Skocz do zawartości
IGNORED

Miałeś chamie złoty róg, miałeś chamie


meloman 62

Rekomendowane odpowiedzi

czapkę z piór...

SLD pokazuje, jak tracić wyborców. PiS, PO, SLD - jeden diabeł

 

"Podczas wystąpienia Marka Siwca jeden z niezadowolonych widzów głośno komentował je spod sceny. Europoseł SLD odpowiedział mu przez mikrofon "Spadaj gościu", co natychmiast przywołało skojarzenia ze słynnym "Spieprzaj dziadu" Lecha Kaczyńskiego.

Zaraz po reprymendzie Siwca, krzyczącego mężczyznę wyciągnęli z tłumu ochroniarze. Sprawę opisał dziennikarz "Wiadomości wrzesińskich". Na stronie tygodnika są też zdjęcia z tego zajścia."

Właśnie - "chamie" to określenie trafiające w sedno.

 

Większość PRL-owskich "elit" wywodzi się w prostej linii od przedwojennych pucybutów oficerskich tudzież ludzi podobnego autoramentu, a takiego dziedzictwa nie traci się za łatwo w jednym czy dwóch pokoleniach. Nawet jak trafi się jeden lepszy, to żeby coś osiągnąć w tego typu formacji, musi się dostosować. Nie na darmo w kodeksie Boziewicza notoryczne przestawanie z ludźmi niehonorowymi skutkowało utratą honoru...

 

No i czasem to wychodzi. Całowanie ziemi, filipińska choroba, niemoc goleni prawej...

Jaro_747,

to nie zmienia faktu, że w przypadku polityka takie odzywki są niedopuszczalne. Wyborca może powiedzieć do polityka "ty chu...", a polityk powinien się wtedy z uśmiechem zapytać "a dlaczego Pan sądzi, że jestem chu..."

>meloman 62, 1 Cze 2009, 13:44

 

Słyszałem taka historię (potwierdzoną z kilku źródeł): na suto zakrapianej imprezie stary pracownik rzucił szefowi "ty rybi hu.u na kaczych łapach" na co ten zapytał: "ale dlaczego na kaczych łapach"?

To jest dopiero dyplomacja ;-)!

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

"Większość PRL-owskich "elit" wywodzi się w prostej linii od przedwojennych pucybutów oficerskich tudzież ludzi podobnego autoramentu,"

 

 

Bardzo powierzchwowne. WIększość PRL owskiej elity władzy wywodziła się owszem, z drobnych złodziejaszków i pomocników sklepikarzy (plus kilku przedwojennych komunistów), natomiast to, co powszechnie uważa sie za elitę PRL (z cudzysłowem czy bez), czyli inteligencja na usługach, to była inteligencja przedwojenna (w tym techniczna), której poświecono w oczy zarobkami i rolą inżynierów dusz oraz twórców "nowego". Ludzie całkiem dobrze wykształceni i zorientowani w świecie.

Były takie czasy i nie chcąc funkcjonować na zapleczu często nie mieli innego wyboru jak współpracę z władzami PRL....można to porównać z obecnym lizaniem d..... różnym sponsorom.

>> Redaktor, 3 Cze 2009, 09:14

 

Tym niemniej w PZPR rządziły owe drobne złodziejaszki. Inteligencja to była na ich usługach i to nie ona decydowała o awansach.

>misiomor, 3 Cze 2009, 09:39

 

>>> Redaktor, 3 Cze 2009, 09:14

>

>Tym niemniej w PZPR rządziły owe drobne złodziejaszki. Inteligencja to była na ich usługach i to nie

>ona decydowała o awansach.

 

Niektórzy twierdzą, że nic się w tym temacie nie zmieniło ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

  • Redaktorzy

"nie chcąc funkcjonować na zapleczu często nie mieli innego wyboru"

 

 

Czy to się właśnie nie nazywa wybór? :-) Oczywiście, warto zdawać sobie sprawę, że w zasadzie "nie było innej jawy" (to Lem), ale garstka ludzi bezkompromisowych od początku wybrała inaczej. Natomiast ci, co w latach 40. i 50. służyli komunistom, bezpośrednio pomagali systemowi usiąść wszytkim na twarzach. Zresztą, już w latach 60. i 70. niektórzy ludzie próbowali udowodnić, że inna jawa jednak była. Zaznaczam, że staram się nie nie osądzać nikogo, bo jakże mogę osądzać ludzi jak to się wówczas ładnie mówiło "obarczonych rodzinami", którzy musieli jakoś przejść przez kilkadziesięt lat bagna nie narażając swoich bliskich i nie brudząc sobie jednocześnie zanadto rąk...

a jak oni orientowali się we wszystkim jak nie było tv radia i internetu???

o matko jedyna co ludzie kiedyś robili jak nie było tego wszystkiego?

Polska jest krajem totalnie pozbawionym elit z prawdziwego zdarzenia - zdolnych do efektywnej konkurencji z elitami innych krajów. Albo zostały wytłuczone / spauperyzowane albo zwiały na Zachód.

 

Historia pokazuje że odtwarzanie pełnowartościowej elity w przypadku narodu jej pozbawionego (albo identyfikacja elit przybyłych z zewnątrz z lokalną populacją) to proces trwający ok. 200 lat (jeżeli naród pozbawiony elity w ogóle ma przetrwać). Przykłady - Anglia po najeździe Normanów czy Quebec po Bitwie na Równinie Abrahama i Traktacie Paryskim.

 

W Polsce kluczem do sukcesu jest z jednej strony nauczenie potomków drobnych złodziejaszków jakiejś etyki pracy i tego że może i rozbijają się najlepszą furą we wsi, ale jednak wypadałoby być lepszym nie tylko od własnych kmieci, a z drugiej strony poluzowanie "husarskim niedobitkom" podatkowo - ZUS'owskiej śruby żeby mogli zacząć posyłać dzieci do dobrych prywatnych szkół. Bez tego już zawsze będziemy zbierać szparagi i robić na zmywaku.

wyjedz na zachód i pogadaj z tymi od szparagów i zmywaków to ci szczęka opadnie podczas konwersacji.

zacznij moze od tej elyty co ma w polsce zatrudnic tą szparagowa elitę.

nic tu edukacja nie pomoże,nauka historii czy etyki nie jest pomocna w zarabianiu pieniedzy,tym bardziej kiedy mozna juz po 89 roku zobaczyc co jest pozagranicami kraju,elyta patriotyczna padła razem z murem berlińskim i otwarciem granic.

misiomor, 3 Cze 2009, 12:38

 

>Historia pokazuje że odtwarzanie pełnowartościowej elity w przypadku narodu jej pozbawionego (albo

>identyfikacja elit przybyłych z zewnątrz z lokalną populacją) to proces trwający ok. 200 lat (jeżeli

>naród pozbawiony elity w ogóle ma przetrwać). Przykłady - Anglia po najeździe Normanów czy Quebec po

>Bitwie na Równinie Abrahama i Traktacie Paryskim.

>

 

Historia pokazuje jeszcze zabawniejsze rzeczy - np. takie, że można utracić własną elitę, kulturę wysoką i język, a mimo to pozostać odrębnym i całkiem dobrze sobie radzącym narodem. Vide Norwegia.

Czyli jest światełko w tunelu.

>> gutten, 3 Cze 2009, 15:21

 

"Historia pokazuje jeszcze zabawniejsze rzeczy - np. takie, że można utracić własną elitę, kulturę wysoką i język, a mimo to pozostać odrębnym i całkiem dobrze sobie radzącym narodem. Vide Norwegia."

 

Można - na skalistym za..piu, no i jeszcze trzeba wygrać w naftowego totolotka.

Nafta to koniec lat siedemdziesiątych - nowa rzecz. Zresztą nie chodziło mi o sytuację gospodarczą, tylko o ichniejszą kondycję społeczną. A ta bez nafty też się obywała.

>> gutten, 3 Cze 2009, 15:31

 

No cóż - trudne warunki naturalne i bieda potrafią kształtowac etykę i umiejętność współpracy w społeczeństwie. Norwegia była w końcu jednym z ostatnich krajów Europy z których zniknął trąd (pod koniec XIXw.), a na przednówku miewali taka biedę że sosnowe igliwie dodawali do zboża mielonego na mąkę. A żeby rybkę złowić, to trzeba w kilku uczciwie zapierniczać, bo jak któryś będzie się obijał to wszyscy utoną.

 

Jak kiedyś tam byłem, to zatrzymaliśmy się przy wodospadzie i próbowaliśmy do niego podejść. Same pionowe zbocza i skały czyniły przedsięwzięcie trudnym - a jednak tamtejszym drwalom chciało się tam wleźć i ściąć niektóre drzewa. Albo kawałek 100 - 200m2 zbocza porośniętego trawą - i chłop wjechał traktorem i siano kosił. Nasz kmieć by na pewno machnął ręką.

Izrael kupuje polskie stocznie

Aktualizacja: 2009-05-18 11:55 am

 

 

Minister Grad się cieszy, premier się cieszy … bo kolejna stocznia - tym razem Stocznia Szczecińska Nowa znalazła nabywcę. Dodajmy – bardzo tajemniczego nabywcę. Media prawie w ogóle nie interesują się kim jest ów nabywca. Czy ma jakieś doświadczenie w produkcji statków, jakie ma zamiary wobec przejętych stoczni itp. A powinno to budzić zainteresowanie bo sprzedano dwa strategiczne miejsca. Strategiczne nie tylko dla polskiej gospodarki ale także w wymiarze europejskim, bo punkty o kluczowym znaczeniu, położone na strategicznych europejskich szlakach komunikacyjnych. Poza tym co niesamowite – jeden inwestor kupił obydwa przedsiębiorstwa.

 

United International Trust – kim jest ta tajemnicza spółka która przejęła polskie stocznie ? Jest to typowa wydmuszka przygotowana do tzw. biznesu zadaniowego zarejestrowana w raju podatkowym.

 

Gazeta Wyborcza sugeruje, że za tą spółką kryją się arabowie z Kuwejtu lub Kataru. Słabych musi jednak mieć dziennikarzy ten dziennik bo wystarczy wpisać w google parę haseł i widać jasno, że za tą spółką stoją nie inwestorzy arabscy ale izraelscy. Otóż spółka United International Trust została założona przez Sapiens International Corporation NV której właścicielem jest Emblaze Ltd. A jednym z członków zarządu tej spółki jest Nahum Admoni – były szef Mossadu.

 

Sama firma Sapiens International Corporation NV notowana jest na NASDAQ i w celach statutowych wpisane ma zajmuje się wdrażaniem nowoczesnych technologii informatycznych dla biznesu. Z uwagi na publiczny charakter spółki giełdowej jaką jest Sapiens łatwo można sprawdzić kim są osoby sprawujące funkcje zarządcze w tej korporacji. I widzimy, że nie są to żadni Arabowie.

 

Władze Sapiens International Corporation NV:

 

Roni Al-Dor - prezes zarządu – służył w izraelskich siłach powietrznych, ukończył też prestiżową uczelnię informatyczną podlegającą sztabowi sił powietrznych Izraela, aktualnie także prezes TTI Telecom

Martin Greenberg – wiceprezes zarządu – pracował w wojskowym centrum komputerowym „Mamram”, firmie o kluczowym znaczeniu dla informatycznych jednostek wojskowych i służb specjalnych Izraela.

Rami Doron – był ekspertem od spraw elektroniki w armii Izraela, służył w izraelskich siłach powietrznych gdzie odpowiedzialny był za sprawy informatyczne, jest także absolwentem Wyższej Hadassah, studiował również zarządzanie na Uniwersytecie Bar-Ilan.

Sagi Schliesser – osoba na kierowniczym stanowisku w Computer Training School w izraelskich siłach zbrojnych

 

Z kolei w firmie Emblaze Group najwyższe funkcje pełnią osoby które mają aktualnie powiązania z administracją i służbami wojskowymi Izraela.

 

Naftali Shani - aktualnie prezes firmy wcześniej pracował w kancelarii premiera Izraela.

Zvi Shur – generał brygady, szef departamentu finansowego w Ministerstwie Obrony Izraela, jest aktywnym członkiem kierownictwa Unii Światowej Maccabi

Ilan Flato – w latach dziewięćdziesiątych pełnił funkcję doradcy ekonomicznego premiera Izraela

 

United International Trust zarejestrowana jest w raju podatkowym, Antylach Holenderskich, powinna mieć więc ograniczoną reputację. Jednak okazało się, że nieznani inwestorzy byli bardziej godni zaufania dla polskiego rządu niż konkurenci UIT i jednocześnie uznani na świecie potentaci w produkcji statków tacy choćby jak: norweski holding AKER, czy koreański Hyundai Heavy. Za cenę jednego statku, izraelska firma zarejestrowana w raju podatkowym za grosze kupiła strategiczne miejsce do robienia biznesu w Europie a Polski rząd się cieszy. Dużo większe pieniądze można by uzyskać podpisując umowy na długoletnie dzierżawy tych strategicznych miejsc.

 

Majątek Stoczni Gdynia sprzedano za 288 mln zł. a Stocznia Szczecińska Nowa poszła za 162 mln zł. Razem Skarb Państwa dostał łącznie 449 mln zł. O tym jak wspaniały zrobiono biznes możemy wydedukować sami. Powierzchnia podstawowego terenu produkcyjnego Stoczni Szczecińskiej wynosi ok. 700.000 m2. Łączna powierzchnia użytkowa w budynkach wynosi ok. 278.000 m2. Do tego dochodzi infrastruktura, park maszynowy, tradycja, ludzie, marka itp.

 

Wygląda więc na to, że za 1 m2 wraz zabudowaniami (nie licząc reszty infrastruktury) zapłacono 230 zł. Goła działka budowlana w Szczecinie Gumieńcach, to przeciętnie od 400 zł do 500 zł za 1 m2.

Podobnie ze stocznią Gdynia. Można by uznać, że sprzedający stocznie uzyskałby za nie dużo więcej gdyby wystawił je do sprzedaży na allegro.

 

Stocznie nie upadły z przyczyn ekonomicznych. Stało się to w wyniku szerszego planu kompleksowego przejmowania majątku produkcyjnego Polski. Sam mechanizm doprowadzania do upadku polskich firm jest bardzo prosty i został zaaranżowany już bardzo dawno bo za rządów towarzyszów Kwaśniewskiego i Balcerowicza.

 

Przejęcie sektora bankowego przez obcy kapitał doprowadziło do tego, że te „polskie” banki najpierw dawały duże kredyty wyselekcjonowanym przedsiębiorstwom a później nie były zainteresowane udzielaniem im dodatkowych kredytów stawiając je w stan natychmiastowej spłaty kredytu. Zwłaszcza tych państwowych firm które stały się wręcz łupem dla inwestorów branżowych z poszczególnych krajów z których pochodziły banki. Przez lata dochodziło i dochodzi do tego, że upatrzona firma doprowadzana jest do upadku poprzez ograniczanie kroplówki w postaci finansowania (działa niby „wolny rynek”) a następnie firma taka jest przejmowana bo bank w pewnym momencie znajduje wybawiciela-łaskawcę który godzi się nabyć za symboliczną złotówkę upadający zakład , spłacić bankowi zaległe kredyty i dać pracę proletariatowi, który się ciszy i powinien być wdzięczny, że dostanie pracę za która starczy na michę zupy.

 

Naturalnie musimy też mieć na uwadze i ten fakt, że były to przedsiębiorstwa państwowe i zarządzanie nimi najczęściej powierzano osobom z partyjnego klucza i to często niestety dyletantom co pogłębiało proces zapaści tych firm. Doprowadzało to w efekcie do skrócenia procesu upadłościowego i przyspieszało proces przejmowania firmy przez właściwych inwestorów. Żadnej z polskich grup które były zainteresowane przejęciem stoczni nie pozwolono na przejęcie tych zakładów z braku politycznego przyzwolenia. Politycznego przyzwolenia nie uzyskał także zainteresowany przejęciem Stoczni Gdynia – Ukraiński Donbas.

 

Wydaje się, że decyzja o przejęciu tych przedsiębiorstw zapadła już kilka lat temu i nic i nikt nie był w stanie temu procesowi zapobiec. Tak, jak w przejętych w podobny sposób wielu innych polskich przedsiębiorstw.

 

Po osobach które firmują swoimi nazwiskami kapitał izraelskich firm wnioskować możemy, że obydwu przejętym polskim stoczniom przypisano bardzo strategiczne znaczenie, szkoda tylko, że nie pod Polską banderą. Strategiczne zarówno w wymiarze geopolitycznym, ekonomicznym jak i technologicznym. Business is buisness. Szkoda tylko, że przejęcie tak cennego i strategicznego majątku odbyło się za przysłowiowy „psi grosz”. Niestety musimy mieć świadomość, że to nie my ustalamy podział ról w światowym systemie ekonomicznym i póki co musimy pokornie pełnić rolę skubanych frajerów. Ważne, jednak że mamy taką świadomość, że jesteśmy skubanymi frajerami bo choć rola frajera jest smutną rolą to jednak posiadanie świadomości bycia skubanym daje poczucie niepewności temu który skubie.

 

Zdaje się jednak, że pan premier i pan minister Grad byli bardzo uradowani ogłaszając wszystkim informacje o sprzedaży stoczni. Smutne.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

To tak dla zdrowej przeciwwagi, z tego samego portalu:

 

"Autor z lekka sam sobie przeczy : z jednej strony obwieszcza że media się nie interesują kupcem polskich stoczni, a zaraz potem odwołuje się do GW. Ja zaś mogę dodatkowo przytoczyć choćby link do artykułu z TVN24, ktory ukazał się w niedzielę :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do nabywcy - to gdyby sprzedano stocznie doświadczonemu z branzy a skąpemu - to dopiero byłby awantura !!!!. Idę o zakład że nikt wtedy nie zwracałby uwagi na inwestora branżowego, za to wszyscy czepialiby się ceny.

 

Odnośnie ceny działki, to działka zabudowana stoczniową infrastrukturą, kosztuje o wiele, wiele mniej niż "goła"- zważywszy na to że to co na niej jest trzeba wpierw rozebrać. Każdy komu się zdarzyło sprzedawać dom/mieszkanie/ziemię wie doskonale że pozostawienie "gratów" zaniża cenę zakupu nieruchomości.

 

I na sam koniec : zwykła sprzedaż ziemi oznaczałaby praktycznie na 100% likwidację stoczni, likwidację wielu firm z nią kooperujących i tysiące ludzi na bruku. Czy to aby na pewno byłoby dobre rozwiązanie?"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

janek_dolas, 3 Cze 2009, 13:33 elyta patriotyczna padła

>razem z murem berlińskim i otwarciem granic.>>

 

polska elita (kulturowa, patriotyczna - po prostu elita) została w piachu KATYNIA i MIEDNOJE

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

mamel, 3 Cze 2009, 22:33

 

">janek_dolas, 3 Cze 2009, 13:33 elyta patriotyczna padła

>>razem z murem berlińskim i otwarciem granic.>>

>

>polska elita (kulturowa, patriotyczna - po prostu elita) została w piachu KATYNIA i MIEDNOJE"

 

Na szczęście nie cała elita. Po wojnie w Polsce było wielu wybitnych naukowców, pisarzy, poetów. Prawdziwym problemem jest to, że w latach powojennych nowa elita powstawała w szczątkowych ilościach. Teraz już nie ma elity, są pseudoelity i celebryci. Wszyscy wielcy pisarze, uczeni wymarli albo dawno stąd wyjechali. Czy znacie jakiegoś żyjącego polskiego pisarza światowego formatu? - z wyjątkiem Szymborskiej ja nie słyszałem o żadnym. Nasza nauka też nie prezentuje światowego poziomu - zazwyczaj wykonuje się wtórne prace, jakieś oryginalne badania są wyjątkiem; najczęściej są to zresztą badania przyczynkarskie. Polityka to już zupełne dno - idą do niej najgorsi, najgłupsi ludzie którzy gdzie indziej nie mieliby szans na jakąkolwiek karierę. I mamy to, co mamy. Może za jakieś 100 lat coś się zmieni, choć szczerze w to wątpię.

za dużo mamy idiotów z dyplomami , np. wśród lekarzy ;)

 

nic się nie poprawi, elity muszą się wykształcic a szkolnictwo wyższe leży - produkują matołów z dyplomami, a kolejne matoły z tutułami itd.

  • Redaktorzy

Co i rusz ktoś niedoceniony głosi, że jego niedocenienie wynika wyłącznie z faktu, że ci, co by go docenili, wyginęli. Najlepiej w Katyniu. Innymi słowy, Chopin, gdyby żył, też by pił, a Kopernik zapisałby się do PZPR.

wracajac do pierwszego wpisu w watku własnie teraz prezydent łodzi kropidło na publicznym wiecu połaczonym z otwarciem wystawy zdrojów ogrodowych :)/chyba fontanna/ wpierw wdał sie w słowna potyczke z jakim starszym jegomosciem niezadowolonym z publicznych gładkich gadek tego znanego podroznika rzadko bywajacego w łodzi a potem niezle obraził pracownika strazy miejskiej wezwanego do interwencji

rozpetała sie z tego niezła afera bo podobno wyborce i obywatela mozna zniewazac a straznika juz nie

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Redaktor, 3 Cze 2009, 23:42

 

">Co i rusz ktoś niedoceniony głosi, że jego niedocenienie wynika wyłącznie z faktu, że ci, co by go

>docenili, wyginęli. Najlepiej w Katyniu. Innymi słowy, Chopin, gdyby żył, też by pił, a Kopernik

>zapisałby się do PZPR."

 

Nie pisałem tego w tym znaczeniu. Ale faktem jest, że teraz nie ma żadnego polskiego żyjącego odpowiednika Chopina czy Kopernika. Przyczyną są tu moim zdaniem pieniądze - wystarczy porównać, ile na naukę wydaje Polska, a ile inne kraje UE czy USA. Przyjdzie nam za to jeszcze bardzo drogo zapłacić.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.