Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

to tez jest polska w ktorej zyjemy, warto przygladac sie tej sprawie....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Może tak, może nie. Co nie znaczy, że Kalisz nie mówił prawdy. Mówili to też inni politycy SLD.

Kalisz to "pleciuga" - różne rzeczy gada. Najbardziej utkwił mi w pamięci jego kawałek o seksie z panienką w środku PF126p. Zobaczymy jego polityczno-prawnicze zdolności przy okazji raportu końcowego komisji do sprawy B. Blidy. Leszek Miller mówi o nim, że to przykład przerostu ambicji nad wszystkim pozostałym - ale Miller to przecież złośliwiec.

 

Zapierniczyli prawdziwy i wstawili fałszywy, PiSSowski?

Tego już nie wiem - służby nie wyjaśniły.

Może tak, może nie. Co nie znaczy, że Kalisz nie mówił prawdy. Mówili to też inni politycy SLD.

 

Jak sobie wyobrażasz in vitro wspierane przez Rydzyka.To są gierki o pozycję i nie chciałbym się mylić ;)

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Jak sobie wyobrażasz in vitro wspierane przez Rydzyka.To są gierki o pozycję i nie chciałbym się mylić ;)

A co ma Rydzyk do Kalisza. Natomiast jeśli Kalisz ... mówił prawdę - to musiał mieć wówczas mniejsze gabaryty. O gierkach z pozycjami to mówisz również w tym kontekście? Kalisz mówił różne rzeczy krytyczne dla Napieralskiego, przychylne dla PO i Palikota. Ogólnie zazwyczaj mówi za dużo i w sposób za mało przemyślany.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

obecne SLD uważam za nieporozumienie a Kalisza lubię za błyskotliwość i gabaryty.No i ten seks w maluchu

Można go lubić lub nie. Kalisz ze swoimi wypowiedziami to nieporozumienie w SLD. Ostatnio narzekał na zbyt małe (ograniczające rozwój posłów) pensje w Sejmie! Powtórzę jeszcze raz, gdyby Kwaśniewski nie potrzebował swojego, wiernego i oddanego człowieka w SLD, to już dawno by go tam nie było.

Nikt nic nie musi..oprócz prezesa, Polskę chce zmienić ale chiba bez wymiany narodu sie nie obejdzie.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

A Tobie podoba się to co jest?

Jaka tu jest przyszłość?

tu czy nie tu - ruska walizeczka od arabusów, odpał, ... i wszystko jasne

i czym tu się martwić, niech się martwią ci którzy mają co stracić

życie nie ważne, dziś nie w cenie

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

"14 maja wieczorem Somen Debnath dotarł rowerem do Warszawy, po odwiedzeniu 60 krajów, przejechaniu niemal 90 tysięcy kilometrów. Tej samej nocy jego rower został skradziony. Nie pomogło, że rower był przypięty łańcuchem, w korytarzu budynku chronionego domofonem. Rower na którym Somen podróżował, był prezentem od angielskiego przedstawicielstwa firmy Trek"

 

747 nie tylko tobie tutaj się nie podoba.Kup tandem i wyjedziecie

modrzew47

 

Moja krytyka dotyczyła Twojego wpisu o pejsach.Może w latach trzydziestych w brukowcach endeckich takie teksty można było znaleść ale teraz to czysty anachronizm.

 

W moich wpisach nie ma zachwytów nad rządem PO,możesz sprawdzić.Popieram PO z konieczności aby nie wrócił PiS.

  • Moderatorzy

moim zdaniem lsd będzie słabe dokąd olejniczak z napieralskim nie dogadają się i nie stworzą silnego i dynamicznego duetu,(oczywiście wojtek będzie wolał zostać w parlamencie unijnym na kilka kadencji niż wojować z grześkiem)

 

jednocześnie jakakolwiek koalicja z pis to definitywny koniec lsd, wszyscy byli baronowie zdewaluowali się

 

ogromną siłą po jest antyelektorat pis - więc dokąd w pisie jest święta trójca kaczyński, maciarewicz i ziobro - to po ma murowane poparcie wszystkich zalergizowanych na jarka i dokąd jest on na scenie to na po będą głosować ludzie którzy inaczej nie poszliby głosować wogóle

jeśli jarek zrzekłby się stołka prezesa to notowania platformy spadłyby znacznie bardziej niż pis i paradoksalnie pis mógłby się wysunąć na prowadzenie

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

modrzew47

 

Moja krytyka dotyczyła Twojego wpisu o pejsach.Może w latach trzydziestych w brukowcach endeckich takie teksty można było znaleść ale teraz to czysty anachronizm.

 

W moich wpisach nie ma zachwytów nad rządem PO,możesz sprawdzić.Popieram PO z konieczności aby nie wrócił PiS.

OK.Teraz jest jasno.Ja ich drugi raz nie poprę,teraz Michalkiewicz może tym razem się uda.PiSiory i tak są ugotowani przez naczelnego PiSiora.

 

I niech ktoś powie że Drzewiecki nie miał racji mówiąc że Polska to dziki kraj :-)!

Pewnie,że miał...tylko on cywilizowany jedyny z kilkoma kolesiami Zbycho, Rycho i Grzechu.

 

moim zdaniem lsd będzie słabe dokąd olejniczak z napieralskim nie dogadają się i nie stworzą silnego i dynamicznego duetu,(oczywiście wojtek będzie wolał zostać w parlamencie unijnym na kilka kadencji niż wojować z grześkiem)

 

jednocześnie jakakolwiek koalicja z pis to definitywny koniec lsd, wszyscy byli baronowie zdewaluowali się

 

ogromną siłą po jest antyelektorat pis - więc dokąd w pisie jest święta trójca kaczyński, maciarewicz i ziobro - to po ma murowane poparcie wszystkich zalergizowanych na jarka i dokąd jest on na scenie to na po będą głosować ludzie którzy inaczej nie poszliby głosować wogóle

jeśli jarek zrzekłby się stołka prezesa to notowania platformy spadłyby znacznie bardziej niż pis i paradoksalnie pis mógłby się wysunąć na prowadzenie

Stench,troche uprościłeś bo obok tych trzech,jest tych nawiedzonych więcej...Błaszak,Karski,Kurski,Kuchciński,itd.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

moim zdaniem lsd będzie słabe dokąd olejniczak z napieralskim nie dogadają się i nie stworzą silnego i dynamicznego duetu,(oczywiście wojtek będzie wolał zostać w parlamencie unijnym na kilka kadencji niż wojować z grześkiem)

W Spale obaj prawili sobie komplementy i deklarowali wzajemną współpracę. Może szykuje się trwalszy pokój albo zawieszenie broni do czasu wyborów. To drugie wydaje się bardziej prawdopodobne.

ogromną siłą po jest antyelektorat pis - więc dokąd w pisie jest święta trójca kaczyński, maciarewicz i ziobro - to po ma murowane poparcie wszystkich zalergizowanych na jarka i dokąd jest on na scenie to na po będą głosować ludzie którzy inaczej nie poszliby głosować wogóle

jeśli jarek zrzekłby się stołka prezesa to notowania platformy spadłyby znacznie bardziej niż pis i paradoksalnie pis mógłby się wysunąć na prowadzenie

 

Ten "antyelektorat" nie bierze się znikąd. PiS można przyrównać do rozkapryszonej blondyny która od kilku lat startowała w konkursie piękności, ale nigdy go nie wygrała - i z każdym nowym konkursem blondyna pomimo coraz to wymyślniejszych operacji plastycznych nie dość że staje się coraz brzydsza, to też coraz głupsza i bardziej złośliwa. Nigdy nie pomyślała o tym że się zwyczajnie do tego nie nadaje.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

nie ja się uskarżam

 

ale co tam...Piłat na KULu narozrabiał

 

"Rektor zawiesił na rok działalność studenckiego koła historyków, które było współorganizatorem spotkania z Braunem, odwołał zarząd koła oraz zdymisjonował jego kuratora dr. Zbigniewa Piłata."

Dziadostwo ma szansę spotkać rzeczywistość.

 

Akcja Prawa i Sprawiedliwości "Polska Jest Jedna" jeszcze dobrze się nie rozkręciła, a już miało miejsce wydarzenie godne zwrócenia uwagi. Na opolskim dworcu działaczy PiS powitali aktywiści Ruchu Autonomii Śląska, których nie tak dawno Jarosław Kaczyński oskarżał o bycie niemiecką piątą kolumną. Przez moment atmosfera przypominała tą znaną z boisk, a na samym końcu zabłysnął Joachim Brudziński, który trafnie podsumował wizytę.

 

Na opolskim dworcu 50. osobową grupę parlamentarzystów powitali Ślązacy z transparentem „Witōmy Wŏs dōma. Nie lękajcie się Ślązaków". Dodatkowo, by rozwinąć świadomość posłów, wręczono im także książkę Stanisława Bieniasza „Górny Śląsk – świat najmniejszy”.

 

- Dzisiaj, po tym spotkaniu już wiemy, że największym wyzwaniem dla Opolszczyzny jest problem utraty miejsc pracy, problem demografii, i wyjazdu osób młodych i wykształconych, na których każdej społeczności powinno najbardziej zależeć - jakże odkrywczo powiedził Brudziński.

 

Słysząc te słowa zastanawiamy się kiedy na podobną wycieczkę uda się np. Jarosław Kaczyński. Może i jego olśni?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17911-0-02885800-1305621783_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Ten artykuł tematem nawiązuje do wpisu, który zamieścił "Filut" - może też być wstępem do dyskusji o RAŚ:

 

"Nie taki RAŚ piękny, jak go malują"

 

Napisał(a): Bartosz Machalica w wydaniu 19/2011 ("Przegląd"-u).

 

 

Ruch Autonomii Śląska buduje swoją polityczną pozycję na poczuciu krzywdy, ale sam fakt, że RAŚ stał się obiektem ataków Jarosława Kaczyńskiego nie zwalnia od krytycznej analizy jego programu i konsekwencji jego realizacji dla państwa polskiego. Analiza Statutu Organicznego RAŚ pozwala stwierdzić, że jego wprowadzenie ograniczyłoby, a wręcz wyłączyło prawo Sejmu RP do kształtowania ustawodawstwa na terenie RP, a zwłaszcza na terenie Regionu Autonomicznego Śląsk. Statut budzi również wiele wątpliwości w zakresie interesów ekonomicznych Polski.

 

Górnośląski Sąd Administracyjny byłby ponad Sejmem i rządem, bo miałby prawo orzekania o zgodności ustawodawstwa RP z górnośląskimi aktami normatywnymi

 

Bartosz Machalica

 

Nikt nie ma takiej zdolności kreowania tematów debaty publicznej jak Jarosław Kaczyński. Ostatnim dowodem na prawdziwość tej tezy były wystąpienia prezesa PiS na temat Śląska i związana z nimi burza medialna pod hasłem „Wszyscy jesteśmy Ślązakami”. W kilku wypowiedziach Kaczyński pokazał, że historii Śląska nie rozumie. Przykładem jest chociażby stwierdzenie, że w powstaniach śląskich jedna strona mówiła po polsku, a druga po niemiecku. Doświadczenie historyczne Kongresówki i doświadczenie historyczne Górnego Śląska utrudniają wzajemne zrozumienie. A jako że to pierwsze zdobyło dominującą pozycję na Śląsku, co rusz budzi się poczucie krzywdy. Na tym poczuciu krzywdy swoją polityczną pozycję buduje Ruch Autonomii Śląska. Sam fakt, że RAŚ stał się obiektem ataków Jarosława Kaczyńskiego nie zwalnia od krytycznej analizy jego programu i konsekwencji jego realizacji dla państwa polskiego.

 

O co walczy RAŚ?

 

Odpowiedź na to pytanie najłatwiej znaleźć w opracowanym przez to ugrupowanie dokumencie Statut Organiczny dla Regionu Autonomicznego Górny Śląsk. W zamyśle śląskich autonomistów dokument ten miałby być swoistą konstytucją autonomicznego Śląska. Statut powołuje organy władzy Górnego Śląska, takie jak Sejm, Senat, Premier, Gabinet, Skarb Górnośląski, Górnośląski Rzecznik Praw Obywatelskich czy Górnośląski Sąd Administracyjny. Wiele emocji budzić może użycie nazwy organu wykonawczego (Premier) typowego raczej dla państw niepodległych. To jednak kwestia pewnej symboliki. Znacznie więcej uwagi należy poświęcić propozycjom RAŚ dotyczącym Górnośląskiego Sądu Administracyjnego. § 42 Statutu Organicznego przyznaje GSA prawo orzekania o zgodności z ustawodawstwem górnośląskim aktów normatywnych Rzeczpospolitej Polskiej. Zapisy § 42 mają na celu umożliwienie kontroli i oceny przez Górnośląski Sąd Administracyjny ustawodawstwa Sejmu RP, stawiając tym samym GSA ponad Sejmem, Senatem, Radą Ministrów i Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Całościowa analiza Statutu Organicznego pozwala stwierdzić, że jego wprowadzenie ograniczyłoby, a wręcz wyłączyło prawo Sejmu RP do kształtowania ustawodawstwa na terenie RP, a zwłaszcza na terenie Regionu Autonomicznego Śląsk.

Statut Organiczny propagowany przez RAŚ budzi również wiele wątpliwości w zakresie interesów ekonomicznych RP. § 56 statutu zakłada bowiem przejęcie części mienia będącego własnością skarbu państwa przez Region Autonomiczny Górny Śląsk. Nie wybrzmiały jeszcze ostatnie akordy afery hazardowej, a temat hazardowego interesu powraca, tym razem za sprawą RAŚ. Autonomiści chcą bowiem, aby Region Autonomiczny Górny Śląsk realizował zadania administracji publicznej w zakresie „gier losowych, zakładów wzajemnych, gier na automatach i gier na automatach o niskich wygranych” (§ 15, ust. 3, lit. b). RAŚ chce również, ażeby większość podatków płaconych na Górnym Śląsku pozostawała na miejscu. Ile? Tego nie zdradza. Statut Organiczny wprowadza natomiast zasadę, że wszystkie podatki na terenie Górnego Śląska ściągane są przez Skarb Górnośląski, który pewną ich część oddaje do budżetu centralnego (§ 38). Kwestie finansowe mogą budzić największe emocje. Górny Śląsk jest cały czas regionem zamożnym. Jakub Majmurek na stronie „Krytyki Politycznej” pisze: „Zrealizowanie postulatu śląskiej autonomii pociągnie za sobą żądania innych bogatych regionów i miast, które także nie będę chciały »płacić« na obszary uboższe – od Warszawy sprzeciwiającej się »janosikowemu« poczynając”. Koresponduje to skądinąd z koncepcją rozwoju znaną z raportu „Polska 2030” zespołu Michała Boniego. A także przywodzi na myśl takie ruchy jak włoska Liga Północna. Stoi natomiast w sprzeczności z poglądami tych, którzy uważają, że rząd centralny powinien aktywnie wyrównywać różnice między Polską A a Polską B. Z drugiej jednak strony, Górny Śląsk boryka się z gigantycznymi problemami o charakterze strukturalnym. Jak trafnie wskazała część komentatorów (wywiad z prof. Wawrzyńcem Konarskim, „Gazeta Wyborcza”, 9-10.04.2011 r.) program gospodarczy dla Śląska nie jest mocną stroną RAŚ. Realizacja jego postulatów politycznych może mieć poważne konsekwencje społeczno-gospodarcze. Po przyjęciu Statutu Organicznego trudno będzie znaleźć w skali całego kraju polityczne uzasadnienie dla utrzymania emerytur górniczych, które kosztują budżet rocznie 4 mld zł. Po przyjęciu zasady, że „śląskie pieniądze zostają na Śląsku”, reszta kraju może zwyczajnie nie mieć ochoty na finansowanie tych świadczeń. A Skarb Górnośląski raczej nie udźwignie ich ciężaru.

 

Apetyty śląskich autonomistów

 

Ten problem jednak nie spędza snu z powiek liderom RAŚ. Wolą kusić wyborców Strażą Górnośląską, stojącą „na straży porządku publicznego Regionu Autonomicznego Górny Śląsk” (§ 51), czyli własną formacją policyjną. Śląscy przestępcy mają być nie tylko łapani przez śląską policję, ale również trafiać do śląskich więzień, tzn. więzień podlegających władzom Regionu Autonomicznego Górny Śląsk (§ 15, ust. 3, lit. g).

Jak widać, apetyty śląskich autonomistów okazują się całkiem spore. Jednak i one są siłą rzeczy ograniczane przez obowiązujące prawo. Z oczywistych względów Ruch Autonomii Śląska nie mógłby otwarcie mówić o chęci „oderwania Śląska” od Polski. Oznaczałoby to narażenie się na odpowiedzialność karną za przestępstwo. W świetle art. 127 § 2 kodeksu karnego już same przygotowania do m.in. „oderwania części obszaru” od Rzeczypospolitej Polskiej są zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata. W tym stanie zupełnie zrozumiały jest zapis §9 statutu stowarzyszenia: „Działania Ruchu na rzecz Autonomii Śląska nie zmierzają do zmiany granic państwowych”.

Działalność RAŚ budzi jednak niepokój nie tylko Jarosława Kaczyńskiego i „skinów w garniturach”, jak łaskaw był powiedzieć jeden z celebrytów. Swoje zaniepokojenie koalicją Platformy Obywatelskiej i RAŚ w sejmiku Województwa Śląskiego wyraził prezydent Bronisław Komorowski: „Nie potrafię zrozumieć mechanizmów, które do tego prowadzą. Wydaje mi się to poważnym błędem z punktu widzenia przyszłości państwa polskiego”, mówił prezydent w grudniu zeszłego roku podczas wizyty na Śląsku. Komorowski użył metafory o uczniu czarnoksiężnika, który uwolnił moce, nad którymi nie był w stanie zapanować. Ta uwaga w odniesieniu do Śląska jest dzisiaj aktualna jak nigdy przedtem. Także pochodzący ze Śląska przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek z niechęcią wypowiadał się o koalicji PO-RAŚ pod koniec listopada 2010 r.: „Osobiście uważam, że należy dać wiele samodzielności wszystkim polskim regionom, a nie tylko jednemu autonomię. Ja nie popieram tego rodzaju działań, bo one pokazują na naszą – tu na Śląsku – niepokojącą inność”.

 

Kontrowersyjny lider

 

Jakie są przyczyny tak krytycznej postawy w stosunku do RAŚ? Kontrowersje budzą wypowiedzi lidera tej formacji Jerzego Gorzelika, obecnie dzięki koalicji z PO członka zarządu województwa Śląskiego. „Dać Polsce Śląsk to tak, jak dać małpie zegarek. No i po 80 latach widać, że małpa zegarek zepsuła”, takiego porównania kilka lat temu użył Gorzelik, odwołując się do słów brytyjskiego premiera Davida Lloyda George’a, orędownika pozostania Górnego Śląska w granicach Niemiec („Rzeczpospolita”, 24.05.2008 r.). Wbrew temu, co sugeruje część mediów elektronicznych, Gorzelik nie opowiada się za śląskością rozumianą jako etnoregionalizm wzbogacający polską tożsamość. „Jestem Ślązakiem, nie Polakiem, i nie Polsce przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa” (Polskie Radio, 29.11.2010 r.). Kilka tygodni temu Gorzelik odmówił założenia koszulki z napisem „Jestem Ślązakiem, jestem Polakiem”, którą od młodych socjaldemokratów otrzymali wszyscy radni śląskiego sejmiku. Gorzelik tłumaczył, że „nie wyraża ona jego tożsamości”.

Nawet jeśli te ostatnie artykuły nie są wyznacznikiem obecnej linii politycznej RAŚ, z pewnością jest nią projekt Statutu Organicznego dla Górnego Śląska. Zawiera on postulaty niezgodne z polską konstytucją lub takie, które z pewnością wzbudzą zaniepokojenie wszystkich solidaryzujących się ze Ślązakami po ostatnich wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego. Tak czy owak prezes PiS wprowadził kwestię Górnego Śląska do wielkiej polityki. To dobrze. Górny Śląsk zasługuje na poważną refleksję, analogiczną do tej, która miała miejsce w Berlinie nad losami Zagłębia Ruhry. Jednocześnie do wielkiej polityki chce się wprowadzić także RAŚ. Domaga się on nowelizacji kodeksu wyborczego, „likwidującej bariery uniemożliwiające ugrupowaniom regionalnym wprowadzenie przedstawicieli do centralnych organów władzy”. Innymi słowy RAŚ chce, aby jego ugrupowanie w wyborach do Sejmu było zwolnione z obowiązku przekroczenia pięcioprocentowego progu wyborczego w skali kraju. Jeśli postulat ten zostałby spełniony, RAŚ zawitałby do Warszawy. Przykład katowickiego sejmiku pokazuje, kto chętnie ze śląskimi autonomistami zawiązałby koalicję. Tym razem w polskim Sejmie.

 

Autor jest historykiem i politologiem, a także redaktorem portalu Lewica.pl

Panie Wojciechu

Niektórzy komentatorzy wypowiadają się na tematy związane z Kościołem, nie znając treści nawet podstawowych modlitw, a co dopiero rozumieć zagadnienia wiary.

Nie posądzam że Pan, ale proszę o wyrozumiałość dla uczuć religijnych osób zamieszkujących administracyjne terytorium rzeczpospolitej i innych nacji.

Kościół ma obowiązek wykazywać elementarne zainteresowanie swymi barankami, gdyż Bóg jest pasterzem, pełnym troski o swoje stado.

 

Pozdrawiam.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.