Skocz do zawartości
IGNORED

Ten niech pierwszy rzuci kamień


VoiceKraft

Rekomendowane odpowiedzi

To kwestia "czystości" konstrukcji.

 

Nawet jeśli te rozwiązania dają równoważne efekty, ludzie wolą mieć coś dobre od podstawy niż poprawione w taki niewyjątkowy sposób.

 

:)

Lutek.opis pochodzi z prospektu Philipsa i to wydanego po polsku.Dotyczy pojedynczego głośnika,który wtedy kosztował naprawde fortune.To dowód,że zachwycanie się srednicą nie jest nowe.Tą częstotliwośc najłatwiej odtworzyć.Jak sam słuchałeś,radziły sobie z nimi już bardzo stare konstrukcje.Najważniejsza jest prawidłowa równowaga tonalna,a ta jest inna na każdej płycie i w każdym pomieszczeniu.Dlatego słuchanie bez korekcji ma małe szanse na wierny odbiór.Jednak prawidłowej korekcji trzeba się uczyć latami i bardzo mało osób to potrafi.Jednak w tamtych czasach nie było szansy,aby prawidłowo odtworzyć niskie i tym bardziej wysokie częstotliwości jeśli nadawano nie lępiej ,niż do 5-6 KHz, i to tylko w wypadku transmisji bezposredniej.Dlatego zachwyty są po prostu mocno naciągane.

Witajcie!

Nie wiem czy wiecie ale filtr loudness jest nstosowany przede wszystkim we wzmacniaczach z niskiego przedziału cenowego, działa tylko do wysterowania około 50% głośności wzmacniacza, przy zwiększeniu mocy nie ma już różnicy w dźwięku przy włączonym bądź wyłączonym loudnessie zastosowanie go wymusza niska wydajność prądowa wzmacniacza gdyż przy niskich poziomach głośności nie jest możliwe "wierne" oddanie dynamiki utworu, dlatego uważam że w wielu przypadkach jest on potrzebny i sam go stosowałem mając wzmacniacze typu WS-303 bądź luxman l-210

mowcie co chcecie. uzywam regulacji, ale podłaczając cd pod power amp w integrze (bez regulacvji) tez lubię tego typu dźwięk. podkreslam jednak

 

 

NIE WSTYDZCIE SIE UZYWANIA KOREKCJI !!!!!!!!!!!!! ONA JEST DLA NAS !!!!!!!!!!!!!!!!

VoiceKraft, 13 Sie 2008, 21:02

 

>dziwi mnie że ktoś kto chce uzyskac taką czy inną barwę nie mowie o neutralnosci chce miec jasniejsze >brzmieni czy cos to zamiast przkręcić potencjometr o 3dB będzie robił zmiany w zwrotnicy.

 

Gdyby przekręcenie gałki dawało odpowiednie rezultaty wszystko byłoby proste i nie trzeba w ogóle dłubać w zwrotnicach. Może nawet nie trzeba byłoby w ogóle stosować zwrotnic. Zauważ tylko, że kręcąc gałką np. basu podbijasz jedynie pasmo w jednym miejscu, zazwyczaj na częstotliwości 100Hz. Łapiesz do czego zmierzam?

Ja wiem jedno, wszystko jest dla ludzi. Który z Was niema w samochodzie turbo, wspomagania, ABS, ESR, ESP, poduszek p. A który z was nie słodzi kawy, herbaty, pójdę dalej, a która z waszych pań nie używa korekcji za pomocą makijaży, pudrów. Czy to znaczy że nie umiecie jeździć naturalnym autem z lat 70tych, nie jesteście kawoszami, lub macie brzydkie kobiety? Nie. Wszystko przecież jest dopuszczalne i dla ludzi i tak wam pasuje i to stosujecie. Komu nie pasuje niech wyłączy wszelkie regulacje w audio, jeździ Wartburgiem, pije gorzką kawę i wybierze się z panią do pabu na kawę. Tylko ciekawe czy wypije gorzką i wsiądzie do Wartburga i to bez makijażu

Marek-41, 13 Sie 2008, 21:09

 

>[...]Najważniejsza jest prawidłowa równowaga tonalna,a ta jest inna na każdej płycie i w

>każdym pomieszczeniu.Dlatego słuchanie bez korekcji ma małe szanse na wierny odbiór.[...]

 

;-) no, no, heretyku... 10/10, jak to na portalach pisują...

Moim zdaniem używanie loudnessu daje efekt tylko w tanich kolumnach, tanim wzmacniaczu żeby coś tam wydobyć z tego brzmienia. Tak nawiasem loudness to mają tanie technicsy, kenwoody czy onkyo. w drogich wzmacniaczach nie ma takiej funkcji.Pozatym drogie kolumny i wzmacniacze są na tyle neutralne, a ludzie co kupują drogie kolumny na pewno wcześniej sprawdzili czy basu będzie za mało czy za dużo, że nie potrzeba regulacji barwy ani loudnessu. Co do mnie to ja osobiście teraz nie używam ale wcześniej w cantonach wysokie były troszkę za ostre a bas zbyt rozlazły wiec musiałem je troszkę przyciąć pokręteł kami. teraz mam inne kolumny i z korzystam tylko ze pokrętła od basu (jak leże na łóżku to trochę dudni i muszę wyregulować)

arturross, 13 Sie 2008, 22:26

 

Tańszy sprzęt zazwyczaj posiada korekcję, być może po to, żeby maskować swoje niedoskonałości. Droższy sprzęt zazwyczaj nie posiada dodatkowych gałek regulacji czy loudnessu. Odnosząc to do twojego przykładu - niektóre kobiety bez makijażu wyglądają koszmarnie, natomiast są również takie, które nawet bez makijażu wyglądają rewelacyjnie, naturalnie, wspaniale.

michciusek, 13 Sie 2008, 22:32

 

>Tak nawiasem loudness to mają tanie technicsy, kenwoody czy onkyo. w

>drogich wzmacniaczach nie ma takiej funkcji.

 

Hmmm... miałem najtańszy onegdaj amplituner Technicsa (SA-EX100) - nie miał loudnessu (nad czym ubolewałem), mniej więcej w tym czasie kilkoro znajomych - ku mojej frustracji, bo bylem dość biedny - nabyło drogie (o rząd wielkości droższe od mojego rupiecia) wzmacniacze różnych firm, większość z miała loudness, chyba na złość im zamontowali???

Iceman,

niektóre kobiety bez makijażu wyglądają koszmarnie, natomiast są również takie,

>które nawet bez makijażu wyglądają rewelacyjnie, naturalnie, wspaniale.

 

Tylko czy taka kobieta wsiądzie z Tobą do wartburga i pojedzie na gorzką kawę?

loudness loudnessowi nie równy

miałem kiedys wzmacniacz PW 3015 i tam działał poprzez podbicie niskich i wysokich przy cichym odsłuchu, gdzieś przy godz. 12 na potencjometrze dźwięk się "wyrównywał"

teraz mam amplituner stereo YamahaRX 797 i ten loundness działa chyba nieco inaczej - nie jest to podbicie krańców pasma, a raczej wytłumienie pewnej czesci pasma (jest płynna regulacja) przez co niektóre żle realizacje muzyczne można nieco wygładzić i właśnie spróbowac ustawić dźwięk bardzij neutralny, oczywiście przy dobrze nagranych płytach cd direct eliminuje zupełnie potrzebę loudnessa

arturross, 13 Sie 2008, 22:59

 

>Tylko czy taka kobieta wsiądzie z Tobą do wartburga i pojedzie na gorzką kawę?

 

Wartburga nie miałem, ale malucha owszem. Sam się dziwiłem, ale w maluchu bywało przyjemnie ;-)))

>Wartburga nie miałem, ale malucha owszem. Sam się dziwiłem, ale w maluchu bywało przyjemnie ;-)))

 

Kontynując analogię - co z tego że mój znajomy miał już wtedy audi z bajerami - i tak mi zazdrościł rezultatu ;-)

Iceman, 13 Sie 2008, 22:04

>Gdyby przekręcenie gałki dawało odpowiednie rezultaty wszystko byłoby proste i nie trzeba w ogóle

>dłubać w zwrotnicach. Może nawet nie trzeba byłoby w ogóle stosować zwrotnic. Zauważ tylko, że

>kręcąc gałką np. basu podbijasz jedynie pasmo w jednym miejscu, zazwyczaj na częstotliwości 100Hz.

>Łapiesz do czego zmierzam?

 

Czyli na widmie amplitudowo częstotliwościowym powodujemy powstanie "szpilki" w okolicach 100Hz?

To masz na mysli?

VoiceKraft, 14 Sie 2008, 00:04

 

>Czyli na widmie amplitudowo częstotliwościowym powodujemy powstanie "szpilki" w okolicach 100Hz?

>To masz na mysli?

 

Górki, wzniesienia, zniekształcenia pasma - jak zwał tak zwał. Oczywiście częstotliwość jest zależna od modelu, ale najczęściej jest to 100hz przy pokrętle regulacji basu.

Jak już pisałem wcześniej...

Włączony loudness, niskie i wysokie na max... No wtedy to jest hajend :)

 

Czy nie zauważacie, jak bardzo zgubne jest takie podeście do tematu. Przecież to grozi skrzywieniem słuchu. Płyty są zrealizowane bardzo różnie, to fakt. No ale nie przesadzajmy, że do każdego nagrania będziemy sobie kręcić po jednym decyBelu na korektorze. To jakaś paranoja.

Zresztą barwa nagrania to zamysł twórcy i realizatora w studiu. Jeżeli ktoś chciał, żeby jego muzyka brzmiała lekko to właśnie tak ją nagrał. Jeżeli oczekiwał ciemnego i ciężkiego brzmienia to również dążył, żeby w taki zrealizować jego twórczość...

 

Zwolennicy korekcji chyba oczekują, że każde nagranie ma brzmieć tak samo... To błąd.

Każde nagranie (płyta) powinna mieć swój charakter i zamysł artysty.

Regulacja niskich tonów czasem bardzo się przydaje, podkręcam na maxa repertuar to jakaś łupanka, kładziesz się wygodnie na wersalce, najlepiej na sprężynach i masaż pleców gotowy!

Panowie wracając do tematu regulacji w tanich urządzeniach grających, to niestety mamy taki rynek, że czym więcej możliwości zmiany trybów dzwiękowych, odczytywanych formatów, itp... tym lepiej. Dzisiaj kupuje się ilość, klienci zakorzenili sobie operowanie cyframi, im większe tym lepiej. W tych czasach kupuje się liczbami. Wiem coś o tym, jestem sprzdawcą od prawie 4 lat sprzętu RTV w jednej z ogromnej sieci handlowej. W miejscu, gdzie pracuje przewija się mnóstwo ludzi i serce mi się kraje jak 95% z nich pyta o ilość...? Sam jestem pasjonatem dobrego brzmienia, tym bardziej z wielkim trudem idzie mi znośić to! ;( Osobiście już od dawna nie używam żadnego podbarwienia (zniekształcenia) dzwięku. Jeśli coś gra nie tak, to wina leży albo po stronie źle zrealizowanej płyty, albo poprostu zawodzi sprzęt i żadna regulacja choćby skały srały tu nie pomoże:) Oczywiście taka zmiana barwy dzwięku, zwłaszcza loudness "dresikom" przypadnie do gustu ;) POZDRAWIAM tych po-kręconych i tych nie też! :))

Marek-41, 13 Sie 2008, 21:09

>Najważniejsza jest prawidłowa równowaga tonalna,a ta jest inna na każdej płycie i w

>każdym pomieszczeniu.Dlatego słuchanie bez korekcji ma małe szanse na wierny odbiór.Jednak

>prawidłowej korekcji trzeba się uczyć latami i bardzo mało osób to potrafi.

 

Zgadzam się w 100%. Jeżeli się kupiło "hiendowe" kolumny i się sądzi że grają one neutralnie to się jest w sporym błędzie, nie ma takich neutralnych kolumn, zwłaszcza odtwarzanych w konkretnych pomieszczeniach które dużo dokładają do zachwiania równowagi tonalnej.

 

Że niby wyznacznikiem wysokiej jakości jest brak korekcji a sprzętu low-end korekcja to bzdura maksymalna. Owszem jest taki trend (czytaj: ściema) marketingowa, ale to nie definiuje sprzętu.

 

Na przykład: WLM kolumny audiofilskie pełną gębą, a tu taki mały loudnesik z tyłu :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

albo taki dodatek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Firma po prostu nie należy do ściemniaczy takich co ich sprzęt niby zawsze zagra neutralnie, a jak nie to klient sobie poprawi kablami. Oferują coś co po prostu działa, a nie bajki.

post-14814-100008068 1218674461_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Firma po prostu nie należy do ściemniaczy takich co ich sprzęt niby zawsze zagra neutralnie, a jak nie to klient sobie poprawi kablami. Oferują coś co po prostu działa, a nie bajki."

 

Chłopaki robiąc kolumny korzystają z rozumu i to słychać.

Cóż szkodzi wydobyć pokrętłami najlepsze cechy rejestracji utworu lub możliwości sprzętu w danej lokalizacji?

Zazwyczaj mniejszość ma rację. Tę samą rację miała większość - było to ok. 30 lat temu, gdy robiono kolumny wielkości szaf.

Lepiej chyba kręcić w ostatnim elemencie toru audio, niż na początku. Ale czy początek, to cedek, czy konsoleta w studiu? a niech to... nieważne jak się zaczyna, ale jak się kończy.

w żaden sposób nie da się por. wpływu kabli i reg. barwy na dźwięk,

 

regulatory barwy najczęściej są 2 i działają w wyznaczonych przez producenta pasmach (np. 100Hz i 10kHz) i trochę obok, a co wtedy gdy chcemy bardziej wyodrębnić okolice pasm np. 350Hz i 6500Hz,

oczywste że w accu czy choćby w yamaha 2000 reg. barwy działają kulturalniej niż w niższych budżetówkach, ale w dalszym ciągu inaczej niż kable.

Odpowiedź jest prosta, aż dziw że sam nie idziesz za swoimi myslami........

 

Wyobraź sobie sprzęt doskonały z prawdziwą komputerową konsoletą, gdzie możemy sobie wyregulować dokładnie całe spektrum, zniwelować wpływ wersalki czy kwiatka w lewym tylnym rogu pokoju. Pojawia sie jednak problem- na tym forum nie ma nikogo, ani jednego człowieka, który potrafiłby to wszystko ustawić jak należy. Po prostu potrzebny byłby akustyk, podobnie jak szofer w samochodzie. Oczywiście firmy wymyslają różne sposoby ułatwiające adaptację sprzętu w pomieszczeniu jak np. komputerowy korektor Technicsa podłączany do internetu, ale to juz nie prawdziwy sprzęt studyjny i swoje ograniczenia ma.

 

Ale jest tez inny tok myslenia- jeśli kupuje wzmacniacz za 100kzł to aż szkoda nie pokręcić cudownymi gałkami regulacji tonów ALPSA, czy też innymi kosztownościami. Dobrego ciałka nigdy dość. Myślę że błędem jest pisanie o regulatorach barwy w sprzęcie budżetowym. Wzmacniacz w jamniku będzie grał kiepsko i z regulatorami i bez nich. Jeśli ktoś ustawi regulatory na max to nie wina regulatorów tylko braku wykształcenia osoby słuchajacej (krecącej).

 

Ale mam prppozycję- odbywaja się przecież forumowe testy, dlaczego nie sprawdzić fizycznie działania regulacji barwy ? Wystarczy profesjonalny korektor i prawdziwy zawodowy akustyk, myslę że byłoby ciekawie. Ja kiedyś widziałem na własne oczy jak taki prawdziwy fachowiec ustawił budzetową przecież Diorę (choć niemal kultową i cieszącą się swietną opinia). Efekt był imponujacy, muzycy znaleźli sie na swoich miejscach, wokale nabrały ciepła, a bas stał sie szybki i konturowy. W teście redakcyjnym taki zestaw poległby otrzymując jakieś 2 może 3 gwiazdki na 10, a tak przy odrobinie pracy akustyka efekt był zaskakująco dobry.

Pamiętajmy jednak- jeśli ktoś nie jest akustykiem i nie czuje się na siłach, lepiej trzymać się z daleka od wszelkich regulacji i po prostu liczyć na szczęście że płyta bedzie dobrze nagrana, a wzmacniacz dopasuje sie do pomieszczenia.

A czy któryś z was doszedł już do czegoś takiego jak dźwięk doskonały w audio i powie że do końca życia nie kupi więcej żadnego kabelka, wzmacniacza czy cd, no bo poco skoro ma dźwięk idealny . Jak tak to niech się ujawni i podzieli się tą tajemną wiedzą z innymi i wszyscy sobie zrobimy po takim samym zestawie, a na tym forum zostanie tylko zakładka "MUZYKA" no bo nie będzie już potrzeby pisać o niczym innym. Doskonałego się już nie zmienia. No ale na moje to takiego czegoś jak doskonałość w audio NIEMA i długo nie będzie, jedyne na co możecie liczyć to na dźwięk który wam przypasuje, ale to nie jest powiedziane że spodoba się to komu innemu. Tak więc jak mi będzie się podobało to sobie kupie korektor, ustawie go w pozycji uśmiechniętej i nikomu nic do tego. To ma się podobać mi a nie forumowiczowi który siedzi na drugim krańcu polski i niema pojęcia o moim istnieniu.

Mój ojciec we wszystkich sprzętach które miał i ma zawsze odkręca gałkę trebli na... maxa ;P Basy ustawia na zero, widocznie uznał że ilość góry jest wyznacznikiem Hi-Endowości sprzętu :] Ale trzeba jeszcze dodać, nigdy nie wyszedł poza Unitre i Tonsile. Po podłączeniu dodatkowo u niego starego przedwzmacniacza Kenwooda (potrzebował więcej wyjść), nadarzyła się wyjątkowa okazja... poprzekręcać gałki sopranów na maxa w Unitrze i Keniu ;P To była rzeź, dobrze że tweetery w Tonsilach to wytrzymały, ale były wymienione na nieoryginalne mocniejsze. Całe szczęście nawet ojciec już stwierdził że przesadził i w jednym klocku skręcił gałę z powrotem na zero. Aż się nie mogłem powstrzymać i poszedłem sprawdzić jak ten loudness ma ustawiony, +10 oczywiście ;P

 

Co do mnie, w Rotelach prócz gały wzmocnienia nie mam żadnych regulacji. Pre Rotelka wygląda pod tym względem wyjątkowo biednie w porównaniu z najeżonym gałkami Kenwoodem ;) Nie da się ukryć, mamy czego zazdrościć posiadaczom takich systemów, prócz dźwięku oczywiście ;P

 

A bez nabijania, od jakiegoś czasu cierpię u siebie na lekki niedosyt góry. Miałem odtwarzacz Denona i wiem że on rozwiązałby sprawę. Tylko że zanim go kupię, mógłbym po prostu przekręcić gałkę sopranów nawet nie o jeden, o pół ząbka i możliwe że to załatwiłoby tymczasowo problem ;)

I love the sound of crashing guitars

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.