Skocz do zawartości
IGNORED

24 punkty dla każdego ?


andrea29

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego już czasu dręczy mnie natrętna myśl, tycząca w moim rozumieniu, poczucia sprawiedliwości,a która nie daje mi spokoju.

 

Otóż, jak powszechnie wiadomo, można w ciągu ostatnich 365dni dni mieć maksymalnie do 24 punktów karnych jako kierowca i obędzie się (ponoć) bez dodatkowych sankcji.

* * *

W ciągu 2 lat przejechałem służbowo 138 000km (w ogóle jako kierujący to jakieś 700 000km).

 

W radiu zaś usłyszałem, że statystyczny Polak przejeżdża rocznie ok. 13-18 000km.

Zatem - na logikę - czy "wyczynowcy" w pokonywaniu km nie powinni mieć np. dopuszczalnych, dajmy na to: 48 lub 72 punktów karnych rocznie /zanim dojdzie do dodatkowego ich ukarania, bo tak bym te dodatkowe konsekwencje, po imieniu, nazwał/?

 

 

JAKIE MACIE ZDANIE W TYM TEMACIE ?

 

* * *

 

Wiem, że kierowca TIRa potrafi przejechać m-nie nawet 10-12 000km.

Przedstawiciel handlowy 3 - 5 - 7 - 10 000 km/ m-nie.

Pewnie znajdą się i in. grupy zawodowe sporo jeżdżące.

 

* * *

IMO mamy dziurę w budżecie, nieoznakowanych, szybkich wozów policji przybywa w widocznym tempie, radarów stacjonarnych też, egzekwowanie przepisów jest dziś o wiele częstsze (łatwo można załapać mandat) i obfitsze niż kiedykolwiek dotąd.

 

Czy to jest PiS czy "sposób" na łatanie dziury ?

 

I tak sobie myślę, że ideałem na drodze zwyczajnie nie da się być. (Egzamin "państwowy" zdaje się też dopuszcza 2 nieprawidłowe odpowiedzi na 18 pytań, a część teoretyczna i tak będzie zaliczona ;)

* * *

Jeżdżąc staram się uważać na "spadające babcie z drzew", jednak jeżdżąc dużo, jestem statystycznie narażony jakieś 2-3x bardziej na mandaty niż Kowalski.

 

Co zatem sądzicie nt. takiego punktu widzenia ?

/Ofc. jestem za przestrzeganiem przepisów./

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/49502-24-punkty-dla-ka%C5%BCdego/
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałeś dodać że osoba co ma prawo jazdy kat.B i przekroczy 24 p.karne ma zabierane prawko, jak masz takich kategorii załóżmy 5 (a,b,c,d,e) a punktów nałapiesz załóżmy na rowerze (da się) to prawko zabierają Ci na wszystko. I co na to powiesz? I gdzie tu jest sprawiedliwość?

Andrzej, wiodę podobny żywot tułaczy i też się nad tym zastanawiałem. Też zresztą uważam że to niesprawiedliwe i podobnie jak jednoznacznie negatywne opinie na temat kierowców aut z kratką. To też trochę inna historia, ale przyznaje kierowcy VANów Seicento czy Panda potrafią zjeżyć włos na głowie. Wracając do punktów - obawiam się że nie sposób technicznie przeprowadzić rozgraniczenia na dużo i mało jeżdżących. Poza im więcej jeżdzisz tym lepszym powinienieś być kierowcą i tym samym popełniać mniej wykroczeń.

 

Reasumując: Popularność CB (od pewnego czasu dostępne nawet w hipermaketach) o czymś świadczy i wcale nie dziwi. Jakoś trzeba się zabezpieczać przed stróżami prawa którym nie tyle zależy na wychowywaniu kierowców co na jak największej liczbie wystawionych mandatów, często stosującym też "prowokację". Zresztą było o tym na forum już nie raz. Osobiście staram się przestrzegać wszystkich przepisów za wyjątkiem ograniczeń prędkości.

 

Tak btw. panowie policjanci po godzinach pracy wsiadają do samochodu i sami mają dość lekkie podejście do przepisów - jak wiadomo oznaka daje immunitet. Jeden z moich kolegów z podstawówki tak właśnie zakończył żywot - alkohol+duża prędkość.

dziś mnie policmajstry w czarnym megane dość wkurzyły!

Jadę sobie busem spokojnie (pierwszy raz busem zresztą od 1991 roku!), ciężarówki przede mną robią miejsce - tzw. margines - więc wyprzedzam... Z naprzeciwka zbliża sie jakaś osobówka, ale daleko, miejsca dosyć - szeroka A7 do Wawy w okolicach Małdyt, no to wyprzedzam dalej. Samochód z naprzeciwka nawet nie musiał mi zjeżdżać, wjechałem przed nim na swój pas ale i tak mu podziękowałem dłonią.

No i...

Za jakieś 5 km mam z tyłu "dyskotekę"

Ten z naprzeciwka to była własnie policyjna meganka, wg nich wymusiłem pierwszeństwo i stworzyłem zagrożenie tzw. czołówki.

Efekt: kolejne 6 punktów i 450 pln mandatu.

 

A to naprawdę był manewr jakich wiele na drodze warszawskiej, wyprzedzanie środkiem, ale żadne nagłe wtargnięcie, no i skończyłem przed minięciem się z meganką. Czy musiała zwalniać, nie wiem, wg mnie nie. Także uważajcie!

 

P.S. Kierowcy cieżarówek wyczuli pismo nosem, bo jak ich minął i pogonił za mną, to skręcili chyba na stację benzynową. Policjant twierdził, że gdyby jechali za mną, też by ich zatrzymał i wlepił 300 pln za ten "margines". Podobno nie wolno tak przepusczać, zjeżdżając na prawe pobocze...

 

Niemiły incydent :(

System punktów zamiast mandatów za same pieniądze jest dość jaskrawym przypadkiem nienawiści klasowej. "Bo nie może być tak że bogatemu ujdzie na sucho a biednemu nie".

 

Dlaczego jest to bez sensu:

 

- Czas osoby zarabiającej dużo jest zwykle cenniejszy, dla całego społeczeństwa również.

 

- Tacy ludzie zwykle jeżdżą dobrymi samochodami, mają dobre hamulce i opony, nie oszczędzają na przeglądach zawieszeń.

 

- Fakt zarabiania duzych pieniędzy zwykle oznacza że dana osoba ma ponadprzeciętne zdolności właściwej oceny sytuacji, tzw. "trzeźwy umysł". Przydatne również na drodze.

 

- Wśród tzw. "nieśmiertelnych przedstawicieli" jest zaskakująco mało wypadków. W końcu oni ryzykują również swoim życiem

 

- Przepisy są tworzone pod tych mniej rozgarniętych uczestników ruchu drogowego, tzw. "kapeluszników". Klasyczne równanie w dół.

 

- Uniemożliwienie pracy (przez zabranie PJ za punkty) osobom aktywnym, jeżdżącym dużo to wymierne straty dla gospodarki.

 

Dlatego system kar wyłącznie finansowych jest chyba jednak lepszy niż obecny. I w tę stronę jak na razie zmierzają zmiany odnośnie systemu fotoradarów. Szkoda tylko że wprowadzają system progresywny zamiast liniowego. To chyba jednak ukłon w stronę "nienawidzących klasowo" których ciągle wielu mamy w Rzeczplitej.

Co by nie mówić. Te punkty jednak odnoszą jakiś skutek. Ja mam ich na koncie jakieś 15 i nóżka mi w zabudowanym na 50 sama schodzi. Poza tym mam pracę gdzie nie płacą mi za km. tylko za godzinę więc nie opłaca mi się przeginać prędkości. Jak by kierowcy zawodowi przedstawiciele i tym podobne zawody miały system pracy "za godzinę" to o niebo mniej wypadków by w Polsce było. Widocznie komuś się to nie opłaca...

A ja muszę stwierdzić że do niedawna w zabudowanym byłem bezpieczniejszy jadąc na wyczucie z prędkością dostosowaną do warunków niż pilnując prędkościomierza. Słuchu absolutnego nie mam więc po dźwięku słabo idzie.

 

To się zmieniło po przesiadce na samochód z tempomatem, ustawiam 69 i mogę patrzeć tylko na drogę.

Redaktor, 26 Lut 2009, 22:54

 

>Uważam że powinna być możliwość odsprzedaży niewykorzystanych punktów karnych. Np. w grudniu.

 

A ja bym chciał żeby jeszcze można było sobie ze cztery życia wykupić (jak co nie jeden wariat sobie punkty odkupi to mogą mi się przydać) Zjechałem całą Europę i naoglądałem się takich tragedii że mi na jakiś czas wystarczy.

Redaktor, 26 Lut 2009, 22:54

 

>Uważam że powinna być możliwość odsprzedaży niewykorzystanych punktów karnych. Np. w grudniu.

 

Juz widze te aukcje na allegro "Nieuzywane punkty karne od super kierowcy bcm"

>> Redaktor, 26 Lut 2009, 22:54

 

Ten grudzień nie ma nic do rzeczy, punkty za dane wykroczenie "obowiązują" przez rok od jego popełnienia. System sprawdza czy kiedykolwiek nie mieliśmy przekroczonych 24. Nawet jeżeli zostaniemy uznani winnymi wykroczenia z opóźnieniem (fotoradar, nie-przyjęcie mandatu i sprawa przed SG) to punkty będą aktywne przez rok od daty wykroczenia. I zostanie wstecznie sprawdzone czy w którymkolwiek dniu tego czasu nie mieliśmy więcej niż 24 aktywne punkty.

 

A handel punktami kwitnie w odniesieniu do fotoradarów.

Najlepiej jeździć zgodnie z przepisami, tzn. pokonywać trasę z Katowic do Warszawy w 6-7 godz., a z Wrocławia do Warszawy w 11-12 h :D A tak na poważnie to trzeba się zabezpieczyć odpowiednio + oczy dookoła głowy i tyle :D

I zawsze ostrzegać światłami.

 

Szkoda że buruny ustawiają sobie krótkie jak długie, ale wtedy to nie błyskam tylko normalnie długimi daję żeby niejednoznaczności nie było.

Tiaaa, ostrzeganie długimi niemal wyginęło...było popularne w latach 80-tych, jeszcze w 90-tych, ale teraz to niestety rzadkość....a jeździ się coraz gorzej....za wąskie drogi na taką liczbę samochodów....rodzina ma po 2-3 samochody....używane auta kosztują grosze....i drogi pękają w szwach....do tego dochodzi spowalnianie ruchu przez fotobzdurę - ludzie hamują znacznie poniżej limitu przed skrzynką i w zasadzie stoi się więcej niż jedzie.....

Może duch w narodzie się odradza :) Już coraz więcej osób ma dość zakłamania drogówki i ich orgazmów nad wszechobecnym ograniczaniem prędkości oraz przypisywaniem jedynej przyczyny każdego wypadku nadmiernej prędkości.....

Staszek_s, 26 Lut 2009, 21:47

 

>dziś mnie policmajstry w czarnym megane dość wkurzyły!

 

Właściwie, to akurat takie reakcje policji uważam za jak najbardziej słuszne i pożądane - abstrahując, czy w tym przypadku było to rzeczywiście uzasadnione czy nie.

Też mnie wkurza to ściganie kierowców jedynie za przekraczanie predkości - bo tak jest najłatwiej.

Brakuje ciągle ścigania kierowców rzeczywiście niebezpiecznych dla otoczenia - można przecież spowodować bardzo groźny wypadek i przy niewielkich prędkościach. A co z tymi wszystkimi, za przeproszeniem, debilami, co to na zakorkowanych ulicach uskuteczniają slalomy i wymuszają..? DUŻE NIC !!

tak a'propos naszej cudownej drogóweczki: w zeszłym tygodniu jadę sobie drogą ekspresową, jakieś 10 km za Radomskiem w kierunku Warszawy, w CB słyszę komunikat jakiegoś nieszczęśnika o nieoznakowanym radiowozie z kamerką który własnie na nim zarobił. Kilka minut później auto odpowiadające opisowi siada mi na ogonie. Jadę prawym pasem, jest rano, ruch mały. Radiowóz siedzi mi dosłownie na zderzaku, co pewien czas zwalnia odrobinę, a potem mocno przyśpiesza, praktycznie zbliżając się na odległość minimalna, gdybym w tym momencie przyhamował, na 100% byłaby stłuczka. Tak przejechaliśmy przez jakieś 5 km. Gdybym nie wiedział kto to, to pomyślałbym że jedzie za mną jakiś wariat, albo ktoś próbuje ukraść mi wóz "na stłuczkę" i po prostu dałbym w rurę uciekając od ewidentnego zagrożenia. Kiedy kierowca radiowozu połapał się, że nie dam się sprowokować, wyprzedził i pojechał dalej. Kilkanaście kilometrów dalej minąłem jakiegoś pechowca bez CB, którego załoga nieoznaczonego wózka radośnie spisywała. I teraz niech mi tylko jakiś buc z KMENDY GÓWNEJ powie że działają w celu zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Nie twierdzę że takie zachowania sa normą, ale jednak występują, podobnie jak czajenie się po krzakach na "zabudowanych" odcinkach między wsiami, czy tam, gdzie drogowcy po zakończonym remoncie "zapomnieli" zabrać ograniczenia do 30.

Takie zachowania nieoznakowanych nie są niestety odosobnione...zresztą mnóstwo fur nieoznakowanych zostało skasowanych przez butnych młodzików z drogówki....nawet systemy kontroli trakcji ich nie uchroniły....

Redaktor, 26 Lut 2009, 22:54

 

>Uważam że powinna być możliwość odsprzedaży niewykorzystanych punktów karnych. Np. w grudniu.

 

np. tak ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

trebliG, 27 Lut 2009, 11:45

 

>tak a'propos naszej cudownej drogóweczki: w zeszłym tygodniu jadę sobie drogą ekspresową, jakieś 10

>km za Radomskiem w kierunku Warszawy, w CB słyszę komunikat jakiegoś nieszczęśnika o nieoznakowanym

>radiowozie z kamerką który własnie na nim zarobił. Kilka minut później auto odpowiadające opisowi

>siada mi na ogonie. Jadę prawym pasem, jest rano, ruch mały. Radiowóz siedzi mi dosłownie na

>zderzaku, co pewien czas zwalnia odrobinę, a potem mocno przyśpiesza, praktycznie zbliżając się na

>odległość minimalna, gdybym w tym momencie przyhamował, na 100% byłaby stłuczka. Tak przejechaliśmy

>przez jakieś 5 km. Gdybym nie wiedział kto to, to pomyślałbym że jedzie za mną jakiś wariat, albo

>ktoś próbuje ukraść mi wóz "na stłuczkę" i po prostu dałbym w rurę uciekając od ewidentnego

>zagrożenia. Kiedy kierowca radiowozu połapał się, że nie dam się sprowokować, wyprzedził i pojechał

>dalej. Kilkanaście kilometrów dalej minąłem jakiegoś pechowca bez CB, którego załoga nieoznaczonego

>wózka radośnie spisywała. I teraz niech mi tylko jakiś buc z KMENDY GÓWNEJ powie że działają w celu

>zwiększenia bezpieczeństwa na drogach. Nie twierdzę że takie zachowania sa normą, ale jednak

>występują, podobnie jak czajenie się po krzakach na "zabudowanych" odcinkach między wsiami, czy tam,

>gdzie drogowcy po zakończonym remoncie "zapomnieli" zabrać ograniczenia do 30.

 

Trzeba było przyhamować, wjechaliby Ci w kufer i byłaby ich wina. K..., co za gnoje!

ganzz_gut, 27 Lut 2009, 16:45

 

>Ci co mają bliźniacze rodzeństwo to mogą się zamieniać na pj - np. jak Jarek dobije do 22/23 pkt to

>idzie do Lecha, bierze jego prawko i spokojnie gna dalej ;)

 

To oni mają prawa jazdy? Obaj?????

McGyver, 27 Lut 2009, 16:58

 

Gdybym jechał jakimś truposzem, to może bym i tak zrobił, z czystej złośliwości. Niestety, nie zaryzykuję trzaśnięcia nowego samochodu i dwu - trzech tygodni bez auta dla zaspokojenia najbardziej złośliwej części mojego charakteru ;-) Robotę mam taką, że muszę co chwila gdzieś w Polskę turlać. A bez samochodu nie ma roboty, a bez roboty nie ma chlebka i masełka...

W kwestii tego co napisał trebliG, 27 Lut 2009, 11:45

 

Tak się właśnie tworzy klimat braku zaufania obywateli do państwa.

 

Ta obsesja policji na punkcie prędkości to chyba najlepszy dowód na nieczyste intencje funkcjonariuszy państwowych. Oni po prostu nie mogą znieść tego że ludzie jeżdżą samochodami. Do samego wstąpienia Polski do UE trzymali zaporowe cła na samochody - nowe i używane. Potem bezprawnie pobierali akcyzę którą później bardzo niechętnie oddawali. A przecież dlaczego w ogóle ludzie chcą jeździć samochodami? Bo oferują one PRĘDKOŚĆ większą niż buty, bryczka czy rower.

 

Policjanci polują wyłącznie na prędkość, często stwarzając zagrożenie przy tej okazji. A zupełnie nie zwracają uwagi na takie rzeczy jak przepalone światła (zwłaszcza lewe - motocykl jedzie) albo

"długie - krótkie" bo nasz kapelusznik z "bezterminowym" 10 lat temu powinien był odwiedzić okulistę, czego nie uczynił i żeby cokolwiek widzieć w nocy, musi mieć należyte oświetlenie. Mijając się z takim bardzo łatwo przeoczyć rowerzystę czy pieszego. A jak dojdzie do kolizji to co "misie" wpiszą jako przyczynę? Chyba znam odpowiedź na literę P. A potem "statystyki mówią że..." i stawiamy kolejne fotoradary.

 

Z moich własnych obserwacji wynika że 30% samochodów ma źle ustawione światła, wręcz doszło do wyścigu zbrojeń - skoro mnie oślepiają, to ja też ustawię sobie dłuższe światła żeby cokolwiek widzieć przy mijance.

Misiomor, masz 100% racji! Tylko prędkość ich interesuje! A wymuszanie pierwszeństwa? A wyprzedzanie na trzeciego? A nerwowe mruganie mi światłami zza pleców, bo śmiem lewy pas "blokować" wyprzedzając kilka TIRów o 10km/h wolniej, niż jadący za mną "kark" w Audi? A permanentne niewłączanie kierunkowskazów przy manewrach? A slalomik na drodze z kilkoma pasami ruchu połączony z chamskim zajeżdżaniem drogi?

To wszystko mają w dupie. A dlaczego? Bo trudno złapać. A za prędkość bardzo łatwo.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.