Skocz do zawartości
IGNORED

WSJD A.D. 2009.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

-> ABs

 

Moja lepsza połówka po pierwszych dwóch kawałkach "The Dreamers" określiła ich orkiestrą Amiszów, potem się trochę rozkręcili, ale dłuuuga droga pozostała. Marc Ribbot też mnie nie uwzniośla, ale widać straszny ze mnie maruda :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dreamers, czyli Marc Ribot - country dla dzieci

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dreamers świetne ! :)))))))

Tylko trochę poczucia humoru :))

Ja troszkę Zappy tu czułem.

Elektryczna Masada mnie zmęczyła. Poza tym nie lubie klezmerskich klimatów bo mnie się znudziły a tam troszkę się dało je odczuć.

A mistrz Braxton bardzo ciekawie się wkomponował w kwartet tylko miałem wrażenie, że Zorn czasem nie miał za wiele do zaoferowania w dialogu z nim.

Ale generalnie cały koncert bardzo dobry. No i Zorn też.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz ja coś napiszę o piątkowym koncercie ( wcześniej jakoś nie było czasu- byłem na Szerokiej!).Dla mnie największym wydarzeniem był niewątpliwie pierwszy set czyli wspólny występ Braxtona i Zorna( nazwanie go przeciętniakiem to chyba prowokacja).Ta muzyka mnie po prostu powaliła!To był Kosmos!Sztuka najwyższych lotów!Jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem w życiu!To był Braxton energetyczny,żywiołowy taki mniej intelektualny,"współczesny" a bardziej "jazzowy" a Zorn w niczym mu nie ustępował!Kapitalna gra M.Gravesa i Laswella,który pozornie nie pasował do tej koncepcji.Jednym słowem "porażenie mózgu".

Czyli koncert zaczął się zgodnie z zaleceniem wielkiego Hitcha od trzęsienia ziemi.Set drugi The Dreamers.Muzyka będąca w znacznej mierze pastiszem,zabawą,grą konwencjami,humorem.Zagrana na najwyższym poziomie profesjonalnym.

W grupie tej wyróżniłbym przede wszystkim Marca Ribota.

No i set trzeci czyli elektryczna Hasada.Myślę,że wyznawcy Mistrza Jana byli zachwyceni a przeciwnicy raczej nie.Ja raczej zaliczam się do tych pierwszych.Usłyszeliśmy znane kawałki wykonane brawurowo i żywiołowo( ach ci perkusiści!).Jedyny zarzut jaki bym postawił to ten,że muzyka była trochę zbyt zorganizowana a za mało szalona ( jak na Zorna!).

No i cóz ledwo odespałem koncert i już w drogę do Krakowa na Szalom ale to już inna historia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z przedmówcą, koncerty znakomite! od zeszłego tygodnia słucham At The Mountain Of Madness i to jest cały komentarz w tej sprawie ;-)

 

 

ABs

Tak, powinny być dostępne bez problemu w kasie albo od kogoś, pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy koncert byl calkiem przyjemny, ale bez wielkich uniesien ;-) audiofilsko-orkiestrowy, duzo instrumentow na scenie, program zmieniony, czyli wystepy od konca i dobrze, bo na Marii Schneider troszke mnie juz nużylo, swietny Konrad.

W srodku Dave Douglas z Tymonem, ktory dawal sobie niezle rade na kontrabasie, Douglas jako mistrz-lider, bardzo fajny projekt i muzyka, duch LB, mi sie bardzo podobalo.

i poczatek, czyli Wlodek Pawlik - Tykocin - powiem tak, Wlodek swietny, napewno pojde na jego solowy wystep.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udany wieczór, choć sala w porywach wypełniona w 1/4. Tykocin zagrany dynamicznie, żywo, fajniej niż na płycie. Dobrze, że zaczęli Pawlikiem. Potem ensemble Tymona, fajna zabawa, humor, luz, ciekawe granie, momentami duch wielkiego LB, no i Douglas - tego gościa można słuchać nawet, jak gra wlazł kotek...Ciekawe porównanie po klasycznie, spokojnie grającym Breckerze...

A na koniec zespół Marii Schneider - niestety nie jest to granie, jakie lubię, więc nie doczekałem do końca koncertu, a na sali może z 150-200 osób...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.