Skocz do zawartości
IGNORED

Odsłuch sprzętu w salonie - ZA OPŁATĄ!


Wuelem

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mi się wydaje, że tu chodzi także o dwojakiego rodzaju ludzi.

Jeden typ stanowią DIY-owcy i łowcy staroci na Allegro. Ci rzeczywiście potrzebują stale odwiedzać sklep, żeby się przekonać, czy ich samoróba za 1/50 ceny nowego klocka gra już tak samo, czy jeszcze nie. Kolejny zakup vintage z Allegro także przecież trzeba koniecznie skonfrontować z najnowszą produkcją markowych specjalistów.

No, ale jeszcze jest grono ludzi, którzy świadomie chcą dać zarobić producentowi, który stworzył rzecz wzbogacającą ich audiofilskie życie o wartościowe doznania. I te osoby wiedzą, że aby mogli coś kupić ciekawego dla siebie w przyszłości, to należy najzwyczajniej zadbać o dostawcę tych dóbr.

 

Myślę na koniec, że te salony, które teraz przetrzymają to "dziwne" kupowanie wkrótce będą mogły liczyć na spore zyski. Tzw. zachód w szybkim tempie napływa do Polski i na normalność - mam nadzieję - nie będzie trzeba czekać 100 lat. A muzyka będzie interesować ludzi zawsze.

tomek7776, 5 Maj 2008, 17:12

 

>jak widac TY budujesz!!!!!!

 

 

??????????? W PL też dzisiaj tak gorąco? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

il Dottore - zupełnie nie zrozumiałeś mojego wpisu. W krajach anglosaskich, na które z taką lubością się powołujesz, zupełnie NIENORMALNE jest zachowanie, do którego ty sam się przyznajesz:

 

> Nieważne że przedtem 100x zawracałem mu dupę (bez najmniejszej intencji zakupu)

 

A ponieważ takich ludzi jak ty są setki, to i polskie sklepy - tu znowu Cię zacytuję - "stoją na głowie".

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Dottore

5 Maj 2008, 17:35

O mnie » Ignoruj » PW »

 

stat: 1137 / 593 / 1 tomek7776, 5 Maj 2008, 17:12

 

>jak widac TY budujesz!!!!!!

 

 

??? W PL też dzisiaj tak gorąco? :)

 

 

mojego rowniez nie zrozumiales,i to chyba nie jest zalezne od panujacej temperatury,w Twoim rejonie.

w Polsce ladna pogoda,ze 20stopni.komfort termiczny.

Elberoth, 5 Maj 2008, 17:48

 

>il Dottore - zupełnie nie zrozumiałeś mojego wpisu. W krajach anglosaskich, na które z taką

>lubością się powołujesz, zupełnie NIENORMALNE jest zachowanie, do którego ty sam się przyznajesz:

>

>> Nieważne że przedtem 100x zawracałem mu dupę (bez najmniejszej intencji zakupu)

>

>A ponieważ takich ludzi jak ty są setki, to i polskie sklepy - tu znowu Cię zacytuję - "stoją na

>głowie".

 

 

Ależ zapewniam, że się mylisz.

Mieszkając tu już długo widzę przecież ludzkie zachowania. Irlandczycy są tacy sami jak my: łażą po tych sklepach, marudzą, wydziwiają, wypsikują próbki perfum, objeżdżają samochody na próbnych jazdach, odsłuchują sprzęt... naprawdę. Są tacy sami.

Różnica polega na tym, że w PL mnie pani op***ła w sklepie gdy wypsikiwałem dezodoranty za... 4 zeta(!!!) a tutaj sprzedawczynie są jakieś dziwne... nie reagują gdy wypsikuję wody za 60-70 euro. Wręcz przeciwnie, uśmiechają się i podtykają mi następne. A następnie słoik z ziarnami kawy by nos odpoczął.

Rozumiesz różnicę?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

a teraz po ~200 wpisie chłopaki łaps za liczydło !!!

 

ilu jest oburzonych opłatami? ilu popiera sprzedwców?

 

i nie ma co tworzyć wydumanych teorii, sytuacja jest po prostu nienormalna.

 

trochę to przypomina walkę wielkich koncernów muzycznych z piractwem, a wystarczy jedno.

uatrakcyjnić ceny, by ludziom nie chciało się kombinować. ale nie, nie ... tak nie można, trzeba chapać do krwi ostatniej kropli z żył ... tylko po co?

... żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego, stworzył człowiek bogów, osadził ich w miejscach niedostępnych i ich mocom oddał swój los ...

Panowie po moze i dobrych latach dla wszystkich branż nadejda i złe. Wtedy to sprzedawcy beda w swych salonach urządzac kapliczki by modlic sie o nadejscie klientow :) beda sie uczyc manier i grzecznych zachowan bardzo szybko. Moze w koncu skojarzą, ze oni tez z jakis powodów jezdza sprowadzanymi samochodami a nie kupionymi w salonie (chociaz jazda probna byla w salonie ) :)

I mała uwaga - w moim przypadku nie lubie zbyt nachalnych sprzedawców. Na 3ci raz zadane pytanie "w czym moge pomóc?" zawsze grzecznie odpowiadam, że może mi umyc samochód :)

Elberoth, ale tak jest również w innych dziedzinach handlu, nie tylko w audio... tabuny nastolatek przymierzających sterty ciuchów w galeriach handlowych i drogich butikach, faceci dziesiątki razy oglądający drogie zegarki, naloty "testerów" na jazdy testowe i dni otwarte w salonach samochodowych to tylko pierwsze z brzegu przykłady. I nikt z tych handlowców nie protestuje, nie każe sobie płacić za przymiarki czy testy, raczej sie cieszą, bo jeśli nawet co 100 klient zostawi u nich kasę, to i tak na tym zarobią. Mieszkamy w Polsce i jeszcze długo nie nauczymy się rzeczy które na tzw. zachodzie ma opanowane już młodzież cóż tego nie zmienimy. Ale taka specyfika miejsca i handlowiec musi sie dostosować, albo klientela zagłosuje nogami i sklep mu upadnie...

Gość ata77

(Konto usunięte)

>I mała uwaga - w moim przypadku nie lubie zbyt nachalnych sprzedawców. Na 3ci raz zadane pytanie "w

>czym moge pomóc?" zawsze grzecznie odpowiadam, że może mi umyc samochód :)

 

lol, piekne ;)

Gość ata77

(Konto usunięte)

Panowie sprzedawcy. Ponieważ utworzył sie obóz osób które jak sądze zajmują sie zawodowo sprzedażą audio i z uporem maniaka lansuja pogląd, że to polaczki brak kultury u klienta i cwaniacto jest plaga polskich salonów audio. Rozumiem wasza frustrację. Ja tez zawodowo zajmuje sie sprzedaza i krew mnie czasami zalewa jak trafie na marude lub gorzej kogos kogo zycie "uczuciowe" od tygodnia nie istnieje. To co klienci potrafia wyczyniac woła czasami o pomste do nieba. Dopóki jedna klient cie nie obraza, nie robi uwag osobistych itp. to trzeba mu poswiecic czas. W momenie kiedy wracam z roboty i wchodze do obojetnie jakiego sklepu to potrafie byc na maxa upierdliwy i szukam atrakcyjnej ceny. Jezeli nie potraficie wzcyuc klienta i zasugerowac mu skutecznie to na pocztek proponuje zapoznac sie z zagadnieniem:

http://www.nlp.pl/

to tylko jedna ze stron.

miłej lektury ;)

prophet

5 Maj 2008, 18:05

O mnie » Ignoruj » PW »

 

stat: 1578 / 57 / 0 Panowie po moze i dobrych latach dla wszystkich branż nadejda i złe. Wtedy to sprzedawcy beda w swych salonach urządzac kapliczki by modlic sie o nadejscie klientow :) beda sie uczyc manier i grzecznych zachowan bardzo szybko. Moze w koncu skojarzą, ze oni tez z jakis powodów jezdza sprowadzanymi samochodami a nie kupionymi w salonie (chociaz jazda probna byla w salonie ) :)

I mała uwaga - w moim przypadku nie lubie zbyt nachalnych sprzedawców. Na 3ci raz zadane pytanie "w czym moge pomóc?" zawsze grzecznie odpowiadam, że może mi umyc samochód :)

 

u mnie za taki tekst zarwalbys w pape.i to przy partnerce,gdybys chcial sie przy niej tak przylansowac.

a to widze, ze sprzedawcy jeszcze moga bic klienta. szanujemy ich :)

jeszcze sie duzo musicie nauczyc, ale jak przyjdzie wcinac tynk ze scian (duzo wapna) to pokora sama przyjdzie.

a tak na marginesie to nie goraczkuj sie tak i zadbaj o zdrowie - wszak jestes w wieku "zawałowym"

No to popatrzmy raz jeszcze na tych niby-sprzedawców warczących na klientów, tak przekrojowo (głos zza planu przypomni jak w "Randce w ciemno")...

Chodzi o tych, którzy nie odrobili szkolnej lektury B.Prusa, polecanej im przez il Dottore.

 

Jeden handlarz złomem z autokomisu sprowadzający graty dla gołodupców w Polsce, których oficjalnie nazywa gołodupcami i (jak sam przyznaje) przed bramą selekcjonuje ich niczym przed klubem nocnym, na tych z gołą dupą i tych z dupą odzianą w brudne majty. Wpuszcza tych drugich wyłącznie.

Ciekawe czy w ramach reszty przedstawienia robi dla nich streaptase na placu ??? ;)

 

Drugi... to wirtualny konstruktor zestawów głośnikowych, których nikt poza netem nie widział ;) Oczywiście nigdy nie zobaczy zanim nie kupi, ponieważ wirtualny konstruktor nie będzie pokazywał swojej ciężkiej pracy jakiemuś gołodupcowi, który przyjdzie zawracać mu dupę (jak mniemam nie zupełnie gołą).

Aaaa... przepraszam, raz pokazał chyba swoje zestawy bandzie gołodupców z Klubu Audiofila i Melomana (i jednemu gnomowi w okularach).

Najwidoczniej nie wszyscy słuchacze po pokazie złożyli zamówienie, w dodatku nie zapłacili za pokaz!!! Wiec doszedł do wniosku, że więcej nie będzie już demonstrował swoich wyrobów ludziom, którzy na to nie zasługują. A nie zasługują na to, bo jak stwierdził, to mu się nie opłaca.

Teraz także on zajmie się SELEKCJĄ.

W.Łysiak kiedyś zajął się "selekcją" i został poczytnym autorem powieści - czyli się sprawdziło!... (prawie, bo kilkanaście lat później niezdrowo mu odwaliło w dekiel :)))

 

 

 

 

Asiki 5 Maj 2008, 14:58

>W sytuacji gdy spora część ludzi chodzi po sklepach żeby wybrać sobie produkt a kupuje przez Internet, nie dziwi mnie że właściciele salonów starają się przed tym zabezpieczyć.<

 

Więc niech tego kondoma naciągają sobie na fujarę a nie na głowę, bo ich trochę przydusza. Za mało tlenu im do mózgu dochodzi i zamiast się uczyć sprzedawać, wolą sobie pocwaniakować na internetowym forum.

 

Raczej buraczany cham postawi publicznie twierdzenie, że się zabezpiecza przed klientami.

 

Handlowiec powie raczej, że... w wyniku dostosowania do takich przyzwyczajeń klientów otworzył sklep internetowy, ograniczył demonstracje na żywo, a na zakupy internetowe udziela opustów.

Znaczy, że nie sika pod wiatr.

 

 

 

 

 

Matee 5 Maj 2008, 15:51

>a może po prostu sprzedawcy nie mogą się opędzić od kupujących i w ten sposób chcą ograniczyć ich liczbę???<

 

Na to wygląda... Ogólnie handel szedłby im znacznie lepiej gdyby klienci nie zawracali im dupy. Tylko żeby tak normalnie było... tj.

Buraczany sprzedawca otwiera sklep o godzinie 11:00. O 11:15 przychodzi klient, zostawia mu 100tys.PLN zaliczki na sprowadzenie sprzętu za 100tys.PLN (którego buraczany sprzedawca oczywiście ni ema akurta w sklepie bo mu "wyszedł"). O 11:30 Buraczany sprzedawca zamyka sklep i wyjeżdża na urlop żeby odpocząć po ciężkim stresie związanym z marudnym klientem (który teraz zapewne zacznie wydzwaniać z pytaniami kiedy odebrać towar - gołodupiec jeden!).

 

PS. A na co tu się oburzać. Jesli gołodupcy przestaną przychodzić do sklepów to za jakiś czas sklepikarze będą już mogli co najwyżej wypożyczać sprzęt kolorowym pismom do testów... Skończą się te durne dyskusje na forach jak grają takie czy śmakie kabelki, wtyczki stoliczki – czy cokolwiek co rzeczywiście gra...

Jak będziecie chcieli się dowiedzieć, to se kupcie... - i tak powinno być! :)))

Gość ata77

(Konto usunięte)

A ja wam sie pochwale bo wziąłem dzisiaj sprzet na odsłuch. Fakt, że wczesniej zrobilem w tym sklepie zakupy. Sprzedawca powiedział, że nie ma problemu. Jedynym zabezpieczeniem był dokument stwierdzający, że wziałem to i to o takiej wartości i adnotacją Sprzęt wyporzyczony na odsłuch. Przyjechałem sprzedawca doradził mi jaki model tak zeby najbardzie pasował do mojego systemu. Na końcu zaproponował, że pomoze mi przeniesc do samochodu ;)Nie zamierzam uprawiac crypto reklamy ale warto polecac dobra obsluge sklep to: KEZARD w Starogardzie Gdańskim. Gorąco POLECAM.

albo uprawiasz zaawansowana demagogie,albo za duzo pijasz procetowych trunkow(alkoholizm),a mialo wyparowac,tak pisales ze 2 dni temu.

niewiele wiesz o dziedzinach w ktorych chcialbys zablyszczec.

blyszczysz jak wypijesz.

małe ot.

czy nie uważacie, że tomek7666 jest specjalistą nie od handlu, ino od obrażania ludzi w sposób bardzo mało wybredny?

 

ps. do redakcji: proszę o usunięcie za parę chwil mojego wpisu jako nic nie wnoszącego do dyskusji.

... żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego, stworzył człowiek bogów, osadził ich w miejscach niedostępnych i ich mocom oddał swój los ...

tomek7776, 5 Maj 2008, 21:18

 

Jak wypiję to po 6 godzinach będę trzeźwy. A ty po 6 godzinach nadal będziesz buraczanym sprzedawcą.

 

Już ci to wyjasniałem, ale widać nie przyswajasz wiedzy - oporny umysłowo jakiś jesteś :)

 

 

 

PS. I pomyśl jaki byłby wstyd przed damą gdyby klient (któremu nie chciałes umyś samochodu, jak proponował Prophnet) nakopał Ci do dupy w Twoim własnym autokomisie. Wiec ciesz się jeśli tylko pomarudzi i nic nie kupi :)))

po ilosci Twoich wpisow widze ze pociagasz sobie niemakl na okraglo.

 

co do drugiej czesci wpisu

 

probowac zawsze moze.mam jako nawierzchnie wysypane dosc ostre kamienie.moze pokaleczyc sobie buzke.

Za to ja widzę Tomek, że skojarzenia masz takie jak doświadczenia w środowisku około-komisowych meneli.

Uważaj żeby się nie zatoczyć, bo się możesz potknąć na tym placyku wysypanym grysem :)))

Qubric.

To ostatnie jest najlepsze i najcelniejsze.Podpisuję sie pod tym.(serio)..."chamstwu w życiu należy się przeciwstawiać siłom i godnościom osobistą".Myślałem kiedyś,że na zawsze pozostanie to w kabarecie.A tu okazało sie to prawdą konieczną do zastosowania.Koniec swiata!

Qubric

manipulujesz rozmowa,na swoim menelskim poziomie,tworzysz nieistniejace fakty i zdarzenia.

co mozesz wiedziec o mnie i moim zajeciu,moich klientach,i szacunku po 20 latach w tej branzy?

 

robisz z siebie guru,blyszczysz jak wypijesz.jestes sam menel.jak to juz wczesniej napisales.ze chlorzysz ostro.

napisze dosadniej piedolisz jak pijaczyna ,z tego poziomu nalezy sie do ciebie zwracac?abys mogl zrozumiec?

Gość

(Konto usunięte)

Filut, 4 Maj 2008, 20:55

>O! I to mi się podoba!

>Tyle, że z zagranicy to jest import..

 

...Oczywiście, że import, a co to zmienia?...nic....polscy buraczani handlarze(nie handlowcy) na bruk.

aha

idz z kolesiami od kielicha pod klub nocny i powiedz selekcjonerowi aby umyl ci samochod(tak jak ktos na tym forum zasugerowal aby tak odpowiedziec na slowa w czym moge pomoc).

i napisz co sie potem wydarzylo.(poczekam przez miesiac na odpowiedz,bo oczywiste ze spedzisz go na OJOMIE)

jacch, 5 Maj 2008, 22:06

 

>Filut, 4 Maj 2008, 20:55

>>O! I to mi się podoba!

>>Tyle, że z zagranicy to jest import..

>

>...Oczywiście, że import, a co to zmienia?...nic....polscy buraczani handlarze(nie handlowcy) na

>bruk.

 

A co to zmienia? No to zmienia, że jedno jest w te a drugie w tamte.

bonaventura, 5 Maj 2008, 21:54

 

Bonaventura, ale mnie się wydaje, że Tomek taki nie jest w realu. Tylko w ten sposób odreagowuje, wyobrażając sobie zachowanie, którego nie może zastosować w pracy. Bo gdyby taki był na co dzień, to albo dawno by zbankrutował albo miał poobijaną facjatę kilka razy w okresie sprawozdawczym ;)

 

Natomiast jest pewne że tworzy sobie z wpisów wirtualną rzeczywistość wyłącznie na podstawie tego czego nie zrozumiał z tekstu ;)

 

 

 

PS. Przypomniało mi się jak ktoś napisał coś o "zakompleksionych kurduplach". Na to odezwał się Henryk Piątek oburzony w stylu ... - "odczepcie się od Prezydenta Kaczyńskiego!" :)))

Z Tomkiem jest trochę podobnie – myśli, że wszyscy go znają więc od razu muszą szanować.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.