Skocz do zawartości
IGNORED

Dystrybutorzy podnoszą ceny!!!


thommy7

Rekomendowane odpowiedzi

-> parmenides

 

Bzdura, zwyczajową praktyką jest płacenie wg kredytu kupieckiego, czyli wg terminu płatności jaki sobie uzgadniają.

 

Część dystrybutorów tak pewnie ma, ale część to jest plankton, kupujący jedno, dwa poważne urządzenia na rok. Tacy pewnie w przypadkach pół na pół - kłamią, że płacą od razu, albo rzeczywiście płacą od razu...

 

Pozdr.

A kiedy było dobrze? Jak złotówka miała długo za długo sztucznie wysoki kurs, niczym nie uzasadniony, a sprzedawcy mieszkań walili nas (i walą nadal) równo w trąbę? Czy jak płaciłeś 5 zeta za paliwo? Panowie, kryzys i recesja to normalne pojęcia w ekonomii, tutaj problem polega na tym, że kryzys jest z głupoty instytucji, procedur i korporacji. Skoro nawet starzec Greenspan dał dupy i się przyznaje, to chyba jest coś na rzeczy. Chyba, że lubimy kreatywną księgowość i jest cacy.

>broy, 27 Paź 2008, 14:19

>parme

>

>a) no jasne, bo go kupili taniej, w dołku, proste ;-) już za magazyn zapłacili

 

Patrząc od strony importera to i tak i tak muszą podnieść ceny, żeby po sprzedaży mogli odnowić magazyn.

QB_1, wlasnie slecze nad GUSowskimi opracowaniami koniunktury w III kw. i jakkolwiek wiekszosc wskaznikow jest wciaz "na zielono" to wskazniki wyprzedzajace istotnie wygladaja marnie. Im dalej w las tym pewnie bedzie gorzej.

 

Nb Dobrze ze Contourki zamowilem jeszcze przed mocnym wzrostem kursu juro...

-> broy

 

Przed subprime'mami ostrzegał swego czasu już Rothbard. Śmieszne jest to, że teraz i liberałowie i interwencjoniści socjaliści, jak zwykle będą mówić, że mieli rację, a tak na prawdę dupy dali wszyscy.

Broy, istotnie Mr Greenspan wygladal zalosnie, jeszcze neidawno wynoszony pod niebiosa jako nieomylny guru ekonomii ciaglego wzrostu.

 

Swoja droga udzielanie kredytow hipotecznych w US na zasadzie regul politycznej poprawnosci a nie rozpatrzenia wyplacalnosci klienta musialo doprowadzic do klopotow. Na wlasne zyczenie?

 

Swoja droga amerykanscy producenci audio niezle przez ostatnie lata zarobili, przy tanim dolarze kupowal ich caly swiat.

Widzicie panowie jakie to proste ;-)

Dzisiaj ja, jutro ty, a kapitalizm się kręci, byle stać po właściwej stronie muru

Jak w Blade Runnerze.

 

qb_1

 

Powiedz to wyraźnie wszystkim: dupy dali wszyscy - bo to jest najkrótsza i najlepsza definicja dzisiejszego 'kryzysu'. I jesteśmy w domu.

podnoszenie cen (np. naim w Anglii) to dość nietypowa praktyka w czasie kryzysu, gdy ceny tow. przem. spadają np. samochody (popyt + taniejące surowce), ale w audio (hi-endzie) tak nie będzie bo tu chodzi bowiem o "nie psucie" cen, jeżeli raz obniżyli by o połowę (co naprawdę jest możliwe), to już nie byłoby powrotu, lepiej w czasie kryzysu wstrzymać produkcję i czasowo stracić niż psuć ceny.

 

co do dystrybutorów to uważam, że podawanie cen w walutach obcych (np. linn, pemark), jest bardziej przejrzyste i uczciwe wobec klientów, pozwala ocenić jaka to cena i poznać przyczyny jej zmian.

-> hazardzista

 

Kiedyś chciałem kupić Gryphon Encore. Kosztował wtedy 10 tys. euro, w miarę spadku PLN jego cena jechała tak do 12500 euro.

 

Generalnie za pemarkiem stoi właśnie jeden z tych dystrybutorów, którzy na to miano na pewno nie zasługują...

Dywagowalismy juz kiedys na ten temat, Qb_1 "obczajales" tego Gryphona i jego cena mosisz jechala ale ja mam cennik Dynaudio sprzed dwoch lat i ceny nie zmienily sie nic a nic wzgledem dzisiejszych z Pemarkaudio. Wiec pan RJ nie jest chyba takim bezwzglednym krwiopijca:), bynajmniej nie w kazdym przypadku:)

qb_1 - aż tak czarno bym tego nie widział. Gospodarka zwolni, to pewne, ale nie będzie recesji - zamiast 5% wzrostu będzie solidne 3%. To i tak sporo. Świat się nie zawali, do lutego kurz opadnie i słoty znów będzie się powoli piął w górę (oczywiście wiele zależy od tego czy będzie wola przyjęcia EUR w 2012 roku; gdybyśmy jak Słowacja przyjmowali EUR w 2009 roku, to złotówka stała by w miejscu jak korona i na całe zamieszanie patrzylibyśmy jak zza szyby).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

-> Elberoth

 

Ja eurokonwersję obserwuję z bliska i rzeczywiście Słowacja zrobiła dobry interes bo i kurs konwersji ma dobry.

 

Ja nie wierzę w 3% wzrost gospodarczy. Wg mnie będzie to ok. 1,5%, w wariancie pesymistycznym 0,5% jak w 2001 r. Obym się mylił.

 

Pozdr.

W 2001 nie mieliśmy tak dużych transferów z unii. Dlatego obstawiam 3%.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Recesja może przyjść, bo generalnie wszyscy już jej oczekują, niezależnie od kondycji naszej gospodarki. A jak oczekują, to robią się ostrożni, wstrzymują inwestycje, oczekują na rozwój sytuacji. I działa mechanizm ostatnio wymienianej przez wszystkie przypadki samosprawdzającej się przepowiedni.

Zapowiedziami wzrostów cen u dystrybutorów natomiast tak bardzo bym się nie przejmował. Jakby nie patrzeć rynek z czasem złagodzi te zapędy. Spadnie popyt. Zator płatniczy u dytsrybutora będzie musiał być rozładowany i będą wysokie rabaty. Dać rabat 25% czy nie zapłacić ZUSu i pensji - trudny wybór. Paradoksalnie obecna sytuacja to dla dystrybutorów problem a nie okazja do zarobku - takie jest moje zdanie.

  • Redaktorzy

"Szkoda, że ta zasada nie idzie u nas tak dobrze w drugą stronę : patrz stacje benzynowe itd."

 

Dziś tankowałem 95 za 4,04, po mojemu to całkiem miła cena. Co do reszty, można zastosować 2 strategie. Jedną jest podwyżka ceny sprzętu w magazynie na samą wieść o zmianie kursu (natomiast w przypadku obniżki czekanie na :twarde dowody" :-)). Drugą jest akcja: ostatnie egzemplarze po starej cenie, już nigdy tak tanie nie będzie. Z pozoru dobry pomysł, tylko potrzeba tu jednego: gości, którzy FAKTYCZNIE planowali zakup, a nie facetów, którzy narzekają na podwyżkę, a nie kupili kiedyś, nie kupują teraz i raczej nie kupią jutro. Proporcja tych dwóch strategii może świadczyć o stopniu pesymizmu lub optymizmu dystrybutorów :-)

 

Zaś co do spadku złotego i spadku wzrostu... Złoty był przedrożony. Przecież silny spadek

przepowiadano wręcz od lat i było jasne, ze spowoduje go pierwsza dobra okazja, ktora się napatoczy. Nie ma lepszej okazji, niż światowy kryzys finansowy. Teraz złoty zjedzie do rozsądnego poziomu albo nawet nieco poniżej, i zacznie z powrotem się wspinać. Przerwie to zapewne dopiero przejście na euro.

Ja dziś tankowałem PB 95 za 3.95 minus 5 groszy za płatność kartą, czyli 3,90 na stacji Neste na ursynowie.

A tak dokładnie to o ile u nas podrożał Naim? Ktoś wie?

Znając tego dystrybutora to się nie dziwie. Jeśli sprowadza po kilka sztuk. Szkoda tylko że kiedy funt zjechał z 7zł do 4zł to na obniżkę trzeba było czekać praktycznie do ostatniego lata.

"Panowie, kryzys i recesja to normalne pojęcia w ekonomii, tutaj problem polega na tym, że kryzys jest z głupoty instytucji, procedur i korporacji."

 

i to sie nadaje do prasy! zgadzam sie w 100%, pracuje w ogromnej korporacji ponad 12lat i zygac juz mi sie chce :-((

Panowie, cieszę się, że tak tanio kupujecie petrol do waszych fur, szkoda tylko, że przy tej okazji nikt nie wspomniał, od kiedy spada drastycznie cena ropy i kiedy nastąpiła korekta cen. To daje sporo do myślenia na temat podejścia koncernów paliwowych do nas, jeleni.

pzdr

Przynajmniej koncerny samochodowe dbają o nasze portfele wyposażając nasze fury w coraz to oszczędniejsze silniki;-) Zatankowałem dziś do pełna i pierwszy raz od dłuższego czasu rachunek za paliwo wyniósł poniżej 200 PLN, a przejechałem ponad 750 km. Przyzwoity wynik.

Baryłka ropy ( ok. 159 l) kosztuje obecnie ok. 60 usd, co przy dzisiejszym kursie dolara daje nam ok. 184 PLN. Jak łatwo policzyć koszt zakupu litra surowca uszczupla konta polskich rafinerii o 1,157 PLN. Zatem mam pretensje raczej nie do koncernów paliwowych, ale do rządu za ustalenie paskarskich podatków (Vat, akcyza, opłata paliwowa) - stanowią one aż 58,8 % ceny końcowej!!!

Chyba w zeszłym roku, kiedy cena benzyny zbliżała się niebezpiecznie do granicy 5 pln/l odbyła się męska rozmowa pomiędzy przedstawicielem rządu (chyba Kaczor Duzy brał w tym udział) z szefami największych polskich rafinerii. Delikatnym sugestiami - jak to tylko Duzy Kaczor potrafi - sklonił nafciarzy do nie podnoszenia cen; z podatków chyba nie zjechali. Oczywiście koncernów paliwowych nie bronię, ale ich marża to jedyne 2,5%. Bez przystawienia pistoletu do skroni nie ma szans, żeby zeszli z ceny.

kuyss,

 

z tym silnikami to prawda ale mogli by znacznie szybciej, a powodem jest łączenie się firm samochodowych i w związku z tym ograniczona konkurencja w branży, np. fiat, VW mają juz opracowane superoszczędne dwucylindrowe silniki z turbodoładowaniem (benzynowe), ale wprowadzą je dopiero za pewien czas, bo konkurencja do niczego nie zmusza - dot. to samochodów małych bo takie nie osobiście interesują.

To że fiat testuje 2-cylindrowca turbo o mocy 100KM to słyszałem - ale VW ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Elberoth,

 

silnik VW będzie montowany w nowym małym VW planowanym na 2010,z tym że wg VW będzie to silnik tańszy na rynki wschodzące, natomiast u fiata będzie to podstawowy silnik do 500, pandy i nowego malucha - którego zamierzam kiedyś tam nabyć,

niestety produkcja malucha w serbii.

z super małych autek już nawet smart znacznie potaniał (od ok. 32k) chociaż właściwie tylko diesel ma sens bo benzynowy już nawet ustępuje silnikowi toyoty 998 cm, montowanym w Aygo, Peugeocie 107 i moim biedniutkim C1.

Przepraszam za motoryzacyjny off topic.

  • 2 miesiące później...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - kolejna podwyżka w RCM-ie, ceny Furutecha wręcz astronomiczne !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Elberoth,

>qb_1 - aż tak czarno bym tego nie widział. Gospodarka zwolni, to pewne, ale nie będzie recesji

 

Dla mnie z reguły pół szklanki wody to szklanka do połowy pełna. Mimo że jestem optymistą to mam poważne wątpliwości co poziomu życia w Polsce. Mam wrażenie że kryzys póki co nie pokazał jeszcze nawet pazurów. Przed nami przejście na EUR a z tym może być różnie. W wielu wypadkach nasi sąsiedzi dawno już uporali się z tematami które u nas nie zostały jeszcze tak na dobre ruszone. Poza tym tam ludzie ostro negocjują, a u nas... wiadomo. Czas pokaże czy mam rację.

 

>tadeo

>A jak złoty się wzmocni to spadną ? :-)

 

Ossszywiście... ;-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.