Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka dawna współcześnie.


wojciech iwaszczukiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wojciech iwaszczukiewicz, 16 Gru 2009, 09:09

 

>No właśnie.Czy CH.Pluhar nagrała coś nowego?

 

Raczej cisza w temacie nowych płyt zespołu L'Arpeggiata:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jutro tj. 21grudnia na MEZZO:

22:25 Kontratenor Philippe Jaroussky, Christina Pluhar i L'Arpeggiata na festiwalu w Ambronay 2008 koncert

 

(szkoda, że nie mogę sobie tego nagrać)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Piotr

 

>Savall nie wygląda na mitomana, jest wbrew pozorom

>dość skromny a reklamuje siebie na równi z muzyką i przedsięwzięciami. Widać u niego południową

>naturę - widoczny nepotyzm - ale wszyscy Włosi robią to samo.

 

Hiszpanie też?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nepotyzm w hiszpańskiej polityce kwitnie na potęgę od lewicy do prawicy i od dołu do góry. Korupcja idzie nawet w stronę Włoch południowych niż północnych :) Fajnym przypadkiem jest Malaga gdzie parę lat temu aresztowano ponad 60 urzędników samorządowych, trzech rodzajów policji (tych jest tam około dziesięciu) etc. w związku z manipulacjami w obrocie działkami, ich wycenie i zezwoleniach na inwestycje. Co ciekawe szefem interesu był wieloletni burmistrz :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz go obrazić? :D On jest gran intèrpret de viola de gamba, instrument del que és considerat per la crítica un dels més grans intèrprets.

Catalunya men! :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie. Ktoś mnie ubiegł. To tak jakby powiedzieć że Ukrainiec jest Białorusinem. Też Słowianie a jednak... A na Półwyspie Iberyjskim najlepsze jest to że w gruncie rzeczy etnicznie różnice były dość znaczne - Wandale, ludność romańska Katalonii tworzącej jedną kulturę z Oksytanią, celtyccy Galici i ludzie Leonu, wpływy sefardyjskie, arabskie z grupą maranów. Dzisiaj w miastach wszystko się miesza ale na prowincji...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuje się Katalończykiem, w portki mu nie zaglądałem a zresztą namieszane jest tam tak że inna rzecz krew inna wyznanie (np. ludność marańska i moryskowie) a jeszcze inna praktyka np. dla Katalończyków Juan Antonio Samaranch jest moralnie kimś w rodzaju naszego Jaruzelskiego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr

 

I właśnie to pomieszanie jest piękne!Z tego wynika bogactwo kulturowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak prosto że powstaje ogólne bogactwo kulturowe. Czasy przed powstaniem państw biurokratycznych czy monarchii administracyjnych były nieporównanie bardziej wolne i różne grupy po prostu mogły się samostanowić (i nie było nawet pojęcia "były w prawie" bo państwo prawa nie istniało). Inkwizycja nie była masowa, w Hiszpanii miała mniej wspólnego z samym kościołem a więcej z kastylijskimi władcami, najpierw rodzimymi a poźniej Habsburgami bo służyła do koszenia mamony i powiększania zakresu egzekucji przywilejów królewskich. Trybunały inkwizycyjne powoływane do konkretnych spraw (nie było instytucji) służyły nie tyle wierze, religii czy nawet Kościołowi a samej władzy królewskiej i nierzadko trybunały wchodziły w bezpośredni konflikt z hierarchią kościelną (z biskupami) którzy byli jak to wtedy bywało nie tyle funkcyjnymi Rzymu co krewnymi formalnych możnowładców, nie będących zwolennikami supremacji Madrytu czy Eskorialu zależnie od tego gdzie władca przebywał. To właśnie trybunały inkwizycyjne wprowadzały do praktyki prawnej wiele niezłych rozwiązań które miały ograniczyć zwyczaje lokalne a zwiększyć zwyczaje centralne, w praktyce wynajdywane w Madrycie (taki Filip II był strasznym biurokratą, wszystko chciał regulować, całkiem jak Habsburgowie austriaccy jak Józef II, dzienni podpisywał kilkaset decyzji i miał całe biuro referentów (nierzadko maranów :D )).

Rodrigo Diaz de Vivar el Cid dowodził zbieraniną złożoną z katolików, muzełmanów, morysków o najróżniejszym pochodzeniu etnicznym. Razem zdobywali i tracili miasta i zamki, rabowali dzielili się łupem ale kiedy się osadzili znowu wtapiali się w swe grupki - można zrozumieć skąd był kiedyś taki pęd do wojaczki i swego rodzaju żołnierskiego egalitaryzmu gdzie prostak mógł oczekiwać może nie gigantycznej ale sporej kariery niemożliwej w życiu osiadłym.

W tamtych czasach każda grupa żyła sobie i nie życzyła przemieszania z inną. Żydzi trzymali się we własnej grupie i karali odstępców jak i żeniących się z chrześcijankami (kobiety nie mogły tego robić bo nie miały głosu). Chrześcijanie pilnowali się nie tylko od kontaktów z inowiercami ale taki Gaelikanin w życiu nie stworzył by rodziny z Katalonką a Kastylijczyk z Baskijką. Wyjątkiem była kultura szlachecka i bogatych elit mieszczańskich - kupców i bankierów. To nie było multikulti, tak samo zresztą jak za Arabów bo i tam istniały identyczne ściany społeczne. Żyło się we własnej dzielnicy, ci z sąsiedniej byli jak zapoznani obcy a inna klasa społeczna to już hohoho... Tutaj pod względem klas społecznych akurat Arabowie byli bardziej egalitarni ale to u nich prowadziło do tego że co i rusz jakiś dowódca, zdolny pastuch z pustyni mauretańskiej czy nuworysz-karierowicz potrafił przejąć władzę w państewku podzielonej Andaluzji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej współcześnie to Franco wziął wszystkich za mordę bardziej niż którykolwiek król a po nim miasta sobie a prowincja sobie. I napływ emigrantów z którymi są problemy takie jak we Francji. Bogactwo kulturowe to wymysł elit które mają czas i pieniądze żeby przechodzić ponad murami. W miastach może to robić każdy ale spróbuj wejść do osiedla imigrantów w Marsylii lub Walencji nie mówiąc o tym że większość potomków imigrantów arabskich kończy po dwie-trzy klasy szkoły elementarnej i mówi łamanym kastylijskim.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najnowsza płyta zespołu Faun.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie wytrzymaliście nawet 10 wpisów bez Savalla... nie umiecie się bawić.

Chcecie Hiszpanii to podsykutujcie np. o Ensemble Martin Codax...

albo o najnowszej płycie Cantileny Antiquy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając niejako do JS obejrzałem dziś powtarzany nie tak znów często kultowy już film Wszystkie poranki świata - i nadal trzyma i robi wrażenie, a przecież i film i muzyka tak dobrze znane

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Celtix

 

Twój apel aby nie pisać o Savallu był nieco śmieszny. Nie chcesz -> nie pisz / nie czytaj i baw się po swojemu.

 

Czy ktoś w końcu "przerobił" to wydawnictwo o Katarach w treści muzycznej?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post.swan

 

Najbardziej śmieszne jest, że jedyny temat na tym wątku to Savall. Czy nie ukazują się inne płyty poza jego produkcjami???

Zacytuję moją wychowyawczycznię ze szkoły podstawowej, kiedy śmieliśmy się z jej upomnienień na godzinie wychowaczej: "Tu nie ma co się śmiać, tu trzeba płakać". Z przykrością stwierdzam, że cytat pasuje jak ulał...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post.swan

Ja osobiście potraktowałem apel niezajmowanie się Savall`em jako swoiste wyzwanie - rodzaj zabawy.

 

Prawda jest taka, że o ile co niektórzy nabijają się na temat tego że ktoś "słucha" muzyki na kiepskim sprzęcie, o tyle można i ponabijać się że co niektórzy poza dziełami - ostatnio niezwykle płodnego - Mistrza, na temat płyt, wykonawców innych niż ww nie potrafią powiedzieć, napisać dosłownie nic. Tak mea culpa, przyznaję że sporo na temat płyt Savall`a popełniłem wpisów. Ale naprawdę jest moim zdaniem sporo innych grup, na które warto zwrócić uwagę. I tego po tym temacie oczekuję bo nie przypuszczam że na waszych półkach w miejscu muzyka dawna występuje tylko i wyłącznie wytwórnia alia vox...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Celtix, Piciu2000

 

Rozumiem Wasz przesyt, czy wręcz alergię jeśli chodzi o Savalla. Być może jednak, nie każdemu słuchaczowi przejadły się jego produkcje. Trochę też przesadzacie drwiąc z niego, że niby Mistrz itd. Wg mnie jest bardzo dobrym wykonawcą/odtwórcą/interpretatorem muzyki dawnej, a faktem jest, że najgłośniej właśnie o nim w tym segmencie rynku. Nie padam przed nim na kolana, ale cenię sporo jego wykonań (choćby Haendla, Bacha, vivaldiego, Haydna, Monteverdiego). Mam wrażenie, że Savalla kreujecie na cwaniaka, co to wątpliwe składanki wydaje.

I tyle własciwie.

Dlatego też apel Celtixa nieco mnie śmieszy, bo forum jest chyba również dla tych mniej wiedzących i znających, a nie tylko dla samych wyjadaczy, którzy przesłuchali już wszystko co zostało wydane lub dopiero ma się ukazać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam marudy. Jak kurdupel z Barcelony się przejadł to mamy nudziarzy z Albionu i innych heretyków.

 

Moja wlepka z innego forum. Wybaczcie poezję, pisane niedługo po regularnym wysłuchaniu całości (fragmentami słuchałem wcześniej).

 

Musique pour Mazarin! Qui a le coeur a tout

 

wyd. Coro

2008

Le Jardin Secret - Elizabeth Dobbin (sopran), Sofie Vanden Eynde (teorba i gitara barokowa), David Blunden (klawesyn), Romina Lischka (wiola da gamba), Marian Minnen (wiola basowa i wiolonczela barokowa).

 

Płyta niegłupim i wcale udanym wydawnictwem przybliżającym przemiany muzyki francuskiej w XVII wieku. Tym bardziej że zawiera wartościowy tekst w książeczce autorstwa Catherine Cessac.

Tytuł może się kojarzyć, niektórym wszystko się kojarzy ale Mazarini jest pretekstem lub raczej punktem zaczepienia, wyjścia. Jak powiedział św. Bernard z Clairvaux: "stoimy na barkach tytanów", za Mazarina muzyka stała na barkach co sprytniejszych rzymian i florentyńczyków, kastratów, śpiewaczek i wszelkiej maści ludzi niewiadomego pochodzenia za to potrafiących robić kosztowne widowiska i efektowną muzykę. Do tego - wszystko po włosku! To tak jakby w Paryżu wyrzucono wszystkie dzbanki Bodun, ekspresy sitkowe i zamieniono wszystko na Gaggia, Saeco, La San Marco.

Dzięki rozwojowi stosunków międzynarodowych i epidemii syfilisu w Paryżu ludność lokalna zaczynała szemrać, a że z kasy królewskiej kontrolowanej przez Mazariniego sporo pieniędzy wydawano na realizację widowisk takich jak "Orfeusz" Luigiego Rossi włoska muzyka mogła być zapalnikiem już podminowanej sytuacji w polityce wewnętrznej. Po wybuchu Frondy wiele niemało 6000 pamfletów na kardynała dotyczyło wydatków na muzykę oraz niej samej - importu kultury włoskojęzycznej w muzyce świeckiej. Na niniejszej płytce jest nawet jedna piosenka - frankopatriotyczny pamflet na Mazarina. Napięcie było takie że Mazarini po powrocie do Paryża w lutym 1653 odwołał od razu włoską chałastrę i ci w większości się porozjeżdżali (chociaż wystawiano jeszcze przez jakiś czas włoskie opery w tym dwie Cavalliego). Został niejaki Gianbattista Lulli - połączenie Leni Riefenstahl z Prokofiewem w jednym (tzn. propagandzista, świetny warsztat muzyczny, cenzura, kult państwa i króla, świnia, konformista, despota etc), i to własnie on stał się najgorliwszym obrońcą i propagatorem muzyki francuskiej, stworzył nawet francuską operę narodową, został poddanym Króla Słońce i Jean-Baptiste Lullym. Kanalia.

Ale wpływy włoskie nie umierały tak łatwo, pomimo wszechobecnej cenzury muzyki i przedstawień w całym kraju. Co prawda król nie pozwalał z reguły na wyjazdy muzyków na naukę do Rzymu ale paru zdążyło (Charpentier, Couperin, Rameau) i efekty były gdzieniegdzie widoczne (raczej poza dworem królewskim).

Ale o co chodziło Ludwikowi XIV i Panu de Lully? Muzyka włoska z reguły oscylowała wokół eksperymentów które nigdy nie były nie na miejscu. Zadziwienie, nowe rozwiązania, eksperymenty z tonalnością (Kamerata Florencka i Gesualdo z Venosy!), formami strukturalnymi (sonata, toccata), eksperymenty techniki wykonawczej i postęp w budowie instrumentów, kontrastowość, ekspresja, emocje.

KultuRa fHancuskA (fhrrancuskA) kładłA gdzie indziEj akcentY. Kultura langue d'oil (tzn. barbarzyńska północ http://www.youtube.com/watch?v=s5w8P2n9etU ) od czasów szkoły Notre-Dame przez franko-flamandzką polifonię stawiała na przepracowaną tkankę która stanie się harmoniczną, była filarem rozwoju chromatyki (do czego skłonność widać też dużo później u Debussiego) no i taniec który odgrywał w muzyce francuskiej wielką rolę. Ta muzyka była do słuchania ale równie ważne było to żeby zawierała elementy taneczne. Normą w Europie było przerabianie tańców w formy bardziej abstrakcyjne ale swoisty instynkt ruchu był we Francji przemożny, forma suity jest właśnie francuskim wynalazkiem w opozycji do włoskiej, abstrakcyjnej sonaty. No i kwestia wokali - więcej godności, bez uciętych klejnotów i takich tam. Panowie basy, barytony, tenor jest wzniosły a kontratenor poważny. Utwory wokalne tworzą rozległą tkankę dźwiękową, bogatą, złożoną, którą można kontemplować długo. To nie emocjonalne włoskie dramma z zestawem affetti. Oczywiście, wszystko to kosztuje i jak to bywa: interesy omawiamy w francuskiej restauracji, później najadamy się we włoskiej lub w fastfoodzie.

Kultura francuska odczuła też efekty idiomu protestanckiego, jansenizm także wpływał na powagę i zanudzanie słuchaczy nie gorzej niż niemieckojęzyczni Buxtehude i uczniowie. Biedni Haendel i Bach uciekli zresztą od ożenku z jego córką (warunek wakatu w Lubece) jak tylko ją zobaczyli. I jak mieli tworzyć lekką muzykę, do tego po niemiecku? 

Płytka "Musique pour Mazarin! Qui a le coeur a tout" zaczynająca się od Włochów pokazuje całe bogactwo wpływów, oczywiście w sposób ograniczony ramami czasowymi (1cd) ale jest to spójne, bez większych błędów i dobrze nagrane. Mamy włoskie ekspiacje i teatralność przemiszane francuską liturgią, kameralistyką (nawet taki drobiazg - jak Chaconne des Harlequins z "Mieszczanina szlachcicem" - proste a...). Słyszymy wybicie się francuskiego idiomu na supremację, nowy francuski teatr, wokalną kameralistykę "po francusku, no wie pan? tak się nia da..." Tak wtedy mówiono. Ale się udało. I kto tym kierował? Florentyńczyk Lully będący największym we Francji włochożercą.

Wykonawcy sprawują się nieźle - zespół z siedzibą niejako w Anglii ale nie mający takich naleciałości lokalnej szkoły muzyki dawnej jak tamtejsze zespoły sprzed 15-30 lat. Wokal elastyczny i dobrze operujący jedną i drugą szkołą, instrumentaliści równi i świetnie zgrani. Miło się słucha a że nagranie jest niezłej jakości to tym bardziej. Słuchamy dalej...

I w końcu coś... Znowu włoskie wpływy - to Andre Campra zapowiadający powtórne przemieszanie kultury muzycznej które wybuchnie po śmierci Ludwika XIV, podczas regencji. Andre Camprą kończy się płyta, trochę daleko od Mazariniego. Nie tak drogi bilet przez kilka zakamarków historii dworskiej Burbonów w XVII wieku.

Czas zatacza koło jak mawiają obywatele niebiańskiego Państwa Środka.

Oj nie mam do tego serca Panie Mazarin... Coraz większe bzdury piszę. Idę słuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, nie nie, troszkę może się nie precyzyjnie wyraziłem. Alergii nie mam - może trochę zbyt płodnie ostatnio wydaje (hehe tu mam żal do siebie bo nie zarabiam dużo i chcę nadążyć z kompletowaniem płyt wartych uwagi) i nie wszystko moim zdaniem jest tu dopracowane od strony muzycznej. I zdecydowanie nie drwię z niego pisząc Mistrz - pisze to zdecydowanie świadomie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post. swan

 

Nie mam żadnej alergii na Savalla, a szkoda bo łatwiej by jej było uniknąć niż alergii na czekoladę, cytrusy i takie tam, którą mam :):):)

 

Chodzi mi tylko o poszerzenie dyskusji o muzyce dawnej, niech będzie i Savall, no ale nie tylko.

 

Jeśli chodzi o Savalla to nie uważam go za cwaniaka itd. Pisałem juz to postać wybitna w tej branży. Tylko czasami chce się czegoś innego. Jego dziełka pięknie określił właściciel Sklepu Magia Musica - to są "freski". Czy jednak nie warto czasami posłuchać artystycznej kreacji połączonej z muzykologiczną archeologią?

 

Piotrze dziękuję za przełamanie Savallowskiego impasu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.