Skocz do zawartości
IGNORED

Oszukani przez Państwo na nieruchomości


WOJTEK2

Rekomendowane odpowiedzi

Obserwując rynek nieruchomości (przynajmniej w Krakowie) nie da się nie zauważyć pewnego faktu - metr kwadratowy mieszkania kupionego ok rok, półtora roku temu staniał ok 30-40% w ekstremalnych przypadkach o połowę.

Smaczku dodaje fakt że jeszcze rok temu wszędzie mówiło się że mieszkania będą drożeć, może nie tak gwałtownie jak wtedy, ale na pewno nie stanieją itd.Koniunkturę nakręcali różni medialni specjaliści od finansów, pośrednicy nieruchomości opowiadali protekcjonalnym głosem na ucho jaki to wspaniały interes zrobimy biorąc kredyt i kupując (niekoniecznie potrzebne nam) mieszkanie.

Ciąg dalszy obserwacji obejmuje ludzi którzy dali się namówić na kredyt (którego rata rośnie na skutek podwyższanych stóp procentowych), mieszkanie nie zawsze da się korzystnie wynająć, jeżeli chcą go sprzedać to muszą się liczyć z dużą stratą. Oczywiście jest jeszcze wiele naiwnych ofert z kosmiczną ceną, ale mieszkania te nie znajdują nabywców.

I pytanie zasadnicze - czy szaleństwo w budowie, sprzedaży, kredytach, produkcji mat. budowlanych i nakręcaniu koniunktury na rynku nieruchomości było celową i cyniczną grą Państwa mająca na celu zmniejszenie bezrobocia, ożywienie gospodarki,poprawienie kondycji instytucji finansowych, kredytowych, transportu, budownictwa i wszystkich pomocniczych branż pozwalające także na stworzenie struktur niezbędnych przy chociażby przygotowaniu do EURO itd - za pieniądze obywateli wydrenowanych z posiadanych oszczędności i wziętych kredytów ? A może nigdy nie wiadomo jak to jest za kilka lat naprawdę ?

Dodam że wątek nie jest inspirowany własnymi niedobrymi doświadczeniami oraz nie jest wątkiem politycznym.

WOJTEK2, 30 Cze 2008, 16:09

 

...

>metr kwadratowy mieszkania kupionego ok rok, półtora roku temu staniał ok 30-40% w ekstremalnych

>przypadkach o połowę.

>...rok temu wszędzie mówiło się że mieszkania będą drożeć...na pewno nie stanieją itd. Koniunkturę nakręcali różni medialni specjaliści

>od finansów, pośrednicy nieruchomości opowiadali protekcjonalnym głosem na ucho jaki to wspaniały

>interes zrobimy biorąc kredyt i kupując (niekoniecznie potrzebne nam) mieszkanie.

 

spiski cały czas, co tam mieszkania.

mnie dziwi, że dolary po 2, funty po 4,2 - a kilogram truskawek 6,50PLN a czereśni po 12PLN???

nie mówiąc o ropie czy nafcie?

ja sobie czereśni nie mogę kupić bo mnie nie stać, kto za tym stoi?

wcale nie żartuję

Walery, 30 Cze 2008, 18:35

 

>Arden, 30 Cze 2008, 17:18

>

>>I dlaczego to takie wybiórcze - w Warszawie wciąż trwa.

>

>Spadek w Krakowie jest wynikiem uciązliwego sąsiedztwa discomaniaca;-)

 

hehe - przyznaj się Walery zazdrościsz bo też byś chciał tanie mieszkanie ;))

Skibus

30 Cze 2008, 18:55

O mnie » Ignoruj » PW »

 

stat: 600 / 832 / 0 I pewnie jak stracisz na giełdzie to też wina państwa ? I jak zgubisz portfel to też wina państwa ?

 

TAK!!!w polsce TAK.

gielda runela dzien po wyborach,jesienia,i zaczela sie panika.

GPW i nadzor toleruje mafijne szwindle,na akcjach.

juz pisalem w ktoryms watku,za takie manewry dostaje sie 20lat pudla,OCZYWISCIE W NORMALNYCH,CYWILIZOWANYCH KRAJACH.

wszystkie szumowiny ze swiata spekuluja u nas,bo maja sprzyjajacy klimat,i robia wydmuszke.

TFI to kolejnaq mafia,rok temu 5%stopa zwrotu,a dla siebie 7%prowizji.teraz oczywiscie -40%,ale prowizja dalej 7%,hehe.

 

 

ktos ogladal program Jaworowicz o WGI?? 300mln zl zdefraudowali,znane nazwiska firmowaly ten szwindel,min.Dariusz Rossati,

jedyny wyrok jaki zapadl to skazujacy poszkodowanego o znieslawienie oszusta.

jak w przypadku maleszki.

panstwo chroni bandytow,przestepcow,czerwona mafie,

 

 

mieszkania,rynek nieruchomosci,,,,,a kto nakrecil ceny i frajerow,ktorzy placili wicej niz w normalnym kraju?

gw,tvn,itp.

w tvn do tej pory leci w niedziele tvn nieruchomosci,na wymioty bierze jak sypna cene za chalupke.

cena domu w NY ,przystanek metrem od manhattanu.

a tu w europie zapuszczonej polsce,gdzies w warszawce.

 

dla oponentow,polecam wycieczke do Wilna,a potem do warszawy,woreczki na rzygi za darmo(po powrocie do warszawskiego syfu).

 

przepasc!!!!!jestesmu III swiatem.przyzwyczailismy sie do tego,i nie ma co czarowac,to zascianek europy.

no jeszcze jedno ,z innego watku,czy panstwo,ma wplyw na co kolwiek????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tomek776

Brednie wypisujesz i tyle.Właśnie wróciłem z wymienionego przez Ciebie Manhatanu i nie odniosłem wrażenia,że przyjechałem do kraju "trzeciego świata".Ja rozumiem,że musisz wykonywać brudną robotę w postaci "czarnej propagandy" w ramach pisowskiej młodzieżówki ( Olek K. też zaczynał w zuchach) ale przeginasz pałę i w rezultacie efekt jest odwrotny od zamierzonego.

Takie manewry trzeba najpierw udowodnić. A jak dowodów nie ma to obowiązuje domniemanie niewinności. I tyle na ten temat.

 

Oczywiście wszyscy są w układzie i robią przekręty, a Ty biedy się razem z kartoflami nie załapałeś ? Oj biedny ty biedny

To szaleństwo narkęcili deweloperzy w zw. z wejściem Polski do UE. Do tego masa naganiaczy na forach internetowych podgrzewała i podgrzewa rynek i zachwala "okazje"licząc na szybki zarobek: nie tylko mieszkania, ale i domy - w samym centrum zadupia.

Typowe spekulacyjne zamieszanie na rynku wschodzącym z małą podażą.

Sprzedać wszystko za absurdalne ceny. Tak się nie da. Muszą być jakieś granice absurdu, w tym i cen po 10kzł/m2. Zostaną z niesprzedanymi mieszkaniami i kredytami z banku - przy akompaniamencie bankowców udzielających pożyczek na 40 i więcej lat (wnuki będą z zaciśniętymi zębami spałcać odsetki od odsetków dziadków).

>annawroc, 30 Cze 2008, 21:24

 

>i nadal (o ile) tu mieszkasz?

 

Tak, bo tomuś to skrzyżowanie Wallenroda z Czarnym Rycerzem :-).

Jestem Europejczykiem.

 

Przypuszczam, ze u nas jest duże realne zapotrzebowanie na mieszkania, a brak równowagi zawsze rodzi spekulację. Ciekawe, ile statystycznie przypada osób na jedno mieszkanie u nas i np. w Niemczech?

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

Nieststy, w Warszawie to wariactwo nadal trwa, a co gorsza wiele wskazuje, że ma realne podstawy, więc szybko się nie skończy. Rozmawiałem z jednym kolegów forumowych, zajmującym się deweloperką, i z poziomu swojej wiedzy profesjonalnej zapewnił mnie, że to co jest w Wawie wcale nie jest jeszcze bańką, w zw. z czym nie ma co liczyć na pęknięcie w najbliższym czasie. Co mnie osobiście martwi. Mam nadzieję, że Włosi szybko zaczną budowę tej nowej dzielnicy koło Huty, tam ma być coś 5-6 tysięcy mieszkań za jednym zamachem, to może zachwieje cenami.

Polowanie na jelenia:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pobudowali chaty na wiosce i po 1.3mln chcą sprzedawać, 30km od Warszawy. Wciskają kit, że świetna inwestycja, a ludki polewają.

Albo developer pisze coś takiego jako zachętę:

"Przez sieć lokalnych szutrowych dróg w ciągu 10 minut można dojechać do trasy katowickiej i dalej krakowskiej."Hahaha, kur*a drogami szutrowymi jechać do pracy!!! Bliżniaki są dość słabe, podobnie szeregowce, trzeba spojrzeć na plan budynku, rozkład gorszy jak w mieszkaniu gomułkowskim, małe pokoje a na piętrze skosy.Ciaśniej niż w bloku: kuchnia -jadalnia 9,6m2, pokój, 8,2m2, łazienka 3.3m2.

W innym artykule gość przekonuje że dostał super tajne analizy rynku i próbuje naciągać na kupowanie mieszkań.

 

Jeszcze takie: Poszukuję wspólników (apartamenty w centrum)

Jak w tytule

10 atrakcyjnych apartamentów (7m2 każdy) (12tys./m2), garsoniery, idealne na

kawalerskie życie

W bliskim sąsiedztwie kluby nocne i sklepy monopolowe

Znajomy analytyk uważa że tego typu segment ma niezwykłą przyszłość, głównie

przed euro (bliskość stadionu)

potencjalnie 90% wzrostu w dwa lata

 

ROTFL!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Podana tam lokalizacja nie jest zła, natomiast cena za jakieś gotowce z tektury, fibru i wielkiej płyty jest śmieszna, powtarzam, śmieszna. Za połowę tej ceny można sobie w tamtych okolicach tzrasnąć porządny dom na uczciwej działce.

 

A co do tej garsoniery, to tam naprawdę jest 7 metrów kwadratowych, czy mnie oczy mylą?? Kibel na trawniku, zlew za oknem?

Tak podane było, 7m2; ale może chodziło aż o 17m2? Też się zastanawiam gdzie reszta niebędnych instalacji się mieści. Kto wie...

Jeżeli myśli się o wolno stojącym domu to raczej wybiera lepszy projekt i lokalizację, a tu deweloper kupił najtańsze działki i tam szybko pobudował, stąd dodaje w rozpaczy samochód. Może powinien traktor, jak reszta gruntów nie będzie odrolniona :D

  • Redaktorzy

Widziałem już osiedla, gdzie był zwyczaj wyrzucania śmieci przez okno, może w tym nowym apartamentowcu (garsonierowcu?) przez okno również się leje?

Ciekawostka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Deweloperzy przyparci do muru, czyli spadek cen mieszkań

 

Chcesz kupić mieszkanie? Daj sobie z tym spokój, przynajmniej na razie. Nie warto marnować sobie życia zaciągając kredyt na kosmiczną kwotę, którą będziesz spłacać aż do śmierci.

 

W obecnej chwili kupno mieszkania na kredyt (i nie tylko) to najlepszy sposób na zostanie niewolnikiem banku. Typowy niewolnik banku to taki ktoś, kto zaciągnął kredyt na 30lat albo dłużej i myśli, że kupił fajne mieszkanie po okazyjnej cenie 399 999 zł (jedyne 7999zł za metr). Wogóle myśli, że kupił... bo tak naprawdę to nawet nie kupił, tylko wynajmuje to mieszkanie od banku, a jak tylko nie zapłaci raty/czynszu (nazywaj to jak chcesz) w terminie, to bank go z tego mieszkania wyrzuci. Oczywiście po „kupnie” mieszkania, żeby w nim zamieszkać, musi w nie włożyć jeszcze jedynie kolejne 59 999zł, bo tak naprawdę kupił coś w rodzaju bunkru - sam beton, nic w środku, co fima która to budowała szumnie nazywa stanem deweloperskim - w normalnym kraju oczywiście nikt by czegoś takiego nie kupił. A w Polsce? W Polsce to nawet może się okazać, że klientowi przyjdzie do zapłaty dodatkowo 21.000 zł bo mieszkanie po zakończeniu budowy ma cieńsze (tańsze, dykciane, bardziej badziewne) ściany i okazało się nieco większe od zakładanego np o jakieś 3 metry. Nie przejdzie, tak nie można? Pewnie, że można, 2 lata temu, gdy ceny mieszkań pompowane przez spekulantów szły w górę jak szalone (tylko ceny bo zarobki nie) to deweloperzy, mając z nami umowę, z dnia na dzień podbijali ceny i kazali sobie dopłacać np. połowę wartości mieszkania, bo jak nie to mieszkanie sprzedadzą innemu jeleniowi.

 

Na szczęście sytuacja obróciła się o 180 stopni, napompowane ceny doszły już do tak kosmicznego poziomu, że część ludzi zmądrzała i zaczęła olewać deweloperów i ich mieszkania. Nikt już mieszkań kupować nie chce... nie po tych cenach!

 

Analitycy, spekulanci i „eksperci” co niezmordowanie głosili hasło kupujcie, kupujcie bo nieruchomości będą tylko szły do góry!” nagle pochowali się gdzieś po kątach i teraz co najwyżej jakieś niedobitki z firm deweloperskich próbują wciskać ludzom kit, że ceny mieszkań się „ustabilizowały”, a fakty są takie, że poprostu ilość jeleni się w Polsce zmniejszyła i już nie ma łosi, którym da się wcisnąć kredyt i wmówić bajki o wiecznie rosnących cenach mieszkań.

 

 

Za to teraz co chwila dowiadujemy się o tym, że coraz więcej mieszkań stoi pustych bo nikt kupić ich nie chce, a z miesiąca na miesiąc oddaje się ich coraz więcej (np. w kwietniu oddano rekordową liczbę 48tys nowych lokali, o 30% więcej niż rok temu). Rośnie podaż, spada popyt (ktoś kto zna chociaż podstawy ekonomii wie, że w tym wypadku cena też spada).

 

Nic dziwnego skoro średnio metr mieszkania w takiej Warszawie (stolica Polski) to 9800zł , w Berlinie (stolica Niemiec) metr mieszkania można kupić za mniej niż 2000 EUR czyli ~7500zł, z tym, że Niemiec zarabia średnio ponad 3 razy więcej niż Polak. No i oczywiście Berlin jest dużo bardziej rozwiniętym miastem z normalną komunikacją, infrastrukturą, drogami itp...

 

Jak w takiej sytuacji ceny mieszkań mają nie lecieć w dół? Wystarczy popatrzyć np na taką Japonię, w której ceny nieruchomości też były kosmiczne, a potem wszystko można było kupić za 33% początkowej ceny. Wystarczy spojrzeć na Wielką Brytanię i Irlandie gdzie ceny właśnie zaczeły lecieć w dół.

 

Taki jeleń, co to wziął kredyt hipoteczny na kwotę 300.000 zł i za który kupił mieszkanie, zaczyna się kumać, że jak jeszcze troche poczeka przy tych spadkach cen, to co najwyżej za takie mieszkanie dostanie 220 000zł i nawet jak uda mu się je sprzedać to i tak będzie wisiał bankowi 80 000 zł.

 

A zatem do ofert nowych mieszkań, których deweloperzy nie mogą sprzedać, dochodzą coraz to nowe oferty gotowych mieszkań, które chcą sprzedać jelenie, spekulanci z zagranicy (bo przecież taki Anglik czy Irlandczyk nie kupił mieszkania w Polsce z myślą, żeby się tutaj osiedlić) oraz osoby, które to po ostatnich podwyżkach stóp procentowych nie dają już rady spłacać kredytu (a miało być tak pięknie – własne mieszkanie za 900zł miesięcznie).

 

Co prawda deweloperzy bronią się jak mogą i udają, że ceny są cały czas na tym samym poziomie, co jakiś czas próbują straszyć artykułami sponsorowanymi, że ceny jeszcze wzrosną, ale nikt nie jest już tak głupi, żeby nabrać się na te brednie.

 

Deweloperzy ukrywają obniżki metra kwadratowego robiąc różne dziwne „promocje” w stylu urządzenie kuchni za darmo, za darmo samochód albo wycieczka do ciepłych krajów. Czemu takie zabiegi? Bo wiedzą, że jak już raz przyznają się oficjalnie do obniżek, to nie będzie już odwrotu i ceny metra kwadratowego zaczną równo lecieć w dół, więc próbują ten moment odwlec w czasie. Ale napompowane ceny mieszkań już zaczynają spadać w dół bo nieruchomości są bardzo mocno przewartościowane.

 

Póki co jednak nie dajcie sie nabierać na te pseudo obniżki typu 5%, darmowe wycieczki, gratisowe urządzenie kuchni, zapowiedzi stabilizacji cen, czy tym bardziej bajki o jakichkolwiek wzrostach wartości mieszkań. Spokojnie czekajcie aż ceny nieruchomości ostro polecą w dół, bo to nieuniknione. Każdy normalnie myślący człowiek poczeka, bo jeżeli nie śpisz pod mostem to po co masz kupować teraz mieszkanie za 300 000zł skoro już za pare miesięcy będzie można je kupić o 30% taniej, za jakieś 210 000zł?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niestety przez wywindowane ceny developerów rynek wtórny też osiąga (osiągał) kosmiczne ceny -:(

Jeszcze niedawno koniunkturę nakręcali wszyscy - nie wątpię że najbardziej o podwyżkach krzyczeli developerzy i bankowcy i lobby przez nich nakręcane - ale ... ile razy można bylo usłyszeć opinie rzekomych "niezależnych" analityków rynkowych którzy także podgrzewali atmosferę, stąd prowokacyjny tytuł wątku - przecież nie zarobili na frajerach tylko developerzy ale cały rynek towarzyszący np:

1.Pracownicy związani bespośrednio z branżą budowlaną (murarze, tynkarze, kierownicy budów itd)

2.Transport - obecnie prawie całkowicie prywatny

3.Sektor urzędniczo - nadzorujący (urzędnicy, geodeci, rzeczoznawcy, wszelkiej maści inspektorzy,architekci, firmy pozyskujące grunty pod inwestycje itd)

4.Sektor bankowy - wiadomo

5.Ubezpieczenia - ubezpieczenia od kredytów, ubezpieczenia budów, pracowników itd

6.Specjalistyczne firmy zewnętrze (elektrycy, hydraulicy itd)

7.Producenci i dystrybutorzy mat. budowlanych (producenci, hurtownie, transport - cała rzesza ludzi)

Wszystkie pobieżnie wymienione branże są powiązane z innymi gałęziami np jak transport to i rynek paliwowy, warsztaty, części, ubezpieczenia, pracownicy itd.

Stąd pytanie (być może obsesyjno - spiskowe) które spróbuję złagodzić :

Czy rok temu nikt z profesjonalnych analityków nie przewidział że kiedyś mieszkania zaczną tanieć a frajerom póki co mówmy że zdrożeją niech płacą za to wszystko ale wszyscy przymykali oko na zasadze cel uświęca środki ?

ale tak naprawde te kosmiczne ceny,zaakceptowali nabywcy.oczywiscie pod wplywem reklam,bo rozsadnie myslacy czlowiek nie zrobi takiego samobojczego ruchu.

 

 

ale co sie dziwic,jak pod wplywem mediow ,wybiera sie taki rzad.

>tomek7776, 2 Lip 2008, 08:46

 

I oczywiście wszystkiemu winny jest Tusk i Pitera! I Gazeta Wyborcza.

 

Już po śniadanku tomuś? Salowa ci do łóżeczka podała?

Jestem Europejczykiem.

 

A ten znowu swoje. Nie pod wpływem mediów a pod wpływem "cudownych 2 lat rządów" Pisuarów. To właśnie im należy zawdzięczać tak dużą frekwencję w wyborach i takie wyniki. To jedyne co im się udało i czego nie spieprzyli przez te "cudowne" 2 lata.

  • Redaktorzy

Ceny mieszkań majką tyle samo mniej więcej wspólnego z obecnym rządem, co z poprzednim, jeżeli jakiś rząd tutaj ponosi bezpośrednią winę, to kolejne rządy "socjalistycznej Polski", które spowodowały, że przez dziesiątki lat marzeniem milionów Polaków była własna psia buda. A tak naprawdę to główną "winę" ponosi w ogóle zainstalowanie w Polsce systemu niby-gospodarczego, który nie był w stanie wytworzyć nie tylko niezbędnej liczby mieszkań, ale nawet potrzebnej ilości papieru do wycierania tyłka. Jeśli chodzi o zasoby mieszkań, konsekwencje istnienia tego systemu ponosimy do dziś, bo nadrabiamy braki z pięćdziesięciu lat. A najgorzej ma Warszawa, bo tam przedwojenne zasoby mieszkaniowe szlag trafił chyba w 80%, i warszawiacy po prostu skazani byli na inwencję twórczą nowej władzy. Tragedia.

masz racje,ze rzady niby nie odpowiadaja za to ale,,,,,

to od prac rzadu zalezy czy przybedzie nam terenow do inwestycji,to od rzadu zaleza roznego rodzaju ulgi budowlane,remontowe,od rzadu zalezy rowniez czy beda pozwolenia na budowe,czy zgloszenia.

 

 

ciekawe,czy obecny rzad wprowadzi :katastrat'' ??

to dopiero doprowadzi ludzi do RUINY!!!

2% rocznie od mieszkanka w warszawie ,,,,8-15tys zl rocznie.

 

30-40tys zl rocznie od domu.

nieruchomosci to pikuś,w porownaniu z emeryturami

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ofe inwestowaly w nieruchomosci i GPW,na ktorej to nikt nie ma zamiaru juz inwestowac,zaden z zachodnich powaznych inwestorow.

raczej trwa ucieczka z kasa.

nikt tu nie bedzie inwestowal przy takim kursie dolara i euro.

debiut azotow pulawy -30%,przy tym machlojki ministra grada.zmusil pewna firme do zakupu tych akcji,bo nie mieli dopietego portfela.

to sa dopiero przekrety,ciekawe jak sprywatyzuja reszte?rozdadza za darmo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.