Skocz do zawartości
IGNORED

HI-END -...no właśnie gdzie jest koniec?


WildStar

Rekomendowane odpowiedzi

Z racji tego, że lubię mieć porządek dokonałem ostatnio tzw. spisu z natury czyli inwentaryzacji. Po spisaniu software'u: płyt CD,DVD i analogowych przyszedł czas na niemniej ważny hardware, czyli wszystkie klocki audio-video.

I tu chwyciła mnie dłuższa, niezwykle wymowna chwila refleksji: uświadomiłem sobie, że osiągnąłem HI-END braku wyczucia proporcji pomiędzy tym co ważne i niezbędne do życia, a tym co służy jedynie zaspokajaniu swoich własnych przyjemności.

Aby Wam Koledzy to uzmysłowić (nie mam zamiaru się tutaj przechwalać i nie chiałbym aby to było tak odebrane) podaję cyferki poniżej:

- obecny software: utopione lub jak kto woli zainwestowane ok. 60.000 PLN

- obecny hardware: ponad 120.000 PLN w gratach

- straty na każdorazowej wymianie sprzętu na inny: nie mam pojęcia ale spore

 

Dla porównania 4 lata temu kupiłem własne M za 100.000 PLN. Samochodu do dziś nie posiadam. Kocham motocykle ale audiofilizm zabrał mi czas i pieniądze na zrobienie prawa jazdy i kupienie wymarzonego motocykla.

Rodzina (żona, bo dzieci jeszcze małe są) podejrzewa, że w ww. przedmiotach utopione są pieniądze ale podobnie jak ja (zanim nie usiadłem i nie zrobiłem rachunku sumienia) żyje w nieświadomości. Pomimo, że ślubowałem Jej uczciwość w tej kwestii jednak będę kłamał - milczał. Mógłby to być poważny i póki co jedyny argument do rozwodu. Nie zamierzam skończyć samotnie w swojej świątyni dźwięku otoczony tylko i wyłącznie tymi przedmiotami. KONIEC: END. Idę na prawko, zbieram na auto, może i starczy na motocykl. Zabieram Rodzinę na szlak by pokazać jej świat (chociaż mały kawałek) i dzielić się z Nią przyjemnościami z tego płynącymi.

Niech mój wpis będzie przestrogą dla innych, podobnie myślących do mnie. Wyznaczcie sobie granicę zanim zaczniecie zabawę w audiofila i NIGDY jej nie przekraczajcie!!! Kontrolujcie każdy swój ruch i po każdym róbcie rachunek sumienia, oby nie okazało się pewnego dnia, że już jest za późno. Pozdrawiam ;-)

Ja nie mam takiego doświadczenia ani takich pieniędzy i zaczynałem z niszy, ale gdybym miał to właśnie fajne auto, (mój typ nowa mazda6) zainwestował w dom, może basenik, uważam ze zebranie zestawu za 30-50 tys. (jak kogo stać) wystarcza, zadbać o akustykę bo daje też dużo.

 

Przynajmniej teraz tak uważam, a co będzie później .......... może lepiej nie mieć większych pieniędzy bo mnie jeszcze utopia podkusi.

 

Tak jak kolega powyżej, kupić fajne auto i jeździć z rodzinką gdzie się da, a mamy lato już prawie.

>>>bartasxx

Moja teściowa nawet nie ma pojęcia ile metr kabla audiofilijskiego potrafi kosztować ;-))) Według jej wyceny to by mi dała ze 2 tysiaki za te wszystkie graty. Poza tym ma jedną wielką zaletę: nie często wpada z wizytami ;-)

>>>JarlBjorn

Trudno by było teraz się tego wszystkiego pozbyć. Z wielkim żalem musiałbym unicestwić to, co tak długo budowałem. Ale jedno jest pewne: nie będzie już upgrade'ów. Raczej czerpanie radości z tego co jest - i na tym koniec.

WildStar masz jeszcze wiele czasu na wiele spraw dlatego czas pochłonąć się w coś innego i tak jak piszesz cieszyć się z tego co masz ponieważ dla wielu innych osób to może być szczyt marzeń generalnie - nie żałować cieszyć się życiem dalej tak jak to robiłeś dotychczas tylko zmienić troszkę kierunek i będzie jeszcze fajniej:)

Niestety ludzka ułomność nie zna granic, a przekonujemy się o tym często za późno. Ciesz się że jeszcze jakoś stoisz finansowo i możesz życ dalej. Jest grono ludzi, którzy nie wydali takiej kwoty jak Ty, ale stoja na granicy bankructwa, a niestety w momencie dostawania audiofilskiej nirwany w dupie mieli rodziny. Audiofilia to choroba i niekiedy trzeba ją leczyć psychiatrycznie, innym wystarczy, że sobie uzmysłowią posiadanie problemu i się opamiętaja. Coś jak AA. Ale to tez nie jest zdrowe, bo potem powstaja takie cięzkie przypadki, jak jeden forumowicz, który bezustannie i napastliwie nawołuje innych do własnych racji. W życiu, do szczęścia niestety potrzebujemy uzależnień, mniejszych lub większych, kawa, papierosy, TV, muzyka, czy nawet spacery, większość czynności codziennych to pewnego rodzaju uzaleznienia. Ważne, żeby umieć sobie z nimi radzić.

Gość masterofdeath6

(Konto usunięte)

Nie wiem czy to nałóg oraz czy nie jest to warte takiej kasy :)

doznań związanych z dźwiękiem i klimatem muzyki/filmu nie da się przeliczyć na PLNy!

Po bardzo ciężkim dniu/pracy/treningu itp. ta godzinka spędzona w fotelu - MAGIA!

Dla mnie audio to w dużej mierze "ładowarka akumulatora życiowego", srak to ptakał, że tyla kasy!

Jednak trochę nie ładnie z Twojej strony, że ukrywasz to przed Połówką :/ w związku szczerość to podstawa, na pewno da się wypracować jakieś porozumienie, a i wtedy też lepiej się poczujesz jak wszystko będzie na 100% dźi!

O jacież, ten wpis to autentyczna przestroga dla mnie ;P W tym roku chciałem iść na prawko ale takie fajne kable się na horyzoncie pojawiły... ;P Całe szczęście żadnej kobity na horyzoncie na razie dla siebie nie widzę, znaczy się prócz tych które śpiewają mi ślicznie spomiędzy głośników ;P Właściwie to jakbym spotkał wreszcie taką która ma tak wspaniały głos jak Amy Lee z Evanescence, to bym się chyba zakochał bez pamięci ;) A tak to same dudniące, jazgoczące, skrzeczące, piszczące, niektórym dolby C by się przydało włączyć ;P

 

Na serio to mam podobne zdanie jak kolega masterofdeath6. Bez tego ładowania akumulatora człowiek byłby w życiu znacznie bardziej znerwicowany, a wtedy kto wie, może skończyć na papierosach, alkoholu, czy jeszcze czymś gorszym :] A tak, ta godzinka, dwie dziennie na wygodnej kanapie, dokładnie jak kolega wyżej wspomniał, po ciężkim dniu, gasimy światło, zapominamy o codziennych problemach i przenosimy się zupełnie w inne, magiczne miejsca ;) Magia w pozytywnym znaczeniu tego słowa, czyli bez voodoo ;P

I love the sound of crashing guitars

>>>masterofdeath6

To nie jest tak, że ukrywam te fakty przed żoną. Sam nawet nie miałem świadomości dopóki nie usiadłem i podliczyłem. Pewnie działa to natej samej zasadzie jak codzienne domowe zakupy. Widzisz jakieś drobiazgi a kasy z portfela ubyło dużo. Siadasz, liczysz i wszystko się zgadza.

Póki co Moja Lepsza Połowa akceptuje zmiany i do niektórych nawet sama mnie namawiała. Jak ją uświadamiałem, że kolejna wymiana będzie się wiązała ze znacznie większymi wydatakami i tak względy estetyczne, może i brzmieniowe brały górę.

W pierwszej części Twojej wypowiedzi powiedziałeś dużo prawdy: dla mnie muzyka to swoistego rodzaju antidotum na całą tę truciznę świata i rzeczywiście ładuje moje akumulatory pozytywną energią przed kolejną walką...

Tylko gdzieś tam wielokrotnie po modyfikacjach słyszałem też komentarze mojej mamy:" Oj, synek marnujesz się"

Mojej się ostatnio troche poplątało i zle zrozumiała brata, który przekazał jej wiadomość odnosnie mojego nabytku, jakim był TV plazmowy Panasa. Zamiast 6200,-, myslała, że 62000 pln. Oj co ja się nasłuchałem ;)

 

P.S. pomimo tych wydatków zwiazanych ze sprzętem i tak uważam, że w miare rozsadku oczywiscie to pozytywny nałóg dostaczajacy wielu radosci ze soba zwiazanych.

Powiem wam co jest gorszym nałogiem od audiofilstwa i co jeszcze bardziej potęguje negatywne jego cechy. To... przesiadywanie na internetowym forum dla audiofili ;P

I love the sound of crashing guitars

WildStar problem w tym że zazwyczaj kończąć/odstawiając jedne zainteresowanie, za moment pochłania nas drugie. Ja po prostu próbuje się powstrzymywać żeby nie szaleć na maxa. Fakt teraz siedze w audio, no ale siedzę bo zamieniłem gorsze zło na lepsze - przynajmniej tak mi się wydaje. Wszystko co mnie zainteresuje zaraz chcę przerabiać i udoskonalać. Lepiej płacić więcej za prąd i wymieniać kondensatorki, lampki, trany i inne takie ustroje niż co chwila wymiana turbiny i rozwiercania silników palących 50/100. Natomiast jestem szczery wobec bliskich mi osób i czasami mnie temperują - sam ich o to prosiłem, ale i tak czuje że dalej mam problem z tym ;/ i jedynie mnie ratuje to że u nas w kraju po ulicach jeździ się 2-litrową tandetą, a nie 7 czy 8 litrowymi klasykami z rykiem silnika dla którego można by zostawić rodzinę i uciec na 10lat...

 

Jak mi ktoś powie jak coś takiego powstrzymać to byłbym wdzięczny

Gość

(Konto usunięte)

WildStar, 21 Maj 2009, 09:58

 

>Niech mój wpis będzie przestrogą dla innych, podobnie myślących do mnie. Wyznaczcie sobie granicę

>zanim zaczniecie zabawę w audiofila i NIGDY jej nie przekraczajcie!!! Kontrolujcie każdy swój ruch

 

A jak sobie uświadomisz, że większość kasy wyrzuciłeś na ZŁUDZENIA lepszego dźwięku, to jeszcze bardziej Ci się odechce audiofili ;)

 

Zrób sobie testy ABX i sprzedaj klocki, zostaw kolumny (albo dołóż do lepszych) i kup samochód :))

 

Ja jak sobie pomyślę, jak się w konia robiłem, to mi sie nóż w kieszeni otwiera ;)

Piotrek_kotek, 21 Maj 2009, 12:21

 

>Jak mi ktoś powie jak coś takiego powstrzymać to byłbym wdzięczny

 

Nie da się, to jest to co nas w zyciu nakęca i sprawia, że czujemy się spełnieni, ale nie da się ukryc, że nie wszyscy potrafia to zrozumieć.

 

P.S. Mam Lancra z dwu litrowym motorkiem, który niezle kręci, pali tez nie mało jak przycisniesz. nie wspomnę, że audio do auta kosztowało wiecej niż domowe ;)

Gość

(Konto usunięte)

Piotrek_kotek, 21 Maj 2009, 12:21

 

 

>WildStar problem w tym że zazwyczaj kończąć/odstawiając jedne zainteresowanie, za moment pochłania

>nas drugie. Ja po prostu próbuje się powstrzymywać żeby nie szaleć na maxa. Fakt teraz siedze w

>audio, no ale siedzę bo zamieniłem gorsze zło na lepsze - przynajmniej tak mi się wydaje. Wszystko

>co mnie zainteresuje zaraz chcę przerabiać i udoskonalać.

>Jak mi ktoś powie jak coś takiego powstrzymać to byłbym wdzięczny

 

trafiłeś w sedno audiofili :) ale kondensatorki i trany nie są drogie, więc jest to nieszkodliwe :))

 

To jest nałóg zbieractwa. Nie ważne co: znaczki, kobiety, klocki audio... Kobiety na to nie chorują. Najlepiej to przekuć w coś co daje pieniądze, a nie zabiera i trzeba to kontrolować innymi aktywnościami.

lechb no to mnie pocieszyłeś :> ale lepiej prawda iż złudzenie.

Nowe auta mają fajne osiągi i raczej żaden stary kotlet im nie dorówna ale nie mają tego czegoś (przynajmniej dla mnie). Na dzień dzisiejszy zakaz posiadania prawo jazdy albo zostaje sam ;/ o krosówkach już nie wspomnę wogóle ;( ...Eleanor

 

XYZPawel w tym przypadku normalnie 1000% racja, musze poważnie pomyśleć co z tym zrobić.

Nie trzeba zwalczać nałogu zbieractwa ... wystarczy zbierać ... pieniądze ;-) Codziennie można coś dorzucić do kolekcji ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Jak kobiety nie chorują? ;-D A odbitka w temacie ilości butów? Moja ex posiadała takich 69 par... to jest uważam chore :-D ,więc zagracanie się klockami audio to jest takie ... nic :)

>XYZPawel, 21 Maj 2009, 12:30

>To jest nałóg zbieractwa. Nie ważne co: znaczki, kobiety, klocki audio... Kobiety na to nie >chorują.

 

Noo a tysiące par butów, setki torebek to tylko poto aby nam się podobać:P

Gość

(Konto usunięte)

piotrmos, 21 Maj 2009, 12:51

 

>Jak kobiety nie chorują? ;-D A odbitka w temacie ilości butów? Moja ex posiadała takich 69 par...

>to jest uważam chore :-D ,więc zagracanie się klockami audio to jest takie ... nic :)

 

No fakt, ale to jest zakupoholizm, na to One chorują :)))

No fakt :> a z butami to one przesadzają i to zdrowo. Ale rzeczywiście extra pomysłem jest tak jak mówił XYZPawel "żeby to przekuć" na coś co kase będzie robiło (skoro jest to nie uleczalne).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.