Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jeszcze słyszę do 16 khz,ale to i tak nie zmienia faktu,że czym szersze pasmo można nagrać,tym zapis jest wierniejszy.Nawet jak słyszę do 16 khz,to bez trudu wyłapałem na taśmach,które dostałem od kolegi obniżenie pasma w lewym kanale.Okazało się,że to wina uszkodzonego przewodu sygnałowego i to on osłabiał wysokie.Wskazniki tego nie pokazywały.Zapis był na JVC ERA,czyli na półcalowej taśnie VHS.Jak słyszałem do 20 khz,to niestety nawet nie mogłem marzyć o nagrywaniu na takim sprzęcie.Teraz młodzież sobie sama rujnuje słuch dokanałowymi słuchawkami i sporo już wsród nich "głuszczów"

Wszystkie szpulowce ustawia się w zasadzie tak samo - i znane jest mi to już doskonale. Sygnałem testowym (najlepiej 315/333 Hz, 0dB/VU) ustawia się poziomy, a charakterystyki mierzy się na -20dB. Przed wstawieniem modułów Dolby nie miałem większego zasięgu jak 15kHz, a teraz nie chce mi się wracać do orginalnego układu toru fonicznego, który w Koncercie moim zdaniem jest całkiem przyzwoity - ma duży zapas do przesterowania i pasmo też dobre - pisałem już o tym. Jak mi wystarczy cierpliwośći (a chciałbym już zamknąć go ostatecznie) to usunę filtry MPX i wtedy się okaże, ile można wyciągnąć z Koncerta. A co do źródła dźwięku, to mam parę płyt winylowych w przyzwoitym stanie, a i z radia nagrywam na próbę różne rodzaje muzyki. Jak się szuka dobrych rozwiązań, to czasami można gdzieś zabłądzić niechcący.

Wszystkie szpulowce ustawia się w zasadzie tak samo - i znane jest mi to już doskonale. Sygnałem testowym (najlepiej 315/333 Hz, 0dB/VU) ustawia się poziomy, a charakterystyki mierzy się na -20dB. Przed wstawieniem modułów Dolby nie miałem większego zasięgu jak 15kHz, a teraz nie chce mi się wracać do orginalnego układu toru fonicznego, który w Koncercie moim zdaniem jest całkiem przyzwoity - ma duży zapas do przesterowania i pasmo też dobre - pisałem już o tym. Jak mi wystarczy cierpliwośći (a chciałbym już zamknąć go ostatecznie) to usunę filtry MPX i wtedy się okaże, ile można wyciągnąć z Koncerta. A co do źródła dźwięku, to mam parę płyt winylowych w przyzwoitym stanie, a i z radia nagrywam na próbę różne rodzaje muzyki. Jak się szuka dobrych rozwiązań, to czasami można gdzieś zabłądzić niechcący.

 

Podziwiam Ciebie,ponieważ Koncert nie nadaje się specjalnie do podbijania w nim istotnych parametrów, szczerze: jest to poziom bardzo niski, wręcz żałosny. Olałem już Revox-y, Tanbergi i inne interesuje mnie Telefunken M15Am i Mechlabor potocznie nazywany węgrem. Koncert to tylko niedopracowana zabawka dla szpaniarzyPozdrawiamZbyszek

Podziwiam Ciebie,ponieważ Koncert nie nadaje się specjalnie do podbijania w nim istotnych parametrów, szczerze: jest to poziom bardzo niski, wręcz żałosny. Olałem już Revox-y, Tanbergi i inne interesuje mnie Telefunken M15Am i Mechlabor potocznie nazywany węgrem. Koncert to tylko niedopracowana zabawka dla szpaniarzyPozdrawiamZbyszek

Jestem uparty, jak to ktoś mówił, JAK KOZA W KAPUŚCIE

 

Można wiele złego mówić o Koncercie (choć do obiektywności takim ocenom to daleko), ale był NASZ, tu wyprodukowany (z udziałem oczywiście także podzespołów importowanych, tzw "wsadu dewizowego"). Mechanika jest taka jaka jest i tego się nie zmieni. Co do wrażeń odsłuchowych, to zawsze jest to w jakiejś części ocena subiektywna. Owa "dźwiękowa sygnatura" (jak to chyba ktoś nazwał kilka stron wcześniej) to suma dobrego zaprojektowania, wykonania i "zestrojenia" torów fonicznych z nośnikiem. Niestety, w przypadku każdego modelu (w porównywalnej klasie) jest "ciut" inaczej. Po to m.in. poświęciłem tyle czasu na próbę poprawienia Koncerta. Dlatego też mam jeszcze koncepcję wstawienia takiego "potencjometru dostrojczego", pozwalającego na regulację (w jakimś niewielkim zakresie) korekcji wzmacniacza zapisu z poziomu płyty czołowej (jak się uporam z tymi filtrami MPX i nie zabraknie mi cierpliwości).

Jestem uparty, jak to ktoś mówił, JAK KOZA W KAPUŚCIE

 

Można wiele złego mówić o Koncercie (choć do obiektywności takim ocenom to daleko), ale był NASZ, tu wyprodukowany (z udziałem oczywiście także podzespołów importowanych, tzw "wsadu dewizowego"). Mechanika jest taka jaka jest i tego się nie zmieni. Co do wrażeń odsłuchowych, to zawsze jest to w jakiejś części ocena subiektywna. Owa "dźwiękowa sygnatura" (jak to chyba ktoś nazwał kilka stron wcześniej) to suma dobrego zaprojektowania, wykonania i "zestrojenia" torów fonicznych z nośnikiem. Niestety, w przypadku każdego modelu (w porównywalnej klasie) jest "ciut" inaczej. Po to m.in. poświęciłem tyle czasu na próbę poprawienia Koncerta. Dlatego też mam jeszcze koncepcję wstawienia takiego "potencjometru dostrojczego", pozwalającego na regulację (w jakimś niewielkim zakresie) korekcji wzmacniacza zapisu z poziomu płyty czołowej (jak się uporam z tymi filtrami MPX i nie zabraknie mi cierpliwości).

 

Znam do bólu ten szał, ponieważ sam jestem szowinistą, ale doskonale wiem, że jest to orka na ugorze, droga do nikąd, lub bronienie już dawno straconych pozycji. Mam trochę polskiego szpulowego sprzętu na bezpłatne danie -chcesz to bierz ale najpierw na PW uzgodnijZbyszek

Jestem uparty, jak to ktoś mówił, JAK KOZA W KAPUŚCIE

 

Można wiele złego mówić o Koncercie (choć do obiektywności takim ocenom to daleko), ale był NASZ, tu wyprodukowany (z udziałem oczywiście także podzespołów importowanych, tzw "wsadu dewizowego"). Mechanika jest taka jaka jest i tego się nie zmieni. Co do wrażeń odsłuchowych, to zawsze jest to w jakiejś części ocena subiektywna. Owa "dźwiękowa sygnatura" (jak to chyba ktoś nazwał kilka stron wcześniej) to suma dobrego zaprojektowania, wykonania i "zestrojenia" torów fonicznych z nośnikiem. Niestety, w przypadku każdego modelu (w porównywalnej klasie) jest "ciut" inaczej. Po to m.in. poświęciłem tyle czasu na próbę poprawienia Koncerta. Dlatego też mam jeszcze koncepcję wstawienia takiego "potencjometru dostrojczego", pozwalającego na regulację (w jakimś niewielkim zakresie) korekcji wzmacniacza zapisu z poziomu płyty czołowej (jak się uporam z tymi filtrami MPX i nie zabraknie mi cierpliwości).

geelo07 Ja jeszcze nie widziałem w swoim dość długim zyciu sprawnego Koncerta.I to nie , że nie próbowałem.Poleciałem nawet wtedy pierwszy raz samolotem na targi do Poznania , aby go posłuchać.A tu pech.Zepsuł się dwie godziny przed moją wizytą he he.Co do filtru MPX , to w Philipsie N-4450 jest on na stałe włączony w gniezdzie "tuner" i obcina powyżej 15 khz.Jednak nagrywając z innych wejść , mamy pełne pasmo do 20 khz.Odstęp od poziomu szumu w nim nie jest rewelacyjny , ale da się wytrzymać.Najlepiej jest w Tandbergu TD20A HS , bo przy dwusladowym zapisie i prędkości 38 cm/sek wynosi 78 db.Rekordzistą jest jednak wspomniany wcześniej studyjny magnetowid JVC ERA.Zastosowany jest tam system zapisu helikalnego o odstęp od szumu wynosi 90 db.piękna zabawka o wadze 20 kg i pozwala niesamowicie tanio na wspaniałej jakości zapis analogowy.Wykorzystuję go do zapisu całych płyt , a dopiero z tego zródła tworzę sobie ulubione składanki na taśmach.

Witam

Dołożę coś od siebie do ogródka o nazwie zestrojenie torów fonicznych w polskich szpulo-wcach Polska norma z lat 80-tych dla urządzeń klasy 1 określała spadki napięcia na krańcach charakterystyki zapis odczyt w dB:

19,05cm/s 40Hz-250Hz - 7,5dB 250Hz-6300Hz -5dB 6,3kHz - 12,5kHz -7,5dB

40Hz - 12500Hz -7.5 dB

Obowiązująca wtedy w europie niemiecka norma DIN4500 ( czy jakoś tak) wymagała dla urządzeń zawodowych charakterystyki wyrównanej w zakresie:

38.1cm/s 50Hz - 15kHz ze spadkiem 3dB i z tego co wiem tyle właśnie wyciągał węgierski sztuder Mechlabor.

Metoda pomiaru tak jak podaje kolega geelo częstotliwość odniesienia 333Hz (kalibracja, stabilizacja obrotów), 1kHz częstotliwość wzorcowa (regulacja charakterystyki zapis odczyt poziom 0dB napięcie na wyjściu znamionowe, 0.77V w wypadku Koncerta)

Podam teraz wyniki moich pomiarów kilku polskich magnetofonów hifi które posiadam:

 

M2403SD Dama Pik 19,05cm/s 40Hz - 18kHz +_ 10dB 60Hz - 8kHz +_ 3dB, 8kHz - 12Khz -7db 12khz - 18kHz - 10dB

 

M2412SD Aria 19,05 40 - 18 +_ 10db 60 - 10kHz +_3dB 10kHz - 12kHz -5dB, 12kHz -18kHz -10dB

 

M3401SD Koncert 19.05 20 - 20kHz -10dB 20Hz - 40Hz - 10dB, 40Hz - 50Hz +5dB,( pewnie coś mam padnięte)

50Hz - 10kHz +_ 1dB,

10kHz - 12kHz - 3dB, 12kHz - 16kHz - 5dB, 16kHz - 18kHz - 7dB

18kHz - > 20kHz - 10dB brak reakcji na wszelkie manipulacje.

Szału niestety nie ma. Osiągi te nie są domeną polskiego sprzętu produkowanego seryjnie,można to osiągnąć tylko po dokładnych przeglądach.

Należy dodać ze polska norma jednak była bardzo wyżyłowana jak na owe czasy i mało które urządzenie nawet japońskie nie zawsze dawało rade.Wtedy tak jak dziś stosowano rożne metody pomiaru dla oszukania użytkowników, japoński sprzęt posiadał bajeczne parametry elektroakustyczne,wyssane z palca, pomierzony według polskiej normy tylko nieznacznie przewyższał polskie wyroby szczególnie w latach 70 - 80 (Wiele naszych patentów sprzedano do JAPONII)potem jednak w postępie geometrycznym zaczął uciekać zachód do przodu a my zostaliśmy w miejscu, a kto nie idzie ten się cofa.Trzeba także zaznaczyć że, obniżenie pasma o 3db powoduje u słuchacza wrażenie dwukrotnego obniżenia natężenia dźwięku. Wspominane 34KHz w koncercie to mogło być pasmo przepustowe wzmacniacza zapisu przed taśmą. Dużo zależy od nośnika, na moje ucho koncert najlepiej gra gdy wyregulujemy go na spadek

12KHz - 5dB, wtedy to zostaje zachowana równowaga tonalna i dźwięk nie jest rozjaśniony przez za mały prąd podkładu.Tak więc parametry parametrami a ucho i tak swoje.Oczywiście jest to moja ocena subiektywna,w przyrodzie dźwięki powyżej 10kHz praktycznie nie występują a z wiekiem i tak dojdzie się do tej granicy pasma.

Pozdrowienia dla szpulo-maniaków.

Udało mi się zdjąć charakterystykę wzmacniacza zapisu przy V=19cm/s w trzech położeniach potencjometru regulującego.

Dodałem zdjęcie mojego "malunku", ale go nie widzę.

 

Pasmo przenoszenia ma niezłe - wyciąga do 33kHz (!!!).

Edytowane przez geelo07

Ha.Uszy się nam niestety degenerują i oczy też.Na oczy jest sposób w postaci okularów.Niestety na razie nikt nie wymyślił nic takiego na uszy.Są co prawda aparaty słuchowe,ale nie są w stanie piędziesięciolatkowi zwrócić słuchu 18- latka.A już od tego wieku zaczyna się proces stopniowego spadku czułości najwyższych częstotliwości.

W skrócie opisując, przy poziomie sygnału wejściowego 0dB i zbierając sygnał z rezystora włączonego w szereg z głowicą zapisującą, poczynając od 30Hz i poziomu -1dB sygnał opada do -7dB przy 300-500Hz, potem powoli "idzie w górę", przez 0dB przechodzi (w zależności od położenia pr-ki przy ok. 11, 13 i 16,5 kHz, osiąga maksima przy 18kHz (+6,5dB), ok.21kHz (+7,2dB) i 24kHz (+7,5dB). To pierwsze położenie to maksimum podbicia słyszalnego wysokich tonów, środek i minimum - i w tym ostatnim położeniu najlepiej one brzmią - nie są przesycone. I tak ustawiłem wcześniej - na słuch. Z moich pomiarów wynika, zapisując sygnał na taśmie, że w tym położeniu "wyciągnie się" najwyżej 17kHz (-3dB, sygnał wejściowy -20dB; V=19cm/s). Regulując Biasem dochodzę do ok. 22kHz (taśma Stilon PX 5005)

 

 

ten "garb" w okolicach 7-10 kHz wynika z tego, że usunąłem 6 i 8 khz (nie ma to znaczenia)

 

Sprawdziłem pobierznie charakterystykę wzmacniacza odczytu - od 1kHz w górę, bo niżej to wskaźniki mało ograniczników prawych nie połamią (trzeba przełączyć zakresy miernika i generatora). Przy 1kHz ustawiłem 0dB, przy 2kHz jest -5dB, przy 3kHz jest -7dB i od 7kHz jest w zasadzie płasko (-9dB) do ok.23 kHz i zaczyna powoli opadać (zero na V640 i zakresie 500mV/-10dB osiągnąłem przy ok. 50kHz - też mnie to zaskoczyło trochę. Tak więc nie jest tak źle z trem fonicznym. (filtry MPX usunięte już).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez geelo07

Trochę z innej beczki, ale muszę się podzielić mam nadzieję rozumianą radością ;-) - Philips nagrywa!!!!!!!! :-))

Po upartych poszukiwaniach udało mi się zdobyć peereki wprawdzie 25 kohm zamiast 22 kohm ale dobre i po przeróbce Telpodów (masę musiałem poprowadzić kabelkiem) i wlutowaniu wszystkiego - nagrywa bez żadnych problemów - wszystkie wcześniej opisane objawy zniknęły.Ufff... od razu spokój wewnętrzny czuję a to znaczy że jestem uzależniony...;-)))))

Najlepiej jest w Tandbergu TD20A HS , bo przy dwusladowym zapisie i prędkości 38 cm/sek wynosi 78 db.Rekordzistą jest jednak wspomniany wcześniej studyjny magnetowid JVC ERA.Zastosowany jest tam system zapisu helikalnego o odstęp od szumu wynosi 90 db.piękna zabawka o wadze 20 kg i pozwala niesamowicie tanio na wspaniałej jakości zapis analogowy.

Podejrzewam, że w Koncercie przy tej prędkości i dwóch śladach możnaby osiągnąć wynik podobny. Potencjał w elektronice jest wystarczający. A jeszcze z Dolby B choćby i na Maxellu EE to już mogłoby być całkiem dobrze.

Rekordzistą jest jednak wspomniany wcześniej studyjny magnetowid JVC ERA.Zastosowany jest tam system zapisu helikalnego o odstęp od szumu wynosi 90 db.piękna zabawka o wadze 20 kg i pozwala niesamowicie tanio na wspaniałej jakości zapis analogowy

 

Ten JVC ma system redukcji szumu zbliżony do DBX. Ten wspaniałej jakości zapis analogowy poddany jest silnej kompresji 2:1.

 

pozdrawiam

Edytowane przez mirek24

Obawiam się ,że w Koncercie nie da się zbliżyć z odstępem od szumu do TD20A.Dowód ?.Zadnemu studerowi się nie udało.Lepsze były , tylko niektóre ampexy.Mam oczywiscie na myśli zapis bez żadnych układów redukcji szumu.Co do ery , to nagrywa dzwięk na dwa sposoby równocześnie .Wzdłużnie i jest wtedy dostępny układ dolby i helikalny na głębszych pokładach taśmy identycznie jak zapis wideo.Wystarscy sprawdzić jakie pasmo posiada zapis wideo ,aby wiedzieć ile jest zapasu dla zapisu sygnału audio.Sygnał jest rzeczywiście poddany obróbce,ale tego nie słychać i nie jest to , tylko moja opinia.Zresztą w radiofoni FM też jest komresja.Najważniejsze ,aby nie była to kompresja stratna.Dodatkową zaletą zapisu na JVC ERA jest idealna kmbatybilność nagrań.Można je sobie dowolnie wymieniać .Czego niestety nie można powiedzieć o zapisie na kasetach CC.No i cena nośnika.Kilka złotych.Tego nic nie pobije.Właśnie sobie słucham kasty z czterema longplejami The Beatles.Wszystko spokojnie się zmieściło na jednej kasecie,Na drugiej mam resztę całej ich dyskografii.Otrzymałem ją na trzech szpulach 10,5 cala nagranych w Australli na czterośladowym magnetofonie Teac X 1000.Mam , więc i zródło i kopię.Żadnej różnicy nie słychać.

Edytowane przez Marek-41

Witam!

Mam takie pytanie , czy można użyć stary magnetowid HI-Fi Stereo ( ja ma akurat thomsona) do takiego zapisu dźwięku. Nigdy go nie próbowałem w tej roli, ma zresztą trochu głośny mechanizm, ale może?

 

Pozdro

Co prawda "cywilny" model nie posiada takich możliwości jak wersja zawodowa.Nie ma mozliwość ręcznej regulacji poziomu zapisu itd,ale co szkodzi spróbować.

Wystarscy sprawdzić jakie pasmo posiada zapis wideo ,aby wiedzieć ile jest zapasu dla zapisu sygnału audio.Sygnał jest rzeczywiście poddany obróbce,ale tego nie słychać i nie jest to , tylko moja opinia.Zresztą w radiofoni FM też jest komresja.Najważniejsze ,aby nie była to kompresja stratna.

 

Przykład radiofonii FM szczególnie stereo, to nie nie jest za dobry przykład, szczególnie dzisiaj. Nie da się tego słuchać niestety.

 

Zapis helikalny Hi-Fi w magnetowidach jest obarczony poważnymi błędami systemowymi, nie jest ciągły, przełączaja się głowice 50 razy na sekundę, i to niestety czasami słychać. Demodulator FM na dropie lekko głupieje.

 

Szpulak bez dolby czy dbx zagra zawsze lepiej z poprawną niemodulowaną dynamiką niż taka magnetowidowa maszynka. Pomijam oczywiście cenę nośnika...

 

Tanberg to rzeczywiście wspaniała maszyna, ale te 70 kilka decybeli to raczej zasługa taśmy. np PER 528 można wysterować do 1920 nWb/m.

 

podrawiam

Edytowane przez mirek24

Mam pytanie dotyczące napinacza a dokładnie lewego napinacza w N4520 - od czasu do czasu podczas odtwarzania "podskakuje" i drży, podczas tego słychać czasem lekkie szybkie stukanie, podczas "podskoków" nierównomiernie czasem kręci się lewa szpula - co może być przyczyną takiego zachowania i jak je (i czy) zniwelować?

Na zwykłych magnetowidach z systemem hifi rzeczywiscie są czasami problemy.W JVC jest mozliwość ręcznego ustawienia większości parametrw i problemów nie ma.TD20A są fabrycznie kalibrowane na taśmę Maxell UD.

Obawiam się ,że w Koncercie nie da się zbliżyć z odstępem od szumu do TD20A

Ja jednak będę się upierał - oglądałem schemat wzmacniaczy zapisu i odczytu owego Tandberga i powiem szczerze, żadna rewelacja. Koncert wg serwisówki ma dynamikę przynajmniej 64dB dla dwuśladu i 62dB dla czterośladu.Kilka dB na pewno dołoży większa prędkość przesuwu. Pozostaje sprawa dobrego dopasowania nośnika i prądu podkładu. Na styku głowica/taśma traci się najwięcej. Porównywalny wynik możnaby osiągnąć. Ciekawi mnie niezmiernie, ile dB mógłbym "wyciągnąć na maxa" na swojej maszynie - przy 19cm/s, Dolby C i taśmie chromowej (Maxell EE np.). Nie wiem, jak to zmierzyć, o ile w warunkach domowych bez specjalistycznego sprzętu jest to możliwe.

Edytowane przez geelo07

Ja jednak będę się upierał - oglądałem schemat wzmacniaczy zapisu i odczytu owego Tandberga i powiem szczerze, żadna rewelacja. Koncert wg serwisówki ma dynamikę przynajmniej 64dB dla dwuśladu i 62dB dla czterośladu.Kilka dB na pewno dołoży większa prędkość przesuwu. Pozostaje sprawa dobrego dopasowania nośnika i prądu podkładu. Na styku głowica/taśma traci się najwięcej. Porównywalny wynik możnaby osiągnąć. Ciekawi mnie niezmiernie, ile dB mógłbym "wyciągnąć na maxa" na swojej maszynie - przy 19cm/s, Dolby C i taśmie chromowej (Maxell EE np.). Nie wiem, jak to zmierzyć, o ile w warunkach domowych bez specjalistycznego sprzętu jest to możliwe.

Czy to nie jest przerost formy nad treścią?O ile wiem taśma chromowa wymaga zupełnie innej korekcji i podnoszenie prędkości mija się z celem.No chyba że ktoś twierdzi,że słyszy ponad 25 kHz.Powyżej i tak pojemność uzwojeń głowicy spowoduje spadek skuteczności.Nie mówiąc już o szczelinie.Taśma chromowa ma sens raczej do niskich prędkości przesuwu.Inaczej znajdziemy się w gronie ludzi którzy słyszą różnicę w brzmieniu wzmacniacza po wymianie metrowego kabla sieciowego na złocony.Pozostałe 5 km aluminiowego już im nie przeszkadza.

Czy to nie jest przerost formy nad treścią?

Jak to mówią - spoko. Nie uważam "żyłowania" do niebotycznych osiągów sprzętu jako celu samego w sobie. Moja idea podrasowania Koncerta wynikła przede wszystkim z tego, że przy zapisie czterościeżkowym lubią się pojawiać przesłuchy nagrań przeciwbieżnych - przy określonych gatunkach muzyki. Jedynym "pacaneum" jest lekkie obniżenie poziomu zapisu, a to z kolei powoduje zbliżenie do poziomu szumów i zakłóceń (pisałem już o tym). Więc wstawiłem układ r.s. (C może trochę na wyrost) i efekt jest bardzo dobry. Idąc "za ciosem" doszła regulacja Bias i taśmy chromowe ( do zbadania pozostała charakterystyka - na razie ustawiona na słuch). Postanowiłem udowodnić, że z naszego Koncerta można wyciągnąć trochę więcej, tak aby był porównywalny z najlepszymi maszynami w swojej klasie. Czy mi się udało - wydaje mi, się że tak, choć przydałby się profesjonalny pomiar parametrów. Co do zaś samego pasma przenoszenia, to lepiej mieć powiedzmy "dobrze zgrane" do 15kHz, niż wyżyłowane do 25kHz i podrażniony słuch jakimiś dziwnymi wrażeniami dźwiękowymi. A jeżeli chodzi o kable, to moim zdaniem komuś kto kupuje metr czy dwa za 25tys zł to już nawet lekarz nie pomoże, ale to już problem tego kogoś.

Tak "na biegu" sprawdzona chromówka - na -20dB przy zerowym położeniu "Bias level" spadek 3dB (19cm/s) przy ok. 24 kHz(!!!), a obniżając do minimum podkład "wyciągam" do ponad 26 kHz. Niestety, jak wspominałem wcześniej, jest ona "zajechana" do granic możliwości, ale zdarzają się fragmenty, że przez kilka sekund nie skacze wskazówka V640 (jeszcze chyba kasowanie jest "ciut" za małe, bo w tle słychać(minimalnie) stary zapis.

Edytowane przez geelo07

Jak to mówią - spoko. Nie uważam "żyłowania" do niebotycznych osiągów sprzętu jako celu samego w sobie.

Kupę lat temu kiedy byłem entuzjastą przerabiania wszystkiego (bo też niewiele tego było dostępne) włożyłem sporo energii,czasu i kasy w przeróbkę czegoś co pamiętają już tylko ostatni górale czyli magnetofonu "Melodia".według pomysłu opisanego w Radioamatorze.O dziwo po 2 miesiącach rezultaty były niezłe,może dlatego,że montaż nie był drukowany.Dzisiaj po 10% zmian, druku dawnoby nie było,zwłaszcza w jakimkolwiek Philipsie.Dlatego mimo dostępu (ograniczonego) do literatury dzisiaj nie zabrałbym się do eksperymentowania .Po prostu przyrządy swoje (charakterystyka może być idealna) a ucho swoje.Ale entuzjazm też się liczy.

Mam Sony 880 i 765

 

Sony 715 i 825 z FM Stereo, które kiedyś posiadałem grały paskudnie. Słyszalne przełączanie głowic (furkotanie). Co prawda było to jeszcze latach 90....ale potem magnetowidy były jeszcze gorsze.

Kupę lat temu kiedy byłem entuzjastą przerabiania wszystkiego (bo też niewiele tego było dostępne) włożyłem sporo energii,czasu i kasy w przeróbkę czegoś co pamiętają już tylko ostatni górale czyli magnetofonu "Melodia".według pomysłu opisanego w Radioamatorze.O dziwo po 2 miesiącach rezultaty były niezłe,może dlatego,że montaż nie był drukowany.Dzisiaj po 10% zmian, druku dawnoby nie było,zwłaszcza w jakimkolwiek Philipsie.Dlatego mimo dostępu (ograniczonego) do literatury dzisiaj nie zabrałbym się do eksperymentowania .Po prostu przyrządy swoje (charakterystyka może być idealna) a ucho swoje.Ale entuzjazm też się liczy.

 

Melodia była zawsze jest i będzie dla mnie magnetofonem rewelacyjnym, który na całe lata świetlne wyprzedzał "Gniłyj Zapad" i "Sawietskij Sajuz". Silnik absolutna rewelacja, osobne klawiatury dla ścieżki A i ścieżki B, bardzo dobra elektronika , z wyjątkowo solidnym wykonaniem.Mam jeden egzemplarz na bezpłatne danie. PozdrawiamZbyszek

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.