Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

747 na skuter wskoczył i na chwilę zniknął

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co wyyy k.... wiecie o polityce...

 

Polityka to GOSPODARKA - głupcy!. A nie te mętne pierdzielenia jak po mózgojebie przed wiejskim sklepem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Nikt nie przeczy, że po 1989 r. wiele trzeba było zbudować na nowo. W PRL był przecież inny system podatkowy, inaczej działał rynek wewnętrzny, a prawo gospodarcze nie było dostosowane do wyzwań kapitalizmu. Problem polega na tym, że kult reform szybko zaczął się wymykać spod kontroli. W konsekwencji każdy, kto krytykował filozofię terapii szokowej, pospieszną i nieprzemyślaną prywatyzację czy związaną z tym dezindustrializację kraju, był ignorowany albo uznawany za nieodpowiedzialnego populistę lub oszołoma.

 

Zjawisko to świetnie opisuje Witold Kieżun w wydanej właśnie książce "Patologia transformacji". Kieżun - w okresie transformacji ekonomista o pozycji już wyrobionej (był podobno nawet rozważany jako kandydat na ministra w rządzie Mazowieckiego) - pracował wówczas w Afryce, nadzorując z ramienia rządu Kanady ONZ-owskie programy modernizacyjne.

 

"Poznałem wówczas belgijskiego biznesmena zajmującego się importem kawy burundyjskiej. Był również w Polsce i szeroko opowiadał mi o niezwykłej okazji zrobienia nad Wisłą świetnego interesu. Jest to kraj w centrum Europy, znajdujący się pod względem produkcji w pierwszej dwudziestce krajów świata, z wykwalifikowaną klasą robotniczą i inżynierską i obłędnie niskimi płacami. Istnieją tam na dodatek możliwości niezwykle taniego zakupu średniej wielkości przedsiębiorstwa państwowego. (...) Byłem przerażony. Zrozumiałem wówczas, że rozpoczyna się okres kształtowania struktury ekonomicznej Polski podobnej do dobrze mi znanych postkolonialnych krajów Afryki. Powodującej trudne do obliczenia straty majątku narodowego" - wspomina Kieżun.

 

I pokazuje jednocześnie, jak przez cały okres transformacji ostrzeżenia formułowane przez niego i innych ekonomistów były w Polsce ignorowane. Nikt nie chciał słuchać choćby tego, że nagły spadek uposażeń większości społeczeństwa to prosta droga do recesji (tak mówił były dyrektor naukowy Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Badań Gospodarczych Kazimierz Łaski), że nie da się przeprowadzić skutecznej prywatyzacji bez kapitału przedsiębiorców czy inwestycji finansowych (to argument Henryka Flakierskiego z Uniwersytetu Nowojorskiego), że terapia szokowa na dekady wyjmie z obiegu gospodarczego szerokie rzesze ludności (jak dowodził Tadeusz Kowalik) i doprowadzi do głębokiego kryzysu usług publicznych oraz wielu patologii społecznych (twierdził były prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Zdzisław Sadowski).

 

Wszystkie te argumenty były pomijane. Ich autorów przedstawiano zaś jako głosy wczorajsze i antyreformatorskie. Większość zbywano zarzutem uwikłania w poprzedni ustrój (tak jak gdyby wprowadzający gospodarkę rynkową w PRL uwikłani nie byli). "Reformatorzy" chętnie stroili się w szaty jedynych odpowiedzialnych mężów stanu, którzy podjęli bolesne, ale konieczne decyzje. Szkoda tylko, że nie zastanowili się głębiej nad koniecznością tych zmian."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

partia dla ludzi rozsądnych.

 

 

Wpisem udowadniasz swoje kompleksy - i tylko to, nic poza tym kompletnie.

Nie odpowiem Ci też na treść twoich chamskich zwrotów, bo nie mam możliwości poprzez klawiaturę dać Ci w mordę.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

To po kiego ch*ja sie dajecie tak urabiać? Czytajcie co wkleiłem i przestańcie się wpuszczać w kłótnie o smoleńskich, pisach, peowcach i innych zasrańcach.

 

Świadomy i konsekwentny obywatel, to najgorszy wróg każdej władzy.

 

Oczywiście ta świadomość nie chroni przed błędnymi wyborami do tego społeczeństwo musi dorastać przez kilka pokoleń żeby miało tez z czego/kogo wybierać - w tej materii cudów nie ma.

Ale taki wyborca który wie czego chce i Będzie rozliczał swoich władców za błędy.

Oby w wyborach. A jeśli to nie pomoże, to powywiesza na latarniach i głowy sie po bruku potoczą jak podczas rewolucji francuskiej.

jak rozumiem jesteś po za i wybory omijasz . A co tam nowego , mnie gospodarka nie za bardzo natomiast na ile mam państwa w swoim domu zdecydowanie bardziej interesuje . A mam go zdecydowanie za dużo

Kubri

 

Rozumiem,że już nie możesz doczekać się tej rewolucji?Widzisz się w roli nieprzekupnego?

Ale zapominasz co rewolucja robi ze swoimi dziećmi.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Kubri

 

- nie denerwuj się - do tekstów prof. Kieżuna nawiązywałem na Bocznicy wielokrotnie w różnych wątkach. Bez większego echa. Napisz coś krytycznie o guru polskiej ekonomii Balcerowiczu - chyba nie muszę pisać, jaką zajadłą dyskusje wywołasz.

Jak omijam? Nie omijam przecież napisałem że trzeba głosować. Ale rozliczać za osiągnięcia. A nie tylko za pierdzielenie że PIS było gorsze.

 

Gospodarki to u nas leży i kwiczy - mamy coś na poziomie bantustanu z republiką bananową w jednym. Bo dzięki odpowiednim radosnym wyborom politycznym pozwoliliśmy sobie na taki luksus. I właśnie z tego należy ten cały cyrk rozliczać.

 

A jesli chodzi o takie doniosłe wydarzenia jak Smoleńsk, to jedyne co przychodzi do głowy jest niespełniony zal że nie mogli się tam rozbić Airbusem A 380 do którego weszłyby obie izby parlamentu.

 

Kubri

 

- nie denerwuj się - do tekstów prof. Kieżuna nawiązywałem na Bocznicy wielokrotnie w różnych wątkach. Bez większego echa. Napisz coś krytycznie o guru polskiej ekonomii Balcerowiczu - chyba nie muszę pisać, jaką zajadłą dyskusje wywołasz.

 

 

 

Pod przywołanym linkiem

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

mowa jest nie tylko o prof. Kieżunie.

 

W 1989 roku było więcej kandydatów na reformatorów i więcej pomysłów na urynkowienie gospodarki. Byli to ludzi e działający na arenie międzynarodowej.

Tymczasem pezetperuchy wyciągnęły z szafy marnego politruka który miał się tylko podpisać pod pomysłami równie nieudanego jak on harwardczyka. Żeby wyglądało że pomysł spacyfikowania gospodarki jest nasz krajowy a nie narzucony przez MFW.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

moim marzeniem było zapomnieć jak najszybciej gdy panów blizniaków pierwszy raz usłyszałem i zobaczyłem . Wytłumacz dlaczego wypłynęli , kto im pomógł i dlaczego .

 

to jest polityka , która mnie dotyczy . Gospodarką byłbym zainteresowany mając na nią wpływ ,czyli w piątce najbogatszych a uwierz nie jestem i nie będę

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

(...)

Pod przywołanym linkiem

 

http://biznes.interia.pl/news/po-nas-chocby-potop,1954048,

 

mowa jest nie tylko o prof. Kieżunie.

 

W 1989 roku było więcej kandydatów na reformatorów i więcej pomysłów na urynkowienie gospodarki. Byli to ludzi e działający na arenie międzynarodowej.

Tymczasem pezetperuchy wyciągnęły z szafy marnego politruka który miał się tylko podpisać pod pomysłami równie nieudanego jak on harwardczyka. Żeby wyglądało że pomysł spacyfikowania gospodarki jest nasz krajowy a nie narzucony przez MFW.

 

Prof. Kieżun widzi te sprawę inaczej. Był tylko jeden żelazny kandydat - Leszek Balcerowicz: "Wtedy Kuczyński ni stąd, ni zowąd łapie Balcerowicza. Co ciekawe, Balcerowicz robi doktorat w ’75 roku, a w ’89 nie ma jeszcze habilitacji. Kiedy pracowałem w Wydziale Zarządzania UW to nasi adiunkci musieli w ciągu pięciu lat zrobić habilitację. W przeciwnym razie byli zwalniani. Sprawa druga – Balcerowicz nie brał udziału w pracach „okrągłego stołu”. Po trzecie – nigdy w życiu niczym nie kierował. Dobór więc bardzo dyskusyjny. W tym czasie OKP tworzy komisję do stworzenia programu gospodarczego pod przewodnictwem prof. Janusza Beksiaka. I wtedy Mazowiecki stawia sprawę na ostrzu noża – albo oni, albo my. Zostaje Balcerowicz." http://www.nacjonalista.pl/2011/03/25/polska-neokolonia-rozmowa-z-profesorem-witoldem-kiezunem/

 

To jest pole do działania komisji sejmowej i nie tylko, aby wyjaśnić genezę polskiej transformacji gospodarczej. I za to, o czym też wcześniej pisałem, stawiałbym gren. Jaruzelskiego przed trybunały, a nie za Stan Wojenny czy Grudzień 1970.

San gospodarki najbardziej dotyka najbiedniejszych a nie najbogatszych. I jest on wynikiem prowadzonej polityki a nie wynikiem nawiedzenia czy palca bożego jak nam wciskaja władcy narodu od 25 lat. Człowiek który im uwierzy staje się bezwolny.

 

Na gospodarkę masz wpływ tak samo jak na politykę - jako wyborca.

 

Poszedłeś na wybory w 1989 roku?

Głosowałeś na Solidarniosć?

 

No to masz teraz 14% bezrobocie, umowy śmieciowe dla 8 milionów obywateli, płace niższe niż niemieccy bezrobotni zasiłku i 3 miliony emigrantów zarobkowych. To wszystko jest wynikiem polityki.

 

Mam w dupie kto komu pomógł gdzie wypłynąć. Czy było to zdjęcie wyborcze z Bolkiem, czy ma łeb ryży, czy HGW w inicjałach. To wszystko są ci sami ludzie. Wybrani w 1989 roku. Te same parszywe gęby opluwające się nawzajem żeby dać czymś zajęcie gawiedzi. Gawiedź ma natomiast uwierzyć ze nie ma żadnego wpływu na gospodarkę. Ta wiara jest bezpieczna dla władzy i gwarantuje tym politycznym gębom pełne koryto.

 

Dobór więc bardzo dyskusyjny. W tym czasie OKP tworzy komisję do stworzenia programu gospodarczego pod przewodnictwem prof. Janusza Beksiaka. I wtedy Mazowiecki stawia sprawę na ostrzu noża – albo oni, albo my. Zostaje Balcerowicz."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To jest pole do działania komisji sejmowej i nie tylko, aby wyjaśnić genezę polskiej transformacji gospodarczej. I za to, o czym też wcześniej pisałem, stawiałbym gren. Jaruzelskiego przed trybunały, a nie za Stan Wojenny czy Grudzień 1970.

 

Bardzo celna uwaga. To własnie miałem na myśli.

 

Solidarności w 1989 roku chodziło o to że gospodarka miał kierować "ich człowiek". Ale jednocześnie miał to być ktoś nierażący w oczy byłej władzy ludowej.

Uniwersytecka miernota otrzymująca się w pracy dzięki książeczce PZPRu była idealnym wyborem. Doskonały figurant do podpisywania cudzych pomysłów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nawiasem życiorys Pani HGW idealnie współgra z życiorysem Balcerowicza. Ten sam schemat awansu społecznego na szczeble władzy i z dorobiona na poczekaniu karierą naukową. Popierana przez Wałęsę.

Kubri przestań żartować , jaki wpływ po oddaniu głosu mam . Ja już tam się nie liczę , nawet wybrany rząd może mieć znikomy wpływ mając gospodarkę połączoną z globalnym systemem .

 

Chyba ,że za wzór wskażesz zamknięte dyktatury , to już wolę kryzysy i biedę mogąc mówić co myślę , czytać co zechcę i oglądać co lubię

Kubri

 

Zapomniałeś napisać jaka była alternatywa w tym 1989r.A swoją drogą to głosowałeś wtedy czy nie?I na kogo?

 

Alternatywę przedstawia Kieżun. przeczytaj zamiast bredzić od rzeczy. Była, i to nie jedna. Klepiąc tę balcerkową mantrę że "innej drogi nie było" tylko ośmieszasz robiąc z siebie bezmyślne ciele.

 

W 1989 roku ludzie zagłosowaliby na Solidarność niezleżenie od tego jaką głupotę ekonomiczną by im przedstawiono. Solidarność miała jednak moc zaproponowania rozwiązań dobrych dla ludzi, dla przyszłości społeczeństwa.

Poparła jednak rozwiązania dobre dla Zachodniego kapitału przemawiającego głosem MFW. A komuchy doskonale przeciez infiltrujące wtedy opozycję, pogodziły się z postawionym ultimatum.

jakby tego było mało Władza solidarnościowa broniła zaciekle propagandowo zabójczych dla społeczęństwa pomysłów gospodarczych jeszcze w 1993 roku kiedy juz cały zachodni świat pisał że tak zwane reformy w Polsce sa kleska gospodarczą. Również w 1997 roki kiedy w prasie niemieckiej nazwano po imieniu stan Polskiej gospodarki z 22% bezrobociem... Postsolidaruchy w odpowiedzi na krytykę ponownie dopuściły do władzy te same gęby balcerowiczowskie przemalowane z czerwonego na liberalny, a ryży zamiast posypać łeb popiołem robił z siebie błazna proponując Balcerowicza do nagrody Nobla.

 

Dzisiaj kiedy wszystko juz zniszczono i gospodarkę w Polsce ograniczono do przemysłu wyplatanych koszy i podrabianej żywności, kiedy juz UE uratowała Nas przez hiper-bezrobociem chroniąc dupy naszym władcom przed spodziewaną w takiej sytuacji rewolucją...

Dopiero teraz nasze władzunie Solidarnościowe nie chcą Balcerowiczowi i jego kolegom ręki podawać. bojąc się nieuchronnego spadku poparcia wyborczego po takim geście.

 

Ale pomysłów innych nadal na gospodarkę nie chcą słuchać, tak jak 25 lat temu, kiedy zapewnili sobie wygodę na ćwierćwiecze.

 

Kubri przestań żartować , jaki wpływ po oddaniu głosu mam . Ja już tam się nie liczę , nawet wybrany rząd może mieć znikomy wpływ mając gospodarkę połączoną z globalnym systemem .

 

Chyba ,że za wzór wskażesz zamknięte dyktatury , to już wolę kryzysy i biedę mogąc mówić co myślę , czytać co zechcę i oglądać co lubię

 

Dobre usprawiedliwienie. Władza potrzebuje głupich, którzy uwierzą ze nic nie mogą zrobić.

Kubri

 

zamiast podobnych oklepanych popierdówek możesz udzielić odpowiedzi jaki masz wpływ na gospodarkę po oddaniu głosu w wyborach . Realny a nie wydumany , krzyczący , narzekający .

 

Podaj przykład , że w następnych na nich nie zagłosujesz nim nie jest i chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego , czy muszę ?

W 1989r. nie głosowaliśmy za planem Balcerowicza( bo go jeszcze nie było) ale przeciw komunie.To było referendum przeciw komunie.

proszę cie bardzo. Wybieraj tych co obiecują zlikwidować umowy śmieciowe, wprowadzić podatki dla progresywne dochodowe dla najbogatszych i podnieść płace minimalną, opodatkowac kler i odciać kosciów od ukrytego finansowania z podatków.

Proste?

I ma wpływ na gospodarkę.

A jak tego nie wypełnią to rozliczysz w następnych wyborach. Wpływ jest jak najbardziej realny.

I oczywisty dla kazdego kto nie czuje się bezwolną marionetką władzy,

 

W 1989r. nie głosowaliśmy za planem Balcerowicza( bo go jeszcze nie było) ale przeciw komunie.To było referendum przeciw komunie.

Plan Balcerowicza był już przed 1989 rokiem. Nie było tylko jego gęby na afiszach politycznych.

Kubri

 

nie za bardzo ufam w wyborcze obietnice . Wiesz już kilka ekip z różnymi gospodarczymi pomysłami było i nic nie zmienili natomiast kodeks karny kilka razy , na to mają wpływ...

Kubri

 

Zapomniałeś napisać jaka była alternatywa w tym 1989r.A swoją drogą to głosowałeś wtedy czy nie?I na kogo?

Alternatywa była , tylko ludzie .urwy.

Nie chce mi się wracać do dyskusji "o wyższości" bo to już było wielokrotnie wałkowane.

Powiem tylko,że PRL był w pierwszej 20 gospodarek świata tak jak Korea Płn. teraz.

Oraz,że jeśli kraj taki jak Polska ma PKB 600 mld.$ to nie jest to z wyrobu wiklinowych koszyków.

Kubri przestań żartować , jaki wpływ po oddaniu głosu mam . Ja już tam się nie liczę , nawet wybrany rząd może mieć znikomy wpływ mając gospodarkę połączoną z globalnym systemem .

 

Chyba ,że za wzór wskażesz zamknięte dyktatury , to już wolę kryzysy i biedę mogąc mówić co myślę , czytać co zechcę i oglądać co lubię

Jednak Orban czegoś tam dokonał.

Tomuś

 

Pewnie nie wiesz ale alternatywa była taka: albo za komuną albo przeciw.Co nie oznacza oczywiście,ze ci co byli przeciw chcieli kapitalizmu.Najczęściej chcieli socjalizmu z ludzką twarzą.Tylko nie wiedzieli,że takiego nie ma.

tym z krótką pamięcią przypomnę, że ów ogłoszony PLAN miał zwalczyć hiperinflację która narastała tuż przed i wybuchła po wyborach w 1989 roku z powodu wstrzymania finansowania przemysłu. A pomysł na wyprzedawanie majatku państwowego miał zadowolić roszczenia zagranicznych banków i MFW które naliczały sobie lichwiarskie odsetki od czasów nałożenia embarga gospodarczego na PRL w 1981r.

W 1989 roku można było zacząć od podtrzymania stanu niewypłacalności Państwa, która i tak była faktem i zaciągnąć kolejne pożyczki publiczne - które i tak zaciągnięto [przez 25 lat w rozmiarze 10 krotnie przekraczającym ówczesne zadłużenie].

Większość wzrostu PKB w Polsce przez kolejne 20 lat utrzymywane było dzięki popytowi wewnętrznemu. Wystarczyło więc jedynie nierozmontowywać przemysłu i nie oferować go za nędzne grosze, nie dawać w ten sposób zarabiać na wewnętrznym popycie zachodniemu kapitałowi. Ale właśnie utrzymać przemysł w rękach państwa, pozwolić prywatnym przedsiębiorcom budować swoje małe firmy i doprowadzić do tego żeby zadłużenie publiczne było obracane przez krajowych producentów budujących własny kapitał tu na miejscu. Czyli tak jak tworzono go w krajach zachodniej Europy od czasów zakończenia II wojny światowej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.