Skocz do zawartości
IGNORED

Winyl i cyfra: ostateczne pojednanie


synromka

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zwolennikiem obu formatów.

 

Zakładając, że rację mają ci, którzy utrzymują, że kopia winyla na cd gra tak jak sam winyl (co jest wielce prawdopodobne, bo chyba nie ma powodów, aby tak nie było), pozostaje pytanie o to, po co się bawić w gramofon.

 

1. Dla wielu z nas wiele płyt przyjemniej brzmi w wydaniu winylowym niż cd. Jest to pierwsza i podstawowa sprawa. Wybierając winyl kierujemy się subiektywnymi upodobaniami (antywinylowcy to podkreślą). Zgoda, ale wybierając edycję cd też kierujemy się subiektywnymi upodobaniami, bo każde upodobania są subiektywne, ale antywinynylowcy stawiają sprawę tak, jakby wybór cd był wyborem „obiektywnym”, „niespaczonym” itd.

 

Dlaczego wielu woli edycje winylowe?

 

Nie chodzi jedynie o „analogowe” brzmienie, a czasem w ogóle o nie nie chodzi (wszak na wysokim poziomie sprzętowym gramofon gra mało „analogowo” w potocznym tego słowa znaczeniu). Chodzi o to, że sporo starszych płyt (lata 50-te do początku 80-tych) w edycji CD ma – w stosunku do edycji winylowej – mniejszą dynamikę, bass etc. (i to są obiektywne własności, można to zmierzyć). I na nic się zdadzą lepsze parametry CD jako nośnika gdy master cyfrowy został schrzaniony. Tak więc teza, że dany tytuł gra na CD zawsze naturalniej jest zwyczajnie fałszywa. Natomiast super, że gdy skopiujemy winyl na CD, to nie usłyszymy różnicy. Ale najpierw musimy ten winyl mieć. Ktoś mógłby umieszczać takie kopie w necie. I tak się dzieje, ale są one najczęściej fatalnej jakości, wolę sobie sam w domu zrobić kopię.

 

2. Wiele muzyki nie wyszło nigdy na CD i nie są to kompletne śmieci, bo wystarczy wspomnieć z klasyki np. Karajana, a z popu np. Grace Jones.

 

3. (w zasadzie to rozwinięcie punktu 1) Wiele starszych płyt (lata 60-te) wyszło na CD tylko w edycji stereo, podczas gdy mixy mono są powielekroć ciekawsze zdaniem większości niż mixy stereo. I kto myśli, że mono to tylko muł i brak dynamiki ten nie wie, co mówi: tylko gramofon da ci szansę posłuchać osobliwego brzmienia monofonicznych winyli, które mocno się różni od tego ze współczesnych edycji. Oczywiście, nie jest to brzmienie naturalne, ale dla wielu jest ono ciekawe.

 

Rzecz jasna, współczesne winyle najczęściej przegrywają z edycjami cyfrowymi, ale i nawet tu zdarzają się wyjątki.

 

Zabawa w stare winyle wymaga sporo wiedzy, doświadczenia, czasu i przede wszystkim kasy, bo już samo skompletowanie niezłego toru analogowego nie jest tanie, a co dopiero winylowe minty z lat 60tych. Więc, kogo nie interesuje stary jazz, pop, stare wykonania klasyki, ten może sobie winyl spokojnie odpuścić.

 

pozdrawiam.

 

PS: a teraz możecie się szczuć de novo :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/57347-winyl-i-cyfra-ostateczne-pojednanie/
Udostępnij na innych stronach

ostateczne pojednaniu vinyla i cyfry to wydania LP+mp3:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Dodam jeszcze, że do odtwarzania płyt mono bardzo wskazana jest dedykowana monofoniczna wkładka, która pracuje i brzmi zupełnie inaczej, niż jej stereofoniczny odpowiednik zmuszony do pracy z monofonicznym nagraniem.

"Więc, kogo nie interesuje stary jazz, pop, stare wykonania klasyki, ten może sobie winyl spokojnie odpuścić."

 

nie jest to prawda wcale. w każdym gatunku współcześnie są płyty, które wychodzą tylko na winylach. dodatkowo wiele płyt mainstreamowych współczesnych brzmi lepiej z winyla. i wiele nie mainstreamowych. itepe. podsumowanie tematu jest raczej dokładnie takie, że lepiej mieć oba formaty.

????

Costello jak widać "olewa" CD, wypuszcza analog z kodem do pobrania mp3 i ma wszystko gdzieś, he he

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

dekoracja, 29 Lip 2009, 14:48

 

>w każdym gatunku współcześnie są płyty, które wychodzą tylko na winylach.

>dodatkowo wiele płyt mainstreamowych współczesnych brzmi lepiej z winyla. i wiele nie

>mainstreamowych. itepe.

 

O mainstreamowych albumach wydawanych tylko na winylu nie słyszałem (może jakieś 12tki z remiksami). Niemainstreamowych pewnie jest więcej, ale "wiele" to chyba gruba przesada.

 

>podsumowanie tematu jest raczej dokładnie takie, że lepiej mieć oba formaty.

 

Jeśli słuchasz różnorodnej muzyki, to jak najbardziej.

 

Redaktor, 29 Lip 2009, 13:46

 

>Dodam jeszcze, że do odtwarzania płyt mono bardzo wskazana jest dedykowana monofoniczna wkładka,

>która pracuje i brzmi zupełnie inaczej, niż jej stereofoniczny odpowiednik zmuszony do pracy z

>monofonicznym nagraniem.

 

Owszem. Ja teraz jeżdżę na Denonie dl-102: mono rulez!

">Zakładając, że rację mają ci, którzy utrzymują, że kopia winyla na cd gra tak jak sam winyl (co jest

>wielce prawdopodobne, bo chyba nie ma powodów, aby tak nie było), pozostaje pytanie o to, po co się

>bawić w gramofon."

 

No cóż , może niektórym chodzi o sentyment - wsiadając do samochodu "z epoki" ubierasz się jak ubierano się wtedy - może to kwestia "wychowania" na danym urządzeniu . Może .

Mnie samemu niemożliwym jest wyobrazić sobie "kolekcji" nagrań/płyt w postaci pliku ; bez "namacalnego" nośnika . Gramofon jest urządzeniem magicznym . Jak wzmacniacz lampowy . Słuchanie i wpatrywanie się w nie . Tego się nie obliczy , to trzeba odczuć .

"Ostateczne pojednanie" CD i winyla widziałem raz w życiu- był to odtwarzacz Fisher'a czytający oba rodzaje płyt na jednym talerzu(!). Jak to zrobili? Karuzela toploadera pięciopłytowego była jednocześnie talerzem gramofonu- płyty cd leżały we wgłębieniach, na pozostałej płaszczyźnie talerza można było położyć płytę winylową. W zależności od przełączenia rodzaju płyty, opuszczało się ramię gramofonowe lub docisk cd.

To bardzo skomplikowane urządzenie. Ja mam zwykły analogowy gramofon Fishera. Kupiłem go dawno, dawno temu w jednym z Pewexów warszawskich jak je łączyli. Po latach wymaga wymiany wkładki. Poza tym wszystko jest o.k.,

"... Zakładając, że rację mają ci, którzy utrzymują, że kopia winyla na cd gra tak jak sam winyl (co jest wielce prawdopodobne, bo chyba nie ma powodów, aby tak nie było), pozostaje pytanie o to, po co się bawić w gramofon...".

- Takiej bzdury, czy nawet wogóle takiego stwierdzenia nigdy jeszcze nie słyszałem. od lat zwolennicy muzyki wydawanej w jakości audiofilskiej zmuszeni są do upowania płyt vinylowych, z uwagi na 16 bitowe ograniczenia płyt CD. Sami muzycy przyznają że po stratnej kompresji studyjnego zapisu cyfrowego do 16 bitowej postaci płyty CD części dźwięków wogóle nie słychać a to juz coś znaczy. jeśli ktoś natomiast twierdzi że cyfra dogoniła już analog to ma na mysli cyfrowy zapis syidyjny, lub jeśli chodzi o wydawane płyty to taką audiofilską jakość pozbawioną znanej z płyt CD ostrości i szorstkości oferuja płyty SACD lub oferowane w internecie gęste pliki flac. Tych ostatnich można słuchać podłączając kompa do zestawu audio, płyty CD nie pozwalaja na zapis materiału wyższej jakości niż zwykłe CD.

>>AndAudio

 

Po pierwsze napisałem "zakładając, że...". Po drugie, opieram się na opiniach zacnych audiofilów, nota bene gorących zwolenników techniki analogowej, w tym winyli. Po trzecie, widać mało bzdur słyszałeś :)

>od lat zwolennicy muzyki wydawanej w jakości audiofilskiej zmuszeni są do upowania płyt vinylowych

 

>stratnej kompresji studyjnego zapisu cyfrowego do 16 bitowej postaci płyty CD

 

>płyty CD nie pozwalaja na zapis materiału wyższej jakości niż zwykłe CD.

 

Ty to masz, Asfanter, poczucie humoru :-)

-> asfanter

"płyty CD nie pozwalaja na zapis materiału wyższej jakości niż zwykłe CD."

 

Jak nie jak tak? Przecież na płycie CD mogę nagrać wszystkie możliwe "gęste" formaty.

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

ostateczne pojednanie nastąpiło z chwila pojawienia się gramofonów na USB i z wbudowanymi przetwornikami D/A. od tej chwili kazdy moze sobie vinyla przegrac na cdr albo przez komputer w dowolny format tak łatwo jak kiedys przegrywal na kasety magnetofonowe.

  • 5 miesięcy później...

Ja jestem winylowcem od maja tego roku - jakoś przez 15 lat nazbierałem ok 100 płyt CD, a od maja tego roku moja kolekcja vinyli wzrosła od 50 do ok. 700 szt. - mówię wam jest miło tego słuchać !!!- niestety płyty drożeją bo winylowców przybywa ;) - jeśli chcesz mieć przyjemność - kup sobie gramofon /tylko w miarę dobrej klasy/ Pozdrawiam ps. płyt cd używam teraz tylko do foto....

excelvinyl winylmania blog szukaj

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Arku

1 Sie 2009, 09:40

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 2122 / 130 / 0

 

ostateczne pojednanie nastąpiło z chwila pojawienia się gramofonów na USB i z wbudowanymi przetwornikami D/A. od tej chwili kazdy moze sobie vinyla przegrac na cdr albo przez komputer w dowolny format tak łatwo jak kiedys przegrywal na kasety magnetofonowe.

 

 

 

Tak tak tyle ze jakosc tego zapisu jest bardzo kiepska podobnie jak jakosc wkladki i uzytego napedu w gramofonie na USB.

Diskomaniac- jestes jak widac mało zorientowany w temacie audio. Obecnie zakup audiofilskiej wkładki to wydatek 300-500zł, a MC można juz mieć za 600 zł. Podobnie z przedwzmacniaczami z możliwością zgrywania przez USB, nie ma to nic wspólnego z gramofonem. poczytraj sobie w necie na jakim sprzęcie ludzie zgrywaja płyty vinylowe do postaci cyfrowej, trochę się zdziwisz. jesteś początkujący w temacie analogowym, stąd pewnie te bzdury. Ludzie mają dość 16 bitowych płyt CD, które zresztą już wychodzą z produkcji, jak wszyscy zgodnie tu piszą na forum, więc chwytają się wszystkiego.

AndAudio, 31 Lip 2009, 16:43

 

>zwolennicy muzyki wydawanej w jakości audiofilskiej zmuszeni są do kupowania płyt vinylowych, z uwagi na 16 bitowe ograniczenia płyt CD. Sami muzycy przyznają że po stratnej kompresji studyjnego zapisu cyfrowego do 16 bitowej postaci płyty CD części dźwięków wogóle nie słychać a to juz coś znaczy...

 

16 bitów CD dają znacznie większą dynamikę niż vinyl. Niższa jakość CD w stosunku do vinylu nie wynika ze stratnej kompresji (raczej konwersji) studyjnego zapisu cyfrowego do 16 bitowej postaci. Jest wiele innych powodów. Jakość dźwięku można opisać za pomocą kilkudziesięciu parametrów technicznych oraz subjektywnych. W niektórych z nich lepszy jest vinyl, w innych lepczy jest CD. Oprócz czysto technicznych problemów obecnie za złą jakość CD odpowiadają producenci i realizatorzy nagrań uwikłani w loudnes war oraz ich chore dążenie do "polepszania" dźwięku za pomocą setek urządzeń. Produkcja płyt vinylowych zawsze była elitarna i zajmowali się nią profesjonaliści z wybitnym wykształceniem technicznym i muzycznym. Bo master do powielania matryc to świętość i gówniaże nie mają tu wstępu. Obecnie produkcja CD jest tania i łatwa, produkcją zajmują się często niedouczeni, prymitywni, nieodpowiedzialni amatorzy. Stąd fatalna nieraz jakość dźwięku CD, duża ilość spapranych dźwiękowo płyt z dobrą muzyką w dobrym wykonaniu:(

Do 'zgrywania' winyli to jest dobre:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeszcze nie słuchałem ale kolega był pod wrażeniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PUNKS NOT DEAD ' ... analogowo w cyfrowym świecie ... '

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

AndAudio na pewno jestem lepiej zorientowany w temacie audio od Ciebie i nie musze tego uzasadniac bo to wszyscy wiedza:) Jak chcesz miec wysokiej jakosci wkladke za 300zl to ja Ci wspolczuje ale to zdaje sie i tak przewyzsza kompletny koszt Twojego super wypasionego gramofonu:) Ani Ortofon OM 2 Red ktorego posiadam ani AT 440 ML czyli wkladki w podanych przez Ciebie cenach nie sa wkladkami ktore przy optymalnym napedzie potrafia dogonic mozliwosci dobrego CD. Winyl to dosc spory wydatek i towarzyszaca temu wiedza. Czasem trzeba naprawde sporo czasu pieniedzy i umiejetnosci wlozyc zeby uzyskac satysfakcjonujacy dzwiek z winyla. A te swoje bzdury o tym ze plyty CD wychodza z produkcji to moze wloz sobie miedzy bajki:) Tak poza tym to nbudny juz jestes:)

 

 

PS gatto1 swietny wpis:) Pozdrawiam.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.