Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofony szpulowe.


Rekomendowane odpowiedzi

W całej rozciągłości zgadzam sie z

Markiem41,ktoś pomyśli ze zwariował ale taka jest prawda.Jeśli zabraknie takich ludzi jak my to będzie koniec zabawy.Dlatego ja staram się pozyskiwać części do niektórych deckow tak na wszelki wypadek.

Marek, też się z Tobą w pełni zgadzam. Nie ująłbym tego inaczej. A że się sam nie znam i nie przeprowadziłbym takiej naprawy, to nawet nie ukrywam...

 

Rozmawiałem z p. Januszem Kowalczykiem. Zeszło również na temat Dulonowskiego Koncerta, bo byłem ciekawy. Dobrze pamięta ten magnetofon - strasznie w środku skorodowany, w gorszym jeszcze stanie, niż mój Tandberg. Przy każdej jednej próbie naprawy czy regulacji coś się w nim rozsypywało. Sądząc po stanie części, jakie zostały wyjęte z mojego sprzętu (dostałem ja na pamiątkę wszystkie te części) nie mam powodu, by w to nie wierzyć...

 

Wśród skutecznie naprawionych u niego sprzętów mam co najmniej 2 kaseciaki (Marantz SD-455, Technics RS-TR515), szpulowiec AKAI GX-747 (a w ogóle przestał już odtwarzać i Kowalczyk zrekonstruował też napinacz, który z nieostrożności połamałem przecież), dwa CD playery oraz kilka odtwarzaczy przenośnych, w tym 4 walkmany (panasonic, sony, aiwa). Ale to nie oznacza, że przy przemysłowych naprawach da się naprawić każdy sprzęt sprzed tylu lat...

 

Apeluję więc - bądźmy wyrozumiali. Nikt nie jest doskonały. Zresztą jak się coś dzieje, zawsze można zareklamować, poprawić.

Apeluję więc - bądźmy wyrozumiali. Nikt nie jest doskonały. Zresztą jak się coś dzieje, zawsze można zareklamować, poprawić.

 

Wszystko się zgadza - tylko że lista usterek wymieniona przez dulona była dosyć długa. 400zł to nie mała kwota w sumie. Więc chyba przed oddaniem sprzętu klientowi wypadało by go porządnie sprawdzić. Żarówka to pikuś bo ona i w transporcie mogła się zruszyć i nie łączyć ale reszta .

Lubię kiedy gra muzyka...

Ta reszta wynika z faktu, że elektronika magnetofonu jest skorodowana. Zwłaszcza, że są problemy ze sterowaniem. Przerabiałem już to ze swoim Tandbergiem - i widziałem doskonale, jak wyglądają te części. Niemal się rozpadały w rękach... Scalaki jeszcze można wymienić - gorzej, jeśli jest skorodowana cała płyta. I takie wady po naprawie, jeśli magnetofon jeszcze chwilę postoi, mogą się ujawniać po jakimś czasie znowu, niekoniecznie z winy naprawiacza (Dulon ponoć długo sprzętu nie odbierał, a ja na jego miejscu poprosiłbym o sprawdzenie w warsztacie przy odbiorze, tak jak robiłem to z Tandbergiem).

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Ta reszta wynika z faktu, że elektronika magnetofonu jest skorodowana. Zwłaszcza, że są problemy ze sterowaniem. Przerabiałem już to ze swoim Tandbergiem - i widziałem doskonale, jak wyglądają te części. Niemal się rozpadały w rękach... Scalaki jeszcze można wymienić - gorzej, jeśli jest skorodowana cała płyta. I takie wady po naprawie, jeśli magnetofon jeszcze chwilę postoi, mogą się ujawniać po jakimś czasie znowu, niekoniecznie z winy naprawiacza (Dulon ponoć długo sprzętu nie odbierał, a ja na jego miejscu poprosiłbym o sprawdzenie w warsztacie przy odbiorze, tak jak robiłem to z Tandbergiem).

W przypadku korozji wszystko ładnie pięknie wygląda jak skorodowały same elementy elektroniczne , gorzej jeśli producent nie zabezpieczył ścieżek obwodów drukowanych "złocenie , cynowanie , "pokrywanie specjalną żywicą sprzęt wojskowy" wtedy to jeśli serwisant jest uczciwy i poinformuje klienta o fakcie korozji obwodu na płycie , i pozostaje wtedy dylemat pozostawić sprzęt jako piękny mebel czy go używać wiedząc że z powodu kolejnej powstałej w wyniku korozji obwodu drukowanego przerwy coś , nie wiadomo co przestanie funkcjonować wydając na usunięcie tego nie małą kasę.

Jeśli obwody drukowane w wyniku wcześniejszego zalania pokryją się zielonym nalotem "patyną" to oznacza że producent kiepsko je zabezpieczył przed korozją , albo tego nie zrobił wcale to oznacza poważne kłopoty i bezcelowość dalszych napraw.

Edytowane przez Piwo Jasne

Taa... w rewelacyjnym stanie, pracuje w poziomie i pionie. Super. Kolejny oszust zdemaskowany.

Wydaje się,że oszuści stosują coraz częściej trik w postaci ceny.Wygląda to mniej więcej tak;.Kupujący wyobraża sobie stan sprzętu po dużej cenie.Logika jest tu dość przewrotna,skoro by był trup,więc powinien znaleźć się w pozycji uszkodzone,zatem za 2000 to na pewno słynna nówka nieśmigana.Pozostają jeszcze łowcy jeleni tacy jak ten od Koncerta za 10tys.To już prędzej można trafić na okazję w Szczecinie gdyż "zwykle" pisze,że nie sprawdzany z taśmą,ale świeci.Co prawda sprzedał mi Tandberga 3000 który podobno przewijał choć miał spalony silnik. Edytowane przez KraVetz

Jest nawet jakiś sposób na takich pajaców. Nagrać film z zaprezentowaniem wszystkich zauważonych usterek, podać wszystkie dane takiego sprytnego sprzedającego, film wrzucić na youtube. I wybieraj cwaniaczku - albo zwrot magnetofonu i odzyskanie pieniędzy, albo film ze wszystkimi danymi natychmiast został opublikowany. W mojej prezentacji Tandberga TD20A nie pierdzielę się z Nomosem. A ponad 2000 wyświetleń już ma.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Uwaga- będę marudził.

 

Otrzymałem paczkę z Philipsem N4510 zakupionym tu: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6428755035&ref=last-visited

 

Magnetofon był dobrze zabezpieczony na czas transportu, szkoda tylko że użyto do tego zawartości kosza na śmieci.

uj***ny niesamowicie. Widać od razu że nie jest to sprzęt przechowywany w domu.

Poza brudem wizualnie jest dobrze. Nie jest zniszczony, poobijany, porysowany i niczego nie brakuje. Mam w domu odkurzacz i środki czyszczące, więc sprawdzam dalej:

 

Pierwszy test:

Po włączeniu zasilania magnetofon wydaje odgłosy jak zepsuta pralka. Wewnątrz coś stuka i derebie.

Po uruchomieniu play, Philips wywija i plącze taśmę. Pomogłem mu ręką zwijając nadmiar prawą szpulką. Chyba odtwarza- wskaźniki się poruszają....

Przewijanie- coś się dzieje, ale nie nazwał bym tego przewijaniem. Myli kierunki, i nie rozpędza się.

Popstrykałem chwilę, i prawy talerzyk zablokował się na sztywno.

Bardzo zaciekawiony zajrzałem pod pokrywę szpul:

Już wiem dlaczego prawy talerzyk się zablokował :) Gumka recepturka spadła i zaplątała się na osi silnika :)

Gumki recepturki są w nim trzy: zielona, żółta, oraz czerwona.

 

W tym momencie zakończyłem test. Przeczytajcie teraz sobie opis z linku do aukcji.

 

To już mój drugi zajebisty zakup w pełni sprawnego sprzętu na Allegro, po: http://www.audiostereo.pl/tuner-grundig-t-3000-brak-stereo_128691.html

 

Nieźle mi idzie.

Zanim właściciel-sprzedawca na Alle-wspaniale-i Drogo go sprzedał to zdążył go w czymś wykąpać "rdzawe ślady na "metalowej obudowie" ".

Edytowane przez Piwo Jasne
Gość rydz

(Konto usunięte)

Jak Krzysiekg napisał , tak powinno się robić i opisać / opisać i po stokroć opisać takich cwaniaczków .

 

Wiele magnetofonów mogło by dostać nowe życie , miłośników tego sprzętu wielu jeszcze jest , sam bym kupił ze dwa a może i z pięć sztuk .

Tylko jak widzę ceny po kilka tysięcy zł i że wygląda ładnie , to otwiera mi się natychmiast mózgownica .:)

Zadaję sobie od razu pytanie , na jaką kwotę będę musiał zrobić drenaż kieszeni , 500-1000 a może 2000 tysi , ile będzie stał po serwisach a ile u mnie ?

 

Gdyby " pajace " sprzedawali za rozsądne pieniążki , jeszcze długo by istniał w obiegu magnetofon , i nie jedno ucho i oko cieszył , a tak to dupa !

Edytowane przez rydz

Przykro się to wszystko czyta.Ja swojego N-4418 kupiłem za 18 zł.Był wystawiony już po raz trzeci i obawiałem się,ze trafi do śmietnika.Był opisany ,że nie działa ,choć świeci.Był zakurzony, ale tylko z zewnątrz.Miał zablokowany lewy silnik i brak pasków.

Jednak jak to poprawiłem w teście okazało się,że nie wymaga nawet minimalnej kalibracji.Wszystkie parametry miał zgodne z instrukcją fabryczną

Audiotetryk,nie wiem co zamierzasz dalej,ale jak głowice i reszta jest w dobrym stanie,to może jednak warto .Z mojej strony oferuję bezinteresowną pomoc.

Edytowane przez Marek-41
Gość rydz

(Konto usunięte)

Zanim właściciel-sprzedawca na Alle-wspaniale-i Drogo go sprzedał to zdążył go w czymś wykąpać "rdzawe ślady na "metalowej obudowie" ".

 

To piwnica podeszła wodą . :)

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

To piwnica podeszła wodą . :)

Oraz niezbity dowód zzabytkowienia sprzedawanego towaru. Wobec tego sprzedać jak obrazy Picassa czy Salvadore Dali .

Alle-Wspaniale-Drogo.pl

 

To piwnica podeszła wodą . :)

Rydzu . Jak się kupuje samochód wypada zajrzeć pod maskę . W przypadku tak leciwych sprzętów "magnetofonów szpulowych" przy tak wysokiej cenie - odbiór osobisty magnetofonu z uprzednim zajrzeniem do środka w celu obejrzenia elektroniki , płytki czy nie jest skorodowany druk oraz elementy elektroniczne, później odsłuch przynajmniej przez godzinę , a na końcu jak się spodoba , zapłata i wio z kupionym sprzętem do domu. Ewentualnie to sprzedającemu powinno zależeć na sprzedaży a nie nam na kupnie. Łachy nie robimy.

Edytowane przez Piwo Jasne

W Koncercie są wymienne płytki.W praktyce miało to ułatwiać serwis.Tak samo jest w wielu magnetofonach, jak choćby w revoxach. Jednak zalanie takiej konstrukcji powoduje zaśniedzenie złącz, które jest dość trudno usunąć.Wiem,że doprowadzenie takiego magnetofonu do pełnej świetności może być trudne, ale nie jest nie możliwe.Wymaga jednak bardzo dużej dokładności i niestety sporo czasu.

Osobiście mnie najbardziej zdumiewa fakt, że Koncert Dulona zachowuje się dziwnie.Np;odwrotnie działają przyciski sterowania.Nie wygląda mi to na problemy w logice magnetofonu, a raczej na pomyłkę w montażu.Problemem dla Dulona jest już sam fakt,że nawet jak serwisant mu to nieodpłatnie poprawi, to musi on samemu ponownie mu go dostarczyć i odebrać.A to jak wszyscy wiemy nie jest koliber.

Panowie więcej takich informacji na forum,i handlarze dostaną po tyłku.Ja już po ostatnich zakupach na allegro, nauczyłem się nie wierzyć to co piszą w aukcji.Moje ostatnie zakupy dokonałem na giełdzie,gdzie można było dokładnie obejrzęc na miejscu towar.

 

 

 

Gość rydz

(Konto usunięte)

Rydzu . Jak się kupuje samochód wypada zajrzeć pod maskę . W przypadku tak leciwych sprzętów "magnetofonów szpulowych" przy tak wysokiej cenie - odbiór osobisty magnetofonu z uprzednim zajrzeniem do środka w celu obejrzenia elektroniki , płytki czy nie jest skorodowany druk oraz elementy elektroniczne, później odsłuch przynajmniej przez godzinę

 

Tyle że 90 % tych pięknych magnetofonów będzie miało jakieś usterki .

Teraz jak piszesz , nie dość że trzeba kołować niekiedy setki kilometrów to jeszcze trzeba posiadać trochę wiedzy by po oględzinach i posłuchaniu " o ile się da posłuchać " odpowiedzieć sobie na pytanie , dam radę naprawić ? .

Więc zazwyczaj jest tak , strata czasu / koszty paliwa / i nerwica po dotarciu do domu .

Marek, też się z Tobą w pełni zgadzam. Nie ująłbym tego inaczej. A że się sam nie znam i nie przeprowadziłbym takiej naprawy, to nawet nie ukrywam...

 

Rozmawiałem z p. Januszem Kowalczykiem. Zeszło również na temat Dulonowskiego Koncerta, bo byłem ciekawy. Dobrze pamięta ten magnetofon - strasznie w środku skorodowany, w gorszym jeszcze stanie, niż mój Tandberg. Przy każdej jednej próbie naprawy czy regulacji coś się w nim rozsypywało. Sądząc po stanie części, jakie zostały wyjęte z mojego sprzętu (dostałem ja na pamiątkę wszystkie te części) nie mam powodu, by w to nie wierzyć...

 

Wśród skutecznie naprawionych u niego sprzętów mam co najmniej 2 kaseciaki (Marantz SD-455, Technics RS-TR515), szpulowiec AKAI GX-747 (a w ogóle przestał już odtwarzać i Kowalczyk zrekonstruował też napinacz, który z nieostrożności połamałem przecież), dwa CD playery oraz kilka odtwarzaczy przenośnych, w tym 4 walkmany (panasonic, sony, aiwa). Ale to nie oznacza, że przy przemysłowych naprawach da się naprawić każdy sprzęt sprzed tylu lat...

 

Apeluję więc - bądźmy wyrozumiali. Nikt nie jest doskonały. Zresztą jak się coś dzieje, zawsze można zareklamować, poprawić..

 

 

Tutaj muszę odpowiedzieć .

 

Kilka lat temu kilka dni ta maszyna była u mnie . Ustawiałem mechanike - Był wtedy właśnością kolegi .Mieszkanie na piętrze ogrzewane i zadnej wilgoci.

Maszyna była otwarta z każdej strony i - o ile sie orientuje co to jest rdza- to nic takiego tam, nie było . .

Maszyna będa już u mnie była otwierana z przodu i przodu - patrząc na leżącą maszynę .

na moje amatorskie oko nie było tam nic co przypominało rdzę .- brak lewego nagrywania

Nawet wyciągałem płytki modułowe patrząc czy ktoś tam nie majstrował .Biorąc go od kolegi miał złamany prawy napinacz który naprawiłem . Grał , przewijał

\ Na moje oko nie było tam krętactwa.

Piszę ze to moje amatorskie oko nic nie zauważyło..

 

Jeśli nawet była tam jakaś fachowa rdza to jak wytłumaczyć żle działaające napinacze , lewa żarówka wkażnika - puknięta obudowa i zaświeciła .\ Dioda Pauzy i prawego przesteru nie działające.\ To też wina jakiejś tam rdzy?

Co ze żle założoną tuejkką dystansową pod lewym napinaczem?Co ze spadający dekielkiem ozdobnym na prawym napinaczu?

Czy to wina rdzy?.

Opisywałem ustalone usterki.

I to przez jakąś rdzę??

Bardzo ciekawe..

Oczywiście że nie ma nieomylnych tylko kto ma pokryc koszty?\

Muszę stracić dniówkę w pracy - zaplacic za paliwo - dostarczając -i to samo odbierając po reklamacyjnej naprawie.\ Pytanie . KTO ma te koszty pokryć?

Bo napewno nie ja .

jak pisałem przy odbiorze Koncerta nie wiem czy to był właściciel Firmy czy pracownik.

Mówił tylko że musi zadzwonić do szefa o ten cholerny papierek przyjęcia sprzętu.

 

 

 

 

Ostatni test nagrywania .

Zródło . Zmieniarka sony .

Akai 635d- taśma Basf 911 nóweczka .

NAGRYWANIE - Równo do czerwonego .

Odtwarzanie . równiótko do zera na obu kanałach.

Zródło to samo -utwór ten sam -taśma ta sama . nagrywacz\Koncert.

Nagrywanie równo do zera .

Odtwarzanie - lewy kanał -7-6.

Prawy --3-2..

nagrywane na tych samych prędkościach

Cosik chyba nie tak.

Edytowane przez dulon184

Zródło to samo -utwór ten sam -taśma ta sama . nagrywacz\Koncert.

Nagrywanie równo do zera .

Odtwarzanie - lewy kanał -7-6.

Prawy --3-2..

nagrywane na tych samych prędkościach

Cosik chyba nie tak.

Dulon - kiedyś Ci podpowiadałem, jak to sprawdzić co jest przyczyną.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Tyle że 90 % tych pięknych magnetofonów będzie miało jakieś usterki .

Teraz jak piszesz , nie dość że trzeba kołować niekiedy setki kilometrów to jeszcze trzeba posiadać trochę wiedzy by po oględzinach i posłuchaniu " o ile się da posłuchać " odpowiedzieć sobie na pytanie , dam radę naprawić ? .

Więc zazwyczaj jest tak , strata czasu / koszty paliwa / i nerwica po dotarciu do domu .

Ja się zastanawiam czy ktoś z posiadaczy tych zabytków jest w stanie odróżnić zdezelowany drogi złom od działającej perełki. Z tego co tu się dzieje , raczej nie.

Panowie czytam Wasze posty i niestety, ale kupowanie sprzętów takich jak magnetofony szpulowe, z wiadomego portalu wiąże się z dużym ryzykiem. Niestety tych rodzynków jest już bardzo mało. Ktoś kto ma idealnego szpulowca niechętnie go sprzedaje nawet za duże pieniądze. Trzeba mieć naprawdę wiele szczęścia aby kupić dobrą maszynę w nienagannym stanie co oczywiście nie jest niemożliwe, ale oznacza to dość długie poszukiwania i wiąże się z przeznaczeniem większej ilości pieniędzy niż pierwotnie się zakładało. Tak przynajmniej było w moim przypadku. Śledziłem rynek szpulowców już od dłuższego czasu - jeszcze parę lat temu można było kupić przyzwoicie wyglądającego revoxa pr99 za około 2500zł. Dzisiaj po pierwsze zdobycie takiego egzemplarza byłoby bardzo trudne, a w wymiennionej kwocie raczej byłby to już zajechany srzęt wymagający wielu poświęceń od swego właściciela. Osobiście widząc to co się dzieje musiałem zweryfikować swoje marzenia i kupiłem tylko akai gx625 za którego nie zapłaciłem wcale mało - ale za to na razie, odwdzięcza mi się bezawaryjną pracą ciesząc moje uszy wspaniałym analogowym dźwiękiem, przywołując najlepsze chwile w moim życiu. Kupując też byłem pewien obaw czy sprzedawany sprzęt na pewno jest zgodny z opisem i czy nie posiada wad ukrytych. Jechałem po niego ponad 400km w jedną stronę bijąc się z myślami, że kupując wiekowy sprzęt, coraz bardziej wymierający, w niepewnym stanie (bo przecież zdrowy rozsądek nakazuje nie wierzyć we wszystko co się czyta w opisach) przepłacając bardzo duże jak dla mnie pieniądze może popełniam bład! Dziś z perspektywy kilku miesięcy dość intesywnego użytkowania cieszę się, że go mam, że kręcące się szpule wywołują euforię w moim wnętrzu ,a muzyka wydobywająca się z głośników jest lekiem na codzienne szare życie. Wspaniale jest mieć szpulaka, skomplikowaną maszynę jak dla przeciętnego Kowalskiego, która mimo wszystko ma duszę i wyróżna się od pozostałych klocków. Nie wszyscy też sprzedający to krętacze, są jeszcze przyzwoici ludzie, którzy uczciwie podchodzą do tematu i sprzedawane egzemplarze należycie opisują. Faktem jest jednak że idealny sprzęt będzie kosztował coraz więcej - bo niestety jest go coraz mniej, a ten którego stan techniczy pozostawia wiele do życzenia powinien być adekwatnie wyceniany i rzetelnie opisywany. Dlatego piętnowanie nieuczciwych handlarzy uważam za dobry pomysł. Swego czasu rozważałem zakupy w tym całym Nomosie i całe szczęście, że tam nie trafiłem. Dobrze, że jest tutaj to forum i dobrze koledzy, że o tym wszystkim piszecie. Pozdrawiam wszystkich zakręconych...

Ja się zastanawiam czy ktoś z posiadaczy tych zabytków jest w stanie odróżnić zdezelowany drogi złom od działającej perełki.

Ja odróżniam takie sprzęty na zasadzie: złom od Złomiarza z wysyłką za pobraniem, po sprawny jeżdżę osobiście. Od kilku lat nie kupiłem tego czego nie chciałem kupić.

Oczywiste, że jak SPRZEDAWCA nie chce umawiać się na osobisty odbiór, wysłać rzeczywistych zdjęć sprzętu, nie odbiera telefonu, nie odpisuje na e-mail'e to ODPUSZCZAM ZAKUP. Czasem obok nosa przechodzą takie Cudeńka, że aż przykro.

Do zakupów podchodzę praktycznie: złotówka źle wydana to jak dwa złote w błoto.

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

...

Jeszcze jedno: Chcę jeszcze raz przywołać na forum nick użytkownika Allegro ccytrynaa, ponieważ kłamie on obrzydliwie.

http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=6428755035&ref=last-visited

 

Dobrze, że wystawisz mu właściwy komentarz. To też będzie jakaś informacja dla innych kupujących.

 

GM

Gość G.Mark

(Konto usunięte)

 

Na pewno go to nie ominie... :( Zwrot już też nie wchodzi w rachubę, bo magnetofon jest już naprawiany.

 

Czy w tuleję osi koła zamachowego należy wpuścić kroplę oleju, czy ten element pracuje na sucho? Mam do dyspozycji oliwę do maszyn precyzyjnych, lub syntetyk 5W30.

 

Nasącza się olejem na gorąco i pod ciśnieniem tę tuleję wykonaną z materiału porowatego.

W warunkach domowych tuleję dokładnie wyczyścić, nakroplić na nią trochę lekkiego oleju i zostawić na noc w takiej pozycji, aby olej spływał wzdłuż tulei. Wytrzeć nadmiar oleju z tulei, a na dokładnie wyczyszczony wałek przesuwu, nałożyć kroplę oleju przy montażu.

 

GM

Jeszcze jedno: Chcę jeszcze raz przywołać na forum nick użytkownika Allegro ccytrynaa, ponieważ kłamie on obrzydliwie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ostrzegłem już przed tym typem na grupie facebookowej Magnetofony szpulowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziękuję.

 

Paski już założone. Dobrze je dobrałem o dziwo :) Został mi jeszcze jeden do napędu licznika, ale generalnie mechanikę mam ogarniętą.

 

Może ta strona Tobie pomoże.Co prawda ja muszę używac translatora,ale da się zrozumieć.http://makarateyp.magnetofon.de/MG/N4510/n4510-2b.htm

I jeszcze jedno.Tą smołę po paskach łatwo zmywa ciff.Dodatkowo nie niszczy reszty.

 

Tu pierwsza strona.Też sporo wiedzy,a dla wszystkich warto tam wpaść.Są bardzo piękne zdjęcia.Każdy może samemu się przekonać, jaki to piekny magnetofon i przy okazji , jak robić zdjęcia sprzętu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tu fragment przetłumaczony, a dotyczący usuwania resztek z pasków.

"

Usunięcie osadów pasa trwało 3 dni, brud na palcach dłużej"

Jak widać , nie tylko my mieliśmy z tym problem he he.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Marek-41

Panowie już dawno po kolacji, a wy co? nic nie piszecie???

Wiadomo, że taśmy przed każdym użyciem powinno się przewinąć. Ja stosuję myk z taśmami, które najpierw nawijam na lewą szpulę, potem nagrywam lub odtwarzam. Taśmy przechowuję na prawej szpuli.

Ostatnio Tascam38 zaczął mi robić brzydkie obrazki i po przewinięciu taśmy na lewą szpulę robi mexyk z ową. Prawdopodobnie prawy hamulec do regulacji lub wymiany, dawno tego nie robiłem, "bo mie sie nie ściało" jak mówi moja Gwiazdka.

Pytanie nie dotyczy pół calowych taśm, ale używając ćwierć calowych zauważyliście może jakieś ujemne efekty źle nawiniętej na lewą szpulę taśmy?

Fajne znalezisko:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale fajne takie nowe w kartonie i z foliami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lubię kiedy gra muzyka...

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

No bez urazy "pionę" za tego plastika ?

Jak go kupowałem w 1980 na stoisku RTV w Domu Towarowym to wychodził coś ok. 100-110 dolarów .

Złota czcionka .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.