Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

PiSdraki do kitu,POpaprywni do bani a nie wiemy czy pojawi się ktoś akceptowalny przez większość...zdecydowaną.Cwaniacy wykorzystują zadymke polityczną do przekrętów na wielką skalę www.GS24.pl jak dla mnie oczywiście 80mln to duża kwota.

Katastrofa przypuszczalnie w Smoleńsku, bo tam leżą szczątki jakiegoś TU 154, zostanie przez polskich śledczych wyjaśniona, na podstawie rozkładu fusów oraz szklanej kuli, tak sądzą niezależni eksperci, niezależni od rozumu, inteligencji, wiedzy, faktów i honoru.

 

Gdzie jest niezależny ekspert Pan Hypki, który wie.

Co wie Pan Hypki?

Skąd on to wie?

Kto go o tym poinformował?

Jakie są żródła posiadanych przez niego informacji?

Dlaczego inni nie wiedzą tego co wie Pan Hypki?

 

Jaka jest podstawa prawna do wszczęcia dochodzenia przez komisję min Millera czynności wyjaśniających, dlaczego do dziś nie wróciło do domu 96 osób, które prawdopodobnie wsiadły na pokład samolotu wojskowego TU154M i udały się w nieznanym kierunku, prawdopodobnie do Smoleńska na uroczystości związane z obchodami 70 rocznicy zbrodni ludobójstwa na oficerach polskich i nie tylko.

 

Czy ktoś z Was drodzy czytelnicy, ma jakieś informacje o takowej podstawie prawnej?

 

Może tekst podstawy prawnej zalutowany jest w trumnach, w których również nie wiadomo co się znajduje.

 

Rząd gra trumnami, nagle przypomniał sobie premier że potrzebne są dowody rzeczowe, aby śledztwo miało moc prawną, wysyła więc do Moskwy Pana Seremeta.Już widzę jak prokurator generalny rozkłada towarzystwo na Kremlu na łopatki i wraca z czarną skrzynką, albo w czarnej skrzynce, albo za jakiś czas w czarnej skrzynce, jak nie będzie grzeczny.

Widać że premier Tusk skalkulował, że na dłuższą metę nie wyjaśniona sprawa zaginięcia prezydenta może żle odbić się na wyniku wyborczym.

Zagłuszenie pamięci nie zadziałało, Małysz nic nie wskórał, teraz jest próba deprecjonowania L.Kaczyńskiego poprzez porównywanie go do jakiegoś innego prezydenta w sondażu, który ledwo trzymał się na nogach, ów prezydent, kiedy uciekał po drabinie. O tym innym prezydencie barwnie w wywiadzie rzece wypowiadał się były premier J.Oleksy, mówił wiele ciekawych rzeczy na temat składników majątkowych byłego prezydenta uzyskanych w wątpliwy do udokumentowania sposób wg niego.Pan Guzowaty był na tyle uprzejmy, że wysłuchał byłego premiera i dokonał zapisu w formie, aby przypadkiem coś nie umsknęło i nie odeszło w niepamięć z tak interesujących informacji.

a kto blokował traktat lizboński? kto mówił spieprzaj dziadu? kto leciał do Gruzji na pośmiewisko świata? kto chciał wytoczenia procesu marnej niemieckiej gazecie za kartofla? kto ułaskawił świadomie kolesia Dubienieckiego? Lech Aviator czy ktoś inny?

shane63 Wiesz co,wstyd mi za ciebie...tylko tyle pytań załatwia tą sprawę?Rozleniwiłeś się?Czy może już brak argumentów?W końcu to numerek

a do niego musisz się bardziej sprężyć.

Jarosława Guru Wielkiego Stratega Kaczynckiego...chciałeś powiedzieć?Ma tych tytułów...chłopina.

Zapracował, to ma. A ja choćbym nie wiem jak się wytężał, to nie wymienię wszystkich - taki to ciężar! Gatunkowy oczywiście.

a kto blokował traktat lizboński? kto mówił spieprzaj dziadu? kto leciał do Gruzji na pośmiewisko świata? kto chciał wytoczenia procesu marnej niemieckiej gazecie za kartofla? kto ułaskawił świadomie kolesia Dubienieckiego? Lech Aviator czy ktoś inny?

Poproś kogoś dorosłego o pomoc.

Niech wyjaśni Tobie i innym że Traktat Lizboński jest działający na naszą niekorzyść.

Akcja w Gruzji była dobra dla naszego bezpieczeństwa, aby dać przykład solidarności, której być może kiedyś my będziemy oczekiwali od innych.

Próba uczynienia z św.pam L.Kaczyńskiego człowieka małego, który układa się dla jakiś microinteresów ekonomicznych, to wybacz, bez komentarza.

Gazety nie działają w próżni, za ich pomocą agenci wpływu kształtują tzw bałwanów, czyli tzw opinię publiczną, urabiają ją na pożądany prze siebie obraz, tak aby wzmacniać odpowiednią pogodę polityczną, która jest danemu środowisku niezbędna do przeprowadzania własnych projektów strategicznych, czyli przede wszystkim ekonomicznych ale i innych.

 

Coś mi tu wygląda na homo-medium-sovieticus - zawitało do nas, Witamy Serdecznie.

 

Widać zgodnie ze zwyczajem Jarosława Guru Kaczyńskiego kolega 747 też zrobił kupę na cudzą wycieraczkę i wszczyna lament, że śmierdzi.

A już zamierzałem zapytać Ciebie jakie to zacne żródełko masz zamiar podłączyć do swojego wymarzonego przedwzmacniacza.

 

Jarosława Guru Wielkiego Stratega Kaczynckiego...chciałeś powiedzieć?Ma tych tytułów...chłopina.

Tym, którym tytuły J.Kaczyńskiego nie odpowiadają kończą na 2% .

Dlaczego nikt o tym nie wspomina.

 

A jak ciężko oni to teraz mają, żali się Pan Poncyliusz, ile to muszą pracować w terenie, jeżdzić, spotykać się przekonywać.

A przecież wszystko było gotowe, partia była, teren był, przywódca charyzmatyczny, czego im brakowało?

Ochoty.

Biedaczyska nie mieli ochoty aby podjąć się wysiłku, potrzebowali łatwizny, zazdrościli PO, bo oni mieli cały czas wsparcie medialne, a PiS nie.

 

Już po nich, już po PJN.

 

Zapracował, to ma. A ja choćbym nie wiem jak się wytężał, to nie wymienię wszystkich - taki to ciężar! Gatunkowy oczywiście.

Taki się urodził.

 

Niech wyjaśni Tobie i innym że Traktat Lizboński jest działający na naszą niekorzyść.

 

Poproś kogoś dorosłego, niech Ci wyjaśni dlaczego negocjacje przeprowadzone przez Kaczyńskich w spr. Traktatu Lizbońskiego uznali oni za wielki sukces, tryumf niemalże.

 

Trzeba przyznać, że zdanie geniusza Tatr na temat traktatu zmienia się jak w kalejdoskopie. Najpierw był to wielki sukces jego brata (tzw. prezydenta), który ów traktat wynegocjował. Sukces ten był tak ogromny, że PiS wspólnie z innymi partiami przegłosowało uchwałę o ratyfikacji traktatu przez parlament, a nie naród w trybie referendum. W domyśle - po co ciemnemu ludowi zawracać głowę, jakimiś traktatami, jeszcze się nie pozna na "sukcesie".

Praca funkcjonariuszy PiSu jest jednak bardzo ciężka- muszą trzymać rękę na pulsie by dostosować swoje "poglądy" do obowiązującej linii PiSpartii...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Z czasem Lech Kaczyński ocenił, że Polska ma szansę, by odegrać istotną rolę wewnątrz europejskiej wspólnoty. - Skoro nowy traktat europejski jest korzystny dla Francji i Niemiec, to one muszą próbować nas do niego przekonać - kalkulował. W czasie negocjacji traktatu lizbońskiego postanowił rozegrać partię, którą Anna Fotyga nazwała "oscarową rolą".

 

W 2007 r. na negocjacje traktatu europejskiego do Brukseli oficjalnie z kraju wyjeżdżał jako zwolennik pierwiastkowego liczenia głosów w Radzie Europy. Zaraz po przyjeździe do Brukseli Kaczyński porzucił jednak system pierwiastkowy, czym zdumiał nawet doradców. Uznał, że w interesie Polski jest utrzymanie jak najdłużej nicejskiego systemu liczenia głosów i jego różnorodnych zabezpieczeń, a "pierwiastek" najbardziej służy Niemcom. Zagubiona w polskiej grze i zirytowana kolejnymi żądaniami kanclerz Merkel stwierdziła, że w takim razie Polska będzie wyłączona z systemu lizbońskiego, co wywołało opór mniejszych państw, w tym Litwy.

 

Jednak okazało się, że prezydent Kaczyński chce nadal odgrywać rolę języczka u wagi europejskiej polityki. Chciał, aby Europa zabiegała teraz o to, by traktat podpisał. Ale wielkim tego świata nie uśmiechała się rola petentów. Szybko zraził do siebie prezydenta Sarkozy'ego, który ratyfikacją traktatu chciał uświetnić francuską prezydencję UE. Gdy Kaczyński stwierdził, że po odrzuceniu traktatu w irlandzkim referendum traktat jest "bezprzedmiotowy", Sarkozy replikował, że wierzy, iż Kaczyński wypełni swoje honorowe zobowiązanie i traktat podpisze.

 

Efektem było zmarginalizowanie Polski. Jej smutnym i bolesnym dla Kaczyńskiego następstwem było wyeliminowanie go z relacji z najważniejszymi państwami Unii. Ustały bilateralne wizyty w najważniejszych krajach Unii, stałym kierunkiem podróży głowy państwa stały się Litwa, Gruzja i Ukraina. Szczyty Unii Europejskiej stały się praktycznie jedyną płaszczyzną, gdzie prezydent Kaczyński mógł spotykać się z wielkimi UE.

Więcej...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Inne sukcesy...

Popołudnie 8 kwietnia. W Sejmie przemawia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Prezydent składa wizytę na Litwie, komentarze mówią, że w ten sposób głowa państwa unika udziału w debacie o priorytetach polityki zagranicznej kierowanej przez nielubianego ministra. W Sejmie Radosław Sikorski atakowany przez polityków PiS retorycznie pyta, po co prezydent udaje się z 16. wizytą na Litwę?

 

Po południu konferencja prasowa prezydent Litwy Dalii Grybauskaite i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oboje mają skonsternowane miny. W trakcie wizyty litewski Sejmas odrzucił rządową ustawę umożliwiającą pisanie polskich nazwisk w oryginale.

Więcej...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Obaj panowie "K" zasłużyli, zapracowali na swoje tytuły.

 

A już zamierzałem zapytać Ciebie jakie to zacne żródełko masz zamiar podłączyć do swojego wymarzonego przedwzmacniacza.

To nie w tej zakładce kolego, nie w tym wątku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Filut

Traktat Lizboński był sukcesem ogłoszonym w celach propagandowych.

Jak można osiągnąć sukces jak warunki członkostwa pogarszają się ?

 

Nawet jakby sam D.Tusk usiadł do stołu negocjacyjnego nic więcej nie uzyskałby.

Orżnęli by go jak dziecko.

 

Jarosław Kaczyński zagrał va bank i wygrał co mógł w tej sytuacji.

 

To tak jak z Seremetem, debile mówią że wybrał go L.Kaczyński.

Wybrał bo nie miał innego wyjścia.

 

Nie przyłączaj się do huru.Nie warto.

 

Nie przytaczaj szczegółów, robisz to dla zaciemnienia sprawy.

 

Po za tym czy to lekcja historii?

 

UNII EUROPEJSKIEJ JUŻ NIE MA

 

Co do sprzętu - nie wykręcaj się sianem.

Może jednak warto wiedzieć jak było naprawdę. To już historia.

A są komentarze nie obarczone jeszcze katastrofą ani nie przygniecione sakofagiem.

 

 

Analiza wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego w sprawie Traktatu Lizbońskiego

 

Fragment:

Twierdzę, że w zachowaniu pana prezydenta nie ma żadnej logiki i żadnego planu. Jest tylko niezrozumiały upór i emocjonalne reagowanie na zmieniającą się sytuację polityczną. Traci na tym przede wszystkim sam Lech Kaczyński, którego pozycja międzynarodowa słabnie z każdym dniem zwłoki w podpisaniu traktatu. Oczywiście podstawą mojej tezy są wypowiedzi pana prezydenta i jego kancelarii. Nie śmiałbym wnioskować złych intencji prezydenta, gdyby nie to, że: „każdy lider europejski, z którym rozmawiał z Panem Prezydentem podkreślał, że Lech Kaczyński jest jednym z architektów tego traktatu” - (Wywiad z Michałem Kamińskim, "Poranek TVN24", 16 lipca 2008 r). Dlaczego architekt wstydzi się swojego dzieła?

 

Postępowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie Traktatu jest smutną lekcją. Pokazuje nam, że gdy polityk postępuje niezgodnie z wartościami, które wyznaje zawsze prowadzi to do podobnie kuriozalnych sytuacji. Być może brak podpisu pod tym dokumentem nie będzie miał żadnych poważnych konsekwencji. Irlandczycy decydują samodzielnie o jego losach i nie sądzę, aby w ogóle interesowali się tym co dzieje się w naszym kraju. Dziwi tylko, że Kaczyński mozolnie i wytrwale psuje swój wizerunek i swoją pozycję na arenie międzynarodowej. Z jednej strony obiecuje ratyfikację i namawia do głosowania na „tak” w sejmowym orędziu a z drugiej strony czeka na ruch Irlandii. Vaclaw Klaus przynajmniej nie udaje, że Traktat jest jego zdaniem dobry. Dlaczego w takim razie polski prezydent wybrał tak dwuznaczną i destrukcyjną strategię?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie przyłączaj się do huru.Nie warto.

Chyba do ben huru? ;)

Do chóru też nie mam zamiaru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

747

 

Gdyby to było prawdą,że UE już nie ma to powinieneś się cieszyć!Ale muszę Cię zmartwić.Ona istnieje nadal!

Ci którzy nie chcą Polski w UE,którzy chcą Polski osamotnionej de facto reprezentują interesy rosyjskie.

Aż strach pomyśleć.Wychodzi na to,że jesteś rosyjskim agentem!Wszędzie ci agenci!

Dobre bo polskie.

 

 

Unia walczy sama ze sobą, proszę zwrócić uwagę na to co dzieje się z falą emigracji z afryki północnej.

 

Coś z tą Unią nie tak.

 

Rosji Unia boi się jak ognia, tu chodzi o interesy, o surowce, bez Rosji i jej surowców Unia w konfrontacji z Azją i USA, nie da rady.

 

Polska się nie liczy w żadnym rozdaniu, wszystkim po trochu przeszkadza w realizacji ich interesów.

 

Nasz rząd zapewne ma tego świadomość, dlatego nic nie robi, żeby nikomu się nie narazić, bo w razie czego nikt za nimi się nie wstawi, bo nikomu nie są do niczego potrzebni.

 

Taką mamy politykę zagraniczną.

 

Teraz czeka nas cyrk z przewodnictwem w Unii.

 

Przewodnictwem czego?

 

Chyba obcych interesów.

 

Niemiecko-Rosyjskich.

 

Filut

Nie będzie kabaretu, będzie hur.

 

Teraz rozumiesz dlaczego napisałem w ten sposób.

Bareja.

747

 

Czyli co Unia powinna wpuścić te kilkaset tysięcy imigrantów z Afryki?

W tej chwili to Rosja bardziej potrzebuje UE niż odwrotnie bo grozi jej pozostanie w tyle w stos. do reszty świata ( zacofanie technologiczne) stąd m.in. ocieplenie stosunków z Polską.

To na ile Polska liczy się w świecie zależy od tego jak potrafi dogadywać się w ramach UE.Polska poza UE jest nikim!

I tego tow. Ochudzki nie możecie zrozumieć!

numerek, jak mnie nazwałeś? homo sovieticus? to ja już wole być homo sovieticus niż homo vaticanus.Ocknij się kolego, idą święta, jak to pisał Sienkiewicz? Pax między chrześcijany.

Gospodarka durniu, gospodarka.

 

Grafen a sprawa polska.

 

Od momentu odkrycia w 2004 roku grafen zaskakiwał badaczy swoimi niezwykłymi własnościami. Możliwość łatwego przeobrażania z prawie idealnego przewodnika w prawie idealny izolator w połączeniu z ogromną elastycznością i wytrzymałością sprawia, że coraz częściej myśli się o grafenie jako o materiale mającym zastąpić w przyszłości krzem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polscy naukowcy wyprzedzili świat. Nadejdzie nowa era komputerów?

Odkrycie warszawskich naukowców z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych oraz Wydziału Fizyku Uniwersytetu Warszawskiego może zrewolucjonizować rynek komputerów - informuje "Rzeczpospolita". Dzięki niemu komputery będą kilkaset razy szybsze, a jednocześnie mniejsze i oszczędniejsze.

Za odkrycie jego właściwości naukowcy Andre Geim i Konstantin Novoselov w ubiegłym roku dostali Nobla z fizyki.

Jednak uzyskane przez nich płatki grafenu o powierzchni kilkudziesięciu mikronów nie nadawały się do komercyjnego wykorzystania - były za małe. Tę barierę pokonali polscy naukowcy. Udało im się opracować sposób przeniesienia produkcji grafenu z laboratorium do fabryki. Wykorzystali do tego dostępne dziś na rynku urządzenia do wytwarzania struktur półprzewodnikowych.

- Nasza metoda pozwoli na wytwarzanie dużych powierzchni grafenu o najwyższej jakości. A to da możliwość upakowania większej liczby urządzeń elektronicznych na małej powierzchni. W efekcie komputery będą mniejsze, oszczędniejsze i kilkaset razy szybsze - powiedział "Rzeczpospolitej" profesor Jacek Baranowski z ITME. Jego zdaniem nowy materiał wyprze krzem, którego era w elektronice dobiega końca.

Polacy wyprzedzili inne grupy naukowców, które na całym świecie pracowały nad metodami przemysłowej produkcji grafenu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Proponuję uważnie śledzić temat.

- Czy znowu jako kraj damy się wy..ymać jak w sprawie światłowodów, nadprzewodnictwa, niebieskiego lasera?

- Czy tym razem ludzie "u steru" poprą czynem osiągnięcia naszych naukowców?

- Czy może "władcy" skupią się na doraźnych jakże ważnych sprawach Smoleńska, utrzymania stołków, kasy dla siebie itd., itp?

- A z naszego podwórka - ciekawe kiedy pokaże się HiEnd z zastosowaniem grafenu? :) To może być jazda na maxa, cena razy 1000!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Polacy wyprzedzili inne grupy naukowców,..."

 

a ponoć my tacy nijacy, niedouczeni, sfrustrowani i do dupy jak nam wciąż wmawiają

 

a już w "tematach" - tu też dobra jazda była

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

a kto blokował traktat lizboński? kto mówił spieprzaj dziadu? kto leciał do Gruzji na pośmiewisko świata? kto chciał wytoczenia procesu marnej niemieckiej gazecie za kartofla? kto ułaskawił świadomie kolesia Dubienieckiego? Lech Aviator czy ktoś inny?

 

Ale będzie zapamiętany jako Lechu Wielki. Bo ten samobój jaki zrobił w Smoleńsku naprawdę był wielki... Co poza tym wielkiego zrobił nie wiem. Ale to osądzi historia.

 

Polska się nie liczy w żadnym rozdaniu, wszystkim po trochu przeszkadza w realizacji ich interesów.

Nasz rząd zapewne ma tego świadomość, dlatego nic nie robi, żeby nikomu się nie narazić, bo w razie czego nikt za nimi się nie wstawi, bo nikomu nie są do niczego potrzebni.

 

Taką mamy politykę zagraniczną.

 

Chyba obcych interesów.

 

Niemiecko-Rosyjskich.

 

No to wyjaśnij mi dobry człowieku w skrócie cóż takiego jest obecnie interesem Polski w polityce zagranicznej? Czyli jakie są NASZE interesy? Z Niemcami nie. Z Rosją nie. Czesi za mali i śmiesznie mówią. Ukraina odpada. Białoruś też. To chyba Szwecja? Słowacja? Nie będziemy niczyimi pachołkami, tak? Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz (ale samochód po dobrej cenie to i owszem...).

 

Znowu będziemy samotnym rycerzem, niczym Don Kichot? I będziemy mogli kolejne dziesiątki lat biadolić nad Naszą Udręczoną i Zdradzoną (o świcie) Ojczyzną (razem z Bogiem i Honorem oczywiście; obowiązkowo). I znów Nas nikt nie rozumie.

 

Co z tą Polską? Bo przecież POLSKA jest najważniejsza!

 

Normalnie niczym w "Weselu" Wyspiańskiego... Te same chochoły latają co niektórym w głowach. Czyli historia jednak lubi się powtarzać...

W związku z tym, że idą Święta mnie nie wypada, dlatego też taka moja rada na Waszego politycznego zajada.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

"Polacy wyprzedzili inne grupy naukowców,..."

 

a ponoć my tacy nijacy, niedouczeni, sfrustrowani i do dupy jak nam wciąż wmawiają

 

Przepraszam, kto wmawia? Rolnik Ziemkiewicz?

Jestem Europejczykiem.

 

Poproś kogoś dorosłego o pomoc.

Niech wyjaśni Tobie i innym że Traktat Lizboński jest działający na naszą niekorzyść.

Akcja w Gruzji była dobra dla naszego bezpieczeństwa, aby dać przykład solidarności, której być może kiedyś my będziemy oczekiwali od innych.

Próba uczynienia z św.pam L.Kaczyńskiego człowieka małego, który układa się dla jakiś microinteresów ekonomicznych, to wybacz, bez komentarza.

Gazety nie działają w próżni, za ich pomocą agenci wpływu kształtują tzw bałwanów, czyli tzw opinię publiczną, urabiają ją na pożądany prze siebie obraz, tak aby wzmacniać odpowiednią pogodę polityczną, która jest danemu środowisku niezbędna do przeprowadzania własnych projektów strategicznych, czyli przede wszystkim ekonomicznych ale i innych.

 

Coś mi tu wygląda na homo-medium-sovieticus - zawitało do nas, Witamy Serdecznie.

 

 

A już zamierzałem zapytać Ciebie jakie to zacne żródełko masz zamiar podłączyć do swojego wymarzonego przedwzmacniacza.

 

 

Tym, którym tytuły J.Kaczyńskiego nie odpowiadają kończą na 2% .

Dlaczego nikt o tym nie wspomina.

 

A jak ciężko oni to teraz mają, żali się Pan Poncyliusz, ile to muszą pracować w terenie, jeżdzić, spotykać się przekonywać.

A przecież wszystko było gotowe, partia była, teren był, przywódca charyzmatyczny, czego im brakowało?

Ochoty.

Biedaczyska nie mieli ochoty aby podjąć się wysiłku, potrzebowali łatwizny, zazdrościli PO, bo oni mieli cały czas wsparcie medialne, a PiS nie.

 

Już po nich, już po PJN.

 

 

Taki się urodził.

Ano taki się urodził,ale jaki umrze to dopiero czas pokaże.Jeżeli tak będzie szło jak idzie,to malutki zejdzie z tego świata...dużo mniejszy niż przybył...na niego.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.