Skocz do zawartości
IGNORED

Dyskretny urok kabla sieciowego


outsider

Rekomendowane odpowiedzi

>seniortelefono, 4 Lis 2007, 23:40

 

>dartman

>A skompletowałeś już ją?

 

Prawie, zostały jeszcze dwa elementy - wzmacniacz i radio bo cd już mam a magnetofonu nie potrzebuję. Co będzie mnie kosztować ca 1.200PLN

seniortelefono, 4 Lis 2007, 23:32

 

>stempur

>"No właśnie Marduku. Też mam wrazenie, ze znacząca wiekszość tych kablosceptyków nawet nie trzymała

>w rękach interkonektu czy sieciówki droższych niż 2 tys, nie mówiąc już o wpinaniu go do systemu i

>słuchaniu różnic...

>Nie ma sesu dyskutować. Oni WIEDZA, że to NIE MOżE działać. Ale sprawdzić nie chcą..."

>

>Czy dobrze rozumuję, że wg Ciebie wpływ na dźwięk mają kable kosztujące powyżej 2 tys.?

 

Myślę, że stempur chciał powiedzieć, że jeżeli ma się jedynie własną głowę za wszelki dobytek, to się stara wytłumaczyć sobie nieprzydatność tego, czego się mieć nie może ;-)

Poważna jak cholera. Dlaczego NIKT jeszcze nie zaprosił nikogo z "lamerów" z kilkoma kablami do siebie na ślepe testy? Boją się o swoje dywaniki, czy boją się ośmieszenia? Trudno wskazać podobny przykład absolutnej pewności z wyjątkową niechęcią do udowodnienia... Dopoki to będą argumenty typu - słychać bo ja słyszę i już, to cały ten temat jest gówno wart. I tyle.

fotoarkady, 4 Lis 2007, 23:44

 

>outsider, 4 Lis 2007, 23:08

>nie wiem jak ty swoje testy przeprowadzasz

>ja tak jak napisalem

>i mi to odpowiada i pasuje

>zapewne czlowiek zawodowo zwiazany z produkcja audio

>lepiej casowo sobie poradzi z odsluchem

 

Testy? Rzadko robię coś, co można tak określić - to dość poważne słowo. Wiem jednak, jak bardzo zmysł słuchu (i każdy inny) stara się oddzielać informacje treściowo istotne od przygodnych tylko - na przykłąd od akustyki. Dam Ci przykład z terenu, który tu nie budzi emocji - my postrzegamy barwy w zasadzie niezależnie od oświetlenia, zaś aparat cyfrowy czy kamera muszą dokonywać koekty układem balansu bieli. Zatem dobrze rozrózniamy to co widzimy - ale bardzo kiepso barwę światła oświetlajacego scenę. Oczywiście jest to celowe - ale podobnie lepiej rozpoznajemy treść dźwiękową niż jakośc toru.

 

Do tego - co jest zjawiskiem celowym - przyzwyczajamy się tak do pomieszczenia odsłuchowego, jak do specyfiki stale słuchanego sprżętu: to zjawisko prawdopodobnie jest w znacznej mierze odpowiedzialne za pokutujące przekonanie, że nowe komponenty trzeba wygrzać: jeśłi róznią się istotnie od poprzednio używanych - wygrzać musimy porzede wszystki swoje własne uszy, przyzwyczaić je do zmiany. Dopiero wtedy zaczyna brzmieć "naturalnie".

 

>z dzwiekiem jest podobnie jak z obrazem

>wiekszosc z nas korzysta z tego srodka przekazu

>chociaz go do konca nie rozumie nie potrafi opisac zmian

>wytknac bledow , zdefiniowac , powiedziec czy jest lepiej czy gorzej

>mowia wtedy

>cos sie podoba lub nie

>lub mowia

> mam to w dupie

 

Zauważam tu u niektórych dyskutantów ton pogardy w stosunku do tych, którzy tak właśnie postępują - ja przeciez ani myślę dyskutować o moim osobistym sposobie odbioru muzyki, to wymaga całkiem innego klimatu. Pierwotna niechęć wobec uzywającego argumentów, których się nie potrafi sensownie odeprzeć przybiera właśnie postac pogardy, tak jest najłatwiej się pozbierać. I wtedy pojawia się argumentacja: skoro mam lepszy sprzęt, to jestem lepszy.

 

Tak rozumujący nie sa najwyraźniej w stanie zrozumieć, że niewyrzucanie pieniędzy na zbędne gadżety nie musi wynikać z ubóstwa czy złego słuchu - a może po prostu wynikać z głebokiego i dającego się uzasadnic przekonania, że na to owo nie warto. Wszak nie tylko na audio wydajemy posiadaną kasę - warto ją zatem wydawać w sposób rozsądny.

 

Chyba, że chodzi przede wszystkim o prestiż - ten istotnie wart jest każdej ceny. Acz - nie dla każdego, to raczej kwestia osobowości i takich czy innych mechanizmów kompensacyjnych.

Ludzie ,opamietajcie się.Co ma za znaczenie ile co kosztuje.Ja wiem,że jak ktoś dał 2000 zł za kabel ,to dał się wystrychnąć na dudka,ale to jego problem.Natomiast fakt,ze ktoś kto może dać sie robić w balona,bo go na to stać ,uważa tych co ich nie stać za podludzi jest delikatnie nie na miejscu.Jesteśmy na tym forum,aby sobie wzajemnie pomagać,wymieniać doświadczenia i informacje.Nie jest na miejscu jak własciciel np;lexusa nie wpusci przed siebie malucha ,choć może.Tak samo nie przynosi wam chwały wywyższanie się tym ,że was stać.To czysty snobizm,nic niemający wspólnego z dobrymi manierami.Przykładów można by przytoczyć wiele,jak choćby szpanowanie w stanach wodą minerajną za 90$ za małą buteleczke.Pamiętajmy,że nic nie jest wieczne i jutro możecie być kaleką,albo i gorzej.Nikomu oczywiście tego nie życze,ale zachowujmy się jak ludzie,a nie jak stado baranów,które mozna zapedzac byle gdzie tylko reklamą i przez robienie wody z mózgu.

jar1

Nie zamierzam wypowiadać się na temat kabli, czytam ten wątek bo miejscami jest zabawny. Niemniej wydaje mi się że jeśli ktoś nie słyszy różnicy między kablem za 5 zł a takim np za 200 zł, to nie usłyszy również jeśli będzie on kosztował kilka tysięcy. A wypowiadanie się lekceważącym tonem o tych których nie stać na zakup bardzo drogiego kabla niezbyt dobrze świadczy o popełniającym taki wpis.

Sie mi tak wydaji :-)

>stempur, 4 Lis 2007, 23:04

 

Od jakiegoś czasu nie biorę udziału w tak kretyńskich dyskusjach, ale ta wypowiedż mnie zaciekawiła.

 

 

>No właśnie Marduku. Też mam wrazenie, ze znacząca wiekszość tych kablosceptyków nawet nie trzymała

>w rękach interkonektu czy sieciówki droższych niż 2 tys, nie mówiąc już o wpinaniu go do systemu i

>słuchaniu różnic...

 

Czy zechciałby Kolega wytłumaczyć jak cena kabla wpływa na jego "brzmienie"?

Zawsze wydawało mi się, że wpływ na brzmienie mogą mieć parametry elektryczne, a nie aura

tworzona przez cenę.

Jestem Europejczykiem.

 

jar1, 4 Lis 2007, 23:54

 

>Myślę, że stempur chciał powiedzieć, że jeżeli ma się jedynie własną głowę za wszelki dobytek, to

>się stara wytłumaczyć sobie nieprzydatność tego, czego się mieć nie może ;-)

 

Chyba dobrze myślisz. A że nie rozumiesz co stąd wynika? No cóz - nie każdy musi rozumieć zasady prowadzenia dyskusji. Nie kazdy musi wiedzieć co to ignoratio elenchi.

 

Ja przedstawiłem na początku tego wątku mój pogląd na funkcjonowanie kabla sieciowego. I z tym akurat polemiki nie widzę, jedynie tzw. argumenty zastępcze. Bo dyskutantów chętnych się ze mna nie zgodzić - owszem sporo. tylko jakoś nie wiedzą jak.

 

Więc może do dobytku niektórych akurat własna głowa przynależy najmniej - a przynajmniej nie da się tak nią pochwalić jak tym, co stoi w pokoju odsłuchowym?

outsider, 5 Lis 2007, 00:10

 

>Chyba, że chodzi przede wszystkim o prestiż - ten istotnie wart jest każdej ceny.

 

O tak, nawet czterech setek za plastikowy kontakt z modnym logo...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

>Więc może do dobytku niektórych akurat własna głowa przynależy najmniej - a przynajmniej nie da się

>tak nią pochwalić jak tym, co stoi w pokoju odsłuchowym?

 

Generalnie to głowę dostaje się w spadku po rodzicach - a to, co stoi w salonie jest już własnym dorobkiem.

fotoarkady, 5 Lis 2007, 00:09

 

>MariuszH, 5 Lis 2007, 00:00

>wydaje mi sie ze tematem nie sa spory slyszacych z nieslyszacymi

>czy wiesz jaka roznica jest pomiedzy obiektywem 24mm/2,8 a 300mm/2,8?

 

Wiem doskonale. Ale nie widzę związku... Sugerujesz, że jedni się na tym znają, inni nie?

fotoarkady, 5 Lis 2007, 00:09

 

>MariuszH, 5 Lis 2007, 00:00

>wydaje mi sie ze tematem nie sa spory slyszacych z nieslyszacymi

>czy wiesz jaka roznica jest pomiedzy obiektywem 24mm/2,8 a 300mm/2,8?

 

A może masz na myśli "zawężone" widzenie wobec szerokich horyzontów? :)))

jar1:

>Generalnie to głowę dostaje się w spadku po rodzicach - a to, co stoi w salonie jest już własnym

>dorobkiem.

 

No włąśnie. Skoro jednak wątek już zszedł na takie a nie inne OT. dyskutujemy o pierwszym czy o drugim jako o mierze wartości jednostki? Dyskusja to dobra rzecz - można się spierać.

 

Sam dopiero co napisałeś:

 

> A mnie sie wydaii, że własnie po to powstał ten wątek . I jak sie bawić, to po wsiech! Niech kazdy dostanie, co swoje.:-)

 

I pewnie masz rację. W kazdym razie w tym kierunku się rozwinął: czy musiał?

 

A, to już insza inszość.

Jeśli kogoś uraziłem, lub ktoś poczul się dotkniety moim wpisem o drogich kablach - przepraszam. Nie chiałem być źle zrozumiany. Nigdy nie oceniam ludzi po stanie ich portfela ani po tym, czy stać ich na kosztowne klocki.

Stempur

outsider, 5 Lis 2007, 00:10

 

> Dam Ci przykład z terenu, który tu nie budzi emocji - my postrzegamy barwy

>w zasadzie niezależnie od oświetlenia, zaś aparat cyfrowy czy kamera muszą dokonywać koekty układem

>balansu bieli. Zatem dobrze rozrózniamy to co widzimy - ale bardzo kiepso barwę światła

>oświetlajacego scenę.

 

Przepraszam za mały "off top" ale człowiek postrzega barwy (nasycenie, jasność i kolor) tylko dzięki oświetleniu i w sposób od niego bardzo zależny.

stempur:

 

E tam. Dyskusja to dyskusja - że zeszła na cokolwiek boczny tor? Znaczy to tyle, że to co napisałem było emocjonujące - a podważone przez nikogo nie zostało. A uderzało jak widać w pewien stereotyp. I -zauważę - jak długo nie ma obowiązku kupowania klocków stosownych do stanu portfela, tak długo trudno po owych klockach portfel ocenić.

 

Ale miło z Twojej strony :-)

YunnanTEA, 4 Lis 2007, 20:53

 

>Pójdźmy dalej. Dlaczego nie ma firmy, która zaproponuje telewizor LCD, powiedzmy 42" za 50

>tys. zł, czyli 10-krotnie więcej od przeciętniaka? Patrz wyżej!

>Ale kolumny za 50 tys. zł na przetwornikach za 3 tys., i owszem.

>Umiar panowie, umiar!

 

Przykład z telewizorami niestety nie jest właściwy.

High-endowe rozwiązania takich firm jak BARCO lub Runco kosztują właśnie podobne pieniądze o których piszesz.

O projektorach to już nawet nie wspomnę.

Oczywiście. Ale na zdjęciu rozpoznajemy to co widzieliśmy dzięki korekcie wniesionej przez automatykę balansu bieli badź jej ręczne ustawienie. I wydaje się nam - że tak właśnie widzieliśmy; zdjęcia robione przy świetle żarowym bez odpowiedniego (tu już raczej ręcznego) ustawienia balansu bieli wydaja się nam nienaturalnie przeczerwienione: przeczerwienieia rzeczywistości przecież nie zauważyliśmy. Wiąże mi sie to z tym - że nie jesteśmy w stanie własnej "automatyki balansu bieli" wyłączyć ani ominąć, skoryguje po swojemu zawsze to co zobaczymy. Podobną automatykę - znacznie mniej co prawda klarowna - ma nasz słuch, także niewyłączalną.

 

Bo precyzji owych układów rzecz jasna niekiedy nie starcza - nawet w ciemni fotograficznej przy pomarańczowym świetle (przy oliwkowym mniej) odbitki wydaja się sporo ciemniejsze (przekłamanie tonalne, nie koloru) - niż gdy juz zapalimy światło.

outsider, 5 Lis 2007, 00:55

 

iąże mi sie to z tym - że nie jesteśmy w stanie własnej "automatyki balansu bieli"

>wyłączyć ani ominąć, skoryguje po swojemu zawsze to co zobaczymy. Podobną automatykę - znacznie

>mniej co prawda klarowna - ma nasz słuch, także niewyłączalną.

 

Jednym słowem - "akomodacja"

outsider, 5 Lis 2007, 00:10

na pozor masz racje

masz racje z akomodacja ludzkiego oka

jak i sluchu

zapewniam cie jednak ze ludzie zawodowo zwiazani filmem czy fotografia

potrafia bardzo dokladnie okreslic temperature swiatla z dokladnoscia do 500Kelwinow a nawet 100K

przy skali 10tysKelwinow

i nie ma tu wielkiej filozofi

natomiast przestrzen w audio jak i fotografii jest sprawa oczywista

albo jest albo jej nie ma jest niwewyrazna , rozmyta , same plamy , tylko w jednej plaszczyznie itp itd

tu akomodacja nie obowiazuje

nie ma sie co przyzwyczajac

dlatego powiedzialem tez o ludziach zawodowo zwiazanych z audio

ze poradza sobie z testami zapewne duuuuzo szybciej

 

jezeli chodzi o ludzi ktorzy nie maja checi i potrzeby wydawania duzych sum na sprzet audio

to bardzo rozumiem i nie neguje ani nie mam do nich pejoratywnego stosunku

ale na nich sie swiat nie konczy

MariuszH, 5 Lis 2007, 00:24

 

>fotoarkady, 5 Lis 2007, 00:09

>

>>MariuszH, 5 Lis 2007, 00:00

>>wydaje mi sie ze tematem nie sa spory slyszacych z nieslyszacymi

>>czy wiesz jaka roznica jest pomiedzy obiektywem 24mm/2,8 a 300mm/2,8?

>

>A może masz na myśli "zawężone" widzenie wobec szerokich horyzontów? :)))

 

 

 

 

 

a ktory jest lepszy?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.