Ten niech pierwszy rzuci kamień

[VoiceKraft]

kto NIGDY nie włączł loudnessu. Po co zmieniać sprzęt jak wystarczy przekręcić np gałkę

po co instalwoac w kolumnie tłumik millsa jak wystarczy przekecić gałkę.

[ashirgo]

Ja rzucę! Łap!:P

[guitarmen]

HA, ja tez, ale obecnie jest wylaczony:) juz dosc dlugo

[guitarmen]

Wlaczac nie mam zamiaru;)

[Redaktor]

Ja, w dzieciństwie, włączyłem parę razy.

[zulus]

A co to jest?

[jozefkania]

Włączony loudness, tony wysokie i niskie ustawione na maksimum. Jeżeli jest regulacja tonów średnich to ustawiamy ją na min.

 

No wtedy jest spora szansa, że uzyskamy brzmienie Hajendowe, warte powyżej 100 tys. zł.

Oczywiście stereofonia będzie po prostu bajeczna. Wszystko jak na żywo. Wrażenie namacalności i obecności muzyków ponad wszelką dyskusją.

 

Można tak pisać i pisać.... Ale niestety czasem warto posłuchać :-)))

[guitarmen]

...Powaznie?;)

[TUX]

Pytasz się o loudnessu we wzmacniaczu ....... a wiele osób kupuje kolumny o charakterystyce podbitej na basach i wysokich. Do tego twierdzą, że takie kolumny są bardziej dynamiczne i przejrzyste .... niestety brzmienie neutralne jest zarezerwowane tylko dla osób o najbardziej wyrafinowanym słuchu, podobnie jak najlepsze wytrawne wina są doceniane tylko przez smakoszy :-)

 

TUX

[jozefkania]

guitarmen, 13 Sie 2008, 13:58

 

>...Powaznie?;)

 

No jasne :)

Wszyscy audiofile o tym wiedzą :)))

[guitarmen]

O cholera...

 

To musze wlaczyc!

[denon.dcd.2560]

ja uzywam regulacji i wcale sie tego nie wstydze. z reguły jesli wzmacniacz ma loud i regulacje, to uzywam tylko loudnessu. jesli ma tylko regulacje to regulacji, ale nie "na fÓl" ;) inna sprawa ze przestawiając monitorki z 10m kw do 25 m kw poprostu trzeba było podkręcic bass zeby go wogole słyszec. kolumny nie do takiego metrazu, no i dźwiek wymagał korekcji. wszystko jest kwestią umowną,

osobiscie uwazam, ze nie ma potrzeby wstydzic się uzywania regulacji tonów.

[xniwax]

Co powiesz o muzyku (skrzypek) grajacym w filharmoni a słuchającym w domu Vivaldiego na Altusach.

 

Ma wyrafinowany słuch czy nie?

[mjuzik]

A w moim wzmaku nie ma loudness ;( Sprzedać, czy odrazu wyrzucić?

[ashirgo]

Ów skrzypek może mieć dobry słuch, ale niskie potrzeby odsłuchowe.

 

Ash

[ashirgo]

>A w moim wzmaku nie ma loudness ;( Sprzedać, czy odrazu wyrzucić?

 

W moim poskąpili nawet equalizera. Bydlaki...!

[zyzio]

Jak miałem Technicsa to i loudness był i korektor.......

[JarlBjorn]

> a wiele osób kupuje kolumny o charakterystyce podbitej na basach

 

 

Tux, przejrzyj charakterystyke przetwarzania np. SF Cremona, Dynaudio Contour S 3.4, ProAc D38, BW 805 i powiedz czy te kolumny sa neutralne czy tez nie...

[xniwax]

ashirgo

 

Aż tak niskie ?

[jozefkania]

xniwax, 13 Sie 2008, 14:12

 

>Co powiesz o muzyku (skrzypek) grajacym w filharmoni a słuchającym w domu Vivaldiego na Altusach.

>

>Ma wyrafinowany słuch czy nie?

 

Ja mam kilka wersji:

 

1. Muzyk jest ignorantem w sprawach audio, a swoje potrzeby emocjonalno - estetyczne realizuje "w robocie".

2. Skrzypek mający całe życie instrument na ramieniu (przy uchu) ma trochę wypaczone pojęcie o jego brzmnieniu.

3. Muzyk jest świadom, że coś nie tak z tym Vivaldim, ale myśli, że Altusy to dobre kolumny i po co wydawać pieniądze na jakieś małe badziewie (czyt. monitory audiofilskie).

4. Muzyk zachwyca się tylko muzyką graną na żywo. Wszystko co jest nagraniem nie daje mu takiej przyjemności.

[ashirgo]

Aż tak inne.

 

Kwestia tego, czy słuchasz muzyki, czy słuchasz dźwięku.

 

Część życia spędziłem słuchając pięknej muzyki z marnego sprzętu i zupełnie nie zwracałem uwagi na jego jakość. Liczyła się tylko wspaniała muzyka, jej melodia i barwa. Zupełnie zadowalała na marnym sprzęcie, dokąd sama była piękna.

 

Przy okazji: odkąd mam lepszy sprzęt, wróciłem do jazzu i słucham go poniekąd dla dźwięku, dla brzmienia.

 

Konkluzja: to jednak zupełnie inne szkoły słuchania.

 

Pozdrawiam Cię, Ash:

[VoiceKraft]

ashirgo, 13 Sie 2008, 14:15

 

>Ów skrzypek może mieć dobry słuch, ale niskie potrzeby odsłuchowe.

>

>Ash

 

to brzmi prawie jak "plugawe"

[hazardzista5]

miałem zawsze włączony w diorach (1988-2006) i do dzisiaj przechodzą mnie ciarki, ale akurat ten sprzęt grał z włączonym trochę mniej beznadziejnie. A dzisiaj oczywiście zero regulacji barwy i nie chodzi tutaj o wielki audiofilizm - po prostu po co degradować brzmienie.

[marivs]

degradować? czym? regulacją barwy?

[Less]

>degradować? czym? regulacją barwy?

 

Tak. To zresztą stara dyskusja

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ashirgo]

Tak, regulacją barwy. To kolejny tani element w obwodzie i nie sądzę, że przepuszczanie muzyki przez więcej takich rzeczy może jej pomagać w audiofilskim znaczeniu.

 

Ash

[hazardzista5]

marivs,

 

oczywiście że tak, poprawa jest pozorna, chociaż wiem że wiele osób tak lubi.

 

regulacji barwy nie posiadada prawie żadna lampa (a połowa osłuchanych audiofili wybiera taki sprzęt) w hiendowych tranzystorach wyjątkiem jest accuphase z tym że położenie środkowe jest naprawdę neutralne, natomiast krell, classe i wielu innych nie stosują. gdyby to coś ratowało to w tych cenach BY STOSOWALI.

[xniwax]

4. Muzyk zachwyca się tylko muzyką graną na żywo. Wszystko co jest nagraniem nie daje mu takiej przyjemności.

 

 

Tak? Nie przekonuje mnie to. W takim razie dlaczego w ogóle słucha w domu np. Vivaldiego na Altusach.

 

 

Dobra, ogólnie temat to kolejny "ogórek" w sezonie.

[xniwax]

1. Muzyk jest ignorantem w sprawach audio, a swoje potrzeby emocjonalno - estetyczne realizuje "w robocie".

 

Żarty - polski muzyk z przecietnej fiharmonii realizuje w robocie swoje potrzeby emocjonalno - estetyczne - rozśmieszyłeś mnie.

[ArtiQ]

"Po co zmieniać sprzęt jak wystarczy przekręcić np gałkę"

 

pięknie powiedziane, ale jaki sprzęt i jaka gałkę?!, i co zamierzasz osiągnąć szarpiąc się z ową gałką?,

i dlaczego do jasnej ciasnej u mnie w sprzęcie nie ma takich magicznych pokręteł?,

chyba po raz kolejny zostałem nabity w butelkę - jak mogłem kupić wzmaka bez loudness?!...

 

tyle pytań i żadnej odpowiedzi - życie audiofila to pasmo nieszczęść (szczególnie, gdy nie dysponuje się gałką)...

 

...aha, na koniec sobie rzucę, gdzie ten kamień?...:-)