Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Dobrej Whisky


Gość ata77

Rekomendowane odpowiedzi

(...)

Pewnie, ze daja rade... Szczegolnie wersje Supernova i takie tam cask strenght whisky innych producentow

pzdr

 

troche tego nie rozumiem, to wy pijecie malty zeby sie sponiewierac?

toz to bzdura jest kompletna.

 

po to zeby sie sponiewierac ti sie wydaje 20 zlociszy na trzy cwierci, a nie pie godzinami po lyczku stosunkowodrogie alkohole. do poniewiwrania jest biala a nie ruda...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Bo sponiewieranie dobrym SM skutkuje lekkim bólem głowy a nie spapranym dniem następnym jak w przypadku podrabianego czerwonego paskudztwa albo czystej nieczystej.

 

Moim zdaniem Laphroaig 10yo zjada Ardberga 10yo na śniadanie Jak jodyna to jodyna i ten pierwszy telepie i dezynfekuje znacznie mocniej.

Napiszę: spróbujcie Taliskera 57 North to do Ardberga nie wrócicie.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Wszystkie malty które znam są ciemne. Nie ma reguły czy ciemniejszy czy jasniejszy jest lepszy. Kwestia gustu.

Ale ten Ardberg jest wypłowiały, jak zboże, jaśniusieńki.

I mi nie podszedł.

BTW Glenkinchie tez jest z tych jasniejszych i 12-ka jest taka sobie a 10-ka rewelacyjna. Ale ciemniejsze od Ardberga.

Ot takie moje o kolorach wywody.

 

Pozdro

W przypadki Singli kolor whisky jest pochodną beczki, w której dojrzewał trunek. W singlach nie stosuje się barwników, a surowa whisky zawsze wygląda jak czysty, biały spiryt. Whisky z beczek po porto wygląda zawsze inaczej (ciemniej) niż ta z beczek po bourbonie, czy z czystych beczek. Po za tym, to kwestia poziomu wypalenia beczki przed zalaniem destylatem, wieku beczki, stopnia wysuszenia, itp.

 

Najjaśniejsza jest oczywiście whisky z najmocniej wypalanych beczek. Stąd własnie taki, a nie inny aromat i wygląd np. Ardbega. Najmocniej wypalane beczki ma Ardbeg Alligator - sama nazwa wzięła się wprost od wyglądu beczki po wypaleniu. Stopień zwęglenia wnętrza jest tak wielki, że drewno wygląda jak skóra aligatora.

 

Czy istnieje korelacja pomiędzy kolorem a smakiem? Istnieje... ale prosta tylko przy mało wypalonych, lub nie wypalanych beczkach. Wtedy mocno czuć pochodzenie beczki. Przećwiczcie kiedyś paletę Bowmore, np. porównajcie Darkest z Legendem. Wyraźnie czuć, która leżakowała w beczkach po porto.

 

Z drugiej strony, błędem jest generalizowanie, ze np. ciemniejsze są łagodne, a jasne ostre. Nie ma takiej zasady.

W twoim przypadku nie chodziło o kolor. Nadziałeś się na Ardbega, klasycznego przedstawiciela whisky z wyspy Islay i po reakcji wnoszę, że prawdopodobnie żadna whisky Islay Ci nie podejdzie, nawet jeśli znajdziesz jakąś ciemniejszą (np. Caol ila). Wszystkie mają jodową ostrość i dymny, torfowy charakter pochodzący z procesu wędzenia jęczmienia w dymie torfowym. Taki sposób przygotowywania słodu jest charakterystyczny tylko dla tej jednej wyspy. Stąd wszystkie whisky z Islay mają więcej cech wspólnych niż różnic. Jest kilka whisky ze Speyside, które mają troszkę podobny charakter np. Talisker, czarny BenRiach, ale to wyjątki. Ogólnie, jeśli nie podeszła Ci jedna Islay - możesz, nie patrząc na kolor, odpuścić sobie całą wyspę.

 

Długo można pisać... mitów jest wiele, jak np. ten z wiekiem. (?!) ;)

Koronnym dowodem jest jasna i bardzo aromatyczna Ardbeg Corryvreckan. Najlepsza i jedna z droższych whisky tej destylarni. Sprawdźcie sobie ile ma lat, skoro podstawowy Ardbeg ma 10. Zapewniam mocną terapię szokową.

 

Na koniec tylko dodam coś o bourbonach... było już o tym sporo, ale skoro nie działa to jeszcze raz :) pls.. Jack Daniels,to nie jest whisky! To, że sobie amerykanie napisali na butelce 'whiskey' nic nie znaczy. Produkuje się to z kukurydzy, po destylacji oczyszcza filtrami z węgla drzewnego stąd charakterystyczny smak. Inny surowiec, inne procesy, inny trunek. Jack Daniels to klasyczny bourbon, a ten ma z whisky tyle wspólnego, co wino porzeczkowe dziadka z winem z winorośli Bordeaux.

 

Pozdr :)

 

 

Moim zdaniem Laphroaig 10yo zjada Ardberga 10yo na śniadanie Jak jodyna to jodyna i ten pierwszy telepie i dezynfekuje znacznie mocniej.

Napiszę: spróbujcie Taliskera 57 North to do Ardberga nie wrócicie.

 

Pozdro

 

Laphroaig vs Ardbeg. Zacny pojedynek, ale bez szans na wyłonienie zwycięzcy.

Na tej półce nie ma wygranych. Są tylko zwolennicy :)

Ja widzisz z porównania Islay są mi znane ale tutaj bezsprzecznie rządzi Lagavulin 16yo. Potem Caol Ila 18yo, a "na codzień" Laphraig 10yo.

Nic nie poradzę, że Ardberg mi nie podszedł.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Ja widzisz z porównania Islay są mi znane ale tutaj bezsprzecznie rządzi Lagavulin 16yo. Potem Caol Ila 18yo, a "na codzień" Laphraig 10yo.

Nic nie poradzę, że Ardberg mi nie podszedł.

 

Pozdro

A...to przepraszam, nie wpadam tu ostatnio zbyt często, przeoczyłem. Witam w gronie wielbicieli Islay. Szczerze mówiąc 10-tka Ardbega też nie do końca mi pasuje, jest zbyt ordynarnie bezceremonialna :). Jeśli chodzi o Ardbeg to zdecydowanie Corryvreckan. Na dzień dzisiejszy jest to też moja ulubiona whisky, tuż obok standardowej Caol ila.

... W singlach nie stosuje się barwników, a surowa whisky zawsze wygląda jak czysty, biały spiryt. Whisky z beczek po porto wygląda zawsze inaczej (ciemniej) niż ta z beczek po bourbonie, czy z czystych beczek. Po za tym, to kwestia poziomu wypalenia beczki przed zalaniem destylatem, wieku beczki, stopnia wysuszenia, itp.

 

Z tym bym akurat polemizował, producenci singli barwią je karmelem aby ujednolicić ich barwę. Jak by nie było pochodzą one z różnych beczek i nie da się zachować jednakowej barwy.

Co do destylatu to faktycznie przed przelaniem do beczek jest on bezbarwny, chociaż tu też występują pewne rozbieżności ponieważ woda używana w procesie "produkcji" whisky czerpana jest ze źródeł płynących przez torfowiska i może powodować lekkie jej zabarwienie.

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

troche tego nie rozumiem, to wy pijecie malty zeby sie sponiewierac?

toz to bzdura jest kompletna.

 

po to zeby sie sponiewierac ti sie wydaje 20 zlociszy na trzy cwierci, a nie pie godzinami po lyczku stosunkowodrogie alkohole. do poniewiwrania jest biala a nie ruda...

 

Ja pije malty w nieduzych ilosciach tylko dla smaku... Sponiewieranie pojawia sie dopiero po wypiciu konkretnej ilosci tego trunku, ale to raczej zbyt droga impreza do takich celow wole bardziej przystepne cenowo blendy.

pzdr

Edytowane przez nudel1306

Z tym bym akurat polemizował, producenci singli barwią je karmelem aby ujednolicić ich barwę. Jak by nie było pochodzą one z różnych beczek i nie da się zachować jednakowej barwy.

Co do destylatu to faktycznie przed przelaniem do beczek jest on bezbarwny, chociaż tu też występują pewne rozbieżności ponieważ woda używana w procesie "produkcji" whisky czerpana jest ze źródeł płynących przez torfowiska i może powodować lekkie jej zabarwienie.

 

Niestety z karmelem to prawda. Taka była moda, ale na szczęście się już kończy.

Edytowane przez whitesnake

Ja pije malty w nieduzych ilosciach tylko dla smaku... Sponiewieranie pojawia sie dopiero po wypiciu konkretnej ilosci tego trunku, ale to raczej zbyt droga impreza do takich celow wole bardziej przystepne cenowo blendy.

pzdr

no i wlasnie o to chodzi ze do sponiewierania "sie" sluzy biala, a ruda na lepsze okazje.

pozatym aby blendami sie sponiewierac trzeba z cola mieszac.

 

ja tez lubie ciut na jezyk, ostatnio smakuje Highland Park rocznik 1981 single cask sprezentowany mi przez szanowna malzonke. no miod normalnie;D

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

no i wlasnie o to chodzi ze do sponiewierania "sie" sluzy biala, a ruda na lepsze okazje.

pozatym aby blendami sie sponiewierac trzeba z cola mieszac.

 

To jakaś reguła jest? Pytam bo może cos źle robię i się poniewieram single maltem. A robię tak bo nie poniewieram się codziennie, poniewieram się tym co lubię i po poniewieraniu głowa mnie nie boli i jakoś wyglądam dnia nastepnego.

 

Ale każdy lubi to co ma i ma to co lubi, mamy wolny kraj.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

ej, to nie regula, nie wiem czemu sie w temacie tak unosisz ;D

 

mnie rowniez zdarzylo sie esemem kilkukrotnie sponiewierac, lecz bylo to w polnocnej krainie alkoholowego monopolu, gdzie jakosc jest cenowo bez znaczenia - wszystko jest drogie ;D

 

widzisz dla mnie "sponiewierac sie" to pojecie szerokie, mozna wypic szklanke i mozna wypic literek bedac w stanie koncowym identycznym.

 

pomimo wszystko, aby cieszyc sie esemem smakiem zapachem itd, nie mozna z nim przesadzic, ale to tyczy sie wszystkiego w rownej mierze.

 

dlatego tez, konkludujac, ja poniewieram sie 1-2 razy w tygodniu szklaneczka rudej ;D

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

dlatego tez, konkludujac, ja poniewieram sie 1-2 razy w tygodniu szklaneczka rudej ;D

 

Jesli to jest takie poniewieranie to ja też i owszem ale ... rudym SMem, no czasem dwoma. Dla mnie poniewieranie to raczej 0.5l/łeb. Tak sie poniewieram raczej rzadko, powiedzmy że raz na miesiąc.

Blended raczej używam na wszelkiej maści "wyjazdach".

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Panowie, a czy ktoś zna taką edycję Glenliveta? Otrzymałem w prezencie od żony (kochana!) a na stronie producenta nie figuruje taka opcja. Wg. opisu zbliżona do 12latki, ale jednak etykieta inna...

 

Bardzo łagodna, lekko słodka w smaku - zgodnie z opisem czuć marcepan, a u mnie subiektywnie zostaje na finiszu wrażenie słodkiego mleka i wanili - trochę podobne jak po bailyesie (choć oczywiście jest to mdłący lukier).

 

ps. ja niedawno z przykrością wylałem ostatnie krople highland park 10 (będę miło wspominał, miły owocowy smak, który nawet w ciepłe, letnie dni gładko wchodził w gardło) i Auchentoshan 10 (trochę mniej miłe wspomnienia, trochę lurowaty, bez specjalnych "właściwości", po wypiciu niewiele zostaje w ustach).

 

W kolekcji zostają jeszcze laphroig (wspomniana ściera i jodyna, miło akompaniuje "nowej fali" i bardziej rockowej muzyce), bowmore 12 (chyba łagodniejsza strona islay), talisker 10 (zasługuje na wszelkie pochwały wymienane na forum, można częstować nieprzekonanych do sm, każdemu "podejdzie"), glenmorangie lasanta (podobnie gładka, choć ma zdecydowanie słodsze nuty, pochodzące z cherry) i wspomniany glenlivet... na swoją premierę czeka jeszcze aberfeldy 12 ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Poniewierałem" się parę miesięcy tym Glennlivetem i niczym mnie nie zachwycił. Moim zdaniem "zwykły" 15yo jest lepszy (post #1309)>

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

Jesli to jest takie poniewieranie to ja też i owszem ale ... rudym SMem, no czasem dwoma. Dla mnie poniewieranie to raczej 0.5l/łeb. Tak sie poniewieram raczej rzadko, powiedzmy że raz na miesiąc.

Blended raczej używam na wszelkiej maści "wyjazdach".

 

Pozdro

 

Co kto lubi... Jak sie to mowi potocznie. Dla mnie SM to chwile relaksu i delektowania sie czyms bardziej ''wyjatkowym'' a na weekendowe wojaze sponiewieram sie blendami z cola lub bez niej i w zadnym wypadku nie wygladam drugiego dnia jak zombie i czuje sie rowniez dobrze zadnych odruchow wymiotnych tez nie mam;) Gorzej bywalo po wodce, ale juz jej nie pijam... Jedynie na weselach

pzdr

Na zdrowie!

Edytowane przez nudel1306

auchentoshan_heartwood_kk_.jpgsurf.png

Zakupione na strefie bezclowej. Szkoda ze nie bylo wiekszego wyboru bo mialem ochote wrocic do Macallanow i troche potestowac, ostatnio mnie nachodzi na lagodne whisky.

Bowmore Surf dosyc mocna, oleista.

Auchentoshan urzekl mnie swoja lagodnoscia, musze sprobowac 12yo.

 

Pozdrawiam

 

Zakupione na strefie bezclowej. Szkoda ze nie bylo wiekszego wyboru bo mialem ochote wrocic do Macallanow i troche potestowac, ostatnio mnie nachodzi na lagodne whisky.

Bowmore Surf dosyc mocna, oleista.

Auchentoshan urzekl mnie swoja lagodnoscia, musze sprobowac 12yo.

 

Pozdrawiam

 

Mnie autechtosan 12yo nie przypadł do gustu - i nie dlatego, że łagodny, ale jest po prostu zupełnie bez wyrazu. Niby lekki, owocowy, ale jakby rozwodniony... Takie owocowe, łągodne nuty bardziej pasowały mi w highland park.

Złoiłem, dla kontrastu do SM-ów, w weekend tego Tulamore Dew z Lidla. Moim zdaniem J&B z Reala lepsiejsza, a droższa tylko o 4 złocisze.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • 2 tygodnie później...

No to zanabylem dwie ze stajni Laphroaig:10yo i Quarter Cask.

Ten drugi (48 volt) bije 10-ke na glowe a jest nieduzo drozszy. Polecam, znakomita, moim zdajiem lepsza od Coal Ila 12 yo, pomimo ze mniej trzepie jodyną.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Dobra whisky na początek, słodkawo-korzenna.

Możesz też spróbować z tej samej "stajni" Three Wood. Bardziej wytrawna z domieszką czekolady i elementami sherry (jakże by inaczej), zdecydowanie dłuższy finisz.

Złoiłem, dla kontrastu do SM-ów, w weekend tego Tulamore Dew z Lidla. Moim zdaniem J&B z Reala lepsiejsza, a droższa tylko o 4 złocisze.

 

Pozdro

Wow to mnie zaskoczyles musze sprawdzic tego J&B bo nie pilem go jeszcze .

Wow to mnie zaskoczyles musze sprawdzic tego J&B bo nie pilem go jeszcze .

 

Moim zdaniem to najlepsza blended z dolnej półki.

JW, Bal, B&W, Passport, Tulamore nawet się do niej nie umywają. Ostatnio preferuję ją nawet bardziej od JD.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość nudel1306

(Konto usunięte)

auchentoshan-12-year-old-whisky.jpg

Ktos pil i moze sie wypowiedziec ?

Mam zamiar kupic na swieta.

 

Wczesniej cos o tym trunku naskrobalem, ale nie pamietam dokladnie. Pamietam natomiast, ze to takie troszke beznamietne granie ten Auchetoshan w sumie dobra na poczatek delikatna itd itp. Cardhu, Glenkinchie, Glenfiddich czy chociazby Macallan sa od niej nieco lepsze (moim zdaniem). Z mocniejszych i charakternych whisky polecam zdecydowanie Oban 14yo, Talisker, Burichladdich Classic, Lagavulin, Caol Ila czy wreszcie Ardbeg'a.

pzdr

W Grebocinie pod Toruniem na skrzyzowaniu DK15 i 552 w kierunku Wawy, jest niepozorna restauracyjka przydrozna. Jej wlasiciciel okazalo sie ze jest audiofilem, buduje kolumny na Morelach i do tego jest koneserem dobrej whisky. Kuchnia jest wysmienita, miedzy innymi ryby wedzone bezopsrednio w lokalu, mieso z grilla, wszystko jak sie nalezy. Wlasciciel lokalu, przesympatyczny jegomosc, uraczyl mnie wczoraj nieodplatnie 11 letnia Erdadour Straight From The Cask, zielona butelka. Przed nia pilem Glenmorangie Lasanta, niestety Erdadour podniosl poprzeczke tak wysoko ze potem Lasanta skamowala jak tani bimber...Jak bedziecie mieli okazje zawitac w tym lokalu to szczerze polecam, wybor Whisky jest na torunskie warunki przeogromny, Erdadour widzialem za lada chyba w 10 roznych kolorach butelek...wkoncu mam w Toruniu lokal w ktorym mozna na poziomie sie napic...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez nookie736
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.