenie(65m2) powstało na zasadzie przechowalni przybywającego sprzetu a z

>czasem stało się głownym pokojem odsłuchowym, gdzie jeszcze kominek daje przytulny domowy charakter,

>natomiast to pierwsze stało się monumentem poszukiwań dobrego dźwieku przez wlaściciela i obecnie

>służy do odsłuchu DVD i ogladania HDTV z rzutnika

>

>morał: nie wystarczy mieć pieniądze żeby kupić najlepszy sprzęt, wybudowac wielki dom dla tego

>sprzetu, trzeba jeszcze sporo sie namęczyć żeby to w końcu zagrało

 

 

 

.....nie trzeba się tak znowu męczyć żeby zagrało.......:)

......tylko trzeba kupić zamiast dobrego sprzętu, .........sprzęt, który gra muzykę, .....i już....!

.....namęczyć sie trzeba, żeby się dowiedzieć, który gra......

.....i to właśnie boli, oj boli......................

[sprocket]

Vector

...bo stan szczęścia , to stan umysłu ...nie, posiadania...

[vector]

sprocket, 13 Sty 2007, 01:21

 

>Vector

>...bo stan szczęścia , to stan umysłu ...nie, posiadania...

 

...i tak właśnie jest....!!!! ........definiować szczęścia nie będziemy bo paru już to za nas zrobiło....:)))

...chociaż ja miałem cos innego na myśli....:))))

[sprocket]

...ale ja jestem po pełnej żubrówce z sokiem...i tak własnie to zrozumiałem :)))

[vector]

sprocket, 13 Sty 2007, 01:55

 

>...ale ja jestem po pełnej żubrówce z sokiem...i tak własnie to zrozumiałem :)))

 

...i to jest jak najbardziej OK....:))))

życzę udanej konsumpcji, mnie czeka to jutro....:)))

[sprocket]

Vector

..serdecznie pozdrawiam i życze wspaniałej zabawy ..:))

[sprocket]

,,,sorry za OF TOPIC...ale snieg na.......a a warszawce...

[tomek11]

Jednak coś w tym jest co napisał Jazz:-)

[Jacekk011]

Być może Jazz ma rację, ale i tak w zasadzie większość wypowidających się na tym forum miłośników muzyki słucha jej w przedziwnych instalacjach pełnych życia , fantazji , koloru i tajemniczości. Mój ustrój - powiedziałbym jest pełen tajemnic prawda?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )