Lechu czy Bolek?

[jar1]

I przecież juz tu twierdziliscie, ze Bujak tez współpracował? To się jednak zupełnie kupy nie trzyma ;-)

[jar1]

arbuz, ty coś kumasz z tego, biedaku?

[jar1]

No i ten JKM - też przecież znany jako współpracownik SB...

[anastazy]

ta książka to historia, bjuż po takim małym fragmencie widać, że to historycy ogarnięci pasją odkrywania historii.

Robactwo w odwrocie :-)

[jar1]

Znaczy się pisdraki spieprzaja?

[anastazy]

ci co się boją historii :-)

[soso]

Cienka ta dyskusja. Wszyscy tacy madrzy, wyzywaja od najgorszych, piekla sie na drugich a jakie sa fakty?

 

Pierwszy polski prezydent - Spawacz. Ziemianin, ktory sprzdal sie sowietom za kariere. Jego coreczka jest gwiazdka mediow a on sam nietykalny, niedotykalny wpieprza co rano buleczki z twarozkiem i miodzikiem jak donosza sympatyczne media.

 

Drugi prezydent - odewany od pluga robociarz z IQ nizszym niz Bush, zakochany w swoim kierowcy i w sobie samym nadety pyszalek, ktory nie zrobil za swej prezydentury nic budujacego ale zniszczyl wiele.

 

Trzeci prezydent - komuszek i klamczuszek, moczymorda ty moja, wybrany dwa razy przez rozkochany w nim narod. Za gladka mowe mozna krecic zlotymi kurkami w belwederze i przez 10 lat c.b.d.u.

 

Czwarty prezydent byl piewszy raz w zyciu w Niemczech z wizyta u Merkel, jego brat nie ma prawka i nie ma karty kredyowej za to obaj maja marzenia o IV RP

 

Premierow u nas takze dostatek - oderwani granatem od pluga, suwnicowi z Lodzi, teraz pilkarz rozczytany w powiesciach o Maczu Pikczu.

 

Kurna, narodzie, ty widzisz to i nie grzmisz?!

 

Zmiast pieprzyc o pizdrakach czy POje..nych moze jednak lepiej wybrac sensownych ludzi na stanowiska i zbudowac Polske jak sie patrzy?

 

Naprawde, calym sercem jestem za udana Polska ale takze nie zaluje, ze w niej nie mieszkam. I jest to cholernie bolesne.

 

pzdrw

 

soso

[jar1]

fakt jest taki, soso, że bezsprzecznie cierpisz na syndrom emigranta.

[anastazy]

soso, 24 Cze 2008, 22:40

 

...

>

>Zmiast pieprzyc o pizdrakach czy POje..nych moze jednak lepiej wybrac sensownych ludzi na stanowiska

>i zbudowac Polske jak sie patrzy?

>

>Naprawde, calym sercem jestem za udana Polska ale takze nie zaluje, ze w niej nie mieszkam. I jest

>to cholernie bolesne.

>

...

 

dziękujemy ci, cudzoziemcze za twe mądre rady,

nie omieszkamy z nich skorzystać,

obiecujemy poprawę :-)

[jar1]

I fakty z drugiej strony to, ze jeśtesmy krajem demokratycznym, jesteśmy w UE, możemy jeździć i podrózować swobodnie, wypowiadać się swobodnie. I już nie kojarzymy się z białymi niedźwidziami...

 

I coś Ci powiem, nie mamy już kompleksów będąc za granicą... Patrząc wstecz, na te 20 lat - różnica jest kolosalna

[anastazy]

>jar1

>I coś Ci powiem, nie mamy już kompleksów będąc za granicą... Patrząc wstecz, na te 20 lat - różnica

>jest kolosalna

 

młodziez nie ma, ale takie "stare komuchy to jeszcze majom" :-)

[jar1]

I chyba już bijemy w Europie rekord ilości komórek na osobę;-)

Fakt, są i gorsze strony - za duzo samochodów i tłok na drogach.. ;-)

[jar1]

A jeśli chodzi o prezydentów - i tak żaden Busha nie przebije :-)

[Arden]

Bardzo ciekawe te kawałki od Mikkego. Wynika, że SB było za Kościołem i chłopami, a przeciwko "elementom", korowcom i innym antysocjalistycznym ekstremistom. Ciekawe, owszem, ale czy naprawdę takie nowe? Zwłaszcza po ostatnich dwóch latach? Cóż innego oglądaliśmy? Tylko Wałęsa w międzyczasie zestarzał się i przemieścił w stronę liberałów do tępienia. Poza tym stary układ. Wy naprawdę wiecie, chłopaki, co wklejacie niechcący?

[Jaro_747]

Uwaga Koledzy!

Tomuś nauczył się edytować tekst i jego wklejki przynajmniej porządnie wyglądają. Proponuję tomusia pochwalić, bo kosztowało go to niewątpliwie wiele wysiłku, a nikt tego nawet nie zauważył :-(. Brawo tomuś, brawo!!! Teraz będzie pod górkę, bo pora na próby samodzielnego myślenia.

Jednocześnie zaczynam podejrzewać, że anastazy to tomuś, bo równie inteligentny i też jedzie na wklejkach.

[muls]

a tak dla rownowagi tomus list zastepcy dyrektora IPN do walesy.Pani w wieku walentynowicz z duzym dorobkiem wolnosciowym protestujacej przeciwko cent-cienkiewiczom.Ty masz zeza -czy rure na oczach??

[soso]

jar1, 24 Cze 2008, 22:47

 

>fakt jest taki, soso, że bezsprzecznie cierpisz na syndrom emigranta.

 

Na nic nie cierpie, jar1. Widze co jest i wszyscy to widza. To ze w Polsce jest lepiej czy nawet jakos tam dobrze to oczywiste. Zawsze jednak pozostaje pytanie jak by bylo gdyby nie bylo tak tepej wladzy. W ciagu 17 lat moglibysmy juz byc po reformie sluzby zdrowia, sktora publicznego, sadownictwa, z porzadnymi drogami i podatkami.

Wczoraj w radyjku jakis czlowiek z PO zahaczony o ustawe lustracyjna i otwarcie wszelkich akt co zapowiadal Tusk przed wyborami odpowiedzal nie mniej ni wiecej 'sa teraz wazniejsze sprawy- autostrady, reforma sluzby zdrowia..'

Super alibi! Tylko na Boga czy ludzie od autostrad czy sluzby zdrowia maja pracowac nad ustawa o otwarciu akt?! Przeciez to inni biora za to pieniadze! Mulenie narodu jest bez mydla. Rzad 90% swej energii przeznacza na opracowywanie alibi dlaczego nic nie zrobilismy zamiast cos zrobic.

 

Jezeli ja cierpie na syndrom emigranta cokolwiek to znaczy (bo ja na przyklad nie mam pojecia) to Polacy w kraju cierpia na syndrom wybierania fatalnych ludzi do wladzy i to jest tragiczne, naprawde. Bo ja osobiscie nie wierze, ze tylko tepi isnieja na swiecie.

 

pzdr

 

soso

[wladz]

soso

 

Cuda wypisujesz.

 

"Super alibi! Tylko na Boga czy ludzie od autostrad czy sluzby zdrowia maja pracowac nad ustawa o

otwarciu akt?!"

 

Nad ustawą pracuje rząd i ona wpływa do sejmu.Tam jest rozpatrywana przez ekspertów i komisje.Następnie pod obrady sejmu akurat ta ustawa jest bardzo medialna i kilka dni gadania w sejmie.Następnie senat i z powrotem do sejmu.Prezydent podpis.Najkrócej.Ale na pewno będą komplikacje.W tym czasie sejm nie uchwala ustaw związanych z służbą zdrowia sektora publicznego itd....tylko gadu gadu o lustracji.Zapewne w kraju w którym żyjesz o lustracji nikt nie rozmawia i ty też już nie wiesz o czym piszesz.Urażony opuściłeś kraj i znalazłeś eldorado.Super tylko nie wiem dlaczego dajesz nam rady jak żyć skoro sam stąd spier..liłeś.

 

"byłem w Ryjo byłem w Bajo

miałem bilet na Hawajo

byłem na wsi byłem w mieście

byłem nawet w Budapeszcie

 

wszystko ch*j o ja wam mówię wszystko ch*j

może czasem trochę mniejszy ale potem jeszcze większy" Elektryczne Gitary.

[soso]

Wladz, alez sek w tym, ze z rzadu nic nie wplynelo do sejmu! Pala maryche i ogladaja football - tak w skrocie.

 

>Urażony opuściłeś kraj i znalazłeś eldorado.Super tylko nie wiem

>dlaczego dajesz nam rady jak żyć skoro sam stąd spier..liłeś.

 

Po co taki jezyk? Kraj opuscilem bo polubilem pewna Dunke - powody rodzinne a nie uraza. Dociera?

Nie znalazlem eldorado, po prostu pracuje i zyje w innym kraju. Nie daje takze zadnych rad tylko pisze o tym co widze. Na tyle jest madry kazdy, ze widzi i to co ja widze - miernota rzadzi Polska. Jezeli nie lubisz prawdy twoja sprawa. Powtorze sie - zyj w uludzie, powtarzaj za innymi stek klamstw. Ale powiem Ci, ze poki nie spojrzy sie w lustro i nie powie sie prawdy samemu sobie nigdy nie znajdzie sie sposobu na poprawe.

 

Jestescie (niektorzy Tobie podobni) jak gruba dziewczyna, ktora wyrzucila z domu wszystkie lustra i wmawia sobie, ze cacy jest byc 'puszysta', wpieprza chipsy z majonezem ogladajac w lozku soap-opery a nocami beczy, ze nie ma chlopaka. Chcesz tak spedzic zycie?

 

pzdrw

 

soso

[wladz]

Ty o ułudzie z uporem maniaka więc równie skrajne wnioski będę wyciągał z twojej postawy.

 

Wypisujesz cuda o innym świecie jak neofita na Antarktydzie.Wszystko białe i czyste.Żyć nie umierać.

[tomek7776]

jaka cisza po 2 odcinkach ;trzech kumpli;

jakby nie wyemitowano tego filmu.cos porazilo?brak argumentow?

maleszka tak jak walesa mial mowic.....komu wierzycie mnie czy sb?hehe chichot historii.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

tomuś, zbyt długi orgazm jest bardzo niebezpieczny... i w zasadzie nie wiadomo co Cię tak podnieca?

Że ktoś był fiutem? Dostał za swoje - i dobrze.

Taki sam charakter jak Twój niedawny idol - Ziobro. I jakoś Ci to nie przeszkadza...

[soso]

wladz, 25 Cze 2008, 08:50

 

 

>Wypisujesz cuda o innym świecie jak neofita na Antarktydzie.Wszystko białe i czyste.Żyć nie umierać.

 

A gdzie to wyczytales? Wszedzie jest i ladnie i brzydko. Kwestia w proporcjach.

 

Zreszta, jestes z tych co wiesz wszystko no to siedz w swojej beczce piwa. Twoj wybor.

 

pzdrw

 

soso

[jar1]

>soso

Największy problem polskiej demokracji, że wciąż istnieje jedynie wybór pomiędzy Europą a Wschodem.

[tomek7776]

jarusiu-metanowcu,nie pieszesz na moim poziomie,wiec nie wiem o co chodzi.jak zaczniesz na powrot uzywac glowy,to sie odezwe,a teraz bye,bye.

 

"Wałęsa nie zwrócił 2,5 tys. stron dokumentów"

Doradca prezesa IPN Antoni Dudek powiedział, że b. prezydent Lech Wałęsa w pierwszej połowie lat 90. nie zwrócił w sumie 2,5 tys. sfotografowanych stron tajnych dokumentów dotyczących m.in. Lecha Kaczyńskiego i Bogdana Borusewicza.

- Żeby była jasność co do mojej oceny tej książki ("SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii") uważam, że ona udowadnia jedną rzecz w sposób trudny do podważenia, że Lech Wałęsa wszedł w posiadanie szeregu tajnych dokumentów w pierwszej połowie lat 90. dotyczących swojej osoby, ale nie tylko swojej osoby, także takich polityków jak Lech Kaczyński czy Jacek Merkel i te dokumenty nie wróciły - powiedział Dudek w Radiu TOK FM.

 

- Dokumenty dotyczące Lecha Kaczyńskiego, Jacka Merkla, Bogdana Borusewicza były na 54 mikrofilmach, które w ogóle nie wróciły od prezydenta - zaznaczył. - Bo o ile wróciła zdekompletowana ta słynna dokumentacja papierowa w paczce, no to mikrofilmy nie wróciły, a tam jest, czy było, ponad 2,5 tys. sfotografowanych stron - mówił historyk. - To jest dla mnie rzecz, która Wałęsę obciąża. Nawet jeżeli na tych mikrofilmach nie było dokumentów jednoznacznie potwierdzających fakt współpracy - a tego nie wiemy - to nie zmienia to faktu, że te dokumenty miały klauzulę tajności - dodał Dudek.

 

W poniedziałek ukazała się, wydana przez IPN, książka "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii", autorstwa historyków Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka.

 

Główne tezy książki mówią o tym, że w początkach lat 70. Wałęsa był agentem SB o kryptonimie "Bolek". Akta o tym świadczące, według autorów, Wałęsa zabrał w latach 90.; według nich w 2000 r. Sąd Lustracyjny wadliwie ocenił dowody nt. Wałęsy i pominął ich część. Wałęsa zaprzecza zarzutom o współpracę.

 

Książka szeroko opisuje sprawę otrzymania przez prezydenta Wałęsę z UOP, mocą decyzji ówczesnego szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego, zgromadzonej na jego temat dokumentacji SB, która wróciła do UOP po kilku miesiącach zdekompletowana. Zniknęły najważniejsze dokumenty świadczące, że urzędujący prezydent był "Bolkiem" - piszą autorzy.

 

We wrześniu 1996 r. szef MSW z SLD Zbigniew Siemiątkowski napisał w notatce dla prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, że do UOP nie wróciły m.in. "notatki i doniesienia agenturalne od Lecha Wałęsy", "jego dokumenty rejestracyjne" i "pokwitowania Lecha Wałęsy na odbiór wynagrodzenia za działalność agenturalną". Choć poproszono wtedy byłego prezydenta, aby zwrócił brakujące materiały, nigdy nie odpowiedział.

 

- Problem w tym, że odbierając (dokumenty na temat TW Bolka) nie sprawdziłem ich. Ktoś założył, że biorąc je nie będę sprawdzał - mówił w zeszły czwartek Wałęsa we Wrocławiu. - Ja biorąc nie patrzyłem co brałem i nie patrzyłem co oddawałem - podkreślił. Przyznał, że biorąc teczkę TW Bolka chciał się zapoznać z tymi dokumentami, bo słyszał różne bzdury i chciał wiedzieć czy się potwierdzają. - Po drugie - nie chciałem tego mówić, ale trudno - wiedziałem, że miałem nad moim łóżkiem kamerę. Chciałem wiedzieć czy ja z żoną nie jesteśmy źle ujęci. Chciałem sprawdzić czy coś tam jest - mówił b. prezydent.

 

Wałęsa podkreślił, że po sprawdzeniu tego wszystkiego dokumenty oddał. - Pomyślcie jaki miałem interes w tym, żeby usuwać te papiery, skoro wiedziałem, że oni mają spis tych dokumentów? Jaki był sens usuwać te papiery? Gdyby tam było moje zobowiązanie do współpracy, gdyby tam był jakikolwiek mój podpis... Ale tam niczego takiego nie było - oświadczył.

[Horst]

tomek7776, 25 Cze 2008, 09:29

 

>jaka cisza po 2 odcinkach ;trzech kumpli;

>jakby nie wyemitowano tego filmu.cos porazilo?brak argumentow?

>maleszka tak jak walesa mial mowic.....komu wierzycie mnie czy sb?hehe chichot historii.

>

>

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

takie już jest to towarzystwo z Wyborczej

 

niegdyś dyżurnym pisującym o kościele był ks.Czajkowski, też TW i też bardzo się zarzekał, że TW nie był..

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Horst]

jacy oni miłosierni, dla SBków

 

tak jak Donald dla Boniego

 

Maciarewicza opluwano m.in. na podstawie tezy że lista jest fałszywa bo tam Boni jest- człek z "piękną kartą"

 

kiedy się okazało że Boni jednak słusznie jest na liście, oczywiście nikt Macierewicza nie przepraszał

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

- Praca Maleszki w "Gazecie Wyborczej" od 2001 roku miała charakter socjalny i humanitarny - powiedział wicenaczelny "Gazety", Jarosław Kurski w Radiu ZET. dziennikarz komentował film "Trzej Kumple" wyemitowany w TVN, mówiący o zabójstwie Stanisława Pyjasa i współpracy Lesława Maleszki z SB. - Film bardzo dobry, bardzo mocny - powiedział Kurski.

- Można socjalnie zatrudniać esbeków? – pytała się prowadząca program Monika Olejnik. - To nie był żaden wyraz abolicji, co nasi przeciwnicy próbują nam wmawiać. To był akt chrześcijańskiego miłosierdzia. My w "Gazecie Wyborczej" też mamy swoje życiorysy. Przeszliśmy przez więzienia, przez podziemie - odpowiadał Kurski o zatrudnieniu Maleszki. W 2001 roku wyszło na jaw, że był on agentem SB, a mimo to pozostał pracownikiem "Gazety", gdzie redagował teksty - miał jednak zakaz publikacji własnych artykułów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[zildjian]

Soso

 

Podpisuję się pod tym, co wyżej napisałeś :-))

 

Tylko zaścianek może zarzucić Tobie jakieś syndromy..... - ja bym określił to "widziane z normalności".

[Jaro_747]

tomek7776, 25 Cze 2008, 10:16

 

>jarusiu-metanowcu,nie pieszesz na moim poziomie,wiec nie wiem o co chodzi.

 

To, że tobie trzeba wszystko cierpliwie tłumaczyć już wszyscy dawno zauważyli. Ale ciebie nikt o taką bystrość nie podejrzewał. Mamy gratulować, czy ktoś znowu ci wszystko podpowiedział?

 

>jak zaczniesz na powrot uzywac glowy,to sie odezwe,a teraz bye,bye.

 

Nie męcz się, wcale nie musisz się odzywać, bo zazwyczaj to zajebiaszczo długie wklejki cudzych tekstów które sami sobie możemy znaleźć w necie. Nie prościej wkleić link? A może jeszcze nie opanowałeś tej trudnej sztuki?

[tomek7776]

dziwne zwyczaje w naszym niby cywilizowanym(cywilizacja esbecko-mafijna) kraju panuja.

wszyscy TW,SB domagaja sie bezwarunkowego przebaczenia,hehe.do tego powolujac sie na chrzescijanstwo,katolicyzm.

 

o ile mi wiadomo to kolejnosc jest taka

 

przyznanie sie do winy,wyjawienie co sie zrobilo zlego i komu

 

naprawienie wyrzadzonych szkod

 

 

przeproszenie,i poproszenie o wybaczenie,ofiary i spoleczenstwo

 

 

a decyzja czy wybaczyc,i zapomniec juz do TW,i SB nie nalezy,i nie maja nawet prawa o tego obligatoryjnie wymagac.