Making Movies pierwsze angielskie...

[Gość G.Mark]

Witam,

 

Oto link http://www.wrzuta.pl/audio/wSpWply0Zl/

Zawiera on dwa zestawy fragmentów nagrań pochodzących z płyty "Making Movies".

Zestaw pierwszy, to końcowy fragment "Tunnel of Love" i początkowy "Romeo and Juliet". Pochodzą one, według sprzedającego, z pierwszego, angielskiego tłoczenia które jest w doskonałym stanie.

Zestaw drugi, to te same fragmenty utworów, ale z innego wydania płyty "Making Movies".

Obydwie płyty były odtwarzane na tym samym gramofonie, przy użyciu nowej AT110E.

Plik mp3, bit rate 96kB/s.

Jestem wielce ciekaw Waszej opinii na temat technicznej jakości pierwszego zestawu. Czy to tak ma brzmieć? Według sprzedającego tak, według mojej opinii, płyta jest źle wytłoczona. Pomijam tu malownicze i regularne trzaski towarzyszące pierwszym dwóm fragmentom.

 

GM

[xniwax]

Obie są do dupy, a pierwsza wręcz katastrofa.

[bat73]

Jakby to powiedzieć... Płyta nie jest w doskonałym stanie, Nie jest w stanie bardzo dobrym. To co słychać brzmi jak brudna i niezbyt szanowana płyta. Jeżeli stan był określony jako doskonały - ja bym reklamował. Słychać znaczne obniżenie jakości dźwięku co moim zdaniem kwalifikuje do stanu dobry. Mycie może pomóc ale nie musi. Nie sądzę żeby była źle wytłoczona. Osobiście mam making movies bodajże niemieckie ale mam Love over gold brytyjskie na pomarańczowym labelu i gra bardzo ładnie i dynamicznie (chociaż trzeszczy prawie jak ta próbka). nie obwinniał bym tłoczenia tylko poprzednich właścicieli i sprzedawcę

[xniwax]

Miałem kiedys wydanie holenderskie i grało o niebo lepiej, a kupiłem z trzeciej ręki. Ja szukałbym dalej lepszego egzemlarza.

[Gość G.Mark]

Te dwa "drugie" fragmenty nagrania, pochodzą z wydania niemieckiego. Angielskie wydanie wędruje do sprzedającego, bo nie mam zamiaru go czyścić i nie jestem przekonany, czy czyszczenie przyniosłoby jakikolwiek efekt.

Nagranie brzmi jakby płyta był wcześniej odtwarzana na patefonie ze stalową igłą i naciskiem 100g. :-)

 

GM