Skocz do zawartości
IGNORED

Szczyt oślęctwa w Afganistanie?


Redaktor

Rekomendowane odpowiedzi

Jaro

 

To sie w pale nie mieści mimo wszystko. Jeśli teraz wychodzi to na śwaitło dzienne należy z tym skończyć. Decyzja Klicha o zwiększeniu zakupów teraz jest ruchem ratującym własna dupe, miniej ratująca żołnierskie tyłki.

 

Ten rząd jest słaby, jedyną zaletą tych ludzi jest to, że "ładnie" wyglądają. Igranie z życiem własnych rodaków na każdym kroku, eksperymentowanie na zywym (jeszcze organiźmie) typowe liberalne podejście - cel uswięca środki.

 

Klich, Grad i cała reszta nieudolnych urzędasów tego rządu zadufanych w sobie. Nie można ciagle usprawiedliwiać tego rządu tylko tym , że jest lepszy od poprzedniego bo w bagnie nigdy nie wiadomo gdzie jest tak naprawdę dno.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

>xniwax, 18 Sie 2009, 11:25

 

Niestety prawdziwym problemem wojska są sami wojskowi a teraz trafiła się super okazja zwalenia wszystkiego na polityków. Ale przecież w tej całej "biurokracji" większość tzw. urzędników to też wojskowi tyle że siedzący za biurkiem w Warszawie.

Skrzypczak płacze jaki to on ubezwłasnowolniony, a sam jest umoczony po sam daszek rogatywki. Przykłady? Proszę bardzo: w marcu 2007 Skrzypczak podjął decyzję o wymianie broni krótkiej (czyli pistoletów). Samo opracowanie Wstępnych Założeń Taktyczno-Technicznych (WZTT) trwało blisko rok!!! Po czym wojsko wyprodukowało kompletnego gniota z którego można się było domyślić że w zasadzie potrzebuje DWÓCH pistoletów, ale nie wiadomo w jakich proporcjach i który dla kogo. W międzyczasie ŻW i SKW zakupiło Glocki które powstała WZTT praktycznie wyklucza. Oczywiście GROM ma jeszcze inne pistolety a DWS (Dowództwo Wojsk Specjalnych)chce zakupić jeszcze coś innego. Skutkiem tego za chwilę w wojsku będziemy mieli cztery albo i więcej rodzajów pistoletów. Świetnie usprawni to logistykę, zwłaszcza na misjach ;-).

 

Wszystko to w Wojskach Lądowych (za wyjątkiem DWS) którymi dowodzi Skrzypczak i dotyczy jednego elementu uzbrojenia.

 

>Jeśli teraz wychodzi to na śwaitło dzienne należy z tym skończyć.

 

Ale to wszystko wiadomo od dawna i można sobie o tym przeczytać i w prasie fachowej i w internecie od ładnych paru lat. Tyle, że teraz zrobił się wokół tego hałas. Bardzo dobrze, bo może coś się zmieni, pytanie tylko czy na lepsze?

Jestem Europejczykiem.

 

Sprawy są znane ale mi chodziło powszechna wiedże na ten temat w społecseństwie, a to ju z nie jest takie oczywiste. W tym wypadku powiiny polecieć głowy nieistotne czy sprawy stare trwajace, czy nowe. Bezkarność a raczej brak ospowiedzialności (rozmywanie odpowiedzialności u nas jest normą) powinna sie skończyć. Tu rola szefa rzadu, czy tewż w przypadku wojskowych wysokiej rangi również Przydenta. Jeśli jest wina powinna być dymisja jednego i drugiego. Niemoże być tak jak jest obecnie czyli znowu chowanie pod dywan.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

A to o walce Pis z Rosomakiem:

"W MON wraz z objęciem władzy przez koalicję kierowaną przez PiS zatrudniono pełnomocnika ds. procedur antykorupcyjnych. Od Macieja Wnuka, bo o nim mowa, wiemy, że miał zająć się głównie przekrętami w przetargu na KTO. W długiej rozmowie, którą odbyliśmy przed ponad rokiem nie interesowała go korupcja i nieprawidłowości przy innych przetargach prowadzonych przez MON, ani pomysły na zaradzenie tym zjawiskom. Tylko KTO. (...)

 

Wedle pierwotnej specyfikacji, od Rosomaka wymagano odporności na pociski przeciwpancerne kal. 14,5 mm wystrzeliwane z przodu pod kątem do 60o od poziomej osi symetrii i na pociski przeciwpancerne 7,62x39 mm API trafiające z różnych kierunków. Należy zaznaczyć, że podstawowa boczna osłona pancerna przedziału załogowego transportera składa się z 3-mm stalowej warstwy zewnętrznej i pancerza podstawowego spawanego z jednolitych płyt stalowych o większej grubości. Zewnętrzna osłona jest bez trudu przebijana przez większość pocisków, rozpraszając jednak ich energię.

 

Podczas ubiegłorocznych prób odporności zespawanego w całości w Polsce pancerza Rosomaka, do wozu uprzednio opieczętowanego i dostarczonego na poligon przez żandarmerię oddano kilkaset strzałów. Żaden pocisk nie przebił pancerza. Rosomak pomyślnie przeszedł też eksplozję miny i wybuch artyleryjskiego pocisku w pobliżu. Tylko jeden pocisk dostał się do przedziału bojowego, kiedy snajper ulokował precyzyjnie pocisk kal. 7,62 mm w szczelinie między drzwiami tylnymi przedziału załogi. W warunkach bojowych nie mogłoby się to zdarzyć. Podczas prób zdarzyło się tylko dlatego, że ktoś za wszelką cenę chciał udowodnić swoje racje...

 

W czasie testów zażądano odwrócenia włoskiej wieży w bok od osi symetrii i wówczas wystrzelono ponownie z przodu pociski kal. 14,5 mm. Tak jak należało się spodziewać, przebiły one niczym dodatkowo nie chroniony aluminiowy pancerz boku wieży. Jeden z nich zniszczył wartą 100 tys. zł radiostację RRC-9500 Radmoru...

 

Dlaczego do próby wykorzystano kompletny wóz z jednostki operacyjnej, bez demontażu wyposażenia i uzbrojenia? Dlaczego nie zdemontowano choćby systemu samoobrony pojazdu - Obry z PCO, czy 30-mm działa Bushmaster II? Kto - póki co bezkarnie - zdecydował o zniszczeniu wartego ok. 10 mln zł pojazdu. Na podstawie jakich przepisów, skąd wzięto środki, których zawsze brakuje na ważne zakupy?"

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747, 18 Sie 2009, 12:38

 

>Oby tylko nie skończyło się na gierkach pod publiczkę i przepychankach typu "kto kogo".

 

 

Rząd już nie lubi Skrzypczaka więc zrobi wszystko,żeby się go pozbyć,a telawizja TVN zrobi wszystko,żeby Skrzypczaka nie lubiło również społeczeństwo.

>wa-lo-dia, 18 Sie 2009, 16:57

 

Obawiam się, ze Kolega patrzy na problem dość płytko.

Armia od lat przeżarta jest korupcją i na dodatek stanowi bardzo hermetyczne, hierarchiczne środowisko. Cywilna kontrola jest w dużej mierze pozorna - cywile wściekają się, że nie mogą przegryźć się do zamkniętej kasty, wojskowi ze wszystkich sił bronią do niej dostępu.

Zmieniają się rządy, zmieniają dowódcy ale sytuacja nie zmienia się ani na jotę.

 

W pewnym sensie wojskowi mają rację że patrzenie im na ręce opóźnia wszelkie decyzje, ale z drugiej strony robią wszystko, żeby upewnić podejrzliwych że rzeczywiście są łapówkarzami i w interesie publicznym trzeba im na te ręce patrzeć.

Jak już pisałem Skrzypczak jest ostatnim który powinien zgłaszać pretensje do procesów decyzyjnych. Cwaniaczek zaczął protestować na chwile przed ustawowym końcem swojej kadencji i nie od rzeczy jest zapytać dlaczego nie zrobił tego wcześniej, skoro żaden z podnoszonych przez niego problemów nie był tajemnicą.

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747, 18 Sie 2009, 18:11

>Jak już pisałem Skrzypczak jest ostatnim który powinien zgłaszać pretensje do procesów decyzyjnych.

>Cwaniaczek zaczął protestować na chwile przed ustawowym końcem swojej kadencji i nie od rzeczy jest

>zapytać dlaczego nie zrobił tego wcześniej, skoro żaden z podnoszonych przez niego problemów nie >był tajemnicą.

 

Cwaniaczkiem można nazwać pierdzącego w stołek urzędasa jak min. obrony, czy gen. Piątas.

Nie od rzeczy jest zapytać dlaczego dopiero po takim zamieszaniu świadomie wywołanym przez gen. Skrzypczaka, cwaniaczki obiecują intensywne działania w celu dozbrojenia kontyngentu.

Nie od rzeczy jest zapytać dlaczego urzędznicy ukrywają, że nie mieli wcześniejszych sygnałów na ten temat.

 

A było tak miło i bezpiecznie. Biurko, sekrearka, służbowe auto, wojna tylko w telewizji.

Prawda jest taka,że wszelkie pieniądze wydane na armię to zmarnowane pieniądze.

Jeżeli ktoś w obecnej sytuacji ekonomicznej postuluje zwiększenie wydatków na obronność to powinien od razu wskazać żródła finansowania.Komu odebrać?Oświacie?Ochronie zdrowia czy może kulturze?A może wstrzymać budowę dróg?W przeciwnym razie jest osobą niewiarygodną.

Jaro_747, 18 Sie 2009, 18:11

 

>Armia od lat przeżarta jest korupcją i na dodatek stanowi bardzo hermetyczne, hierarchiczne

>środowisko.

 

Czy wiecie coś więcej o zaangażowaniu żołnierzy (nie tylko polskich) w handel heroiną afgańską?

Podobno do przerzucania towaru wykorzystywany jest wojskowy transport na dużą skalę!

Potrzeba jest taka aby pieniądze będące już w budżecie armii wydawać celowo a nie bezmyślnie trwonić, kierując się wskazówkami urzędników/doradców bez doświadczenia bojowego.

"urzędników/doradców bez doświadczenia bojowego"

 

raczej lobbystów i dopiero tych powyzej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Redaktorzy

"Czy wiecie coś więcej o zaangażowaniu żołnierzy (nie tylko polskich) w handel heroiną afgańską?

Podobno do przerzucania towaru wykorzystywany jest wojskowy transport na dużą skalę!"

 

To raczej nie nasi. Polskie wojsko nie dysponuje transportem wojskowym nawet na średnią skalę.

>Filut, 18 Sie 2009, 19:05

 

>Nie od rzeczy jest zapytać dlaczego dopiero po takim zamieszaniu świadomie wywołanym przez gen.

>Skrzypczaka, cwaniaczki obiecują intensywne działania w celu dozbrojenia kontyngentu.

>Nie od rzeczy jest zapytać dlaczego urzędznicy ukrywają, że nie mieli wcześniejszych sygnałów na ten

>temat.

 

Powtarzam raz jeszcze: żaden z braków sprzętowych nie jest tajemnicą czy niespodzianką. Powszechnie dostępne są analizy potrzeb sprzętowych i niedostatki sprzętu już posiadanego. NIKT nie może powiedzieć, że czegoś nie wiedział, chyba że nie zajmuje się tymi tematami.

Tyle, że bardzo często zaniedbaniom winni są sami wojskowi którzy nie potrafią nawet sformułować wymagań technicznych na sprzęt który chcą kupić (przykładem pistolet).

Wolą kupować drogi sprzęt amerykański czy izraelski niż zamówić coś w naszych firmach (dlaczego - dopowiedzcie sobie sami).

 

>A było tak miło i bezpiecznie. Biurko, sekrearka, służbowe auto, wojna tylko w telewizji.

 

Sam jestem ciekaw ilu jest "warszawskich" pułkowników i generałów którzy od x lat nie ruszyli dupy zza biurka.

Jestem Europejczykiem.

 

jacch, 18 Sie 2009, 18:48

 

Świat według biednego jacusia: każdy protest jest przeciw PO, a za PiS wszystko było piękne i proste.

Jestem Europejczykiem.

 

Hmmm, przypomina mi się afera ze "strajkiem" żołnierzy wysłanych do Afganistanu, a propos (nie) opancerzenia hummerów. Jak to wtedy szło z niektórych ust, "tchórze, zdrajcy, dezerterzy"?

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Jaro_747, 18 Sie 2009, 23:02

>Powtarzam raz jeszcze: żaden z braków sprzętowych nie jest tajemnicą czy niespodzianką. Powszechnie

>dostępne są analizy potrzeb sprzętowych i niedostatki sprzętu już posiadanego. NIKT nie może

>powiedzieć, że czegoś nie wiedział, chyba że nie zajmuje się tymi tematami.

 

Nie tyle o tajemnicę chodzi ale o to, że nikt nic nie zrobił. A wielu udawało, że nie wiedzą o sprawie. Dopiero teraz, jak się afera zrobiła zabiurkowcy dostali "ognia do dupy" .

 

>Sam jestem ciekaw ilu jest "warszawskich" pułkowników i generałów którzy od x lat nie ruszyli dupy

>zza biurka.

 

Można to rozwinąć? Nie wiem o co chodzi.

>Filut, 18 Sie 2009, 19:20

 

>Potrzeba jest taka aby pieniądze będące już w budżecie armii wydawać celowo a nie bezmyślnie

>trwonić, kierując się wskazówkami urzędników/doradców bez doświadczenia bojowego.

 

Co wy ludzie kochani z tymi urzędnikami???

Największym źródłem marnotrawstwa są wojskowi. Jak ktoś nie wie o czym mówię niech sobie przeczyta historie przetargu na nabrzeżną baterię rakiet dla Marynarki. W dużym skrócie - specyfikacja była tak niejasno napisana, że ceny dwóch oferentów różniły się ponad dwukrotnie (420 mln i 940 mln zł). Tańsza oferta jako spełniająca wymagania wygrała, po czym Marynarka stwierdziła że tego sprzętu nie chce. Tu niestety wkroczyli (przypuszczalnie) cywile i zamiast przetarg unieważnić podpisali umowę i na dokładkę wpłacili tłustą zaliczkę żeby wydać kasę w bieżącym roku budżetowym (2008). Tak więc będziemy mieli nadbrzeżną artylerię rakietową której Marynarka już nie chce, a za wpłaconą zaliczkę doposażylibyśmy z czubem wojsko w Afganistanie.

Ale o tym już gazety nie napisały bu to za trudne dla naszych dziennikarzy ;-(.

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747, 18 Sie 2009, 23:22

>Co wy ludzie kochani z tymi urzędnikami???

 

Już przecież tłumaczyłem, heh.

To ludzie zza biurek w resorcie obrony (w mundurze czy bez - bez różnicy), którzy nie mają doświadczenia bojowego ale za to mają wpływ na decyzje kolejnych min. obrony.

>Filut, 18 Sie 2009, 23:19

 

>>Sam jestem ciekaw ilu jest "warszawskich" pułkowników i generałów którzy od x lat nie ruszyli dupy

>>zza biurka.

>

>Można to rozwinąć? Nie wiem o co chodzi.

 

Chodzi o to, ze ci mityczni "biurokraci" to przeważnie albo wojskowi, albo byli wojskowi którzy przeszli na wojskową emeryturę i cywilne etaty robiąc dokładnie to samo co do tej pory w mundurze. Biorą niezłą kasę, siedzą za biurkiem i dumają jak by tu ustawić kolejny przetarg.

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747, 18 Sie 2009, 23:32

>Chodzi o to, ze ci mityczni "biurokraci" to przeważnie albo wojskowi, albo byli wojskowi którzy

>przeszli na wojskową emeryturę i cywilne etaty robiąc dokładnie to samo co do tej pory w mundurze.

>Biorą niezłą kasę, siedzą za biurkiem i dumają jak by tu ustawić kolejny przetarg.

 

No to kurde o tym samym piszemy, tylko inaczej w słowa ubieramy.

 

P.S.

Znam jeszcze pułkowników i generałów szczecińskich, poznańskich, elbląskich, wrocławskich i nowohuckich.

>wiatrak, 18 Sie 2009, 23:06

 

>Hmmm, przypomina mi się afera ze "strajkiem" żołnierzy wysłanych do Afganistanu, a propos (nie)

>opancerzenia hummerów. Jak to wtedy szło z niektórych ust, "tchórze, zdrajcy, dezerterzy"?

 

Kiedyś już chyba o tym pisałem: nasi dostali od Amerykanów HMMWV (popularnie Humvee, hummer to wersja cywilna) w stareńkiej wersji, kompletnie nieopancerzonej od spodu, a co za tym idzie tragicznie nieodpornej na wybuchy min. Ale to jeszcze nie wszystko: dopóki nasi jeździli na patrole z Amerykanami to mieli nowe HMMWV, jak po przeszkoleniu zaczęli jeździć sami to sojusznik zabrał nowe a dał stare. W takich warunkach chyba tylko samobójca siedziałby cicho!

A politycy (nie był to czasem Szczygło) zrobili z nich tchórzy i bredzili o jakimś strajku.

Jestem Europejczykiem.

 

*****

 

 

sygnalizowalem juz kilka razy wiadomoscia prywatna problem niemozliwosci zalozenia nowego tematu, wysweitla sie bzdurny komunikacik "nie minelo jeszcze 900 sekund od zalozenia przez ciebie ostatniego tematu".

 

 

 

ile czasu jeszcze mam czekac zanim problem ten zostanie wreszcie zalatwiony i ta idiotyczna blokada usunieta?

 

 

*****

Redaktor, 18 Sie 2009, 23:01

 

>"Czy wiecie coś więcej o zaangażowaniu żołnierzy (nie tylko polskich) w handel heroiną afgańską?

>Podobno do przerzucania towaru wykorzystywany jest wojskowy transport na dużą skalę!"

>

>To raczej nie nasi. Polskie wojsko nie dysponuje transportem wojskowym nawet na średnią skalę.

 

Kiedy podobno dziwne nieskuteczne pojawienie pozbawionych uzbrojenia Mi-17 na miejscu męczeństwa kpt. Ambroziaka wynikało z tego, że zdemontowano wszystkie lufy i zasobniki żeby wykorzystać nośność dla TOWARU!

  • Redaktorzy

"Chodzi o to, ze ci mityczni "biurokraci" to przeważnie albo wojskowi, albo byli wojskowi którzy przeszli na wojskową emeryturę i cywilne etaty robiąc dokładnie to samo co do tej pory w mundurze. Biorą niezłą kasę, siedzą za biurkiem i dumają jak by tu ustawić kolejny przetarg."

 

 

Hodując wreszcie bez żadnych przeszkód wielkie brzuszyska, które musieli (i tak bezskutecznie) wciągać będąc w czynnej służbie. Ten model bojowego oficera nazywa się Piorun Kulisty.

 

(Co do zakładania wątków: dzisiaj zgłosiłem ten problem bardziej bezpośrednio niż wcześniej, musi pomóc)

  • 2 tygodnie później...

Taa, jakoś w mediach nikt nawet nie zająknął się na temat nierozstrzygniętego od trzech lat przetargu na LOSP czyli Lekki Opancerzony Samochód Patrolowy.

"Nasi żołnierze w prowincji Ghazni wielokrotnie udają się na piesze patrole. Czemu? Bo teren jest tam górzysty i trudny, zbyt trudny dla posiadanych przez nas pojazdów typu Cougar, wypożyczonych od USA i Rosomaków (notabene niewiele cięższych od Cougarów, mimo że znacznie lepiej opancerzone i uzbrojone).

Rozwiązaniem tej patowej sytuacji miał być zakup LOSP. Problem z LOSP(...), polega nie na ich wadach, tylko nierealistycznych założeniach osób odpowiedzialnych za przygotowanie przetargu.

Wymagania odnośnie masy i rozmiarów pojazdów podyktowane były, o zgrozo, chęcią zapewnienia możliwości przewożenia ich na pokładzie samolotów C-295 CASA, podczas gdy już było wiadomo, że przejmujemy od USA przechodzone, ale jednak, Herculesy, w których ładowniach LOSP bez problemu by się pomieściły.

Tak to spece w wojsku robią zakupy. Teraz już na pewno nie kupimy żadnego LOSP-a, bo w dobie kryzysu MON najbardziej oberwał po kieszeni. Wyjściem z sytuacji miała być rozpaczliwa próba wynegocjowania z USA wypożyczenia kolejnych Cougarów, ale Jankesi powiedzieli nie, bo im samym zaczyna wozów w Afganistanie brakować."

 

Tym sposobem nasi żołnierze dalej będą biegać na piesze patrole.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość

(Konto usunięte)

Ruch to zdrowie panie ekspercie bełkocie, a po górach to dopiero!!!

Osobiście widziałem jak trener Piechniczek z piłkarzami naszej reprezentacji po Beskidach biegał.

I co ? Niby, że Piechniczek nie miał racji?!

A już ci uwierzymy ty ekspercie samozwańcu!!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.