Skocz do zawartości
IGNORED

Przyjazne państwo-każdy będzie miał broń


jakub102

Rekomendowane odpowiedzi

Napastnik tym się różni od przypadkowej ofiary że stara się zdobyć przewagę nad ofiarą. A przewaga to w najmniejszy stopniu broń. Bron to tylko środek dla wariata do zabicia jak największej ilości ludzi. Natomiast zaskoczenie daje przewagę zawsze niezależnie czy wszyscy mają przy sobie broń czy nie.

Jak się wchodzi w ciemna bramę to można dostać pałka w głowę nawet niosąc ze sobą bazooke pod pachą, która w niczym nie pomoże.

 

Powodem tragedii w USA była zbyt duża łatwość dostępu do broni palnej. W Polsce schizofrenik albo domowy frustrat może najprędzej pchnąć kogoś nożem kuchennym. Nie znajdzie pod ręką kałacha.

 

Wariat z USA to także nie jest Braevik jak niektórzy przekonują bo to inny kaliber szajbusa. Takie Braeviki są niebezpieczni w każdym rodzaju regulacji dotyczącej posiadania broni czy będzie ona dostępna dla wszystkich czy dla nikogo.

 

Trzeba się po prostu zastanowić, czy jest sens ograniczania dostępu do ostrej amunicji. W końcu napastnik w kinie miał na sobie kamizelkę kuloodporną.

No to w zasadzie nieograniczać. Wtedy każdy będzie chodził do kina w kamizelce szturmowej US-Army i z M-16 pod pachą. Ale będzie wygoda :-)

 

ps. w zasadzie ktoś wie dlaczego katolickie prawiczki z kółka różańcowego obrali sobie nazwę Fronda???

Dziadekwłodek,

 

Intelektualne starzenie się można rozpoznać gdy wiesz wszystko na każdy temat, ale przeważnie jakoś słuchać cię nie chcą.

Kreujesz się tu na wyrocznię, przybierając pozę ex cathedra, zresztą nie tylko w tym temacie. Zapominasz jednak że twoje doświadczenia są, jak sama nazwa wskazuje, twoimi doświadczeniami, a inni mogą mieć doświadczenia inne. Jeśli trafniejsze, to nadymanie się nic Ci tu nie pomoże. Ani nietrafione szyderstwa.

Dla twojej wiadomości, dostępu do youtuba nie posiadam, prócz nieużywanego w starym telefonie. W pracy na 1.25 etatu plus nadgodziny, siedzę przed kilkoma komputerami, więc do kupna prywatnego mi na razie nie spieszno. Trzeba oczom dać czasem odpocząć. Zwłaszcza że taki jaki by mi leżał kosztuje jakieś 7 tysięcy.

 

Także dla Ciebie, wklejam zdjęcie części mojej broni służbowej. Oczywiście nie obecnej, choć do komputerów czasem także chciałoby się jej użyć. Z czasów gdy wykonywałem jedną z kilku moich profesji związanych z posiadaniem broni. Fakt że z długiej strzelałem niezbyt często bo wkurzało mnie czyszczenie. Ale rewolwer to co innego, był zrobiony z nierdzewki stabilizowanej, cokolwiek to znaczy, i czyszczenia nie wymagał.

Z biodra także się strzelało, choć oczywiście nie tym kalibrem. Mi szło raczej kiepsko, pomimo że nie z rozporka, ale istnieją od tego znakomici magicy, nawet jeśli Ty nie poznałeś takowych.

 

 

 

Kubri,

To co piszesz o zaskoczeniu i psychice, to oczywiście prawda a nawet truizm.

Ale można też zastosować tu metafrazę słynnych słów Kazimierza Górskiego że piłka jest okrągła a bramki dwie.

Jakich by tam napastnik nie miał silnych nerwów i przewagi zaskoczenia, to gdy dostanie kulkę, to nakryje się nogami, choćby zjadł tysiąc kotletów nie wiem jak się natężał.

 

Co do kamizelek, to nie tak. Po trafieniu delikwent pada na ziemię jak po sierpie Mika Tymona. No, może Andrzeja Gołoty.

Będąc w tym kinie z bronią, może nawet wolałbym trafić tego szaleńca w kamizelkę, co oddaliłoby dla osób postronnych niebezpieczeństwo rykoszetu. Chętni do wyręczenia w dobijaniu zapewne by się znaleźli, więc nie poplamiłbym sobie ubrania.

 

 

Zirytowałem się tymi insynuacjami. W wolnych chwilach zamiast śledzić AS, lepiej odpiszę na list takiej koleżaneczki, którą notabene uczyłem niegdyś obchodzenia się z bronią.

Fajna babka, niestety jej serce źle zainwestowało. Myślicie że z pocieszania nieszczęśliwie zakochanej, może coś być ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Burczymucha

 

ja trochę niepoważnie o tych kamizelkach pisałem, dyskusja ana ten temat jest chyba zbędna.

 

 

A co do odstrzeliwania napastnika w kinie, to nawet zakładając, że położył byś. Gdyby ktoś jeszcze miał broń na sali, miałbyś szansę zostać odstrzelony sam i tyle (i jeszcze okoliczni, bo kto wie, jak się tamten trzeci umie z bronią obchodzić w warunkach krwawej jatki).

Myślicie że z pocieszania nieszczęśliwie zakochanej, może coś być ?

Jak jej pokażesz zdjęcie swojej fuzjii... to kto wie.

 

może poleci jak Korwin-Mikke na Grodzką

 

takie pisaniny o tym co kto by w kinie zrobił to są z komiksów wyczytane. Podczas II WŚ amerykanie zbadali ze podczas obrony jedynie około 20% żołnierzy była w stanie skutecznie użyć broni i dotyczyło to ludzi o lekko psychopatycznej osobowości. Dlatego od tamtych czasów armia szkoli żołnierzy w ... bezmyślnym naciskaniu spustu żeby w ogóle potrafili się odstrzeliwać.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Dziadekwłodek,

 

Intelektualne starzenie się można rozpoznać gdy wiesz wszystko na każdy temat, ale przeważnie jakoś słuchać cię nie chcą.

Kreujesz się tu na wyrocznię, przybierając pozę ex cathedra, zresztą nie tylko w tym temacie. Zapominasz jednak że twoje doświadczenia są, jak sama nazwa wskazuje, twoimi doświadczeniami, a inni mogą mieć doświadczenia inne. Jeśli trafniejsze, to nadymanie się nic Ci tu nie pomoże. Ani nietrafione szyderstwa.

Dla twojej wiadomości, dostępu do youtuba nie posiadam, prócz nieużywanego w starym telefonie. W pracy na 1.25 etatu plus nadgodziny, siedzę przed kilkoma komputerami, więc do kupna prywatnego mi na razie nie spieszno. Trzeba oczom dać czasem odpocząć. Zwłaszcza że taki jaki by mi leżał kosztuje jakieś 7 tysięcy.

 

Także dla Ciebie, wklejam zdjęcie części mojej broni służbowej. Oczywiście nie obecnej, choć do komputerów czasem także chciałoby się jej użyć. Z czasów gdy wykonywałem jedną z kilku moich profesji związanych z posiadaniem broni. Fakt że z długiej strzelałem niezbyt często bo wkurzało mnie czyszczenie. Ale rewolwer to co innego, był zrobiony z nierdzewki stabilizowanej, cokolwiek to znaczy, i czyszczenia nie wymagał.

Z biodra także się strzelało, choć oczywiście nie tym kalibrem. Mi szło raczej kiepsko, pomimo że nie z rozporka, ale istnieją od tego znakomici magicy, nawet jeśli Ty nie poznałeś takowych.

 

 

 

Kubri,

To co piszesz o zaskoczeniu i psychice, to oczywiście prawda a nawet truizm.

Ale można też zastosować tu metafrazę słynnych słów Kazimierza Górskiego że piłka jest okrągła a bramki dwie.

Jakich by tam napastnik nie miał silnych nerwów i przewagi zaskoczenia, to gdy dostanie kulkę, to nakryje się nogami, choćby zjadł tysiąc kotletów nie wiem jak się natężał.

 

Co do kamizelek, to nie tak. Po trafieniu delikwent pada na ziemię jak po sierpie Mika Tymona. No, może Andrzeja Gołoty.

Będąc w tym kinie z bronią, może nawet wolałbym trafić tego szaleńca w kamizelkę, co oddaliłoby dla osób postronnych niebezpieczeństwo rykoszetu. Chętni do wyręczenia w dobijaniu zapewne by się znaleźli, więc nie poplamiłbym sobie ubrania.

 

 

Zirytowałem się tymi insynuacjami. W wolnych chwilach zamiast śledzić AS, lepiej odpiszę na list takiej koleżaneczki, którą notabene uczyłem niegdyś obchodzenia się z bronią.

Fajna babka, niestety jej serce źle zainwestowało. Myślicie że z pocieszania nieszczęśliwie zakochanej, może coś być ?

 

Wklej może pozwolenia na tę broń, a w szczególności na tę dwururkę z obciętą lufą, którą jak dobrze rozumiem oprócz rewolweru zawsze masz przy sobie. Wymowa Twojego wpisu nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. Nauczono mnie posługiwać się: rkm DP, kbw SWD, kbkAKM, pm wz. 43/52, pm wz. 63, p wz. 64, p wz. 33, Makarowem, VISt-em, SIG-Sauerem, S&W rewolwerem, i chłamem P99 też oraz paroma innymi wzorami broni krótkiej i długiej, a także granatami, nożami i bagnetami, ze o saperce już nie wspomnę. Nikogo nie uczyłem i nie uczę posługiwania się - mówię zawsze o szacunku do broni i unikaniu ludzi, którzy się nią bawią(chełpią).

Podczas II WŚ amerykanie zbadali ze podczas obrony jedynie około 20% żołnierzy była w stanie skutecznie użyć broni i dotyczyło to ludzi o lekko psychopatycznej osobowości. Dlatego od tamtych czasów armia szkoli żołnierzy w ... bezmyślnym naciskaniu spustu żeby w ogóle potrafili się odstrzeliwać.

 

 

No, w tym to przyznam że coś jest. Zauważyłem że większość ludzi dzieli się pod tym względem na 2 rodzaje.

Jedni mają tendencje do siania kulkami jak baba makiem. Natomiast drudzy do panicznej ucieczki, nawet na własną zgubę, zwłaszcza jeśli widzą uciekającego kolegę.

Dlatego jest to jeszcze jeden przyczynek do rezygnacji z armii poborowej.

 

Ja, jak na dziwaka przystało, miałem problem odwrotny. Paraliżowała mnie myśl że niechcący postrzelę kogoś. Dlatego podziwiam opanowanie policjantów, którzy decydują się na strzelanie w terenie zabudowanym, czasem nawet po ciemku.

Wołodia,

Ani nie kwesionuję twojego obeznania z bronią, ani tym bardziej z tego nie szydzę.

Gratuluję, jeśli jesteś z tego dumny. Albo współczuję, jeśli masz wspomnienia negatywne.

 

Ja tam zawsze broń lubiłem, a ona się odwzajemniała.

Dlatego żałuję że teraz jestem jej pozbawiony. Wiedziałbyś to, gdybyś czytał uważniej, a nie podniecał się tym że nie robi to na Tobie wrażenia.

 

Inna sprawa że użycie broni, nawet legalnej i w słusznej sprawie, wiąże się w tym kraju z dużymi problemami, i do tego nieprzewidywalnymi. Dlatego wolałbym się nią posługiwać jedynie w absolutnej ostateczności. A takie zdarzenia występują bardzo sporadycznie.

 

No, a jak z tym pozwoleniem - wkleisz?

 

Oczywiście że nie wkleję. Jeżeli masz problemy z uwierzeniem (w co ?), to twoja sprawa, a już na pewno nie mój problem.

Jeśli nie będzie dawało Ci to zasnąć, tłumacz sobie że ściągnąłem to zdjęcie z sieci, albo zrobiłem fotomontaż. W wątku "poznajmy się" również.

Buziaczki, rozłączam się, mam robotę.

Wklej może pozwolenia na tę broń, a w szczególności na tę dwururkę z obciętą lufą, którą jak dobrze rozumiem oprócz rewolweru zawsze masz przy sobie.

Ach jakiś ty czujny! Jak czekista.

Cyba nie jesteś z tych co się podpisują "Życzliwy"?

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Wołodia,

Ani nie kwesionuję twojego obeznania z bronią, ani tym bardziej z tego nie szydzę.

Gratuluję, jeśli jesteś z tego dumny. Albo współczuję, jeśli masz wspomnienia negatywne.

 

Ja tam zawsze broń lubiłem, a ona się odwzajemniała.

Dlatego żałuję że teraz jestem jej pozbawiony. Wiedziałbyś to, gdybyś czytał uważniej, a nie podniecał się tym że nie robi to na Tobie wrażenia.

 

Inna sprawa że użycie broni, nawet legalnej i w słusznej sprawie, wiąże się w tym kraju z dużymi problemami, i do tego nieprzewidywalnymi. Dlatego wolałbym się nią posługiwać jedynie w absolutnej ostateczności. A takie zdarzenia występują bardzo sporadycznie.

 

 

 

Oczywiście że nie wkleję. Jeżeli masz problemy z uwierzeniem (w co ?), to twoja sprawa, a już na pewno nie mój problem.

Jeśli nie będzie dawało Ci to zasnąć, tłumacz sobie że ściągnąłem to zdjęcie z sieci, albo zrobiłem fotomontaż. W wątku "poznajmy się" również.

Buziaczki, rozłączam się, mam robotę.

 

Bez urazy, ale nie jesteś dla mnie wiarygodny w tym wątku!

 

 

Ach jakiś ty czujny! Jak czekista.

Cyba nie jesteś z tych co się podpisują "Życzliwy"?

 

Przed chwilą spłodziłeś w wątku "Polityka" wpis # 55726 o treści: "Tak bardzo potrzebujesz mojego towarzystwa? Nie po drodze mi tam." I znowu ty. I kto kogo potrzebuje, aby się dowartościować?

Za podpowiedź dziekuję - nie skorzystam!

Przed chwilą spłodziłeś w wątku "Polityka" wpis # 55726 o treści: "Tak bardzo potrzebujesz mojego towarzystwa? Nie po drodze mi tam." I znowu ty. I kto kogo potrzebuje, aby się dowartościować?

Za podpowiedź dziekuję - nie skorzystam!

no to teraz sam wiesz jak to jest.

Dlatego jest to jeszcze jeden przyczynek do rezygnacji z armii poborowej.

 

Ja, jak na dziwaka przystało, miałem problem odwrotny. Paraliżowała mnie myśl że niechcący postrzelę kogoś

 

Chyba nie zrozumiałeś o czym napisałem albo nie znasz tego problemu. Większość NORMALNYCH ludzi - czyli większość nie strzeli do człowieka, albo przynajmniej się zawaha.

Problemu tego nie maja osobnicy o pewnych psychopatycznych czy socjopatycznych cechach osobowości - nie "wariaci", normalni ludzie którzy w określonych warunkach przejawiają cechy osobowości psychopatycznej.

 

Dlatego armia zatrudniła psychologów którzy uczą żołnierzy naciskać spust na zasadzie wytrenowanego odruchu. Coś w rodzaju wytrenowania - celuj i strzelaj w głowę jak w arbuz. Oczywiście fakt wyuczenia człowieka reakcji automatycznej nie złamie w nim normalnych ludzkich zahamowań dlatego zresztą żołnierze i policjanci po strzelaninie też mają przydzielanych psychologów zeby nie musieli sobie sami radzić z moralnymi rozterkami.

 

Ja tam zawsze broń lubiłem, a ona się odwzajemniała.

Kandydat na następcę Braevika :-)

Przykład Burczymuchy pokazuje po co normalnym ludziom broń.To ma być kolejna zabawka,gadżet,coś co poprawia ego(zwłaszcza jak się ma kompleksy).Duzi chłopcy,którzy juz mają samochody,motory,quady teraz chcą mieć broń do zabawyA to bardzo niebezpieczna zabawa.A reszta to tylko dorabianie do tego ideologii!

A wiesz, szajbusów jest wielu.

Są:

filateliści,

numizmatycy,

audiofile,

automobiliści i cykliści,

zbieracze zegarków,

zbieracze latarek (jest nawet dla nich forum - światełka.pl)

i rusznikarze amatorzy też się do nich zaliczają.

A te zboczenia czy choroby bardzo trudno wykryć.Breivik czy Holms mieli zezwolenie na broń.To chyba ktoś ich badał?Poza tym nie rozumiem jeszcze jednego.Ktoś dostaje pozwolenie na rewolwer-dobrze.Ale co myśleć o człowieku,który kupuje pistolet maszynowy a nawet kilka.Czemu tego nikt nie wykrył?Czy kałasz służy do obrony?

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Nie tylko kałach jest zagrożeniem. W Polsce dużo szczęśliwców otrzymujących pozwolenie na broń kupuje tetekę. Dlaczego? Ano dlatego,ze nikt w czasie trwania procedury na broń nie pyta ubiegających się o to, jaką broń zmierzają kupić. Podstawowym kryterium jest tu cena. Organ wydający pozwolenie tylko zabezpiecza się wyłącznie pod względem formalno-prawnym: fikcyjne badania lekarskie - w tym psychologiczne - bardzo łatwe od obejścia. Tak naprawdę nie wiem po co są, skoro rocznie więcej zbijają nieodpowiedzialni kierowcy na drogach, którzy badania przechodzą rzadziej i taniej. Organy wydające nie prowadzą natomiast żadnej działalności edukacyjnej o broni, amunicji i jej użyciu - a moim zdaniem powinny. Nie ma też żadnych sprawdzianów praktycznych. Dlatego właśnie najczęściej kupowanym pistoletem jest TT lub odmiany Makarowa - bo są tanie. Natomiast nikt nie mówi im o tym, że nietypowa budową jako broń do samoobrony. Nikt jednak nie powie mającemu pozwolenie, ze lepszy byłby dla niego rewolwer (np.) Holek w kalibrze 38 specjal - w dodatku w podobnej cenie. Na marginesie:ogarnia mnie przerażenie i ironiczny śmiech jednocześnie, kiedy wchodzę do jakiegoś banku i widzę dumnie paradującego ochroniarza z pistoletem TT.

 

Wracając do sedna wątku. Burczymucha ma niewątpliwie jakieś doświadczenie z bronią. W jednym z wątków jest jego fotografia mogąca świadczyć o tym, że zabił białego niedźwiedzia. Uważam jednak, że strzelanie do niedźwiedzia nawet, czy dobijanie chorego psa, to nie ta sama trauma, co strzelanie do człowieka! Poza tym jego wypowiedzi o broni są dla mnie po prostu dyletanckie i mało odpowiedzialne.

podtrzymuje moje zdanie z pierwszej strony tego wątku.

na co to pozwolenie? na co ta broń?

przecież strach oddać strzał ostrzegawczy w powietrze, bo to już pewnie przekroczenie granic obrony koniecznej, nie mówiąc już o zranieniu czy o zgrozo zabiciu napastnika.

więc po kiego grzyba obywatelowi "klamka"? dla szpanu? dla komfortu psychicznego?

Marcin,

 

No, wreszcie coś rzeczowego. Chociaż uśmiałem się jak hiena z tego analizowania mnie. A tego „nieodpowiedzialnego dyletanta” to sobie zapamiętam. Będzie co opowiadać towarzyszom. No i osoby które niegdyś stanowczo domagały się abym to ja ich ochraniał, także miałyby niezły ubaw.

Ale… jestem ambiwalentnie zaskoczony że ktoś tu stwierdził iż jestem normalny. Ostatnio tak o mnie powiedziano bodaj w 1993, z tego co pamiętam. Ale był to bandyta ścigany w Polsce listem gończym, więc jego miarodajność budzi drobne zastrzeżenia, mimo że bardzo sympatyczny i koleżeński.

 

 

Masz rację Marcin. Jestem zwolennikiem szerokiego dostępu do broni jako realizacji praw obywatelskich. Oraz praw naturalnych do których przecież należy prawo do samoobrony.

Ale nie w obecnej rzeczywistości formalno – prawnej !

Teraz doprowadziłoby to do zapełnienia więzień nieszczęśnikami którzy dostali słabego adwokata albo trafili na zidiocianych sędziów. Ba, nawet w krajach o wysokiej kulturze prawnej, wahadło mocno wychyliło się w stronę nadmiernej ochrony przestępców. I to pomimo sprzeciwu ogromnej większości społeczeństwa, co w demokracji powinno dziwić.

 

Osobiście uważam że powinno się wręczać medal każdemu kto odstrzeli śmiecia polującego na przechodniów w ciemnym zaułku, włamywacza, gwałciciela, złodzieja, itp. Oczywiście tylko w przypadku gdy atakuje bądź ucieka.

I mi również nie zadrżałaby ręka. Trzeba być konsekwentnym. Ale nigdy tego nie zrobię, bo aparat państwowy z jakichś tajemniczych powodów mnie za taki czyn zniszczy do cna.

Dlatego wolę łachudrom w parku machnąć przed nosami obuszkiem, i pójść swoją drogą świadom że jeszcze tej samej nocy oprawią jakiegoś innego przechodnia.

Taki świat, taka rzeczywistość, i trzeba się do tego dostosować. Nie mam z tym problemu.

Pytanie tylko kto i po co tak to zorganizował, i w imię jakich idei ??

Nie potrzeba broni żeby czasem nawywijać:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a są jeszcze w wolnej sprzedaży siekiery, noże, śrubokręty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a są jeszcze w wolnej sprzedaży siekiery, noże, śrubokręty.

NO I CO Z TEGO?

 

Są też pistolety do kołków, gwoździarki i zszywacze tapicerskie.

 

jakieś sensowne wnioski za powszechnym dostępem do broni z tego powodu?

 

Ilość debili na przykład na drogach jest w Polsce na pewno procentowo wyższa niż w USA. Choćby z powodu niższej kultury technicznej. A w drogowych strzelaninach w USA ginie corocznie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. W Polsce to by dopiero fajnie wyglądało. W ciągu trzech miesięcy przejechałem raptem 500 km a widziałem trzech frustratów wyskakujących z samochodu i urągających innym kierowcom. Najczęściej są to debile wioskowi w dużych starych samochodach, którzy uważają że lewy pas jest wyłącznie dla nich. Zamiast dać sobie w mordę padałyby strzały z broni sfrustrowanych idiotów i zaatakowanych kierowców.

 

Osobiście uważam że powinno się wręczać medal każdemu kto odstrzeli śmiecia polującego na przechodniów w ciemnym zaułku, włamywacza, gwałciciela, złodzieja, itp.

Osobiście to sobie mozesz uważać. Nie ty jesteś od decydowania kto jest tym "śmieciem".

 

Masz rację Marcin. Jestem zwolennikiem szerokiego dostępu do broni jako realizacji praw obywatelskich. Oraz praw naturalnych do których przecież należy prawo do samoobrony.

I mi również nie zadrżałaby ręka. Trzeba być konsekwentnym.

A myślisz że łachudry z parku nie mieliby tych samych praw obywatelskich? Im tez nie zadrżałaby ręka a byliby szybsi.

Chojrak możesz być tylko w przypadku kiedy ty masz broń, a łachudry nie.

 

W twoim idealnym świecie łachudry z parku nosiliby broń całkowicie legalnie i żaden policjant nie mógłby im z tego powodu nic zrobić. Natomiast tobie za przekroczenie granic obrony koniecznej groziłyby nadal takie same konsekwencje. Może znajdź sobie jaką mniej mitomańską pasje, niż opowiadanie komu i co byś zrobił gdybyś mógł.

Jeden Breivik już jest, następni mogą być tylko kopiami.

Kubri,

 

Histeryzujesz i tyle.

Szeroki dostęp nie równa się całkowitemu brakowi kontroli. Ta kontrola winna właśnie polegać w dużym stopniu na odróżnianiu bandytów od przechodniów.

 

Opowiadanie "co i komu" nie ma dla mnie rangi pasji. Materia ninejszego wątku do tego skłania, więc staram się pisać na temat.

 

Moja rada, wyluzuj, napij się melisy, obejrzyj jakiś lekki film, świat jest wówczas o wiele fajniejszy. A i wpisy interlokutorów mniej denerwujące.

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Kogo będę mógł zastrzelić na dzieńdobry?

Myślałe o Wladzu i Mulsie. Z drugiej strony - z kim bym polemizował?

 

Zastrzelmy jakiegoś moda ! np. Paltona!

Szeroki dostęp nie równa się całkowitemu brakowi kontroli. Ta kontrola winna właśnie polegać w dużym stopniu na odróżnianiu bandytów od przechodniów.

Szeroki dostęp jest więc wg obecnych standardów. I doskonale odróżnia bandytów od przechodniów o czym świadczy ten prosty fakt że w Polsce nie mamy frustratów strzelających na drogach, w szkołach i w kinach. Więc odróżnienie jest bardzo skuteczne i takie powinno pozostać.

 

Moja rada, utop się w melisie i przestań wypisywać bezsensowne pierdoły.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.