Skocz do zawartości
IGNORED

Wypadek M. Zientarskiego


Robert Gdansk

Rekomendowane odpowiedzi

zyzio - jesli masz jakies watpliwosci co do moich kwalifikacji drogowych - zapraszam Cie do automobilklubu śląskiego, zapytaj o macka dobrowolskiego ;) prawko od 3 lat, w sporcie samochodowych siedze juz 6 rok.

jozwa maryn, 3 Mar 2008, 12:28

"trudno mówić, że "nie żal", zawsze człowiek, jeden i drugi, jeden nie żyje, a drugi, o ile przeżyje, będzie miał prawdopodobnie złamane życie i karierę."

 

zycie juz nie raz pokazalo, ze nie zawsze tak bywa; zmiennosc odpornosci osobniczej na doznana lub/i zadana traume jest w populacji ludzkiej bardzo duza

=> dobrus

Jak się rozpierdolisz to też będą takie komentarze jak o Zienstarskim - pieprzył o wyobraźni, a skończył na drzewie.....nikt Ci nie wybaczy tego JEDNEGO błędu ! - takie jest to shieniałe pospólstwo....

  • Redaktorzy

Ale na to wpływu już nie mamy, zaś ja byłbym skłonny współczuć człowiekowi, który przypadkiem i w dodatku z własnej winy zabił przyjaciela. Nie chciałbym dźwigać takiego ciężaru.

=> dobrus

To sobie wbij do tego młodego łebka, że potencjalnym zabójcą możesz byc też Ty...zrezstą jak każdy, bo wszystkiego na drodze nie przewidzisz, chocbyś nie wiem jak uważał......

sam się wycisz- ja tam jestem za nagłaśnianiem i pokazywaniem takich wypadków

 

żeby inni bandyci za kółkiem pomyśleli ZANIM będą hojrakować

 

i żeby mieli poczucie odpowiedzialności, a nie zwalać na muldki

zyzio - dla Ciebie widać zapieprzanie 200 na godz w mieście to błąd który każdy może popełnić, a dla mnie to wariat na drodze który niesie ze sobą śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy tak naprawdę było ciężko pojechać te kilkadziesiąt km do strykowa, zapłacić 11 zł i wbić się na autostradę gdzie przy 200 nie stanowiłby dużego zagrożenia ?

  • Redaktorzy

Myślałem że już jest nagłośniony, ale oczywiście pianę można bić do upadu, jeśli kogoś akurat piana kręci. Nie chciałem psuć przyjemności.

jozwa maryn, 3 Mar 2008, 13:12

 

>Myślałem że już jest nagłośniony, ale oczywiście pianę można bić do upadu, jeśli kogoś akurat piana

>kręci. Nie chciałem psuć przyjemności.

 

Czy ja wiem czy przyjemność ?

Bardzo bym chciał nie klepać bzdur ale nie da rady nie bić piany, jak co chwilę słyszę że zapieprzanie 200 / h w mieście to spoko, norma, a winne są drogi. I jeszcze cholerni piesi włażą na pasy.

=> Kubek

A gdzie masz napisane, ze 200 km/h po mieście to norma ??? no gdzie ???? Masz napisane, ze gdyby nie było muldy nawet przy takim przekroczeniu prędkosci w tej KONKRETNEJ systuacji nie doszłoby do tragedii.........To SPORA różnica....i o to bijesz pianę, bo nie rozumiesz słowa pisanego......

zyzio, 3 Mar 2008, 13:29

 

>=> Kubek

>A gdzie masz napisane, ze 200 km/h po mieście to norma ??? no gdzie ???? Masz napisane, ze gdyby nie

>było muldy nawet przy takim przekroczeniu prędkosci w tej KONKRETNEJ systuacji nie doszłoby do

>tragedii......To SPORA różnica....i o to bijesz pianę, bo nie rozumiesz słowa pisanego......

 

To zrozum dalej że jakby jechał nawet w przybliżeniu zgodnie z przepisami to byśmy dziś nie mieli tematu do gadania. Najwyżej zatrzymałby sie na trawie i pojechał dalej. Ale nikt by nie zginął.

i tu masz racje piesi sa winni duzej liczbie tragedi.

przyklad ostatnio mojego kolegi,ktoremu wtargnela nagle pod kola kobieta,wykolnywala ze przejsciem przez ulice dziwne ewolucje,malpie wrecz,az w koncu prawie sie rzucila pod kola.

kolega,aby jej nie przejechac odbil mocno kierownica,i wpadl w poslizg,uderzyl w drzewo,skasowal nowe auto.

kobieta widzac co sie stalo zaczela uciekac,on na szczescie zachowal sie przytomnie dogonil ja,mial siadkow.

kobieta poplynie na 3otys zl ,z wlasnej kieszeni.bo ani oc,ani fundusz gwarancyjny tego nie obejmuje,no chyba zeby ja przejechal i zabil.to wtedy fundusz wyplaca.

zyzio,

 

a może ta mulda uratowała życie jakiemuś dzieciakowi, który kolejne 200 metrów dalej przechodził przez jezdnię?

 

który też popełnił błąd, bo przechodził w niedozwolonym miejscu i nie wziął pod uwagę, że nisko latają tamtędy Zientarskie

Podzieliliśmy się na 2 obozy i tyle. I chyba nie ma sensu dalej się przekonywać bo każdy ma swoją rację. Zgoda Zyzio że tej muldy nie powinno być i beknąć powinien ktoś za nią. Ale wszyscy wiemy jakie mamy drogi i jazda z taką prędkością to nie jest szaleństwo tylko zagrożenie życia innych. Jak nie ta mulda to napewno by wyleciał dalej na jakiejś dziurze. Czy ktoś jechał by 50 na godz w wawie jakby ulice były by równe, bez żadnych dziur ? Napewno byśmy wszyscy przekraczali prędkość - łącznie ze mną - przyznaję się. Ale wszystko ma swoje granice gdzie rozsądek się kończy a zaczyna się głupota. Zientarski tą granicę przekroczył o ok 150 km/h.

Apropos Maćka - nie wiecie jak z jego stanem zdrowia ? Nagle wszystko przycichło

  • Redaktorzy

Walczę jak mogę przeciw wycinaniu szpalerów drzew przydrożnych, na przykład na Mazurach (gdzie indziej zwykle załatwiono je już wcześniej). Argumentem jest zawsze, że te drzewa "ludzi zabijają". I nikt nie życzy sobie pytań, co ci ludzie właściwie na tym drzewie robili, skoro powinni chyba grzecznie jechać po asfalcie, ładnych parę metrów dalej. Kto zły ich na to drzewo wsadził? Zawsze byłem zdania, że facet, który przejedzie stówą krętą mazurską drogą, zawadzając o rowy, dzięki NIEOBECNOŚCI tam usuniętych wcześniej drzew, jest kandydatem na zabójcę matki z dzieckiem zaraz w sąsiedniej wsi. W tym wypadku jest to jak wybór: czy lepiej, żeby facet zatrzymał się na twardym (drzewo) czy na miękkim (dzieciak na rowerku). Ja wolę twarde, ale władze drogowe są innego zdania, i tną te drzewa ile wlezie, w obronie świętości, jaką jest życie (zwykle podpitego) pirata drogowego. Który ma w komfortowym rowie znaleźć miękką kołyskę, nie zaś być narażonym na kontakt z pniem. Ot, paradoksy obrony życia.

jozwa, niestety dla naszych tępych urzędasów łatwiej jest po prostu wyciąć drzewo. Nikt na nim nie zginie i nie będzie afer że to przez drzewa kierowcy giną, i krzyżyków mniej. Czy w takim razie ten słup mostu na puławskiej będzie do wycięcia ?

zyzio, 3 Mar 2008, 13:47

 

>Stan zdrowia jest bez zmian, ciężki, ale stabilny po weekendzie, w sumie niewiadomo jak będzie i co

>się stanie.....

 

teoretycznie jak już przeżył 1 dobę to chyba stan jego będzie się poprawiał. Może zapeszać nie chcą lekarze.

  • Redaktorzy

"niestety dla naszych tępych urzędasów łatwiej jest po prostu wyciąć drzewo."

 

Wycięcie dzrewa zapewnie tzw. krycie. Tak samo, nota bene, jak postawienie ograniczenia szybkości zamiast naprawiena asfaltu.

przeżyc to moze przezyje ... tylko w jakim stanie? szczerze mowiac, gdy tak patrze na zdjecia samochodu, a raczej tego, co z niego zostalo, to na jego miejscu wolalbym juz chyba nie zyc... bo jego ciało chyba nie bedzie w najlepszej kondycji po tym wypadku nie mowiac o psychice. z tej strony mu wspolczuje.

dobrus, 3 Mar 2008, 15:00

 

>przeżyc to moze przezyje ... tylko w jakim stanie? szczerze mowiac, gdy tak patrze na zdjecia

>samochodu, a raczej tego, co z niego zostalo, to na jego miejscu wolalbym juz chyba nie zyc... bo

>jego ciało chyba nie bedzie w najlepszej kondycji po tym wypadku nie mowiac o psychice. z tej strony

>mu wspolczuje.

 

Wcale nic jeszcze nie wiadomo.

Napewno zdrowy nigdy nie będzie, ale najważniejsze że nie przerwał rdzenia kręgowego, więc go poskładają, i może jeszcze będzie normalnie żył.

Zastanawiający jest brak dystansu i obiektywizmu zarówno wśród oskarżycieli jak i obrońców w tym wątku. No ale obiektywny panel facetów na tematy motoryzacyjne to zjawisko równie rzadkie jak słoń albinos spacerujący po Marszałkowskiej. Ciekawe, bo gdyby ci sami dziennikarze jechali w tym samym miejscu 70km/h 20-letnim golfem i dachowali i też jeden by zginął a drugi został ciężko ranny, to nikt by nawet nie pomyślał o zakładaniu wątku, nie wiadomo nawet czy by się pojawił choć jeden wpis na temat wypadku. A wynik przecież taki sam - jeden trup i drugi trup o.m.c. Pan Warzecha zachował się zaś jak klasyczny ścierwojad, co zresztą pasuje do jego miejsca pracy, ale padlinożercy muszą być w przyrodzie, aczkolwiek ci prawdziwi poruszają się z o wiele większą gracją w miejscach gdzie jazda z dozwoloną prędkością jest niebezpieczniejsza niż 200 km/h po prostej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.